… w przeszłości banki obsługiwały wyłącznie bogatych klientów?
Amadeo Giannini to Amerykanin pochodzenia włoskiego, który zapisał się w historii jako twórca Bank of Italy, później przechrzczonego na funkcjonujący do dziś Bank of America, czyli jeden z największych banków na świecie. Rodzinie Gianniniego udało się w zaledwie dwa pokolenia przejść drogę od ubóstwa do bycia jedną z najlepiej sytuowanych rodzin na świecie. Jak tego dokonali?
Drogę tę rozpoczął Luigi Giannini, ojciec Amadeo, który wyemigrował z Włoch do Stanów Zjednoczonych podczas kalifornijskiej gorączki złota. Udało mu się wówczas odłożyć majątek, który umożliwił zakupienie farmy. Niestety, gdy Amadeo miał zaledwie 6 lat, jego ojciec został śmiertelnie postrzelony przez swojego pracownika podczas kłótni dotyczącej pieniędzy. Dwa lata później jego matka wyszła ponownie za mąż, tym razem za lokalnego biznesmena zajmującego się handlem produktami rolnymi.
Jako nastolatek Amadeo zrezygnował ze szkoły na rzecz zatrudnienia w firmie swojego ojczyma jako przedstawiciel handlowy. Mężczyzna okazał się świetnym sprzedawcą i z czasem piął się po kolejnych szczeblach kariery, zyskując coraz większe uznanie w środowisku. Prawdopodobnie to umożliwiło mu poślubienie córki lokalnego magnata nieruchomościowego, co z kolei pozwoliło mu przejść na emeryturę już w wieku 31 lat. Od tej pory Amadeo miał się zajmować wyłącznie doglądaniem majątku swojego teścia.
Pomimo tego, w późniejszym czasie został on mianowany jednym z dyrektorów w lokalnym banku Columbus Savings & Loan, w którym, jak się pewnie domyślacie, jego teść miał znaczące udziały. Jako dyrektor banku, Amadeo forsował pomysł rozszerzenia działalności banku na niezagospodarowaną dotąd część społeczeństwa, tj. klasę średnią (w tamtym czasie banki skupiały się wyłącznie na obsłudze bogatych klientów). Pomysł ten spotykał się z krytyką innych dyrektorów, którzy wyśmiewali jego propozycje jako absurdalne. Giannini potraktował te odmowy personalnie i postanowił złożyć rezygnację ze stanowiska, a wszystko po to żeby otworzyć własny bank i pokazać wszystkim, że się mylili.
Tak też rozpoczął swoją działalność Bank of Italy, późniejszy Bank of America, który początkowo powstał jako bank skierowany do rosnącej populacji włoskich imigrantów w San Francisco (którzy dotąd nie mogli skorzystać z usługi żadnego innego banku). Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę! W zaledwie rok od rozpoczęcia działalności bank operował już gotówką przekraczającą niemal 100-krotnie początkowy depozyt.
Rok później San Francisco nawiedziło trzęsienie ziemi, które poskutkowało wielkim pożarem. Amadeo Gianniniemu – jako jednemu z nielicznych - udało się wydostać całość posiadanych przez bank pieniędzy i uchronić je przed zniszczeniem. Dzięki temu operował on dużym kapitałem, w momencie gdy mieszkańcy miasta potrzebowali go najbardziej - to umożliwiło mu niesamowity rozwój banku, który w krótce zaczął otwierać swoje pierwsze oddziały poza miastem. Była to rewolucyjna strategia jak na tamte czasy (tj. czasy w których banki ograniczały się wyłącznie do lokalnej działalności).
Strategia ta przyniosła bankowi dalszy, niemal logarytmiczny, rozwój. Z czasem Amadeo zauważył jednak, że nazwa Bank of Italy hamuje rozwój jego banku w innych amerykańskich miastach. Zaczął więc inwestować w założony w 1923 roku Bank of America i z czasem przejął go, łącząc obie instytucje pod nazwą Bank of America.
Podsumowując, historia Amadeo Gianniniego to nie tylko opowieść o amerykańskim śnie, ale również opowieść o tym by nigdy w siebie (i swoje pomysły) nie zwątpić. Kto wie jak dzisiaj wyglądałaby bankowość, gdyby w 1904 roku Amadeo Giannini nie postanowił udowodnić wszystkim, że jego pomysły nie są absurdalne i mają szansę powodzenia…
#ciekawostinwestycyjne
Jego ojciec miał kasę, matka wyszła za bogatego gościa, on sam poślubił kobietę po której odziedziczył kasę i "został mianowany" xD na dyrektora banku xD nie neguje tego że sam też dużo zrobił dla swojego sukcesu ale błagam, oczywiście że są ludzie sukcesu i ich historię mogą być inspirujące ale wg takie gadanie o tym że każdy może coś osiągnąć to zwykła propaganda niczym nie różniąca się od tej w związku radzieckim która karmią nas korporacje żebyśmy ciężej zapierdalali.
Wszystko spoko, fajny artykuł, ale ten rozwój logarytmiczny to jednak niezbyt szybko 😉
Wykładniczy, logarytmy po początkowym bum w przedziale 0-1 dalej rosną powoli( obrócona parabola) @CiekaowstkInwestycyjne
Zaloguj się aby komentować