Żeby nie było, że ja to tak monotonnie tylko pióra albo psy (#pdk) , to wrzucam zdjęcie pióra na psie, tego jeszcze nie było ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co to takiego? To Conklin kolego!
Conklin Duraflex Elements Fire
Conklinowski flexujący brat Conklina Duragraph, który był widoczny w moim pierwszym poście w społeczności, bo był najnowszy XD. Zacznijmy może od zalet.
Przychodzi w pięknym pudełku, bardzo ładnie wykonanym i solidnym. Pióro jest bardzo atrakcyjne wizualnie, z wykonane z trójkolorowej żywicy (a dokładnie dwu kolorowej czarny, czerwony i reszta przezroczyste) pozwala zerknąć co kryje się pod korpusem i pod skuwką. A co się kryje pod korpusem? A dołączony do zestawu bardzo wygodny w obsłudze i dobrze wykonany konwerter, który jest gwintowany i wkręcany, więc jak ktoś się boi, że mu nabój wypadnie, to ten nie wypadnie za nic
Pióro ze stalówką Flex, która jest dość sztywna, ale nie bardzo sztywna i zostawia za sobą całkiem fajną wariację. To tym piórem napisałem sentencję, która miała się później okazać 1/3 mojej aktywności na hejto.
No właśnie. Z tym że. Pióra flex mają to do siebie, że zostawiają za sobą dużo atramentu. Zostawiają dużo, czyli potrzebują dużo. Czyli powinny dostawać dużo. GNOJE Z CONKLINA DALI TAM TEN SAM FEED (Feed = spływak = ten plastik, po którym atrament spływa na stalówkę) CO W DURAGRAPHIE I TYLKO STALÓWKĘ DALI FLEX. Czyli feed nie ma wsytarczających możlowości przerobowych, żeby zaspokajać potrzeby stalówki. Kilka linii, kilka szlaczków i zapas który zaciągnął feed się kończy, z pustego Salomon nie naleje, pióro przestaje pisać. Jedyne, co można w tej sytuacji zrobić na już na teraz, to odkręcić korpus, pchnąć konwerter i zalać feed. Niestety po takim zabiegu co prawda pisze i flexuje, ale zostawia za sobą horrendalnie mokry ślad i wręcz kapie, więc takie rozwiązanie jakby go prawie nie było. Co ciekawe podobno w nowych Duraflexach ze stalówką Jowo Omniflex (wrzucę porównanie pewnie w komentarzu) ten problem nie występuje.
No to teraz co można z tym zrobić. Szukałem, znalazłem, są tacy, którzy sami poszerzają rowki w spływaku, żeby zapewnić większy przepływ. Można też znaleźć specjalistę (mamy ich kilku w kraju) który to ogarnie za nas. No to postanowiłem spróbować, schemat znany z poprzedniego wpisu - albo poprawię, albo i tak muszę wymienić.
Tak że ten.
Jakby ktoś trafił na Jowo Omniflex dostępny w sprzedaży to dajcie znać, bo potrzebuję stalówkę z feedem wymienić XD
Tyle ode mnie!
Co to takiego? To Conklin kolego!
Conklin Duraflex Elements Fire
Conklinowski flexujący brat Conklina Duragraph, który był widoczny w moim pierwszym poście w społeczności, bo był najnowszy XD. Zacznijmy może od zalet.
Przychodzi w pięknym pudełku, bardzo ładnie wykonanym i solidnym. Pióro jest bardzo atrakcyjne wizualnie, z wykonane z trójkolorowej żywicy (a dokładnie dwu kolorowej czarny, czerwony i reszta przezroczyste) pozwala zerknąć co kryje się pod korpusem i pod skuwką. A co się kryje pod korpusem? A dołączony do zestawu bardzo wygodny w obsłudze i dobrze wykonany konwerter, który jest gwintowany i wkręcany, więc jak ktoś się boi, że mu nabój wypadnie, to ten nie wypadnie za nic
Pióro ze stalówką Flex, która jest dość sztywna, ale nie bardzo sztywna i zostawia za sobą całkiem fajną wariację. To tym piórem napisałem sentencję, która miała się później okazać 1/3 mojej aktywności na hejto.
No właśnie. Z tym że. Pióra flex mają to do siebie, że zostawiają za sobą dużo atramentu. Zostawiają dużo, czyli potrzebują dużo. Czyli powinny dostawać dużo. GNOJE Z CONKLINA DALI TAM TEN SAM FEED (Feed = spływak = ten plastik, po którym atrament spływa na stalówkę) CO W DURAGRAPHIE I TYLKO STALÓWKĘ DALI FLEX. Czyli feed nie ma wsytarczających możlowości przerobowych, żeby zaspokajać potrzeby stalówki. Kilka linii, kilka szlaczków i zapas który zaciągnął feed się kończy, z pustego Salomon nie naleje, pióro przestaje pisać. Jedyne, co można w tej sytuacji zrobić na już na teraz, to odkręcić korpus, pchnąć konwerter i zalać feed. Niestety po takim zabiegu co prawda pisze i flexuje, ale zostawia za sobą horrendalnie mokry ślad i wręcz kapie, więc takie rozwiązanie jakby go prawie nie było. Co ciekawe podobno w nowych Duraflexach ze stalówką Jowo Omniflex (wrzucę porównanie pewnie w komentarzu) ten problem nie występuje.
No to teraz co można z tym zrobić. Szukałem, znalazłem, są tacy, którzy sami poszerzają rowki w spływaku, żeby zapewnić większy przepływ. Można też znaleźć specjalistę (mamy ich kilku w kraju) który to ogarnie za nas. No to postanowiłem spróbować, schemat znany z poprzedniego wpisu - albo poprawię, albo i tak muszę wymienić.
Tak że ten.
Jakby ktoś trafił na Jowo Omniflex dostępny w sprzedaży to dajcie znać, bo potrzebuję stalówkę z feedem wymienić XD
Tyle ode mnie!
Stara stalówka vs Jowo Omniflex
Sentencja która okazała się 1/3 aktywności na hejto/próbka pisma Conklina
@Rozpierpapierduchacz zazdro tak ładnego pisma
@krokodil3 moje użytkowe tak nie wygląda, spokojnie XD
Zaloguj się aby komentować