#piorawieczne

27
190
Ostatnia część serii, bo mało kto jest na tyle bogaty, żeby się szarpnąć na takie prezenty. A jak kogo stać to czy chce się zaprzyjaźnić i kupić mi też XD
Najciekawsze (moim zdaniem) pióra wieczne do 1000 złotych
Dla tych którzy nie wiedzą o co cho - otwieram mój notes w którym zanotowałem wszystkie pióra, które mógłbym kiedyś kupić i wybieram kilka z tych, które z jakiegoś powodu uważam za najciekawsze (wygląd, detal, edycja specjalna etc.) Przypominam też, że w celu dodania zdjęć do każdego modelu i niemożliwości dodania artykułu kolejne modele razem ze zdjęciami pojawiać się będą w komentarzach pod tym postem tworząc razem faktyczną całość tego posta. Jakby kto trafił przed zakończeniem - proszę o cierpliwość, robim co możem. Poprzednie wpisy są tu i tu, kolejnych już nie będzie, bo dalszy etap w dużym stopniu pokrywa ten wpis. Hoł hoł hoł i lets goł.
1. Caran d’Ache Ecridor 
Kolejny ołówkowy Caran d’Ache, tym razem ze zdobionym korpusem. Zdobień jest kilka, siateczka, jodełka, co komu pasuje.
52637755-ce87-4eea-b143-9769f907b1d9

Zaloguj się aby komentować

Kilka osób pytało mnie o atramenty, więc dzisiaj będzie wpis łączony - pokażę wam mój notes, w którym zebrałem wszystkie pióra, które mógłbym kiedyś kupić z podziałem na marki, w formie listy, gdzie dodaję próbkę pisma, kiedy już takie mam, atramenty, które mam i atramenty, które planuję kupić, bo trafiłem na nie w pewnej polecajce. Więc powiem coś o atramentach, które mam, ale niewiele, bo naprawdę za wiele powiedzieć nie mogę.
Sam zamysł takiego notesu stworzony został raczej jako pretekst do napisania czegoś niż faktycznej potrzeby, ale od kiedy go mam sięgnąłem po niego już kilkakrotnie. Ten, który tu widzicie, to bodaj trzecia (ale już ostatnia) wersja tego pomysłu. Pierwotnie służył mi do tego kołonotatnik Oxforda, ale kupiłem sobie taki oto notes Grand z przedziałkami, który jak się okazuje za nic nie nadaje się do flexowania, bo nie wyrabia pod stalówką Ahaba i się strzępi (ale na upartego ujedzie), za to daje radę ze zwykłymi stalówkami, więc wykorzystałem go do celów bardziej mu odpowiednich.
Plastikowa okładka, plastikowe przegródki, gumka żeby się nie otwierał nieproszony, no i znaczniki przy każdej przedziałce, w sam raz na listy, które mam.
To teraz do atramentów. Mam zawrotnych 6.
Parker Quink Black
Zacząłem od Parkerów to i zacząłem od Parkerowskiego atramentu. Jest czarny, ale nie jakoś bardzo czarny, nie leje się i jak uwalisz łapy to będziesz musiał czekać, aż samo zejdzie, albo stosować magiczne środki, by mydłem tego nie łykniesz.
Pelikan Royal Blue
Pelikan jak to pelikan, wszystkie inne atramenty mam w butelkach 50ml, a pelikana ma 30. I wcale mniej za niego nie płaciłem XD. Najzwyklejszy zwykły niebieski świata, większość ludzi która miała styczność z piórami pewnie ten kolor kojarzy, bo mnóstwo ludzi korzysta z niebieskich nabojów pelikana.
Hero Blue-Black
Tanie jak barszcz, atramenty Hero kosztują 4-6 złotych. Ale śmierdzą jak diabeł. Na papierze tego nie czuć a i z butelki oczywiście też wcale tak nie wali, ale no śmierdzi i trzeba mieć to na uwadze.
Waterman Hermonious Green
Trochę za jasne jak na mój gust, gdyby prosto z butelki wyglądało jak po 2 przejazdach w jednym miejscu (nazwy atramentów są po dwóch przejazdach, cała reszta to już przejazd jednokrotny) to byłoby fajnie.
Sheaffer Inferno
Bardziej wodnisty, najwięcej do powiedzenia mam o samej flaszce, która poza wieczkiem ma też błonę dziewiczą z mało dziurko na środku, co jest super, jak ktoś napełnia sam konwerter, tak jak ja, bo go spokojnie wetknie, odwróci flaszkę i zaciągnie. Jak kto pióro napełnia bez wyciągania konwertera, to będzie się musiał błony pozbyć. Żaden to wyczyn i żadna robota, ale warto wiedzieć.
Kaweco Smokey Grey
Najbardziej wodnisty ze wszystkich i to bezapelacyjnie. Sam szary jest jaśniejszy niż się spodziewałem, ale nie wiem, czy to źle, bo całkiem fajny. Sama flaszka też podoba mi się chyba najbardziej, niby tylko zwykły sześcian z okrągłą zakrętką, ale mnie to pasuje.
Zdjęcie atramentów w komentarzu, tyle ode mnie.
db9bf8c7-8805-4bd8-9bfa-d44d19abdb9f
3c9e6d3a-9bb6-49a8-ae87-35a0d0f3f2b2
adde2955-329c-413e-a918-15585d1c5ebb
1c80ebf2-8181-4d5d-99ee-d3cc96c2490f
6b29e129-fcd2-40c7-ab5b-4b39d1d893ff

Zaloguj się aby komentować

Święta coraz bliżej, więc przybywam z drugą częścią serii.
Najciekawsze (moim zdaniem) pióra wieczne do 500 złotych
Dla tych którzy nie wiedzą o co cho - otwieram mój notes w którym zanotowałem wszystkie pióra, które mógłbym kiedyś kupić i wybieram kilka z tych, które z jakiegoś powodu uważam za najciekawsze (wygląd, detal, edycja specjalna etc.) Przypominam też, że w celu dodania zdjęć do każdego modelu i niemożliwości dodania artykułu kolejne modele razem ze zdjęciami pojawiać się będą w komentarzach pod tym postem tworząc razem faktyczną całość tego posta. Jakby kto trafił przed zakończeniem - proszę o cierpliwość, robim co możem. Hoł hoł hoł i lets goł.
1. Conklin 
  • All American. Odmian kolorystycznych tego modelu jest multum, jedna bardziej szalona od drugiej. Ale nie będę nikogo oszukiwał, że ten model jest tu ze względu na serię podstawową. Tu się rozchodzi o All American Courage. Seria Courage to mała seria standardowego All Americana złożona z 3 kolorów (Biały, Czerwony, Czarny) stworzona jako hołd “dla tych, którzy “pracują w pierwszej linii” jak pogotowie ratunkowe, straż pożarna, policja etc. Oficjalnie. Nieoficjalnie, no umówmy się - odczyt EKG na pierścieniu, laska Eskulapa na klipsie - wszyscy wiemy, że to nie dla “wszystkich służb w pierwszej linii.” Szczególnie moją uwagę przykuła wersja Graphite, która jest absurdalnie wręcz piękna i nie wiem, kto kupuje pozostałe, biorąc pod uwagę, że kosztują tyle samo. Problem w tym, że w przeciwieństwie do zwykłego All American - Courage kosztują tyle samo, czyli trochę ponad założony na dzisiaj budżet.
  • Duragraph. Najzwyklejszy zwykły Conklin, Duragraph jest chyba najpopularniejszym i najbardziej rozpoznawalnym modelem tej marki. Wykonany z żywicy organicznej w kolosalnym wachlarzu opcji odnośnie kolorów. Mnie najbardziej w oko wpadły zwłaszcza Ice Blue (na zdjęciu) Forrest Green i Purple Nights. 
  • Duraflex. Duragraph tylko ze stalówką flex. Dosłownie. Feed (spływak) jest ten sam i nie wyrabia z dostawami atramentu do stalówki. Sytuacja wygląda inaczej w nowych wersjach ze stalówką Jowo Omniflex, więc gdyby ktoś coś, to warto na to zwrócić uwagę. Więcej na ten temat w TYM poście. Duraflex wypuszczony został w edycji Elements z 3 wariantami: Fire (arcydzieło), Earth i Water, które są kilkukolorowe i przezroczyste zarazem. Zależy gdzie spojrzeć.
0a661ddf-b2c3-4893-9d94-3c088cbf2b6c
56a7d82f-7ba3-4f57-bf17-b8e8a62f0719
195e70c9-0f17-435c-96bc-4147950769cc

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
No tak, chuj mi w dupę. Przed wami Leuchtturm 1917 Jottbook. Marka Leuchttrum jest jedną z marek polecanych jako te "fountain pen friendly" czyli przyjazne użytkownikom piórom wiecznym. Czyli nie powinno być strzępienia, przebijania, prześwitywania etc. No to kupiłem. Jest to DROGIE GÓWNO JAK JASNA CHOLERA - za A5 dałem 30(!) a za A4 35(!) złotych. I to są najtańsze.
Wczoraj odebrałem je z paczkomatu.
Bardzo ładna, przyjemna okładka, miła w dotyku. Papier żółtawy, lekko chropowaty, ale strzępienie nie ma.
No. To przed wami identyczny test, jak przeszła ostatnio Rhodia Dot Pad.
Fountain pen friendly.
No nie ten model chyba.
65 złotych.
Nie warto było robić nic.
e59d0bc4-5af7-4a76-9270-f787cd49b01e
67209b70-2e78-476a-a85d-228f66dd2eea
e9345823-82ff-42e0-b2af-18e53768d711
JamesOwens

Kup znikopis Xiaomi i przestań marnować papier.

Rozpierpapierduchacz

@JamesOwens usuń konto i przestań marnować ten portal. Umiesz w ogóle coś pozytywnego napisać czy masz same przypierdolki w swoim arsenale?

To_Stan_Umyslu

@Rozpierpapierduchacz Leuchtturm 1917 to nawet po zwykłym dlugopisie przebija. Marny papier. Sam notes bardzo fajny, ale mogliby lepsze kartki dawać.

Zaloguj się aby komentować

Małe jest piękne, cieszmy się z małych rzeczy i nie rozmiar a technika zrobią z ciebie zawodnika - to cytaty którymi w mojej głowie kierowali się producenci Kaweco kiedy tworzyli swój najsłynniejszy model
Kaweco Classic Sport
Wspomniany przeze mnie nie raz Classic Sport to kieszonkowe pióro w którym skuwka zakrywa ponad połowę korpusu. Zakręcana z jednej strony, nadziewana na drugą, jak jej nie założyć - połowę korpusu zżera jak żelki.
Zamknięte pióro jest... Normalne i kropka. Ma według podanych w internecie danych 10,5 centymetra. No ewidentnie wygląda to na średnią długość, żadne małe, 10,5 centymetra to kawał bydlaka i tego się będziemy trzymać.
A że Classic Sport to "grower not a shower" to po zatknięciu ma już aż 13,5. Jest więc dłuższe niż Parker Urban i niewiele krótsze niż Faber-Castell Essentio.
Stalówka zdobiona logiem Kaweco, "Germany" oraz "Since 1883" w moim wypadku rozmiar M pisze gładko, nawet jak na M-kę. Feedback w zasadzie żaden, sunie po papierze jak pies z robakami dupą po dywanie.
Oczywiście ja, jak to ja, zawiesiłem oko na jednej, konkretnej wersji. O czym też wspominałem. Kaweco Classic Sport Chess różni się od wszystkich pozostałych żłobieniami na korpusie, które układają się w szachownicę. Jak to mawiał Kopyto Borek - to są te detale!
Dokupiłem sobie do kompletu atrament Kaweco Smokey Grey, ale tym się pochwalę razem z resztą atramentów. Jak będę się chwalił zeszytem. Jak w nim dopiszę wspomniane Kaweco. Jak przyjdzie konwerter do classic sporta. Bo widzicie, Classic Sport nie pomieści ani długich naboi, ani standardowych konwerterów. Zwyczajnie są dla niego za długie. I choć się i pieści, to się nie zmieści. A że pustego naboju standard international do napełnienia nie mam, a chcę żeby Kaweco dopisało mi Kaweco w zeszycie, to będzie jak będzie.
A co jeszcze będzie, to zestawienie najciekawszych piór do 500 złotych, już przeglądam notatki i robię selekcję.
A na razie zostawiam was że zdjęciami pana "mały ale wariat" i tyle ode mnie
8dd13ce2-3000-4871-bb81-d94fc76acf5e
f094d8b5-ccb6-45cb-91d7-8b79fdd0e190
4b09ffb8-b61d-44ca-8589-437fdaa3305a
50b4781d-61d1-4525-8a8c-76539955954d
6d05df16-4df6-4886-81b8-eed3152ccb9b
wrazik

Nigdy nie pisałem piórem, ale każdy twój wpis czytam od deski do deski, dzięki Ci za te wpisy!

Zaloguj się aby komentować

Wrzucę jeszcze jeden wpis dzisiaj, bo to tak w sam raz na wieczór i poranek dzień kolejny.
Odebrałem z paczkomatu notatnik Rhodia Dot Pad. Rhodia to marka bardzo często polecana użytkownikom piór wiecznych. No to wyjąłem pióra EF, F, i przede wszystkim dwa flexy. EF i F zgodnie z oczekiwaniami wciąga nosem. Większym wyzwaniem miał być Noodler's Ahab, który jako flex leje więcej a i stalówkę ma lekko drapiącą.
No i ten.
Nic.
No to wyjąłem ostateczne dzieło zniszczenia - Conklin Duraflex z rozwalonym feedem (nadal - jak ktoś trafi Jowo Omnifex to dajcie znać, muszę wymienić XD).
Jako że feed walnięty, to z niego się trochę leje i na środku gwiazdek stał atrament. I jakby to... Co ja wam w ogóle będę mówił, zobaczcie sami.
Oj chyba ta marka na dłużej że mną zostanie XD
ce236fe5-cd62-4215-a627-4ad3b033c5b3
47786bbe-83a1-436e-94ea-3b6413de274b
4f4beceb-bffd-4d46-b107-3a7f336ecfb1
Nebthtet

@Rozpierpapierduchacz grubo widzę

bombelek

@Rozpierpapierduchacz też mam Rhodie do bulletjournala, bardzo fajny notatnik, piękna okładka i bardzo przyjemna w dotyku. następny na pewno kupię taki sam.

znany_i_lubiany

@Rozpierpapierduchacz jako osoba bez konta na wypoku po zobaczeniu lewego dolnego rogu "xD"

Zaloguj się aby komentować

Faber-Castell Grip to pióro inspirowane ich bardzo popularnymi i bardzo charakterystycznymi ołówkami. Oba te mazidła mają na sobie kropki - ołówek żeby się lepiej trzymało, pióro żeby nawiązać do ołówka. Klasycznych rozmiarów pióro z profilowaną, trójkątną sekcją, jak to często bywa w tańszych piórach, które mimo wszystko docelowo mają trafić do dzieci. Ale że ci idioci nawet tego nie sprawdzają, to trafiło do mnie.
Stalówka klasyczna Faber-Castella, rozmiar M pisze jak M, jest średnia. Również jak to w przypadku Faber-Castella bywa stalówka deje lekki feedback, takie uczucie szurania po papierze. Nie jest to jeszcze "drapanie" bo papierowi absolutie nic się nie dzieje, jest to po prostu szuranie. Ale tak miało być, taki był scenariusz. Ale za to jak to stalówka Faber-Castella - jest zdobiona logiem marki, kropeczkami i jest bardzo ładna.
Nie jest to najpiękniejsze pióro świata, ale nawiązanie do innego produktu marki jest bardzo fajnym zabiegiem według mnie, a że kosztuje między 40 (jaskrawo różowe) a 78 złotych z kilkoma modelami oscylującymi na poziomie 54, to wziąłem sobie "do smarta"
I nie żałuję
1106ac8b-6919-457d-afe0-154d049fd3ef
e3eeeafb-d69c-4af5-96ff-c391a8a37ef9
5f20cb5d-8724-43a3-b819-78dc8cd12f27
dd59792c-b2f1-4a84-87d6-72027a735e6c
2d8b20ac-69c1-47af-8227-ddc35b30d7d3
Nebthtet

@Rozpierpapierduchacz super wygląda ten grawer na stalówce, poza tym taki kształt mi się podoba.


Jak byłam u mamy w sumie odgrzebałam moją kupkę piór, cudów tam nie ma, bo to konie robocze z czasów szkolnych (więc biedne leżały ponad 20 lat nieużywane, ale wymyłam i powinny być ok xD)

Rozpierpapierduchacz

@Nebthtet pamiętaj powrzucać XD

Nebthtet

@Rozpierpapierduchacz nie bardzo czym jest się chwalić, ale jasne, że powrzucam

Zaloguj się aby komentować

Święta, święta, święta. Czas prezentów. A jak prezenty robisz sobie sam, to przychodzą wcześniej. W ten sposób 3 z piór wymienionych w ostatnim poście opiszę jeszcze przed świętami
Parker Vector XL
Vector XL to ni to następca, ni to reedycja klasycznego Vectora. Różni się od niego absolutnie wszystkim: rozmiarem, grubością, stalówką, sekcją, kształtem, no jedyne, co się pokrywa, to marka. Z kolei z takim Watermanem Allure są to w zasadzie bliźniaki. Vector XL to coś, czego w najtańszych piórach Parkera w zasadzie brakowało. Jest to jedyne "duże" pióro poniżej 100 złotych, zapełnienie niszy pomiędzy Jotterem i Vectorem a IM, gdzie dwa pierwsze są piórami wąskimi, a cena IM'a normalnie przekracza stówę (na oficjalnej stronie producenta.)
Pierwsze co wpadło mi do głowy po otwarciu pudełka, to "kurwa mogłem niebieski wziąć." Pierwsze co wpadło mi do głowy po wzięciu go do rąk, to "kurwa, to metalowe jest." Z nieznanych sobie przyczyn ubzdurałem sobie, że ten model jest plastikowy. Otóż nie jest. Mosiądz lakierowany, wykończenie na taki bym powiedział szroniony metal, bardzo przyjemne w dotyku, bardzo fajnie leży w ręku.
Ogólnie podoba mi się estetyka tego pióra, zwłaszcza półprzezroczysta sekcja i duża, pełnowymiarowa stalówka, czyli coś, czego w tanich parkerach też nie było. Stalówka F pisze cienko jak na Parkerowską F-kę, ALE, co mnie zdziwiło, tak samo pisał stary Vector, a wydawało mi się zawsze, że sytuacja była wręcz odwrotna, ale to pewnie skojarzenie z Vectorami z M-ką.
W każdym razie - tanie, duże pióro Parkera (jedyne takie), bardzo przyjemnie piszące, cienko piszące, bardzo fajnie wyglądające i z półprzezroczystą sekcją, dla mnie bomba. Tylko może nie koniecznie to zielone
5079a2c1-49fb-41ec-aa69-53db36261790
20faedd0-7ef9-48ac-9a0e-2bad4e8bec2c
9ff3d1f7-b6ed-4c05-9684-22b0ec4cb4c2
e4d394ac-b6ad-45ff-8925-2bc41ee5fe88
Farmer111

@Rozpierpapierduchacz Lubię czytać Twoje wpisy. Szukam pióra na prezent do 300 zł dla kobiety. Którym się Tobie najlepiej pisało w tej półce cenowej? Wiem, że to bardzo indywidualne odczucie ale na pewno będzie pomocne w podjęciu decyzji. Ja uwielbiam piloty pstrykane jak długopis. Mina ludzi, gdy widzą, że to stalówka jest bezcenna.

Rozpierpapierduchacz

@Farmer111 hmm, ciężko powiedzieć. Najwięcej frajdy mam chyba z noodlersów, bo to flexy. Tak samo flexem jest Conklin Duraflex, ale tam trzeba pilnować żeby miał stalówkę Jowo Omniflex, a nie tę starą, bo działa jak gówno. Zresztą jest to bardzo duże pióro, więc może nie pasować do małej ręki. Bardzo przyjemnie mi się pisze Kaweco Classic Sport, ma jakiś taki przyjemny "flow". Ale nie ma chyba stalówki, której nie lubię w mojej kolekcji poza chińczykiem i Caran d'Ache, która jest kapryśna, ale to może być kwestia tego, że 849 jest dla mnie nieporęczne. No i brzmi fenomenalnie, więc to też na plus.


Jakbym miał się rozglądać za czymś dla kobiety to postawiłbym na coś subtelniejszego.

3 modele o których pomyślałem przeglądając notatnik to Parker 51, Kaweco Liliput (kieszonkowy tak jak classic sport, ale mniej "toporny" w budowie) i sheaffer prelude, ale od razu mówię że pisałem tylko 51 i to z poprzedniej generacji. Jakieś 18 lat temu.


A no i jak podobają jej się demonstratory, to jeszcze TWSBI jest w tej cenie

Edit raz jeszcze - TWSBI Classic burgundowe za 290 trafiłem przy przeglądaniu internetów, też się mieści w budżecie a nie jest demonstratorem. Już ze 4 lata w piórach siedzę, ale złej opinii o TWSBI jeszcze nie słyszałem, poza moją że mi się demonstratory nie podobają a głównie takie mają XD

I jeszcze raz - a może drewnempisane? Pióra z drewnianym korpusem w masie różnych kolorów, kilka modeli za 270 złotych, do tego można sobie wymienić stalówkę na inną za dopłatą, większa, mniejsza, stub etc. No opcji jest masa, mam nadzieję że coś pomogłem XD

Farmer111

@Rozpierpapierduchacz Dziękuję za info. Bardzo mi Pomogłeś. Miłego dnia

Zaloguj się aby komentować

Doszło do pewnych zmian w planach zakupowych więc i w rozkładzie jazdy, dlatego już dzisiaj przedstawiam wam 
Pióra do 200 złotych, które uważam za najciekawsze. 
Tutaj podkreślam - nie najlepsze, nawet niekoniecznie najładniejsze. Najciekawsze. Moim zdaniem. Powody podam. Wpis będzie podzielony na komentarze, bo chcę dodać zdjęcia do każdego modelu, a artykuły mi nie działają. Więc jak ktoś chce przeczytać całość, to zapraszam w komentarze, a jak ktoś trafił zaraz po publikacji wpisu, to proszę o cierpliwość, robim co możem. Może komuś się przyda przy wybieraniu prezentów na święta i społeczność się rozrośnie
Część modeli już mam i opisywałem obszerniej więc w treści będą linki.
Parkery Urban/IM/Vector XL 
Parkery wymieniam w kupie, bo już o nich było. Urban jest tu dlatego, że jego reedycja z 2016 roku to jedno z najładniejszych, o ile nie najładniejsze moim zdaniem pióro w swojej półce cenowej, a może i wyżej. Kształt i ogólna estetyka, którą ma, to coś, co urzekło mnie od razu. IM (też 2016+) znajduje się tu przede wszystkim przez ilość wersji specjalnych. Ble Origin, Red Ignite, Last Frontier Submerge czy Midnight Astral to tylko niektóre z nich, każda z nich unikalna i wyjątkowa. Vector XL z kolei to młodszy i większy brat kalsycznego Vectora, który absolutnie nie jest ciekawy, ale to nie problem, bo z wersją XL nie mają w zasadzie nic wspólnego. Najlepszą cechą XL jest jego sekcja, która jest półprzezroczysta i można obserwować sobie co to się tam w środku dzieje. Dodatkowo jest jedyne “normalnych rozmiarów” pióro Parkera poniżej 100 złotych. 
Ceny:
Urban (2016) - 140 (widziałem na allegro bez opakowania za 99)
IM (2016) - 100+zł (bardzo różnie zależnie od wersji)
Vector XL - 64 zł.
34869527-4159-47b3-b56b-a46602f03f82
0dda44ff-9308-41e0-a49f-4e319acb31d1
9c0dfe8e-d74a-48c3-8a2a-389eed1b2b93
Rozpierpapierduchacz

Caran d’Ache 849

Kolejne ołówkowe pióro, tym razem pod względem kształtu. 849 wygląda jak typowy ołówek, a jest to cecha którą mają tylko 2 inne modele. Dostępny w kilku kolorach, wyposażony w najlepiej brzmiącą stalówkę jaką mam, ale za to nie jest najwygodniejszym piórem na rynku. Ale jest ciekawy, tego mu nie odmówię. Inne pióro o tym kształcie to Monteverde One Touch Tool wyposażone w stary rysik, linijkę i chyba poziomicę. Lekko przekracza za to budżet, ale to naprawdę lekko.

Ceny:

Caran d’Ache 849 - od 160 zł wzwyż, niestety podrożało i ilość modeli budżecie się mieszczących jest mi nieznana.

Monteverde One Touch Tool - 220 zł

https://www.hejto.pl/wpis/he-he-patrzcie-jaki-smieszny-olowek-taki-zielony-jak-te-z-bica-dzisiaj-przedstaw

728fcf3a-2c17-45e7-9d92-2191338bd97f
e989c89f-6956-426d-b5b3-fac472f9d43c
Rozpierpapierduchacz

No i to na tyle

Recenzji Faber-Castell Grip, Parker Vector XL i Kaweco Classic Sport możecie się spodziewać w grudniu, tak jak notesów Rhodia i LEUCHTTURM - ostatecznie to kupiłem sobie na święta. Dużo nie będę miał do powiedzenia, ale coś na pewno

Rozpierpapierduchacz

@gacek Dzięki, też tak właśnie stwierdziłem

Zaloguj się aby komentować

Podzielę się z wami moimi rozmyślaniami. Z racji nadchodzących świąt mam zamiar zrobić sobie prezent. Pióro sobie kupię, a jak. Tylko teraz pytanie brzmi - jakie?
Kandydatów jest 3. Dokładnie to 4, ale w 3 opcjach.
  1. Parker 51 - klasyk, stalówka zabudowana w korpusie, kolor midnight blue, nowe wydanie old timera. Pióro, które było kiedyś w moim domu i przepadło bez śladu, co boli mnie do dziś. Koszt 270 złotych
  2. Pióro z drewnem pisane + stalówka stub - Drewniane pióra wieczne o rozmaitych kolorach, moje oko przykuły dwa modele - Hurricane i Gentleman Large. Dodatkowo stalówka stub, bo takiej nie mam w tej chwili żadnej. Koszt jakieś 310
  3. Duet Kaweco Classic Sport Chess i Parker Vector XL - classic sport to bardzo popularny kompakt, Chess wyróżnia się wzorem szachownicy na skówce. Vector XL to ciekawy twist na klasycznym Vectorze, na tyle ciekawy, że nie mają ze sobą wspólnego nic, poza marką. Trochę ponad 200 złotych.
I tak się zastanawiam powoli, co to mi mikołaj pod choinką zostawi. Wasze opinie oczywiście mile widziane.
A dla was w ogóle planuję tekst o najciekawszych moim zdaniem piórach do 200 złotych, może komuś się nawet na święta przyda, potem może kolejne do wyższej kwoty. Już taki napisałem, ale jako artykuł, którego społeczność pióra w tej chwili nie łyka niestety i poszedł się... no. Więc zobaczymy jak to będzie wyglądało w przyszłym tygodniu i najwyżej wrzucę jako dyskusję.
Zdjęcia oczywiście w kolejności
3b13aea6-07f2-45fd-ba44-94fee5473f1f
f9aa8551-f8da-4f0c-883e-9fff3a4b6c5a
ffc544c3-7e22-4a7c-9fc8-80d8e4c8a301
51ecef87-67b4-4645-8756-944700bc072f
d0183f2c-2bc8-4afa-bc96-9a6ac60507be
BillyFuckboy

@Rozpierpapierduchacz otrzymalem w prezencie za lwia przysługę ale wydaje mi sie, ze wlasciciel tego zestawu nie do konca mial pojęcie o wartosci.

Dlugi czas ten nieorwarty set lezal u mnie w szafce, nie umialem poslugiwac sie piorem wiec zbieral kurz. A druga sprawa- bie przywiazuje wagi do rzeczy materialnych wiec dalem pioro ze zdobieniami matce oraz bratu, dlugopis ze zdobieniami siostrze, wersje drewnianą sprzedalem. Sobie tez cos zostawilem ale nie pamietam gdzie.

Rozpierpapierduchacz

@BillyFuckboy Oj ktoś miał gest XD

Nie wiem, czy mu życie uratowałeś, czy pomogłeś kogoś zabić, ale to jedyne scenariusze, gdzie to podziękowanie adekwatne XD


Ale nie pytam, wolę nie wiedzieć. Jeszcze byś musiał mnie zabić

Nebthtet

@Rozpierpapierduchacz ja bym wzięła opcję 2. jeśli budżet pozwala. Dlaczego? Bo jak sam piszesz czegoś takiego w kolekcji nie masz.

Zaloguj się aby komentować

Opowiem wam pewną historię, która męczy mnie po dziś dzień. Jadąc kiedyś pociągiem do pracy przeglądałem sobie allegro żeby znaleźć jakąś okazję na pióra wieczne, bo na allegro można wyczaić taniej (a na amazonie w chuj taniej, ale nie o tym).
Przypadkiem całkiem trafiłem na licytację Senatora Regenta - pióra starej niemieckiej marki, bardzo niepopularnej, nieaktywnej w tej chwili. Taka trochę podróba Pelikana - napełniany tłoczkowo, z okienkiem podglądu etc. Wartość na ebayu różna, zależnie od stanu, ale z reguły ponad 120.
To miał być mój pierwszy antyk, moja okazja. Więc zalicytowałem. Ostatecznie aukcję przegrałem. Ale nie chodzi o to że, nie chodzi nawet o to, co przegrałem, bo jebać to pióro. Chodzi o to JAK.
Zostałem przebity dwa razy, więc czekałem do ostatniej chwili, żeby przebić cenę. Stara szkoła. To, o czym wtedy nie wiedziałem, a czego nauczyły mnie dwie aukcje na allegro - allegro nie zawsze pokazuje najwyższą ofertę poprawnie.Przelicytowałem raz - nie zadziałało.
Przelicytowałem drugi - nadal nic.
Aukcja się skończyła. Przegrałem. Allegro wydymało mnie na moje pióro, które poszło za niecałe 90 złotych. Które spokojnie byłem w stanie za nie dać. Brak żadnego pióra mnie tak nigdy nie bolał, jak brak tego Senatora. Senatora, który powinien być mój.
Do tej pory co jakiś czas wchodzę na allegro i szukam senatorów. Czekając, aż pojawi się kolejny, albo może nawet ten sam, który będzie mój. Z którego nikt mnie nie wydyma. I patrzę tępo w ekran patrząc na oferty piór do wycieraczek innej marki senator, biegnąc myślami do tego jednego, który uciekł. Kurwa mać.
70109742-34bf-4c01-abd5-d65eac65f156
Bigos

@Rozpierpapierduchacz No ale na allegro na licytacji podajesz ile jesteś w stanie maksymalnie za coś zapłacić. Nie podbija to automatycznie ceny do kwoty jaką pisałeś, tylko minimalnie powyżej tej jaką ktoś inny podał.

Zaloguj się aby komentować

I tak oto nadszedł czas na grande finale i zwieńczenie serii o moich piórach wiecznych, i to mało widowiskowy finał, bo dziś na tapetę bierzemy pióro
Parker Vector
Jeden z dwóch najtańszych modeli Parkerowskich (drugim jest Jotter) dostępny w kolorowych plastikach i stali (Jak jotter). Tak samo jak Jotter jest też piórem wąskim, więc jak ktoś lubi "trochę mięsa" to nie będzie to pióro dla niego. Tak samo jak Jotter ma też tycią stalówkę dostępną w rozmiarach F i M. Ale nie jestem pewien, czy plastiki mają F-kę.
Ja, zgodnie z wcześniejszymi trendami, mam wersję stalową.
Po obu końcach czarne plastikowe elementy. Na skuwce czarna czapeczka, koniec korpusu zwężony do czarnego... dynksa. Dynksa, na który zakłada się skuwkę jak ktoś ma ochotę. Chyba że nie ma, to wtedy się nie zakłada. Ale jak się zakłada, to pasuje jak ulał.
Vector to typowy wół roboczy, spełnia tę funkcję bardzo dobrze, chociaż z racji tego, że jest to Parker i pasują do niego tylko markowe naboje, to jest drogi w utrzymaniu. Oczywiście można kupić konwerter i atrament, ale konwerter też jest dość drogi. Można też kupić strzykawkę z igłą i zwyczajnie na chama napełniać puste naboje. Ale to już kwestia Parkerów i innych mu podobnych ogólnie, a nie naszego głównego bohatera.
No! To tyle ode mnie. I to nie wiem na ile faktycznie "to tyle"
Na pewno z tej serii już więcej nie będzie, bo więcej nie mam.
Przynajmniej na razie XD
960c69ca-4a8b-4fd5-be2e-aee6cc979c5f
7c41608b-0d95-4eb4-898b-e3046d965dfc
4d556958-f9fd-4e58-b6c6-31f526a466ed
Opornik

@Rozpierpapierduchacz Widać że jesteś koneserem, nie interesowałeś się może kiedyś tematem zmian w papierze na przestrzeni lat, w miarę jak tradycyjne stalówki co raz rzadziej były używane?


Mam pudełko starych stalówek którymi świetnie mi się pisało, teraz niektóre z nich za bardzo drapią papier, zwłaszcza te najcieńsze i ostre, pisać nimi można tylko "cofając", bez względu jakiego papieru nie użyję, nawet na najlepszym papierze bawełnianym do tuszu & akwareli - a przed laty tak nie było, pisało się nimi świetnie.

Mam książki z 19 wieku, w których są notatki wykonane stalówkami niezwykle cienkimi, kreska jak włos na jajach komara, litery nie przekraczają 4mm, nie ma szans by dzisiaj dało się tak pisać.


Mam podejrzenie że producenci zwyczajnie zmienili technologię produkcji, która nie musiała już odpowiadać użytkownikom stalówek tak dobrze jak kiedyś. Może był bardziej gładki, może miał drobniejsze włókna.


Muszę upolować jakiś stary zeszyt z PRLu i jeszcze raz przetestować swoją teorię.

764cbbfc-49be-4b11-a9de-60fa1cd48766
Rozpierpapierduchacz

@Opornik wiesz co, ciężko mi powiedzieć, bo ja z papierami jak z atramentami, cienko na jeża. Jeśli chodzi o stalówki do kaligrafii to nie mają żadnego zaokrąglonego czubka dla jak najcieńszej linii, wiec mocno jebią po papierze. Przy typowych piórach z irydową kulką tego problemu nie ma, jedyny problem który tam występuje, to albo źle zeszlifowana stalówka, albo chujowy papier i strzępienie/nasiąkanie. Ja mam kilka Oxfordów które sprawdzają mi się nawet przy flexach, najczęściej polecanym papiórem do piór jest Rhodia, ale na ile się sprawdzi przy typowej stalówce kaligraficznej - tego ci powiedzieć nie umiem


O, teraz patrzę, że to typowa maczanka a nie kaligraficzna, ale chyba sytuacja taka sama, przynajmniej biorąc pod uwagę to co napisałeś

Opornik

@Rozpierpapierduchacz Wypróbuję se tego Rhodia. Pamiętam jaką porażką okazał się Moleskine, tak chwalony przez wielu.

Zaloguj się aby komentować

Żeby nie było, że ja to tak monotonnie tylko pióra albo psy (#pdk) , to wrzucam zdjęcie pióra na psie, tego jeszcze nie było ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co to takiego? To Conklin kolego!
Conklin Duraflex Elements Fire
Conklinowski flexujący brat Conklina Duragraph, który był widoczny w moim pierwszym poście w społeczności, bo był najnowszy XD. Zacznijmy może od zalet.
Przychodzi w pięknym pudełku, bardzo ładnie wykonanym i solidnym. Pióro jest bardzo atrakcyjne wizualnie, z wykonane z trójkolorowej żywicy (a dokładnie dwu kolorowej czarny, czerwony i reszta przezroczyste) pozwala zerknąć co kryje się pod korpusem i pod skuwką. A co się kryje pod korpusem? A dołączony do zestawu bardzo wygodny w obsłudze i dobrze wykonany konwerter, który jest gwintowany i wkręcany, więc jak ktoś się boi, że mu nabój wypadnie, to ten nie wypadnie za nic
Pióro ze stalówką Flex, która jest dość sztywna, ale nie bardzo sztywna i zostawia za sobą całkiem fajną wariację. To tym piórem napisałem sentencję, która miała się później okazać 1/3 mojej aktywności na hejto.
No właśnie. Z tym że. Pióra flex mają to do siebie, że zostawiają za sobą dużo atramentu. Zostawiają dużo, czyli potrzebują dużo. Czyli powinny dostawać dużo. GNOJE Z CONKLINA DALI TAM TEN SAM FEED (Feed = spływak = ten plastik, po którym atrament spływa na stalówkę) CO W DURAGRAPHIE I TYLKO STALÓWKĘ DALI FLEX. Czyli feed nie ma wsytarczających możlowości przerobowych, żeby zaspokajać potrzeby stalówki. Kilka linii, kilka szlaczków i zapas który zaciągnął feed się kończy, z pustego Salomon nie naleje, pióro przestaje pisać. Jedyne, co można w tej sytuacji zrobić na już na teraz, to odkręcić korpus, pchnąć konwerter i zalać feed. Niestety po takim zabiegu co prawda pisze i flexuje, ale zostawia za sobą horrendalnie mokry ślad i wręcz kapie, więc takie rozwiązanie jakby go prawie nie było. Co ciekawe podobno w nowych Duraflexach ze stalówką Jowo Omniflex (wrzucę porównanie pewnie w komentarzu) ten problem nie występuje.
No to teraz co można z tym zrobić. Szukałem, znalazłem, są tacy, którzy sami poszerzają rowki w spływaku, żeby zapewnić większy przepływ. Można też znaleźć specjalistę (mamy ich kilku w kraju) który to ogarnie za nas. No to postanowiłem spróbować, schemat znany z poprzedniego wpisu - albo poprawię, albo i tak muszę wymienić.
Tak że ten.
Jakby ktoś trafił na Jowo Omniflex dostępny w sprzedaży to dajcie znać, bo potrzebuję stalówkę z feedem wymienić XD
Tyle ode mnie!
f546252d-9f12-4c2a-87ae-c12cc317b486
96994570-08cf-4b9a-b4bb-ce65628aaded
1c344dea-4acf-45d5-bdcd-7bc942ab8917
9dd1d29c-ce92-4740-9aef-a37fbf544ab2
4de94429-9f8f-4e43-ac26-ea098861ee20
Rozpierpapierduchacz

Sentencja która okazała się 1/3 aktywności na hejto/próbka pisma Conklina

edd797d0-5936-467a-91f7-935c62bfc517
krokodil3

@Rozpierpapierduchacz zazdro tak ładnego pisma

Rozpierpapierduchacz

@krokodil3 moje użytkowe tak nie wygląda, spokojnie XD

Zaloguj się aby komentować

Noodler's to marka znana ze swoich atramentów i tanich jak barszcz piór ze stalówką flex, które są proste jak budowa cepa i można nad nimi popracować w domu. Dostępne są modele Nib Creaper, Ahab, Konrad oraz Boston Safety oraz Neponset. Trzy pierwsze mam i dzisiaj pokażę.
Na początek przypominajka o co w ogóle chodzi z tymi Flexami. Jak już kiedyś wspominałem są to stalówki, które rozchodzą się pod naciskiem pozwalając na dużą wariację zostawianej za sobą linii. Pozwala to na dodanie odrobiny, jak to określił Bolec z "Chłopaki nie płaczą"
>Polotu i finezji w tym smutnym jak pizda świecie
Ahab to chyba najpopularniejszy model jaki Noodler's wprowadził do swojej oferty. Za mniej niż 150 złotych (cena różni się od wariacji i sklepu, w stanach kosztuje 26 dolców) dostajesz pióro ze stalówką flex, wykonane z celuloidu, więc jest wytrzymałe, lekkie i śmierdzi niezapomnianie. Z czasem trochę wietrzeje, ale nadal śmierdzi. Ale nie jest to jakiś dramat przez który nie da się tego pióra używać. Stalówka jest duża i ma bardzo głębokie rozcięcie - i na tym właśnie polega cała jej magia. W zestawie dołączony jest tłoczek, który jest kolosalny. W komentarzu wrzucę porówanie z klasychnym konwerterem który mam w Conklinie (o którym następnym razem).
Konrad ma trochę z Ahaba, a trochę z Nib Creapera. Stalówka ta sama co w Ahabie, ale tankowany wbudowanym tłoczkiem jak Nib Creaper. Tu ciekawostka - kupiłem przez amazon, zapłaciłem 118 za pióro, 9 za przesyłkę w GB. Ale przyszło z gównianą stalówką, źle zeszlifowana i drapała. Postanowiłem że spróbuję zeszlifować na własną rękę - albo się uda, albo i tak muszę wymienić. No i muszę wymienić. I tu główna ciekawostka - tak jak za paczkę z piórem zapłaciłem 9 złotych kosztów przesyłki pocztowej u listonosza, tak za 2 stalówki (wartość paczki 40 złotych) z tego samego sklepu w GB już mi wyliczyli 90(!). W ogóle nie przyjąłem, taniej wyszło. Więc czekam, aż uzbieram na tyle finansów, żeby kupić sobie Neponseta, Konrada w akrylu i stalówkę na wymianę z zagranicznego sklepu z shippingiem, bo innych opcji niestety nie znalazłem. Do tego czasu będzie leżał i czekał na stalówkę.
Nib Creaper to najmniejszy model, jak wspomniałem z wbudowanym tłoczkiem. Stalówka niby taka sama, ale całkiem inna, bo dużo mniejsza. Co za tym idzie nie ma tak dużych możliwości flexowych jak jego rodzeństwo. Ale nadal są większe niż w typowym piórze ze stalową stalówką, a Nib Creaper jest bardzo kieszonkowy, jednocześnie mając ogromną pojemność atramentu jak na pióro o tych wymiarach.
PS tak, pierścień na Nib Creaperze mi przyrdzewiał
Zdjęcia
  1. Ahab, Konrad i Nib Creaper (w tej kolejności)
  2. Stalówka w Ahabie
  3. Stalówka z Konrada z widocznym prześwitem
  4. Stalówka w Nib Creaperze
  5. Porównanie Ahaba i Nib Creapera
PS2 w komentarzu dodatkowa ciekawostka
0680bf7c-ea14-4c16-85ab-6921b9cdfd0f
c27e1bee-b36b-42dc-92fa-a53bab470bf4
8cd7a846-b371-4d77-a4c5-e4854a41e820
5e092280-ab9e-4311-bee7-59356beb97cb
9995a166-940d-41ca-b3b4-549d35a71509
bochen

@Rozpierpapierduchacz czekam na jakis wpis o atramencie

Rozpierpapierduchacz

@bochen nie poczuwam się niestety, bo mam ich zawrotne 5 i jedyne co mogę napisać, to że atramenty Hero śmierdzą, a Parker, Waterman, Pelikan i Sheaffer nie XD

bochen

@Rozpierpapierduchacz hmm, szkoda. Ja uzywam DeAtramentis ze wzgledu ze jest najbardziej czarny oraz wodoodporny, wiec moge uzywac go z akwarela. ale do takiego zwyklego pisania jest troche drogi, wiec rozgladam sie za czyms tanszym.

Zaloguj się aby komentować

Każdy znajdzie pilota dla siebie. Dla mojego starego jest to pilot od telewizora, dla innych pilot z samolotu, a do mnie trafił
Pilot MR
Pióro wieczne Pilot MR Animal Collection Black Crocodile to jedna z wielu wariacji w której dostępny jest model MR (w stanach Metropolitan, nic to nie wnosi, taka ciekawostka. Jak cała reszta tego tekstu w sumie xD), ale tylko ta faktycznie wpadła mi w oko. To co wyróżnia Animal Collection od reszty to zwierzęcy motyw umieszczony na korpusie zaraz za skuwką. Są takie ze skórą jaszczurki, cętkami lamparta, pręgami tygrysa, a mój, jak sama nazwa wskazuje, jest z wzorem skóry krokodyla.
Cała reszta korpusu wykończona na mat, srebrny klips na wysoki połysk kontrastuje sobie nieśmiało z całością wrzecionowatego pióra. Na tyle skuwki biały napis PILOT JAPAN a pod skuwką sekcja na wysoki połysk i stalówka.
Pamiętacie co wam mówiłem o japońskich stalówkach? No to wrzucam porównanie między 3 piórami - Europejskimi Parkerem IM i Caran d'Ache 849 ze stalówkami F i Pilotem MR ze stalówką M.
I to w sumie wszystko, przecież ile można o piórze napisać
774e55fb-45eb-4b71-8f3e-27a8444aeabe
d57b325c-4943-463b-9562-299872d7eb5f
15f574e8-adc8-40d6-a2b2-43c283855939
03443a16-af90-4774-97bf-b52b3fa2386c
Rozpierpapierduchacz

@kiri jak to mówią jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Są jeszcze takie nie zwierzęce z kropkami, krzyżykami i podobnymi pierdołami, może tam coś znajdziesz

kiri

@Rozpierpapierduchacz jak nzajdziesz jakieś w panterkę albo w dinozaury, to daj znać

Nebthtet

@kiri proszę, ze Schneidera: https://www.ebay.com/itm/392835860828 dinozaur jest.

Była jakaś ładna seria ze skamielinami, ale widziałam tylko długopisy (bóóó)

Zaloguj się aby komentować

Faber-Castell ma opinię solidnej marki wyposażonej w solidne stalówki. Ta, którą mam ja, osadzona jest w piórze
Faber-Castell Essentio
Jak to zazwyczaj w mojej kolekcji bywa - czarne i matowe. Szczotkowane (przynajmniej tak mi się zdaje) w linie biegnące wzdłuż korpusu, co w dotyku przypomina klasyczny matowy lakier, ale już pod paznokciem czuć linie. Są one widoczne też na sekcji.
Sekcja w tym piórze to prawdziwy szał. Otwarte pióro ma w okolicach 13,5 centymetra. Sekcja ma 3,6. Dla porównania - Parker IM 2016 -2,4cm, Parker Urban 2016 - 2,7cm. Pióro wręcz idealne dla tych, którzy lubią trzymać wysoko, sekcji im nie zabraknie na pewno. Sekcja podzielona jest na segmenty, żłobienia między nimi są wyraźne, ale nie na tyle, żeby "zapadały się" w nie palce. Zaraz za sekcją znajduje się okienko podglądu, którego, powiedzmy sobie szczerze, równie dobre mogłoby tam w ogóle nie być, bo nie widać przez nie nawet naboju, a co dopiero ilości atramentu.
Skuwka z matowego plastiku, z wygrawerowanym logiem i nazwą marki oraz dopiskiem (since 1761) ale za to dla odmiany od korpusu z klipsem na wysoki połysk. Takich elementów w tym piórze są 3 - klips, okienko podglądu oraz sama końcówka pióra, na którą można zatknąć skuwkę. Tu ciekawostka, jest to jedno z 2 piór (a mam 14) na które nie zatykam skuwki przy pisaniu, mimo że mają taką możliwość. Nie ciągnie, nie przeciąża, ale jest horrendalnie wręcz długie i "coś jest nie tak"
No i ostatecznie stalówka. Jest to jedyne pióro jakie mam ze stalówką EF i zapewne ostatnie, dla mnie jednak bardziej odpowiednia jest F-ka. Nie jest absolutnie zła, stalówka chodzi pięknie, nie zacina, zawsze jest gotowa do pracy, nie mogę też powiedzieć, że skrobie. Ale z racji mniejszego przepływu nie ma tego "flow" które cenię sobie w piórach. Zdobiona kropkami na prawie całej powierzchni, logiem Faber-Castell'a oraz pięknym oznaczeniem EF. Jest to druga najlepiej brzmiąca stalówka jaką mam. https://streamable.com/2it8yo
Czy poleciłbym? ABSOLUTNIE. Szczególnie dla osób, które trzymają wysoko, będzie to pióro wręcz idealne. Ale ja bym brał F-kę
No, to tyle ode mnie
97e1be6d-7ac5-4d47-a344-468d5329f35e
03ada95f-a674-4c59-9532-40e6d1edcdc9
621107ef-f1b1-417b-b536-ae356938b0f5

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj odejdziemy na trochę od zawartości mojego pudełka i wybierzemy się w strefę marzeń. Co to ja bym kupił, jakbym był bogaty... No właśnie już wam mówię co
4. Lamy Dialog CC
Dokładnie wersja Dark Blue. Dialog CC to pióro pozbawione skuwki, stalówka ukryta jest wewnątrz korpusu i wysuwa się ją przez przekręcenie górnej części korpusu. Wykończenia pióra w różowym złocie, stalówka 14K, no jest to bardzo atrakcyjna bestia. Cena między 1200 a 1800 złotych.
3. Parker Duofold Prestige Blue Chevron
Klasyczny Duofold wykończony jodełką na korpusie i skuwce. Dwukolorowa stalówka z 18K złota. Jest to zdecydowanie najładniejszy Duofold z całej gamy i jedyny, przy którym aż musiałem odetchnąć, jak go zobaczyłem. Cena między 2300 a 2600 złotych.
2. Parker Premier Monochrome Black
Od tego się wszystko zaczęło. Chciałem tylko zobaczyć jeszcze raz to pióro, a skończyłem kupując dwa (ale znacznie tańsze XD). Czarny korpus, czarna sekcja, czarna stalówka (18K złoto powleczone rutenem). To pióro jest o tyle ciężkie, że w zasadzie nigdy nie jest dostępne. Cena w okolicach 1900 złotych, przynajmniej z tego co udało mi się znaleźć. Może być to kwestia tego, że go zwyczajnie nie ma i jeśli jest, to jest tańsze, ale tego nie wiem na pewno.
1. Visconti Homo Sapiens
O tym pięknym gadzie już kiedyś pisałem. Wykonany z wykorzystaniem lawy z Etny, stalówka z 18K złota (jest też wersja 23K), no co tu dużo mówić - Visconti postanowi jebać biedę i nawet się nie zastanawiał, czy wziąć wazelinę. Jak na hołd dla rozwoju ludzkiej cywilizacji ma dość nieludzką cenę - między 3300 a 3500 złotych.
No cóż, kupiłbym, ale sobie odpuszczę, bo w końcu czym jest życie bez marzeń?
Zdjęcia w tej samej kolejności co wymienione pióra.
Tyle ode mnie!
d80b783e-127a-4078-b518-c8050ef13659
c0c8b513-1cd1-4dd8-bdbc-5d28766d1003
eb75a509-3060-400b-99a9-abe07509f03a
f41eabfc-fb5c-4792-a1c3-cc3c81bc2a8e
WObiektywie

Powinni zrobić takie pióro ze stalówką, ale także z sensorem który rejestruje wszystko co się napisało do pamięci wewnątrz pióra

5tgbnhy6

@WObiektywie jest takie, pogooglaj

Zaloguj się aby komentować

He he, patrzcie jaki śmieszny ołówek, taki zielony jak te z BICa.
Dzisiaj przedstawiam wam - Caran d'Ache 849.
Dużo o nim nie powiem, bo w zasadzie dużo o nim powiedzieć nie można - jest ciekawy, zwłaszcza (powiedziałbym nawet, że jedynie) wersja fluo line w kolorze zielonym. Niestety fluo fluorescencyjne nie jest i w nocy nie świeci, neon jest bardziej adekwatne, bo to dość neonowy zielony.
Jest to pióro dość wyjątkowe (podobny jest jedynie Monteverde One Touch Tool, ale to też nie jakoś bardzo. Zdjęcie oczywiście dodam) stalówka dość drobna, choć adekwatna do sekcji. Jest to też chyba najlepiej brzmiąca stalówka, jaką mam. https://streamable.com/6tku5f
Sekcja wąska a ponad nią kolosalny uskok. I to mówię całkowicie poważnie i z całkowitą odpowiedzialnością - kolosalny. Wszystko to kwestia tego, że skuwka w tym modelu ma dodatkową blaszkę, która wsuwa się pod korpus. W efekcie jak jest zamknięte, to jest równo, a jak zdejmiesz, to różnica poziomów jest znaczna. Jak ktoś lubi trzymać wysoko, albo nawet średnio wysoko, to polecam się nie zastanawiać i od razu łapać za korpus, bo margines "wygody" sekcji tego pióra jest naprawdę niewielki. https://streamable.com/kr0yma
Blaszka tak jak wsuwa się pod korpus od strony stalówki tak i wsuwa się w niego "od doopy strony" - pióro z zatkniętą skuwką jest bardzo długie, ale nadal dość wygodne i nie ciągnie szczególnie do tyłu (przynajmniej przy trzymaniu za korpus), a że samo pióro jest dość lekkie jak na metalowe, to ja wolę mimo wszystko zatknąć.
Czy poleciłbym komuś to pióro? Szczerze mówiąc - ciężko powiedzieć. Na pewno ma w sobie tę oryginalność, która przyciąga. Ale nie powiedziałbym, że jest to coś dla każdego, bo dla mnie na przykład średnio jest. Chociaż i tak lubię nim sobie poskrobać, chociażby ze względu na sam dźwięk
No! To tyle ode mnie
ca31c8fd-4d60-4538-a0d5-9a2f2746a419
66d5fa10-3880-4dc0-b52e-d9741a268f92
aa1189a4-f83c-497f-b8d9-9ea82c45fc6b
8914aae0-273b-4f11-910f-cf0652456d4a

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj historyjka, dlaczego zakupy w internecie są dla ludzi rozumnych, oraz że bycie debilem nie popłaca. Ale najpierw przedstawię wam kolejne pióro z mojej kolekcji.
Kształt cygara, korpus wykonany z drewna i skuwka z metalu, to jest pióro, które mnie urzekło. Trafiłem na nie szukając piórowych okazji na allegro, bądź w podpowiedzi po szukaniu piórowych okazji na allegro. Nie jest to istotne - trafiłem, zobaczyłem i stwierdziłem, że chcę. Więc kupiłem. 
Prezentowało się dokładnie tak jak na zdjęciach, gładki drewniany korpus nadal przykuwa uwagę, skuwka ze szczotkowanego mosiądzu nadal kontrastuje. Jest to największe pióro, jakie posiadam, po miarkę nie szedłem, ale mierząc “na kratki w zeszycie” to +/- 15 centymetrów ma. Stalówka - widać że taniocha. Lekko zdobiona, ale no… no widać, że budżetowo. Pisze mokro i to bardzo mokro. Co to znaczy? A no ni mniej, ni więcej, niż że zostawia za sobą masę atramentu, który musi wyschnąć. Linia to M, ale na oko, bo danych nie ma. Jak dłużej poleży, to zasycha, ale na co dzień bym nim raczej nie chciał pisać. Jest też dość ciężkie.
No i teraz dalsza część historii. Mam notesik, w którym wpisuję wszystkie posiadane pióra. Napełniam kupione pióro, wpisuję nim jego nazwę, model, stalówkę i kilka szlaczków, żeby mieć po pierwsze listę, a po drugie porównanie. Więc wpisuję i to, zakupione jako HonC i zakupione świadomie, jako chinol. Jak się okazało - tak średnio świadomie. Bo rozpocząłem poszukiwania modelu, w końcu Jinhao mają, Hero mają, to i HonC chyba będzie miał. Nie tylko nie miał, ale i nie miał marki. Bo widzicie, znalazłem to pióro, pomógł mi w tym obiektyw google. To, co kupiłem jako HonC widnieje jako “Klasyczne drewno wieczne pióro”, czyli zwykły chiński no name. To, za co zapłaciłem 69,99 na ali kosztuje 12 złotych + wysyłkę. Nie odesłałem go. Widnieje w moim notesie jako HonC No Name. I tak ze mną został, przypominając mi o własnej głupocie. I od tamtej pory sprawdzam wszystko XD
Nie bądźcie jak ja, sprawdzajcie wcześniej XD
Zdjęcia tego dziada standardowo dodaję.
I tyle ode mnie
12244332-6b4f-46b8-941f-100688067103
de51efa0-801c-473d-980c-6c4768c506e9
941e0122-a45b-4d0e-914d-e7e32ee9004f
Nebthtet

@Rozpierpapierduchacz z tego, co doczytałam, to na ali można sporo podrób w niskiej cenie wyłapać - bardziej jako ciekawostki po prostu.

Rozpierpapierduchacz

@Nebthtet na amazonie można za to wyrwać oryginały taniej niż u nas, tylko trzeba pilnować, żeby dostawa była przez amazon

Nebthtet

@Rozpierpapierduchacz masz rację, parę rzeczy widziałam przeglądając.

Zaloguj się aby komentować

Wspominałem wczoraj o Parkerze Urbanie, to dzisiaj się nim zajmę. Urban to najlepsza zmiana która weszła w życie Parkera w 2016 roku, prawdziwa historia brzydkiego kaczątka. Co prawda stary Urban ma swój urok, ale ten nowy... Po kolei.
Parker Urban (stary)
A dokładnie Parker Urban Premium Hebanowy Metal, bo to tego mam (od teraz będę go określał jako Premium, żeby przy porównaniach było wszystko jasne) - czarny wykończony na wysoki połysk (palce zostają jak dzikie) z liniami biegnącymi przez całą długość pióra i kratkami o zmiennej wielkości, które te linie tworzą. Ma kształt klepsydry, albo Jeniffer Lopez, jak kto woli - szeroki na dwóch końcach z talią osy. Na końcu mała stalówka, o której wspominałem już w IM. Trzeba przyznać, że jest... Oryginalne. Ale zdecydowanie nie każdemu przypadnie do gustu. Do mojego bardzo długo nie trafiało, ostatecznie przekonała mnie wersja premium, właśnie ze względu na zdobienia. Ale pojawił się on:
Parker Urban (2016)
Wersja z 2016 roku (od teraz określana jako 2016, wiadomo) od razu trafił prosto w moje gusta, serce, oko i portfel. Kształt zmienił się niemal całkowicie, bardziej przypomina łzę, a korpus zwęża się gustownie ku końcowi. Stalówka - no piękna, duża, zdobiona, niby tylko 3 krzyżujące się kreski, ale... ale mają to coś. Między skuwką a korpusem 3 pierścienie, które są chyba moim ulubionym detalem tego pióra. Jeden z pierścieni należy do skuwki, dwa są częścią korpusu i schodzą się idealnie. Tutaj uwaga, bo oznacza to, że uskok między sekcją a korpusem jest spory, może to komuś przeszkadzać. https://streamable.com/431jrx
Oba pióra to F-ki, oba to typowe Parkerowskie F-ki (cienkie, ale nie jakoś mocno), chociaż wydaje mi się, że 2016 pisze ciut cieniej. Premium z kolei jest nieco lżejsze, ale nie jest to absolutnie różnica, która ma znaczenie przy pisaniu. Kolejną przewagą Premium jest to, że skuwkę można nasadzić na korpus i będzie pasować jak ulał, tymczasem 2016 trzeba wręcz dopchnąć, żeby pasowała i szczerze mówiąc - odczuwam pewien dyskomfort robiąc to, więc tego nie robię. Ale to ja.
Zdjęcia: 2016, Premium, 2016, Premium
a103e253-4dda-46e4-a959-4d0290c1ac2a
f71e173b-43da-48c3-8aff-d9accc148c21
eac48d68-f25e-4e21-a4a3-404d25e832c2
8296fafb-5282-4a25-81b8-bae88826a89a
Rozpierpapierduchacz

@bochen wiesz co, ja też tak myślałem, ale u mnie jak się dopchnie to sam koniec łapie. Całość jest luźna i tylko sam koniec trzyma. Ale to trzeba serio pchnąć.


Na jaką wersję kolorystyczną się skusiłeś?

bochen

@Rozpierpapierduchacz faktycznie sie da, today I learned Dostałem go w prezencie i jest to wersja czarna ze srebrnymi elementami.

Rozpierpapierduchacz

@bochen ktoś ma nosa do prezentów

Zaloguj się aby komentować