#przemyslenia #ankieta #gownoankieta
Czy po trzydziestce serio się sypiesz?
@Szklany013 jakoś specjalnie się nie sypie, ale czasem coś dokuczy zdrowotnie. Ale ogólnie to jest w pytę, lepiej niż jak miałem 23 czy ileś tam
Mnie bardziej klepło 35
@Szklany013 kondycję i ochotę do jej szlifowania mam lepsza niż jak miałem 20-pare lat, ale jest większa skłonność do bólu różnych części ciała xD
@Zielczan Dokładnie, TUPTAMY #sztafeta
@Szklany013 raczej po porodach niż po trzydziestce xD
@moll bolą plecy?
O inne rzeczy nie pytam bo nie ładnie :p
@cebulaZrosolu plecy to jedno xD problemy z układem hormonalnym (przez to duże z wagą), demineralizacje zębów, w pewnym momencie prawie wyłysiałam, bardzo mocno też mi wzrok siadł
i wszystkie spodnie do wymiany, bo jak się kości miednicy rozeszły, tak zostały. Dobrze, że stopy wróciły do starego rozmiaru
@moll A widzisz, ja dopiero tak w wieku 29-30 lat schudłem, więc mam zupełnie zakrzywione spojrzenie, w wieku 23-24 lat ledwo co chodziłem, to teraz każdy rok mozolnie wypracowanej formy to dla mnie "Zajebiście", mimo to, że widzę jak mnie ludzie faktycznie "wychowani w sporcie" robią z palcem w tyłku
@pluszowy_zergling ja schudnę z ogromnym trudem 2kg w ciągu miesiąca, żeby odrobić to w tydzień... Jestem załamana i przestaję mieć jakąkolwiek motywację
@moll U mnie trwale zmienił się rozmiar buta na 39, na dodatek jeszcze na szerokość się stopy rozeszły choć nigdy specjalnie wąskie nie były. Połowę butów odsyłam z tego powodu, bo choć piękne - to cisną.
@moll u mnie bez tragedii, jestem po 3 porodach i nie narzekam
@GazelkaFarelka mi wrócił, a z 35 zrobił się 37, płakałabym, pozbywając się wszystkich par butów, więc chociaż tyle z tego mam
Współczuję, że u Ciebie się rozeszły stopy
@ratty ja jestem rozjechana konkretnie, nie mogę się pozbierać. Tyle dobrego, że włosy i zęby ogarnięte, z wagą przegrywam walkę i wróciłam do masy ciążowej, chociaż w ciążach dużo nie przybierałam... trzecia ciąża by mnie wykończyła, a rodziłam w podobnym wieku, bo 28 i 32
@moll no to zachęcasz przyszłe matki xD
@moll szczególnie że ja już ten wiek minęłam, ale to nic i tak chce
@moll No u mnie wszystkie buty do wymiany i to jeszcze niestety ciężko coś dobrać. Czarne sneakersy chyba ze cztery pary różnych zamawiałam i odsyłałam, żeby w końcu trafić trochę szersze. Nawet buty trekkingowe trafiały się za ciasne, chociaż to nie jest obuwie typu wąskie szpilki, z którym akurat zawsze miałam często problem.
@Sofie z tym warto popatrzeć na własną matkę xD więc to nie tak, że ja... loteria genetyczna
@GazelkaFarelka ja znowu muszę wąskie, często biorę dziecięce
@moll masz dobrze bo często te rozmiary na wyprzedaży są
@GazelkaFarelka właśnie nie do końca xD często nie ma stacjonarnie albo w ogóle w rozmiarówce damskiej, za to dziecięce jeśli zostają na wyprzedażach to takie mocno dziecięce
Za to ostatnio znalazłam cudne botki. Trochę ryzyko, bo sklep internetowy, ale opłaciło się, leżą jak marzenie
@moll ech, no ja już zaakceptowałem, że by mieć moc do biegania to trzeba zjeść przed, i trzeba też przy siłowni zaakceptować, że coś tam będzie powolutku ta waga wspinać się do góry, inaczej nie ma z czego siły robić. Przy odchudzaniu bardzo pilnowałem by każdy posiłek zaczynać od hurtowni warzyw, kurcze muszę z fejsika wykopać to Ci wrzucę szalone combo jakie sobie robiłem
Np patrz takie duszone warzywka do woka wlatywały
I jeszcze takie jedno sobotne śniadanie z przed kilku lat, usprawiedliwię się jedynie tym, że przed śniadankiem było około 40km na rowerze
@moll O weź, to prawda, moja Mamusia była szersza niż wyższa przez sporą część swojego życia, dopiero jak ją rozruszałem po 74 roku życia to kilka lat była faktycznie "cieniem siebie", takim bardzo wysportowanym i ruchliwym.
@pluszowy_zergling na razie mam za dużo biegania przy dzieciach. Nie jem regularnie, a powinnam, tak samo jak nie pilnuję talerza, bo często jem w biegu.
Wiem co powinnam zrobić, tylko muszę mieć na to przestrzeń. A jak nie mam i forsuję to mimo wszystko to kończy się kosmicznym poziomem stresu i frustracji, a to doprowadza do napadów obżarstwa słodkim, więc lepiej nie robić nic niż bardziej sobie szkodzić
@moll Skądś to znam, wszystko trzeba wyważyć, a przy opiece nad tłumem w domu nie masz lekko
@pluszowy_zergling ciężko z tym, jak czasami jem kolację o 23:00, albo między śniadaniem a kolejnym posiłkiem jest prawie 8h przerwy, dlatego że nie miałam kiedy wcześniej zjeść
To nie jest jeszcze ten czas, że mogę dzień ustawić pod talerz. A uwierz, chciałabym. Na razie bazuję na drobnej kosmetyce jadłospisu, daje to tyle, że ustabilizowałam wagę i nie tyję. A to już sukces
@moll O tak, małymi krokami najlepiej, nagłe rewolucje to proszenie się o kolejne podjadanko ~~
@pluszowy_zergling na razie gdzie się da staram się zbijać indeks/ładunek glikemiczny. Dlatego marchewki nie kroję drobno na przykład xD
Ja uważam że game changer to bardziej 25, tylko tego się przez pewien czas nie zauważa. Dopiero po kilku latach zazwyczaj mając już 30 albo 35 na karku to dostrzega się różnice pomiędzy tym co było przed 25 i powolną degradacje która zaczęła się po 25.
@Szklany013 Nie po 30, ale zbliżam się od 40, i już powoli niektóre rzeczy odczuwam. Dietą i ćwiczeniami da się sporo ogarnąć, i jeszcze ogarniam, ale sądzę, że gdzieś między 40-45 srogo jebnie.
@LondoMollari nie kracz, ja tu mam w planie do 40 zrobić formę życia, dopiero 2gi rok robienia fitnessów mi mija, może się uda
Po 30 metabolizm pada, jak nie pilnujesz michy to przytyjesz szybko.
Problemy zdrowotne, to zależy od obciążenia genetycznego i jak się prowadziłeś do tej pory. Mam takich znajomych, którzy po 40 dalej na nic nie narzekają.
Na plus, już tak za spódniczkami nie biegasz, bo gospodarka hormonalna powoli zwalnia.
Po 30 metabolizm pada, jak nie pilnujesz michy to przytyjesz szybko.
@Byk mit. Ludzie się mniej ruszają, a ten słynny "metabolizm" w tym wieku to tylko wymówka. Dopiero mocno po czterdziestce może mieć trochę większe znaczenie, ale wciąż nie jest to nic, czego nie dałoby się opanować.
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta mówie na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji kolegów.
U mnie równo w wieku 30 pojawiło się dziecko, to nawet więcej zacząłem się ruszać, a w tym czasie zacząłem tyć. Prace miałem taką samą komputer/magazyn/samochód. Biegałem, co weekend w sezonie letnim jeździłem na daczę. Więc czym to tłumaczyć?
@Byk własne doświadczenia i obserwacje czyli? Bo nie brzmi to jak skrupulatne zapisywanie posiłków i aktywności, aby kontrolować bilans kaloryczny. Odróżniajmy metabolizm od zmniejszenia codziennej aktywności i jedzenia ponad zapotrzebowanie. Nie ma żadnego dramatycznego zjazdu metabolizmu po trzydziestce; po prostu ludzie wraz z wiekiem stają się generalnie mniej aktywni.
@Byk Liczyłeś kalorie ? Mi bardzo dużo od 2020 dało wprowadzenie apki do liczenia kcali, nie dość, że nauczyłem się i już do końca życia będę wiedział nawet na oko "ile w czym jest czego", to ta ekstra doza kontroli daje od groma! Bardzo praktyczne, kilka miesięcy można przeboleć a skilla ma się do końca życia!
Mi się tak udało z ruchem i liczeniem kcal zejść do 67 kilo przy wzroście 176, teraz przy siłowni oscyluję między 74 a 80 kilo w roku i w sumie dobrze jest, już dostawałem śmieszne komentarze o "szybkim metaboliźmie", co nie jest prawdą, zwyczajnie ruszam się jak szatan regularnie i usiłuję nie przejadać, co przy ex otyłości III stopnia uwierz mi, nie do końca łatwe. (Dla mnie kolacja na 5000 kcal to nie jest niemożliwe... ~~)
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta Ja dopiero po 30 zacząłem się ruszać, wcześniej byłem typowym piwniczakiem. Teraz mam 4-6 treningów tygodniowo z czego 2/3 cardio a 1/3 siłka. Odstawiłem alkohol, większość cukru i mięsa a waga i tak leci w górę
@pluszowy_zergling @BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta
A się odpalili
O jednym istotnym fakcie zapomniałem, rzuciłem wtedy fajki i dlatego mocno przytyłem. Sorry w lutym minie 10 lat i choć wydaje się to może dziwne, to zapomniam o tym fakcie często, a paliłem lat 13.
Co do reszty argumetów, to mnie przekonaliście.
Nigdy nie liczyłem kalorii i nie byłem na żadnej diecie. Staram się ważyć poniżej 80kg przy 177cm, bo tak się czuję dobrze.
@Byk stary, mamy prawie 2025. Ile można wałkować te kawałki o "zwalniającym metabolizmie" jako usprawiedliwieniu nadwagi i otyłości? Badania (https://www.science.org/doi/10.1126/science.abe5017) już dawno pokazały, że nie ma znaczącej różnicy pomiędzy metabolizmem dwudziestolatka i pięćdziesięciolatka. Po prostu ludzie z wiekiem są mniej aktywni i łatwiej im podjadać.
Nigdy nie liczyłem kalorii i nie byłem na żadnej diecie.
W tym szkopuł. 100 kcal dziennie nadwyżki to niedużo - 20 g czipsów, pół piwa czy tam szklanka soku. Pomnóż to razy 365 dni i nagle okazuje się, że masz 36500 kcal nadwyżki - jakieś 6 kg tkanki tłuszczowej. Zazwyczaj tak długo jak ktoś nie zacznie skrupulatnie liczyć kalorii, to nie będzie w stanie oszacować ile dziennie zjada.
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta Po co mam to robić? W sensie liczyć?
Od kilku lat moja waga utrzymuje się w tym przedziale 78-80.
Był czas, że ważyłem już w okolicach 90 i postanowiłem schudnąć. Zrezygnowałem z cześci posiłków, więcej ruchu i poszło. Od tego czasu staram się jeść powtarzalne posiłki o podobnych porcjach. A przede wszystkim czekać na głód, a nie koniecznie jeść bo pora.
@Byk nie musisz, dla takich co na czuja jedząc regularnie się przejadają to jest rewelacyjna sprawa, jak nie potrzebujesz to nie trzeba
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta Dokładnie, patrz Mark Lewis, uwielbiam jego kanał
@Szklany013 zaznaczyłem "jeszcze jak" bo ostatnio mnie skurcz złapał od siedzenia i nie mogłem głową ruszyć. Mam 27 XD
Trzydziestka już za mną, czterdziestka też, w sumie to tylko cyfry. Na pewno byłem trochę sprawniejszy fizycznie w wieku 30 lat niż teraz mając prawie 42, łatwiej też było zarywać nocki, ale to jeszcze nie geriatria z balkonikiem i butlą tlenową, bez żartów.
@Szklany013 ja dopiero po 30stce musiałem zacząć się golić coraz częściej, kiedyś wystarczyło raz na tydzień. Teraz po dwóch dniach mam taki sam zarost jak kiedyś po tygodniu xd
@A_a mi w decyzji pomogła najhóiowsza reklama żylete ever
teraz do golenia to mi został łeb. Mogę powiedzieć że włosy to mi rosną w dół xD
U mnie przy zdrowiu takiej różnicy nie było, za to dużo mniej chce mi się zapierdalać w robocie. Przed 30 miałem duża większą motywację na jakieś kursy, doszkalania, nadgodziny, a teraz w dużej mierze mam to gdzieś.
@pszemek noo, po tym jak mi wylali kolegę jednego i szefa ni z gruchy ni z pietruchy utwierdzam się dalej w kwestii, że trzeba priorytetyzować hobby a pracę traktować z przymrużeniem, bo pracodawcy czasem też są specjalnej troski
34 here, jest ok. Organizm mniej wybacza i to powoli jest czas kiedy wychodzą błędy młodości. Natomiast wielkiego sypania nie widzę, trzeba po prostu dbać a nie jak za młodu "rozchodzić".
@mortt kurła jak miałem 34 to byłem jak młody bóg. Do roboty dojechać 88km, 8h, powrót, rozładowanie ręczne 2 palet pustaków. Włos czarny, broda czarna, zero zmarszczek. Minęło 5 lat i teraz się zastanawiam jak ja to wszystko zrobiłem
Kiedyś śmiałem się z tego powiedzonka że po czterdziestce jak się budzisz i nic nie boli to sprawdzasz puls. Dziś mam 36 lat i się nie śmieję bo sam tak robię.
Po 30 zrobilem forme zycia i nadal ja trzymam (35), a nawet poprawiam
@bartek555 Dobrze, tak trzymać, witaj w klubie
@Szklany013 po 30 niewiele się zmienia ale po 35 - 37 mega spada regeneracja ale odczujesz to tylko wtedy, kiedy faktycznie coś cwiczysz
Mi na oczy siadło. +1.75 w obu. Pani doktur powiedziała, że pewnie miałem od urodzenia, ale do plusów oczy się dobrze dostosowują... Do mniej więcej trzydziestki xd potem mięśnie sie rozleniwiają :p
@Giban Hmm, mi się bardzo poprawiła "wada", gdy po wyprowadzce na swoje nie spędzam już długich godzin "grając w gry", czasem sobie coś nostalgnę, ale jednak codzienny sport robi super robotę z wzrokiem, nie trza się okulistami martwić , good!
@Szklany013 jest mega dobrze. jedyne co się zmieniło to tolerancja na alkohol i teraz jej praktycznie nie ma i po malinowym reddsie jest ciężko.
Pomimo tego, że o siebie dbałem to po 30 od razu się załączył check engine ale myślę, że to też kwestia posiadania małego dziecka i rodziny. Bycie rodzicem daje w kość.
Człowieku. 30 i dziecko w jednym czasie…
@Szklany013 mi np bardzo regeneracja się zjebała. Kiedyś mogłem 5-6 razy w tygodniu trenować, dzisiaj 2-3 to max.
Ale I tak uważam że teraz moje życie jest lepsze niż np 10-15 lat temu ¯\_(ツ)_/¯
Te etapy życia odczuwasz całym sobą, zarówno fizycznie jak i psychicznie.
W pewnym momencie uświadamiasz sobie, że nieśmiertelność dwudziestolatka się skończyła.
Gdy podnosisz kolejny 30kilowy wór czujesz, że nie idzie to tak łatwo jak kiedyś.
Coraz mniej ochoty do działania, podczas gdy lata wcześniej energia aż się wylewała uszami.
Nie będziesz tego widział od razu, ale będą znaki ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
taki protip, dbaj o plecy, to jest bardzo dobra inwestycja o wysokiej stopie zwrotu
nie ma znaczenia czy pracujesz fizycznie czy siedząco
@VonTrupka Przysiady, Martwe ciągi, ło Panie, pełna zgoda, jak to pomaga w długim terminie, szok!
@Szklany013 w sumie to chyba po trzydziestce pierwszy raz zrobiłem kratę na brzuchu, a obecnie zbliżając się do czterdziestki jestem w lepszej formie niż kiedykolwiek wcześniej. Często jest tak - jak dbasz tak masz.
Po trzydziestce to nie ale po czterdziestce już tak.
@Szklany013 mam znajomych co są bliżej 40 albo już po, piją, palą i nic im jie jest. Dlaczego? Bo :
A) Nie mają prawa jazdy
Lub
B) Nie mają pracy za biurkiem
Jak nie syfiłeś swojego życia to do 45-50 powinno być git jeszcze. Może mniej lekko, ale git. Tylko bez alko, bez fajek, zamiast nich: dieta, ruch. Po 30 życie dopiero się zaczyna.
Czasami coś łupnie w plecach, ale jest lepiej niż kiedykolwiek, mam motywację do wielu rzeczy, wcześniej nic mi się nie chciało, zobaczymy co będzie koło 40tki xD
Mi niedługo pięć dyszek stuknie, z memów po 30 się śmieję sle jakoś się większość nie spełnia 😅
U mnie problemy pojawiły się jeszcze przed 30, tak 27-28. Nie prowadziłem też najzdrowszego trybu życia, ale szczególnie niezdrowy też nie był. Można powiedzieć że był średni
@dahomej Czyli cytując Kapitana Bombe : Było super
Jak mnie w wieku bodajże 29 lat promowali w pracy na seniora to mnie złapała rwa kulszowa, jeszcze wtedy sporo nadwagi było, przez tydzień sobie pochodziłem "jak senior", dopiero zastrzyki na rozluźnienie mięśni musiały wlecieć.
Od kiedy wpadł tryb bardzo dużo sportu, problem jeśli się objawia to na 5 minut i nie wraca, tak trzymać, co ciekawe najwięcej pomogły ciężary i rozciąganie lędźwiowego na "kółku masochistów" aka stretching
36rż okazuje sie w moim przypadku przelomowy xD nie powiem, ze jest zle ale odczuwalna jest roznica miedzy mlodoscia a dojrzaloscia
@Szklany013 Ogólnie to chyba więcej na plus w moim przypadku. Nieco głębiej czuję, że czas płynie więc dbam o asertywność w relacjach, bo wiem, że można się zawiesić przy kimś na długo, niepotrzebnie. Powoli też zaczynam rozumieć dość ważną rzecz - że satysfakcja/szczęście może być tylko tu i teraz, podczas pełnego zanużenia w teraźniejszości, zamiast życia w jakichś wyimaginowanych światach w głowie. Zatem cenie sobie ten czas teraz, ale jedno trzeba przyznać. Od 30 urodzin minęły dwa lata, a czuję jakby to były dwa miesiące. Czas mi leci ultra-szybko. 2 lata temu trochę panikowałem, dzisiaj lubie patrzeć, że mam dużo siwych włosów i śmieszkować, że wypadają
@Szklany013 Od 31 do 37 - wzrost pułapu tlenowego niebotyczny, siła jest dość stała, ale faktycznie wytrzymałość poprawiła się niesamowicie, nigdy w życiu tak długo nie byłem ciurkiem zdrowy, więc z perspektywy zdrowotnej jest zajebiście. Przy czym, trzeba dobierać odpowiednio dietę, wysiłek i dbać o sen oraz psychikę, by to wszystko ciągle mozolnie wspinało się do góry, no ale kto "normalny" trenuje tydzień w tydzień regularnie przez 2 lub więcej lat ciurkiem
Polecam fitness, fajne hobby, pozytywnie szalonych ludzi można poznać ^_^
@Szklany013
W tym roku kończę trzy dychy
Słuchaj no gówniarzu...
( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Nie mam jeszcze 30 ale koledzy mają i się sypią, więc zaznaczyłem że się sypię bo byłem ciekaw wyników xd
Sypiesz się ale jeszcze tego nie czujesz. Po 40 zaczynają przychodzic rozne myśli sensowności tego co robiles i zaczynają się problemy zdrowotne
@Szklany013 Moja opinia jest taka, że do 30 człowiek leci na tym co organizm oferuje. Po imprezie wstajesz rześki, 2h snu przed kolokwium to pestka a to w okolicach 30-35 odpłaca się z nawiązką niczym niewymieniany na czas olej w silniku.
Dbać o zdrowie psychiczne i fizyczne cały czas, dużo ruchu, jakiś rower, basen, squash czy co kto lubi i będzie wszystko cacy niezależnie od peselu.
@notak dokładnie, generalnie mi naprawdę imponują ludzie, którzy w wieku około 70tki nadal popindalają na parkruny i z kijami, robią górskie półmaratony ... no, to się nazywa wytrenowany ludź
Ja po 30 tak nanprawde zacząłem życie. Podróże, żona własny biznes.
U mnie to było tak, że mając 19 wybyłem z domu, podejmowałem lepsze i gorsze decyzje, po czym około 30ki (w zasadzie to mając 28 lat) miałem fajną kobietę, jej córkę i ułożone życie. To się posypało, ale zdrowie i finanse po 30ce są tylko lepsze i lepsze. Póki co. Ba, dwa lata temu mając 35 spotykałem się z najfajniejszą kobietą w moim życiu dotychczas.
Ja bym się nie przejmował, po prostu ciesz się życiem i nie słuchaj malkontentów
Mam 44 a lata jedyna różnica to taka, że chyba okulary będę musiał sobie ogarnąć.
Zmien 30 na 40 bo do 40 bylo super.
Pół roku po 30 urodzinach musiałem mieć robioną operację kręgosłupa ¯\_(ツ)_/¯
@Szklany013 już niedługo kolego.
@Szklany013 31 here I uważam że jest gitara.
Spadek jakieś takiej młodzieżowej formy odczułem po 25 roku życia, kac zaczął się pojawiać XD, więcej snu potrzebne, ale tak poza tym to jest gitara.
Od 30 do 40 raczej jest prime time, już masz kasę a jeszcze zdrowie dopisuje, często człowiek się wtedy bierze za siebie i robi dobrą kondycję. Mi tak siadło gdzieś w wieku 38. Dobiła mnie nerwica, drugi poród, przeprowadzki i budowa domu a w zasadzie chroniczny brak czasu, snu i przemęczenie z tym związane. Trochę covid, sporo wojna. Strasznie szybko się męczę i to nawet nie mowa o jakimś wysiłku fizycznym tylko np. praca w ogrodzie. Dopada mnie duszność i zawroty głowy jak długo kucam i za szybko wstanę.
@Szklany013 czterdziecha to większa bariera, ale ogólnie wiek to liczba. Wszystko zalezy od tego jak o siebie dbasz, jaki masz styl życia, ile stresu.
@Szklany013 Nie bez powodu w wielu sportach część zawodników zaczyna przechodzić na emeryturę po 30. Dla jednego to będzie 32 a dla innego 39.
@Enzo noo, smutne, że w tym roku Mark Cavendish skończył pro karierę kolarską (ma 39 lat), coś czuję, że będzie dość zdrowy przez kolejne dekady
Zaloguj się aby komentować