#pracbaza

49
3545
Widzę, żę #elektrokolchoz dobrze się przyjął

To taki tizer, wieczorem coś grubszego naskrobię.
Jest fakap z kosztem baterii do urządzenia, które kosztuje ok. 1300 pln. Bateria ta kupowana może być za pi razy oko 1 zł, ale (tak się domyślam) bardziej dostępne źródło sprzedaje po 2 zł. Sprzedaż roczna w najlepszym roku tego urządzenia to niecałe 900 szt. Matematykę pozostawiam wam
FAKAP SROGI! TRYB PANIKI!

#pracbaza #januszex #kolchoz
d695c934-51cd-4834-96a8-8ed91a4eeabe

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Ostatnio czytuje sobie rozkminy osób mieszkających w dużych miastach - ile im zajmuje dojazd, jak wygląda sytuacja w korpo i nic mnie tak nie cieszy, jak powrót do rodzinnego miasta. Pierwsza rzecz - ogarnąłem sobie tu pracę, którą lubię i mam w niej doświadczenie. W dodatku w sprzedaży b2b - sam sobie ustalam kalendarz, nie mam bicza nad sobą, wywiązuje się na razie ze swojej roli, kasa nawet ok (w dużym mieście miałem i tak ok 1700-1800 zł więcej kosztów stałych xD).

Teraz mam to, czego potrzebuję. Brak korków, szybkie dojazdy, bliskość klubów sportowych, siłowni, parków. Kawałek za moim powiatem są bory tucholskie. Na miejscu paczka znajomych, z którymi trzymam naście lat (większość w mundurze) i każdy weekend zajęty.

Ale do czego zmierzam - jak bardzo ludzie dusza się w dużych miastach, to przegięcie. Po co w ogóle tam jadą? Jaki jest sens pracować za 5-6k w dużym mieście i wynajmować pokój lub mieszkanie w 3-4 ze znajomymi lub dorzucanie sobie do niego obcych osób? Dojeżdżanie zbiorkomem 1h w jedną stronę do pracy?

Rozrywka? Trzeba wydać kilka stów na weekend, żeby się nie zanudzić. Ale przede wszystkim trzeba sobie wszystko dobrze planować, bo jak kolega/koleżanka mieszka 20km dalej na końcu miasta, to ustawiając się na piwo w sobotę, powodzenia w podróży zbiorkomem. Jeszcze gorzej jak musisz się przesiadać - np z SKM na autobus/tramwaj XD W drogę powrotną może uberek za 70-80 ziko XDD

Siedzą tam jak sardynki w puszce. Nigdy nie dorobią się własnego mieszkania, chyba że na totalnym wypizdowie na obrzeżach na kredyt pod korek i co najmniej 15-20 lat niewoli kredytowej. Ofert pracy dużo, często dobrze płatnej, ale jak odliczycie hajs za wynajem, paliwo (jeśli macie auto), różnice cen w usługach, to wyjdzie wam na to samo jak dobra praca zdalna lub dojazd 40-50 km do większego miasta z rodzinnego xDDDDD

Moja siostra siedzi 14 lat w Trójmieście. Tryb życia praca-->dom-->praca-->dom. Korpo atmosfera w robocie. Stres, brak zajęć w czasie wolnym poza spacerami z psem i wizytami w kawiarniach. Efekt to depresja, która zmusiła ją do długiego l4 i rozpoczęcia leczenia, bo już miała objawy somatyczne. Fajnie, co? Tak wielkomiejsko.

Najbardziej bawią mnie jednak argumenty o przewadze dużego miasta, że w mniejszym (30-100k) nic nie ma. No nic nie ma, jak się nie ma zainteresowań i rozrywki upatruje się tylko w knajpach, klubach i kawiarniach xD Inteligentny człowiek ma zainteresowania. Ja z moimi mógłbym mieszkać nawet w małym mieście. Jedyne ograniczenie to znajomi - to gdzie mieszkają.

U mnie w mieście mam: kino, kręgielnie, kawiarnie, restauracje, parki, korty do tenisa, boisko do squasha, parki, teatr, 3 kluby, jeziora nieopodal i tak dalej. Do 3 dużych miastach przy świetnej infrastrukturze (autostrada+droga szybkiego ruchu) - 70,80 i 100 km. A ludzie i tak pchają dupsko do korpocity, żeby tam wegetować na jakimś kwadracie z hindusami, gdzie CZĘSTO zawodowo i tak nie dojdą wyżej niż do pułapu 10k (jak jesteś kumaty i wiesz co chcesz robić, to w mniejszym mieście też znajdziesz rozwiązanie na zarabianie dobrze, ale zajmie ci to dłużej). Natomiast będą żyć od 1 do 1 i życie stracą na picie kolorowych drineczków w knajpach i nieustannym wyścigu jak chomik na kółku XD

#zycie #pracbaza #rozwojosobisty #praca #bekazpodludzi #przemyslenia #takaprawda #korposwiat #pieniadze
jimmy_gonzale

Podpisuję się wszystkimi kończynami po dwa razy pod tym tekstem.

LondoMollari

@Lopez_ Wyniosłem się z Krakowa na zadupie, praca też w 100% zdalna, b2b. Absolutnie polecam ten styl życia. Wszędzie mam dalej mierząc w kilometrach, ale jakoś tak się składa, że we wszystkie istotne miejsca mogę dotrzeć w 15 minut, w czasie kiedy w Krakowie bywało, że trzeba było godzinę stać w korku, albo iść godzinę na nogach.


Jedyne, czego nie mam w pobliżu to siłownia, ale siłownię sobie urządziłem na strychu, i nie muszę się użerać z cymbałami robiącymi sweet-focie leżąc na ławce do wyciskania.

Half_NEET_Half_Amazing

oj tak byczq

powiatowe>>wojewodzkie

Zaloguj się aby komentować

W mojej poprzedniej robocie (w tej której kierownik napisał że nie będą za mną płakać) właśnie szukają kolejnej osoby do pracy co oznacza że średnio osoba na tym stanowisku przepracowuje miesiąc i odchodzi.
Wiem że to złe, ale jakoś tak mi cieplej na serduszku z tego powodu.
#pracbaza
suseu

@Dalian Opisz coś więcej, np. co to była za robota? ile płacili? co wymagali na stanowisku?

Zaloguj się aby komentować

W januszexie, w którym pracuję często odbywają się różne śmieszne lub żałosne dramy. Zanim uda mi się znaleźć inną robotę będę pod tagiem #elektrokolchoz wstawiał różne opowiastki.
Zaczynę od świeżynki

Po długim weekendzie jeden komputer na produkcji siadł. Nie jakiś nowy, ot desktop mający pewnie z 10 lat lub więcej. Jego użytkownik może nie jest jakoś bardzo zaawansowany w obsłudze komputera, ale radzi sobie.
Strapiony, wziął był zawołał Grubego, czyli zarządcę rozdzielania sprzętu AjTi. Gościu pi razy oko 27-28 lat, 50 kg nadwagi, zupełny brak autokrytyki.
Przyszedł ten jegomość, popatrzył i na objaw zupełnego braku sygnału z BIOSa poradził: nowy komputer trzeba kupić. Jak rzekł tak zrobił, nawet chyba wczoraj widziałem pudło sklepu. Żeby nie było - komputer poleasingowy!
W międzyczasie jednak, biedny użytkownik podumał, popytał, pogrzebał. Wymienił baterię BIOSu, komputer ożył, a dane na dysku (czyli dużo dokumentacji, bo po co robić kopie zapasowe) jednak są nietknięte ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#pracbaza #januszex #kolchoz #komputery
Yes_Man

@macgajster Czyżby komp na windzie 7 i do tego quasilegal?!

serel

Gruby chciał przytulić sprzęt do siebie, bo się przyda. Albo opchnie

Pan_Buk

@macgajster O dane to bym się nie martwił, bo przecież można wyjąć dysk z kompa i podłączyć do innego.

Chyba wiesz, że można to zrobić, prawda?

Zaloguj się aby komentować

Z takich slodko-gorzkich historii to przypomniało mi sie jak szukalem swojej pierwszej pracy. W koncu dostalem telefon z zaproszeniem na rozmowe kwalifikacyjną, praca biurowa, miasto wojewodzkie no zyc nie umierac. Ładnie sie ubrałem i podekscytowany ruszyłem na dworzec PKP. Gdy dotarłem na miejsce bylem lekko rozczarowany, ze to zwykly familok, a nie 20 pietrowy wieżowiec, no ale od czegos trzeba zaczac.

Siedze w srodku, czekam na swoją kolej i z drzwi w ktorym odbywaja sie rozmowy wychodzi moja znajoma ktora mieszka ulice obok i spojrzala na mnie smutnym i wymownym wzrokiem. Mysle se, oho cos tu sie swieci xD No to wchodze do srodka za biurkiem siedzi typ troche starszy ode mnie, w za duzym garniturze, obok stoi laptop, zebysmy oboje widzieli co jest na ekranie i zaczyna sie prezentacja xD Na slajdach byly rozne wykresy, struktura awansu no i sposob "zarabiania" swojej prowizji. Caly myk polegał na wzieciu kredytu w banku na 5k zł jako wejscie do struktury i szukanie kolejnych osob ktore zrobią to samo. Z kazdej osoby dostaje sie 1k prowizji i po 5 osobach jest sie na czysto, a kolejne to czysty zysk. Tamte osoby ktore zwerbują nastepne tez dostajemy od nich prowizje, ale mniejszą.
Na koncu prezentacji były 2 króliczki z napisem koniec. Patrze na tego goscia z takim WTF i pytam, a jak nie znajde 5 osob to co z tym kredytem? A on ze spokojem mowi, ze no trzeba go splacic, ale to niemozliwe bo szybko sie znajduja xD

Podziekowalem mu grzecznie i w pociagu powrotnym rozkminialem, ze wlasnie gadalem z gosciem ktory wzial kredyt na kilka tysiecy zeby byc w jakies strukturze i jak takie cos jest w ogole legalne?
To byl jakos 2011 rok. Firmy juz oczywiscie nie ma xd

KONIEC

#mlm #pracbaza #oszukujo
49e4a4b7-122f-46b1-b131-9893bbf0dfcd
Byk

Wracałeś ze znajomą? Liczyłem na romantyczne zakończenie

Half_NEET_Half_Amazing

chybabym gościa śmiechem zabił 😂

Pan_Buk

@Capo_di_Sicilia Kiedyś też byłem na podobnej rozmowie. Manager, który mi to tłumaczył, nieustannie szeroko się uśmiechał, jakby miał silikonową maskę na twarzy. Na biurku stała figurka nosorożca. Biznes polegał na chodzeniu z torbą i wciskaniu pracownikom sklepów, restauracji i gdzie tylko można było wejść jakiegoś plastikowego badziewia. To były czasy, kiedy z pracą było naprawdę krucho, ale nawet to mnie nie przekonało do tej roboty. Współczuję wszystkim, którzy potem akwizytorowali z tą torbą.

Zaloguj się aby komentować

Mówię do ziomka w robocie, że potrzebna mniejsza zagęszczarka, bo mamy za dużą i nadaje się tylko do podbudowy, kostka popęka, a ten, że co ja gadam, ta dobra jest.
Pytam, a zagęścisz? A ten nie, ty będziesz zagęszczał xD
Dobry goguś, jutro ma być zagęszczarka, albo sobie sami będą układać.
Nie mam cierpliwości, jak ktoś nie ma pojęcia, a dyskutuje xD

#pracbaza #gownowpis
Lubiepatrzec

Najgorzej jak taki amator pcha się do poważnej roboty.

Zaloguj się aby komentować

Na prosbe kolegi @intruder83 wrzucam zdjecia ekranow systemu DP (dynamic positioning you dirty minds).

Duzo by mozna tu gadac, bo sa ksiazki do tego wszystkiego, ale co w skrocie widac to na gorze od lewej:
- stan GPSow (i innych referencjalow jesli sa uywane),
- moc, dostepna moc, ilosc “szyn” (bus bars),
- heading, rate of turn i dewiacja z zadanego headingu
- dewiacja pozycji i w ktorym kierunku, limity
- pozycja, predkosc “przod/tyl” i “w bok”
- oddzialujace sily na statek i ich kierunek oraz wypadkowy wektor sily thrusterow (pednikow)
Nizej, od lewej (tu jest pelna dowolnosc zmieniania wygladu tego ekranu, tysiace opcji)
- podglad pracy, kierunku dzialania thrusterow, kata pod jakim sa ustawione, obrotow, obciazenia
- na srodku mniej wiecej to samo, ale same wektory, ponizej status, moc thrusterow
I cala ta czesc po prawej to tzw posplot, ktory rowniez mozn konfigurowac na pierdyliard mozliwosci, zdby widziec co robi statek, footprint (czyli jak sie porusza od swojej zadanej pozycji), heading, itp, itd.

Dwa pozostale ekrany to jeszcze wiecej informacji. Ogolnie to warstw i danych, jakie mozna tu ogladac, konfiguracji, itp jest w chuj i ciut ciut.

#barteknamorzu #technologia #ciekawostki #marynarz #statki #pracbaza
d0c34966-0869-48af-8f59-b26f3a8f9c92
e29d095a-ba72-485f-bca4-e74675d144f7
f5fd9dc0-0bdc-471a-9249-d35b90435f64
kodyak

Paaarostatkiem w piękny rejs...

cododiaska

A co to jest to zminimalizowane okienko po lewej na dole, tam gdzie normalnie menu start siedzi?

intruder83

@bartek555 dzięki za świetny opis😀

Zaloguj się aby komentować

Upadek w gastronomii na poziomie 60% to nie jest smutna statystyka, choć i tak nie odbiega znacząco od globalnych trendów. Ogólnie na świecie aż 50% biznesów zamyka się po czterech latach działalności, a w branży gastronomicznej ten odsetek może być jeszcze wyższy. W Polsce według danych z raportu PARP (Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości) niemal 80% restauracji nie przetrwa pierwszych dwóch lat.

Z mojego doświadczenia wynika, że niemal każdy, kto miał trochę gotówki, ale brakowało mu pomysłu na biznes, decydował się na wejście w gastronomię. Były to różne przedsięwzięcia: bar, budka z kebabem, domowa restauracja czy nawet "pizzeria". Przykładem może być Alyna, która robi świetną pizzę według Janusza w domu, ale po miesiącu okazało się, że rynek jednak tego nie docenia, zwłaszcza gdy na pizzę dodawała grzyby konserwowe (raz byłem w takiej restauracji).

W każdym razie, większość takich miejsc opierała swoją działalność na mrożonkach i gotowych produktach. Nic dziwnego, że potem pojawiało się zdziwienie, kiedy w ciągu kilku lat w okolicy otworzyło się 10 podobnych miejsc, a najsłabsze ogniwa szybko upadały.

Nie jest mi ich szczególnie szkoda. Zamiast dostosować menu czy poprawić jakość usług, większość próbują ratować się desperackimi pomysłami, jak np. sprzedaż pajdy ze smalcem czy gofra za 30 zł. Zresztą to samo przeważnie robią gdy ruch jest zbyt duży.

#wysrywzx #pracbaza
dda83833-ab82-493e-8492-af1125d0ea52
superhero

@PlastikowySmith przyczyna upadku to ceny oderwane od sufitu i żarcie z mrożonek i mikrofali, u mnie lokalny chłopek roztropek zaczynał od budy z fast foodem i lodami z automatu, teraz ma 2 budy z fast foodem i kilka cukierni z lodami - robią własne ciasta i lody gałkowe- sieciówkowe lody nawet startu do tych nie mają, jest wietnamczyk, kilka kebabów ale żaden dupy nie urywa, mała burgerownia której duża sieciówka może buty czyścić

Enzo

@PlastikowySmith Moje subiektywne odczucie jest takie że widzę co raz to nowe punkty gastro i większość z nich się utrzymuje.

w0jmar

@PlastikowySmith


A żabka wchodzi ze swoimi daniami - kotlecik, ziemniaki - kapustka.


16[pln] - prosze - dziekuje.

Mniam.


Żadnych k...a udziwnień.

Tanio i dobrze.

Zaloguj się aby komentować

Jedna baba w robocie dowiedziała się skąd jestem i ona ma stamtąd znajomą. I od razu kurwa poszedł meldunek do znajomej, że ona zna kogoś z jej okolic. A znajoma zna moją starą. To od razu wiadomość do mojej starej, że ona zna babę, która ze mną pracuje i w ogóle tych ludzi z którymi ja pracuję. Po czym temat wrócił do mnie, bo moja matka dostała wiadomość, że jej znajoma mówiła, ze jej znajoma mówiła...

Jakby to miało cokolwiek w którymkolwiek z naszych żyć zmienić. Nie że coś jest nie tak, żeby ostrzec czy coś, tylko żeby dać znać, że oni coś wiedzą i się znają i w ogóle to ja pierdolę tego nie rozumiem.

Na chuj komu wiedzieć, co, kto, gdzie, z kim i po co? Po chuj ten głuchy telefon? Nie wiem czy ja jestem jakiś przewrażliwiony na tym punkcie, czy to jest faktycznie tak zjebane jak mi się wydaje. Jakbym się dowiedział, że ktoś jest z okolicy mojego znajomego, to bym powiedział "Aha, o, mam znajomego" a nie puszczał w ruch upośledzoną słuchawkę głuchego telefonu.

Ale może to faktycznie ja jestem jakiś dziwny.
#wkurw #pracbaza
Dalian

@Rozpierpapierduchacz U mnie wiecznie jak przyjeżdżają moje babcie to zaczyna się kto z kim, gdzie od kogo. I zawsze mnie ciekawi skąd tę wiedzę mają, skoro jedna babcia cytuje: "tyle co do pola wychodzi i w niedzielę do kościoła" a druga tylko do rynku raz w tygodniu i do kościoła.

Budo

@Rozpierpapierduchacz ludzie światli rozmawiają o ideach. Ludzie przeciętni rozmawiają o wydarzeniach. Ludzie ograniczeni rozmawiają o innych ludziach.

cododiaska

A bo Ty od razu po męskiemu myślisz - jak coś mówisz, to jest jakiś cel, po coś to robisz.

Kobity tak nie działają (w większości). Tam pierwsze skrzypce grają emocje i ich przeżywanie. To, że rozmawiają ze sobą o tym że ktoś kogoś zna, wcale nie oznacza, że coś ma z tego wynikać. Omawiając to dzielą się (albo, kurna, raczej mnożą) emocjami z tym związanymi. To emocje związane z przekazywaniem informacji są celem samym w sobie, a nie skuek ich przekazywania.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry. Chciałem się pochwalić. Minął dokładnie rok od mojego pierwszego dnia pracy w #niemcy. W przeciągu tego roku zdążyłem zaoszczędzić grubo ponad 100k złociszy, podszkolić niemiecki z 0 do B2, założyć działalność, zamknąć działalność, podpisać umowę o pracę na stałe i przede wszystkim przeprowadzić się na stałe do kraju bratwurstów.

Nie spodziewałem się rok temu, że w ten sposób potoczy się moje żyćko. Ale czuję się bardzo dobrze ze swoimi decyzjami i pierwszy raz od długiego czasu mam w chuj #wygryw. Polecam.

#pracbaza
Voltage

@nutpr0 niby na stałe w Niemczech a dalej przeliczasz na złotówki - przestań bo po co, chyba że planujesz wrócić jak uzbierasz na mieszkanie czy coś.

Tyle z czepialstwa, gratulacje

JakTamCoTam

Nie wolałeś budować polskiej gospodarki i w PL pracować? Serio? Aż tak tu źle?

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj gościmy klienta który będzie wizytować linię produkcyjną. Wszystko przygotowane, impreza startuje o 10.00, teraz czas na kawę:
https://streamable.com/g01x4a
#pracbaza #kawa
db288f7d-990b-4f5c-a759-e19e7f0bda63
Byk

Obiecałem Twojej matce... Tylko sypana, żadne rozpuchy

cebulaZrosolu

@Yes_Man ten gość ci będzie wizytował to z BHP czy z pip-u ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Adehade

@Yes_Man w liceum dorabiałem sobie czasem w drukarni na nockach z piątku na sobotę lub soboty na niedzielę. Kiedyś zrobiłem coś podobnego tylko w mniejszej dawce - myślałem, że z kibla nie wstanę XD

Zaloguj się aby komentować

Hello my old friend 🫡

#barteknamorzu #marynarz #statki #pracbaza
aecff063-157e-469e-9183-679758437993
Wrzoo

@bartek555 Słynny kuzyn Davida, Bartek Guetta

Czokowoko

Wszyscy piszą że konsola jak u DJa. Ja bym poszedł krok dalej i nakręcił efekt miksowania. Ciekawe czy załoga też z zachwytu podniesie łapy w górę jak na koncercie xD

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj gadając z kumplem żartowałem coś o jego pracy, ten mi odpowiedział, że niedługo będą szukać ludzi i da mi znać. Wiem, że to on będzie prowadził rekrutację, mniej więcej opowiedział mi niuanse pracy i rzucił mi dobrą stawkę. Wada jest taka, że to w sąsiednim mieście, no ale jest zajebiste połączenie pociągiem. Jak na razie jestem nastawiony na rozmowę, że pójdę bo co mi zależy. Branża całkowicie różna od tej w której obecnie siedzę ale to ponoć żaden problem, "wszystkiego cię nauczymy". Wiem, że to jest kumpel który na minę mnie nie wpuści, nie ten typ człowieka. Normalnie powinienem się cieszyć ale kurde, spędziłem 15 lat w obecnej pracy i szkoda mi będzie odchodzić. Lubię swoją pracę, szefa, ludzi ale czuję, że to dobra okazja do zmian. Nawet już mam osobę na moje miejsce, ale wiem, że mamy przechodzić w obecnej firmie na nowy program i miałem być za to z koleżanką odpowiedzialny. Ofc nie za darmo. Ale chciałbym im jeszcze w tym pomóc. To jest masakra jak człowiek może się przyzwyczaić się do pracy i ludzi. Nie wiem po co to piszę, trochę dla siebie żeby to wyrzucić

#zalesie #pracbaza
Yarecky

Z minusów to poza dojazdem do pracy (jeśli jest dłuższy niż pół h w jedną stronę i uzależnia Cię od transportu publicznego) widzę jeszcze inny, potencjalny problem. Wspomniałeś w którymś komentarzu, że ten Twój kolega jest kierownikiem, więc jak rozumiem, będzie Twoim bezpośrednim przełożonym. Przejście ze stopy koleżeńskiej na stopę zawodową, gdy jest relacja przełożony - podwładny nigdy nie jest łatwa dla obu stron. Wiadomo, że w życiu prywatnym ludzie są trochę inni niż w życiu zawodowym, więc z czasem może się tu pojawić konflikt ról społecznych. Miałem okazję obserwować tego typu sytuacje, więc gdybym ja stał przed takim wyborem jak Ty, to pewnie brałbym pod uwagę także tę kwestię. No ale z drugiej strony wiadomo, że do pracy chodzimy dla pieniędzy, także duże znaczenie ma tu różnica w zarobkach. Jeśli jest duża to pewnie warto spróbować, jeśli nie no to może jednak warto znów przeanalizować wady i zalety tego posunięcia. Co by nie mówić, zmieniając pracę zaprzepaszczasz w dużym stopniu renomę oraz solidność, na którą pracowałeś w tej firmie kupę czasu. Skoro masz dobre relacje w zespole oraz jesteś tam doceniany to może warto byłoby wyłożyć karty na stół i po prostu zagadać o podwyżkę w tym miejscu, gdzie jesteś? Bez owijania w bawełnę, mówiąc że po prostu dostałeś o wiele korzystniejszą ofertę i mimo udanej współpracy, do pracy przychodzimy po pieniądze, więc skoro możesz zarabiać dużo więcej... Jakby się udało to miałbyś dwie pieczenie na jednym ogniu.

Dudleus

Podziwiam podejście bo dla mnie jest obce. Ja nie potrafię do miejsca służbowego tak się przyzwyczaić po prostu 0 sentymentów tylko zrobić swoje

Felonious_Gru

@zjadacz_cebuli jaki słodki awatar ʕ•ᴥ•ʔ

Zaloguj się aby komentować