@maximilianan Napiszę w inny sposób, ale dokładnie to samo. Może tym razem się uda.
Sport ma problem z dobieraniem niektórych kobiet, do sportowych zawodów kobiecych.
Można zastanawiać się nad różnymi cechami kobiecymi, żeby za tego pomocą decydować, czy dana osoba może startować w sportowych zawodach kobiecych, ale jest jeden dość sensowny wyznacznik - testosteron, i on powinien być istotny.
Inne cechy kobiece nie mają tu znaczenia, a to dlatego, że one nie wpływają na wyniki.
Więc kategoria kobieca w sporcie nie jest dlatego, żeby wyróżnić kobiety, tylko dlatego, że inaczej by sobie nie poradziły.
I to się niczym nie różni od np. robienia osobnych kategorii wagowych w boksie, wiekowych, itd. itp.
Te parametry po prostu dają przewagę, i tylko to się liczy.
Sport generalnie jest od wyznaczania tego, kto jest lepszy, i tylko po to powinno startować się w zawodach sportowych. Jeśli czyjaś przewaga jest oczywista, to nie ma sensu podejmować rywalizacji.
To jest istota sportu, co tym bardziej pokazuje, że kategoria kobieca, to nie jest kwestia wyróżnienia kobiecości, więc rozważania o najróżniejszych cechach wizualnych kobiety, czy rozrodczych kobiety, nie ma znaczenia, jeśli celem jest dopuszczenie osoby do zawodów sportowych. A w tym kierunku idzie spora część dyskusji, o tych pozostałych cechach kobiecych. To zbędne w kontekście sportu.
Ciężko mi jest pisać coś, czego ciężko nie zrozumieć, żeby było jeszcze bardziej zrozumiałe. mógłbyś trochę pomóc...