#natura

14
993
Wyjątkowo nieapetyczna ćma. Macrocilix maia z rodziny wycinkowatych (Drepanidae) występuje w południowo-wschodniej części kontynentu azjatyckiego od Indii po Japonię, Sumatrę i Borneo. Wyróżnia się ciekawym, choć dość obrzydliwie wyglądającym ubarwieniem ochronnym - rysunek na wierzchniej części jej skrzydeł przypomina świeże, lekko rozmazane ptasie odchody, na których żerują dwie muchy. W dodatku ćma wydziela nieprzyjemny, drażniący zapach. Wszystko to ma na celu zmylenie i zniechęcenie potencjalnego drapieżnika.

Prawdziwy cud ewolucji

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #motyle
e08ce467-df15-40b7-9687-df2b1f1b9b9a
02f446d0-1788-4678-8af4-a19f660f15cc
ca210ab6-fe13-47bc-ae22-7a7ec0260962
Dalmierz_Ploza

Zadziwiające jak reakcje chemiczne potrafią się tak spleść.

NatenczasWojski

@Apaturia i teraz powiedz że Boga nie ma…


jeśli nie On to kto namalował te kupy z muchami.

GrindFaterAnona

@Apaturia jak to jest ewolucyjnie w ogole kurde mozliwe?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Astrologowie ogłaszają tydzień ćmy! Populacja ciekawostek o ćmach zwiększa się

Poprzedni tydzień - ciekawostki o motylach:
Bojowy motyl, mieniak tęczowiec (Apatura iris)
Chemiczne gody modraszka ikara (Polyommatus icarus)
Gorzki motyl, niepylak apollo (Parnassius apollo)
Motyl na patrolu, rusałka admirał (Vanessa atalanta)
Sycząca rusałka pawik (Aglais io)
Osadnik egeria (Pararge aegeria) i jego strategie dobierania się w pary
Motyle gynandromorfy

Poprzednie serie:
Ciekawostki o konikach polnych i pasikonikach

#ciekawostki #przyroda #natura #owady #motyle #zwierzeta

Zaloguj się aby komentować

Cześć, wiedzieliście że kokos może uratować życie i to dosłownie? Dokładniej mowa tu o wodzie kokosowej, czyli płynie znajdującym się w młodym, niedojrzałym kokosie.

Jej skład chemiczny jest zbliżony do osocza, które to odpowiada m.in. za transport krwinek, płytek krwi w naszym organizmie, czy odprowadzanie produktów przemiany materii. Osocze stanowi ok. 55% objętości krewi i zarazem aż 5% wagi naszego ciała.

Woda kokosowa, jak i osocze składają się głównie z wody (odpowiednio ~90% i ~95%), a reszta to elektrolity, witaminy, glukoza itp. Skład ten pozwala na jej krótkoterminowe zastosowanie jako płyn infuzyjny w sytuacjach awaryjnych, szczególnie w krajach tropikalnych z gorszym dostępem do medycyny. Dużą zaletą jest to, że jest naturalnie szczelnie zamknięta w kokosie, więc jest płynem sterylnym. Nie jest jednak zamiennikiem idealnym, bo zawiera kilkanaście razy mniej sodu niż osocze, ale za to kilkanaście razy tyle potasu, brakuje w niej również hormonów i ze względu na zawartość magnezu nie nadaje się też dla osób z niewydolnością nerek.

Mimo to znalazła zastosowania w trakcie II wojny światowej. Przykładem może być szpital na wyspach Salomona, gdzie skończyły się wlewy dożylne i jednemu pacjentowi w ciągu 2 dni podano 2,5 litra wody kokosowej. Niemniej nawet po wojnie prowadzono nad nią badania i jeszcze w latach 60-70 przeprowadzono przy jej udziale kilkadziesiąt udanych infuzji. Być może nadal jest gdzieś używana w tym celu, ale nie znalazłem takich informacji.

Sama woda kokosowa przyjmowana doustnie również bardzo nawadnia i odżywia, więc może być przydatna dla tych spod taguów "codziennepiciu" oraz "kontrolinawodnienia"

Na pierwszym zdjęciu poniżej znajduje się "zestaw" do dożylnego wlewu zawartości kokosa (jak to brzmi :D). Owoc ma przymocowaną rurkę do transfuzji krwi i drugą dla wyrównania ciśnienia wewnątrz, jest on zawieszony w siatce ortopedycznej.

PS. Woda kokosowa to NIE JEST niedojrzała forma mleczka kokosowego jak często się uważa. Te drugie powstaje poprzez zmielenie miąższu dojrzałego kokosa, zalanie go gorącą wodą, a następnie przeciśnięcie tego np. przez gazę. Woda kokosowa nie zawiera także tłuszczu, którego jest od 15g+/100g w mleczku.

#ciekawostki #zdrowie #gruparatowaniapoziomu #medycyna #natura
9f92809c-fba4-4296-bd77-b3c87d7ff290
b447f966-037c-497c-bb7e-66c026614d9e
bagienny

I o takie wpisy nic nie robiłem!

t0mek

@Atexor było w jednym filmie z Jackie Chanem. Myślałem, że jaja sobie robią, jak Jackie w polowych warunkach robił transfuzję z kokosa.

Zaloguj się aby komentować

Motyle gynandromorfy, czyli samiec i samica w jednym Wśród niektórych organizmów można zaobserwować występowanie gynandromorfów - rzadkich osobników mających jednocześnie męskie i żeńskie cechy płciowe. Motyle gynandromorfy często wyglądają szczególnie spektakularnie, ponieważ u wielu gatunków samce i samice dość wyraźnie różnią się między sobą kolorami i wzorami na skrzydłach.

Najrzadsze gynandromorfy dwustronnie asymetryczne wyglądają jak gdyby były złożone z dwóch idealnie oddzielonych od siebie połówek, z których jedna wygląda jak należąca do samca, a druga jak należąca do samicy - nawet ich czułki się różnią. Nie występują w populacjach zbyt często. Podczas badań przeprowadzonych w latach 80., wśród ponad trzydziestu tysięcy motyli tego samego gatunku zidentyfikowano zaledwie pięć osobników z tą cechą.

Na pierwszym zdjęciu poniżej modraszek ikar z żeńską lewą połową i męską prawą połową ciała, zaobserwowany w Cheshire (Wielka Brytania) w sierpniu 2016 roku.

Gynandromorfizm dwustronnie asymetryczny powstaje na wczesnym etapie rozwoju organizmu. Na późniejszym etapie może rozwinąć się natomiast gynandromorfizm mozaikowy, gdzie cechy męskiego i żeńskiego organizmu uwidoczniają się w różnych fragmentach ciała tego samego osobnika (ostatnie zdjęcie).

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #motyle
4aaac3f6-29e9-40b6-beb4-ce1c293823d3
b6722298-deb1-480e-8bca-a55d4610fc58
f68533cd-27a9-4843-a0b4-51d917e6a992
cb4c1f20-bdee-48f1-a70f-9d393e2eaf2b
enkamayo

Interesuję się owadami, ale o tym jeszcze nie słyszałem. Niesamowite. Dzięki!

Zaloguj się aby komentować

Cześć, pragnę przedstawić Wam ciekawego węża z podrodziny żmii właściwych, czyli kuzyna naszej żmii zygzakowatej i Waszych teściowych. Mowa tu o rodzinie Atheris obejmującej 18 gatunków.

Ich najbardziej charakterystyczną cechą są przyciągające wzrok lekko stępione, nachodzące na siebie i odstające łuski - które mogą kojarzyć się z różnymi smokami z gier, bajek czy filmów. Drugą zaś jest przyciągające wzrok ubarwienie. Na ogół jest ono zielonkawo-oliwkowe, co pomaga im doskonale maskować się wśród gęstej roślinności lasów deszczowych Afryki Środkowej i Wschodniej. Niemniej zdarzają się też o wiele osobniki o wiele barwniejsze niż Polska przez większość roku. Jakby ktoś chciał od razu googlować, to uwaga bo często są to fotoszopki z mocno podbitymi kolorami - np. mocno niebieskie, albo krwistoczerwonoczarne. Takich węży praktycznie nie ma. Za to znalazłem profil jednego fotografa na Instagramie, który robi m.in. tym ślicznym stworzonkom bardzo ładne zdjęcia (nie wierzę, że polecam komuś ten rakowy portal :P).

Ktoś zapyta - "ale fajny #smiesznypiesek, czy gryzie?" Niestety tak i jest jadowity. Sprawy nie ułatwia fakt, że jad tych węży jest słabo zbadany i nie ma konkretnej antytoksyny na niego. W razie ukąszeń podaje się surowicę od spokrewnionych z nim węży, tylko że nie ma zbyt wielu badań, czy są skuteczne, czy pomagają jak umarłemu kadzidło. Czasem jest nawet przetaczana krew - najważniejsza jest szybka pomoc medyczna. Jad na ogól nie jest śmiertelny, choć zdarzały się takie przypadki.

Same konsekwencje ugryzienia są bolesne i można je porównać z bólem odczuwanym przez Felonious_Gru, gdy ktoś nie taguje polityki na hejto. Poza innymi standardowymi następstwami jak zawroty głowy, nudności czy obrzęk w miejscu ugryzienia, jad ten powoduje koagulopatię (problemy z krzepnięciem krwi) i może prowadzić do krwotoków wewnętrznych. Na szczęście nie wszystkie gatunki są agresywne jak bojowonastawionaowca i - z tego co wyczytałem - na ogół powinny stronić od kontaktu z człowiekiem, ale sprowokowane to potrafią naprawdę szybko zaatakować, gdyż są bardzo zwinne i szybkie.

Dorastają do ok. 45-60 cm (rekordowo do ok. 75 cm), a samice są zauważalnie dłuższe od samców. Z jaj wykluwa się od 2 do nawet 19 osobników (15200+, taki do pożyje), choć na ogól jest ich 7-9. Odżywiają się gryzoniami, żabami, jaszczurkami, ptakami, choć zdarzały się nawet przypadki kanibalizmu, jak u pseudokibiców, co demolują własne stadiony. Jak typowy nerd prowadzi on nocną zmianę ok. 1-2 metry nad ziemią wśród drzew, a za dnia odsypia.

Jak ktoś się zauroczył od pierwszego wejrzenia i uważa, że są mniej jadowite od jego byłej, to jest możliwość jego hodowli w Polsce, ale wymaga to spełnienia szeregu wymogów oraz specjalnego pozwolenia. Wąż ten znajduje się w tzw. II kategorii niebezpiecznych gatunków zwierząt (są dwie, pierwsza zawiera jeszcze groźniejsze osobniki).

PS. 1. Wpis dodaję drugi raz, wczoraj wieczorem po napisaniu i dodaniu ankietki wylogowało mnie z hejto (bez przeładowania karty), wpis się nie zachował w wersji roboczej i mi się odechciało
PS. 2. Jak ktoś nie czytał, a ma wolny czas, polecam mój stary wpis o ptaku z niebieskimi nogami
PS. 3. A na koniec ankietka. Czy zdarzyło Wam się kiedyś dotknąć jakiegokolwiek węża, poza ogrodowym? Mi nie, ale w rodzinie już tak. Ponoć w dotyku są miękkie jak plastik, ale czuć że pod spodem pracują mięśnie.

#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #natura #zwierzaczki
c8704b01-a66b-4046-b7ec-fa109f86f71b
d4bbee03-6318-421b-83d2-250672636993
7e4d093f-c7cc-49fb-9853-268689d24b81
4624c730-6e0b-4e7a-a8a4-4add7d108ae4
acb26e19-dc67-4e90-846c-0d43afe2cb51

Miał(e/a)ś okazję kiedyś dotknąć jakiegokolwiek węża?

210 Głosów
General_Kenobi

@Atexor ja to tylko węże ogrodowe

powodzenia

@Atexor nienawidzę węży, boje się ich. Jedyne stworzenia poza instektami które mogłyby dla mnie nie istnieć.

korfos

Ja jak widzę na żywo węża to mnie aż skręca i odrzuca i nawet przez myśl nie przychodzi mi próbować go dotykać, ale ten wężyk muszę przyznać na zdjęciach pięknie wygląda.

Zaloguj się aby komentować

Obrońca królestwa lub poszukiwacz przygód - osadnik egeria (Pararge aegeria) i jego skomplikowane strategie dobierania się w pary. To, wydawałoby się, dość niepozorny leśny motyl o brązowo-żółtawym ubarwieniu, jednak jego życie uczuciowe rządzi się zaskakująco skomplikowanymi zasadami.

Samice tego gatunku są w przeważającej większości monoandryczne, co oznacza, że w ciągu całego swojego życia łączą się wyłącznie z jednym samcem. Samce z kolei są poligyniczne, czyli mogą mieć w swoim życiu więcej niż jedną partnerkę.

Samce obierają jedną z dwóch strategii pozyskania partnerki. Pierwsza z nich to zaklepanie atrakcyjnego terytorium - najczęściej słonecznego prześwitu w lesie - i bronienie go przed intruzami w oczekiwaniu, że jakaś samica pojawi się w pobliżu. Samce bardziej skłonne do obierania drogi "obrońcy królestwa" mają zwykle cztery plamki na tylnych skrzydłach. Druga strategia to aktywne poszukiwanie samicy poprzez patrolowanie lasu, bez ograniczania się do konkretnego terytorium. Samce, które wybierają tę opcję, mają zazwyczaj trzy plamki na tylnych skrzydłach.

To, która strategia jest częściej wybierana przez samce w danej populacji, zależy od wielu czynników, głównie od czynników środowiskowych - na przykład jeśli w danym lesie będzie sporo prześwitów, wśród samców z tej okolicy będzie więcej "obrońców".

Tymczasem samica poszukująca swojego jedynego, wybranego samca stoi przed niełatwym wyborem i musi odpowiednio oszacować swoje siły oraz koszty poszukiwań.

Z jednej strony, latanie po lesie w poszukiwaniu idealnego partnera wymaga czasu i energii. Zdecydowanie się na pierwszego napotkanego "poszukiwacza" wydaje się rozsądną opcją - szczególnie opłacalną dla samic, które nie mają przed sobą długiego życia i którym może nie trafić się już żaden inny partner. Z drugiej strony, poświęcenie czasu i energii na znalezienie w lesie "obrońcy" z kawałkiem ładnej, słonecznej polany może być korzystne, ponieważ samiec, który umie zająć i obronić terytorium, przekaże potomstwu lepsze geny. Na tę opcję częściej decydują się bardziej wybredne samice, którym się nie spieszy.

Dodatkowo dla samicy osadnika egerii najkorzystniej jest również wybrać samca, który nie miał przed nią żadnej innej partnerki - takie samce mogą zapłodnić większą liczbę jajeczek.

Na ostatnim zdjęciu samica.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #motyle
8f4a80ad-9674-4f6e-87aa-38262e8f823f
fddd45f2-51c1-4863-9ee5-3e9391da28dc
f092b0e4-6898-47a0-8278-e795cf9e682a

Zaloguj się aby komentować

https://streamable.com/f6y2wy

A u starych na ogrodzie… volume on.

#przyroda #natura #zwierzaczki #karingtonowie
Yansen

Wychowałem się na wsi. Aktualnie duże miasto (od około 15 lat). Myślałem, że się kiedyś przyzwyczaję - niestety nic z tego. Nie rozumiałem, nie rozumiem i obawiam się, że umrę nie rozumiejąc co można lubić w mieście. Jak jeszcze mieszkałem na wsi to lubiłem zwiedzać miasta i wyprawa do miasta (nawet na kilka dni) sprawiała mi sporą frajdę. A odkąd mieszkam w mieście to już mi się tu nic nie podoba.

Parigot

Ja na odwrót, urodzony, wychowany w dużym mieście wojewódzkim, póżniej szmat życia w olbrzymiej aglomeracji... i kocham wiejskie zycie😁

Za nic do miasta nie wrócę!

bartek555

@Parigot ja troche mniejszy przeskok bo 30 lat w wojewodzkim i oststnich kilka w powiatowym i w sumie wiecej plusow niz minusow

Parigot

Świadome życie w dzisiejszym, dużym mieście to tylko dla ecoświrow bez auta, studentów i jeszcze dla starszych ludzi którzy tam się urodzili, wychowali i tam zostaną do ostatnich dni.

Miasta nie mają nic do zaoferowania w dzisiejszych czasach. Teatr? Ok, ale nikt codziennie tam nie chodzi. Kino? Lepiej u siebie obejrzeć co się chce a nie papke z marvela. Coś jeszcze? Kluby? Pff.. to też nie towar 1 potrzeby. Za to cisza, spokój, nikt mordy nie drze pod blokiem, kamienicą. Ptaszki, piękne plenery, jezioro obok...

Opornik

@Parigot Kiedyś to chociaż ludziom zależało na tym, by miasta były ładne i przyjemne. Jak się popatrzy na stare zdjęcia miast i porówna z tym co teraz, to się chce płakać. Nawet ówczesne fabryki i kible starano się budować estetyczne i przyjemne dla oka.

Teraz to gówna oddane na pastwę deweloperów, mrowiska dla biomasy. I jeszcze się architekciury tasują do tego.

Yansen

@Parigot Ha! U mnie dodatkowo dochodziło to , że ta moja "wieś" jest położona blisko ważnej linii kolejowej. Umożliwiało mi to dotarcie do centrum miasta w 35 minut (obecnie po modernizacji jedzie się 20 minut... + 10 minut spacer na stację) zaś dodarcie do tegoż samego centrum miasta z dzielnicy w której obecnie mieszkam zajmuje mi: tramwaj - około 40 minut (jak doliczyć dojście na przystanek) lub z 50 minut samochodem (no chyba, że o 1 w nocy...) Więc jak chcę do teatru (a te są w centrum) to ludzie ze wsi mają jakby szybciej

Zaloguj się aby komentować

Sycząca rusałka Rusałka pawik (Aglais io) jest chyba jednym z najbardziej rozpoznawalnych motyli, jednak jego strategie obronne - przede wszystkim umiejętność syczenia - nie są już tak powszechnie znane.

Podstawowe mechanizmy obronne rusałki pawik są powiązane z jej ubarwieniem. Podczas spoczynku ze złożonymi skrzydłami wygląda jak zaschnięty, poczerniały liść, co pozwala jej wtopić się w otoczenie. Po rozłożeniu skrzydeł prezentuje natomiast charakterystyczne, niebieskawe "oczy" w celu odstraszenia napastnika.

Badania wykazały, że "oczy" rusałki pawik bardzo skutecznie działają na ptaki, które chciałyby się nią pożywić. Niektóre jedynie wahają się przez kilka sekund przed atakiem, co mimo wszystko daje motylowi więcej czasu na ucieczkę. Niektóre natomiast na widok "oczu" pawika wydają zaalarmowane odgłosy jak na widok drapieżnika i zupełnie rezygnują z ataku lub nawet uciekają. Działa to nie tylko na małe ptaki takie jak ptaki śpiewające, ale także na większe gatunki jak choćby kury.

Niekiedy pokazowemu rozkładaniu skrzydeł i prezentowaniu "oczu" towarzyszą także efekty dźwiękowe - rusałka pawik potrafi syczeć, i to całkiem głośno! Wyniki badań pokazują, że na syczenie pawika reagują przede wszystkim gryzonie. Wydaje się to powiązane z faktem, że rusałki pawik często zimują w ciemnych, zacisznych miejscach, gdzie mogą łatwo paść łupem np. myszy. W ciemności prezentowanie "oczu" raczej nie zadziała, stąd motyle rozwinęły dodatkowy, dźwiękowy mechanizm odstraszający.

Dźwięk słyszalny dla ludzi powstaje w wyniku tarcia części przednich i tylnych skrzydeł o siebie; w tym samym czasie mała część membran przednich skrzydeł porusza się, tworząc ultradźwiękowe "kliknięcie". Na to "kliknięcie" szczególnie silnie reagują ssaki takie jak myszy i nietoperze.

Sycząca rusałka: link.
A tutaj syczący duet: link.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #zwierzaczki #owady #motyle
89b7e878-0433-4f8e-9f9c-6909a9004cb4
5dd9b153-531f-427a-a1f7-2a5f215b8235
AureliaNova

byłem przekonany, że one tak przypadkowo skrzypią przy poruszaniu skrzydełkami, a to jakaś strategia obronna O.o

Zaloguj się aby komentować

Milutki, miękkusi, nie ma pazurków, no słodziak, ale jednak nie, bo w paszczy ma coś, co znacie z serialu Fallout, tylko bez palców a z... No z tym co na zdjęciu nr 2, 3 i 4. XD

Przed państwem Żółw Skórzasty, który jest największym współcześnie żyjącym żółwiem oraz jednym z największych i najcięższych współcześnie żyjących gadów (większe rozmiary od niego osiągają tylko niektóre krokodyle). 

Tak naprawdę to one (te "zęby") tylko groźnie wyglądają, bo nie są tak twarde, jak kości, a mają raczej charakterystykę twardej skóry. Głównie służą do trzymania pokarmu, a nie "gryzienia". Mają utrudnić miękkim ofiarom wydostanie się na zewnątrz.

Mają delikatne szczęki, więc żywią się miękkimi zwierzętami jak meduzy, skorupiaki, mięczaki czy małe ryby, a także wodorostami morskimi.

-------------------------------
#sowietetate

#ciekawostki #zolwie #natura #gady
6edf7334-740a-4669-ab44-4a044ec1ab7c
ca784ef1-8b9a-421c-8f8b-733d97029dad
10bfe51d-def6-4862-86ee-fed5971e0f84
8fef9add-7b48-42dd-9faa-bb37fc3cab41
dab531f7-6d83-4087-94c7-519a21a15918
jonas

A co mamusia się tak szeroko do zdjęcia uśmiecha?

Sahelantrop

@Chunx A warto pamiętać, że składa do 160 zapłodnionych jaj.

Zaloguj się aby komentować

Skoro spodobał się wam filmik o tym, jak rosną pszczoły, co powiecie na cykl życia Biedronki? Polecam zobaczyć filmik, jak macie wolne kilka minut. :3

Tekst jest dodatkiem, dla tych, którzy chcą wiedzieć co dokładnie zobaczyli na filmiku.

Biedronki rozpoczynają swój cykl życia jako jaja składane przez samicę na roślinach, zwykle w pobliżu źródła pożywienia, takiego jak mszyce. Po wykluciu larwy żywią się owadami o miękkim ciele, kilkakrotnie liniejąc przed wejściem w stadium poczwarki. Podczas przepoczwarzania larwa przechodzi niezwykłą transformację, zanim wyłoni się jako dorosła biedronka o charakterystycznych jasnych kolorach.

JAJECZKO
Po kopulacji samica biedronki składa skupisko od pięciu do 30 jaj. Zwykle na roślinie z odpowiednią ofiarą, którą jej potomstwo może zjeść po wykluciu; mszyce są ulubionym pożywieniem. W ciągu trzech miesięcy, które rozpoczynają się wiosną lub wczesnym latem, jedna samica biedronki może wyprodukować ponad 1000 jaj.

Naukowcy uważają, że biedronki składają zarówno płodne, jak i niepłodne jaja w skupisku. Gdy ilość mszyc jest ograniczona, nowo wyklute larwy żywią się niepłodnymi jajami.

LARWA
W ciągu dwóch do dziesięciu dni larwy biedronek wyłaniają się z jaj. Niektóre gatunki (jest ich sporo) mogą skracać lub wydłużać ten czas. Larwy biedronek przypominają trochę małe aligatory, z wydłużonymi ciałami i rogatymi egzoszkieletami. U wielu gatunków larwy biedronek są czarne z jaskrawymi plamkami lub paskami.

W stadium larwalnym biedronki są nienasycone. W ciągu dwóch tygodni potrzebnych do osiągnięcia pełnej dojrzałości, pojedyncza larwa może zjeść od 350 do 400 mszyc. Larwy żywią się również innymi szkodnikami roślin o miękkich ciałach, w tym owadami łuskowatymi, adelgidami (te owady co wyglądają jak biała pianka na drzewach), roztoczami i jajami owadów. Nie są one wybredne i czasami zjadają również jaja biedronek.

Nowo wykluta larwa żeruje do momentu, aż stanie się zbyt duża dla swojej miękkiej skorupy, a następnie linieje. Po linieniu znajduje się w drugim stadium rozwojowym. Larwy biedronek zwykle przechodzą przez cztery stadia rozwojowe, zanim przygotują się do przepoczwarzenia. Gdy są na to gotowe, przyczepiają się do liścia lub innej powierzchni.

POCZWARKA
W stadium poczwarki biedronka jest zwykle żółta lub pomarańczowa z czarnymi znaczeniami. Poczwarka pozostaje nieruchoma, przyczepiona do liścia, przez cały ten etap. Ciało biedronki przechodzi niezwykłą transformację, kierowaną przez specjalne komórki, które kontrolują proces biochemiczny, w którym ciało larwy jest rozkładane i przekształcane w dorosłą biedronkę.

Stadium poczwarki trwa od siedmiu do 15 dni.

DOROSŁA BIEDRONKA
Nowo powstałe osobniki dorosłe mają miękkie egzoszkielety, co czyni je podatnymi na atak drapieżników, dopóki ich powłoka nie stwardnieje. Gdy się pojawią, wydają się blade i żółte, ale wkrótce rozwijają głębokie, jaskrawe kolory, z których są znane.

Dorosłe biedronki żywią się owadami o miękkich ciałach, podobnie jak ich larwy, a zimują, zwykle hibernując w skupiskach. Łączą się w pary wkrótce po wznowieniu aktywności na wiosnę.

Na jednej z grafik macie larwy Biedronek z Wielkiej Brytanii, ale przynajmniej część powinna się pokrywać z Polską.
-------------------------------
https://youtu.be/ws_D5nXOAJg?si=GoVd-oQrKKNWc31G

Źródło: https://www.thoughtco.com/the-life-cycle-of-ladybugs-1968141
-------------------------------

#sowietetate
#ciekawostki #owady #natura #biedronki
9c32b650-6623-4437-8116-c26f58661507
89873f89-db18-48ca-98d6-bc4b91fcbc41
a6aaeeb4-e0ca-4c71-9a87-0ff9b0581b74
353ddd43-bfab-4b5f-ba1f-765e4500d9e2
ed58c29e-0341-4ae7-a73b-230be4c1ddef
cebulaZrosolu

@DziwnaSowa pszczoły to lubię, ale reszta robali mnie brzydzi. Bleeeeee

vinclav

@cebulaZrosolu Pa jaka fajna biedronka.

edd67f31-02ea-4330-ac17-4144ef3e8136
cebulaZrosolu

@vinclav a może to biedronek a nie biedronka ?!

Gadu_gadu

Biedronka jest już w przedostatniej fazie cyklu, mianowicie na wojnie z lidlem.

Pico

Biedronki mają, ze wszystkich owadów, najbardziej #!$%@? software, jaki istnieje. Serio #!$%@?. Bo taka na ten przykład pszczoła - #!$%@?, szuka kwiatów, nawiguje na słońce, zbiera nektar, znosi do gniazda - no w #!$%@? skomplikowane. Zresztą, #!$%@? - mucha. Mucha też musi wyczuwać woń gówna i ścierwa, nawigować, szukać pożywienia, złożyć jaja w jakimś dobrym ścierwie. Wcale nie takie proste. A jak działa biedronka? Otóż pierwszy punkt algorytmu biedronki brzmi: 1. #!$%@? w górę. Nie wiem, czy bawiliście się kiedyś biedronkami. Jak się to weźmie na rękę, to zawsze idzie w góre. Zawsze #!$%@?. Zawsze. Jak się jej w połowie drogi odwróci rękę, to się zatrzyma i zmieni kierunek, żeby isć w górę. Można se tak ruszać pińćset razy i zawsze #!$%@? w górę. Biedronka to taki #!$%@? owadzi odpowiednik gradientu. Zawsze się kieruje w górę zbocza. Ma to w #!$%@? zabawne konsekwencje, jak się biedronkę postawi na płaskiej powierzchni. Zaczyna iść w przypadkowym kierunku, bo #!$%@? nie ma jak iść pod górę. Najlepiej jak dojdzie do krawędzi. Wtedy ten jej #!$%@? mósk cannot into logika, tylko zaczyna iść wzdłuż krawędzi. W dół nie zejdzie, bo #!$%@? algorytm, a na płaskie też nie wróci, #!$%@? wie czemu. Kiedyś z kolegą ze studiów znaleźliśmy na wykładzie biedronkę. Ławki w auli były w #!$%@? długie, na jakieś 30 m. Mówię mu: pacz #!$%@? i położyłem biedronkę na ławce. Doszła do krawędzi i idzie wzdłuż. Idzie #!$%@? i idzie, doszła do końca, skręciła i dalej wzdłuż kolejnej krawędzi, a potem jeszcze raz i szła znowu w naszą stronę. 45 minut #!$%@? szła przez te 30 metrów i ni #!$%@? #!$%@? nie ogarnęła, że sytuacja jest #!$%@? i może by gdzieś polecieć, bo gówno. Nie, #!$%@?. Jakby ławka miała kilometr, to by #!$%@? zdechła po drodze. Ciąg dalszy algorytmu brzmi: 2. Jak jesteś na szczycie to poleć byle #!$%@? gdzie. Jak już pozwolicie wejść biedronce na szczyt palca, czy #!$%@?, czy czegoś, to obróci się dookoła, upewni, że gradient się wyzerował i fruuuu #!$%@? w losowym kierunku. Czasem potrafi wylądować znowy na tej samej ręce xD 3. Jak już leziesz i coś znajdziesz do żarcia, to #!$%@?. Nie no, akurat całkiem spoko punkt. Tylko #!$%@?, metoda szukania po #!$%@?. 4. Jak cię coś przestraszy - to się zesraj. Wiem, że ta żółtobrązowa maź to nie sraka, ale #!$%@?, jakie lepsze słowo może to opisać. Ewentualnie rzygi? #!$%@? tam semantyka. Ważne, że jak biedronkę spotka zagrożenie, to zwija nóżki i sra tym smrodem. #!$%@?. #!$%@?. Przecież ma skrzydła, mogłaby #!$%@?ć. Ale nie, #!$%@?. Zesraj się. Najlepsze jak się #!$%@? biedronkę do pajęczyny. Jak byłem mały to wrzucałem tam różne owady. Jak wrzucisz muchę, to do ostatniej chwili walczy, żeby odlecieć i nawet czasem zdąży, zanim ją pająk dorwie. Rzadko, ale jednak. Pszczoła to już w ogóle siła, stronk i mało która pajęczyna utrzyma. A biedronka co? ZESRA SIĘ #!$%@?. Przychodzi pająk, paczy, #!$%@?.jpg. Co robi? XDDDDD owija #!$%@?ę pajęczyną i #!$%@? z pajęczyny. Nie dość, że #!$%@? nie zje, bo smrut, to jeszcze #!$%@? zdechnie z głodu, bo ją opędzlował jak #!$%@? pajęczyną XDDDDD Acha - jeszcze jedno - przyglądaliście się, jak wyglądają oczy biedronki? To nie są te #!$%@? wielkie białe plamy. Nie. Oczy biedronki to małe kropeczki na tej durnej mordzie. Co ona tym widzi? Pewno #!$%@? widzi. Mucha ma #!$%@? w kosmos, dizajnerskie oczy, bo musi być czujna, patrzeć, analizować. To samo pszczoła. ALe nie #!$%@? biedronka. Po #!$%@? jej oczy, jak tylko lezie w górę, lata pisiont centymetrów i sra? xD W tym roku #!$%@?ło biedronek jak #!$%@?. Możecie się pobawić, sprawdzić. Tylko uwaga - bo SIĘ ZESRAJĄ


#pasta

Zaloguj się aby komentować

Motyl na patrolu. Rusałka admirał (Vanessa atalanta) to kolejny gatunek motyla, którego samce są bardzo terytorialne, choć niekoniecznie tak bojowe jak samce mieniaków. Motyle te można łatwo rozpoznać po czarnym wierzchu skrzydeł z szerokimi czerwonymi przepaskami i białymi plamkami.

Samice rusałki admirał wybierają na partnerów wyłącznie te samce, które są w stanie zająć i utrzymać swoje terytorium. Zajmowany przez jednego osobnika obszar ma zazwyczaj zarys zbliżony do owalu i powierzchnię od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów kwadratowych. Zwykle im jest większy, tym więcej przyciąga rywali próbujących przepędzić właściciela.

Samiec wytrwale patroluje obrzeża swojego terytorium od siedmiu do nawet trzydziestu razy w ciągu godziny i średnio wchodzi w interakcje z intruzami - w tym z motylami innych gatunków - od dziesięciu do piętnastu razy na godzinę. Jeśli liczba intruzów naruszających granice terytorium się zwiększa, samiec poświęca na patrolowanie więcej czasu niż normalnie.

Przepędzając rywala, rusałka admirał najczęściej próbuje go zmęczyć i zdezorientować, poruszając się lotem w pionie po spirali. Po skutecznym odgonieniu intruza samiec od razu powraca na swój teren, by tam czekać na przelatujące samice. Podczas zalotów rusza w pościg za samicą i próbuje zrobić na niej wrażenie powietrznymi akrobacjami.

Lot rusałki admirał w zwolnionym tempie: link.

#ciekawostki #zwierzeta #owady #motyle #przyroda #natura
e8979a51-59fd-4a52-b366-215a0827a252
bcb263b6-30ac-49f7-9ba5-558d89de0d64
darkonnen

tego mieniaka to w życiu nie widziałem. na drugim zdjęciu rusałka admirał. żywi się sokiem

Apaturia

@darkonnen Mieniaka tęczowca niełatwo zaobserwować, ale przy odrobinie szczęścia można go czasem spotkać nawet w mieście.

darkonnen

@Apaturia w mieście sporo ciekawych gatunków można spotkać. paź żeglarz był kilka razy na działce a czarna pszczoła ponoć wymarła na tych terenach upodobała sobie moje kwiaty

Zaloguj się aby komentować