Żeby żarł zimne powietrze to mu wyciąłem dziurę w masce w miejscu gdzie był filtr powietrza. W filtrze też zrobiłem dziurę.
Sam wymieniłem szybę przednią bo była pęknięta i mi przeglądu nie chciał przejść. Na złomie za grosze kupiłem używkę i "założyłem" se sam. Wypchnąłem starą od wewnątrz stopami i ręcami (w goglach, bo sypało szkłem jak złe), a uszczelkę i klej naokoło usunąłem młotkiem i przecinakiem. Nacztałem białego silikonu sanitarnego od chinola (najtańszy) i pacnąłem na to nową szybę. Uszczelki mi się nie chciało montować, a i zbędny koszt. Wycentrowałem całość na drewniane kliny, zostawiłem na dwa dni i gotowe. Potem żeby nie było bardzo znać że silikon od klopa jest nakokoło szyby to popsikałem sprajem na czarno.
Jak już była wyjęta szyba to dało radę podejść do głośników na desce. Wyciąłem więc boszem dziury tak żeby weszły większe. Z tyłu też na wkręty dałem jakieś pierdziawy ze złomu byle mocne. Ale najlepszy był woofer- głośnik od zestawu 2.1 z kompa podłączony przez inwerter 12/230. Rzeczony inwerter był pod deską koło kierownicy, więc wziąłem przedłużacz od kosiarki i pociągnąłem do bagażnika razem z kablami sygnałowymi z radia jako wejście do suba. No i tak se to grało.
Do tej pory trzymam sobie zapis z Gopro z tego dnia co go tyrałem. Takiej radochy nie miałem od nastu lat- pierwszy raz na jakimkolwiek torze! I to własnym autem które mogę rozpieprzyć! Eh, były próby i emocje wtedy.
Na bank zapomniałem jeszcze o jakiejś modyfikacji, a sytuacje z policją czy carabinierami też często się zdarzały. Na drugim zdjęciu chyba największa sensacja jaką stworzyłem. Zjechały się patrole z całej okolicy, co najmniej jak do zabójstwa czy coś xD
Abo na autostradzie- chyba to był jakiś swap czy coś już jak go kupiłem- przełożenia miał strasznie krótkie w stosunku do tego jaką miał moc. 165 licznikowe na 5 biegu i centralka odcinała zapłon przy ok. 6k obrotów jeśli wierzyć obrotomierzowi.
Ogółem lubię wyciskać ze słabych rzeczy ostatnie poty x) Kiedyś może popiszę więcej jak mnie najdzie tak jak dziś heh.
A w bonusie: pokazałem kiedyś te zdjęcia ziomkowi z innych okolic. Zaczął się śmiać w uj, bo w jego dialekcie "No elo" znaczy tyle co "Nie jedzie".
#motoryzacja #fiat #tuning #punto #fiatpunto #wlochy #szpejowyalchemik (tag na moje badziewie do czarno albo obserwo)
@DonRzoncy tak trzeba żyć! Najfajniej się upala słabe gruzy bo można rzeczywiście wycisnąć z nich 100% możliwości, a czasem nawet więcej xD no i nie szkoda. Jaki motur? Chociaż one wszystkie niezajebywalne były. Budy gniły a to dalej chciało jechać. Kumpel miał takiego. Pewnego dnia dzwoni że mu się Punciak jara, siedziałem z innym kumplem na warsztacie i mówimy aaa, pewnie jakieś zwarcie i dym poszedł, i ziomek świruje. Wsiadamy w auto, jedziemy, podjeżdżamy pod Multikino a tam dwie straże pożarne i szkielet auta w pianie xDD pierwsze co to podszedłem do zszokowanego ziomka i pytam, czy to nie była aby wersja Fire XDDD
Dalej mnie to śmieszy, jego wtedy chyba nie do końca
Pamiętam cię z wypoku jak pisałeś o awanturze z policją włoską 😎
@DonRzoncy ależ to jest pienkne. Dawej wincy
Zaloguj się aby komentować