@ElektrolizatorDwuczlonowy Bo audio/wideo to komunikacja na poziomie emocjonalnym. W różnych stanach emocjonalnych lubimy różną muzykę. To co oni robią dotyka pewnych stanów psychicznych i pobudza pewne rejony emocjonalnych. Nie mam pojęcia jak to dokładnie działa. Nie jestem psychoanalitykiem, ale przypuszczam, że dużą rolę w ich twórczości odgrywają pierwotne zwierzęce instynkty i podniecenie seksualne, które rozumiemy podświadomie. Ich teledysk nie jest brutalny, nie nawołuje do terroryzmu, raczej ...(teraz nie wiem, jak to opisać) to trzeba poczuć na własne oczy i uszy.
Pierwszy kadr niesie wiele wyjaśnień i sporą dawkę emocjonalną. Ta kobieta jest dzika, brudna, grzywkę ma nierówno podciętą, ale ma ogień w spojrzeniu i brak lęku, wręcz jest wyzywająca. Do tego jest młoda, ładna i ma bardzo symetryczną twarz i z mojej perspektywy to pobudza seksualnie, więc już jestem silnie zaangażowany. Jednak później pociąg seksualny słabnie i to co dostaje to jakiś nieokreślony, nierealny świat dziwności. Powstrzymam się od dalszej interpretacji.
Widziałeś film Obcy? Jak posłuchasz wyjaśnień wyglądu tego stwora to się dowiesz, że miał podprogowo silnie pobudzać seksualnie. Śluz, penis wysuwany z otworu gębowego itd.
Nie wiem ile w teledyskach die antword jest weny twórczej a ile przemyślanej manipulacji ale to działa.