#przemyslenia

6
1006
Zauważyłem znacznie mniejszy ruch na Hejto niż jeszcze kilka dni temu. Mniej wpisów, pustka w artykułach, dużo mniej piorunów.
Wygląda na to, że banici wrócili na wykop po krótkiej fascynacji. Plusem jest to, że serwer stał się bardziej responsywny. Albo to cisza przed burzą, albo wracamy do dawnego poziomu. Jak dla mnie okej, lubię kameralną atmosferę.
Wydaje mi się, że chłopaki z hejto szykują dla nas dużego newsa. Oczekujcie jeźdźca na białym koniu i pomyślcie o mnie w chwili zwątpienia.
Żegnajcie przyjaciele.
#hejto #wykop #przemyslenia
59835c3b-ce14-455b-9563-481163ac7bab

Zaloguj się aby komentować

Żałuję, że nie zdecydowałem się wcześniej na przygarnięcie kota. Doskwierała mi samotność, a teraz mam swojego towarzysza. Wiadomo, że nie zastąpi to kontaktu z ludźmi, ale przynajmniej czuję, że nie jestem sam w mieszkaniu. Mogę się z nim bawić i obserwować codzienne zachowanie. Posiadanie zwierzęcia to super sprawa w obecnych czasach, gdy większość osób jest ciągle zajęta pracą i obowiązkami, a social media jeszcze bardziej nas od siebie oddaliły.
#koty #zwierzaczki #przemyslenia

Zaloguj się aby komentować

Oczywiście dziś też był trening Wydaje mi się, że dałam z siebie dużo. Zresztą, nawet teraz jeszcze czuję zmęczenie. Zastanawiam się czy w ogóle wrzucać jakieś cardio (czyli bieganie) do treningów. Generalnie nie chodzi mi o hipertrofię mięśni, no może poza tyłkiem Więc nie powinno mi przeszkadzać, że "cardio is killing your gains", ale z drugiej strony: kulturyści wyglądają lepiej niż maratończycy. Ale ich wytrzymałość jest zapewne niezbyt duża. A mi zależy na wszechstronnym rozwoju ciała, tak aby było silne i sprawne. I nie bardzo wiem jak to osiągnąć w mądry sposób.
#projektTR #silownia #gownowpis #przemyslenia
be47da57-57cf-4446-86bb-b89b925ea766

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Zastanawiam się czy mieszkanie z rodzicami to dobry pomysł. UWAGA TEKST BĘDZIE DŁUGI.
W wieku 21 lat wyprowadziłem się z domu rodzinnego, bo miałem dosyć życia w wiosce powiatowej, w Polsce B. Wyprowadziłem się do jednego z większych miast w Polsce, wynajmowałem mieszkanie że współlokatorką i pracowałem. Po roku wyjechałem za granicę i mieszkałem jakieś 3 lata z przerwami, a teraz bardzo tęsknię za Polską i tym spokojem wsi, wolnością i lasem.
Jestem raczej specyficznym człowiekiem, dziwakiem i jestem neuroatypowy. Mam 26 lat i nigdy nie chciałem mieć dzieci z wielu różnych powodów. Jestem już w takim wieku, że bardzo dużo znajomych bierze ślub, zakłada rodziny, w planowany lub nie planowany sposób. XD
Totalnie nie widzę takiego życia i siebie. Nie wyobrażam sobie posiadania dziecka i poświęcania mu całej swojej uwagi i wolnego czasu. Z drugiej strony mam takie poczucie presji, że wszyscy się czegoś dorabiają i wchodzą w kolejne etapy swojego życia, a ja stoję w miejscu albo co jakiś czas zmienia mi się to czego chce w życiu. Rzeczą, którą muszę zrozumieć jest to, żeby nie patrzyć się na innych ludzi, tylko kierować się swoją drogą i przepisem na dobre i spełnione życie. Czuję rozdarcie pomiędzy swoim komfortem, a tym, że ludzie których znam i darzę sympatią robią w życiu ruchy, które zdają się być kamieniami milowymi i kolejnymi etapami w ich życiu. Dla przykładu, mam jedną bardzo ważną dla mnie osobę, którą darzę bardzo silnym uczuciem. Przyjaźnimy się, kiedyś byliśmy razem, ale przez różne drogi życiowe się rozstaliśmy, ponieważ prowadzimy zbyt różne życie i chcemy od życia czegoś innego. Pomimo tego, że oboje jesteśmy dla siebie bardzo ważni to ja na dłuższą metę nie mógłbym zrezygnować z życia jakie chce, bo to by oznaczało dla mnie utratę tożsamości.
Jestem spokojnym człowiekiem, bardzo życzliwym dla ludzi. Nie plotkuje, nie wyśmiewam, bardzo chętnie pomagam i dużo rzeczy obserwuję i zauważam, co jest przekleństwem, bo bardzo często nadinterpretuje. Z jednej strony nie interesuje mnie czym ludzie żyją dookoła, z drugiej strony chciałbym sprostać oczekiwaniom społecznym i żeby rodzice byli ze mnie zadowoleni, w tym ich tradycyjnym, małomiasteczkowym pryzmacie.
Chcę mieć spokój w życiu, być dziwakiem, ale sobą. Czytać książki, ćwiczyć siłowo, co kocham robić. Być aktywną osobą, zdrową, medytować, chodzić po lesie, czuć się wolnym człowiekiem.
Z drugiej strony trochę obawiam się samotności, bo nie dość, że nie chce mieć dzieci to jeszcze kiedy mieszkałbym z rodzicami to szanse na wspólne życie z kimś bardzo mocno maleją, a przynajmniej tak to widzę w swoje głowie.
Jestem jedynakiem, rodzice mają duży dom na wsi, z dala od drogi głównej. Sporo terenu dookoła, las za domem i jeszcze dużo możliwości rozwoju, jeśli chodzi o aranżacje. Zastanawiam się nad tym czy nie zrobić sobie mieszkania dla siebie na piętrze i osobnego wejścia do domu.
Mam z nimi dobry kontakt, nawet lubię spędzać z nimi czas w taki rodzinny sposób. To w przyszłości i tak będzie moje, a mógłbym trochę pomóc rodzicom, kiedy już będą na tyle starzy albo jakaś choroba im utrudni życie do tego stopnia.
Kiedy mieszkałem w mieście i kiedy mieszkam teraz, za granicą to czuję się mega nieswojo. Najchętniej to bym siedział w domu i spędzał czas sam ze sobą albo na siłowni. Czuję, że nie pasuje za cholerę do tego środowiska. Nie piję prawie w ogóle, czasami piwo na miesiąc czy dwa. Nie lubię ludzi, nie lubię imprez i jestem typem samotnego wilka. Za każdym razem jak wracam na wieś to czuję się wolny i bardzo szczęśliwy.
Właściwie to nie wiem po co to wszystko napisałem, strasznie to chaotyczne. Chciałem podzielić się swoimi przemyśleniami i tym życiowym rozdarciem. Może ktoś ma podobną sytuacje lub ma jakieś przemyślenia, bo jest starszy, swoje w życiu przeszedł i ma ciekawe wnioski. Ktoś może po prostu po przeczytaniu tego napisać co myśli na ten temat.
#przemyslenia
moll

@Varmandoble trochę brzmisz, jakbyś chciał zjeść ciasto i mieć ciastko...


Z jednej strony chciałbyś się "wpasować" w społeczeństwo - sam sobie narzucasz presję społeczną, wiesz, że powrót do rodzinnego domu będzie się wiązał z presją ze strony rodziców... I chyba w odpowiednich warunkach dałbyś się temu wszystkiemu urobić.


Z drugiej strony chcesz żyć wygodnie i dla siebie, ale sam nie do końca wiesz jak ma to wyglądać - nie czujesz, że się rozwijasz, nie definiujesz, jak ma Twój ewentualny rozwój dalej wyglądać, bo "kamienie milowe" w przypadku znajomych dotyczą sfer, które Ty odrzucasz.


Z trzeciej strony - bycie z kimś nie musi oznaczać dzieci, jeśli one są dla Ciebie hamulcem w stworzeniu związku, ale nie takiego z obawy przed samotnością, ale właśnie takiego partnerstwa, którego być może byś potrzebował, które byłoby dla Ciebie motorem do rozwoju.


Powinieneś sam bardzo dobrze przemyśleć gdzie i jak siebie widzisz. I na ile jesteś w stanie nagiąć się do "presji" rodzinnej, społecznej, determinowanej przez własne oczekiwania wobec życia. Póki się na coś nie zdecydujesz, będziesz wiecznie nieszczęśliwym gdybaczem zawieszonym w próżni paraliżu decyzyjnego.

Zaloguj się aby komentować

Pamiętajcie o tym, że Ci którzy orędują za wolnym dostępem do pornografii są w rzeczywistości Janczarami sił mających na celu zniewolenie ducha człowieka. Bierność, marnowanie potencjału istoty ludzkiej i osłabianie więzi społecznych są na rękę kapitałowi, który wyczekuje odpowiedniego momentu na sprawienie nam nowej rzeczywistości, w której miejsce Boga i tradycji zostanie zastąpione permanentną pogonią za produktem.
Po tej samej stronie barykady stoją Ci, którzy przekonują kobiety, że sprzedaż swojej intymności, odzieranie się z godności stanowi pracę jak każdą inną. Mimo tego, że prostytucja dla niepoznaki została nazwana sex-workingiem, dalej jest czymś społecznie nagannym i tak pozostać musi, dla dobra nas i przyszłych pokoleń.
Walka trwa!
Grafika autorstwa Socjalnej Alternatywy.
#nacjonalizm #antykapitalizm #katolicyzm #wychodzimyzprzegrywu #przemyslenia
771e9844-ff80-4891-af46-7b3fbc75b31a
Zeiss

@AmbrozyKalarepa Fetyszyzacja antysemityzmu typowa dla kamrackich matołków lub płatnych podżegaczy. Częstotliwość twoich wpisów sugeruje to drugie. Proszę abyś nie komentował więcej moich wpisów.

Zaloguj się aby komentować

Mam pewne wnioski dotyczące odchudzania i bycia grubasem. Żeby schudnąć większość osób nie powinna iść do dietetyka tylko do psychologa. 
Odkąd pamietam byłem tłusty i jadłem jak było mi źle. Stary pijany - jem, trudno w szkole - jem, dziewczyna cię olała - jem, depresja - wpierdalam. 
W trakcie podejmowałem dziesiątki prób „odchudzania”, każda zakończona niepowodzeniem. Już rozumiem dlaczego.
Zawsze była to rozpisana trudna do utrzymania dieta, albo coś eliminującego. Normalnie nigdy nie jadłem słodyczy bo za nimi nie przepadam, ale jak wiedziałem, że nie mogę ich jeść to miałem na nie ochotę. Sama dieta zawsze była podświadomie danym okresem do przemęczenia się, a nie zmianą nawyków.  
Taka narzucona sobie restrykcja powodowała u mnie stres i za tym bodźce do emocjonalnego wpierdalania i koło się zamykało. Nigdy też nie uważałem, że mi się uda, wydawało mi się to abstrakcyjne. 
No i po latach zacząłem się poddawać do momentu w którym poznałem moją dziewczynę. Pierwszy raz w życiu mam wsparcie i zbudowała we mnie przeświadczenie, że można coś zmienić.
Okazało się, że nie zmieniając w zasadzie nic, bo trzymam tylko deficyt i białko schudłem już od grudnia z 159,7 kg na 143,2 kg i nie ma we mnie jakiegoś niepokoju i lęku, że się nie uda, a właściwie jestem przekonany, że cel to tylko kwestia czasu. Nie odmawiam sobie niczego, ostatnio jadłem kebaba, pizze czy inne gęste kaloryczne rzeczy, jedyna zmiana to wliczenie tego w makro i dostosowanie reszty jedzenia tego dnia do tabelki.
Doszedłem ostatnio do wniosków, że osoby otyłe, które znam w ogromnej większości mają problem z wagą przez problemy z psychiką, a nie przez choroby metaboliczne czy lenistwo, a jednak tam podświadomie szukamy przyczyn trudności z odchudzaniem. 
TLDR: psycholog / terapia / refleksja > dieta rozpisana przez dr. n. med. 
Trochę #gownowpis bo nie napisałem nic odkrywczego z tym, że deficyt działa i chodzi o zmianę nawyków, ale przez ponad 20 lat nikt chyba nie zwrócił mi uwagi jak istotny jest aspekt psychologiczny całego procesu zmian. 
#przemyslenia #chudnijzhejto #dieta #hejtokoksy
KatowickaKryptyda

@nobodys Dziękuje ( ͡° ͜ʖ ͡°) No społeczeństwo się edukuje, ale dalej jest sporo szamanów. Teraz przeciętna Pani Jadzia jest na keto tak jak kiedyś była moda na diety oparte na sokach, dieta Ducana, dieta paleo etc. I tam nie ma świadomości liczenia kcal ani procesów metabolicznych tylko przeświadczenie i wiara w to że jakiś produkt albo jego brak cię odchudzi. Takie podejście kiedyś było nagminne i ta eliminacja najbardziej mi szkodziła jeśli chodzi o zdrowe podeście.

KatowickaKryptyda

@Dalmierz_Ploza Makro sera piórko jest tak dobre, że NFZ powinien dofinansować producenta XD Wiem, że to się dużo zmieniło, ale jak bujałem się jako dziecko po dietetykach to w 2012 roku żaden nie zapytał mnie o to co lubię tylko funkcjonowało podejście „to jest zdrowe i masz to wpierdalać chuju młodociany” JEDZ AWOKADO KURWAAAA MASZ TO JEŚĆ BO UMRZESZ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

StaryPijany

@KatowickaKryptyda ''Stary pijany - jem'' ja ci jesc nie kazalem ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Eh.
Wspomnień czar - moje pierwsze znalezisko na głównej na pierwszym koncie. Byłem z wykopem od bodajże 2009 albo i może nawet 2008 roku z mała przerwa po pierwszej aferze zbożowej. To właśnie wtedy usunąłem konto i zniknąłem z serwisu na kilka miesięcy (pozdrawiam ekipę ze #strims (⁠◉⁠ ͜⁠ ⁠ʖ⁠ ͡⁠◉) ). Potem byłem zmuszony jednak założyć konto (powodzenia bez czarnej listy xD), ale nigdy więcej nie byłem tak aktywny jak wcześniej. Brak czasu na pierdoły internetowe i jakiejkolwiek motywacji ze strony społeczności sprawił, że z aktywnego użytkownika stałem się zwykłym lurkerem z bogatą czarną lista.
Wypok dużo wniósł do mojego życia i w pewien sposób był obecny przez prawie całe dorosłe życie. W pewien sposób nawet pomógł mi w emigracji do #uk (jednak wolę unikać nazwy użytkownika co pomógł :<).
Przeglądam sobie tutaj co się dzieje i chociaż czasu mniej niż dawniej to mam ochotę być bardziej aktywny w tej społeczności. Czuje się jakby mnie ktoś kopnął z powrotem w moje nastoletnie lata, chociaż już licznik pokazuje trójkę z przodu.
I wiem jedno. Nie chcę wracać na wykop po tym wszystkim co się tam zaczęło dziać i jak bardzo toksyczna stała się ta społeczność. No i trochę jednak wstyd dzisiaj powoływać się na cokolwiek w dyskusji IRL na wykop xD
Mam tylko nadzieję, że hejto utrzyma się dłużej niż inne serwisy i nie pójdzie w żadne skrajności - ale to już w dużej mierze zależy od nas samych.
#wykop #hejto #przemyslenia
162d5bf2-90de-4495-8d98-580835b9617f
Wujek_Fester

@Hi-cube Leicester. Mirasów zawsze na piwko zapraszam

Senior_Mordino

@adriano30 To trzeba przyznać, chamstwo zdarzało się rzadko. Mam nadzieję, że tutaj też będzie kulturka

onlystat

@Wujek_Fester teraz to chyba Tamkow i Kasie

Zaloguj się aby komentować

Tak mnie przemyślenia naszły (nie żebym ból dupił) ale kto robi regularne zakupy w żabce? Jak tam w kurwę drogo, rozumiem kupić jakąś butelkę wody albo jak coś przypyli przy niedzieli pisowskiej, ale jak widzę, że z tych sklepów często w normalne dni wychodzą starsi ludzie/emeryci z zakupami to zastanawiam się czy przypadkiem nas nie robią w chuja z tymi ich emeryturami, że niby na leki/opłaty nawet nie wystarcza, a nie robią zakupów w jakichś normalnych hipermarketach, które i tak są obok, a bądź co bądź jednak ceny wyglądają tam lepiej.
#przemyslenia #gownowpis #zakupy #frogshop
5tgbnhy6

@Nighthuntero ja kupuje podstawowe rzeczy w żabie, np. mleku, BO MNIE STAĆ KUHWY na oszczędzenie 20 minut łażenia po hipermarkecie i stania w kolejce kosztem pięciu złotych tygodniowo

Nighthuntero

Ja robię w Żabce, bo nie chce mi się iść 300 metrów do Biedronki ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@dev Uuu mamy tutaj milionera ( ͡° ͜ʖ ͡°)


tez nie rozumiem, to tak jakby chodzic na zakupy na stacje benzynowa xD


@korpowyrobnik Dokładnie tak, dobre porównanie.


ja kupuje podstawowe rzeczy w żabie, np. mleku, BO MNIE STAĆ KUHWY na oszczędzenie 20 minut łażenia po hipermarkecie i stania w kolejce kosztem pięciu złotych tygodniowo


@5tgbnhy6 O tym właśnie napisałem, rozumiem kupić jedną rzecz jak czegoś zabraknie, ale nie normalne zakupy.

5tgbnhy6

@Nighthuntero dla mnie to są normalne zakupy, nie kupuję ani w hipermarketach ani w dyskontach, warzywa w warzywniaczku, ryby w rybnym, mięso w mięsnym, chleb w "piekarni", kawa i herbata z lokalnej blendziarni no i zostają takie rzeczy jak mleko, masło, keczup, pierdolety, śmieciowe żarcie, po które nie będę wbijał do hipermarketu, bo szkoda mojego czasu i nerwów, wiec kupuję w żabie, bo i tak jest taniej niż w osiedlowym, chociaż z zawiści do udziałowców żabki powoli przekonuje się do zapyziałych małych rodzinnych sklepików mimo jeszcze wyższej ceny


a, i o wiele bardziej szanuje starszych ludzi, którzy szanują swój (ograniczony już) czas kupując w jednym, łatwo dostępnym sklepie niż robiących z nudów tourne po wszystkich dyskontach w epickim kłeście po rzodkiewkę 50 groszy taniej

Zaloguj się aby komentować

Czy ciepło czy zimno, gówniarze już się nie bawią na placach zabaw, trzepakach. Ja tak spędzałem dzieciństwo. Nie oceniam, czy to dobrze czy to źle, że takie miejsca stoją obecnie najczęściej puste. Po prostu inne czasy, choć wspominam je bardzo miło i ciężko mi sobie wyobrazić, żeby spędzać swoje dzieciństwo w inny sposób.
#przemyslenia #lata90
d750a85b-e65d-4110-97a9-26ae8930823c
WhiteBelle

@banan u mnie mówią po polsku, więc gdzieś się te polskie dzieci uchowały

VeniVidiVici

@evilonep

ciężko mi sobie wyobrazić, żeby spędzać swoje dzieciństwo w inny sposób.


im też, chociaż nie będą sobie mogły wyobrazić czegoś czego nie przeżyły

lavinka

@evilonep Zależy gdzie. U mnie w mieście jest duży plac zabaw z siłownią i siecią, zawsze tam jest pełno dzieci, gdy jest ciepło. Kiedy było zimno i bez śniegu, to i my siedzieliśmy w domu.

Zaloguj się aby komentować

Też tak czasami macie, że czytacie coś, a wasz mózg przeszywają dręczące pytania i wyrzuty sumienia: Po co ja to czytam? Co to wnosi do mojego życia? Jaki w tym sens? Ja na przykład miałem tak wczoraj, kiedy zapoznawałem się z „Domami Poego i miejscami mu poświęconymi” autorstwa Lovecrafta. W tekście tym, jak tytuł wskazuje, ponurak z Providence wypisał wszystkie miejsca zamieszkania starszego i nieżyjącego już wówczas kolegi po fachu, a że był on tułaczem, to ten wykaz jest całkiem spory. Mniej więcej co trzy linijki mowa jest o nowym lokum autora „Zagłady domu Usherów”, a tekst liczy sześć stron. Odliczmy dwie, bo na dwóch Lovecraft pisze o nagrobku Poego i domu na Florydzie. Nadal zostają cztery strony. Policzyłem, że strona ma 33 linijki (wyd. „Koszmary i fantazje”, Kraków 2013), co daje jedenaście domów lub innych nieruchomości na stronę, a zatem z prostego rachunku wynika, że Poe mieszkał, uśredniając nieco, w 44 miejscach, oczywiście raz dłużej, raz krócej.
Co zapamiętałem z tego tekstu? Zapamiętałem, że Poe w West Poincie mieszkał w baraku południowym, żył też na Florydzie, pokłócił się porządnie z ojczymem o pieniądze, ale niestety już nie wiem w którym z 44 domów/mieszkań. Czasami się martwię, że w mojej głowie wyczerpie się miejsce na tak przydatne informacje.
Dodam jeszcze, że po dręczących pytaniach w końcu ogarnął mnie błogi spokój, przypomniałem sobie bowiem noworoczne postanowienie, że od teraz będę praktykować bezsens życia, przez co może niekoniecznie rozumiem leżenie i patrzenie w sufit, ale czytanie o domach Poego i dodawanie o tym wpisu, który przeczyta parę osób – już tak.
#ksiazki #literatura #poe #lovecraft #przemyslenia
Guts_Berserk

@pod_sloncem_szatana Ustalenia dotyczące zmarłego Arthura Jermyna i jego rodu Lovecrafta zadał mi tyle pytań że ja pierdole

lukmar

Też tak czasami macie, że czytacie coś, a wasz mózg przeszywają dręczące pytania i wyrzuty sumienia: Po co ja to czytam? Co to wnosi do mojego życia? Jaki w tym sens?


Na wykopie tak miewałem bardzo często ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

lukmar

@pod_sloncem_szatana A tak na poważniej to chwilowo nie mam niestety poważniejszych przemyśleń niż ten żart powyżej. Zostawię za to komentarz, że podobają mi się Twoje literackie posty i zamierzam je w przyszłości plusować vel grzmocić.

Zaloguj się aby komentować

Posiadanie w życiu jakiegoś talentu (niekoniecznie w wersji "elite", czy "pro") to pierwsza z cech pozwalająca relatywnie szybko i bez większego wysiłku osiągnąć jakiś sukces.
Niezmiernie szanuję ludzi, którzy wykorzystują swoje możliwości czy to intelektualne, czy fizyczne do wygrywania życia.
Mam za to ból sraki gdy widzę ludzi mających różnego rodzaju dary (w czepku urodzeni), którzy je kompletnie zaprzepaszczają.
A jeszcze większy ból sraki (dostaję wręcz torsji) mam do ludzi sukcesu, którzy pierniczą farmazony o ciężkiej pracy jako NAJWAŻNIEJSZYM czynniku warunkującym osiągnięcie celu (cope).
No cóż, jak widać do niektórych osobników nadal nie dochodzi, że podobnie jak wielu z nas chociażby od dziecka poświęcili się trenowaniu sprintów nie osiągnie nawet 10% poziomu Usaina Bolta, tak w bardziej przyziemnych dziecinach nie osiągnie nawet 10% tego co zdrowy cieleśnie i psychicznie, młody, dorosły człowiek.
W liceum byłem dosyć dobrym uczniem (nie zlazłem ze średnią poniżej 4.0) i zawsze irytowały mnie teksty niektórych nedro-bananów z ego wysokości Burdż Chalifa o lenistwie i ignoranctwie typów, którzy mieli problem, by przebić się przez barierę oceny dostatecznej. Tak jakby to im na rękę było, że są tumanami. Analogia do innych dziedzin życia.
#przegryw #wysryw #przemyslenia #lifeusbrutal
12b672ac-d440-4767-abf1-6c2dab7ca8a1
GotyckaPrzemoc

@Piwniczak1991 @Bochun O bogowie walka

Bochun

@GotyckaPrzemoc To jeszcze nie walka chyba, przynajmniej z mojej strony.

GotyckaPrzemoc

@Bochun Ehhh widzę, ale kusiło mnie żeby to powiedzieć, w sumie dobrze

Zaloguj się aby komentować

Zauważyłem ze na hejto jest bardzo przyjazna atmosfera. Tak jakby z wykopu odeszły osoby o najwiekszym iq
#hejto #przemyslenia
Markowowski

@mam_spanko niestety w artykułach już się robi polityczne bagno i wstawianie hurtowo artykułów z wp i superekspresu xD

gruba--ryba

@mam_spanko kto miał olej w głowie uciekł z tonącego okrętu więc bardzo słuszne spostrzeżenie

Chochlik_zawadiaka

Na hejto pojawiło sie i czynnie udziela też trochę nieaktywnych użytkowników wiadomego portalu, którzy tam woleli się nie wychylać. No i tacy, którzy tylko lurkowali, bo woleli nie podawać numeru telefonu przy rejestracji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Gdy Rosja w 2017 roku zakazała działalności Świadków Jehowy to była zorganizowana kampania pisania listów do Putina i innych wysoko postawionych osób w FR. Jednocześnie należało się też modlić za braci w Rosji. Sama brałam w niej udział i...właśnie przeszedł mnie dreszcz wstydu xd oczywiście nic to nie dało.
Modlitwa i listy, czyli jak nie zrobić nic myśląc że robi się coś.
Jednakże jako były ŚJ nie jestem za tym, aby wtrącać ich do więzień za to w co wierzą. Między innymi dlatego że nie chcę, aby moi rodzice byli w więzieniu.
Absolutnie nie popieram też używania przemocy, czy to względem nich, czy kogokolwiek innego.
Tego typu działania tylko umacniają ich syndrom oblężonej twierdzy i powodują że leje się wodę na młyn, gdyż oni wierzą że prawdziwi naśladowcy Jezusa są prześladowani. Niestety nie biorą pod uwagę że po dziś dzień niejeden misjonarz, czy to katolicki, czy inny, również jest prześladowany i torturowany, czasem nawet traci życie. Oni się nie liczą, bo nie są w religii "prawdziwej" ( ͡° ʖ̯ ͡°)
A i tak rzadko kiedy zdają sobie sprawę z tego co się dzieje na świecie, bo są zamknięci w swojej bańce informacyjnej, ich przywódcy już o to dbają aby tak właśnie było i aby wyznawcy sprawdzali informacje tylko z "jedynego słusznego źródła", czyli z jw.org ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
Pic rel list nieznanego mi dziecka do Putina, który latał po telefonach Świadków w czasie kampanii pisania listów.
#swiadkowiejehowy i trochę #przemyslenia
c7d23bd0-5272-4d69-8c04-40ebde84092e
TheSuyush

@Sandrinia miałem dobrego kumpla ŚJ. Oprócz tego że czasem przynosił mi gazetki to nigdy jakoś nie zachęcał mnie do przejścia na ich stronę. Opowiadał czasem o Biblii jak go o coś zapytałem ale nie był jakiś nachalny. Myślisz że w końcu chciałby mnie wciągnąć?:P w klasie miałem jeszcze dwie osoby SJ które oprócz tego że nie chodziły za religie to chyba najbardziej w szkole odwalali :D

Sandrinia

@TheSuyush oni nigdy wprost nie powiedzą że chcą kogoś gdzieś wciągnąć. Gadanie o religii i dawanie czasopism ma tą osobę zachęcić mimowolnie do tego, aby poznawała ich religię. Ogólnie regularnie są przestrzegani przed zadawaniem się z ludźmi, którzy nie są ŚJ i jest im przypominane aby tego typu relacje ograniczyli do szkoły i pracy, oraz aby, kiedy tylko mogą, wykorzystywali czas na głoszenie tym osobom.

Tak więc niestety nie możesz liczyć na szczerą przyjaźń z ich strony. Bycie miłym i uczynnym zawsze ma w ich głowie cel, aby zachęcić do poznawania ich wiary, albo co najmniej do robienia dobrego wrażenia i sugerowania przy tym, że to właśnie dzięki swojej religii są takimi uczynnymi ludźmi.

Sandrinia

@spookyscaryskeleton dziękuję w tym tygodniu będzie na hejto kolejny wpis.

Zaloguj się aby komentować

Mam tam już konto tylko z jednego powodu. Powód jest taki, że czasami wracam sobie do swoich losowych wpisów sprzed lat. Wiecie, traktowałem to po części jako blog. Dostrzegam jak zmieniało mi się na przestrzeni ponad 10 lat myślenie, poczucie humoru i poglądy na wiele spraw. Z części z nich jestem dumny, z innych mniej. Ale to dalej coś jak mój blog i kawał historii. Na noc zawsze mnie jakieś takie rozkminy i przemyślenia łapią. Kurwa, jak ten czas zapierdala. Wiadomość z przeszłości: mam nadzieję, że znowu nie stałeś się grubasem.
#przemyslenia
8ce0c8f4-2dee-47d0-b905-394dfac6a35b
BettyLou

@evilonep Ja zdałam sobie sprawę że wykop to była stała część mojej codzienności praktycznie od samego początku jego powstania, z kontem czy bez, wchodziłam na niego stale czy to udzielając się czy tylko lurkując. Więc tym bardziej boli jak dziś widzę co osoby zarządzające zrobiły z tym portalem. Czasami mam wrażenie że użytkownicy mają więcej serca do tego i bardziej im zależy niż twórcom. Przykre

Zaloguj się aby komentować

Wszedłem od dawien dawna na kwejk.pl. Pamiętam, jak lubiłem te stronkę ponad 10 lat temu, gdy dopiero co w dorosłość wchodziłem. Mam wrażenie, że ten serwis ze śmiesznymi obrazkami też ma swoją stałą, wierną społeczność. Jest dużo memów, które raczej nie będą bawić ludzi 16-20 lat, a przynajmniej tak mi się wydaje. Gdy ja tam dużo siedziałem, to właśnie w tym przedziale wiekowym byłem. Jest tam co prawda trochę treści, których nie rozumiem, ale sporo obrazków mnie bawi i humor jest typowy dla ludzi w okolicach 3 dekady życia wg mnie.
#przemyslenia
5b323c94-db24-47b0-93ea-89fe48c135f6
eja

ja lubiłem komixxxy

Asystentka_Magika

@evilonep Widzę, że nie tylko ja odbylam dziś podróż sentymentalna na kwejka

jmuhha

@evilonep znów do późna siedzisz

Zaloguj się aby komentować

Przyznam że hejto jest równie nieczytelne co wykop, jedyne co jest fajne i sprawia że siedzę tu częściej niż tam jest to że ten portal w ogóle działa.
Na wykopie nie dostaje powiadomień, nie znikają, tagi nie działają, ruch jakby teraz umarł, na głównej dalej sporo szurów a w gorących same wpisy o tym jak wykop nie działa więc 0 kontentu śmieszkowo-edukacyjnego, nawet przegrywów nie widać żeby poczytać cokolwiek.
Jak tak dalej pójdzie to wykop się sam wykończy.
#hejto #przemyslenia #wykop
wojtek-x

powinni szybko to naprawić jeśli chcą wykorzystać moment


@NORIVOTSET no powinni, ale oni mają swoją tajną roadmapę. Jeden uj wie co na niej jest. Były już apele (w tym mój) aby ową roadmapę upublicznili, ale, jak zwykle, 0 odzewu z ich strony.

NORIVOTSET

@wojtek-x jak nie wykorzystają to zginą, mają motywacje

wojtek-x

mają motywacje


@NORIVOTSET jeśli ta ich motywacja jest taka jak kontakt z userami to zginą szybciej niż się to im wydaje.

Zaloguj się aby komentować

Trwa wewnętrzna walka o kreowanie portalu, dla kogo portal być powinien, a dla kogo nie. Przestawiam jak powinien wyglądać prawdziwie sprawiedliwy podział. 
Tak jak religie koegzystują obok siebie nawzajem, tak samo my jesteśmy w stanie. Nie twórzmy Państwa religijnego i nie prowadźmy inkwizycji. Zostawmy ten wielokulturowy tygielek.
To czego powinniśmy się pozbyć to jednostek toksycznych i te jednostki są po każdej ze stron. Blackpill, który na siłę próbuje w ludzi wepchnąć swoją "prawdę", której nikt nie chce. Z drugiej strony grupa mająca się za oświeconą, ale nie dostrzegająca, swojej hipokryzji. Nikt nie zwraca uwagi na upadlające wpisy generalizujące #przegryw, próbujące ekstrapolować zachowania jednostek na całą grupę i częste próby zrównywania złych zachowań jako przejaw #przegryw tak samo jak w takim kontekście kiedyś zaczęto używać słowa żyd. 
Cytując pewnego klasyka "Szacunek to wszystko", a kto tego nie potrafi powinien zostać ostudzony i tak na prawdę to jest ta grupa, której nie potrzebujemy, grupa osób "bez szacunku".
#przemyslenia #rozkminy #hejto
f596b387-f550-4519-ab3a-a777503a6b47
Winiok

Blackpill jest odpowiedzia na wszystko co dotyczy mezczyzn. To prawda objawiona

Zaloguj się aby komentować

Zastanawia mnie ile osób ma tak jak ja, że jak zaparkują auto pod domem to jeszcze chwilę w nim siedzą, zanim się zbiorą, żeby wejść do domu. Jak tak, to z czego to wynika, bo osobiście nie mam pojęcia.
Nie mam doświadczenia we wrzucaniu wpisów, to jak coś będzie źle oznaczone, proszę za dużo na mnie nie krzyczeć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przemyslenia #gownowpis
tentego

@moefornax w tą stronę akurat w pełni rozumiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

GSX-R750

@tentego no i masz jeden z powodów dla których siedzisz w samochodzie

Stefan_Badyl

@tentego no ja nie, bo zazwyczaj to ja jestem spóźniony i się spieszę (no ale to do domu się kurwa spieszysz?#pdk) ale rozumiem zamysł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

pytanie do tworcow hejto. Czy spolecznosci, do ktorych dolaczylem nie moglyby sie wyswietlac w tym hamburgerze po lewej, tak, jak jest to na reddit? Obecnie, zeby wejsc w jakas spolecznosc trzeba naprawde sporo sie naklikać. Taka moja uwaga.
#hejto #przemyslenia

Zaloguj się aby komentować