Od mojej ostatniej wizyty nic sie nie zmienilo- brak nowych zniczy,wkladow,kwiatow.
Poogarnialem jakotako( padalo i wialo,wiec mycie mijalo sie z celem),zapalilem kilka nowych zniczy,pouzupelnialem wklady- jak wszystko zaswiecilo az sie cieplej na sercu zrobilo- az mnie rece sie trzesa jak to pisze...
Pewnie przyjade po swietach albo po nowym roku zobacze co i jak- znajac zycie "siostrzyczki" przyjada,bo w dniach swiatecznych czy dluzszych weekendow jest sporo ludzi,wiec pewnie beda chcialy sie popisac i pokazac jak to dbaja i kochaja rodzinke- az mnie skreca jak o tym pomysle.
Po wszystkim kupilem w pobliskim sklepie wklady( maja duzy wybor wymiarow i marek w dobrych cenach).
P.S Nie zapomne tez jak pod koniec sierpnia jeden pan( zapalal znicze na grobie obok) byl w szoku jak zobaczyl,ze myje grob,bo oczywiscie nie ma komu o to zadbac. Dodatkowo pieknie sie o siostrzyczkach wypowiedzial- mocno zasugerowal,ze mamusie do grobu wpedzily swoim zachowaniem.
I zalowal,ze najmadrzejsza,najmlodsza( czyli moja luba) tak szybko odeszla...
#feels
@jajkosadzone
najgorsze są te siostrunie pierdolnięte
Zaloguj się aby komentować