Największym szokiem jest dla mnie po rozstaniu (6 lat stażu), że łatwiej jest o seks niż relację z drugą osobą xD To jest jakiś matrix dla takiej konserwy jak ja. Autentycznie kobiety przyjęły tę samą rolę co faceci z 10-15 lat temu, typu pobzykać się i heja.

Ogólnie powiem wam, że nie mam absolutnie żadnego problemu z kobietami, jeśli chodzi o zainteresowanie, ale zbudowanie relacji to jest science-fiction. Laski ogólnie życiowo pogubione, same nie wiedza czego chcą w życiu, zmieniają zdanie jak schizofrenicy.

Dam wam dwa fajne przykłady.

1.Patologiczne kłamstwa i przeinaczanie rzeczywistości

-Jedna moja kumpela (tylko kumpela) mi zawsze mówi, jak to ma we wszystko wyjebane i jaka to ona jest niezależna. Na imprezie, na której się spotkaliśmy, najebała się, spodobał jej się mój przyjaciel i jemu pół imprezy żaliła się, jaka jest nieszczęśliwa i samotna. Potem oczywiście patologiczne kłamstwa i przedstawianie siebie w innym świetle, jaka to ona silna i niezależna, jak gadaliśmy na 2 dzień.

-Ta sama kumpela wysyła sprzeczne sygnały. Mówię do niej na imprezie "weź mi piwo, bliknę ci albo kupię następne". A ona "a ja wole buzi w policzek". Jej koleżanka na imprezie mówi "o jezu, a mogę w tańcu podotykać twojego potencjalnego chłopaka?". Prosiłem ją już raz, żeby takich sytuacji nie było, jesteśmy tylko ziomkami. Na co ona filozoficznie na około odpowiada, że takich sytuacji nie było, albo źle usłyszałem, albo źle zrozumiałem xD

2.Potrzeba atencji

-Jedna moja koleżanka z którą coś tam bajeruje/pisze, twierdzi że ona to jest tak za⁎⁎⁎⁎sta, że może sobie pisać z kilkoma chłopakami, bo jakiego to ona nie ma zainteresowania. Coś mnie tam zaczyna zlewać. No to elo, przestaję się odzywać. Szkoda, raz się spotkaliśmy i było fajnie. Na co ona po kilku dniach mojej ciszy nagle "ej obraziles sie?", "przepraszam, mam ciezki czas, moglam byc niedostepna" i nagle proponuje kontakt i spotkania. Potem znowu przybiera forme pasywną XD

3.Idiotyzm, którego nie umiem nazwać

-Ta cycata blondyna z imprezy sylwestrowej, o której wspomniałem - wziąłem ją też na powyższą imprezę. Pogadałem z nią. Laska żaliła mi się wczęsniej na messengerze, że trafia na samych zjebów, co nie umieją stworzyć trwałego związku. Natomiast na tej imprezie pcha mi się d⁎⁎ą na k⁎⁎⁎sa, nachyla się na mnie, adoruje mnie. Ja reaguje prawidłowo, ale z lekkim dystansem. Na co ona traci zainteresowanie. Potem coś chce z nią pogadać, no już nie to. Dowiedziałem się, że do tej pory spotykała się z "bad boyami", albo ćpunami czy oskarkami ze zlotów BMW. Ogólnie gdybym teraz poszedł mocno w stronę bajery i seksu, to by nie było problemu, ale po prostu nie chcę (to mojego ziomka dziewczyny koleżanka, więc nie chce ploteczek i afer, że kogoś wykorzystałem, choć sama tego chce).

Skumajcie to, że mam pracę, jakieś pieniądze, auto (a nawet 2, mój tata już ze zdrowiem licho i nie jeździ),. mam dom rodzinny (95 m2 mieszkanie zaraz do urządzenia dla siebie, w spadku też mieszkanie na dole po rodzicach 110m2), mam grupę za⁎⁎⁎⁎⁎tych przyjaciół, plany na życie, jestem dość inteligentny (do tego wykształcony i mówię płynnie po angielsku), jestem wysportowany i dobrze zbudowany, z ryja podobno ładny.

Ale to za mało xD Można bzykać, ale na związek z normalną d⁎⁎ą nie ma co liczyć.

Skumajcie inną rzecz- mam kumpla, który ma nawet więcej - własne mieszkanie, 4 garaże na wynajem, pracę za 8-9k, sylwetka kulturysty(trenuje z 8 lat), jest świeżo upieczonym oficerem WP, no i tak dalej. W skrócie - bogaty, przystojny, wysportowany, zaradny itd. I wiecie co? xD Ma te same przemyślenia i jest singlem, a chciałby mieć jakąś normalną babe na stałe XDDD

I on ma jeszcze lepszą sytuację - laski mu wprost , bez sygnałów mówią, że chcą się poruchać i to tyle XDDDD (jest ode mnie 4 lata młodszy, spotyka się z laskami 20-22 lata, ja trochę starsze, do tej pory 24-27 lat przedział). Właściwie seks mógłby mieć co tydzień, ale baby na to, by pójść na obiad, na lody, pojechać sobie gdzieś na łono natury na spacer - zapomnij. Netflix&chill&seks - jedyna oferta.

A chłop katolik (i to bardziej niż ja) i by chciał żonę, dzieci i sobie życie ustawić XD Śmiechu warte.

#zwiazki #randkujzhejto #logikarozowychpaskow #p0lka
19

Komentarze (19)

Feminizm trzeciej fali popierdolił młodym kobietom w głowach. Choć w sumie taki był plan.

@dolitd +1


odgórnie zaplanowane działania globalne, niestety.

@Lopez_ niech zgadnę, Soros i Gates? Czy ogólnoświatowy spisek Żydów?

@Lopez_

W jakim wieku są te kobiety, które chcą tylko seksu? Może trafiasz na osoby, które parły na związek i się nie wyszumiały?

IMO, niezależnie od płci, "wyszumienie się", jest mega ważne dla człowieka

@Lopez_ Trochę bawiąc się w adwokata diabła, ale ciekaw jestem ile takich FWB przy odpowiedniej pracy przekształca się w regularny związek.

Jakby zapytać "drugiej strony barykady" to pewnie usłyszymy dokładnie to samo, więc jak te dwa poglądy mogą istnieć jednocześnie? za chwilę 11 lat po ślubie to wypadłem z obiegu, ale obstawiam że po prostu związku każdy szuka po swojemu, każdy odbiera to szukanie inaczej, i laski które spotkałeś (nie wiem czy tak jest, strzelam że może coś być na rzeczy) szukają dobrego seksu, który później rozwinie się w związek, a Ty to odbierasz tak jak odbierasz.


podkreślę jeszcze raz, bawię w adwokata diabła, nie wiem czy cokolwiek z tego co napisałem ma sens, ale może zapali Ci to jakąś żaróweczkę w głowie i pozwoli znaleźć odpowiedź/wskazówkę.

@Opornik no czyli mój koncept nie jest taki odklejony od rzeczywistości

Trochę to brzmi dla mnie jak abstrakcja... Ja chyba nie znam ani jednej takiej dziewczyny, chociaż to pewnie dlatego, że wszystkie są w jakichś związkach ale... No nawet nie przypomniam sobie żebym kiedykolwiek taką spotkał xD


Może szukasz w złych miejscach? Zamiast na imprezę idź raz na zlot fanów książek 😅 - taki pół żart, może serio złe miejsca chwytasz

@Fen


Też mi się wydaje, że określone miejsca przyciągają określonych ludzi. Z tych kilku dziewczyn, z którymi miałem poważniejszą relację, tylko jedna lubiła od czasu do czasu pójść na imprezę (zresztą, ja też lubię), ale żadna nie szukała nigdy przygodnego seksu.


Nie, żebym twierdził, że imprezowanie = przygodny seks albo luźniejszy związek, ale jednak moim zdaniem pewna korelacja zachodzi. :')

@Fen Ja niczego nie szukam, a wszystkie laski ktore poznalem i o ktorych mowie, to nie poznalem na imprezie.


Tak, masz racje, ze laski w zwiazkach sa ogarniete, dlatego sa niedostepne

@cyberpunkowy_neuromantyk Nie poznalem zadnej z nich na imprezie.


Jedną w pracy

Jedną przez koleżankę

Jedną przez znajomych (kuzynka żony mojego przyjaciela)

@Lopez_ „normalne” wybierają swoich rówieśników. Pozdrawiam, mam nadzieję że pomogłem.

@Lopez_ Dziwny trochę obraz sytuacji, ale może się pozmieniało, albo nietypowa nisza. Jakie miasto i jaki jest +/- twój wiek?

@LondoMollari


28 lat

miasto 70-90k ludzi

laski z ktorymi sie spotykalem po rozstaniu, liczac wszystkie: 23-28 lat

@Lopez_ Właściwie seks mógłby mieć co tydzień, ale baby na to, by pójść na obiad, na lody, pojechać sobie gdzieś na łono natury na spacer - zapomnij. Netflix&chill&seks - jedyna oferta.


Tutaj masz odpowiedz, to sa te laski ktore siedzialy po imprezach juz od wieku nastoletniego. Ot po prostu one zawsze takie byly. W wieku 28 lat, duza czesc bedzie odlowiona.

True, ze mnie kobiety, które wcześniej mówią, że chcą związku, też robią sobie dildosa

Zaloguj się aby komentować