Odnoszę wrażenie, że przez ostatnie 19 lat tak dużo się zmieniło, że takie zdjęcie nie mogłoby już powstać...
#gry
#alanwake
#alanwake2
O, nawet młody Linus po prawej xD
W każdej branży postępuje korporacjonizm. Jednostki, ludzie są zastępowani markami i nazwami.
No dokładnie, branża upada bo nie pracują w niej już prawie wyłącznie bializ heteroseksulani mężczyźni. Jak grać, panie premierze ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@micin3 Ja to bym wolał, żeby zatrudniano wedle kompetencji potrzebnych na danym stanowisku, a nie koloru skóry czy orientacji. No chyba, że ktoś zamierza prowadzić burdel z profesjonalistami obojga płci dla powiedzmy koneserów egzotyki, to wtedy ma to jakiś biznesowy sens.
@jonas też tak wolę, dlatego cieszy mnie, że płeć lub orientacja nie wpływają już na to, czy ktoś dostanie się do dawniej dość hermetycznego środowiska, jakim był gamedev. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@micin3 Dlaczego zakładasz że osoby na tym zdjęciu to biali heteroseksualni mężczyźni? Może identyfikują się jako czarne lesbijki, bigocie transfobie seksisto?
@micin3 mniejsze studia nadrabiają.
@micin3 inkluzywność w firmach, również inluzywność w przekroju zatrudnionych osób ma wpływ na wskaźniki ESG oraz DEI - te zaś wpływają na to jak chętnie duże fundusze inwestycyjne będą chciały ulokować kapitał w konkretnej firmie.
Troszkę się nie orientujesz jak polityka wpływa na proces zatrudniania w Stanach Zjednoczonych. To jest chyba już tajemnica poliszynela z tym jak to wygląda. Pierwszy lepszy przykład z wyszukiwarki:
https://www.washingtonpost.com/business/2022/08/11/hiring-reverse-discrimination/
Zaś dawniej do programowania brano każdego jak leci, to była bardziej kwestia że poza nerdami nikt programowaniem nie był zainteresowany stąd niski udział innych grup społecznych w profilu zatrudnionym w firmach. Ciężko zatrudnić kobietę programistów jeżeli na rynku pracy po prostu takich osób nie było.
Ktoś tutaj przespał ostatnią dekadę chyba oraz jak wywiera się presję na to by firmy starały się spełniać kryteria inkluzywności.
@DiscoKhan Gdzie minusy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@micin3 Może jednak płeć lub genetyka wpływają jakoś tam na określone kompetencje? Z jakiegoś powodu w lekkoatletyce dominują szczupli murzyni, a nie drobne Azjatki o nóżkach jak welsh corgi.
@jonas Zgadzam się. Do programowania powinno wyłącznie zatrudniać się wysportowanych ludzi, najlepiej szczupłych murzynów.
@micin3 Nie znam się na zatrudnianiu, ale tak na wyczucie wybrałbym do robienia gier kogoś, kto umie kodować i ogarnia te krzaczki, a czy szybko biega malowniczo by mi zwisało.
@micin3 z ciekawości, za co konkretnie chciałbyś minus tutaj dawać?
Generalnie dla mnie temat jest dosyć mało śmieszny, bo niestety szeroko pojęta polityka dosyć wydatnie odznacza się na kulturze masowej i niezbyt mi się to podoba. Gdzie nawet ten ostatni wątek z tym Sweet Baby Inc... Grom fabuł pisanych przez pisarzy do gier musi przejść przez cenzurę polityczną/ideologiczną żeby te kryteria DEI i ESG przejść.
@DiscoKhan Pytam się o wady tego zjawiska.
Ja wiem, że dla wielu "woke" to tragedia, rozdzieranie szat i upadek branży - ale dla mnie, osoby homoseksualnej, jest to niesamowity progres. W końcu z wieloma postaciami mogę się utożsamiać, w końcu romanse i relacje w grach nie są wyłącznie heteroseksualne (bo na palcach jednej ręki można policzyć gry, w których były normalne związki homoseksualne pomiędzy Fallout 2 a Dragon Age).
Inkluzywność i reprezentacja ma znaczenie, i jeżeli obecne dzieci i nastolatkowie wyniosą z nich, że nie muszą ukrywać, kim są (bo widzą reprezentacje w grach, zatrudnieniu), to jestem całkowicie za.
I rozumiem, że to niekiedy prowadzi do sytuacji, kiedy uzdolnionemu programiście odmawia się zatrudnienia, bo korpo chcę mniej uzdolnioną, ale programistkę - ale im więcej teraz programistek, nawet, jeżeli są (nie wiem, nie znam badań, statystyk, generalizuje) gorsze w kodowaniu, tym w następnym pokoleniu będą lepsze, bo im ich więcej, tym bardziej będą musiały konkurować ze sobą.
@micin3 osobiście to ja mam problem z tym, że media są przeseksuslizowane w ogóle a cały ten trend to utrzymuje.
Kobiety generalnie są mniej zainteresowane przedmiotami ścisłymi z natury - mężczyźni myślą bardziej obiektowo podczas gdy kobiety bardziej empatycznie. W naszym kraju konkretnie to komuniści przecież mieli mnóstwo programów próbując przekonać kobiety do "męskich" zawodów, nic z tego nie wyszło. I to nie jest kwestia stricte inteligencji tylko po prostu tego, że medyczni i kobiety interesują się nieco odmiennymi rzeczami, bo tak po prostu nam mózgi działają. Są wyjątki od tych reguł i ma sztywno nie ma co tego regulować ale to nie jest kwestia stricte kulturowa.
Mi postaci homoseksualne zasadniczo nie przeszkadzają ale nie ukrywam, że wolę bardziej zawoalowane podejście azjatyckie do tego typu spraw a nie takie bezpośrednie jak jest u nas. Gdzie znowu, ja to w grach nie chce być sobą tylko to jest ucieczka od rzeczywistości a nie projekcja moich faktycznych marzeń i dążeń. Także wolę typowo męskiego power tripa sobie zaliczyć, teraz coś takiego zeszło bardziej do sceny indie co jest dziwne dla mnie.
Teraz jest drugą strona medalu - skoro bycie gejem się opłaca to ile osób będzie poddana presji otoczenia żeby udawać inną orientację żeby sobie w karierze pomóc? Każdy system ma luki, każdy system ma grupy marginalizowane i obecnie nieironiecznie bycie białym hetero facetem przekszadza w pracy w niektórych sektorach. Koloru skóry się zmienić nie da, płeć to jest dosyć ekstremalna sprawa to chociaż biseksualnosc opłaca się symulować. Jest faktyczna presja w tym kierunku.
Ale to jest głębszy problem gdzie też nie wiem dlaczego nie ma normalniejszych podziałów mediów, gdzie takie TloU 2 - ponoć 10/10 ale fabuła była pisana stereotypowo pod kobiety - to jest generalizacja, ale dla uproszczenia dyskusji już się tego będę trzymać. Gdzie ja jako taki trochę bardziej analityczny, męski umysł tylko widziałem dziury fabularne i ziewałem z nudów, bo co chwila ta uprawia seks z tą, ten z tamtym... Myślałem, że dostanę grę o postapokalipsie a dostałem zwyczajne przeemocjonalizowane romansidło o czym nikt nie wspominał a czym w ogóle nie byłem zainteresowany.
Wiesz, ją w grach to generalnie mam całkowicie wyjebane w jakieś związki także bezdyskusyjnie osoba taka jak ja która generalnie nie jest zainteresowana tego typu tematami - czy to hetero- czy to homoseksualnymi - jest bezdyskusyjnie jednak mocniej spychana na margines. Już pomijam w filmie, gdzie kurna wychodzi scena gdzie dwóch facetów się zaczyna pieścić... Niech to będzie w filmie, po prostu jakieś ostrzeżenia, bo chyba zwykła rzecz, że jak ja nie jestem homoseksualnym to mam niemiłe sensacje od oglądania czegoś takiego - i czemu by nie, dać też ostrzeżenia o podobnych treściach heteroseksualnych, w sumie to najchętniej ani jedynych ani drugich bym nie oglądał. Gdzie po prostu też łatwo się podniecam i jak jest ostrzejsza akcja hetero pokazana to nie jest to dla mnie zbyt przyjemne, żeby później ze wzwodem w coś grać...
Ale to czemu kobiety wybierają pewne zawody ponad inne to nie jest kwestia czysto kulturowa, już z tym próbowano walczyć i nic z tego nie wyszło. Ileż razy można te same zagadnienia bezskutecznie atakować... Podobnie zresztą to nie jest przypadek, że faceci mniej chętnie wybierają zawody gdzie jest dużo kontaktu z ludźmi, przeciętnie gorzej sobie z tym radzą. To nie jest jakaś tajemna wiedza ogólnie rzecz biorąc.
@DiscoKhan
jak ja nie jestem homoseksualnym to mam niemiłe sensacje od oglądania czegoś takiego
No patrz Pan, ja jakoś całe życie zmuszony byłem oglądać związki i sceny seksu heteroseksualne, i jakoś żyję. I powiem więcej - mam całkowicie ambiwalentne do takich scen uczucia, a nie jakąś ukrytą heterofobię i niezreczność.
Teraz jest drugą strona medalu - skoro bycie gejem się opłaca to ile osób będzie poddana presji otoczenia żeby udawać inną orientację żeby sobie w karierze pomóc?
Biedni heteresoksualni, prześladowani mężczyźni, muszą udawać gejów.
Ile osób było poddawanych presji otoczenia, żeby udawać hetero? Myślisz, że dlaczego rośnie ilość osób homo i biseksualnych? Bo nie muszą już tego ukrywać, sam to przez całe dzieciństwo i wczesną dorosłość musiałem (bo widziałem skutki, jak się przełożeni i współpracownicy dowiedzieli) ukrywać, więc nie pierdol, że biedni heterycy muszą ukrywać swoją orientacja.
Reszta to niestety bełkot - mówić, że TERAZ media są przeseksualizowane, to już trzeba mieć poważny syndrom wyparcia. Jak byłem dzieckiem i nastolatkiem, to każdy blockbuster miał sceny seksu, cycki, ba, scena z Nagiego Instynktu to już w ogóle apogeum przeseksualizowania. Po prostu wcześniej Ci to nie przeszkadzało, bo wszystko dopasowane było wyłącznie pod hetero. Skoro ja przeżyłem "propagandę" hetero, to i ty przeżyjesz "woke" content. A szowinizm już łaskawie pominę.
@micin3 nie do końca rozumiem, czyli jak była negatywna presja wywierana na gejów by ideału kogoś innego to według ciebie usprawiedliwia to działania w drugą stronę na podobnej zasadzie? Taka zemsta po prostu?
Przeżyję spokojnie, bo się od kultury masowej po prostu odizolowałem. Gdzie też ją nie mówię o czymś takim jak kręcenie nogami z Nagiego Instynktu - tylko wprost o sceny łóżkowe jak Castlevanię na przykład oglądałem i coraz więcej przecież jest takich scen, dawniej jednak takie sceny stricte soft porno nie byly akceptowalne w kulturze masowej. Także mozesz pisać o bełkocie ale ja sobie nie przypominam żeby seks w produkcjach 30 lat temu był tak przedstawiany jak na przykład w Grze o Tron - gdzie te hetero sceny ponownie były dla mnie zwyczajnie niesmaczne przedstawione.
Jaki szowinizm masz na myśli? Ja ci pisałem o normalnych, naukowo potwierdzonych tendencjach z zakresu psychologii tylko siłą rzeczą w uproszczonej formie, bo książki z tego zakresu nie będę tutaj pisał. Opisz mi co dokładnie szowinistycznego napisem? Że kobiet i mężczyźni różnią się psychologicznie? Dobrze ciebie rozumiem?
Mi rosnąca liczba osób przyznających się do bycia homo albo bi nijak nie przeszkadza, przkeirowyujesz moje słowa, wmawiasz mi jakiś szowinizm i jednocześnie identyczna presja ze na wykazywanie swojej heteroseksualności jest postrzegana negatywnie a identyczna presja na homoseksualność jest odbierana przez ciebie pozytywnie. To się nazywa hipokryzja o ile się nie mylę.
I nie rozumiem po co wspominasz o tym całym "woke" trywializując z miejsca dyskusję, nie odnosząc się do moich opinii, wmawiając mi bezpodstawnie szowinizm gdzie wprost ci tłumaczę, że nie masz racji myśląc że presją kulturowa doprowadzi do większej ilości koderów-kobiet. Już to robiono w podobnych zawodach, to tak nie działa.
Oblężona twierdza, psia jej mać...
@DiscoKhan nie do końca rozumiem, czyli jak była negatywna presja wywierana na gejów by ideału kogoś innego to według ciebie usprawiedliwia to działania w drugą stronę na podobnej zasadzie? Taka zemsta po prostu?
To nie jest zemsta, tylko Twoje urojenia, że ktoś będzie ogłaszał się gejem, żeby jakieś przywileje zdobyć.
Także mozesz pisać o bełkocie ale ja sobie nie przypominam żeby seks w produkcjach 30 lat temu był tak przedstawiany jak na przykład w Grze o Tron - gdzie te hetero sceny ponownie były dla mnie zwyczajnie niesmaczne przedstawione.
No mogę pisać o bełkocie, bo Gra o Tron to nic w porównaniu z niektórymi blockbusterami i filmami klasy B z wczesnych lat 90.
Jaki szowinizm masz na myśli? Ja ci pisałem o normalnych, naukowo potwierdzonych tendencjach z zakresu psychologii tylko siłą rzeczą w uproszczonej formie, bo książki z tego zakresu nie będę tutaj pisał. Opisz mi co dokładnie szowinistycznego napisem? Że kobiet i mężczyźni różnią się psychologicznie? Dobrze ciebie rozumiem?
Tak, dobrze mnie rozumiesz.
Mi rosnąca liczba osób przyznających się do bycia homo albo bi nijak nie przeszkadza, przkeirowyujesz moje słowa, wmawiasz mi jakiś szowinizm i jednocześnie identyczna presja ze na wykazywanie swojej heteroseksualności jest postrzegana negatywnie a identyczna presja na homoseksualność jest odbierana przez ciebie pozytywnie. To się nazywa hipokryzja o ile się nie mylę.
Nie kochanieńki, ty po prostu się właśnie mylisz. Nie ma presji na przyznawanie się na heteroseksualność, to ty uroiłeś sobie presję na bycie gejem.
I nie rozumiem po co wspominasz o tym całym "woke" trywializując z miejsca dyskusję
Dyskutować można z kimś na poziomie, a nie z osobom, co stawia chochoły ("presja na bycie gejem" w celu uzyskania benefitów, "przeseksualizowane" obecnie media,), chce "ostrzeżenia" przed scenami homoseksualnymi, sugerowanie, że wybór zawodów nie jest uwarunkowany kulturowo.
W skrócie, po prostu nie uznaję Twojego bełkotu za coś wartego dyskusji, dlatego właśnie tak odpisuję - bo to słynne szachy z gołębiem, i na poczet "dyskusji" przyjmijmy, że ja to gołąb. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Oblężona twierdza, psia jej mać...
Dokładnie, oj Ci biedni heterycy, zmuszeni do oglądania gejowskich scen i udawania bycia gejem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@micin3 no nie, widać że reprezentujesz niską kulturę, bo dyskutować da się z każdym.
Dosłownie co napisałem w jaki sposób ta presją wygląda zaś ty masz problem żeby się rzeczowo odnieść do argumentów i zamiast tego wrzucasz tutaj jakiejś ogólnikowe formułki które nijak sie nie odnoszą do moich słów. Wylewasz tylko jakąś swoją frustrację, nie odnosisz się do zwiększającej się seksualizacji kultury która nie jest na tym samym poziomie jak przed trzydziestoma laty.
Poza tym nie rozumiem czemu temat ciebie bawi? Skoro się nie umiesz zdystansować to można po prostu nie odpisywać zamiast wninfantylzim się bawić gdzie ty nie odnosisz się do mnie tylko wymyśliłeś sobie jakiegoś "heteryka" o zamiast odpowiadać mi to odpowiadasz jakiemuś steretypowi. Tylko tutaj pewnie masz małe zajęcie, bo ja jestem za legalizacja związków jednopłciowych, adopcji dzieci przez pary homoseksualne... Ale to też się na nijak do tematu dyskusji.
Tak swoją drogą możesz mi powiedzieć po co cytujesz moje wypowiedzi skoro się do nich nie odnosisz? Napisałeś raptem dwa zdania a twój post ma zawartych tych zdań znacznie więcej, po co rozwlekasz swoje zdawkowe odpowiedzi?
Jeżeli nie potrafisz odpowiedzieć to nie odpowiadaj, bo kulturą to się tutaj nie podpisałeś. Skoro zarzucasz mi bełkot to go wypunktuj, ma chętnie zmieniam opinie ale ty nic takiego nie robisz a tylko rzucasz jakieś wyświechtane jasełka gdzie ja bardziej szczegółowo parę problemów poruszyłem w ogóle nie wspominając o czymkolwiek.
Czy ty jesteś w ogóle w stanie dyskutować i odpowiadać na pytania?
Czy możesz wspomnieć blockbustera klasy B z lat 90tych gdzie były sceny stosunku pokazane wraz z genitaliami pokazanymi zaraz po stosunku?
@DiscoKhan Ależ mój drogi, przecież już przyznałem Ci rację, stwierdzając, że nie nadaję się do dyskusji (vide gołąb). Żyj sobie w oblężonej twierdzy, w której hetero zmuszeni są do udawania gejów, ja niestety zbyt niekulturalny jestem na marnowanie czasu na dyskusję z Tobą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@micin3 współczuję Ci wszystkiego złego co Cię w życiu spotkało, szczerze.
Pracuję w IT, robiłem wiele rekrutacji i zapewniam Cię, że nigdy nie odrzuciłem kandydata że względu na płeć czy cokolwiek innego niż jego kompetencje. Zatrudniałem kobiety, osoby homoseksualne, o przeróżnych zainteresowaniach i poglądach, ale zdecydowanie najwięcej to byli hetero faceci. Patrząc tylko na efekty mógłbyś zapewne powiedzieć, że jestem zbiasowany ten profil białego nerda, ale gwarantuję Ci, że tak nie jest. Zawsze uważałem, że to dobrze mieć pewną różnorodność w zespole, bo to po prostu dobrze wpływa na morale. Powiem więcej, bez silnego zbiasowania nie uzyskasz niczego co przypomina parytet.
Obecnie w firmie mamy taki system, że zadania zlecone kandydatom są sprawdzane przez programistów którzy nie wiedzą o kandydacie zupełnie nic. Nie mamy CV, nawet imienia, tylko kod. I wiesz jaki jest efekt? Od tej pory przez sito przechodzi znacznie mniej kobiet. Nadal uważasz, że problem tkwi w tym, że firmy odrzucają za płeć?
@lurker_z_internetu
Nadal uważasz, że problem tkwi w tym, że firmy odrzucają za płeć?
Gdzie to napisałem?
@micin3 ale co ty w ogóle opowiadasz, z kim ty rozmawiasz tutaj? Gdzie ja piszę o pewnym zjawisku, tu je tutaj przedstawiasz w tak wyolbrzymiony zwierciadle?
Ja ciebie kompletnie nie rozumiem, komu ty tutaj w ogóle odpowiadasz? To brzmi jakbyś równocześnie z kimś innym rozmowę prowadził i ci się okienka pomyliły, a że rozmowa była na pokrewny temat to się skonfiskowałeś.
Dziwny jest z cienie typ. Aha, to ja tobie wypomniałem oblężkną twierdzę i w ramach tej kontuzji ci się pomyliło, że ty o tym wspominałeś... Ty to sobie moje słowa przeklejałeś żeby później je sobie przypisywać.
Dlaczego nie odnosisz się moich słów w ogóle? Przecież ty masz skrajnie toksyczny stosunek do dyskusji tutaj, smutne to jest.
@micin3 przecież ja ci nawet dałem linka do Washington Post przedstawiający omawiane zjawisko przeze mnie - ty zaś zamknąłeś się w sobie i zaczęła mi wmawiać jakieś absurdalne zarzuty. Stąd oblężoną twierdzę ci zarzuciłem.
Ani do mnie ani do WP się nie odniosłeś, zamiast tego skandujesz hasła jakieś które pasują jak pięść do nosa.
@DiscoKhan Dokładnie, w pełni się zgadzam.
@micin3 po co w tym w ogóle mi odpisywałeś, jaka była twoja motywacja? Przecież ty się antysocjalnie tutaj zachowujesz.
@DiscoKhan Także całkowicie się zgadzam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@DiscoKhan Teraz jest drugą strona medalu - skoro bycie gejem się opłaca to ile osób będzie poddana presji otoczenia żeby udawać inną orientację żeby sobie w karierze pomóc? Każdy system ma luki, każdy system ma grupy marginalizowane i obecnie nieironiecznie bycie białym hetero facetem przekszadza w pracy w niektórych sektorach. Koloru skóry się zmienić nie da, płeć to jest dosyć ekstremalna sprawa to chociaż biseksualnosc opłaca się symulować. Jest faktyczna presja w tym kierunku.
Przypomniałeś mi historię mojego kumpla, który kilkanaście lat temu stawiał swoje pierwsze kroki jako fryzjer. Wyczuł pismo nosem i faktycznie - zmienił sposób mówienia, sposób chodzenia i ruszania się. Pytam się go - "co ty odpierdzielasz? przecież masz żonę i dwójkę dzieci?". A on mi na to, że on chciałby dobrze zarabiać i zrobić karierę w zawodzie, a kobiety preferują fryzjerów-gejów, więc on przybiera taką rolę, jaką one preferują. Nie nazywał tego oszukiwaniem, tylko "dostosowaniem się" do oczekiwań klientów. Aktorstwem. Ostatecznie wygrał swoje - otworzył dobrze prosperujący salon, robił fryzury na konkursy i zdobywał nagrody. I gdzieś po drodze "zgubił" rolę - bo nie była już potrzebna. Miał już klientów, respekt i pieniądze. Heh, pamiętam nawet, że w tamtym czasie mówiliśmy do niego "Mareczek" - on tak chciał. Taka historia i to na długo przed oficjalnym "woke culture".
@ramen dobra gra, sam Max Payne ją tworzył! (Lewy dolny róg)
Jest już zakaz robienia takich zdjęć, nie wolno, zakaz
Druga część Alan Wake była zajebista więc nie był bym taki pewny
@ramen kłamstwo/błąd w opisie, Alan Wake nie został zrobiony w 2005 roku, co najwyżej był robiony w tamtym momencie, a został wydany kilka lat później
@PurpleJago masz rację; jedna litera za dużo. Miało być "robiła", a nie "zrobiła". Nie mam pewności, czy właśnie ta ekipa zrobiła ostatecznie tę grę, ale "zdjęcie rodzinne" - według autorów - jest z 2005 roku, czyli w trakcie prac. Opisu nie mogę wyedytować, więc dostajesz pioruna
@ramen widzę maxa payne'a
A dlaczego by nie mogło? Zakładasz studio, finansujesz produkcję gier i zatrudniasz kogo chcesz.
W 2006 możesz NIE SPRZEDAĆ SIĘ MICROSOFTOWI, to nie zostaniesz częścią korpo
Możesz też nie brać pod uwagę, że nie tylko jakieś bzdurne „zatrudnij babę" zasady są, ale realnie coraz więcej kobiet gra, coraz więcej kobiet programuje i coraz więcej kobiet zwyczajnie szuka pracy w gamedev. Więc dziś kobiety stanowią część załogi - po części dlatego, że coś umieją, a po części może i zostały zatrudnione by spełniać jakieś normy. W dupie to mam. Liczy się produkt, a nie kto go robi.
Zaloguj się aby komentować