#randkujzhejto

5
176
W nawiązaniu do moich ostatnich wpisów:

Jest jakaś opcja, że się spikniemy z koleżanką Ukrainką w ten weekend, ale wiecie co? Sam seks nie był tym, co najbardziej wspominam. Największe wrażenie zrobiła na mnie sama bliskość, empatia, czułem duży wystrzał endorfin czując się traktowany jak maskotka. To trochę pojebane, ale autentycznie chyba wolałbym z nią posiedzieć w ciszy i się pogapić na niebo.

W sumie na co dzień jestem głównie sam, z problemów, które mnie męczą mało komu mam się zwierzyć, bliskość z drugą osobą i jakieś okazanie uczuć była dla mnie dosłownie jak ukojenie.

Ogólnie jak czasem pójdę do terapeutki, to mówi, że jestem bardzo dojrzały i świadomy i rzadko spotyka się ludzi z takim podejściem i takich co wiedzą czego chcą, kiedy w społeczeństwie co raz częściej seks traktuje się jak sport i nie dba się o drugą osobę, ale czuję się mimo wszystko jak pizda - ja, toksycznie męski, patriarchalny i takie coś.

#zwiazki #randkujzhejto #seks #gownowpis

Zaloguj się aby komentować

Opowiem wam, jak wygląda sytuacja na wirtualnym rynku matrymonialnym cześć perspektywy starego dziada po trzydziestce.
Wykupiłem sobie konto Tinder Gold (120 zł) oraz Bumble Premium (110 zł). Po tygodniu użytkowania:
1 para na Tinder
1 para na Bumble
Sensowna rozmowa: 0
Randki: 0
Miasto : Kraków

Tak wygląda sytuacja. Nie warto było płacić, ale przynajmniej przekonałem się, że nie ma sensu dalej w to brnąć. Dodam tylko, że miasto to Kraków, czyli jeden z większych ośrodków w Polsce.
#tinder #bumble #randkujzhejto

Zaloguj się aby komentować

Mam takie strasznie intymne i może głupie pytanie, ale pytam serio. Od czego zależy woń i konsystencja śluzu z okolic intymnych u kobiet?

Moja ex jak się podnieciła, to uwalniała z siebie taką dużą ilość gęstego i bardzo lepkiego śluzu, generalnie waliło od niej mocno śledziem w tym miejscu, anatomicznie jej pochwa była trochę jak ta kanapka z szynką na tym memie (a nie miała dużo partnerów przede mną, poznaliśmy się jak miała 19 lat i jednego chłopaka 2 lata stażu przede mną). 6 lat razem i nigdy nie lubiłem jej robić minety, bo nieprzyjemny zapach i kończyłem ten rodzaj zabawy w momencie, aż była mokra, bo nie szło dalej. Rozklapiocha z nieprzyjemnym zapachem i masą ektoplazmy XD

Ukrainka, którą poznałem i z którą spędziła noc, to dla mnie było jakieś mistyczne przeżycie. Nie dość, że wyglądała jakby była nienaruszona (mała elastyczność i widoczność wszystkiego z zewnątrz), to jeszcze była totalnie bezwonna. Była mokra i to bardzo, ale mimo wszystko w ogóle nieklejąca, jej śluz był totalnie nieklejący i nie wyglądał jak smarki z nosa przy ostrym katarze XD No idealnie.

Teraz pytanie brzmi czy to jest kwestia genów/fizjologii czy po prostu odpowiedniej pielęgnacji okolic intymnych?

#pytanie #seks #randkujzhejto #randki #rozowepaski

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Jestem po randce z Ukrainką. Paradoks goni paradoks, mieszane uczucia. Zacznę od początku. Spędziłem zajebiście czas. Byliśmy na obiedzie, na kawie, jeździliśmy po mieście do nocy. Kierowałem. Na wstępie dodam, że nie spodziewałem się, że randka dojdzie do skutku i tak "zrzuciłem z siebie ciśnienie" po południu XD i to był błąd. Laska pisała "odezwę się potem o której", no i to "potem" to okazało się, że tego samego dnia napisała o 15, że o 19 się widzimy. Nie wierzyłem za bardzo w jej prawdomówność i uznałem, że tej randki nei będzie.

Zaproponowała mi pojechanie do hotelu. Zgodziłem się. Byliśmy tam bardzo późno, przed 2 w nocy. I wiecie co? PRoblem był taki, że wcale nie miałem ochoty. Pojechałem na siłę na zasadzie 'jest okazja, trzeb akorzystać" Zrobiłem z nią dobre 150 km autem, nie piłem przed, byłem wykończony (i rozładowany seksualnie). W hotelu wypiłem jeszcze 3/4 butelki prosseco na to zmęczenie i..Nie podołałem jak chciałem. To znaczy trochę podołałem po czasie, ale po ciężkim początku byłem al dente. Nie czułem natomiast specjalnego podniecenia i trochę się męczyłem.

Strasznie styrało mi to łeb, bo miałem tak może raz w życiu, kiedy był mój pierwszy raz, ale tego dnia ewidentnie czułem się po prostu nie na siłach, bez napięcia seksualnego. A u niej przeciwnie. Ona piła sporo, ja ją woziłem, miała dużą chcicę. No, ale facet nie robot.

I teraz sam nie wiem. Dziewczyna zajebista (trochę za chuda, nie mój typ), ale moja była to przy niej kilka leveli niżej i pod kątem seksu i pod każdym innym.

Wiecie co laska zrobiła widząc, że seks nie idze tak jak na świeżo? Porozmawiała ze mną, położyła się obok mnie, wtuliła i zaproponowała, że następnym razem się spotkamy bez pośpiechu i porobimy coś innego. No kurwa przecież typowa p0lka to by mnie wyśmiała lub stwierdziła, że trzeba było nie jechać jak nie chcęXD i jeszcze obrobiła dupę u znajomnych. Ukrainka podpytała mnie kiedy ostatni raz robiłem, ile byłem z ex i stwierdziła, że to normalne że coś takiego miało miejsce i mam po prostu się następnym razem wyluzować i być wypoczętym i że na pewno potrzebuję czasu, żeby czuć się swobodnie robiąc to z kim innym, a tak w ogóle to jest późno, wypiliśmy, jesteśmy zmęczeni. Przy czym nawet na drugi dzień traktowała mnie dosłownei jak maskotkę i dbała jak matka o niemowlaka. To mnie najbardziej potyrało.

Leżę z nią rano i mówię, że trochę lipa, bo nie wiem czy mogę kierować, bo wypiłem itd (a na pewno miałem 0, bo minęło sporo godzin, przedłużyłem dobę hotelową), ona siada i mówi do mnie "taki fajny chłopak a tyle na głowę sobie bierzesz, wyluzuj się" i chuj xD Laska mnie przejrzała jak rentgen po kilku godzinach znajomości.

Jeszcze stanęło na tym, że się chętnie spotka w następny weekend. Ogólnie mówiła mi, że była bardzo zaskoczona moją osobą, bo szła bez większych oczekiwań i w ogóle średnio chciała się umówić.

A paradoks jest taki, że będąc "sciśnieniowanym" pchało mnie do dużo mniej atrakcyjnych lasek, a ta pod względem zadbania, higieny, zaangażowania to była po prostu absolutna bogini, nawet mimo faktu, że była zbyt chuda jak na mój gust.

#seks #rozowepaski #randkujzhejto

Zaloguj się aby komentować

#randkujzhejto #zwiazki

Czesc Ludzie,

Jak widac jestem swiezakiem na tym portalu (zreszta na zadnym innym tez nigdy nie mialem konta), wiec nie wiem czy nie popelniam jakiegos faux pas wyjezdzajac od razu z pytaniami zanim sie nawet przedstawie. Ale kogo by tam interesowalo moje nudne zycie, wiec walic to.

Zatem do rzeczy:
2 dni temu przeczytalem wpis niejakiego @HolQ odnosnie jego nieudanego podrywu i uznalem ze nie moge sie nie wypowiedziec w tym temacie. A z racji, ze jego wpis juz jest dosyc stary, to uznalem ze lepiej zalozyc nowy watek i poprosic pozostalych uzytkownikow o ich doswiadczenia/rady w temacie rendezvous.

Pytanie/watek:
Sposoby skuteczny podryw / zainteresowanie kobiety soba.

Z wlasnych obserwacji powiem tyle:

  1. Trzeba sie dobrze ubrac i nie najgorzej pachniec. Sam nie lubie takich "pieknych mezczyzn", ale porownujac zainteresowanie plci przeciwnej moja niezbyt wyjsciowa twarza podczas gdy mam na sobie jakies ladne i wyprasowane szmaty do chodzenia w bluzie z kapturem roznica jest gigantyczna. I jeszcze pro tip: pojedz sobie na jakis festiwal typu Woodstock albo Guca w czystych ubraniach i z zestawem swiezych gaci oraz podkoszulkow. Zainteresowanie kobiet gwarantowane.
  2. Jezeli nie masz nic przeciwko zwiazkom miedzynarodowym - polecam poludniowo-wschodnia Azje. O ile schludny woodstockowicz wzbudza zainteresowanie wsrod kobiet w Polsce, czy na Balkanach, o tyle bialy mezczyzna o wzroscie 170+ np na takich Filipinach to wrecz sensacja. Znam wielu Brytyjczykow, ktorzy (pomimo ewidentnego braku urody, a czesto nawet i uzebienia) przyjeli taka strategie i odniesli spore sukcesy. I nie mowie tutaj o szybkim podrywie, tylko szczesliwych malzenstwach.
  3. Bardziej od strony psychologicznej: bardzo polecam lekture "How to win friends and influence people" Dale'a Carnegie. Stara ksiazka, ale nadal bardzo aktualna.

Z pozdrowieniami,
Cwiartka
MostlyRenegade

@Cwiartka138.75 a komu to potrzebne? A dlaczego?

Zaloguj się aby komentować

Ustawiłem się z taką fajną, młodą Ukrainką na kawę, co ją poznałem na imprezie, ale nie wiem co o tym myśleć xD Nie mam zupełnie żadnych oczekiwań, ale na imprezie najpierw podbiła do mojego kolegi, jak był na dworze chwilę sam o instagrama, potem do mnie przy barze. Kumpel odpuszcza temat, bo mu rodzinę od strony matki pomordowali na Wołyniu i Ukraińców nie toleruje (wyniósł to z domu).

Oczywiście nic poważnego to nie będzie, ale zastanawiam się w ogóle jak to ugrać, żeby nie przepalić głupio czasu. Z moich największych obaw: ma jakiegoś syfa, bo jest łatwa/wywiozą mnie gdzieś do lasu jej kumple z Kijowa i wytną mi nerkę lub się po prostu nie dogadam, bo ma braki w języku polskim. Muszę jechać tam 30km do innego miasta, tak ogólnie.

A może po prostu zluzować gacie i pojechać ją pobajerować i może będzie ciekawie.

#randkujzhejto #randki #logikarozowychpaskow #seks
Guma888

Co to za czasy,że chłop pyta obcych czy ma się umówić z laską. Do mamy dzwoniłeś już może z tym pytaniem?

Arlekin

Dupczyć, obserwować.

bartek555

A kierowca tanczyl kankana?

Zaloguj się aby komentować

#randkujzhejto #zwiazki

No to taki jest final historii z dziewczyną poznana na singles party w Bristolu. Poszliśmy w piątek na randkę, spędziliśmy miło czas. To niczego nie doszło. Dzisiaj dostałem wiadomość że bardzo jej się dobrze ze mną rozmawiało, no ale jednak nie wydaje się jej, że może być z tego coś więcej niż przyjaźń.

Kurwa. Ja mam zajebiste szczęście do lądowania we friendzonie i chyba jestem do tego stworzony. lądowałem w tym kurwidolku wiele razy.

Idę sobie walnąć drina z whisky. Pozdrawiam i miłego wieczoru.
koniecswiata

@HolQ No ale co Ty byś chciał - jedna randka i od razu związek, relacja? To ja jestem dziewczyną i nigdy mi się nie udało dopasować za pierwszym razem, mnie też w friendzone wrzucali

PanNiepoprawny

Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń z babą

Zaloguj się aby komentować

Byłem oddać koleżance rzeczy, wyszliśmy na fajkę. W niedzielę niby idę z nią na jedno piwo, ale nowy tydzień=nowy ja i odpalam tę znajomość, to znaczy ograniczam ją na maxa. Bo to zwykły friendzone. A ja nie jestem pizdą, żeby być we friendzonie. Z laską, która ci się nie podoba - okej, ale nie w takim przypadku, bo to będzie wyjątkowo męczące. Wiem, że jeśli ja nie będę utrzymywać tego kontaktu, to i tak zgaśnie lub ona napisze okazjonalnie, jak złapie ze mną jakieś skojarzenie wynikające z określonej sytuacji czy coś, choć ostatnie 1,5 miesiąca mieliśmy regularny kontakt przed weselem i teraz po. No ale to nic, nie ważne, nie ważne.

Trzeba złapać dystans i zająć się wyłącznie sobą. Dobrze, że jej nic nie powiedziałem co tam mi w głowie siedzi, bo jeszcze bym wyszedł na debila. Jest zbyt duży dystans, bym sobie na to pozwolił. Pamiętam jaka była dla mnie 5 miesięcy temu, jak się spotykaliśmy i widzę jak to wygląda teraz. Koleżeństwo. A tak zostawiam po sobie dobre wrażenie. I hej, przygodo, idziemy dalej w świat. Szkoda, naprawdę szkoda, ale takie jest życie. Nie składa się z samych uciech i nie ma w nim windy, trzeba mrówczą pracą schodami zapierdalać.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #randkujzhejto
cebulaZrosolu

@Lopez_ co tu radzić, wg mnie robisz dobrze, tak jak opisywałeś ona nie przejawia jakiejś specjalnego zainteresowania a żebyś tylko Ty się uganiał to trochę lipa :)


Nie ta to inna, dużo jest kobiet na świecie :)

VonTrupka

Wszystko co było do powiedzenia, zostało już chyba w całości powiedziane.

Chce przyjaciela do pocieszania czy organizowania zabaw, niech szuka.

Ty nie zamierzasz brać tej fuchy i prawidłowo.

Szczęścia siłą nie przyciągniesz.

Wiadomo, krew rozgrzana a serce nie sługa, ale to nie ma działać tylko z jednej strony.

RogerThat

Życie jest tak przewrotne, że kiedy tak mówisz, to się nie zdziwię, jak po tym piwie pójdziecie do jednego mieszkania.

Zaloguj się aby komentować

Kurwa, nigdy nie sądziłem, że dopadnie mnie coś takiego jak samotność xD Wiele lat w związku robi swoje, a do tego doszło mi rozczarowanie miłosne w ostatnim czasie i autentycznie mam zwałę siedząc z samym sobą. Przez ostatnie miesiące czułem się dobrze, ponieważ lubiłem pochillować sam ze sobą. Miałem mega intensywne lato, pełne imprez, wypadów i atrakcji, więc często w tygodniu zajeżdżałem sobie na fajkę na górkę (widoczek na całe miasto, fajna sprawa), otwierałem colę zero i sobie siedziałem w aucie przy otwartych drzwiach i ciepłym powietrzu lub dzwoniłem pogadać z siostrą (mieszka 100km ode mnie). Z jednej strony las, z drugiej widok na miasto, mogłem tak siedzieć godzinę i się relaksować. Tym bardziej, że od piątku do niedzieli atrakcji po samą szyję i ciągle mnie gdzieś kumple wyciągali. No a teraz jest zimno i o te plany ciężej, raz w tygodniu coś robimy.

Teraz mnie dopadła choroba, odpadły 4 treningi w tygodniu, pogoda inna i człowiek czuje się od razu gorzej. Najnormalniej w świecie nie ma do kogo ryja odezwać, pogadać o głupotach, zostać wspartym na duchu, spędzić z kimś chwilę czasu. Jednak chłop bez baby jak bez ręki, co gorsza kiedy jesteś silnie zauroczony w tej jednej, z którą nie masz na co liczyć.

Najgorszą cechą jest brak cierpliwości. Mam plany na życie, część wdroży się właściwie sama (potrzeba czasu), część potrzebuje wielomiesięcznej pracy nad czymś (co nawet już zacząłem), ale gorzej mi w okresie przejściowym.

Chciałbym mieć własną działalność (będę to ogarniać z kolegami), więcej zarabiać i nawiązywać kontakty(zaraz będą prowizje, więc to już powoli się dzieje, kontakty regularnie nawiązuje w mojej pracy), mieć własne mieszkanie (to też będę kiedyś mieć, bo mamy rodzinna kamieniczkę), kobietę i założyć rodzinę (a tu już problem).

Wszystko do osiągnięcia jako cel długoterminowy. Tylko problem jest teraz, że ja chciałbym to na już. Mam 28 lat. Żyję 3-4 lata do przodu, zawsze tak było, może to jest powodem tego, że rzadko się czułem dobrze, bo nie korzystałem z życia tu i teraz, tylko żyłem planami, a jak się zrealizowały, to wtedy planowałem coś na nowo do przodu.

Najgorsze też, że tej przyszłości się boje, że nie pójdzie po mojej myśli, że przegram i się nie podniosę, choć zawsze walczę.

#zycie #zycieismierc #gownowpis #przemyslenia #pieniadze #zwiazki #randkujzhejto #rozwojosobisty #psychologia
Rudolf

>Kurwa, nigdy nie sądziłem, że dopadnie mnie coś takiego jak samotność


patrząc na wpisy które ostatnio produkowałeś hurtowo to mnie to absolutnie nie dziwi

Sweet_acc_pr0sa

@Lopez_ nie wiem chlopie mi sie zycie posypalo i poukladalo pratycznie w 2 miesiace xD okazuje sie ze wystarczy nie byc brzydkim a ustawia sie kolejka i mozna wybierac to wybralem xD


jak bym jednak stwierdzil teraz ze to nie to, to weekendy mial bym zajete na randki przez nastepne pol roku xD i nie wydal bym na nie nawet 10 zlotych xD

Zaloguj się aby komentować

Gorąco polecam "Love is Blind: Habibi" na Netflix. Zwłaszcza z partnerką. Na pewno Was doceni po wspólnej podróży w arabski świat randkowania ( ͡° ͜ʖ ͡°) https://www.filmweb.pl/tvshow/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+jest+%C5%9Blepa%3A+Habibi-2024-10049493

P.s. oglądałem już reality TV z różnych kontynentów, ale ten jako jedyny potwierdza wszystkie stereotypy a czasem wręcz pokazuje że rzeczywistość znacząco je przerasta.

#realityshow #netflix #zwiazki #randkujzhejto #notorasizm
cododiaska

Moja różowa to ogląda (akurat wersję US). Rzucam kątem oka i to taki rolnik szuka żony, tylko na sterydach, z podwójna dawką krindżu. Faceci jak faceci, niektórzy śmieszki, niektórzy takie duże dzieci. Za to kobity toksyczne, ociekają red-flagami. Aż mi się żal tych chłopów zrobiło.

Zaloguj się aby komentować

Doszedłem do wniosku, że poczekam jeszcze tylko chwilę, na spotkanie w sprawie odbioru rzeczy. Zobaczę czy będzie to kawa/piwo czy zwykłe wyjście na 10-15 min na fajkę. Koleżanka odzywa się od czasu do czasu, kontakt to taki sobie, ma się odezwać jak rodzina od nm kierunku to pójdzie. zgadać. Zobaczę w jakim kierunku to pójdzie. Dla mnie X sygnałów + flirt i podkreślanei jakim jestem spoko kumplem jest co najmniej dziwne, biorąć pod uwagę fakt, że pół roku temu trochę się spotykaliśmy.

Potem postawię wszystko na jedną kartę. Trudno. Może będę żałował, bo razu słyszałem, że za szybko chcę? A może będę sobie dziękować za brak straty czasu i nerwów. Jeśli coś by z tego miało być, to i tak by było/będzie, jeśli powodem tego będzie spłoszenie, to nie mój problem, że ktoś nie ma przepracowane w głowie po nieudanym związku.

Myślę, że taki krzyż już dźwigają mężczyźni, nie może się chować ani przed niczym uciekać. Lepiej zostać zranionym, upaść, dać się wyliczyć do 10 i walczyć dalej, aniżeli męczyć się myślami i nieśmiało próbować. Trzeba w życiu być odważnym i stawać twarzą w twarz naprzeciw wyzwaniom, które powodują w nas burzę emocjonalną, ale broń Boże uciekać.

Powiem jej po prostu co uważam i że chciałbym wrócić do tego co było wczesną wiosną i że przepraszam, ale relacji koleżeńskiej nie dam rady kontynuować, przynajmniej teraz, ale jak mi z czasem przejdzie to na pewno jak się spotkam to powiem cześć i chęnie pogadam. Trudno. Im szybciej się z tym mierzę, tym lepiej.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #randkujzhejto
Cybulion

Widze kolega dalej w stanie manii.

the_good_the_bad_the_ugly

Moim skromnym zdaniem słuszna decyzja. Tak czy inaczej wyjdzie ci to na dobre. Powodzenia.

ratty

@Lopez_ i jak tam sprawy stoją? Co powiedziała? Jak się z tym czujesz?

Zaloguj się aby komentować

#randkujzhejto #zwiazki

Kilku z Was prosiło o update no to jest i update pijcie ze mną kompot xD

@AdelbertVonBimberstein byłem blisko z imieniem xD xD
9965d6c6-2f79-49aa-b185-783081867021
Pirazy

@HolQ baba jak baba, na poczatku zawsze jest supcio i motylki w brzuchu a potem klotnie, rozwod i podzial majatku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Jeden z ostatnich moich wątków miłosnych, część dalsza sprawozdania o mojej relacji i ostatnich postach.

Byłem u psychopterapeutki. Chodzę okazjonalnie, po starej znajomości dla mnie zawsze jest termin (chodziłem 2 lata w licuem ,kiedy miałem ciężką sytuację w domu, co źle łączyło się z burza hormonów etc). Byłem więcej razy na początku roku, kiedy miałem życiowy zakręt (problemy zdrowotne, rehabilitacja, zmiana pracy, koniec długoletniego związku).

Opowiedziałem jej całą historię mojej znajomości z moją koleżanką, o flirtowaniu, o tym jak ją przyciąga do mnie, kiedy trochę wypije i się rozluźni i generalnie babka mi sugerowała sporo rzeczy na jej temat, o których sam myslałem. No przede wszystkim mówi "nie, to nie jest zachowanie typowo koleżeńskie i nie daj sobie wmówić".

"A wiesz, mi się wydaje, że tak robi, bo boi się w tobie zakochać", "Nie chce być w związku", "Trzyma kontakt z dystansem, bo nie chce tego od razu". Mówiła mi też "wiesz, niektórzy udają kogoś, kim nie są, bo się boją, nie chcą być zranieni" i tak dalej. Babeczka dziwnie się uśmiechała, sugerowała mi, żebym po prostu trzymał kontakt i robił coś powoli. W sumie idealnie w punkt, no ale kurwa jak?

Pół roku temu (bo teraz odnowiliśmy kontakt) laska była mega wkręcona, ale jak doszło do zbliżenia, to się szybko wycofała, że za szybko, że ona nie chce być czyjąś zapchajdziurą (byłem niedługo po rozstaniu) i że z człowieka prędzej czy później też wyjdą jakieś kwasy, a ja to chcę wszystko za szybko. No i teraz tak sobie łączę wątki, bo z koleżanką miałem sporo poważnych rozmów i na weselu mnie spytała "A ty byłeś u jakiegoś terapeuty po rozstaniu? Wiesz, ja chodziłam". Laska rozstała się rok temu z typem po bardzo burzliwej relacji i takiej z konsekwencjami i jakimiś krzywymi akcjami.

No i teraz mam rozkminę, czy ona do tej samej babki nie chodziła lub czy nie chodzi i czy mi właśnie ta babka nie sugerowała między wierszami co mam robić XD dodam, że nie jestem z dużego miasta, a akurat ta babka jest jedną z lepszych, jak nie najlepsza specjalistką. A może po prostu na tyle zna to z pracy z pacjentami, nie wiem, ale teraz mam już rozpierdol na bani.

Wczoraj nie odpisałem koleżance, bo napisała krótką wiadomość, ale wieczorem wysłała mi kolejną. I tak trochę w podchody. Myślę, że ma sporo nieprzepracowanych rzeczy w głowie, ogólnie spędza ogrom czasu z przyjaciółkami i poza domem i pewnie faktycznie boi się jakichś krzywych akcji z poprzedniego związku.

Więc doszedłem do wniosku, że kontakt będę trzymał, choćbym miał go inicjować zawsze pierwszy, ale prędzej czy później będzie trzeba wyłożyc kawę na ławę i powiedzieć co czuję. Najwyżej spalę, trudno. Na pewno nie będę się z tym spieszyć, bo nie minęło dużo czasu od odnowienia relacji i wspólnej imprezy, nie chcę nikogo spłoszyć.

Mam bardzo, bardzo sprecyzowane oczekiwania co do ludzi, którymi się otaczam, bo jestem typem idealisty i w wieku 28 lat dopiero pierwszy raz w życiu czuję jakieś prawdziwe uczucie do kobiety, więc warto poczekać nawet i pół roku, oobjętnie ile.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #randkujzhejto #gownowpis #przemyslenia #psychologia
koszotorobur

@Lopez_ - każdy ma swoje wymagania co do ludzi którymi się otacza - i te wymagania zmieniają się z wiekiem.

Jeśli tylko Ty będziesz inicjował kontakt to znaczy, że jesteś try hardem - dziewczyn podświadomie tego nie lubią. Więc od czasu do czasu daj jej zainicjować kontakt - ale jak to będzie trwało więcej niż dzień to wtedy będziesz musiał przetrwać męki związane z niepewnością czy coś sama do Ciebie napisze - jak nie napisze to trudno - polecam złamać się dopiero po około tygodniu (chociaż jak Cię lubi to sama tyle nie wytrzymam).

knoor

@Lopez_ Musisz zrozumieć z grubsza sposób w jaki działają kobiety, trochę pouogólniam ale w dobrej wierze;) U panny pociąg do kogoś jest kierowany emocjami, jednocześnie w kwestii budowy relacji przeważa strategia "go with the flow" czyli "się zobaczy, synek, to trzeba usiąść na spokojnie". I wbrew pozorom kobiety są bardzo logiczne, bo nie robią niczego bez powodu, zapamiętaj sobie, bo to bardzo ważne;)


Ty emocje ewidentnie jakieś wywołujesz, bo sama inicjuje kontakt, pisze do Ciebie itd. Jednocześnie te emocje nie są na ten moment na tyle silne, by pchnąć ją dalej - jest na etapie zastanawiania się, co w zasadzie o Tobie myśli i czuje. Teraz po części w Twojej gestii jest co będzie z tego dalej. Jeśli emocje będą w niej intensyfikować, sama dojdzie do tego, że chce iść dalej i zacznie wysyłać Ci znaki. Jeśli zostaną na tym samym poziomie, tzn. pisanie do siebie, niezobowiązujące wyjście raz na jakiś czas - uzna, że to jednak nie to i lubi Cię jako kolegę.


Czyli imo zależy jakie emocje uda Ci się w niej wywołać w ciągu kolejnego tygodnia do powiedzmy miesiąca. Dłużej raczej to nie będzie trwać.

VonTrupka

>ogólnie spędza ogrom czasu z przyjaciółkami


już jej koleżaneczki dobrze się zatroszczą o to co ma myśleć o tym wszystkim i robić po twoim "okazaniu".

Albo raczej nie myśleć, a z robienia to spławiać na szczaw.


Poziom jadowitości bab jest przeogromna, a szczególnie jak sobie grono koleżaneczek odstawia numer dla hecy.

Związki dwóch moich kumpli się rozjebały. Nie to, że się nie układało.

Koleżaneczki "pomogły" urabiając dla hecy.


Zajmij się swoimi sprawami, zaproś w weekend na jakiś aktywny wypoczynek typu kręgle, bilard, cokolwiek, pogadaj przy kolorowym drinczku. Po prostu dobrze się baw, zamiast rozkminiać pięćdziesiąt scenariuszy i niepotrzebnie się umartwiać.

Zaloguj się aby komentować

#randkujzhejto #zwiazki

Krótkie podsumowanie wczorajszego wypadu na Single party w Bristolu xD

@zjadacz_cebuli - nie było cimcirimcim (póki co, ale o tym za chwilę xD)

Ogólnie było naprawdę super, aż byłem zaskoczony. Mniej więcej po równo facetów i kobiet. Impreza była dla przedziału wiekowego 20's-30's. Myślałem, że będzie więcej osób w wieku podobnym do mojego, okazało się że tylko 3 osoby były powyżej 30-tki w tym ja byłem najstarszy xD, większość 25-30.

Kwestia organizacji - nie di końca im to wyszło. Impreza nie była zamknięta. To było po prostu kilka stolików w pubie, które nie były specjalnie blisko siebie i do tego były w boksach. Idea organizatora była taka, że co pół h, gospodarz dzwoni dzwoneczkiem i ludzie zmieniają stoliki. Zadziałało to może z dwa razy. Po drugim drinku wszyscy mieli na te dzwoneczki wyjebane i się potworzyły grupki xD. No i te grupki były dość ciekawe. Swój ciągnie do swego xD . Przy jednym stoliku siedzieli ludzie z minami jakby na kurwa spotkanie biznesowe przyszli i obmyślali strategie rozwoju firmy xD, przy drugim 3 młode studentki i typ, rok mlodszy ode mnie idjebany w płaszczyk i szal. Ogólnie miałem (mielismy) z niego bekę bo wyglądał jakby na jakiś event artystyczny przylazł. No ale jak widać zrobił wrażenie na tych młodych laskach, które nota bene marudziły na to że są tam ludzie powyżej 30-tki i że lepiej jakby był ten event tylko dla 20-tek xD. Trzecia grupka była taka nijaka, a w czwartej byłem ja, dwoch innych typow, i jedna dziewczyna.

Udało mi się pogadać z prawie wszystkimi i było to zabawne, bo mimo mojego wieku niektórzy, mający po 25 lat wyglądali i zachowywali się jakby już spokojnie dobijali do 40-tki xD.

Wyszło na to, że gdy wiem na czym stoję, wcale taki nieśmiały nie jestem, potrafię podejść, zagadać i podtrzymać rozmowę:). Ofkrz format imprezy to wymuszał, ale byłem zaskoczony że dość łatwo mi to przychodziło.

Dobrym pomysłem ze strony organizatora było postawienie jengi na każdym stoliku z napisanymi pytaniami na przełamanie lodów, np. Jakie są Twoje wymarzone wakacje itp.

Złym było ustawienie stolików i zbyt głośna muzyka, więc czasami trzeba było się nieco drzeć do siebie oraz to, że drink wliczony w cenę nie był do wyboru tylko było to prosecco.

Przy wejściu pokazywałeś bilet i dostawałeś naklejke ze swoim imieniem, które należało przykleić w widocznym miejscu. No i tu był problem, bo niektórzy, głównie faceci stwierdzili ze przyklejenie tego do koszulki a potem założenie plaszcza/kurtki/rozpinanej bluzy jest zajebistym pomysłem.... . Na szczęście głównie faceci to zrobili więc miałem w to wyjebane.

No i teraz nieco więcej o "mojej" grupce.
Przyszedłem prawie ostatni. Po mnie przyszła tylko N. Od razu między nami zaskoczyło. Dawno nie spotkałem tak pozytywnej osoby. Jej dziadkowie są z jamajki, więc jakoś mnie to nie dziwiło za bardzo xD. W sumie 3/4 wieczoru przegadaliśmy w naszej grupce, z tym że głównie ja i ona podtrzymywaliśmy rozmowę, ci dwaj goście widać że zestresowani i onieśmieleni byli bardzo, ale na koniec dało ich się trochę bardziej rozkręcić. Byli w porządku . @zjadacz_cebuli napisałem, że nie było cimcirimcim....po tym jak zamknęli pub o 22 zawinalem się z N. Do pizzerii i siedzieliśmy do północy i gadaliśmy. Na koniec wymieniliśmy się numerami. Więc kto wie...może coś z tego będzie trochę mnie zauroczyła swoim uśmiechem i wesołością. Jak byliśmy w pubie to myślałem że to może stres tak na nią działa, ale nie, potem też taka była.

Chłopaki jak chcecie perfume, która podoba się dziewczynom to polecam Jean Paul Gaultier lover. Niemal każda dziewczyna wspomniała że ładnie pachnę xD .

PS. Ten wypad przypomnial mi dlaczego nie pije w tygodniu. Wypiłem prosecco i 2 piwa. Przed wyjściem jeszcze słabego drinka z whisky na rozluznienie a się dzisiaj czuję jakbym wódę napierdalał cała noc.

Aha i oczywiście stereotypy - kiedy mówiłem że jestem z Polski to padały zazwyczaj 2 słowa: "kurwa" i " wódka" xD

Ps2. Dlaczego napisałem o tej dziewczynie "N." ? BO ZA CHOLERE NIE MOGE SOBIE PRZYPOMNIEC JEJ IMIENIA! jak się wymienialiśmy numerami to było zabawne xD podczas eventu Kilkukrotnie zastanawiałem się czy ukradkiem nie walnąć fotki jej naklejki, ale stwierdziłem że po co, przecież zapamiętam. To było Neitesha, Netesha albo Nitisha xD. Powiedziałem jej że na pewno sobie przypomnę, więc mam czas do wieczora żeby to zrobić xD
Hugs

Super, że się udało i fajnie, że się wybrałeś! I że trafiłeś tam na spoko grupkę. Więc trzymam mocno kciuki, żeby wszystko układało się dalej, skoro jest taką pozytywną babką i odpisuje na SMSy 😉

Ja jako stereotypowy introwertyk, to bym na takim Single party chyba padł na zawał 😂

Panda

@HolQ Fajnie się to czytało, powodzenia. Nigdy nie miałem okazji ani potrzeby brać udziału w czymś tego typu, ale wydaje mi się, że najważniejsze to nie napalać się nie wiadomo jak bardzo, że koniecznie trzeba kogoś DZIŚ TERAZ poznać. Jak widać miałeś dobre nastawienie i przedłużyłeś wieczór do północy, nawet jak miałoby nic z tego nie wyjść to brzmi jakbyś po prostu dobrze się bawił.


Jakbyście szukali fotografa ślubnego to do UK też mogę się wybrać xDDD

Zaloguj się aby komentować

#randkujzhejto #zwiazki

Stwierdziłem 2 tygodnie temu, że chuj - trzeba zawalczyć ze swoim introwertyzmem, nieśmiałością i wyjść ze "strefy komfortu". Za godzinę idę na Single Party xD xD nie wiem dlaczego ale się stresuje xD
UmytaPacha

@HolQ dawaj śmiało i nie żadne helloł hałarja tylko podtykasz takiej jedną ze swoich próbek i pytasz "czym ci to pachnie?" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

sireplama

@HolQ ale wiesz, że tam trzeba rozmawiać z ludźmi?! Ja jak muszę iść na jakąś imprezę to przezornie kupuję piwko i znajduję jakiś fajny kąt i można tam stać as impreza się nie skończy. Jakoś tam będzie, trzymaj się!

MrMareX

I co? I co? No follow up?

Zaloguj się aby komentować

Zapytałem o escape room i piwo w ramach oddania rzeczy i nie pykło. Powiedziała mi, że będzie musiała z dziewczynami zobaczyć co z biletami, bo tam zawsze trzeba rezerwować przed, a rzeczy odbierze przy okazji, bo jest przeziębiona i na razie też ich nie potrzebuje. Chwilę pogadaliśmy i już nie odpisała. Teraz kontakt się urwie do czasu aż odbiere rzeczy. A potem cisza. No, ale próbowałem, nic sobie zarzucić nie mogę.

Kumpel mówi, że jestem za dużym katastrofistą, ale takie rzeczy się czuje lub nie i basta.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #randkujzhejto #randki #p0lka #gownowpis #przemyslenia
Fen

A zwyczajne,


Hej, bardzo dobrze się bawiłem w twoim towarzystwie ostatnio. Może chciałabyś zjeść ze mną kolację w McDonald?


Czy to zbyt proste, żeby mogło się udać? Nic się nie narzucasz, a od razu wiesz na czym stoisz ;)

lubiespac

@Lopez_ w sumie nie miałeś nic do stracenia

wiatraczeg

@Lopez_ chciałbym mieć takie problemy xD

Zaloguj się aby komentować

https://www.hejto.pl/wpis/wrocilem-z-randki-z-wietnamka-z-ktora-mnie-zmatchowalo-na-bumble-bylo-nawet-milo
Napisała, że jestem uroczy, ale nic z tego nie będzie
Chyba prędzej znajdę dziewczynę na Hejto niż na apkach randkowych #tinder #bumble #randkujzhejto
jaczyliktoo

Ja jestem boomer, więc pewnie będzie to już nieaktualne ale za moich "randkowych" lat, to sposób był taki, że się umawiało z dziewczynami, które miały te same zainteresowania. Dla przykładu u mnie to było łażenie po górach, rower, tenis i snowboard. Były i ciągle są grupki na fb ludzi szukających partnera, do sportu. Poznałem tak kilka dziewczyn z którymi byłem krócej lub dłużej. Jak ma się z kimś wspólne zainteresowania, to i o chemie łatwiej. Tylko nic na siłę kuźwa, jak w życiu. To że ktoś chce z tobą pojechać w góry, to nie jednoznaczne z tym, że będzie to matka twoich dzieci

Zaloguj się aby komentować