@Loczek18 Mam złe wieści - to genetyka, a tego nie przeskoczysz. Jedynie cierpliwość Cię uratuje bo wraz z wiekiem zarost gęstnieje.
A tak poza tym - to że nie jest gęsty to nie znaczy że nie możesz mieć brody. Po prostu nie będziesz miał takiej jaką wymarzysz i na długość którą chcesz. Ja mam brodę i rzadki zarost ale że już ją nosze od kilku lat to wiem jak kombinować żeby to wyglądało. Jednak dalej na przykład nie mogę zapuścić takiej długiej i prostej brody po klatę bo mam za rzadkie włosy na polikach, które jeszcze kurewsko zawijają się pod szczękę. Przez to na dole pod szczęką mogę mieć max 2cm bo jak mam dłuższe to zaczynają prześwitywać i moja broda wygląda nie jak broda drwala tylko bardziej jakby zaraz za mną kozy miały się oglądać. Poza tym mam dziurę o średnicy 1cm bez włosów pod szczęką czy wąsy które nie łączą się z brodą - ale jak mówiłem lata praktyki pokazały mi jak to ogarniać. Zacznij się po prostu nie golić, zapuść tak z pół cm czy nawet mniej, wyrównaj i zobacz jak to wygląda. Może nie będzie źle. Na początku zapuszczania dużo ludzi wygląda źle więc to akurat musisz przeboleć.
Z moich tipów co mi bardzo pomogły to:
-
Maszynka zawsze Z włosem a nie pod włos. To że zrobisz pod włos, nie znaczy że będzie równo i ładnie. Jak masz rzadki zarost to będzie niestety tylko ładnie. Broda z zasady jest nieokrzesana, więc każdy włos nie musi być równy. Chodzi o to żeby zachować jej 'formę' a nie żeby równać każdy z włosków.
-
Jak chesz mieć smukłą twarz to pejsy ścinaj na krótko (u mnie 6mm) a potem zwiększaj rozstaw im bardziej schodzisz w dół. Na początku ścinałem całą brodę na jedną długość więc wyglądała bardziej jakbym miał doczepionego rogala.
Nie poddawaj się, jeżeli chcesz mieć brodę to musisz na nią zasłużyć - dlatego musisz przeboleć pierwsze miesiące jak będziesz wyglądał chujowo