Ale tak się zacząłem zastanawiać nad sobą. Miałem iść do dentysty więc wziąłem auto i pojechałem na drugi koniec miasta. Przyjechałem za wcześnie o 40 minut więc aby zabić czas poszedłem do sklepu.
Zrobiłem "drobne zakupy" za 60zł na produkty których nie potrzebowałem ale miałem na nie ochotę (lazania z biedronki nałogiem) i gdybym był tam na piechotę to bym nie wydał ani złotówki bo nie chciałoby mi się tego nieść potem przez całe miasto. A tak kupiłem i wrzuciłem na tylną kanapę i spokój.
#przemyslenia #przemysleniazdupy #motoryzacja #samochodoza
Lazania z biedronki nałogiem? Przecież to syf nad syfami za darmo bym nie tknal, co ty w tym widzisz, jadłeś kiedyś prawdziwa lazanie?
Zaloguj się aby komentować