Dlaczego Polacy przy jawnych i coraz to gorszych aferach, działaniach etc. rządzących nie robią nic i tylko biernie się przyglądają?
Przedstawię Wam moją perspektywę i dlaczego ja nic z tym nie robię. Wydaję mi sie, że - przynajmniej na teraz - mam w ogólnym podsumowaniu za dużo do stracenia. Nie po to się człowiek kształcił tyle lat i walczył w tym chorym państwie o swoje, żeby teraz wyjść na ulicę i potencjalnie stracić swój status, bo jak wszyscy wiemy, w tym kraju urzędnik jest ponad szarym obywatelem i jedną decyzją może zniszczyć życie.
Dziwi mnie natomiast to, że na pewno znajdzie się sporo takich, którzy jednak nie mają za wiele i mogliby śmiało się sprzeciwić, tym bardziej jak politycy odbierają im coraz więcej, bo de facto to najbiedniejsi dostają najdotkliwszym rykoszetem.
Fajnie byłoby usłyszeć Wasze opinie np. nie wyjdę na ulicę/jestem bierny bo ... albo wręcz przeciwnie, byłbym skłonny, ale ...
Nie ma sensu oceniać, a fajnie poznać punkt widzenia innych w tym temacie.
#polityka #polska #przemyslenia
@Tylko_Seweryn
No tak, to zapewnienie "minimum" kosztem bogatszych na pewno hamuje takie zapędy części społeczeństwa.
@evilonep
Oby jego zejście ze stołka nastąpiło szybko i też bym chciał, żeby to przede wszystkim coś zmieniło.
Jeśli chodzi o prostest, to tak cicho zakładam, że nie mógłby on być "zwykły", żeby cokolwiek zmienić w tym kraju.
@kkdawid
Szanuję. Jeśli chodzi o organizację i jak miałbym już ruszyć to też wolałbym iść za kimś.
Przy czym wydaję mi się, że jednak jakieś ryzyko to może nieść. Nigdy do końca niewiadomo w jaką stronę protest pójdzie.
@MaD
Doprecyzuję, że mam na myśli raczej takich, którzy nie są w stanie już wyżej zajść etc. pomimo ambicji - oni właśnie nie mają nic do stracenia, nie są w stanie nic zmienić przy obecnej sytuacji, a egzystują w tej marności i są jawnie okradani przez rządzących.
Zazdroszczę emigracji, jak pisałem, za dużo tutaj mam, żeby to opuścić.
@Lonesome_road
Mam to też gdzieś z tyłu głowy i dodatkowo wstrzymuje mnie przed wyjściem na potencjalny protest.
@ferculorum
No ma popracie, ma. Ale zakładając, że jest gorzej to pewnie jakieś 30% społecześtwa, acz przyznam, że nie śledziłem sondaży. Jakby nie było to co z resztą?!
@Niesporczak a dlaczego zakładasz, że ktoś kto dotarł pod mur, nie ma jak tego przeskoczyć nie ma nic do stracenia? Jego 'wszystko' moze być dla Ciebie 'niemal niczym', wbrew pozorom normalny, zdrowy na umyśle i poczynaniach czlowiek, z nirmalnym systemem wartosci - nie ważne na którym szczeblu drabiny siedzi - będzie myślał podobnie, a to czy ma co stracić czy nie, jest mocno dostosowane do poziomu na którym funkcjonuje taka osoba.
@Niesporczak Niestety, przy tym jakie podzielone społeczeństwo mamy 30% poparcia wystarcza, żeby wygrać wybory i stworzyć rząd.
Gdyby problemem były rządy partii, której społeczeństwo nie popiera/nie wybrało w demokratycznych wyborach to byłbym zwolennikiem manifestacji, strajków itd. Ale sytuacja jest inna, rządzą politycy mające duże poparcie w społeczeństwie. To co możemy zrobić to zabierać głos w dyskusjach z przyjaciółmi, rodzinami i uświadamiać ich o sprawach, które w TVPiS nie zostaną poruszone. Powyższe połączone z biednymi latami, które nadchodzą ma szansę odsunąć PiS od władzy. Wtedy będzie trzeba wywoływać presję na nowy rząd, żeby zabezpieczył kraj na takich oszołomów jakich mamy teraz.
Zaloguj się aby komentować