#milosc

2
88
Pytanie do singli!

Macie aktualnie jakąś fajną dziewczynę na oku?

#randkujzhejto #zwiazki #milosc #uczucia #tinder #rynekmatrymonialny
af8099ea-2f00-4a03-a0a6-20ba80816970

Macie aktualnie jakąś dziewczynę na oku?

57 Głosów
roadie

@Ugulem_to_troche_wygryw_troche_przegryw kiedyś miałem dziewczynę i już więcej nie chce

Half_NEET_Half_Amazing

@Ugulem_to_troche_wygryw_troche_przegryw 

nie mam i nie chce mieć

to same problemy

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Ehh ale by sie chlop przytulił do sarejmyszki

https://www.youtube.com/watch?v=7P66kloA_Og
#muzyka #sylwesterzhejto #feels #milosc
bimberman

był tu kiedyś wielbiciel szarych dzikich myszy podobno usunął konto, pięknie tagujesz jak na nowicjusza

Dołączył/a: 31.12.2023 - ponad przeciętnie witamy na pokładzie

pzdr

Zaloguj się aby komentować

jak dotąd 5 szarychmyszek 6/10 na mnie się dobierało. Wszystkie chciałem ale wszystkie odrzuciłem. Żadnej się nie oświadczyłem.

Bo szukam tej jedynej a nie jednej z wielu. I chyba znalazłem.

Traz chyba znalazłem moją miłość do końca życia!!!

#milosc #feels #przeznaczenie #chlopskidziennik #oswiadczenie
34f2b595-7c7f-4464-87ce-6d66a6e13140
AndrzejZupa

Pamiętaj o tym „chyba”…mimo wszystko trzymam kciuki mordo!

Zaloguj się aby komentować

Zapoznam fajno dziewczyne
Bez dzieci
Żeby pracowała
Zadbana
Inteligentna
Itp
Itd
Do 30 lat max
Nie może być gruba

Pisać priv

#podrywajzhejto
#podrywacze
#zapoznam
#randka
#zwiazki
#kobiety
#milosc
#konkubinat
GtotheG

@Moderator_03 to ja tylko jestem gruba i 34 lata. Może być?

Zaloguj się aby komentować

Wierzycie w miłość?

#milosc #zwiazki #randkujzhejto #ankieta
b2a950dc-48e9-4b8d-a51a-a753ab76c687

Wierzycie w miłość?

48 Głosów
Mazski

A jaka jest definicja miłości?

Okrupnik

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak wierzę, że miłość jest nie dla mnie( ͡° ʖ̯ ͡°)

lexico

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak miłość z połykiem

Zaloguj się aby komentować

Most zakochanych przy operze w Bydgoszczy.
To musi być miłość!

#heheszki #milosc #motoryzacja #bydgoszcz #fetysze

PS Proszę o mema : jesteśmy w wydechu e36 czy coś w tym stylu.
a2766bf4-f731-4a9d-98d2-91e32cb42f80
VonTrupka

panna widać tęskni za jego TŁOKIEM xD

976497

Ktoś zawalił przy projektowaniu, że na tym moście jest taki tłok.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!  

Dom Wydawniczy REBIS zapowiada jeszcze jedną książkę Edwarda Brooke-Hitchinga. "Miłość. Historia przedziwna w 50 odsłonach" w sprzedaży 7 listopada 2023 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 256 stron, z ceną detaliczną 99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Wspaniale ilustrowana skarbnica niezwykłych historii… miłosnych. W tym romantycznym gabinecie osobliwości poznamy m.in.
-> Miłosne zaklęcia ze średniowiecznych manuskryptów
-> Erotyczne malowidła Pompejów
-> Pierwszą kobietę, która z miłości opłynęła świat
-> Wikiński podręcznik randkowania
-> Niezwykły zapis love story na miarę epoki kosmicznej

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #rebis #historia #milosc
0bf4ae72-10a4-4e73-8905-5ca1ca1e2f05
pol-scot

@Whoresbane 256 stron za 99zl, jak tu napisac coś pozytywnego, przecież to jakiś żart...

Zaloguj się aby komentować

Staronordyjskie powiedzenia o miłości, pożądaniu i problemach z tego wynikających:

Niechaj nikt nie gani
Człowieka za miłość;
Często działa na rozumnego czarująca piękność,
Głupi jest obojętny.

Nigdy nie należy ganić nikogo
Za to, co zdarza się wielu mężom;
Głupcem z rozumnego staje się,
Kto bezmiernej żądzy się oddaje.

Dusza tylko wie, co w sercu mieszka,
Człowiek samotny jest z swoją miłością;
Cięższa choroba spotkać statecznego nie może,
Niż że nie ma dla niego radości.

Fragmenty Hávamál (Pieśni Najwyższego), poematu wchodzącego w skład Eddy Poetyckiej, spisanego ok. 1270 roku w islandzkim manuskrypcie Codex Regius.

Ilustracja: zbiór skandynawskich guldgubber - zdobionych złotych blaszek pełniących funkcję amuletów lub darów wotywnych - przedstawiających obejmujące się pary.

Poprzedni cytat z Hávamál - o relacjach damsko-męskich: https://www.hejto.pl/wpis/staronordyjskie-powiedzenie-o-relacjach-damsko-meskich-powiem-jak-jest-znam-praw

#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #cytaty #milosc #sredniowiecze #wikingowie
ef0d47c5-1b97-4f20-bcf6-b6f28fdc9b8d
Mor

Strasznie długie te ich "powiedzenia".

Zaloguj się aby komentować

Nie lubię spotkań z rodziną. Nie traktują mnie poważnie. Mam wrażenie jakby nie dowierzali temu co posiadam i co w życiu osiągnąłem i jest to bardzo przykre.

Od małego mocno się izolowałem. Grałem, uczyłem się w domu, czasami wychodziłem z moimi kolegami ale większość czasu spędzałem w malym ~45m2 mieszkaniu, początkowo z braćmi i siostrą później tylko z mamą jak reszta się wyprowadziła. Moje rodzeństwo jest ode mnie starsze o 8 lat. Często słyszałem od nich teksty podcinające mi skrzydła w stylu "ty tylko grasz", "jakie są Twoje plany na przyszłość?", "co ze studiami?". Jedynie mama naprawdę mnie wspierała.

Pochodziłem z biednej rodziny i wiedziałem że trzeba ciężko pracować i mocno się poświecić żeby coś osiągnąć, mama mnie tego nauczyła. Miałem wizje. Poznałem dobrych ludzi którzy w wielu sprawach mi pomogli. Moi przyjaciele których poznałem na drodze do kariery wykazywali mną większe zainteresowanie niż moja rodzina - i to jest najbardziej przytłaczające. Każda moja próba była przez rodzinę kwestionowana, tak jakby wiedzieli sami co dla mnie jest ważniejsze. Troską bym tego nie nazwał. Nie poszedłem na studia to pojawiło się nie zrozumienie i krytyka, przecież wszyscy chodzą. Gdy dostałem swoją pierwszą pracę mając 20 lat o której marzyłem, nie usłyszałem gratulacji. Gdy rok później zmieniłem pracę na 2x lepiej płatną w większym mieście, też nie usłyszałem szczerych gratulacji, ciężko mi było się tym pochwalić, a jak raz to zrobiłem w domu żony mojego brata (do którego często przyjeżdżaliśmy) wszyscy mieli skwaszoną minę, bo chwalę się osiągnieciami a obok siedzi siostra bratowej z dobrego domu która nadal po studiach nie potrafi znaleźć żadnej pracy i siedzi smutna.

Dzisiaj mam wiele i jestem przekonany że finansowo osiągnąłem szczyty których moje rodzeństwo pewnie nie osiągnęło. Bo jak dużo znacie osób które zarabiają miesięcznie po 30-35k netto? Nawet gdy kupowałem mieszkanie w Warszawie wszyscy traktowali to z niedowierzaniem. W życiu nigdy nie chodziło mi o kasę, ta pojawiła się sama. Chciałem po prostu zostać zauważony i doceniony. Zawsze gdy przyjeżdżam w rodzinne strony czuje się wśród rodziny jak dzieciak bo pracuje w dziecinnej branży i klikam w kąkuter. Zawsze niewystarczający dla otoczenia. Gdy mówię o swojej pracy która mnie fascynuje i gdy chwale się projektami, reszta nie wykazuje zainteresowania i bardzo szybko zmieniają temat. Wolą rozmawiać o kuzynce bratowej która idzie na medycynę, lub o bracie bratowej który idzie na prawo ciesząc się, chwaląc i wieszcząc przed wszystkimi jego ogromny sukces zawodowy i finansowy - wystarczyło że powiedziałem "ale przecież większość prawników zarabia grosze" to się oburzyli, jakbym im igłę w serce wbił.

Czasami chciałbym po prostu usłyszeć od rodziny "stary, jestem z Ciebie dumny, daleko zaszedłeś". Zamiast tego widzę w nich zazdrość, niezrozumienie jak mi, bez studiów udało się tyle osiągnąć. Myślałem nawet że jeśli śmierć weźmie mnie pierwsza przygotuje za w czasu testament a całe moje oszczędności wraz z mieszkaniem przekaże na jakieś cele społeczne, tak by nikt z nich nie dostał ani centa.

#rodzina #zycie #milosc #troska #kariera #praca #zalesie
Mr88m

@Levitili tak trzymaj i najważniejsze po....l zdanie innych, ludziom zawsze coś będzie przeszkadzać, albo dla tego że ci się nie układa jak reszcie to jesteś gorszy i szkoda im czasu dla Twojej osoby, albo że za dobrze Ci idzie wtedy też nie dobrze bo masz więcej niż oni.

Mikry_Mike

@Levitili siostra bratowej to najbardziej dobitne potwierdzenie, że studia w Polsce to oszustwo. Ktoś kiedyś nawkładał naszym rodzicom do głowy, że im wyższe wykształcenie masz, tym wyżej zajdziesz i osiągniesz sukces. Miało to sens w czasach młodości generacji X - czyli pokolenia moich rodziców - która to żyła w PRLu. Bieda, brak perspektyw, trzeba było kombinować. Wykształcenie techniczne było w cenie, na studia szli ludzie którzy wybijali się jakoś ponad to. Nie romantyzuje tamtego systemu, rzeczywistości czy poziomu nauczania, tylko to był inny czas.

Z chwilą upadku bipolarnego świata Pierwszej Zimnej Wojny i wkroczenia Polski w orbitę kapitalistycznego Zachodu, nastąpiła sekwencja w postępie na wzór V-TECa w Civicu. Ktoś dał w pizdę na obroty, potem wrzucił wyższy bieg i na silniku załączył się ten słynny "witek" kopiący w joł #pdk


I te przemiany są widoczne dzisiaj. Nie zrozumcie mnie źle, urodziłem się w roku rozpadu ZSRR, na kilka miesięcy także coś było na rzeczy XDD Nie mniej, widziałem jak zmienia się Warszawa. Pamiętam ją z lat 90, początku nowego milenium i skoczyliśmy do przodu ogromnie. Niestety stare przekonania z PRLu żyją sobie w najlepsze. Nadal tłucze się młodym, że muszą koniecznie iść na studia by coś osiągnąć - bzdury.

Studia w Polsce są przedłużeniem młodości - tylko tym. Istnieje pierdyliard nikomu niepotrzebnych kierunków studiów. Spójrzcie na ofertę Uniwersytetu Warszawskiego jako przykład. Jest tam masę dziwnych, nieprzydatnych nikomu kierunków. Nie każdy musi mieć wykształcenie wyższe. Nie oznacza to, że czyjś iloraz inteligencji jest większy i taki magister jest bystrzejszy od kogoś z wykształceniem średnim, bo nie jest to regułą. Znam dużo osób z wyższym, którzy są po prostu kurwa głupi. Patrząc jak łatwo było prześlizgnąć się na moich, bezużytecznych, studiach oraz jak można było obejść Antyplagiat pisząc pracę dyplomową, można dojść do dość przygnębiającego wniosku.

Skończyłem dwa kierunki, niemal identyczne. Coś co pewna pani polityk określiła "Marketingiem i zarządzeniem 2.0" i kurwa miała racje! Straciłem pięć lat i nie mam z tego niczego, poza żalem do siebie który minie wraz z moją śmiercią. Nie umiem sobie wybaczyć i nigdy nie wybaczę za głupotę jaką popełniłem idąc na studia. Jeśli chciałem pracować w zawodzie, najpierw powinienem wejść w te tryby, a dopiero potem uzupełnić studiami. Uzupełnić, a nie stawiać na jedną kartę, wierząc, że dzięki wykształceniu łatwiej mi będzie na rynku pracy. Chuja wafla! Tylko umiejętności oraz doświadczenie.

Budo

@Levitili przykro mi, nikt nie potrafi tak dowalić jak rodzina. Gratulacje i ciśnij dalej. Wygląda na to, że sobie świetnie poradziłeś mimo przeciwności

Zaloguj się aby komentować

Znacie pewnie te słowa: żeby pracować nad sobą, rozwijać się i nie stać miejscu a dobro i szczęście samo się do nas uśmiechnie? Ja poznałem je aż za bardzo.

Wierzyłem w to. Nie mam jednak powodu do narzekania bo u mnie wiele rzeczy się udało osiągnąć po przez ciężką pracę. Mam praktycznie wszystko, swoje mieszkanie w dużym mieście prawie już spłacone, bardzo dobrą sytuacje finansową, rozwijającą pracę, bardzo wysokie zarobki. Wszystko jednak kosztem tkwienia w wielkiej samotności. 30 lat na karku.

Chciałbym czuć się szczęśliwy, chciałbym się cieszyć życiem ale czuje pustkę. I najgorsze w tym jest to ze nie jestem jedyna osobą która przechodzi przez takie problemy. Ludzie się odizolowali. Rozmowy nie są szczerze, są często na siłę. Niby mam dziewczyne ale czuje się tak jakbym jej nie miał.

Chciałbym to zmienić, ale nie wiem jak. Jednego dnia czuje się szcześliwy by kolejnego mieć doła. To jest taka bezradnosc, bezsilnosc, zwatpienie, rezygnacja - nawet gdyby stanela obok mnie kobieta 10/10 i z wygladu i z charkateru to pewnie i tak bym odpuscil. Zbyt wiele razy przejechalem sie na relacjach i zwiazkach. Jedyna rzecz ktora sprawia mi radość to praca która jest moim hobby i kilka aktywnosci sportowych ktore ostatnio zaczalem uprawiac. Chcialbym miec przy boku szczerych przyjaciol i kobiete przy ktorej poczuje sie jak w domu i z ktora moglbym zalozyc w przyszlosci rodzine.

#depresja #zwiazki #milosc #przyjazn #dziewczyna
Orzech

@Levitili Brzmi jak burnout trochę, może stany depresyjne. Myślałeś żeby iść do specjalisty?


Ode mnie nadmienie, że IMO tracisz czas z obecną dziewczyną.

Levitili

@Orzech W niektorych sprawach swietnie sie dogadujemy. Mimo ze ma kilka zlych cech to nadal widze w niej swietna kobiete, kiedy wszystko działa miedzy nami ok. Ale co z tego skoro mamy inna perspektywe na zycie i wymagac to bedzie notorycznie szukania kompromisow.


Czy marnuje czas? Moje aktualne zycie bo pracuje czesto zdanie uniemożliwia mi poznawanie nowych osob i kobiet, a te ktore znam sa juz dawno zajete. Poza tym męczy mnie sama mysl ze mialbym znowu przez to przechodzic, przez szukanie. A szukanie kobiet majac te 30 lat to wyzwanie, wiem o tym bo mam w tym wieku znajomych samotnych facetow. Czasami tez wpadnie do mojej glowy mysl "A co jesli wymyslam i nie doceniam tego co mam tylko szukam pretekstu by zaczac cos nowego?"

Orzech

@Levitili Z doświadczenia mojego i znajomych (>30 lat), poczujesz że to jest ta kobieta. To się wie.

nomaej

Podzielam Twój los jak i obserwacje. Ze szczęściem jest jak z serialem - jak już trafisz taki, który Cię wkręci to szybko przeminie i znowu pozostanie pustka. Albo skupisz się na tym jednym dajmy na to breaking bad i odnajdujesz w nim nowe, wcześniej niedostrzeżone wątki albo co chwila poszukujesz kolejnego, który da Ci na jakiś czas ukojenie.

Tak mi się zdaje że z wiekiem jesteśmy coraz leniwsi a oczekiwania mamy coraz większe. Albo sie koncentrujesz na tym co już masz albo zaciskasz zęby i idziesz dalej.


Oczywiście łatwo powiedzieć.... sam mam z tym problem

Levitili

@nomaej Dobrze powiedziane. Mam trochę obawy ze przez to ze zawsze parłem do przodu i ciezko pracowalem to wyrobiłem sobie potrzebę by zawsze sięgać po cos lepszego. Miałem tak z praca i rozwojem i boje się ze przekładam to na relacje, marząc o związku z idealną osobą która może nie istnieje - zawsze byłem swego rodzaju marzycielem, od dzieciństwa.


Kiedyś trochę pożaliłem się koledze w sprawie związku co robię wyjątkowo rzadko i podsumował to jednym stwierdzeniem "jesteś nieszczęśliwy bo to nie Ty ją wybrałeś, to ona Ciebie". I myślę ze jest w tym ziarenko prawdy. Nie poczułem na początku jakiegoś silnego uczucia, dałem temu szanse, jakoś wyjątkowo mi nie zależało ale zaskoczyło mimo świadomości ze istnieją różnice. Zaskoczyło, bo od początku widziałem w tej kobiecie wiele empatii którą mnie obdarzała, której nie widziałem u innych kobiet. Zależało jej i mi też po jakimś czasie zaczelo zalezec. Albo po prostu nie chcialem stracic tego uczucia pragnienia? Po prostu chciala mnie poznać, zalezalo jej. To miłe w sytuacji kiedy przez poprzednie lata inne kobiety zwykle traktowały Cię jako Plan B lub kompletnie ignorowały, szczególnie te na których mi zależało.


Z wiekiem relacji ubywa a znalezienie nowych osob graniczy sie z cudem. Powodow jest wiele. Nie chca sie angazowac w poznawanie nowych ludzi bo sa juz starsi i zmeczeni. Mają problemy z ktorymi nie potrafia sie uporac tracac radosc zycia (a z takimi osobami nie chce sie spedzac czasu za bardzo), albo co jest bardziej prawdopdobne po prostu zaczeli dorosle zycie, znalezli sobie partnera/partnerke, buduja dom i moze maja w planach rodzine wiec nawet nie maja czasu by pomyslec o tym zeby gdzies z kolegami wyskoczyc. I to jest przygnebiajace.

Boltzman

@Levitili jak ja cie rozumiem.

Levitili

@Boltzman Ciesze sie. Ale wierze w to ze nie jestem sam. Widze to po moich kumplach ktorzy duzo w zyciu osiagneli, wygladaja dobrze, maja szeroki wachlarz zaintersowan, ale z kobietami nie maja szczescia - nie generalizujac, te wola wybierac kompletnych nieudacznikow pod pretekstem "naprawie go". Facet ktory w zyciu wiele przeszedl i osiagnal nie nadaje sie do naprawy czy zmiany pod kobiece widzimisię.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania
Jestem bardzo nieszczęśliwy a przeciez nie moge narzekac na swoje zycie. Mam swoje mieszkanie, jeszcze na kredycie, mam dziewczyne ktora o mnie mocno dba ale to wszystko wydaje sie dla mnie takie bez sensu, nie takie jakie bym sobie wymarzyl. Nie uklada mi sie z dziewczyna. Mamy zupelnie inne potrzeby i plany, ale oboje w tym tkwimy bo chyba sami nie widzimy dla siebie jeszcze lepszego scenariusza. Ona jest wspaniala ale kilka razy juz mi mowila ze nie wie co z tego wyjdzie. Oboje siebie wspieramy, ale to jest takie wszystko puste.
Nie mam za wielu przyjaciol, glownie z pracy, ale to starsze pokolenie ktore juz ma pozakladane rodziny, dzieci. A ja dobijajac do 29 lat mam wrazenie jakbym stal w miejscu a zycie przelatywało mi przez palce. Chce zaczac zyc ale nie wiem jak. Ostatnie lata, szczegolnie pandemiczne, poprawily znacznie moja sytuacje zawodową ale co z tego skoro kompletnie odizolowałem się od ludzi. Straciłem ostatnie lata które tak bardzo chciałbym odzyskac, pobawić się, wyszaleć, otworzyc sie bardziej na ludzi.
To co jest dla mnie bardzo przykre to moje kiepskie zdolności w znajdywaniu sobie partnerek. W moim życiu bylem w 2 powaznych zwiazkach, jeden padl po 2 roku drugi jeszcze trwa. Problem w tym ze w obu przypadkach to partnerka mnie wybierala, nie ja ją. Czułem sie przez to zawsze jak plan B. Kobiety ktore chciałem "zdobyć" były nieosiągalne z różnych powodów i zawsze jednak skupialy sie na innych facetach, kompletnie nie rozumialem ich i nie wiem czemu nic z tego nie wychodziło. Mam wiele kontaktow z kobietami, wydac sie to moze dziwne ale mam z nimi dobry kontakt, nie jedne do mnie zagajaly nawet te moim zdaniem atrakcyjne, ale to wszystko konczylo sie na zwyklym kolezenstwi, niczym wiecej. Szybko reflektowaly sie ze moze i jestem fajnym zaradnym facetem to nie ma we mnie materialu na mezczyzne.
Kazdy moj dzien wyglada tak samo a tak bardzo chcialbym to zmienic. Chcialbym moc zaczac od poczatku, chcialbym by moja aktualna dziewczyna znalazla sobie szczescie u innego faceta ktory zagwarantuje jej to czego ona pragnie a czego ja nie moge jej dac. Oboje jednak boimy sie jednego - ze zostaniemy sami. Moja dziewczyna troche jak ja oboje mamy podobne kompleksy i uwazamy siebie za tych gorszych, boimy sie ze nic lepszego nie moze juz nas spotkac.
#zwiazki #milosc #malzenstwo #dzieci #radosc #smutek

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #649f530b3f90e2bdbb3a3cd0
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Szlachetkin_Szalony

Po pierwsze, pomyśl o terapii, mi ona bardzo pomogło, a po drugie, hobby, zainteresowania, nawet głupi pies mordziaty, serce Ci trochę urośnie to poczujesz się lepiej.

e5aar

@anonimowehejto Będę brutalny. Pierdolisz jak zwykły przegryw. I do tego jestes ch#$#%@ który marnuje czas jakieś dziewczynie. Nigdy nie zdobędziesz dziewczyny i związku jakiego chcesz, bo zyjesz marzeniami.

Ale nie jest za późno, żeby to zmienić. Jestes gówniarzem, masz mnóstwo czasu i życia przed sobą.

TO JAK ZACZĄĆ MORDO?

To proste, zacznij spełniać marzenia, które są w 100% od Ciebie zależne, które nie wymagają pomocy/zdania innych. Mogą być to małe rzeczy, nie wiem kurla, kazdy ma jakies male pragnienia. Moze zawsze chciales jezdzic na rowerze, kup tani rower i zacznij to robic. COKOLWIEK, co wymaga zrobienia i realizacji. Zacznij realizowac te male pragnienia, Twoje pragnienia. Zacznij zyc sam. To jedyny sposob. JAk chcesz, zeby otaczali Cie fajni, szczesliwi ludzie, to sam zostan najpierw fajnym szczesliwym czlowiekiem.

PRzestan traktowac zwiazku jak filar zycia, dopoki bedziesz to robil, bedziesz nieszczesliwy, bo inni beda przy Tobie nieszczesliwi, nikt nie chce zyc na dluzsza mete z kims kogo celem jest 'miec zwiazek'. Tak to w praktyce wyglada.

Pozdro.

MasterChef

Chyba masz jakieś przekonanie że twoje życie ma się kręcić do okola jakiejś baby, strasznie mylne, chyba zapomniałeś, albo tego nie miałeś, jak można dobrze sobie radzić bez baby, nie czuć ograniczeń, robić wszystko na co ma się ochotę.

Zaloguj się aby komentować

Czy aby osiągnąć szczęście trzeba skupić się na podążaniu za szczęściem?
#szczescie #przegryw #milosc #depresja #smutek
0c5a7f56-4f11-4c01-8d0d-0dcd102525f8

Czy aby osiągnąć szczęście trzeba skupić się na podążaniu za szczęściem?

27 Głosów
Johnnoosh

Trzeba sobie pomagać w osiąganiu szczęścia ale nie mieć za dużych oczekiwań, np. fajnie jest pobyć nad jeziorkiem i jeśli się tam nie wybierzesz to nie będziesz miał tak fajnie. A to tylko się chwilę przejechać po pracy czy w weekend.

VanQuish

Czasem nie chodzi o czego musisz szukać, a co porzucić by być szczęśliwym.

Zlasu

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak jest też jeszcze jeden aspekt, który mnie mocno ciekawi. Są ludzie, którzy chcą żyć na maksa, być szczęśliwym, wycisnąć z życia wszystko: sukces, pieniądze, zdrowie, szczęście.


Myślę, że to niemożliwe. Nie ma magicznego "stanu finalnego" do osiągnięcia. Istnieje jedynie doświadczanie w chwili. Zawsze nadejdą doświadczenia przykre, ciężkie, trudne. To część życia, tak samo jak te doświadczenia pozytywne. Ważne jest to, jak się do nich podchodzi, jak przeżywa, do czegoś daną osobę prowadzą.


Osobny problem to "finalizm", osiągnięcie celu, rezultatu końcowego. Te rezultaty końcowe, co do dostarczanego "szczęścia", najczęściej są rozczarowujące. Ważny jest sam proces i to, ile on dostarcza satysfakcji.

Zaloguj się aby komentować