… wystarczy trafić piłką do kosza, żeby wygrać milion dolarów?
W latach 90. ubiegłego wieku niezwykłą popularnością cieszyły się w Stanach Zjednoczonych turnieje przeprowadzane w przerwach podczas meczów koszykówki. W turniejach takich brali udział zwykli kibice, którzy stawali przed szansą wygrania dużych pieniędzy. Jedyne, co musieli zrobić, to trafić piłką do kosza. I choć brzmi to niezwykle prosto, wcale tak proste nie było.
Don Calhoun był jednym ze szczęśliwców, którzy otrzymali taką szansę. Aby wygrać okrągły milion dolarów, mężczyzna musiał trafić do kosza z odległości około 23 metrów. Dla skali trudności tego zadania: był on dwudziestą osobą, która podjęła się tej próby. Dziewiętnastu poprzedników zawiodło, szesnastu z nich nie trafiło nawet w tablicę kosza. Szacuje się, że szanse na trafienie do kosza z takiej odległości wynoszą mniej niż 1%!
Niezrażony swoimi nikłymi szansami na sukces, w 1993 roku Don wziął duży rozbieg, rozpędził się i rzucił piłką z niezwykłą precyzją, bezbłędnie trafiając do kosza. Następnie chłopak rzucił się w objęcia koszykarzy drużyny Chicago Bulls. Mężczyzna wspomina, że sam Michael Jordan miał mu pogratulować tego rzutu. Jeszcze tylko krótka sesja zdjęciowa z czekiem opiewającym na milion dolarów i już, chłopak mógł zacząć wydawać świeżo zarobione pieniądze. Czy aby jednak na pewno? Nic bardziej mylnego!
Otóż firma ubezpieczeniowa, która była sponsorem turnieju, przez długi czas nie chciała wypłacić Donowi jego wygranej. Dlaczego? Otóż okazało się, że w regulaminie turnieju był zapis o tym, że jego uczestnikami mogą być jedynie osoby, które w ciągu ostatnich 5 lat nie były członkami żadnej drużyny koszykarskiej. Problem w tym, że zaledwie 3 lata wcześniej Don Calhoun grał w studenckiej drużynie koszykówki. Firma ubezpieczeniowa powołała się na ten fakt, dyskwalifikując Dona z turnieju!
Było to o tyle dziwne, że Don Calhoun w swoim zgłoszeniu do turnieju niczego nie zataił. Bowiem mężczyzna w zgłoszeniu poinformował organizatorów turnieju o tym, że trzy lata wcześniej grał w studenckiej drużynie. Pomimo tego, organizatorzy wybrali go jako uczestnika turnieju, tylko po to, by go następnie zdyskwalifikować. W mediach zawrzało. Sprawa wyglądała tak, jakby organizatorzy turnieju celowo wybrali zawodnika, którego później – w przypadku wygranej – mogliby zdyskwalifikować.
I wszystko to by im się udało, gdyby nie jedna osoba – Michael Jordan. Gwiazda koszykówki oburzyła się postępowaniem firmy ubezpieczeniowej i zainterweniowała wśród władz Chicago Bulls, naciskając, aby te doprowadziły do wypłaty wygranej. Na skutek jego działań, firma ubezpieczeniowa zobowiązała się wypłacić Donowi jego wygraną. Co prawda nie w postaci jednorazowego przelewu w wysokości miliona dolarów, tylko corocznych przelewów w wysokości 50 tysięcy dolarów przez 20 lat. Co pozwala nam tylko domniemywać, że firma nigdy nie miała odłożonego miliona dolarów dla zwycięzcy, co można rozumieć tak, że nigdy nie miała ona zamiaru nikomu wypłacić tego miliona dolarów…
#ciekawostinwestycyjne
To dziwne że nie przewidywali wypłaty skoro był 1 % szans na trafienie i 20 zawodników to mieli razem 1/5 szans na wygranie.
@Johnnoosh No ale z treści arta wynika że zabezpieczyli się dodatkowo, wybierając takie osoby które i tak w przypadku trafienia miały nie dostać pieniędzy bo nie spełniały warunków regulaminu. Więc szanse nie były 1/5 tylko dużo niższe, być może zerowe (nie wiemy czy wybierali wyłącznie takie osoby, które w razie czego można było odrzucić).
@Kronos Jeśli wyłącznie takie to tak
@Johnnoosh zaraz przyjdzie ktos i rozjedzie cie z liczenia prawdopodobienstwa, ide po popcorn
@Johnnoosh jeszcze tylko zapytam - czy wedlug twojej teorii jesli bedziemy miec zamiast 20 osob, 101 osob z 1% szans na trafienie to mamy 101% prawdopodobienstwa, ze sie uda? 🤓
Możesz mnie poprawić, nie obrażę się. Jest gorąco i nie chce mi się dokładnie liczyć a zajęcia z prawdopodobieństwa miałem być może więcej lat temu niż Ty masz więc wiesz.. Przybliżone chłopskie rozumowanie też daje jakieś wyobrażenie o sprawie.
@Johnnoosh każda z osób biorących udział ma 1% szansy (oczywiście teoretycznie ale załóżmy, że tak jest).
Jeśli bierze udział 20 osób to szansa ogólnie na trafienie nie wynosi wówczas 20% to się nie sumuje.
Każda z osób ma dalej 1% zarówno ten co rzuca jako pierwszy i ten co rzuca jako ostatni.
Matematycznie da się to policzyć przy zastosowaniu wzorów z warunkami, ale faktycznie może rzucać nawet 10000 osób i żadna nie trafi.
@Odwrocuawiacz @Johnnoosh nie trzeba zadnych wzorow z warunkami, tylko prosty wzor na sume prawdopodobienstwa.
@bartek555 Tak się mądrzycie że nie będzie tyle ile napisałem a sami nie podaliście jakie to prawdopodobieństwo nawet po dwóch dniach. Nie wpisałem że to tylko przybliżenie ogólne, nie chodziło tam o liczby tylko o sens ogólny że prawdopodobieństwo było spore jak by nie patrzeć, czy będzie to 10 czy 20% to niewielka różnica w tym przypadku, nadal sporo.
@Johnnoosh juz sie nie pograzaj, bo ten wzor wyglada jak 1+1 - 1x1, wiec mysle ze jakos dalbym sobie rade 😂
Ale skoro to takie ważne dla ciebie to oblicz, nie wiem czemu trzymasz to w tajemnicy przed nami.
@CiekaowstkInwestycyjne po opłaconych podatkach zostawało mu około 38k $ (według wiki) jak coś
@Naiken Czyli wychodzi 760 tys. a że to rowne raty to przez inflację na koniec miało to wartość poniżej 500 000 dolarów początkowych, może 300 000. Ale i tak sporo, lepiej mieć stały dochód w większości przypadków.
@Johnnoosh Zgadza się, większość ludzi którzy dostaną dużą ilość pieniędzy jednorazowo (wygrane na loteriach itp.) nie potrafi sobie z tym poradzić, przepierdalają kasę, dają się okradać i szybko kończą jeszcze biedniejsi niż przed wygraną, często z długami, nałogami i zniszczonym życiem.
Mniejszy coroczny dochód jest dużo bezpieczniejszy bo nie kupisz nagle 4 domów i supersamochodu, nie rzucisz raczej pracy i rodziny.
@CiekaowstkInwestycyjne 50k USD przez 20 lat to i tak mega opcja w USA. Zwłaszcza biorąc pod uwagę inflację i siłę nabywczą dolara. Te 50k w latach 90. XXw. to pewnie była roczna pensja jakiegoś dobrego prawnika.
@jarezz Wlasnie mialem pisac, ze mozliwe ze zrobili mu przysluge, bo jak wiele osob moglby ten milion szybciutko przepierdolic.
@CiekaowstkInwestycyjne Jemu się udało. A taki biedny Al przez zwykły przypadek stracił swoją szansę https://youtu.be/GYLEL0Cjitc
Co to za firma? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@CiekaowstkInwestycyjne Tyle się napisales a wystarczyło wkleić link:
Zaloguj się aby komentować