(Wrzucam jeszcze raz bo tagów nie dałem)
Cześć wszystkim.
Z racji, że nie mam za bardzo, z kim dyskutować w tych tematach postanowiłem wylać swoje myśli tutaj. Piszę z anonima żeby zachować komfort wypowiedzi i ewentualnych odpowiedzi. Od dwóch tygodni myśli nie dają mi spokoju i chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat.
Krótki wstęp
Mieszkam sobie w pewnym mieście na Mazurach 70 km od granicy z Królewcem i podobna odległość od słynnego przesmyku suwalskiego. Tutaj się urodziłem i tu chce umrzeć. Nie mam potrzeb wielkomiejskich. Cenie sobie święty spokój i kameralny styl życia na prowincji :) Robotę mam przyzwoicie płatną i stabilną. Materialnie niczego nie brakuje. Mamy dwa mieszkania i działeczkę, na której chcemy postawić dom. No i tu pojawił się zalążek natłoku myśli… Czy jest sens w ogóle zaczynać budowę domu?
Do rzeczy
Interesuję się geopolityką i tym, co się dzieje na wschodzie. Uważam, że mam całkiem przyzwoite sito informacyjne do wyłapywania ruskiej propagandy, trolli, fakenesów itd. Wiadomo przed wszystkim człowiek się nie uchroni. Ale… Jakoś od początku stycznia w internecie zaczęły się masowo pojawiać informacje od wszelkich generałów NATOwskich żeby w skrócie zbroić się bo będzie wojna i ogólnie mamy przejebane. Zaczęło to rozpalać we mnie wszelkie obawy. Zwłaszcza że w domu mam dwójkę fajnych szkrabów i moja wewnętrzna odpowiedzialność za nich jeszcze bardziej to nakręca. Człowiek siedzi tylko i rozkminia która droga ewakuacji rodziny będzie najlepsza. Mieszkając w centrum albo na drugim końcu Polski można mieć to wszystko w dupie, ale z mojej perspektywy już nie do końca…
- Jak myślicie czy kacapy serio mogą porwać się na NATO, a konkretniej Bałtów i nas?
Wg mnie to wydaje się pozbawione logiki, ale jak już mówił Patton: „Problem w zrozumieniu Rosjanina jest taki, że nie bierzemy pod uwagę faktu że on nie jest Europejczykiem, ale Azjatą i dlatego myśli pokrętnie.”
- Czy te całe dudnienie generałów o nadchodzącej wojnie jest po to żeby zmobilizować państwa i społeczeństwa żeby się ogarnęli i się dozbroili, tak żeby kacapia nie widziała sensu do ataku?
- Jak widzicie ewentualne wsparcie NATO w razie W? Uda się pogonić boleszewika?
- Czy to wszystko jest jakoś zewnętrznie przez kacapów nakręcane żebyśmy żyli w strachu?
- Gdzie byście uciekali za granicę żeby w razie W nie złapali do mobilizacji?
Chętnie poczytam wasz myśli i opinie odnośnie aktualnej sytuacji geopolitycznej :)
#geopolityka #wojna #opinia #przemyslenia #hopium
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65b5186bcf4ac0227e44d942
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
OP: @Ragnarokk: Wiem, że zbrojeń nigdy za wiele no ale aktualnie komentarze sprawiają wrażenie jakbyśmy byli w totalnej dupie :P Jeśli chodzi o dalszy komentarz to właśnie jestem ciekaw co przyszłość przyniesie jeśli chodzi o USA i Europę. Zanosi się, że Trump wróci na tron a po nim już totatlnie nie wiem czego się spodziewać. Przecież już wcześniej pierdolił o wyjściu USA z NATO... I tak samo nie wiem czy to blef żeby zmobilizować resztę do tego 2% PKB na armię czy mówił na serio.
Do Ameryki Południowej trza płynąć. A mi chodzi o coś bardziej przyziemnego ;p
@cebulaZrosolu: Bałtowie są goli jeśli chodzi o armię i dopiero się obudzili żeby jakoś granicę okopać. Przewiduję więc, że mogą w nich wejść jak w masełko o ile NATO nie zdąży rzucić jakiegoś desantu.
@John_the_Revelator: Dzięki za zaproszenie ale pozostanę przy moich Mazurach :) Ja muszę mieć jezioro max 5min drogi od siebie bo inaczej usycham :)
@mroczny_pies: 1. Pytanie ile jeszcze jedna albo druga strona wytrzyma?
- Jeśli chodzi o sprzęt to musimy go teraz na gwałt uzupełniać. Szkolenia w ostatnich latach leżały na rzecz pikników i festynów gminnych. Wojsko w 10% jest dziurawe a dziury dla mnie to żadna wartość bojowa. No chyba, że medycy. Ogólnie jak rozmawiam z kolegami co pracują w MONie i czytam behatkowego discorda to beton był jest i będzie. Syf przypudrowany z wierzchu na defiladę.
- Jakoś w roku bodajże 2021 i 22 miałem nad domem darmowe air show. Było to jeszcze przed wybuchem wojny i po. Dwa myśliwce (różne rodzaje: gripeny, f18 i chyba nawet MIGi) latały dookoła miasta i nad nim. Nie wiem czy już wiedzieli o wojnie i ćwiczyli ewentualne potyczki czy po prostu się bawili :) W 2023 chyba tylko jeden przelot był.
- Ludzi u nich nadal mnogo. I tym mogą walczyć.
- A z demografią to wiadomo. Fajnie jakiś gościu przewidział w 2019 roku że ze względu na demografię jeśli putin bedzie chciał coś odjebać to najpóźniej w 2022 roku :) No i kurde miał rację. Tylko to nadal 140mln kraj
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: HannibalLecter
Mi się marzy wyjazd do Nowej Zelandii gdzie dokonałbym spokojnie żywota w miłym łagodnym klimacie z dala od wojen i zgiełku cywilizacji. Ale trochę mi się nie chce wyjeżdżać bo stary jestem, a do tego leniwy jak czort.
Ostatecznie jak mnie kacapy utłuką to i tak oni wiele na tym nie zyskają, a ja wiele nie stracę
OP: @Sahelantrop: 1. Sens to miało gdyby oni w 2014 się nie bawili i wjechali od razu na grubo. Wtedy nikt nie był przygotowany. Podobnie widzę to u nas, że obudzilibyśmy się z palcem w dupie z żołnierzami bez doświadczenia bojowego. Ukraińcy po tylu latach mieli już doświadczonych wojskowych którzy wiedzieli co i jak.
- Trza jednak pamiętać też, że w USA mamy sporo Polonii i Ukraińców którzy są ewentualnymi głosami w wyborach i może Trump nie do końca nas tak oleje.
- Tego bym nie powiedział. W ich interesie jest ażebyśmy żyli w strachu. Przywrócenie europejskiego snu o dostatku zajmie im teraz dekady. Póki co ten element zaskoczenia w razie W moim zdaniem stracili.
- Z tego co się orientuję w NATO nie ma żadnej umowy ekstradycyjnej. Poza tym powodzenia z zatrzymaniem fali uchodźców w szengen
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: HannibalLecter
Zaloguj się aby komentować