Czy wiesz, że…

… państwo dopłaca do przemysłu alkoholowego około 80 miliardów złotych rocznie?

Choć ponad 80% wartości butelki wódki stanowią różnego rodzaju podatki, to i tak, koniec końców, państwo zmuszone jest dopłacać ogromne sumy do przemysłu alkoholowego. Wszystko ze względu na skutki uboczne spożycia alkoholu. Tematem tym zainteresowała się Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), która zleciła ekonomistom z SGH w Warszawie wyliczenie kosztów związanych ze spożyciem alkoholu przez Polaków.

Okazało się, że są to niemałe pieniądze, a mianowicie 93,2 miliarda złotych rocznie. Jest to więc kwota wielokrotnie większa niż wpływy wynikające z opodatkowania alkoholu, które wynoszą około 13 miliardów złotych rocznie. Oznacza to, że przy obecnych cenach alkoholu państwo rok rocznie dopłaca do tej gałęzi gospodarki około 80 miliardów złotych.

Ile to jest 80 miliardów złotych? Dla skali mogę napisać, że wszystkie wpływy z CIT w 2022 roku były szacowane na 70,1 miliardów złotych, zaś z PIT – na około 68,1 miliardów złotych. Warto dodać, że nawet program 800+ będzie kosztował państwo mniej niż dopłata do biznesu alkoholowego, bowiem „jedynie” 66 miliardów złotych rocznie.

Może więc to odpowiednia pora, żeby raz na zawsze skończyć z mitem mówiący o tym, że konsumenci alkoholu dopłacają do budżetu?

#ciekawostinwestycyjne
4b771433-c678-477a-9626-22cdf38bed83
Kremovka

Świetny wpis ;) w weekend jest wesele więc będzie o czym rozmawiać przy kielichu

Daewoo_Esperal

@CiekaowstkInwestycyjne


Wszystko ze względu na skutki uboczne spożycia alkoholu.


Jakoś mało precyzyjnie wyjaśnione :)

hellgihad

@CiekaowstkInwestycyjne Trochę nie kumam tego wpisu, jak dokładnie dopłaca? Chodzi o jakieś oddziały odwykowe czy co konkretnie?

CiekaowstkInwestycyjne

@hellgihad 

Wyniki raportu PARPA z lipca 2021 r. wskazują, że koszty społeczno-ekonomiczne wynikające ze spożywania alkoholu w Polsce (m in.: zwiększenie śmiertelności, której przyczyną jest spożywanie alkoholu; skrócony okres życia osób pijących; koszty wymiaru sprawiedliwości; czy wydatki systemu ochrony zdrowia) szacowane są na ponad 93 mld złotych.

hellgihad

@CiekaowstkInwestycyjne Dzięki za doprecyzowanie.

moll

Nie dopłaca do alkoholu, tylko dopłaca do łatania negatywnych skutków jego spożycia, bo podatki ściągane z każdej sprzedanej flaszki tego nie pokrywają

KierownikW10

@CiekaowstkInwestycyjne powinieneś usunąć wpis, poprawić go i dodać ponownie, bo obecnie mijasz się z prawdą. Państwo nie dopłaca do przemysłu alkoholowego. Państwo ponosi finansowe i społeczne skutki spożycia alkoholu przez społeczeństwo, a to coś zupełnie innego.


Idąc za twoją logiką każde państwo dopłaca do przemysłu motoryzacyjnego, bo przecież państwo ponosi koszty związane z budową infrastruktury oraz na przykład ponosi koszty leczenia ofiar wypadków drogowych. To jest jednak nieprawda. Dopłacanie do przemysłu może się odbywać na dwa sposoby - albo poprzez płacenie producentom, co ma zwiększyć podaż dóbr, albo poprzez dopłacanie konsumentom co ma zwiększyć popyt na dobra (jak na przykład dopłaty do aut elektrycznych).


Tak więc państwo ponosi koszty spożycia alkoholu. I jest to oczywista oczywistość, bo ludzie po alkoholu robią wiele głupich rzeczy.

CiekaowstkInwestycyjne

@KierownikW10 ja tak rozumiem pojęcie dopłacania do przemysłu alkoholowego.


Z przemysłem motoryzacyjnym sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana bo ma swoje plusy, jak i minusy (w momencie gdy przemysł alkoholowy ma niemal same minusy). Jednak jeżeli ktoś stworzył by podobne badanie do tego opisywanego w ciekawostce, na temat kosztów społeczno-ekonomicznych branży motoryzacyjnej, to z pewnością bym o tym napisał.


W każdym razie dziękuję za komentarz, bo pokazuje inne spojrzenie na sprawę, a zawsze lepiej zapoznać się z paroma spojrzeniami, niż zamykać się w swojej bańce informacynej

KierownikW10

@CiekaowstkInwestycyjne doczepię się jeszcze, no bo nie mogę znieść jak tutaj nieprawidłowo przedstawiłeś fakty. Napisałeś:

Oznacza to, że przy obecnych cenach alkoholu państwo rok rocznie dopłaca do tej gałęzi gospodarki około 80 miliardów złotych.


No nie. Państwo likwidując skutki picia alkoholu dopłaca do innych gałęzi gospodarki, takich jak opieka zdrowia, policja, straż pożarna. Dodatkowo samorządy wydają większe środki na naprawy i konserwację infrastruktury. Ponoszonych kosztów jest masa i to jako całość pisze się na te 93 mld zł rocznie. Nie można powiedzieć jednak, że jest to dopłata do gałęzi gospodarki - produkcji alkoholu. Nikt ci się z tym nie zgodzi, to jest po prostu nieprawda.


Zresztą dotarłem do raportu, na którym bazujesz. I sam raport jasno wyjaśnia co to są za koszty, nie ubierając ich w takie wytłumaczenie jak twoje.

Dodatkowo raport pokazuje rodzaje tych kosztów społeczno-ekonomicznych. Według mnie szacowanie kosztów społecznych w jakiejkolwiek walucie zawsze będzie grubymi nićmi szyte, niezależnie jak dokładnie zostanie przeprowadzone.


Dla zainteresowanych link do raportu:

http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.ojs-doi-10_26366_PTE_ZG_2021_204

e50392b9-f370-44c7-8a98-dd924ba2a747
54679a3b-b0b5-4fef-9936-62658e87c365
CiekaowstkInwestycyjne

@KierownikW10 napisałeś to tak jakbym ukrywał to badanie, gdy ja je podlinmkowałem post wyżej (po polsku). Samo badanie wyskakuje w google w pierwszych wynikach po wpisaniu "PARPA raport alkohol 2021".\


Zresztą dotarłem do raportu, na którym bazujesz. I sam raport jasno wyjaśnia co to są za koszty, nie ubierając ich w takie wytłumaczenie jak twoje.


Tymczasem raport:

Zidentyfikowano najbardziej aktualne dane z wielu źródeł i w oparciu o nie oszacowano, że łączna wartość kosztów społeczno-ekonomicznych wynikających ze spożywania alkoholu w Polsce wynosi na 2020 r. 93,3 mld PLN, czyli 20,5 mld EUR, co oznacza, że jest wyższa od wpływów z akcyzy o ponad 79,9 mld PLN rocznie, stanowiąc 3,45% PKB z 2020 r.


Tym samym łączna wartość kosztów społeczno-ekonomicznych wynikających ze spożywania alkoholu w Polsce szacowana jest na 93,3 mld PLN, czyli 20,5 mld EUR. Należy podkreślić, że zidentyfikowane koszty rażąco przewyższają korzyści płynące z pozyskiwania akcyzy ze sprzedaży alkoholu. W 2020 r. przychody budżetu państwa z tytułu podatku akcyzowego od napojów alkoholowych wzrosły o 10,7% do 13,4 mld PLN i stanowiły 18,6% całkowitych dochodów budżetowych z podatku akcyzowego. Tym samym różnica między przychodami budżetowymi państwa a kosztami społeczno-ekonomicznymi spożycia alkoholu w Polsce wynosi ponad 79,9 mld PLN rocznie, co stanowi 3,45% PKB z 2020 r

KierownikW10

@CiekaowstkInwestycyjne 

Raport:

łączna wartość kosztów społeczno-ekonomicznych

U Ciebie:

państwo dopłaca do przemysłu alkoholowego około 80 miliardów złotych rocznie

To nie jest to samo. To jest minimum manipulacja i po wytknięciu ci tego powinieneś to zmienić.

CiekaowstkInwestycyjne

@KierownikW10 nie zgodzę się. Duży skrót myślowy: w tym momencie alkohol znika z półek slepowych na rok - w budżecie państwa pojawia się (o ile wyliczenia są prawidłowe) dodatkowe 80 miliardów, co według mnie uzasadania cytowane przez ciebie twierdzenie.


A jest to duży skrót myślowy, gdyż chyba nikt normalny nie postuluje delegalizacji alkoholu. Ale w świetle tego raportu można zadać pytanie, czy przypadkiem nie jest zbyt tani; a już na pewno nie zgodzić się z twierdzeniem, że osoby spożywające alkohol (tak jak i palące papierosy) dopłacają do budżetu...

CiekaowstkInwestycyjne

@KierownikW10 jeżeli masz trzy podmioty: A, B i C. A sprzedaje produkt dla B. Wynikiem tego produktu są koszty, które musi opłacać podmiot C. To czy C nie dopłaca do tego całego biznesu?

KierownikW10

@CiekaowstkInwestycyjne 

 Duży skrót myślowy: w tym momencie alkohol znika z półek slepowych na rok - w budżecie państwa pojawia się (o ile wyliczenia są prawidłowe) dodatkowe 80 miliardów, co według mnie uzasadania cytowane przez ciebie twierdzenie.

Za duży ten skrót myślowy, bo to jest po prostu nieprawda. Gdyby ludzie ot tak przestali kupować alkohol, w budżecie państwa nic by nie przybyło. Po prostu na SORach byłyby mniejsze kolejki, a policja i straż pożarna mogłyby zająć się czymś innym niż ratowania alkusów. Wydatki państwa nadal byłyby takie same, wzrosła by za to znacząco jakość usług publicznych. Dodatkowo duża część tej kwoty to koszty społeczne, której nijak nie da się wycenić i państwo również nie zobaczyłoby ich w budżecie. Bo jak zyskałby budżet państwa na tym, że ginęłoby mniej ludzi w wypadkach.

KierownikW10

@CiekaowstkInwestycyjne 

 jeżeli masz trzy podmioty: A, B i C. A sprzedaje produkt dla B. Wynikiem tego produktu są koszty, które musi opłacać podmiot C. To czy C nie dopłaca do tego całego biznesu?

Nie, C nie dopłaca do tego całego biznesu. C ponosi koszty związane z produktem A, ale nie dopłaca do biznesu. Są to dwie różne sprawy. Nie rozumiesz chyba znaczenia słów "dopłacać do biznesu". Otóż znaczy to tyle co "pokrywać straty pewnego biznesu". Koszty społeczne działania biznesu nie są jego stratami. Nie liczą są one w bilansie biznesu o ile nie wiążą się one z konkretnym wydatkiem dla danej firmy. I tak na przykład jakaś kopalnia może być zobowiązana do naprawy środowiska naturalnego w obszarze swojego działania, wtedy koszty środowiskowe liczą się do jej wydatków, bo musi ponieść konkretny koszt. Producenci alkoholi jednak nie ponoszą żadnego kosztu poza opodatkowaniem związanego z piciem ich produktów przez społeczeństwo, więc nie jest to dla nich wydatek ani strata.


I tak na przykład jeśli mam kopalnię i moje samochody powoli rozjeżdżają lokalną drogę, to samorząd remontując lokalną drogę nie dopłaca do mojego biznesu - kopalni. On ponosi dodatkowe koszty mojej działalności. Być może będzie chciał, żebym partycypował w tych kosztach, pewnie, jego prawo.

DiscoKhan

@CiekaowstkInwestycyjne raport nie uwzględnia jednak obniżonych kosztów społecznych wynikających ze zwiększonej śmiertelności także dosyć mocno optymistycznie zakłada, że każda przyspieszona śmierć tylko i wyłącznie kosztuje budżet państwa gdzie zwłaszcza wszystkie zgony w przedziale 55+ lat to znaczna oszczędność, takie osoby więcej biorą z budżetu państwa niż do niego dopłacają.


Rozumiem, że to mocno cyniczne podejście ale albo liczymy wszystko koszty i oszczędności albo takke szacunki zwyczajnie są bezużyteczne.

Sweet_acc_pr0sa

@DiscoKhan ja bym to jeszcze rozciagal o pochodne galezie gospodarko ktore posrednio czerpia zyski ze spożycia alkoholu, takie jak producenci sokow./napjow cala branza gastro i klubowa


Troche by tego policzyl xD

DiscoKhan

@Sweet_acc_pr0sa z tym to na dwoje babka wróżyła, bo z nudów gałęzie rozrywkowe mogłyby rozwijać się nawet mocniej. Chociaż na pewno spożycie substancji psychoaktywnych ma pozytywny wpływ na dzietność, tylko powiedzenia w zmierzeniu dokładnych liczb.


@CiekaowstkInwestycyjne jeżeli nie czujesz się na siłach dyskutować o tematach ekonomicznych to dziwi mnie, że skupiasz się na dzieleniu ciekawostkami z tej dziedziny Parę tekstów naukowych w swoim życiu przeczytałem i jeżeli ktoś nie dzieli się zbyt precyzyjnie swoim tokiem myślenia to zakładanie, że pominął wiele czynników z różnych względów, bardzo często budżetowych. Uzyskanie poprawnych statystyk zwyczajnie swoje kosztuje a czasami się to pomija, bo realnie takich danych się po prostu nie da uzyskać w żaden sposób i jakakolwiek sensowną ekstrapolacja jest po prostu niemożliwa. Nie mniej takie czynniki w rzetelnej analizie powinny być wspomniane nawet jeżeli w liczbach w ogóle się ich nie uwzgledni.

CiekaowstkInwestycyjne

@DiscoKhan według mnie, to że staram się propagować "inwestowanie" wcale nie uprawnia mnie do dyskusji na temat słuszności strategii inwestycyjnej Buffeta. I nie wiem skąd tu jakiekolwiek zdziwienie na to.


Raport powstał 2 lata temu, do tej pory powoływało się na niego wiele ogólnopolskich dzienników itd., do tej pory nie powstała żadna krytyka tego raportu. Jego twórcy to nie żadne szury, tylko utytułowani doktorzy, cieszący się szacunkiem w gronie naukowym.


Naprawdę nie rozumiem dlaczego ten raport wzbudza takie kontrowersje. Wręcz odwrotnie, zakładam że gdyby był nieprawdziwy, to lobby alkoholowe już dawno by go wypunktowało i nie pozostawiło na nim suchej nitki...

Architekt

@DiscoKhan ale już później np. nie biorą emerytur czyli zus zyskuje

DiscoKhan

@CiekaowstkInwestycyjne jak to nie rozumiesz? Przecież dosłownie dwa posty wyżej ci napisałem dlaczego uważam, że wartość raportu jest niska, brak uwzględnienia wszystkich ważnych czynników do wyliczeń.


Przestań się autorytatami zasłaniać jak tarczą i jeszcze teraz się na Buffeta powoływać i porównywać, nawet lekko, polskich ekonomistów do kogoś takiego kalibru.


Poważnie? Jesteś zdziwiony, że lobby alkoholowe nie atakuje liczb raportu i nie kłóci się o to, że nie uwzględniono poprawnie zwiększonej śmiertelności powodowanej przez alkohol? Powinieneś skecze pisać do kabaretów.

CiekaowstkInwestycyjne

@DiscoKhan nigdzie nie porównywałem Buffeta do kogokolwiek innego. Nie kwestionowałbym umiejętności inwestycyjnych żadnego certyfikowanego inwestora, dlatego że sam nim nie jestem. Dla mnie to logiczne i proste, i w moim życiu takie podejście do sprawy przynosi mi same korzyści. Jeżeli miałbym wątpliwości na temat fachowości takiego inwestora, to udałbym się do kolejnego, żeby je obalił/potwierdził. Sam jednak tego bym nie robił, a już na pewno nie za sprawą googlowania.


raport nie uwzględnia jednak obniżonych kosztów społecznych wynikających ze zwiększonej śmiertelności także dosyć mocno optymistycznie zakłada, że każda przyspieszona śmierć tylko i wyłącznie kosztuje budżet państwa gdzie zwłaszcza wszystkie zgony w przedziale 55+ lat to znaczna oszczędność, takie osoby więcej biorą z budżetu państwa niż do niego dopłacają


To tylko twoja opinia, mogę się z nią nie zgodzić? W raporcie masz

Na potrzeby oszacowania kosztów społeczno-ekonomicznych spożywania alkoholu w Polsce przyjęto bazowe wartości oszacowania poszczególnych zjawisk społeczno-ekonomicznych zidentyfikowanych w raporcie Alice Rap w 2010 r. 

Więc na samym wstępiesz masz zaznaczone, że oni przenoszą tylko wartości z innego raprotu, który jest szeroko cytowany w akadmeckich pracach i zakupić go można w wydawnictwach akadmickich typu Oxford. Pozwolisz, że nie uwierze Ci, że autorzy takiego badania nie policzyli wszystkiego jak należy i zrobili wszystko na skróty, tak że pierwsza lepsza osoba jest to w stanie obalić za pomocą 2 zdań, ok?


Poważnie? Jesteś zdziwiony, że lobby alkoholowe nie atakuje liczb raportu i nie kłóci się o to, że nie uwzględniono poprawnie zwiększonej śmiertelności powodowanej przez alkohol? Powinieneś skecze pisać do kabaretów.

Tak jestem zdziwiony że nie ma żadnej publikacji wskazującej na to, że użytkownicy alkoholu dokładają się jednak do budżetu. Bo gdyby tak było, to uważam że lobby alkoholowe zrobiłoby na ten temat badania, tak żeby mieć jakiekolwiek argumenty w dyskusji na temat zwiększenia opodatkowania alkoholu, gdyż takie zwiększenie opodatkowania z pewnością wpłynie na ich zyski.


Fajnie też zadajesz pytanie, z manipulacją w środku.

DiscoKhan

@CiekaowstkInwestycyjne widzisz, ja nawet nie powiedziałem, ze się dokladaja tylko sugerowałem że liczby nie są dobrze wykalkulowane.


Trudno nie zadawać takich pytań jak ty sugerowałeś, że lobby alkoholowe robiłoby burzę w mediach, że w raporcie nie jest poprawnie uwzględniona śmiertelność wywołana jego spożywaniem. Przecież to jest nniepoważne i to było główne clue mojej wypowiedzi które skrzętnie kompetnie pominąłeś.


Widzisz, dobrze że w moje słowa wątpisz, bo te moje twierdzenia nie mają żadnej większej mocy aniżeli te z raportu. Tylko mnie dziwi, że tutaj na ślepo jednym wierzysz zaś drugim nie i to tylko na siłę autorytetu. Tutaj się nie dogadamy, bo ja żadnych autoretów nie szanuję, albo mam wszystko czarno na białym albo mam wątpliwości, zwyczajnie na ładne oczy i ładny tytuł nikomu nie ufam, bo różnie z tym bywa.


Sam znajomej pomagałem przy pracy doktoranckiej także wiem jak to potrafi wyglądać.

CiekaowstkInwestycyjne

@DiscoKhan nie uwazam, ze robiliby burze w mediach, tylko ze stworzyliby raporty, ktore mogliby cytowac ich eksperci w wqlce o utrzymanie obecntch cen apkoholi. Na ten moment nie udalo mi sie znalezc nawet 1 takiego badania.


To nie tak ze slepo wierze. Tylko ze tu nie ma w co nie wierzyc, skoro sa tylko raporty wskazujace na doplacanie panstwa. Nie ma ani jednego kontr raportu. Wiec jedyna mozliwosc watpliwosci to ta o kwote, bo rozne raporty roznie wskazuja. Tu powolalem sie na najnowszy.


Sam znajomej pomagałem przy pracy doktoranckiej także wiem jak to potrafi wyglądać.

Jest roznica pomiedzy losowa praca, a praca szeroko cytowana w innych pracach, artykulach itd. No i sama przeszlosc autora ma znaczenie. A w tym raporcie, czy raportu na ktory ten sie czesciowo powoluje - wystepuje to i to.

goroncy_kartofel

Zwiększona śmiertelność, ochrona zdrowia i inne skutki picia są liczone jako część przemysłu alkoholowego, co to za banialuki?

e5aar

@CiekaowstkInwestycyjne krolu zloty uwielbiam Twoje posty, ale usun to gowno na milosc boska i miej troche rigczu. Ten raport to taki gwalt na nauce, ze to jest koniec. Pisany pod hipoteze, cherry picking, zkladanie bezposredniej przyczynowosci. Kurla.

CiekaowstkInwestycyjne

@e5aar nie znalazłem naukowej polemiki z tym raportem, która wskazywałaby na jego "gównianość". Raport pojawił się ponad 2 lata temu i do tej pory nikt go nie zezłomował. Do tego na raport ten powoływało się wiele ogólnopolskich dzienników. Plus ciężko niepoważnie traktować autora tego badania: https://pl.wikipedia.org/wiki/Artur_Bartoszewicz  . Gość jest autorem wielu badań i raportów, częstym gościem stacji telewizyjnych, radiowych i internetowych w kwestiach ekonomicznych.


Możesz jednak tutaj wypunktować "gównianość" tego raportu, wtedy każdy kto przeczyta tę ciekawostkę zobaczy też i twój komentarz negujący jej słuszność.

e5aar

@CiekaowstkInwestycyjne To moze inaczej. W swiecie nauki masz wiele raportow/badan, ktore sa deliktanie mowiac "naciagane", a metodologia w nich stosowana jest krotko mowiac, niskiej jakosci. Najczesciej takie badania sa nadmuchiwane przez media, i zmieniany jest ich sens, lub przez ludzi, ktorzy preferuja kariere nad podejsciem naukowym. Jest to powszechne zjawisko i jak ktos odrobine sie zna na czzytaniu badan/analiz/metanaliz to wszybko wylapuje takie 'ogolnikowe' podejscie. W tym wypadku chociazby to, ze autor zaklada, ze przyczyna niektorych rzeczy jest alkohol i tak zlicza pewne wartosci, ktore pozniej sa zle intepreteowane przez czesto samych autorow, a glownie media i osoby postronne. Co jest bzdura, to jest mega uproszczenie, po prostu bledne.

Tutaj mozemy wdawac sie w dywagacje, jaki jest cel badania, bo czesto jest tylko zwrocienie uwagi na problem i wymaga dalszych badan, zeby hipoteze wzmocnic lub obalic.

Ale szkodliwosc tego badania juz widac, po Twoim tytule. Panstwo do niczego sie nie doklada, bo na czynniki tam wymienione dokladamy sie z wielu rownzych zrodel, a wiele wydarzen alkohol nie byl przyczyna bezposrednia, a tylko jednym z czynnikow.

No ale mordo jak wychodzisz z zalozenia TEN PAN JEST ZNANY AUTORYTET, W TV BYL, KSIAZKI PISZE. To bys sie zaskoczyl, ile 'naukwocow', co od lat w tv siedzi, miliony ksiazek sprzedali, sa szarlatanami i pisza bzdury Nie bez powodu, obecnie jest moda na 'nie czytaj badan naukowych jak sie nie znasz'. To jest bzdura, bo nauczyc sie wylapywac kiepskie metodologie i bledy rozumowania jest dosc latwo i nie trzeba do tego znac zazwyczaj doglebnie tematu.

Ale kiepska jakosc badan to temat rzeka i mocno sprzyja temu, ze za czytanie badan w renowowanych pismach trzeba placic, a najlepiej sie sprzedaja nie te rzetelne, tylko te krzykliwe. Jak to w zyciu.

Ufff, ale sie rozpisalem. Kazdy ma swoja banke informacyjna, ale kiepska metodologia i praktyki w badaniach/metaanalizach to troche slabo bronic.


JAk nie wiem jak teraz to wyglada, ale jak ja studiowalem, to wlasnie zaczeto nas uczyc od czytania badan i wylapywania w nich dziur oraz umiejetnosci tworzenia poprawnych. To byl standard, nie musialem do konca rozumiec o czym pisza, ale widziales czy robia to zgodnie ze sztuka i niepopelnia podstawowych bledow.


OCzywiscie czesto tez sami naukowcy sa bogu ducha winni i to media, osoby postronne przekrecaja calkowicie sens ich badan!

CiekaowstkInwestycyjne

@e5aar świetny komentarz, ale dalej nie wyjasnia dlaczego ten raport jeszcze nie spotkał się z żadną naukową krytyką. Jest to o tyle dziwne, że jeżeli rzeczywiście był by pełen bredni, to atakuje on jedna z największych grup finansowych w kraju. Dlaczego więc brak kontr raportu wskazującego, że jest odwrotnie, niż ten raport wskazuje?


Przed wrzuceniem ciekawoskti szukałem raportów, badań, które by krytykowały ten raport, ale nie znalazłem żadnych. Dlaczego miałbym więc założyć, że jest "gówniany"?


JAk nie wiem jak teraz to wyglada, ale jak ja studiowalem, to wlasnie zaczeto nas uczyc od czytania badan i wylapywania w nich dziur oraz umiejetnosci tworzenia poprawnych.

Ten Pan jest właśnie kimś takim, kto tego uczy

e5aar

@CiekaowstkInwestycyjne Nie czytalem calego, nie mam na to czasu i ochoty, ale w skrocie:


  • Twoj tytul 'panstwo sie doklada' brzmi niedorzecznie

  • Wrzuciles rozdzial, gdzie to niby jest wyjasnione

  • Przeczytalem ten rozdzial tylko, jest bzdurny, ale moze w odniesieniu do calosci ma sens, a wyrwany z kontekstu juz nie


Przyklad:


  • dodanie kosztow utrzymania wiezniow ze sprawami zwiazanymi z alkoholem, zaklada, ze osoby te nie trafily by do wiezenia w tym okresie czasu z innym wystepkiem, gdzie byly trzezwe (no bzdura, debilne myslenie, 'to wina alkoholu panie wladze, ze o poraz kolejny lamie prawie', nie jest wskazana tez recydywa itp.

  • w wielu tam przypadkach placimy za dana rzecz nie panstwu nie tylko w akcyzie, ale w wielu innych podatkach, a on uprszacza calosc na rzecz alkoholu

  • wypadki - placisz na milosc boska OC, gdzie PANSTWO TO KOSZTUJE. Masz OC, OC placi. Uproscil i policzyl wszystko na rzecz alkoholu. Wychodzac z tego zalozenia to rownie dobrze mozna powiedziec, ze panstwo doklada sie do Twojego samochodu! Bo jakbys nie mial samochodu, to by nie bylo wypadku i nie nie byloby leczenia w szpitlu, rentu itp.


Jezeli musisz szukac analizy obalajacej inna analizy, a nie potrafisz samemu zauwazyc uproszczen myslowych i generalnie kiepskiej metodologii, no to coz Nie mamy o czym dyskutowac. Przyklad masz powyzej, zamykam temat, bo nie warto.

CiekaowstkInwestycyjne

@e5aar na tej zasadzie nie mógłbym pisać o żadnym raporcie/badaniu. Tu masz wszystko co trzeba żeby na dany raport się powołać. Tj. rzetelnych autorów, brak krytyki wśród naukowców, powoływanie się na tę pracę przez ogólnopolskie dzienniki i nie tylko. Naprawdę nie wiem więc z czego wynika kontrowersja.


Co do przykładów to trochę farmazonisz, bo piszesz jakby to wszystko było takie oczywiste, w momencie gdy

dodanie kosztow utrzymania wiezniow ze sprawami zwiazanymi z alkoholem, zaklada, ze osoby te nie trafily by do wiezenia w tym okresie czasu z innym wystepkiem, gdzie byly trzezwe (no bzdura, debilne myslenie, 'to wina alkoholu panie wladze, ze o poraz kolejny lamie prawie', nie jest wskazana tez recydywa itp.


ten fragment opiera się na raporcie Alice Rap, który


ALICE RAP was a five year European research project (2011-2016), co-financed by the European Commission that brought together around 200 scientists from more than 25 countries and 29 different disciplines. It aimed to strengthen scientific evidence to inform the public and political dialogue and to stimulate a broad and productive debate on current and alternative approaches to addictions.


Ale rozumiem, że chłopski rozum > 200 naukowców z 25 krajów.

e5aar

@CiekaowstkInwestycyjne Gosciu, Ty prezentujesz chlopski rozum. 'SKORO 200 NAUKOWCOW POTWIERDZA, TO TAK JEST' - to jest chlopski rozum. W kolko walisz ten sam arguemnt "ci ludzie nie moga sie mylic, to profesjonalisci' '200 osob nie moze sie mylic'. Zero wlasnego myslenia, nauka na tym polega, ze sie zadaje pytania i podwaza, a argumnet 'to jest autorytet' to wybacz mordo, argument no nic nie warty.

Nie odpisuje wiecej, bo niestety reprezentujesz nowe pokolenie, 'nie mysl, nie zadawaj pytan, sluchaj i badz posluszny'. Jest to podejscie bledne i glupie. EOT.

CiekaowstkInwestycyjne

@e5aar ja nigdzie nie napisalem ze musza miec racje, tylko to ze nie da sie zbyc 5 lat pracy 200 naukowcow z 25 roznych krajow frazesami typu "na pewno o tym nie pomysleli, tego nie policzyli, i w ogole wszystko zle, lol".

swansu

Wielu zapija sokiem, lub colą. Ile państwo dopłaca ich producentom?

W Iranie, czy Arabii nie trunkują, ergo nie dopłacają mundurowym, szpitalom itd?


Naciągane pod tezę, jak te ruskie badania nad wpływem liczby nóg u muchy na jej słuch

Budo

@swansu kto Ci powiedział, że w Iranie i Arabii nie trunkują? xD

Budo

@CiekaowstkInwestycyjne właśnie wróciłem z wesela xD

Zaloguj się aby komentować