@anervis bardzo spoko. Zawodowo jeżdżę po całej Europie, dobrze znam angielski bo praktycznie płynnie do tego rozumiem różne akcenty tego języka. Za to w stopniu minimum do komunikacji rozmawiam w następujących językach: niderlandzki, niemiecki, francuski, włoski i hiszpański do tego trochę czeski. Co mnie nauczyło życie? Słowa, im więcej ich znasz tym lepiej - w każdej sytuacji życiowej. Żaden Anglik nie powie ci że Twoja gramatyka jest kiepska tak długo jak długo potrafisz z nim rozmawiać. Istnieje też pewna zależność, że im bardziej twój rozmówca jest inteligentny tym mniejsze ma problemy z twoimi brakami w gramatyce, wymowie czy też samej w budowie zdań. Zdarzało mi się szczególnie we Francji czy w Niemczech że obsługa jednego sklepu mnie usilnie nie potrafiła zrozumieć gdy w sklepie obok nie miałem żadnych problemów wychodząc z niego w świetnym humorze po krótkiej konwersacji z ludźmi którzy chcieli się ze mną porozumieć - tak po prostu.
Kiedyś rozmawiałem (I piłem piwo) z pijanym Francuzem na jakimś zadupiu w Alzacji przez dobrą godzinę mieszając różne języki które coś tam znam aby znaleźć gdzieś te słowa których brakuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
NIGDY NIE LEKCEWAŻ SŁÓW to jest absolutnie najważniejsze, im większy zasób słów tym lepiej.