#alkohol

4
427
Alkocelebryci oskarżeni. Sąd odrzucił wniosek o wykluczenie z obrad fundacji Janka Śpiewaka. Poza celebrytami oskarżeni są także producenci alkoholu i agencje reklamowe.

Czy zapadną grube wyroki? Przekonamy się już niebawem.

#alkoholizm #alkohol #reklama #prawo #polska #wiadomosciswiat
310b0d66-afbe-4a8c-bcda-244e2d99334d

Czy reklamowanie alkoholu powinno być surowo karane?

705 Głosów

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
502 + 1 = 503

Tytuł: Esencja alkoholizmu. Deficyt bliskości
Autor: Krzysztof Jaźwiec
Kategoria: biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
ISBN: 9788380112858
Liczba stron: 168
Ocena: 10/10

Jest to pierwsza książka w tym roku którą poleciłbym każdemu.
Krótki opis:

Krzysztof Jaźwiec około piętnastu lat zmagał się z własnym alkoholizmem. Po zatrzymaniu nałogu zaczął pomagać innym. Rozpoczął nowe życie – zdobył kwalifikacje terapeuty dzięki Studium Umiejętności Psychologicznych w Czarnym Borze, Studium Terapii Uzależnień w Warszawie, Studium Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Krakowie, obronił certyfikat PARPA. Od 2012 roku wraz z partnerką prowadzi własny ośrodek terapii uzależnień „Strefa Trzeźwości”.

Tak więc, czy taka osoba jest kompetentna jeżeli chodzi o opowiadanie o uzależnieniu alkoholowym? Według mnie, w 100% tak. Autor nie jest tak medialny i komercyjny jak np. Robert Rutkowski, ale według mnie jest to nawet plus, bo wydaje się być bardziej autentyczny. Ta książka jest jedyną jaką napisał i całkiem możliwe, że więcej ich nie powstanie. Sama książka ma dosyć ciekawą formę, bo jej części w jakimś stopniu były najpierw artykułami a sama historia autora miała być jego pamiętnikiem. Jest to więc taki miks, powiedzmy w 2/3 historia swojego życia i walki z nałogiem a 1/3 dogłębna analiza różnych tematów powiązanych z nałogiem oraz emocjami i jak można sobie z tym natłokiem poradzić.

Krzysztof Jaźwiec był inżynierem i nigdy nie myślał o tym, że kiedykolwiek napisze książkę. Mi jego styl pisania pasuje, bo stara się opisywać sytuacje/aspekty dokładnie, ale przy tym niepotrzebnie się nie rozdrabnia i przekazuje czysty obraz swoich przemyśleń i porad. Wcześniej napisałem, że poleciłbym książkę wszystkim. Głównym powodem jest to, że czytając ją miałem odczucie, że nie ogranicza się do alkoholu i pokazuje różne schematy życiowe (można ją przenieść na uzależnienie od czegokolwiek). Szczególnie ciekawym rozdziałem wydał mi się opowiadający o mechanizmach adaptacyjnych oraz jak ważną rolę mają zmiany w życiu (bądź ich brak).

Z plusów zewnętrznych to bardzo mi się podoba sam tytuł jak i okładka.

Miłym dodatkiem jest też kilka motywujących oraz przystępnych cytatów.

"Boże, użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić;
odwagi,
abym zmienił to, co mogę zmienić;
mądrości,
abym odróżniał jedno od drugiego".
(podobno Marek Aureliusz)

A na stronie Strefa Trzeźwości np. :

Pamiętaj, że…

Nie ma sprawy tak uciążliwej i trudnej,
aby umysł nie zdołał jej przezwyciężyć
i oswoić ustawicznym rozmyślaniem.
I nie ma takich dzikich i samowolnych namiętności,
których nie dałoby się ujarzmić przez dyscyplinę.

Duch osiąga wszystko, cokolwiek sobie rozkaże.
(Seneka)

Oczywiście cytaty nie ograniczają się do tych stoickich, ale stabilność emocjonalna ma u autora wysoki priorytet, więc nic dziwnego, że i takie się znalazły

Książce dam też kilka minusów, ale nic wielkiego. Głównie kilka literówek + brak opisania czym jest i jak dokładnie działa Anticol i Esperal. W sensie, w książce jest to trochę opisane, ale na mój gust tu akurat przydało by się więcej mięsa.

Dałbym za te minusy 9,5, więc ostatecznie 10 i hejtopolecajka

Kilka tygodni temu @Wrzoo pisała swoją historię oraz jaką rolę pełnił jej mąż.
Niestety u mnie była podobna sytuacja i książkę podarowałem różowej (po długim researchu). Najpierw ona ją przeczytała (i również poleca) a później ja. Schematy opisane w książce są bardzo oczywiste i byłem w dużym stopniu osobą współuzależnioną.

Oczywiście sama książka to nie lekarstwo, ale jeżeli ktoś ma problem z alkoholem bądź widzi u kogoś widoczny problem to według mnie jedna z lepszych jak nie najlepsza lokalna lektura (no i całkiem świeża, bo wydana w 2023).

Prywatny licznik 14/x

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #alkohol
02aeaa22-d5cc-4640-b22f-3ddaa3f53f3f

Zaloguj się aby komentować

Disel w Niemczech to nie tylko paliwo na stacja benzynowych, ale również paliwo dla ciała.
Dislem jest nazywana "mikstura" piwa z colą w proporcji pół na pół.
W róznych częściach kraju występuje pod innymi nazwami: “Kalter Kaffee”, “Moorwasser”, “Schmutziges” czy “Drecksack”.

https://alltastesgerman.com/beer-cola-mixer-diesel/

#piwo #alkohol #niemcy #ciekawostki
df8a1374-cf37-4589-b81c-62539e2591d5

Zaloguj się aby komentować

Jan Śpiewak chce nocnej ciszy alkoholowej w Warszawie. Projekt uchwały przygotowany

Niebawem głosowanie, jest duża szansa, że w Warszawie będzie obowiązywać nocna cisza alkoholowa, mieszkańcy mają już dość tej alkoholowej patologii, darcia mordy, zapachu moczu i pustych butelek na każdym rogu. Przed nami mały krok ku normalności.

Poniżej kilka słów od Roberta Rutkowskiego:

https://www.wiadomoscihandlowe.pl/prawo-i-polityka/jan-spiewak-chce-nocnej-ciszy-alkoholowej-w-warszawie-uchwala-przygotowana-2511629

https://streamable.com/ch9t4d

https://streamable.com/7tkz0k

#alkoholizm #alkohol #warszawa #polska #wiadomoscipolska #zdrowie

Czy popierasz nocną ciszę alkoholową?

321 Głosów

Zaloguj się aby komentować

Przeglądam gorące, i któryś raz widzę wpis który jestem pewien że już widziałem. Krótkie przejrzenie tagów wszystko wyjaśniło.

Rozumiem niechęć do #alkohol . Alkoholizm to poważna choroba która nie jednej osobie zrujnowała życie lub karierę.
Natomiast dodawanie praktycznie co tydzień (konkretnie co ok. 10 dni od pół roku) wpisów o tym, tak jak @cyber_biker podpada już chyba pod lekką obsesje. Jeszcze te komentarze i wcale nie stronnicze odpowiedzi w ankietach XD

Zastanawiam się skąd się wzięła takie zawzięcie (no bo chyba nie po to żeby się ciągle wywyższać na zasadzie "nie jestem jak te patusy co piją alkohol", prawda?). Jeżeli chcesz się pochwalić tym że nie pijesz, to na tagu alkoholizm dużo osób się tak chwali, i nikt nie ma z tym problemu. Chociażby Seweryn który wczoraj się pochwalił że od miesiąca jest czysty (i życzę sobie żebym widział jego postępy co miesiąc, przez kolejne lata). Całkiem pozytywny wpis o tym że się dobrze czuje. Nie nazywa nikogo patusem, nie pisze że marzy mu się Państwo gdzie alkohol można kupić 30km od miasta, po cenie 30zł / butelke tyskiego, i więcej za inne drinki. Z jego wpisów widać podejście: nie lubię alkoholu, to nie piję, i dobrze sie czuje.

Jest jeszcze jeden wpis kolegi cyber_biker, którego nie rozumiem, i liczę że ktoś mi go wyjaśni w komentarzach

Czekam na nazwanie mnie alkoholikiem (przyznaję sie, dwa tygodnie temu na juwenaliach wypiłem 2 piwa i shota jaegermeistera. Chyba pora na AA), popijając lecha free arbuz mięta.

Cóż, okazuje się że mam babcię patusa (kiedyś zrobiła ciasto z rumem), i koleżankę patusa (pół roku temu wypiła 3 lampki wina) ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

I żeby nie było, to nie tak że bronię #alkoholizm . Mam kilku znajomych abstynentów, kilku którzy prawie nie piją (bo robią na imprezach za kierowców), i nikt z tym nie ma problemu. Różnica jest taka, że nie podkreślają tego na każdym kroku, i nie obrażają kogoś za to że on akurat się napije. Ot, taki podjęli wybór ale akceptują że inni podjęli inny
#hejto #niewiemjaktootagowac
19a704d1-e7c0-4ed2-8995-0f000d7d84b8
9a52bd14-be72-4420-8bd5-a57f52e29527
cc0be0a3-175a-42ef-b76a-7d459052f758
9d3ab963-efb3-46bb-9dcc-fcfe4ce96519
c9d47506-29e7-40b3-b690-2b7302ad12f3
redve

Wpis o którym wspominałem. Mapa którą załączył pokazuje, że jesteśmy przeciętni, lub nawet poniżej średniej jeśli chodzi o spożycie alkoholu w Europie.


Sądząc po innych wpisach, myślałem że chciał napisać że Polacy są głupsi, natomiast możliwe że sugeruje że jesteśmy mądrzejsi od Finów, i reszty Europy. btw pozytywne zaskoczenie na Ukrainie, ale badanie pewnie nie wlicza bimbru (tak samo w r0sji)

6da15e6f-6fd2-402d-937e-9cc6f6c26311

Zaloguj się aby komentować

Dlaczego wytrzeźwiałam i jak to zmieniło moje życie - Dwa lata bez alkoholu

Poruszające wyznanie osoby, które przestała pić i odkryła jak bardzo zmieniło się jej życie bez tej toksycznej używki.
Tak bardzo pozytywnie.

https://www.youtube.com/watch?v=n5uFiikf0h0

#alkoholizm #oswiadczenie #zdrowie #psychologia #motywacja #alkohol

Jaki jest twój stosunek do alkoholu?

433 Głosów
Pan_Buk

@cyber_biker Na tych zdjęciach imprezowych wyglądała na szczęśliwą, uśmiechniętą kobietę. Teraz wygląda staro, poważnie i nieatrakcyjnie. Jeszcze założyła czarny sweter i ma fryzurę na wałki. Więc to raczej nie zachęca do rzucenia alkoholu.

morrowind

Ja pijam na imprezach, sam baaardzo rzadko, jeśli już to lampka wina lub piwo z sokiem, rzadziej drinki np. mochito.

Bojowy_Agrest

Trzymam mocno kciuki za wszystkich, którzy przestali pić, nawet, jeśli to było piwko "od czasu do czasu".


Sam miałem 2x przerwę (kurwa jak to brzmi) i totalnie zero alko.


#1 - naczytałem się jakichś książek o nawróceniu i abstynencji, więc też przez pół roku nie imprezowałem. Jakoś 17-18 lat miałem, więc trochę iks de.

#2 - brałem leki na depresję i żeby ich działanie miało więcej sensu, psychiatra zaleciła abstynencję. I o dziwo było całkiem spoko. W kieszeni zostawało więcej hajsu , nawet woodstock przeżyłem na trzeźwo i się bardzo dobrze bawiłem.


Teraz czasami napiję się piwka do filmu albo na innym grillu.


Mój ojciec na 90% ma problem z alkoholem choć tego pozornie nie widać (temat rzeka czy niestabilnie emocjonalnie matka i jej nienawiść do alkoholu były pierwsze czy nie xD), ale 15 lat temu się wyprowadziłem, mam swoje życie i 34 lata, więc trochę mnie to jebie.

Zaloguj się aby komentować

KOLEJNY DZIEŃ TRZEŹWOŚCI (107 JUŻ) DLA JEGO

Tag do obserwowania/czarnolisto - #huopwsiowy

HUOPSKI ŻYWOT
Przebiłem granicę 100 dni bez #alkohol i moje życie obecnie wpadło w bardzo przyjemny epizod stagnacji. Pracuję, staram się odżywiać w sposób huopski, śpię, walę konia i gram w gierki. Wiele osób pomyśli, że chujnia straszna, ale jest zupełnie inaczej. Ci, którzy mnie śledzą od dłuższego czasu, pamiętają jak miałem problem z #dlugi i komornikiem, jak byłem bez pracy itp. Spać wtedy nie mogłem, ciągle nerwy, a teraz? Teraz to ja mam utopie, huopski żywot typu wiejskiego, gdzie czas leci powoli, poranki i wieczory są długie a dni mijają jeden po drugim.

HUOPSKI KNAGUS SIĘ WYBUDZIŁ
Osoby znające moją historię mogły wywnioskować, że w czasach gdy piłem #alkohol i jakiś czas po zaprzestaniu tego, miałem problemy z popędem seksualnym. W zasadzie to on nie istniał, byłem praktycznie impotentem. Nie stawał mi, nie waliłem konia, nie interesowała mnie płeć żeńska w ŻADNYM stopniu. Obecnie ten stan się mocno zmienił. Możliwe, że pomógł w tym sport w postaci #silownia i #rower ale na pewno pomógł w tym brak alkoholu.

I nie myślcie sobie, że huop nagle spermiarzem się stał. Po prostu budzę się z drągalem o poranku (wspaniałe uczucie), walę konia, ale babom nie ulegam w żadnym stopniu. Nie dla mnie związki i bycie pantoflem.

KOŁCHOZOWEJ UDRĘKI KONIEC DLA JEGO
I znowu… TEN KTO CZYTA MOJE WPISY DŁUŻEJ (XD) wie, że w kołchozie padałem ofiarą babskiego wykorzystywania. Ci bardziej wtajemniczeni pamiętają moje wpisy o KURWOWNICZCE, która mnie dręczyła. Obecnie mam z tym spokój. Ja chodzę do pracy, ciężko pracuję, ale mam KOMPLETNY SPOKÓJ OD BABSZTYLI. Serio.

Nauczyłem się odmawiać kobietom pomocy. Mają płacone tyle samo, a one same mi nigdy nie pomogły. Nauczyłem się je olewać gdy pierdoliły do mnie głupoty. Przestałem podchodzić do nich jak mnie wołają, bo jak coś potrzebują to niech same podejdą. Efekt? Kilka sytuacji w #kolchoz poniżej.

Babka się mnie pyta czy mam coś do roboty (XD kurwa nie twój interes). Mówię, że mam całą listę zadań. Brzmiało to tak, jakbym otrzymał te zadania od szefa, ale nie… sam sobie je wymyśliłem xD.

Babka do mnie krzyczy z daleka bym podszedł. Wzruszyłem ramionami i poszedłem w drugą stronę. Potem do mnie z mordą czemu nie podszedłem jak mnie wołała, to powiedziałem, że jak ma sprawę to niech zapierdala do mnie bo ja do niej nie zamierzam. Obraziła się i do teraz mam od niej spokój.

Jak skończyłem robotę na swoim dziale to dostałem pochwałę od szefa i kazał mi bym poszedł pomagać innym pracownikom. Słyszała to jedna Szmula, oczy jej się zaświeciły, ale ja po sekundzie odpowiedziałem, że idę pomóc chłopakom na budowlance.
Dzień wcześniej umyłem sklep myjką, w następnym dniu myjkę miała baba. Zaczęła marudzić, że ją ręka plecy bolą i czy za nią nie umyję. Powiedziałem jej, że z chuja spadła, i że do prowadzenia myjki nie musi się schylać. Efektem było podpierdolenie mnie do KURWOWNICZKI, ale jak jej powiedziałem, że pół dnia przerzucałem worki z ziemią po 50l, i że mnie też plecy bolą, to KURWOWNICZKA opierdoliła babę że ma czelność mnie pytać o takie coś XD.

HUOP JEST HUOP
Chodzę na siłownię dalej. FBW sakera sobie robię 3x w tygodniu. Progresuje powolutku z ciężarem. Dzisiaj wyciskałem na ławce a po mnie poszła tam bardzo ładna, młoda i drobna babka, i do mojego ciężaru dołożyła sobie więcej xD Wstyd jak chuj.

Dietę trzymam, a raczej staram się. Białko nabijam, kreatyna jest brana, pilnuję tłuszczy i staram się ogólnie robić dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Czasami sobie odpuszczę i opierdolę coś fajnego, ale rzadko bo mi ogólnie zdrowe jedzenie smakuje xD.

Rower kurzy się w szopie przez dwa powody. Jeden to moje lenistwo, a drugi to #kolchoz który ostatnio duuużo czasu mi zabiera. Wolne dni poświęcam na odpoczynek, regenerację, treningi, sprzątanie, gierki itp. Na pewno jednak wrócę do jazdy rowerem bo jest to super sposób na spędzanie czasu.

Finansowo mi się mocno poprawiło w życiu. Nie zarabiam dużo ale starczy mi kasy na życie, nie mam obecnie żadnych kryzysów, że brakuję mi kasy. Mam wręcz malutką poduszkę finansową i odkładam sobie na prawko C+E. A no i w następnym miesiącu zaczynam odwiedzać dentystę by zęby zrobić. Jak już wyleczę wszystkie i zrobię C+E to zakładam aparat na zęby.

Mógłbym jakoś humorystycznie to wszystko opisać, więcej żartów wpleść między moje relacje z życia, ale post ten piszę w takim stylu w jakim się obecnie czuję. Mój obecny stan to miłą stagnacja, niebieskie niebo i delikatny wiaterek, cichy szum liści w lesie, chłodna woda w jeziorze po całym dniu pracy w słońcu. Pierwszy raz od wielu lat mogę to napisać…
Nie jestem szczęśliwy. Nie jestem jednak też smutny. Czuję się neutralnie, spokojnie, obojętnie, przyjemnie. Po prostu jestem tu i teraz, żyję sobie, oddycham. Dziękuję wszystkim osobom za wspieranie mnie w mojej walce.

#huopwsiowy #przegryw #alkoholizm #wychodzimyzprzegrywu
a68e8371-9f64-4037-9db4-cc89fcd77398
Lubiepatrzec

@WiejskiHuop bardzo pozytywny wpis i bardzo dobrze mi się takie coś czyta. Trzymam kciuki za Twój chłopski żywot.

wombatDaiquiri

@WiejskiHuop o kurwa, jak sobie przypomnę jaki był wydźwięk Twoich postów rok temu to jestem w wielkim szoku jak szybko i jak bardzo udało Ci się zmienić życie na takie które Ci odpowiada. Chylę czoła

HolenderskiWafel

Dzisiaj wyciskałem na ławce a po mnie poszła tam bardzo ładna, młoda i drobna babka, i do mojego ciężaru dołożyła sobie więcej xD Wstyd jak chuj.

przykra sprawa xD

ale to musiała być zawodniczka jakaś, bo jak już dziewczyny wyciskają to raczej samą sztangę

Nie jestem szczęśliwy. Nie jestem jednak też smutny. Czuję się neutralnie, spokojnie, obojętnie, przyjemnie. 

to mi się podoba, zdrowe podejście do życia bez ciśnienia

Zaloguj się aby komentować

4 razy wóda, 4 razy!

*tak bym powiedział gdyby nie fakt, że tej nocy 34 miesiące jak nie piję #alkohol.

Prawie 30 miesięcy bez halucynacji.
Prawie 30 miesięcy bez telepania się jak parkinsonik.
Prawie 32 miesiące bez padaczki.
34 miesiące po OZT i ciężkiej niewydolności wątroby.
Za to 34 miesiące totalnej nudy i wyprania z emocji.

Człowiek bez wódki chuja wart.

#przegryw
superhero

to żeś grubo walił, po moich 4 piwach raz na jakiś czas nie miałem problemów

VikingKing

@Piwniczak1991 ehhhh mi też się wydaje, że jakbym rzucił swój nałóg, to bym się mógł nie odnaleźć.

„Szczęśliwie” złapałem się na znacznie mniej inwazyjny.

Trzymaj się tam.

5tgbnhy6

ja polecam skorzystac z pomocy psychologa, a jak masz zastrzezenia do tej profesji, to samemu troche sie tematem zainteresowac i sprobowac dowiedziec sie dlaczego potrzebujesz uzuwki zeby czuc sie dobrze

Zaloguj się aby komentować

Kultura picia alkoholu w Polsce jest wręcz szokująca. W weekend do sieci wrzucony został film, na którym były reprezentant Polski Jacek Góralski pije na hejnał coś z butelki po wódce. Środowisko grzmi z powodu promowania takich zachowań. Do grona krytyków dołączył także Jan Śpiewak – aktywista społeczny od lat krytykujący wszechobecny w przestrzeni publicznej alkohol.

Śpiewak z rigczem, nic dziwnego, że polscy kopacze osiągają tak słabe wyniki. W Grecji był kult atletycznego ciała, a w Polsce kult piwnego brzucha.

https://sport.fakt.pl/pilka-nozna/jacek-goralski-swietowal-awans-jan-spiewak-krytykuje-nagranie-pilkarza/v48zdst

#sport #alkoholizm #alkohol #polska

Czy alkohol negatywnie wpływa na osiągnięcia polskich piłkarzy?

399 Głosów
ZohanTSW

Mistrzostwa Świata w Rosji 2018, pamiętamy. Załamałem się po nich kibicowsko, wspierałem patałachów przed Smudą (kiedy się od kilku meczy czekało żeby w ogóle strzelili gola), za Wdowczyka i te inne drewniane czasy i kompromitacje, braki awansu na mistrzostwa świata, to mnie nie złamało. Ale będąc tak mocną drużyną, w czasach kiedy przed meczem byłem spokojny że nie dają ciała, bo potrafią grać, dali tak wielkiej dupy... To było dla mnie zbyt wiele. Potem te przecieki z imprez w Arłamowie... Balowanie piłkarzy tłumaczy wszystkie kompromitacje

Rmbajlo

Co to za durne ankiety

travel_learn_wine

@cyber_biker trochę na przekór temu są dane, gdzie Polska w konsumpcji alkoholu w Europie spada w rankingach

d5d64e2c-d31a-4823-95a7-19d890c1df53

Zaloguj się aby komentować

#alkoholizm #alkohol #kiciochpyta

Jak często pijecie alkohol?

830 Głosów
Legendary_Weaponsmith

Wyjdzie średnio co miesiąc chyba, ale tak więcej niż 1 lub 2 piwa (częściej 1) to kilka razy w roku

Dobreityle

Coś mi tu nie pasuje- ankietę wypełniło 760 osób, skomentowało też sporo, a piorunów jest tylko 14. Jak to możliwe statystycznie?

bartlyo

@JamnikWTwojejStarej u mnie to nie ma reguły, raz jest tak, że przez x miesięcy nic a potem jak jest ciepło to jakieś piwko na weekend, ale ostatnio bardziej smakuje mi 0%, fajne uczucie jak w głowie nie szumi po piwku

Zaloguj się aby komentować

git, mam nadzieje że dojadą 24h wszędzie gdzie zaznacze na mapie w aplikacji. Jak zamykają większość sklepów o 22 bo prohibicja nocna we Wrocławiu to będzie wspaniałe wyjście.
#alkohol #alkoholzawszespoko #polska
12873c19-9e3b-4cf0-85cb-3377b21f533d
markxvyarov

@zZzrRryYyTyYy sport narodowy

cweliat

@zZzrRryYyTyYy komu normalnemu jest potrzebne uzupełnienie zapasów alkoholu w środku nocy?

micin3

@zZzrRryYyTyYy Przecież masz Liska we Wrocławiu, który normalnie dowozi alkohol.

Zaloguj się aby komentować