Prognozy pogodowe mają to do siebie, że są zmienne - i niestety na ten moment niewiele jesteśmy w stanie z tym zrobić, chociażby w związku ze zmianami klimatycznymi i zwiększeniem się gwałtowności zjawisk atmosferycznych. Obecnie na tapet wzięty został niż genueński, który powoduje i spowoduje bardzo duże opady ciągnące się od Słowenii aż po Polskę. W naszym kraju największą uwagę medialną przyciągnął Wrocław z oczywistych względów skojarzenia z 1997 rokiem - i w pierwszej chwili miało to słuszność, nie tylko ze względu na dużą sumę opadów nad samym miastem, ale przede wszystkim ze względu na ogromne sumy opadów nad Sudetami, skąd później woda spłynie w okolice Wrocławia, tworząc realne zagrożenie dla mieszkańców.
Tyle tylko, że znowu, prognozy bywają zmienne — ale niestety raz wydane ostrzeżenia zapadają w pamięć, a uwagi nie da się tak łatwo przenieść z jednego miejsca na drugie.
Aktualnie bowiem największe zagrożenie opadowe przeniosło się w kierunku wschodnim, przede wszystkim nad pasmo od Bielska-Białej po Kraków (choć może również przeciągnąć się nawet w stronę Podkarpacia. I teraz w tym regionie w ciągu 3 dni prognozowane są największe sumy opadów, sięgające nawet ponad 350mm (dla odniesienia — najsuchsze regiony Polski otrzymały taką samą sumę opadów w ciągu CAŁEGO ROKU). Opad ma się zacząć dziś koło 18-19 i potrwa przez kolejne nawet 48h.
Załączam wczorajsze prognozy opadowe dla tego regionu kilku modeli meteorologicznych - uważajcie na siebie i
OBSERWUJCIE NAJNOWSZE OSTRZEŻENIA IMGW
#pogoda #powodz #polska #meteorologia
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów