#przegryw #niemogespac
No cóż, poległem w tej nierównej walce nie mogąc zmrużyć oka od ledwo przed północą… ruszyłem dupsko by coś spożyć pod medykamenty. Ramię i przedramię lewe mnie boli, gdyż źle na nim leżałem, było też #srajzhejto nawet dobre, gładkie ostatnimi czasy i tak dalej. Będę dalej egzystował w jakiś sposób co nie podoba się dla mnie… to jest gehenna, dramat.
@bartlomiej_rakowski niech ci lekarz zapisze zolpidem na trudne dni po operacji.
@Michumi Lekarz POZ mi nie przepisze silnych leków nasennych, nawet hydroksyzyny i tak dalej. Kiedyś brałem (kwetapinę), ale już to powtarzałem setki razy… nie będę chodził do psychologa na wizyty za 200 zł (teraz pewnie 250 zł jak nie lepiej), żeby mi tabletki za 10 zł na sen przepisywał, śmiechu warte!
Ooo, a tym czasem kisielek boży truskawkowy.
@bartlomiej_rakowski jeżeli nie masz historii ćpuna w spisie recept To czemu miałby ci nie zapisać? Powiedz że w szpitalu dostałeś lek co się nazywa nasen i że nie spałeś od tygodnia i już nie wytrzymujesz. W mordę ci nikt nie da
@Michumi Tydzień jak nie więcej to będzie najbliższy termin do lekarza… niespanie spowodowane ostatnią wizytą w szpitalu to raczej ma tu najmniejsze udział w problemie. Dla Ciebie to oczywiste, weź idź tam, zrób tak, w mordę Ci nikt nie da… w mordę to ja sobie sram. To nie jest takie proste (dla mnie) jak Ci się wydaje. Niby zwykle czynności, a ja mam problem z opuszczeniem barłogu. Nie wiem kiedy się to wszyrko skończy, nie wiem…
@bartlomiej_rakowski kurwa u mnie tego samego dnia do przychodni publicznej do lekarza pierwszego kontaktu przez telefon się zapisuje. Dwa razy wypisał mi ten Zolpidem Z czego połowę wydałem bo nie potrzebowałem tak dużo. Chyba że chodzi ci po prostu o to rozjebanie psychiczne to wiem jak to jest
A jemu Masz po prostu nakłamać i tyle.
@Michumi Nie umiem kłamać, nie czuję się na siłach jechać te 14 km do lekarza i z powrotem… bo dodzwonić się tam jest ciężko. Teraz jescze nie ma godzin szczytu i tak dalej to jest dobra pora niby na jazdę przez miasto, ale ja wiem, że to nic nie da, nie da nic. Nawet leki na receptę jak się zamawia to przychodzą na drugi dzień czasem, w sensie e-recepta przychodzi za 2 dni od podania leków do wypisania. Legancka przychodnia jak tego samego dnia co zapisy są wizyty… u mnie raczej tak nie ma. A ja się nie znam czy to rozjebanie psychiczne jest, ja po prostu codziennie nie mam chęci do życia, mogę już umierać. Jak się patrzy jaka przyszłość jest gotowana (ogólnie tak i teraz co w tej unii wymyślają i ta wojna i to wszystko) to czuje się takie zobojętnienie i po prostu, się zastanawiam po co żyję. Planowanie jakiejkolwiek przyszłości też spełznie na niczym, a te regulacje studzą wszelkie plany i budzą wątpliwości, niepokój i tak dalej. Nie będzie dane żyć takim samym życiem jak nasi przodkowie.
@bartlomiej_rakowski mieszkam w mieście około 350 000 ludzi Więc nie jest to jakiś wielki moloch. Też mam swoje problemy również takie których nie da się rozwiązać i czasami też mam kurwa wszystkiego dosyć. Jedyne Z czym mam jakie takie szczęście to to że w miarę dobrze zarabiam. Jakby mi się to posypało to też chujnia. I pamiętaj że media chcą żebyś tak się czuł Wyłącz telewizor te wszystkie głupie artykuły stagów polityka na wykopie i tutaj. Trochę mi to pomaga nie być codziennie na granicy. O niektórych rzeczach dowiaduję się po paru dniach od kolegów
@Michumi Ja nie mam telewizora od 11 lat… ale tak, to głównie informacje z Hejto, Wykop i YouTube. Ostatnimi czasy dużo polityki czytam, oglądam to fakt. Jak leżałem w szpitalu to też w sumie tym żyłem. Nawet inni pacjenci te tematy poruszali. Ale ogólnie masz rację…
@bartlomiej_rakowski kwetiapina czyli np. Pinexet? Moja córa dostaje to na napady agresji (autyzm). Nawet pomaga
@Michumi No tą samą substancję czynną ma m.in. Pinxet. To dobrze, że pomaga dla jej, no po tym się dobrze spało, dobry siuwaks to jest nie powiem, że nie. Ja już obudzon, ledwo przed trzecią… już od godziny się kręcę w barłogu ehh.
@bartlomiej_rakowski też wstałem po 3 a teraz już na stałe i jadę w pizdu w delegacje a mi się nie chce łoooj
@Michumi Nie wiem co robisz i czy bym temu podołał, ale chętnie był gdzieś pojechał i coś zrobił, czyli mógłbym się zamienić xD chyba brakuje mi pracy… z rana się Raspberry bawię. Trzymaj się!
@Michumi Dziś z ciekawości wszedłem zobaczyć KW działki i wczoraj był wpis zrobiony, aż się trochę się zdziwiłem. Ogólnie liczyłem, że dane nadal będą niezmienione. Dokładnie 5 miesięcy bez 4 dni trwał wpis zmiany własności / wlasiciela w KW od momentu kupna i umowy u notariusza. Muszę ponownie zacząć rozglądać sie za geodetą, nie jest łatwo znaleść kogoś, w końcu robi sie cieplej, wiosna i tak dalej…
@bartlomiej_rakowski ja teraz wniosek o warunki zabudowy katuje
Droga przez mąkę
@Michumi Ja uważam, że to chyba jedna z tych "przyjemniejszych rzeczy" tej całej przygody i drogi przezmękę jaka jescze będzie czekać na różnych etapach do zamierzonego celu, ale mogę się mylić. W sumie nie ma nic przyjemnego w załatwianiu spraw w urzędach i instytucjach publicznych xD Dasz radę, jak ja taki debil dałem radę to proszę Cię… niektórzy są w lekkiej konsternacji jak udało mi się ustalić WZ na takiej posranej działce, także ten, powodzenia!
@bartlomiej_rakowski teraz zmienili format wniosku i zrobili jednolity dla całej Polski niektórych słów to ja tam niektórych słów to ja tam nawet nie rozumiem. Jak robię odrolnienie gruntu kategorii szóstej rolnego to muszę podać powierzchnię jaką chce Odrolnić to chyba od razu podam z 1000 metrów kwadratowych jak myślisz? Domku Jeszcze nie wybrałem a mam podać jego wymiary kurwa. Rozumiem że jak podam większy to mniejszy też będę mógł postawić nie?
@Michumi Nie robiłem odralniana to się w tym temacie nie za bardzo wypowiem (a tez grunt RVI), ale to weryfikowałem w Starostwie powiatowym w referacie Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa i też mi baby gadały, że to hurr durr trzeba odralniać xDDD w Urzędzie Gminy powiedzieli, że nie bo nie ma tam MPZP - i też zależne o co wnioskujesz (rodzaj budynku - jego funkcja), także urzędowe biurwy nawet petenta są w stanie wprowadzić w błąd (a już miałem wniosek z odralniankem i długopis przed nosem i zacząłem dane wypisywać - niepotrzebnie). Być może ma to znaczenie kiedy będziesz budował na pozwolenie, a nie zgłoszenie lub jest jakiś większy areał niż, np. powyżej X metrów / hektarów ziemi (bo tam trzeba być rolnikiem wtedy) - tego do końca nie wiem. Ale ja nie musiałem też odralniać bo wnioskowałem o budynek, który jest gospodarczy (w moim domyśle rekreacyjny), czyli formalne "niemieszkalny" to też funkcja rodzaju gruntu i budynku zostaje zachowana czyli odralniać nie trzeba. A tak to robiłem ten wniosek jednolity - ogólnopolski tj. jeśli mówisz o tym Wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego albo warunków zabudowy? Czemu robisz odrolnienie gruntu RVI? Grunty najsłabszych klas nie zawsze wymagają odrolnienia w niektórych przypadkach - to tylko dodatkowy podatek do zapłaty dla Ciebie, np. zależne też w jakich granicach administracyjnych jest ta ziemia czy miejskich czy wiejskich. Chyba, że działka jest objęta MPZP i jest tam wyraźnie wskazane jej przeznaczenie użytkowe to wtedy tak, musisz odrolnić by uzyskać oddebne od planu WZ na ten kawałek areału "części powierzchni" co wnioskujesz. Tak jak wnioskujesz np. o zabudowę - powierzchnię całkowitą 100 metrów to możesz sobie wtedy postawić domek do 100 metrów i każdą wartość poniżej, liczba o którą wnioskujesz to jest max, jak wybudujesz potem coś mniejszego to jest jak najbardziej OK (z tym, że musisz wskazać wartość minimalną - czyli najmniejszą powierzchnię, którą planowałbyś wybudować, czyli np. 35m2), gorzej w drugą stronę. Nie wiem czy nie chodzi Ci o tej pojęcia: powierzchnia zabudowy, a powierzchnia biologicznie czynna, i pow. podlegająca przekształceniu? A 1000m2 to chyba spoko, tylko bodajże tam nie ma jakiś widełek cenowych za odralnianie jakiejś ilości gruntu i jego klasy, bodajże 87 435 zł za 1 ha łąk i pastwisk klasy VI + przez 10 lat opłata 10%, no to nie jest prosty temat, najlepiej zasięgnąć opinii eksperta chyba.
@bartlomiej_rakowski zjadasz mnie na śniadanie wiedzą w tych kwestiach
Dzięki
@Michumi Bez przesady xD Po prostu nieprzespane noce i poszukiwania na nurtujące pytania w tych kwestiach, ot tyle. Ale nie jest to wiedza rzetelna, po prostu zbiór wszystkiego z głowy co się dowiedziałem z Internetu i od ludzi, a ile w tym prawdy? ¯\_(ツ)_/¯ Ręki nie dam uciąć… Najlepiej uderzać do referatów Starostwa / Gminy się dowiadywać, różne prawa lokalne mają (uchwały) - niby podobne problemy i niby są zapisy ogólne w skali kraju, ale nie wszędzie to działa tak samo i są pewne ustępstwa. Najbardziej biegły byłby jakiś lokalny architekt z biura projektowego działający w gminie, czasem taka wiedza kosztuje, ale nie zawsze - można popytać (a nóż się uda), dostać jakieś cenne numery tel., podzwonić, zapytać to pokierują, zebrane info skonfrontować z Internetem i tak dalej, no jest żmudny proces. Ja uruchomiłem kontakty trochę przez przypadek w sąsiedniej gminie (przez luźną rozmowę o działkach i tak gadka szmatka wyszło no wiesz znam tam kogoś i tak dalej i tak dalej), przechodząc od osoby do osoby dostałem telefon prywatny do referentki z wydziału Katastru / kartografii, kulturalnie się umówiliśmy na rozmowę telefoniczną poza jej godzinami pracy, ówcześnie spisałem sobie na kartce wszystkie nurtujące pytania, przyszedłem do niej do urzędu w jej godzinach pracy, przyniosłem wszysztko co miałem przygotować, przeanalizowała ze mną wniosek i pokazała mi na brudno jak krowie na rowie i tak dalej… no i wtedy to ruszyło z kopyta "po prawie 3 miesiącach dowiadywania się i researchu" No są jeszcze dobrzy ludzie. Już wiem skąd się biorą petenci z czekoladkami przy biurku w ramach podziękowań xDDDDD
Zupka w kubka spożywana i tak dalej…
Zaloguj się aby komentować