@globalbus
zakładam, że mamy jakiś driver abstrakcji w stylu JDBC/ODBC i nie klepiemy binarnej komunikacji z bazą
Ja nawet nie wiem jak się łączyć do bazy bez jdbc/odbc w wersji thin lub thick. To jest wszakże sterownik który zarządza komunikacją.
Bardziej chodziło mi o Hibernejty i inne srejty które tworzą Ci całe sqlki na podstawie klas, obiektów czy jak to tam się nazywa (nie jestem programistą).
W korpo praktyce, często zaawansowane rzeczy opakowywało się w procedurę bazodanową
Różne rzeczy widziałem. Moim zdaniem zupełnie nieopłacalne bo licencje na RDBMS tanie nie są marnujesz cykle CPU na przetwarzanie kodu.
a do zrobienia dawało ludziom, którzy tą bazę utrzymują
Tego akurat nigdzie nie widziałem chociaż takie zapędy są bo "DBA się zna".
Interoperacyjność zapewniało się tak, że struktura widoków i nagłówki procedur były spójne.
Lub robisz jakieś międzymordzie które ma driver do obu silników i przerzuca dane między nimi, różne potrzeby, różne podejścia
@WolandWspanialy zakładam, że mamy jakiś driver abstrakcji w stylu JDBC/ODBC i nie klepiemy binarnej komunikacji z bazą. Nie mamy tylko frameworka, który zamienia wywołań metod na zapytania sqlowe on-the-fly. To nie jest na tyle duży narzut, żeby się nim przejmować.
W korpo praktyce, często zaawansowane rzeczy opakowywało się w procedurę bazodanową, a do zrobienia dawało ludziom, którzy tą bazę utrzymują. Oni sobie klepią, żeby było im wydajnie, a ty masz elegancki interfejs. Oczywiście z podejściem scrumowym średnio się to spina, ale to już problem menadżerów.
@WolandWspanialy
@Vuaaas
Fajny przykład z kariery to pewna firma kurierska, która miała inny silnik bazodanowy w oddziałach, a inny w centrali. Interoperacyjność zapewniało się tak, że struktura widoków i nagłówki procedur były spójne. Inny był tylko środek funkcji, trzeba było napisać dla obu silników oddzielnie. Dodatkowo był tam przedpotopowy postgresql i musiałem się zastanawiać, jak pisać niektóre rzeczy bez window functions.