Jak na początku wszystko było fajnie, wykazywał zainteresowanie, tak teraz, po prawie trzech miesiącach, odechciało mu się. I to widać nawet po tym, jak chodzi. Zero zainteresowania robotą. I nie chodzi o to, żeby robić od dzwona do dzwona, i mieć spocone jajca, nie. Ale choćby minimum.
Chłopak ma jeszcze 9 miesięcy, bo dostał umowę na 12 miesięcy. Jak się nie poprawi (albo chociaż będzie okazywał minimalne zainteresowanie), to przy jego ocenie podczas przedłużenia umowy powiem po prostu, że się nie nadaje.
Co najśmieszniejsze, nikt nikogo z robotą nie goni. Jeśli coś ma zająć 1h, to ma zająć 1h, a jeśli coś trzeba robić przez kilka dni, to nikt tego nie kwestionuje. I jeśli coś się zepsuje, to też tragedii nie ma. Bo wtedy wiadomo, gdzie się popełniło błąd. Nikt kosztami za zepsuty sprzęt nie jest obciążany.
Pracka też ciężka nie jest, a można się sporo nauczyć. I też można na to poświęcić tyle czasu, ile potrzeba żeby zrozumieć dane zagadnienie.
Nie rozumiem skąd u ludzi takie podejście. Płacą dobrze, szef nie goni do roboty, koledzy fajni i śmieszkowi. Nie wiem o co cho ¯\_(ツ)_/¯
#zalesie
Problemy w domu?
@Jason_Stafford nie rozumiem za bardzo tego wpisu i w czym leży problem. To że nie jest zainteresowany pracą to nie wiem raczej nic nie mówi ogólnie sądzę że tak z 60-70% społeczeństwa nie jest zainteresowana pracą ale robi to bo muszą coś jeść. Nie wiem czym zajmuje się ten chłopak, ale bardziej powinieneś też go rozliczać z tego co robi i czy swoją pracę wykonuje tak jak ma wykonać a nie z tego czy jest zainteresowany. I powinieneś mu zakomunikować jeśli coś w jego pracy ci nie pasuje a nie potem mówić przełożonemu że się nie nadaje a on nawet nie ma możlwości poprawy czy jakiejś refleksji. Najgorszy jest brak komunikacji. On też nie siedzi w twojej głowie i nie wie jakie masz oczekiwania co do jego pracy jako jego przełożony.
@Jason_Stafford jest sens go jeszcze trzymać 9 miesięcy?
Zaloguj się aby komentować