Siedze w srodku, czekam na swoją kolej i z drzwi w ktorym odbywaja sie rozmowy wychodzi moja znajoma ktora mieszka ulice obok i spojrzala na mnie smutnym i wymownym wzrokiem. Mysle se, oho cos tu sie swieci xD No to wchodze do srodka za biurkiem siedzi typ troche starszy ode mnie, w za duzym garniturze, obok stoi laptop, zebysmy oboje widzieli co jest na ekranie i zaczyna sie prezentacja xD Na slajdach byly rozne wykresy, struktura awansu no i sposob "zarabiania" swojej prowizji. Caly myk polegał na wzieciu kredytu w banku na 5k zł jako wejscie do struktury i szukanie kolejnych osob ktore zrobią to samo. Z kazdej osoby dostaje sie 1k prowizji i po 5 osobach jest sie na czysto, a kolejne to czysty zysk. Tamte osoby ktore zwerbują nastepne tez dostajemy od nich prowizje, ale mniejszą.
Na koncu prezentacji były 2 króliczki z napisem koniec. Patrze na tego goscia z takim WTF i pytam, a jak nie znajde 5 osob to co z tym kredytem? A on ze spokojem mowi, ze no trzeba go splacic, ale to niemozliwe bo szybko sie znajduja xD
Podziekowalem mu grzecznie i w pociagu powrotnym rozkminialem, ze wlasnie gadalem z gosciem ktory wzial kredyt na kilka tysiecy zeby byc w jakies strukturze i jak takie cos jest w ogole legalne?
To byl jakos 2011 rok. Firmy juz oczywiscie nie ma xd
KONIEC
#mlm #pracbaza #oszukujo
Dobrze, że miałeś na tyle rozumu, że w to nie wszedłeś.
@Lubiepatrzec Nawet wtedy wydawało mi się to tak absurdalne, ze nie bylo na to szans. Pare lat pozniej bylem w "doradztwie finansowym", ale na szczescie wyszedlem z tego zanim narobilem jakiś szkód wsrod ludzi. Tam juz byl bardziej zaawansowany poziom manipulacji.
@Lubiepatrzec @Capo_di_Sicilia Piwniczaki są bezpieczne bo nie mają nawet pięciu znajomych
@GazelkaFarelka Wlasnie nie, bo zostaja z kredytem 5000 zl do splacenia xdd
@GazelkaFarelka czyli taktyka a nie spierdolenie 😉
Wracałeś ze znajomą? Liczyłem na romantyczne zakończenie
@Byk Nisstety, zycie to nie hollywoodzki film xd
@Capo_di_Sicilia a tak się dobrze zaczynało...
chybabym gościa śmiechem zabił 😂
@Capo_di_Sicilia Kiedyś też byłem na podobnej rozmowie. Manager, który mi to tłumaczył, nieustannie szeroko się uśmiechał, jakby miał silikonową maskę na twarzy. Na biurku stała figurka nosorożca. Biznes polegał na chodzeniu z torbą i wciskaniu pracownikom sklepów, restauracji i gdzie tylko można było wejść jakiegoś plastikowego badziewia. To były czasy, kiedy z pracą było naprawdę krucho, ale nawet to mnie nie przekonało do tej roboty. Współczuję wszystkim, którzy potem akwizytorowali z tą torbą.
Zaloguj się aby komentować