🎅HejtoPaka ruszyła! Weź udział w drugiej edycji świątecznej wymiany prezentów na Hejto❄️

Zgłaszam się

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
A dzisiaj taka ciekawostka, podobnie jak wczorajsza znaleziona na #pikabu
Dodana 4h temu, malo plusowana:

Trzech mieszkańców obwodu leningradzkiego, którzy uciekli z jednostek wojskowych, po brutalnym zatrzymaniu zostało wieczorem 30 października doprowadzonych w kajdankach do Wojskowego Komitetu Śledczego.

Poinformował o tym 47news 30 października. Według publikacji, wszyscy trzej udali się na front z więzienia, wymknęli się ze strefy specjalnej operacji wojskowej i znajdowali się na liście poszukiwanych. Każdy z zatrzymanych dezerterów ma na swoim koncie kilka przestępstw, głównie kradzieży. Zgodnie z prawem, zostali oni zwolnieni z odpowiedzialności karnej przez organy śledcze, ponieważ udali się do Specjalnej Operacji Wojskowej. 47news podaje nazwiska przestępców: 30-letni Alexander Igumenov, 30-letni Mark Frolov i 37-letni Vladimir Nikin.

Podczas poszukiwań Igumenova, który uciekł ze służby wojskowej, członkowie grupy poszukiwawczo-rozpoznawczej Ministerstwa Obrony udali się do domu przy ulicy Nowaja 11 we wsi Yanino w obwodzie Vsevolozhsk, sprawdzili klatkę schodową i czekali na niego. Ale kiedy się pojawił, okazało się, że nie był sam: były z nim dwie inne osoby. Igumenov wyciągnął pistolet, przyłożył lufę do czoła funkcjonariusza i zażądał, aby poszukiwacze wyszli i pozwolili dezerterom odejść, grożąc im śmiercią.

Ze względu na obecność postronnych w pobliżu i nieprzygotowany na taki rozwój wydarzeń zespół poszukiwawczy udał, że się wycofuje, spełniając żądanie przestępcy, ale jednocześnie wezwał posiłki policyjne i otoczył dom.

Następnie, zgodnie ze zwykłym schematem, siły specjalne zaatakowały melinę dezerterów, wyważając drzwi. Wszyscy trzej dezerterzy byli pod wpływem leków - "naćpani", cytując jednego z funkcjonariuszy policji.

Wojskowy Komitet Śledczy czeka na rozmowę z nimi na temat artykułu karnego "Dezercja". Kodeks karny Federacji Rosyjskiej, artykuł 338, kara pozbawienia wolności od pięciu do piętnastu lat.
Edit - mam zdjecia tych nicponi!

#rosja #wojna
6e85c61c-2718-4a8a-88e6-10f665534ae8
e7c44ea1-ed2a-4620-afae-9885d795236e
3da386e0-2d91-4278-b39d-c1d8b0dddfc9
konto_na_wykop_pl

Rosja to kraj gdzie ci "naćpani" okazują się najmądrzejszymi

redve

@RedCrescent to zdjęcie z petem w ryju xd

globalbus

Kodeks karny Federacji Rosyjskiej, artykuł 338, kara pozbawienia wolności od pięciu do piętnastu lat.

to takie perpetum debile? Mieli coś tam do odsiadki, skasowali im to, bo poszli na front, a teraz im dowalą nowy świeży wyrok za dezercję.

Jak ktoś ma coś grubego do odsiadki, np dożywocie, to może się okazać, że to korzystna zmiana xD

Zaloguj się aby komentować

Przez ostatnich parę dni wrzucałem tu wywiad przeprowadzony z jednym z chińskich cenzorów na jednej z większych tamtejszych platform internetowych ( cz.1 , cz.2 , cz.3 , cz.4 ) - to, co mnie najbardziej uderzało w tej rozmowie to bezsilność i desperacja spowodowana brakiem możliwości zrobienia jakiejkolwiek kariery, szczególnie w służbie cywilnej, która umożliwiłaby koniec zmagań o zapewnienie najbardziej podstawowych potrzeb.

Dziś więc, jako mały dodatek: jak można znaleźć się na takiej wymarzonej ścieżce kariery w służbie cywilnej?

Zacznijmy od początku: rynek pracy dla młodych Chińczyków nie jest łatwy. Każdego roku bowiem na rynek pracy wchodzi nowe kilkanaście milionów osób, z czego zdecydowana większość w dużych miastach, mająca wyższe wykształcenie (w tym roku swoje studia ukończyła rekordowa liczba 12 mln studentów). Przedsiębiorcy zwykle nie są skłonni do oferowania pracy osobom bez doświadczenia — dlatego wskaźnik bezrobocia wśród osób wchodzących na rynek pracy jest tak wysoki (w czerwcu zeszłego roku, kiedy zawieszono publikację tego wskaźnika, pokazywał on 21,3% bezrobotnych w wieku 16-24; wtedy postanowiono skorygować tę wartość o osoby studiujące i poszukujące pracę, niemniej po korekcie wciąż wynosi powyżej 15%, kiedy w całej gospodarce jest to 5%).

Dlatego, by uniknąć trudów zmagania się o pracę (i o przeżycie, jak to ma miejsce w wypadku bohatera wywiadu) w sektorze prywatnym, uwaga niektórych mocno skupia się na pracy w służbie cywilnej, do której trzeba zdać egzamin, zwany guokao, który w tym roku odbędzie się on na przełomie listopada i grudnia.

W ciągu 10 dni, na ponad 39,7 tys. pozycji zgłosiło się około 3,2 mln chętnych. Przechodzą oni jeszcze weryfikację dotyczącą wykształcenia, niemniej to i tak będzie oznaczało około 80 kandydatów na jedno miejsce w służbie cywilnej. Na najbardziej obleganą pozycję "początkującego pracownika w stowarzyszeniu kształcenia zawodowego" miało zgłosić się 10665 kandydatów. Całkiem spora konkurencja, nie da się ukryć.

A to wszystko pomimo wzrastających oczekiwań dotyczących wykształcenia, jak i relatywnie niewielkich widełek wiekowych: by zgłosić się na start do służby cywilnej, wymagany jest wiek 18-35 lat, acz dla osób z wykształceniem magisterskim i wyższym górna granica jest podniesiona do 40 lat.

No i ważna sprawa — egzamin jest dopiero pierwszą częścią procesu rekrutacyjnego, po którym naturalnie nastąpią jeszcze rozmowy.

Cóż, pozostaje mi jedynie życzyć Chen Lijiemu powodzenia

#chiny #edukacja #bezrobocie
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów
#azjatyckaowca <- wpisy o tematyce azjatyckiej