#takbylo

1
130

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Naszła mnie pewna rozkmina o roli ojca. Mój tata jest w głębi duszy dobrym człowiekiem. I to jest jego najgorsza wada. W życiu często kierował się dobrem innych, ale rzadko kiedy swoim. Miał dużą potrzebę bycia lubianym, zamiast wzbudzać tę potrzebę w innych, by to on ich lubił. Jako prawnik brał zawsze najmniejsze stawki, nie potrafił kłócić się o pieniądze, nie umiał negocjować, nie miał serca wołać za dużo. W tej branży to rzadkość. Mimo to miał pieniądze, bo w latach jego świetności w moim mieście prawników było jak na lekarstwo, a my mieliśmy znane nazwisko.

Rodzice wychowali mnie po chrześcijańsku. Moje dzieciństwo było bliskie Kościoła i tradycyjnych wartości. Zawsze byłem im za to wdzięczny, bo dzięki temu mam coś takiego jak moralność, honor, zasady. Wiecie, takie na serio, a nie hipokryzja pseudokatolików. Spragnionych napoić, słabszym pomóc, kobietę uszanować, dzień święty święcić, szanować bliźniego jak siebie samego i tak dalej.

Im jestem starszy, tym bardziej dochodzę do wniosku, że w taki sposób może żyć albo ksiądz (taki z powołania), albo niestety frajer lub Boży męczennik. Bo świat jest stworzony dla indywidualistów i silnych osobowości, a za tym zawsze wiąże się często podejmowanie decyzji, które mogą być odbierane jako egoistyczne, autorytarne, ryzykowne.

Dziś dochodzę do wniosku, że akty miłości wobec bliźniego to coś, co powinno być przywilejem, a nie normą. Dobrzy ludzie zawsze tracą. Kierować powinniśmy się tylko i wyłącznie dobrem swoim i swoich bliskich, co do reszty niestety trzeba zachować chłodny dystans.

Sentymentalizm to kolejna rzecz, którą próbował mu wpoić, z biegiem czasu uważam to za ludzką słabość i coś, co hamuje nas przed zrobieniem kroku naprzód.

Bardzo lubię psychologicznie analizować, szukać rozwiązań, czytać ludzkie emocje, na co dzień pracuję w handlu B2B. Byłem raczej typem buntownika, narwańca, niepokornego dzieciaka z ADHD. Ciężko mnie było ustawić, ale rodzice wpoili mi wszystkie swoje wartości.

Czasem zastanawiam się gdzie bym zaszedł, gdyby oni byli bardziej przystosowani do nowoczesnego świata. Takie podejście było dobre, ale 100 lat temu lub więcej. Obecnie chrześcijańsko-konserwatywne wartości w sferze społecznej ograniczyłbym do minimum, najlepiej swojej rodziny. Czyli konserwatystą mogę być w swoim domu, ale nie poza nim.

Interesowność to coś, czego dalej się uczę. Tata jest typem aspergerowca (choć go nie ma), jest bardzo słaby w odczytywaniu ludzkich emocji i uczuć. Mój dziadek był w tym dużo lepszy, był typem biznesmena (także prawnik, ale i przedsiębiorca). Niestety niewiele tatę nauczył, bo narzucił sobie rolę gościa, który wszystko za wszystkich robi i jest w 100 % decyzyjnym w rodzinie.

Trochę wysryw, ale wiecie czego mi całe życie brakowało? Męskiej rozmowy. Tak po prostu usiąść, pogadać, dostać kilka cennych, życiowych rad. Coś, co wykorzystam w życiu. Takiej silnej, męskiej osobowości w moim domu nigdy nie było. Tata w wielu sytuacjach był nieporadny, pasywny, czasami brakowało mu jaj.

Mnie życie w wielu sytuacjach przeorało i zbieram swoje doświadczenia, noszę jakiś swój krzyż. Minie jeszcze z 10-15 lat, może więcej, zanim nauczę się wszystkiego na własnych błędach, na życiu ogółem. I ja na pewno od dziecka chciałbym wpajać je swojemu synowi. Wiecie - jak się zachować w konkretnej sytuacji, czego i kogo unikać, jak się nie rozczarować. Nigdy w życiu nie czułem (po śmierci dziadka - byłem dzieckiem), że w domu jest głowa rodziny i Pan domu.

Staram się robić ile się da na odwrót, często jednak się potykam, często wplątuje się we mnie ten wpojony altruizm, sentymentalizm i dobroć, które chciałbym na dobre wyplenić. Smutne jest to, że nawet jeśli ja kiedyś powiem o sobie, że jetem silnym mężczyzną i osiągnąłem sukces, to będę już stary i całe życie wykorzystam na naukę na błędach, których mogłem uniknąć. A moje dziecko dostanie X % tego co ja za frajer i będzie miało w wielu sprawach z górki.

Podsumowując: nikt nie nauczył mnie bycia twardym i chłodnym skurczybykiem, kiedy jest to konieczne i staram się być bardziej egoistyczny, stanowczy, myśleć o sobie, ale nie zawsze się to udaje tak jak chcę. Trochę szkoda, bo z natury mam twardą dupę (bo serce miękkie), jestem dość odważny, lubię wyzwania, mam pewne skłonności do liderowania, co na koniec wszystkie te atuty tłumi ta wkręcana mi w łeb śruba, że trzeba za wszelką cenę być dobrym człowiekiem i kierować się dobrem innych.

Dziękuję za uwagę.

#przemyslenia #gownowpis #rodzina #zalesie #takaprawda #takbylo #logikaniebieskichpaskow #chrzescijanstwo #katolicyzm #zycie #zycieismierc
VonTrupka

Pewne błędy i tak się w życiu popełnia pomimo przestróg.

Dopiero wtedy przestrogi nabierają sensu i wieńczą dzieło stwierdzeniem: "niby wiedziałem o tym, ale przed niczym mnie to nie ustrzegło".


Gorzej z tymi, co się na własnych błędach niczego nie uczą.

Madius

@Lopez_ Wg. mnie szukasz przyczyny nie tam gdzie ona leży. Bycie dupkiem nie jest rozwiązaniem na lepsze życie.

Natomiast trzeba być otwartym na to by brać od ludzi i życia tego czego się chce z gotowością, że ktoś może powiedzieć Ci "nie".


I to co mnie mierzi w tym wpisie to coś w stylu oczekiwania, że od rodziców dostaniesz wszystko co potrzebne do życia. Tak nigdy nie będzie, każdy ma swoją drogę do przejścia.


I na koniec jestem ciekawy jak swoje życie i siebie samego opisałby Twój ojciec i jak różny byłby to opis od Twojej oceny.

Odczuwam_Dysonans

Iiii już za 30 lat syn @Lopez_: "Mój ojciec nie nauczył mnie być dobrym..."


I tak do zajebania ¯\_(ツ)_/¯ dorastamy, żeby później być ściganym przez błędy w wychowaniu. Cud życia.

Zaloguj się aby komentować

Mialem dzisiaj totalnego mindfucka.

Bylem sobie na zakupach i wsrod produktow w koszyku mialem wklady do zniczy( oj,byly w przecenie,warto kupic xD) i przedawczyni zagaduje,a dla kogo kupuje( wklady w sensie),bo to generalnie dziwne ze w moim wieku( no co,stary jestem,mam 33 lata xD)ktos to kupuje i takie tam bzdury.
A ja glupi prawde powiedzialem,ze dla zmarlej zony.

Po chwili ciszy nastal prawdziwy ARMAGEDDON.
Zaczyna mi sie zalic,ze jej maz zmarl piec lat temu,ze jest biedna i nieszczesliwa i w ogole litania zali,kurwienia na ludzi( glownie mezczyzn) i ona to juz bedzie forever alone( w potoku slow zrozumialem,ze jest bezdzietna) itepe itede.
A ja pakuje towary sluchajac tych historii( nie znam czlowieka,jeszcze cos zlego powiem i dopiero zjebe dostane) i przerywam pytajac ile zaplacic. Pada kwota,place karta,a kasjerka sie na mnie patrzy jakby nie wiem czego oczekiwala.
Powiedzialem,ze trzeba byc dobrej mysli i patrzec w przod,bo sam wychowuje pieciolatka i trzeba byc pozytywnej mysli i robic swoje.
Chyba nie byla zadowolona,bo nagle z miny cierpietnika zrobila sie mina starej i wkurwionej grazyny.

Im jestem starszy tym mniej ludzi rozumiem.
#wtf #takbylo #logikarozowychpaskow #logikakobiet #cozapojebanaakcja
cdcd3fa0-a667-42ea-8f32-bd020dbaaafd
UmytaPacha

@jajkosadzone trochę zniesmaczają mnie komentarze że pewnie chciała zaproszenia na kawę czy więcej. może ma ostatnio cięższy okres, nikt zdaje się jej nie rozumieć, i w końcu spotkała kogoś kto przez podobne doświadczenia mógłby zrozumieć jej ból

i okazało się, że nie, więc zabolało jeszcze bardziej

Opornik

@jajkosadzone musisz być śliczny chłopak że tak ci się grażyny otwierają.

Bystrygrzes

@jajkosadzone edytowalem bo juz przeczytalem. Wspolczuje i powodzenia. Moja zona sie pochorowala, ale nie wyobrazam sobie, ze mialo by jej nagle nie byc.

Zaloguj się aby komentować

Umysl biedaka zawsze bedzie biedny.

Opowiem wam historie,ktora wydarzyla sie pod koniec mojej podstawowki( a wiec byly to czasy kiedy Polska wchodziła do UE,czyli ladne pare lat temu),dodatkowo znam ja z drugiej reki wiec moga byc przeinaczenia,ale do rzeczy.
W okolicach 2003-2004 roku w wypadku ginie mezczyzna,ktory pozostawil zone i dwojke dzieci w wieku pozna podstawowka samych na pastwe losu- wielka tragedia,ale na szczescie byl wysoko jak na owczesne ubezpieczony- wyszlo tego 80 000 zl( bardzo duza kwota,w miescie powiatowym pozwalajaca na zakup dwu czy trzy pokojowego mieszkania),do tego renta rodzinna,jakas drobna zapomoga od zakladu pracy- nikt nie pozostal na lodzie. Wiadomo trwalo to 3-4 miesiace,formalnosci,te sprawy.
Az wreszcie przyszly na konto pieniadze z ubezpieczenia( trzeba bylo specjalnie na te okazje zalozyc konto,bo to byly takie czasy,ze jeszcze z 50-60% pracownikow pobieralo wynagrodzenie w gotowce. Moze i wiecej,nevermind)- jak myslicie co matka polka wraz z rodzina wymyslili- moze splaty pozyczek,rat,odlozenie pieniedzy na lokacie,zakup mieszkania,wymiana na wieksze,jakas drobna inwestycja w obligacje? Nic z tych rzeczy,najwazniejszy w takiej sytuacji jest jak wiadomo zakup SAMOCHODU. I to nie byle jakiego,ale WYPASIONEGO Z SALONU.
Padlo na srebrna Skode Superb z silnikiem diesla- auto robilo wrazenie na starym osiedlu,w ktorym jeszcze sporo bylo zuzytych faworitek,polonezow,fiatow 500 czy 600 majacych lata swietnosci( jakby kiedykolwiek takie byly xD) dawno za soba. Duzy,dobrze wyposazony sedan z mocnym silnikiem- oj,byl lans...
Tylko,ze trwal on chwile xD Auto procz zakupu trzeba utrzymywac,a to nie sa tanie rzeczy. I tak po kilku miesiacach auto odpalane bylo tylko od swieta,prawie w ogole nie pokonywalo kilometrow i tak sobie powoli umieralo na parkingu,az wreszcie skonczylo swoj zywot.
A rodzina jak dalej byla biedna tak dalej byla. I tak sobie tak zyli w kilka osob w dwoch pokojach,ktore nigdy nie byly remontowane.

Dlatego calkowicie zgadzam sie z tym porzekadlem: czemus glupi? Bos biedny. Czemus biedny? Bos glupi.

#historiazzyciawzieta #takbylo #rozkminy
Dzemik_Skrytozerca

Znam podobna.


Ludzie, auto traci 30% wartości co roku. Kupujcie tylko, jeśli macie powód, plan wykorzystania i kasę na inne cele.

kodyak

Jet trochę takich historii. Jakieś 30 proc kraju tak żyje. Pierw nakupuja bo pnesja przyszła a potem ziemniaki tylko jedzą, czy też ciągle wykupują swój sprzęt z komisu by potem znowu go zastawić.


Logika to nie jest prosta sprawa


I potem przychodzi partia i mówi że da pincset. Super przecież można więcej sprzętu zastawić w komisie

Zaloguj się aby komentować

Czasem jak mi się nudzi, to lubię sobie wiejść na #pornhub i pisać komentarze typu:
CÓRECZKO PŁACZEMY RAZEM Z MAMĄ ZA KAŻDYM RAZEM GDY TO OGLĄDAMY. WACAJ DO DOMU PROSZĘ. TWOJA MLODASZA SIOSTRZYCZKA CAŁY CZAS PYTA GDZIE JESTEŚ. BABCIA UPIEKŁA TWOJE ULUBIONE CIASTO. WRACAJ ALBO CHOCIAŻ ZADZWOŃ! TATA.
#pdk #heheszki #takbylo #pornopani
efc40da8-231e-491b-a749-f5d870f15a54
moll

@jelonek a przynajmniej tak brzmi wersja dla żony?

Dzemik_Skrytozerca

Bonus points:

Napisz to po rosyjsku.


Bonus points #2:

Napisz, że już przyszło odszkodowanie za jej brata, i w końcu mogą sobie pozwolić na samochód.


Bonus points #3:

Dopisz nowy adres, bo z domu rodzinnego musieli się ewakuować.


Bonus points #4:

Dramatyczny apel o pieniadze, bo dziadka chcą zmobilizować!

Zaloguj się aby komentować

Oficjalna wersja mówi, że zmarł, nieoficjalna wersja mówi, że stał się zbyt bojowy i uciekł z laboratorium, podobno widziany był w Polsce, jako, że sklonowali był w ciele owcy to przybrał jej cechy zewnetrzne.

@bojowonastawionaowca #takbylo #heheszki
78d5563a-4b8d-4e5f-93fc-bb66397c2743

Zaloguj się aby komentować

Podzielę się tym co wczoraj widziałem w #lodz późnym wieczorem (przed północą), mianowicie Teslę Cyberteuck w ruchu ulicznym, jechała w kierunku Atlas Areny aleją Mickiewicza… stajac przed przejściem dla pieszych, przejeżdżała mi z 5 metrów przed nosem… w szoku byłem, że to zostało zarejestrowane na polskie blachy (krótkie zielone) po tych wszelkich rzeczach związanym z uzyskaniem homologacji na rynku UE itd. Od razu sprawdziłem w necie i był tam jakiś artykuł, że pierwsza Tesla tego modelu została zarejestrowana w PL - właśnie wczoraj 23.07, a konktetniej przerejestrowana z innego kraju UE, dziś tych artykułów jest już więcej. Szkoda, że nie ma się szczęścia do innych rzeczy niż zobaczenie pierwszej Tesli Cyberteuck w Polsce i do tego w dniu jej rejestracji. Z początku niedowierzałem i myślałem, że to jakaś replika jest jak Lambo Tobi King’a no ale bryła auta taka charakterna, że ciężko z czym innym pomylić xD Rozmiar pojazdu na zdjęciach to nie to samo co w rzeczwistosci - to niezły skurczybyk. Ale to trzeba mieć wtyki w wydziale komunikacji by takie coś zrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://businessinsider.com.pl/technologie/motoryzacja/pierwszy-egzemplarz-tesla-cybertruck-zarejestrowany-w-polsce/r1wk4t5
#tesla #cybertruck #teslacybertruck #samochody #samochodyelektryczne #motoryzacja #carspotting #takbylo #takbyloniezmyslam
hist4min4

Mam nadzieję, że koń zwalony XD

Felonious_Gru

@bartlomiej_rakowski

trzeba mieć wtyki w wydziale komunikacji by takie coś zrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dopuszczenie jednostkowe, kat c prawo jazdy, rejestrujesz jako pojazd specjakny camper, wtedy nje musisz mieć tachografu ani limitera prędkości.


Może jest trochę zabawy, ale da się to ogarnąć legalnie i bez znajomości.

korfos

Ciekawi mnie tylko czy od razu po zakupie zakonserwował jakoś wóz przed rudą, która z tego co wiem pojawia się już po wyjeździe z fabryki. W tej kwestii to japończyki w porównaniu do cybertrucka nie mają się czego wstydzić.

Zaloguj się aby komentować

Tymczasem w Polsce... XDDDD

#takbylo
ff5085ef-7636-463f-a8e6-55920d01f083
ZohanTSW

Ale co do Jaworka - czaicie, że typa znaleźli kilka kilometrów od miejsca w którym dokonano zabójstw o które jest podejrzany?! Albo przyjechał w rodzinne strony palnąć sobie w łeb, albo siedział tam cały czas a patałachy z policji nawet nie wiadomo czy poszli sprawdzić, czy jest w domu.

Jerema

@ZohanTSW skoro przyjechał w rodzinne strony, to mieli tam siedzieć i czekać na niego parę lat?

ZohanTSW

@Jerema albo dopiero co przyjechał, albo cały czas tam był i nigdzie nie wyjechał

Zaloguj się aby komentować

Historia autentyk sprzed lat: Kolega handlujący autami sprzedawał sprowadzonego golfa czwórkę, który wg Briefu był z 98 roku. Pomysłał sobie: "98 to rok modelowy 99... a wpiszę w ogłoszeniu 2000". xD Przyjechał kupiec, chwilę pomarudzil, ale dogadali się cenowo i zabrał auto. Po rozkodowaniu Vinu na przeglądzie okazało się, że prawdziwy rocznik to 97. xD

#motoryzacja #heheszki #takbylo
Westfield

@CoryTrevor Takie podawanie roczników, to plaga wśród handlarzy. W nagłówku 2010, a po wejściu w ogłoszenie okazuje się, że "model 2010", a rok prod. to w rzeczywistości 2009.

CoryTrevor

@Westfield tak, masz rację, takie "półprawdy" są bardzo irytujące. Z udawaniem pierwszego właściciela też handlarze kombinują na wszystkie sposoby.

Westfield

@CoryTrevor Zgadza się. Dopiero na miescu dowiadujesz się, że to pierwszy właściciel w kraju. Ale ogólnie, kto sprzedawał lub kupował auto, ten się w cyrku nie śmieje. Ja w zeszłym roku miałem wystawione auto za 30 k i przyjeżdża pani z wynajętym panem. Po oględzinach powiedziała, że może je wziąć za 26 k. Mówię, że bez przesady - cztery tysie nie zejdę. A ona na to, że tylko tyle ma. Ręce opadają.

ErwinoRommelo

Xd zaraz będą dodane 2 naklejki spoiler i jestem fanem motoryzacji.

Enzo

@CoryTrevor 96 dobry rocznik

Zaloguj się aby komentować

Tak wczoraj z żonką rozmawialiśmy i temat spłynął na dziwnych/absurdalnych ludzi jakich kiedyś spotkaliśmy. Przytoczę 2 postaci:

  • żona, kiedy była na praktykach ze studiów, odbywała je w oddziale międzynarodowego korpo. Była pomocą na sekretariacie. W tym biurze zasiadywało w zasadzie tylko kierownictwo i inne "papierkowe" działy. Jedna z kierowniczek zapadła żonce w pamięci: level 100 zadufania w sobie, ego sięgające do sąsiedniej galaktyki i ostentacyjna pogarda do każdego będącego niżej w korpo-hierarchii. Jej cechą szczególną, było przypominanie w każdej wypowiedzi, że ona jest absolwentką i stypendystką HARVARDU. Tak, tego Harvardu - renomowanej uczelni. Potrafiła to przytoczyć nawet kilka razy w trwającej zaledwie minutę rozmowie. I był to fakt. W jej biurze, na ścianie za szanowną kierowniczką, dumnie wisiał dyplom w złotej ramce XD. Dziewczyny z sekretariatu, przez lata pracy, dowiedziały się jak to było w rzeczywistości: pani szanowna ukończyła jakiś gówno-kierunek pokroju "marketing i zarządzanie", a to całe stypendium to było tak naprawdę zasponsorowanie tych studiów (czesne, internat i kieszonkowe) przez jakąś fundację. I wisienka na torcie - pani wielce wykształcona i światowa kierowniczka była zagorzałym antyszczepem .
  • mój kandydat to fachowiec od nawigacji i GPS - płaskoziemca, serio XD. Nie wierzył w satelity, a to co odbierała antena to, według niego, sygnał z naziemnych nadajników odbity od jonoSFERY (udawał, że nie wie o co chodzi jak mu o tym zażartowałem). Do tego serio był przekonany o spiskowej teorii dziejów. Szczególnie mocno lubił temat piramid w Gizie. Jako ciekawostkę próbował mi sprzedać, że odległość od południka 0 do piramid jest proporcjonalna do ich wysokości, czy tam długości podstawy lub jakiegoś tam ich wymiaru. Jak mu zwróciłem uwagę, że południk 0 jest umowny i został przyjęty dopiero w 1884r to na chwile sie obraził, ale szybko odbił, że starożytni Egipcjanie byli tak mądrzy, że przewidzieli, że tam będzie południk 0 - i tu zapodał jakąś kolejną bzdurę. Ogólnie był przemiły i taki trochę pocieszny, wesoło typa wspominam, nieźle się przy nim uśmiałem.

A wy trafiliście kiedyś na kogoś dziwnego?

#heheszki #ludzie #opowiescidziwnejtresci #takbylo
otoczenie_sieciowe

> Jak mu zwróciłem uwagę, że południk 0 jest umowny i został przyjęty dopiero w 1884r


@ivaldir tak od razu z głowy znasz takie fakty, czy to było kiedy indziej jak sprawdziłeś w necie?


Pytam bez cienia żartów, po prostu ciekawam

ivaldir

@otoczenie_sieciowe Oczywiście, że nie znałem tego z głowy. Sprawdziłem na wiki kiedy mówił.

Weathervax

Z ostatnich to praktykant w poprzedniej firmie. Koleś lat koło 30 i staż z UP to już czerwona lampka. Jeździł hulajnoga którą przypinal łańcuchem. Stojak na rowery i hulajnogi był pod samą cieciówką na zamkniętym parkingu. Wyśmiał laptopa którego dostał bo "hehe strasznie słaby". Laptop zwykły biurowy Dell bo jedyne co miał robić to jakieś excele. Jak okazało się, że nic nie umie to powiedział, że on zna naczelnika urzędu pracy i zgłosi mu, że nie miał odpowiedniego szkolenia. I ogólnie to on powinien mieć osobę która go wszystkiego nauczy.

Wisienką na torcie było jak stwierdził, że on woli niezależność i dlatego wybrał życie singla.

Ogólnie oderwany od rzeczywistości koleś od którego lekko waliło potem i starymi skarpetkami, waga koło 60kg.

Pan_Buk

@ivaldir Ja mam wrażenie, że z roku na rok spotykam coraz dziwniejszych ludzi. Może kiedyś ludzie bardziej kryli się ze swoimi przekonaniami, a może dostęp do dziwnych rzeczy w internecie, lockdowny i izolacja od innych zryły wielu ludziom beret?

Sorry, ale kiedyś ludzie byli "normalniejsi", bo spotykali się z innymi ludźmi i rozmawiali.

Zaloguj się aby komentować

Następna