#kryminalne

5
411
12 grudnia 2014 roku, piątek

Było około 7 rano, gdy Kamil wygrzebał się spod kołdry. Szybko zebrał się do wyjścia, żeby znów nie musieć słuchać kazań, że spóźni się na lekcje. Wszak mógłby się zbuntować i robić, co zechce, od dwóch dni jest przecież pełnoletni. Jednak maturę chciałby mieć. Ojciec zawiózł go pod samą szkołę. Robił tak od pewnego czasu, by syn znowu nie urwał się na wagary. Jerzy odprowadził go wzrokiem pod same drzwi liceum i odjechał. Kamil odczekał chwilę w szatni, po czym wyszedł z budynku. Miejskim dojechał na Orzechówek do Zuźki, która tego dnia nawet nie zamierzała udawać, że wybiera się do szkoły. Jej matki jak zwykle nie było. Kamil do Rakowisk wrócił przed 10. Wypakował z plecaka podręczniki, na ich miejsce włożył starannie złożone w kostkę ubrania. Jerzy nie był zadowolony, gdy zastał syna w domu. Nastolatek prosił o 150 złotych, tłumaczył, że jedzie dziś do Krakowa, Zuźka ma wieczorek poetycki. Wiersze pisze pod pseudonimem Maria Goniewicz. Mama zasponsorowała jej wydanie tomiku jako prezent na osiemnastkę. Jerzy odmówił. Kamil musi najpierw poprawić oceny i zdać maturę. Najlepiej jakby zerwał kontakty z tą Zuźką, ma na niego zły wpływ. W przeciwnym wypadku nic od niego nie dostanie. – Za dobrze miałeś – uznał. Ojciec był stanowczy, na 18. urodziny syn też nic od niego nie otrzymał.

O 12.40 Kamil wsiadł do taksówki. Agnieszka, jego matka, akurat wjeżdżała do garażu. W piątki wcześniej kończyła pracę. Widzieli się przez wilgotne szyby samochodów. Na dworcu PKP czekała już Zuźka w czarnej spódniczce za kolano i kurtce z dużym napisem „trouble maker”. Pociąg z Białej Podlaskiej do Warszawy odjeżdżał chwilę po 13. W Złotych Tarasach długo szukali sklepu, gdzie mogliby kupić mlecznobiałe płaszcze przeciwdeszczowe – takie jak miał Patrick Bateman w „American Psycho”. Chcieli też za małe buty, tak by na miejscu zbrodni zostawić ślady w innych rozmiarach niż własne i zmylić policję. Płaszczy nie znaleźli, a na buty nie wystarczyłoby im pieniędzy. W Carrefourze kupili tylko paczkę lateksowych rękawiczek i dwie pary żółtych do mycia naczyń. Na górze galerii zjedli makaron z kurczakiem i wypili soki multiwitamina. Po obiedzie w parku pod Pałacem Kultury, czekając na kolegę Zuźki, spalili jointy. Myśląc, że sporo zarobią na spadku po rodzicach Kamila, Zuźka zaproponowała mu niemałą sumę za dowiezienie ich do Krakowa.

50 kilometrów przed stolicą małopolski 18-latka skłamała, że zapomniała laptopa, na którym ma wiersze i pilnie muszą wracać do Białej Podlaskiej. Wynegocjowała wyższą stawkę z kierującym, który – niezbyt zadowolony – zawrócił się na Lubelszczyznę. „Jesteśmy już prawie na miejscu” – napisał w SMS-ie do matki Kamil. Odpisała, by pamiętał o maturach próbnych w poniedziałek. „Ok, pamiętam”. Wyłączył telefon, tak by nie logował się do stacji BTS poza Krakowem i – w razie czego – nie było dowodów, że tej nocy jednak był w domu. Do Rakowisk dojechali około godziny 2.30. Kierowcy powiedzieli, że wrócą niedługo. Z zaparkowanego około 200 metrów od domu Agnieszki i Jerzego samochodu wzięli plecaki i odeszli kawałek dalej, tak by w przydrożnych zaroślach przebrać się w stare ubrania, których nie będzie im szkoda zabrudzić krwią i później wyrzucić. Włożyli białe rękawiczki. Każdy wziął po myśliwskim nożu z drewnianą rękojeścią, które Zuźka niepostrzeżenie zabrała z mieszkania swojego dziadka.

Za drzwiami, wesoło merdając ogonem, przywitał ich rodzinny pies. Kamil wystawił swojego spaniela na zewnątrz i zdjął buty. Boso, po cichu, zakradli się do sypialni. – Trzy, czte… ryyy! – odliczyli nad łóżkiem pogrążonego w śnie małżeństwa, po czym zaczęli dźgać na oślep. Kamil zabijał mamę, Zuźka Jerzego.

• • •

„Ty i kobieta, której
kiedyś zdeptałam serce,
mieszkacie obok siebie. To dziwne
miejsce, w którym ostatnio
podobno jest o mnie głośno.
Przygotowanie do końca
nie naszego świata
nie zawsze jednak idzie dobrze,
ale już niedługo”.

Maria Goniewicz, 7 grudnia 2014 roku

• • •

Tekst napisałam na podstawie akt sądowych i składanych w nich przez Kamila N. i Zuzannę N. wyjaśnień.

Na zdjęciu Kamil N. we wrześniu 2014 roku.

• • •

Więcej o polskich zbrodniach na polskiepato.plfejsbuku i insta .

#polskiepato  #kryminalne  #bialapodlaska  #lubelskie  #mariagoniewicz #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent
4a5c5131-85c5-4365-b478-9e428b8bc958
monke

@kvoka Zuzanna M. a nie N. Czy ten wiersz jest w całości?

Zaloguj się aby komentować

Hej, jakiś czas temu sąd wydał wyrok II instacji w sprawie zabójstwa Igora Wyszyńskiego-Karłoskiego przez Karolinę Zuzannę Budny.

Mam pytanie:
- czy ktoś z Was poznał osobiście Igora Wyszyńskiego-Karłoskiego i zwłaszcza skazaną Karolinę Zuzannę Budny?

Ciekawi mnie postać Karoliny Budny (nie, nie spermiarz ;)), bardziej jako przypadek babki, która w następnym pisowskim rozdaniu za parę lat mogła zajść wysoko (a nawet przez te 2,5 roku od zabójstwa do teraz mogła zarobić dobrą monetę na dotacjach Glińskiego), trafić do rządu, spółek, a zamiast tego, przez 12 lat (wliczając areszt, może krócej jeśli warunkowe) przeleży w chliwie i o poważnej karierze w polityce i biznesie może zapomnieć.

Chętnie zadam parę pytań osobom, które ich znały, z otoczenia, ze studiów, organizacji, które są na tym portalu.

Może być na priv.

tagi intuicyjne od sasa do lasa

#zabojstwo #kryminalne #policja #4konserwy #4konserwy #konserwatywka #libertarianizm #konfederacja #kuce #liberalizm #pis #bekazlewactwa #kiciochpyta #pytanie #narodowcy #dobrazmiana #oswiadczenie #bekazkonfederacji #bekazprawakow #bekazpisu

Zaloguj się aby komentować

Na co dzień nie mamy możliwości objerzenia tego, co tworzymy, więc to dla mnie fascynujące zobaczyć efekty naszej pracy w profesjonalnych kadrach (więcej zdjęć w komentarzach).

Dla tych, którzy są z daleka, a podpytywali, co robimy i jak, wrzucam kilka fotek z naszego spektaklu z 17 listopada.

Dla zainteresowanych [strona Teatru Anatomia] tutaj. Zapraszamy do oglądania, a jeśli ktoś chciałby spróbować swoich sił w teatrze... to też zapraszamy.

#teatranatomia #teatr #spetkaklotto #katowice #chorzow #slask #kryminalne
181954b8-1e08-4d68-97e6-6ed1b4aced59
464852c7-9da2-44a7-804b-9482c9a94375
927a1e7d-ad03-4b71-9c6e-d0f2b49731d8
bf676c83-2e1e-4de0-8a73-258d8981ae8f
b2ecc4ee-0ba6-4c66-a092-4f211926cc67
Wrrr

@ElGecko o kurka, znajoma twarz

ElGecko

@Wrrr o kurka, która?

Wrrr

@ElGecko Pana aktora, nie wiedziałem, że Pan aktor jest Panem aktorem po godzinach :). Powodzenia i trzymam kciuki za rozwój Waszego teatru!

Alnitak

O, scenografia wygląda lepiej niż na premierę. Widać postęp, tak trzymaj

ElGecko

@Alnitak Dzięki bardzo! Tak, sporo było budowania tym razem.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dziś rocznica jednej z najgłośniejszych zbrodni II RP.

W nocy z 1 na 2 grudnia w Pieruszycach w Wielkopolsce, 25-letni Czesław Konieczny zamordował siekierą swoją matkę, trzech braci i dwie siostry oraz zranił śmiertelnie kolejnego brata, który zmarł w szpitalu.

Rodzina Koniecznych była podzielona głębokim konfliktem po śmierci ojca Czesława. Sam Czesław był przygotowywany przez ojca do przejęcia gospodarstwa jako najstarszy syn, posłusznie wykonywał on polecenia matki, licząc że pewnego dnia gospodarstwo stanie się jego własnością.

Matka miała jednak inne plany: potajemnie chciała przepisać gospodarstwo innemu synowi - Michałowi. Matka nieustannie krytykowała Czesława, nazywała go "głupcem", zarzucała mu niedbalstwo i nieodpowiednie prowadzenie gospodarstwa. Zarzut niegospodarności był wyssany z palca, sąsiedzi zgodnie potwierdzili że gospodarstwo było dobrze prowadzone. Twierdziła również w rozmowach z dalszą rodziną, że Czesław ją okrada (nigdy nie udało się potwierdzić tych oskarżeń). Rodzeństwo Czesława opowiedziało się po stronie matki. Czesław odsunął się od rodziny, zaczął unikać spędzania z nią czasu. Pewnego dnia Czesław postanowił się ożenić. Matka zakazała mu ślubu pod groźbą wydziedziczenia, a rodzeństwo z niego drwiło.

1 grudnia Czesław wrócił do domu późnym wieczorem. Załatwiał matce pożyczkę w sąsiedniej miejscowości. Zapytał się czy zostawiono dla niego kolację. W odpowiedzi usłyszał że domownicy celowo wszystko zjedli, "bo tak zły gospodarz jak on nie zasługiwał na posiłek". W Czesławie coś wtedy pękło. Chwycił siekierę i powiedziawszy słowa: "Wszyscy mieliście dla mnie twarde serca, to i ja będę mieć dla was twarde serce" zaczął mordować swoją rodzinę.
Najpierw odrąbał siostrze rękę, a potem zabił ciosem w głowę. Potem zabił brata Jana, który przybiegł zaalarmowany krzykami siostry. Czesław po drugim morderstwie poszedł do drugiego pokoju, gdzie zabił matkę oraz dwójkę młodszego rodzeństwa. Na koniec poszedł do stodoły, gdzie spała dwóch braci. Jeden z nich przeżył atak, ale zmarł kilka dni później w szpitalu. Ze względu na umiejscowienie ran na ciałach ofiar (ciosy w głowy i szyje) nie ma wątpliwości, iż każdą ze swych ofiar Czesław zaatakował z bezpośrednim zamiarem zabójstwa.

Po zbrodni Czesław zaalarmował sąsiadów i policję, twierdząc że jego rodzina została napadnięta i zamordowana przez nieznanych sprawców. Szybkie śledztwo przez przybyłych na miejsce policjantów wykazało że żadnego napadu nie było, a pies tropiący wskazał na Czesława. Konieczny został aresztowany i przyznał się do zbrodni, wskazując miejsce w którym schował zakrwawiony płaszcz i siekierę. W czasie rozprawy Czesław sam się przyznał i żądał dla siebie kary śmierci. Dwóch biegłych psychiatrów orzekło że Czesław wprawdzie w momencie popełnienia zbrodni był pod wpływem silnych emocji spowodowanych szykanami ze strony swojej rodziny, ale był poczytalny. 
Zapytany, czy żałuje, Konieczny stwierdził, iż żałuje samego czynu, żal mu najmłodszej siostry Leokadii, jednak pozostałych członków rodziny nie żal mu ani trochę.

Sąd skazał Czesława Koniecznego na siedmiokrotną karę śmierci. Został stracony w Ostrowie Wielkopolskim 30 lipca 1930 r.

#historia #kryminalne #sprawykryminalne #zbrodnia #zbrodnie #ciekawostkihistoryczne
eab0e9a9-f34d-4ad4-9dbb-1d14526c255a
4da4034b-d369-49e0-830c-09a1fa268877
4698355d-5e2d-4d31-a0f3-25738b19c0a4
m-q

I tak się załatwiało rodzinne konflikty, kiedy nie było "Sprawy dla reportera"

ZygoteNeverborn

@Michal9787 Dobrze Czesiek zrobił.

DiscoKhan

@ZygoteNeverborn trudno mu się dziwić, że pękł. Z jednej strony rzeczywiście nie ma mowy tutaj o niepoczytalności, z drugiej strony jak wtedy życie wyglądało to żeby odciąć się od rodziny to chyba musiałby iść na żebry do miasta, bo o pracę i wyżywienie nie bylo wtedy łatwo. Weź tu bądź mądry, każdy człowiek ma swoje granice.


Zresztą to jest dobry przykład przeciwko karze śmierci, bo w tak szczególnej i bądźmy szczerzy, rzadkiej sytuacji to ułaskawienie prezydenckie po odsiedzeniu paru lat byłoby więcej niż zasadne.

CzyjSyn

@DiscoKhan Czekaj, co? Typ z zimną krwią zajebał całą rodzine włącznie z dziećmi, bo nie dostał kolacji i twierdzisz, że powinien być uniewinniony? Co do chuja o.O

Zaloguj się aby komentować

Całkiem znośny miniserial dokumentalny wpadł na #netflix
"Będziesz następna!" opowiada o seryjnym gwałcicielu z #wroclaw
Sprawa jest prowadzona trochę do góry nogami, najpierw w ręce policji wpada sprawca, a dopiero później zaczyna się poszukiwanie... jego ofiar. W śledztwie pomaga dziennik sprawcy, gdzie opisuje swoje ofiary.

Brzmi jak fabuła horroru klasy B? No, trochę... tyle że Andrzej Ś. istnieje naprawdę. Odsiaduje wyrok nie za jeden, nie za dwa gwałty, za dziesięć też nie... nie powiem ile, spoilerów nie będzie. Aha, jest szansa na sequel- wychodzi na wolność za dwa lata...
#seriale #kryminalne
MaMajk

Obejrzane wczoraj. Ciężko w to było momentami uwierzyć że to możliwe w XXI wieku

Konto_serwisowe

@MaMajk W polskiej policji możliwe. Nie chcę spoilerować, ale w trzecim odcinek jest trochę o tym. Jak trzech policjantów zamiast sprawdzać podejrzanych, siedzi na dachu i gapi się na losowe baby, to coś tu jest nie tak.

Zaloguj się aby komentować