#sluzbazdrowia
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zaloguj się aby komentować
#patologia #starebabyjebacpradem #sluzbazdrowia
Zaloguj się aby komentować
Wkurza mnie to, że nikt mówi o reformie NFZ i leczenia na NFZ. Mało korzystam, ale mam z tym sporo styczności.
Dramatyczne weryfikację w NFZ, papierologia, kolejki...
Czy to da się w ogóle ogarnąć? Jak jest w innych krajach?
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zacznę od tego, mam 2 dzieci syn 4,5 (przedszkolak) córka 1,5 , mieszkam w jednej z najbogatszych miejscowości w Polsce pod względem dochodów (czyli pieniądze są , ok 6/7 tys mieszkańców ) .
Więc historia tegoż wspaniałego przytułku ( zwanego przychodnią zdrowia) zaczyna się 4 lata temu . Wtedy przybył nowy PAN Dyrektor wcześniej był Dyrektorem szpitala MSWiA w Katowicach (wojskowy jegomość) lub podobna funkcja . (pewny nie jestem sam tego nie sprawdzałem ) No ale tam nie wytrzymali psychicznie i go wywalili . No i przybył na białym koniu do nas i się zaczęło .
W pierwszym roku na stanowisku wojskowy dryl ! Młody miał wtedy pół roku, szczepienia i te sprawy. Pierwsze dziecko do tego syn to przy każdym wbiciu igły musiałem być ! i cierpieć tak samo jak mój syn ! I w poczekalni Pan Dyrektor podszedł stwierdził za zimno ! dlaczego tu są kaloryfery poprzykręcane tu są dzieci ! Na wszystkich nakrzyczał , myślę spoko gość . Noo
Po szczepieniach nie miałem styczności ze służbą zdrowia . Zapomniałem dodać. że jest u nas 2 ośrodek zdrowia bardzo dobry ale prywatny i tam jesteśmy zapisani my jako dorośli ale tam dzieci nie chcą zapisywać ze względu na szczepienia i brak pediatry .
No i zaczęła sie pandemia , Pan dyrektor wyremontował cały ośrodek(nawet TV jest w poczekalni aby umilić czas LUX) , oczywiście w czasie pandemii zamknięty na 4 spusty Lekarze którzy byli przed przyjściem PANA DYREKTORA zwolnili się, Pediatra został na 4h w tyg ze względu na dzieci....No i zostało nam jedna lekarka alkoholiczka która dzieci absolutnie nie bo się nie zna , PAN DYREKTOR i pediatra na 4 h w tyg.
No i moja historia (ogólnie mamy super lekarza dla dzieci ale prywatnie nie zawsze jest dostępna ) No i Rok temu młody (poszedł do przedszkola) miał 39,6 stopni gorączki moja żona dzwoni do ośrodka w poniedziałek a pielęgniarka,że mogą go przyjąć w czwartek .... (udało się znaleźć innego pediatrę tego samego dnia ale prywatnie) Krew jak to krew lubi się zagotować pojechałem wygarnąć co mi się nie podoba PANU Dyrektorowi , skończyło się na wezwaniu policji dostałem mandat za niszczenie mienia publicznego
i koniec historii na ten moment moja córka 1,5 roku wczoraj wieczorem jeszcze zdrowa, katar miała , dziś rano duszności ale takie lekkie w ciągu dnia zaczęły się nasilać o 11 moja żona dzwoni do ośrodka (cwany jestem ma appke do nagrywania już ) Opisuję objawy, że z każdą chwilą się pogarsza i musimy to skonsultować z lekarzem , odpowiedź o 16 ale on dzieci nie przyjmuję trzeba przyjechać i POPROSIĆ lekarza o to czy sie zgodzi zbadać ......................................................................................................................................... Moja córka obecnie jest pod 2 kroplówkami z silnym zapaleniem płuc udało nam sie dostać prywatnie do lekarza i Pani doktor powiedziała , jeszcze godzina dwie i by nie było po co jechać . I tak jutro jadę do szpitala do żony i córki , a później jadę z wizyta towarzyską do ośrodka zdrowia , tym razem nie odpuszczę bo kiedys któreś dziecko może nie mieć tyle szczęścia .
#zdrowie #polska
#polityka #sluzbazdrowia
Zaloguj się aby komentować
Od ponad roku mam problemy z dolnym odcinkiem kręgosłupa, nie wiem jakiej natury, czy to nerwobóle, czy coś innego. Momentami doskwiera tak strasznie, że nie jestem w stanie siedzieć, czy leżeć inaczej niż w pozycji embrionalnej.
W kwietniu tamtego roku złapało mnie tak, że chłopak musiał mnie pozbierać z ziemi, bo nie byłam w stanie się podnieść, jakbym nie miała nóg. Najpierw pojechaliśmy na SOR, gdzie jedyne co dostałam to zastrzyk przeciwbólowy w tyłek i tyle. Nawet nie pomogło, a to ponoć był Ketonal..
Później pojechaliśmy do przychodni, gdzie miałam nadzieję dostać jakąś pomoc od lekarza rodzinnego.
Boli Panią? Ojej.. Ale wie Pani co, to nie może mieć Pani takiego podejścia. Musi Pani pozytywnie myśleć, jak Pani wstaje rano, to niewolno myśleć, jak bardzo boli, tylko cieszyć się kolejnym dniem!ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗDostałam leki na przeciążenie układu kostnego i nerwowego, przykaz żebym sobie kupiła też przeciwbólowe, L4 na 2 dni i do zobaczenia!
Przez pół roku, dopóki miałam te tabletki, było okej. Nie brałam ich cały czas, tylko wtedy gdy nie potrafiłam wytrzymać, bo raz one ogłupiały, mogłam je brać tylko na nic, a dwa po nich dostawałam okropnej alergii (skierowanie do dermatologa, najbliższe terminy na NFZ za pół roku XD odżałowałam sobie te 200zł, poszłam prywatnie po to, żeby baba mi powiedziała, że ona nie wie co to jest i że muszę iść do dermatologa, ale nie dała skierowania, ani nic XDD ).
W listopadzie nie miałam leków i znów mnie złapało, ale na szczęście już wiadomo co robić, nie na SOR, bo po co czekać, od razu z rana do rodzinnego.
I tu dwa zaskoczenia:
1. Trafiłam do męża tamtej nawiedzonej lekarki od pozytywnego myślenia, który zmienił mi leki i dał skierowanie do ortopedy i na RTG, powiedział, że jak nie to to szukamy dalej, bo to nie jest normalne, że jak on tylko dotknie dolnej części pleców, to się uginam i jęczę z bólu.
2. Zadzwoniłam do przychodni, gdzie mają ortopede na NFZ jakoś 24.11 i babeczka w rejestracji mówi, że najbliższy termin za 3 tygodnie. No niech będzie, podaje jej kod skierowania, a ona "ojej, to jest na pilne, to proszę przyjść 29.11 na 15:00"
Ale tu się dobra passa skończyła. XD przyszłam ludzi od groma, zanim się dostałam do rejestracji (bo oczywiście muszą jeszcze wyciągnąć kartoteke, bo nie mogą dać ich lekarzowi wcześniej) i zrobiłam prześwietlenie minęła godzina. Kolejną spędziłam przed gabinetem. Gdy się w końcu dostałam, spojrzał na RTG, zapytał jak mnie boli. Stwierdził, że to nie są nerwobóle, on nie wie co, na zdjęciu nic nie widać, proszę wykonać kolejne, tym razem odcinka piersiowego i żegnam ozięble.
Kolejny termin za 2 tygodnie, ogólnie sam proces taki sam, nic nie widać, brak zmian, proszę zrobić RTG całego kręgosłupa.
W rejestracji mówią, że zapisy po nowym roku. Dzwonię po nowym roku, najbliższy termin na kwiecień, a to, że miałam na pierwszym skierowaniu, że to jest pilne, już nie jest ważne.(╯°□°)╯︵ ┻━┻
I pisze to tylko dlatego, że źle stanęłam wczoraj w pracy, ułożyłam nogę inaczej niż zwykle, potem szarpnął mnie pies i znowu wylądowałam u lekarza.(╯︵╰,)
Bonus: dostałam leki przeciwbólowe na opioidach, silnie uzależniające. (
#zalesie #gownowpis #sluzbazdrowia
W tym kraju z gówna i kartonu, aby móc chorować trzeba być zdrowym jak byk.
@Roche dam Ci radę, niekoniecznie słuszną, niekoniecznie popieram moralność takiego działania służby zdrowia, ale niestety to skutkuje…
Połóż się do szpitala i niech tam robią diagnozę i wszystkie badania.
Do szpitala najszybciej dostaniesz się idąc na prywatną wizytę do ordynatora oddziału… podczas wizyty można lekarza lekko naprowadzić na ten tor, jeśli jest normalny, to załapie i Cię przyjmie na swój oddział.
Wybierając szpital i oddział, sprawdź opinie o lekarzu ordynatorze na jakimś ZnanyLekarz, bo jak trafisz na buca, to wydasz kasę na darmo. Czasami warto pojechać do innego miasta do szpitala, jeśli ma to skutkować lepszym specjalistą.
Napisz na pw też jesli masz ochotę. Jestem świeżo po leczeniu na NFZ
@Roche z doświadczenia własnego (w skrócie):
-
unikaj neurologów i neurochirurgów - uwielbiają wysyłać z każdą pierdołą na operacje, wycinać dyski, wstawiać płytki i dawać grupy inwalidzkie, zarówno NFZ jak i prywatnie
-
szukaj DOBRYCH fizjoterapeutów - potrafią przypadki, które ci w/w chętnie by operowali, wyleczyć ćwiczeniami (sam to przerobiłem)
-
szukaj DOBREGO ortopedy, który postawi rozpoznanie, da ewentualnie lekarstwa i skieruje na odpowiednie badania
Na Twoim miejscu zrobiłbym tak:
-
Rezonans magnetyczny prywatnie jak najszybciej (nie żadne RTG)
-
później z wynikami z rezonansu do ortopedy dobrego
-
dalej leczenie ortopeda i ewentualnie fizjoterapia co tam wyjdzie...
Rezonans to ogólnie najlepsze obrazowe badanie.
Zaloguj się aby komentować
A przecież muszą mieć studia skończone. Ratownicy jeszcze niedawno nie musieli, pielęgniarki troszkę dawniej.
Studia trudne, w sumie niewiele się różniące od lekarskich. Dużo materiału, pamięciówka itd.
W dodatku przeciążenie pracą, bo niedobory kadrowe, bo chętnych do pracy brak.
Wszystko powyższe to prawda.
Nie dziwię się im, że przy takich wymaganiach im stawianym, chcą lepszego wynagrodzenia.
Zastanawiam się jednak nad czymś innym, a mianowicie, kto lobbuje za tym, żeby studia pielęgniarskie/ratownicze były obowiązkowe do wykonywania tych zawodów? Domyślam się, że tylko uczelniom jest to na rękę. Robią przy tym krzywdę dosłownie wszystkim pozostałym.
A zastanawia mnie to, bo do wykonywania tych zawodów absolutnie, w żadnym wypadku studia nie są potrzebne. To są normalne zawody rzemieślnicze. Powinny być szkoły zawodowe (kiedyś były) lub co najwyżej technika (jeszcze niedawno były), które kształcą w takich kierunkach. I od razu rozwiązałyby się dwa problemy: niskich płac oraz deficytu chętnych do pracy.
-
Czym zajmuje się pielęgniarka? Opieką nad chorym. Mycie, wymiana kroplówek, opatrunków, zastrzyki, podawanie leków itd.
-
Czym zajmuje się ratownik medyczny? Ogólnie pojętą pierwszą pomocą.
ONI O NICZYM NIE DECYDUJĄ.
Od decydowania, administrowania lekami, zlecania badań, analizy wyników, od tego wszystkiego jest lekarz. Pielęgniarka czy ratownik palcem w bucie kiwnąć nie mogą bez zgody lekarza.
Najważniejsza w czynnościach, które podejmuje przedmiotowy personel medyczny jest praktyka. Niepotrzbna jest znajomość anatomii człowieka po łacinie. Niepotrzebna teoria działania leków. Niepotrzebna biochemia, genetyka itd. To wszystko jest wiedza bezużyteczna.
1-2 letnie przeszkolenie praktyczne w 100% wystarczyłoby do wykonywania tych czynności. Trochę niezbędnej teorii i wio.
Jak jest teraz? Wymagane studia to oczywiście konieczność ukończenia liceum i zdania matury. Razem daje to minimum 7 lat nauki, by zostać pielęgniarką/ratownikiem.
-
7 lat straconych po to, żeby zarabiać średnią krajową.
-
6 lat straconych potencjalnych zarobków - ile to pieniędzy? Licząc po dzisiejszej średniej, to 6x12x4800 = 345 000 zł! Czystej gotówki, na rękę!
-
7 lat obciążenia finansowego rodziców.
-
7 lat kompletnego braku produktywności i generowania sztucznego zatrudnienia kadry nauczycielskiej, aby tych ludzi edukować kompletnie zbędną im wiedzą!
-
3 lata mniej stażu pracy do emerytury.
-
6 lat zarobków do przodu.
-
3 lata więcej stażu pracy do emerytury.
-
6 lat więcej produktywności, odciążenia rodziców.
Dziękuję za uwagę.
#medycyna #spoleczenstwo #dyskusja #ratownictwo #ratownictwomedyczne #pielegniarstwo #sluzbazdrowia #polska
@Serek_Niehomogenizowany ja ogólnie jestem za ułatwianiem i upraszczaniem, także pomysł żeby pielęgniarki mogłyby być bez studiów popieram. Pytanie jakie są szanse na wdrożenie pożądanych zmian w tym momencie, w obecnej Polsce.
@whats_up niestety nie widzę na to żadnych szans.
@Serek_Niehomogenizowany Lobby akademickie musi mieć co robić - właśnie wyjaśniłeś istnienie całego systemu edukacyjnego w Polsce, który spokojnie można by zamienić na korepetycje i nikt nie zauważyłby specjalnej różnicy powyżej szkoły podstawowej.
Zaloguj się aby komentować
#ciekawostki #zdrowie #gruparatowaniapoziomu #sluzbazdrowia
@HamsKloss chodzi tu głównie o wagi dla osób jeżdżących na wózku
Zaloguj się aby komentować
To nie jest śmieszne, to jest żałosne
#sluzbazdrowia #gorzkiezale
@Fulleks Lekarze są, tylko najszybciej ich dorwiesz w prywatnych gabinetach/przychodniach. Pakiety prywatnej opieki stały się zbyt powszechna
@Fulleks Mordo ale ja wiem o tych statystykach. W moim komentarzu chodzi o to, ze przez kinjowy poziom NFZ i rozdawanie pakietów medycznych przez pracodawców praktycznie każdemu, wizyta u lekarza często wiąże się z wydaniem kwoty rzędu 200-300 zlotych za 15 minutowe konsultacje
Zaloguj się aby komentować
#luxmed #sluzbazdrowia #zdrowie #badania
@tufro Kto kurde umawia się na konkretną godzinę na pobranie krwi? xDD Przecież wystarczy, że jakiś stary dziad przyjdzie i pobierają mu pól godziny, bo nie ma jak się wkłuć. A i potem rozrywka, bo wypyta jak odebrać wyniki przez internet, a na koniec stwierdzi, że on to temu nie ufa (oni tak się drą, że słychać to w poczekalni).
Zaloguj się aby komentować
W ciągu roku może się uda. Przy bardzo pomyślnych wiatrach. Po 20 latach płacenia podatków i nie nadużywaniu ich (prawie w ogóle nie korzystałem z publicznej służby zdrowia) chciałbym trochę skorzystać - ale w tym kraju się NIE DA!
#nfz #podatki #sluzbazdrowia #gorzkiezale
Niestety, nasza służba zdrowia (poza szpitalami) to żart. Ze względu na pracę nie mogę leczyć się na NFZ bo terminy są odległe, a wolne godziny na wizytę są w czasie mojej pracy. Muszę leczyć się prywatnie
@tufro Ja jak pracowałam byłam zmierzyć ciśnienie i czekałam w prawie pustej przychodni 3h. Po tej akcji poszłam do apteki i kupiłam sobie ciśnieniomierz ale dalej muszę sobie czekać 3h w poczekalni, bo sama sobie leków nie wypisze. Także życie w Polsce to jeden wielki pyerdolony melodramat. 🥹 Czasem na wypisanie samej recepty czekam 2-3 dni. Szybciej by ci wyszło skończyć farmaceutyka i robić na boku te leki niż urwa uprosić o coś co w sumie powinieneś mieć zagwarantowane to znowu prawo nie pozwala.
@tufro 1100zł co miesiąc ? Wiesz jak mało leków refundowanych za to wychodzi? nawet nie opłaca się pakować w karton i wysyłać za granice......
Zaloguj się aby komentować