Zdjęcie w tle
mkbiega

mkbiega

Osobistość
  • 252wpisy
  • 572komentarzy
8 422,32 + 24,05 + 11,29 = 8 457,66

Krótkie interwały (8km rozgrzewki i 4x 200m w tempie 3.15-3.35) na 200m przerwy i wczorajszy long w chłodniejszej aurze.

Na longa znowu nie wziąłem paska, po kilku kilometrach tempem 5.00-5.10 patrzę na zegarek a tam 170 xD przeczyscilem czujnik, ślina na palec i spadlo na 150. Po jakimś czasie znowu podskoczyło nieco wyżej w stosunku do mojego odczucia, ale nie była to już różnica 20 uderzeń na bank. Podczas schłodzenia w zasadzie całość to rozciąganie, bo udało mi się zakończyć trening niemal pod domem.

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
2280682f-e185-4a0a-93a3-fc09a655f486

Zaloguj się aby komentować

7 602,63 + 26,61 = 7 629,24

Zabawa biegowa #2

De facto powtórzony trening z zeszłej niedzieli, ale tym razem nocka przespana. No i są efekty.

Jedynym mankamentem było to, że szykuje się na jakieś 26km a mam 10% baterii xD coros jest mocarny, ale nie sądziłem że to wytrzyma więc powerbank w dłoń i lecimy kilka kilometrów.

Było ciężko, ale tym razem weszło jak w masło, ciasto wczoraj przetworzone.

Ok 11km rozgrzewki,

13x500m w tempie 3.47-4.07 na 500m przerwy

2km w tempie rozgrzewkowym i 5 minutek schłodzenia ( trochę rozciągania q marszu i trucht).

Dobrej niedzieli!

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
955fa88e-114c-4c54-b686-4a5eb483e88e
mkbiega

I życiowe parametry + odcinki

b79cf459-d93b-4ecf-a15f-c9512085b141
427e7a64-d777-4ffc-a6b0-5a14762eb417
TheCaptain

Elegancko z samego rana

Nic gorszego już nie powinno się dziś przytrafić ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

mkbiega

@TheCaptain powiedzenie, które mi towarzyszy cały czas ( ͡° ͜ʖ ͡°)

duk

@mkbiega ale zaiwaniasz

78391a9c-7fe8-41d5-bf0e-289bff8d27c7
mkbiega

@duk do naczelnego dzika to jeszcze fiu fiu ( ͡° ͜ʖ ͡°) dzięki za dobre słowo!

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
7 368,04 + 8,69 + 14,24 + 8,88 = 7 399,85

Trochę nie dospany jestem ostatnio - żona ma poranna zmianę i zawalone popołudnie więc jak nie wyjdę rano to nie ma opcji na bieganie w tym tygodniu.

Więc cyk, budzik o ponad godzinę do tyłu.

CZWARTA TRZYDZIEŚCI TO DOBRY CZAAAAS!

NAPIJMY SIE WÓ.. KRANÓWKI JESZCZE RAAAZ!!

no ale do rzeczy co robiłem:

Pierwszy bieg - to w sumie miało być więcej, ale wstałem o 5 i czas gonił,

Potem kolejny to już krótki trening interwałowy, budzik na 4.20 i jedziemy. Przymrozilo rano, aż musiałem kurtkę z olecaczka wyciągnąć. 11km rozgrzewki a potem 8x200m na 200m przerwy i coś tam potuptac do domu. Interwały miały być w tempie 3.20-3.42 i weszły aż miło oprócz ostatniego - bo nogi klocka dostały w biegając pod górkę.

No i dzisiejsza 8 to tak żeby coś do kilometrażu dorzucić. I wczoraj i dzisiaj dość zamglona okolica.

Cieszy poprawiona ekonomia biegu, bo HR mi spadło znacznie - z biegów spokojnych wyszło mi średnio 147 przy 5.12 tempie.

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
08779096-8ee7-437c-8984-fa3545269806
7 139,49 + 20,56 = 7 160,05

Fartlek, na zmęczeniu, więc wyszło troche inaczej i krócej niż to sobie zaplanowałem.

Miała byc rozgrzewka, potem 10km w spokojnym tempie, a potem 13x500m na 500m przerwy w tempie ok. 4.00-4.05.

No tak średnio wyszło. Po 6 tym chłopa złożyły jelita, to się nie mogłem wyprostowac. Udało mi się jeszcze 4 dowalic. Więc plan to tak na 75% może wykonany. W zasadzie do samego konca udawalo mi sie trzymac w tym przedziale pomimo kiepskiego samopoczucia - winą był tylko i wyłącznie za krótki sen, bo mi powieki same w trakcie biegu gasły :D

Dupa ruszona, a to sie liczy. Dobrego dzionka!

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
8caaec3a-4644-4838-9478-068b4d27a656
Yes_Man

@mkbiega Świetny wynik! Ale....

39261b1d-1556-4e51-800b-e9d24ed3ae04
mkbiega

@Yes_Man wiedziałem że ktoś zauważy. Za mało rzultego!

f4fd0cdd-263f-48a5-88fb-ac9d95e80206

Zaloguj się aby komentować

6 250,61 + 5,14 + 1,90 + 4,99 + 2,09 + 11,09 + 8,29 + 1,92 + 4,88 + 17,52 + 13,57 + 16,44 + 7,86 + 14,89 = 6361,19

Czołem sztafeta!

Nadrabiam braki w hejtowym pamiętniczku, a troche się zebrało, więc tak po krótce opiszę co tam mkbiega porabiał ostatnio.

Wpadły 2 parkruny: 20:25 a tydzień później 20:03. c mocno, ale wciąż z rezerwą. Wiec bieganie w okolicach maksa to bym szacowal obecnie na 19:40.
Wpadł też służbowy wyjazd do Warszawy, więc ubrałem butki i przeleciałem się na turbozwiedzanie okolic centrum, ale skupiłem się na Parku Ujazdowskim - fajnie się tam wybrac rano!
Wiekszosc mojego treningu skupiala sie na easy runach, przelamanie nastapilo w tym tygodniu w koncu - 10km rozgrzewki i interwaly 8x200m na 200m przerwy w tempie 3.20-3.40. 6 interwalek wyszedl mi wolniejszy bo mialem skakania po kalużach.
No i w sumie dzisiaj jeszcze 10km easy + 6 rytmów - ale tym razem hasałem troche za szybko w stosunku do swojego planu.

Ogólnie - w końcu czuc ze chłop coś tam zaczął kręcic noga, interwały lepiej znoszę i mniej mnie męczą. Wcześniej też za mało spałem, w sensie raczej w okolicach 7h a czasem mniej. W tym tygodniu trzymam się blizej 8h (takie 7.30-7.45) i co zauwazylem - po srednio przespanej nocy easy run (ta sama trasa zeby nie bylo) w tempie 5.29 i sr HR 154, a po 40 minutach snu wiecej tempo 5.32 i sr HR 146. Wnioski nasuwaja sie same!

Teraz przede mna 2 dni odpoczynku i bawimy sie w niedziele ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Luty sie konczy wiec wpisujemy zaległości!!

Kilka fotek z wycieczki i dla kontrastu - biały duch mojego lasu
8b73674f-5995-4754-890c-e42d03abab81
0461422d-5754-423e-a223-0bf297e3dc46
55c4736a-5c89-4dfb-9e7f-fdb477a690ef
831fc4a6-3a4a-44d3-97f3-fecea30af29d
5d90e1f8-61e8-4b08-a6b4-1e783ace70b9
Mjelon

@mkbiega mega forma 💪 mocny sezon Ci się szykuje

mkbiega

@Mjelon rośnie rośnie, ale powolutku i spokojnie. Trzymam sie swojego planu a mam nadzieje, ze zdrowie tez bedzie mi dopisywac Idea jest jedna - nie przemęczac sie

Zaloguj się aby komentować

4 612,75 + 13,05 = 4 625,80

Aśwyebalem xD

Przeszkodą dziś nie do pokonania był ten palik. Na wykresie widać gdzie jedzony gruz był xD

A ogólnie to 11km spokojnego + 6 przebiezek 20s. 2 mi wypadły na podbiegu 7-11% więc zamiast 3.45 wyszło 4.00 na tych odcinkach.

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
828f2a67-a150-4aa5-8658-1c4e21f20840
Yes_Man

@mkbiega Jeśli obyło się bez protetyka to gratuluję

mkbiega

@Yes_Man Fikołek piękny, aczkolwiek postawy gimnastycznej brak to maksymalnej noty nie było

Zaloguj się aby komentować

4 532,80 + 14,25 = 4 547,05

Jednak udało mi się wczoraj wyjśc jeszcze przed 20.

Wcześniej planowałem sobie 8-10km easy, ale że bolały mnie piszczele, to odpaliłem protokół BNP i skończyło się na 14km.

7km w tempie 5.20

4km w tempie 4.48

2km w tempie 4.10

Chłop co szuka formy jeszcze jej nie znalazł, ale za to sapie jak ma szybciej nogą ruszac. Bedzie zdrowie to i progres przyjdzie!

Zapisany juz na nocne 10km w marcu to zadam tez pytanie - macie jakieś czołówki do polecenia? Bo obecnie latam z latarka Convoy S2+ i takim gumowym czymś na głowę, ale ta guma się już trochę wyciągnęła i już nie spełnia tak dobrze tej roli.

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
75622f1f-bc56-47b2-a561-bbabb86506f8
Zioman

@mkbiega polecam Petzl Actik Core - teraz wyszedł jakiś nowy model, mam ten starszy i mała lampeczka, ale daje radę

Zaloguj się aby komentować

4 364,29 + 10,02 + 13,20 + 16,42 + 7,72 = 4411,65

Kurła, troche mnie nie było bo najpierw sobie znowu pochorowałem i mnie totalnie rozbiło, a potem założyłem kaganiec na społecznościówki i nie wchodziłem tutaj wcale.

Wpisy z treningów z poniedziałek-czwartek (05-08.02).

Dyszka - to tak wiecie, zobaczyc czy po chorobie biegac jeszcze umiem, nogi bolały, takie 2/10 samopoczucie,
Wiec nastepnego dnia dowaliłem 3x3km z przerwą kilometrową w progu. Odcinki odpowiednio 4.26, 4.18 i 4.27 - wywaliło mnie z butów, tak myślałem że będzie, ale teraz myślę że mogłem nie dawac do pieca w kiepskich warunkach tego dnia.

Kolejny dzień to 12km w tempie 5.15 a potem 7 odcinków 20 sekundowych w tempie 3.50 na minucie przerwy - weszło lekko, planowałem 6 odcinków i zdziwiłem się czemu ten 7 mi już nie wypikał przerwy - a biegałem to szybsze już na wybieganiu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tym razem weszło dobrze, bez żadnego wyczerpania jak dzień wcześniej.

A prawie spocona ósemka - wypełniacz. Wycieczka po pączki po okolicy.

W weekend nie biegałem, takie plany niestety wyszły. Dziś też raczej przymusowy fajrant, więc jutro jakieś easy pewnie wpadnie.

Dobrego tygodnia!

PS: Zaraz zaczne nadrabiac braki w piorunowaniu!

#sztafeta
mkbiega

No bym zapomniał prawie o jakimkolwiek obrazku

2326b3fa-7e37-4190-b04d-0c47b850845b
Zioman

@mkbiega RIP studnia

Zaloguj się aby komentować

41 359,55 + 15,51 + 10,02 + 1,76 + 5,06 + 1,88 = 41 393,78

Trochę zaległości.

Parkrun wciąż bez spiny, ale zwiększamy prędkości - teraz 21min.

Wczoraj i dzisiaj spokojne tutpania co by trochę kilometrażu narobić - ale dziś podbiłem nieco swoją kadencję.

A no i dzisiaj pasek sobie poprawiłem dopiero po godzinie, bo głupoty pokazywał xD

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
15f31b8d-cd5c-4c06-8bff-48853f2042cc

Zaloguj się aby komentować

Kontynuacja historii z moimi sąsiadami (poprzednia tutaj https://www.hejto.pl/wpis/kiedys-pisalem-na-hejto-o-problemach-z-moimi-zwariowanymi-sasiadami-bo-przeszkad)

Ochłonąłem po tamtym weekendzie, wysłałem smsa do dzielnicowego po całym zajściu ale nie udało mi się go złapac i jakoś rozeszło się po kościach.
No i przechodzimy do ostatniego poniedziałku. Dzwoni telefon ze spółdzielni.
-Dzień dobry, słyszeliśmy że przeprowadzał Pan ostatnio jakiś większy remont, o którym pan nas nie informował.

Myślę sobie, jaki remont do cholery, kuchnie robiłem 2 lata temu, ale to zmiana mebli + płytki położyłem no i odmalowałem, ale nawet nic nie kulem.
-Dzień dobry, jakiś remont ostatnio? Nic takiego nie było... (chwila namyślenia) ahh, już wiem, pewnie sąsiedzi się do Państwa zgłosili. Czy chodzi o zburzenie ściany działowej?
(poprzedni właściciele wyburzali jedna ściane działową 10 LAT TEMU!)
-Tak tak, możemy przyjśc i zobaczyc?
-Pewnie

Zaprosiłem ich do mieszkania od razu po telefonie, więc zjawili się za jakieś 15 minut. W tym czasie przygotowałem dokumentację którą posiadałem - zgodę ze spółdzielni, pozwolenie na budowę, dziennik budowy i takie tam. Przyszli popatrzyli, wszystko się zgadza, remont zrobiony zgodnie z projektem, nie mieli w swoich dokumentach planu po remoncie więc nanieśli na nie zmiany i gituwa.
Razem z żoną wytłumaczyliśmy o co chodzi, jak się zachowują też względem nas i co się dzieje za dnia. Pani inspektor ze spółdzielni z powagą przyjęła te informacje. Powiedziała, że takie zachowanie nie powinno mie miec miejsca (walenie w kaloryfer i grozby) i mamy sobie normalnie życ a w przypadku jakiegokolwiek pukniecia - dzwonic na straż miejską albo dzielnicowego - i to każdorazowo. Powiedziała, że zrobi sobie na ten temat notatkę i zajdzie jeszcze do sąsiadów na dole porozmawiac. Podziękowaliśmy i sobie wyszli.

Po około godzinie dostałem kolejny telefon ze spółdzielni (od tej Pani, która u nas była) z informacją, że spotkała akurat dzielnicowego i przekazała informację o nas i sąsiadach, dzielnicowy sporządził swoją notatkę i też potwierdził, żeby dzwonic do niego albo na straż miejską.

Jeszcze tylko wspomnę na koniec, że kilka razy zaczepili mnie sąsiedzi z innych mieszkań i dali pokaz solidarności z nami, że mamy się nie dawac zastraszyc i jak zadzwonimy po policję i przyjdą na wywiad, to nas wesprą i powiedzą jak też przebiegały ostatnie pogróżki (bo tak darli mordę że wszyscy w klatce słyszeli). Nawet usłyszałem słowa typu "ta baba jest jakaś nienormalna" i inne historyjki, które potwierdzają że coś jest z nimi nie tak.

A ich syn kontynuuje "tradycje" rodzinne.

Rozmawiałem też z prawnikiem i mówił, że tego typu sytuacje podchodzą pod stalking, ale potrzeba więcej dowodów, żeby to ruszyc. I że taki proces trochę potrwa.
Sytuacja wciąż rozwojowa, bo spodziewamy się z małżonką wizyt z innych instytucji, ale wygląda na to, że bata na siebie sami ukręcili.

#zalesie #sasiedzi
Hasti

@mkbiega Współczuję bo jeśli są psycholami to pozostaje tylko dokumentowanie wszystkiego i oficjalna droga. Znajomi mieli kiedyś w bloku starą złośliwa prukwę, uspokoiła się jak ktoś jej w nocy drzwi wkrętami zablokował i nie mogła wyjść.

AndrzejZupa

Karwa, kopia mojej sytuacji sprzed dwóch lat…pierdolniety synalek-banan i zapracowana matka, która go kryje i broni…wrzaski , krzyki, wyzwiska, policja, fałszywe zeznania itd.

emdet

@mkbiega bardzo współczuję i trzymam kciuki żeby więcej problemów nie sprawiali.


Aczkolwiek wizytacja ze spółdzielni w kwestii usunięcia ścianki działowej to jakieś solidne iks de xD

mkbiega

@emdet było pozwolenie na budowę, kierownik budowy, no grubo jeżeli chodzi o papierki, więc w tej kwestii nie dziwię się w pewnym sensie. Ale wyszło na dobre

emdet

@mkbiega no właśnie o to mi chodzi - takie rzeczy nie są potrzebne w przypadku ścian działowych więc kogoś spółdzielnia grubo nastraszyła i się wykosztował i skomplikował niepotrzebnie.

Zaloguj się aby komentować

40 566,27 + 14,26 = 40 580,53

Dzisiejszy easy run. Spotkałem kolegę który walczy z kontuzją i tak chyba z 10 minut gadaliśmy a ja zapomniałem zegarek zatrzymać. Nogi wciąż ciężkie, ale było dzisiaj sporo zwierzyny w lesie. Na zdjęciu biały byczek który na mnie spoglądał i nie był płochliwy, to i foteczka na sportowo z Asics MetaRun.

Butki zakupiłem już jakiś czas temu, ale też się nie dzieliłem wrażeniami. To but zdecydowanie nie spod szyldu "demon prędkości". Jest w moim odczuciu dość toporny, ale takie easy runy, zwłaszcza w lesie to miejsce w których się w nich odnajduje. Są bardzo wygodne (często nawet w nich sobie spaceruje po osiedlu) i pierońsko stabilne - noga totalnie nie ma prawa uciekać. Piszę to po ok. 100km w nich przedreptanych. Na szybsze tempa bardzo mnie męczą.

Z fartem!

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
473851b3-9435-4b12-8747-3d03fcb64e85
Loginus07

Ale fajnego kolegę spotkałeś ^^

mkbiega

@Loginus07 bo to dobry byczek byłᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ

Zaloguj się aby komentować

40 218,96 + 1,70 + 5,03 + 1,96 = 40 227,65

Parkrun z rana jak śmietana.

Nogi ciężkie po czwartku wciąż, ale fajnie było pobiegać z innymi w końcu. Świeży śnieg spadł w nocy więc była slizgawica. Zacząłem w połowie stawki i w miarę równym tempem przesuwałem się do przodu. Ostatni kilometr nieco mocniej, ale to jak zawsze. Tętno zadziwiająco niskie - wyszło 164 średnie. Czyżby nadchodziło nowe? Na pewno wróciła radość z biegania, a to dobry prognostyk!

Dobrej środy!

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
3581cb56-b82a-4c39-927c-fb927a629835

Zaloguj się aby komentować

40 133,60 + 12,22 = 40 145,82

Dzisiaj w końcu troszkę mocniej. 3.2km rozgrzewki, potem 20x200m na 100m przerwie i do domu też coś koło 3km. Plan na dwusetki był na tempo 3.49 minimum. Cóż, wyszło różnie. Nogi jeszcze ciężkie, nawierzchnia różnie, raz fajnie przyczepność łapałem, raz lód. Ale jest dobrze. Wydaje mi się że mogłem trochę mocniej przycisnąć te odcinki, no ale wyszło jak wyszło, zrobione.

Myślę że po takim czasie warto zrecenzować kinvary 13. Jakieś 70km w nich nadreptane.

Fajne dynamiczne buty, całkiem fajnie łapią też przyczepność i dobrze czuje w nich podłoże - to nie ten typ buta typu novablasty, chociaż nóżka dobrze w nich kręci. Cenię sobie ich wygodę i generalnie polecam. Zarówno na zawody, jak i szybsze biegania

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
eda4f256-9eb0-44b0-9f9c-2615d54f3772

Zaloguj się aby komentować

39 943,75 + 11,51 = 39 955,26

Po poprzednim poniedziałkowym biegu znowu się rozchorowałem xd znaczy, po biegu czułem się dobrze, ale we wtorek wieczorem mnie coś znowu złapało i tak się kulalem. Jeszcze wczoraj rano miałem lekki ból gardła, ale czułem że organizm potrzebuje bodzca w postaci mocniejszego treningu.

Biorąc pod uwagę przerwę, chorobę i takie tam zrobiłem 2x3km w progu, czyli u mnie tempo poniżej 4.29. w zasadzie udało się, choć drugi odcinek był bardzo ciężki - ze względu na ciężkie i bolące nogi ale też wiatr który walił w twarz srogo. Zrobiłem mały przystanek na złapanie oddechu i stwierdziłem że muszę pociągnąć mocnym tempem i pociągnąłem to do końca. Później nie mogłem już tętna uspokoić :D

Coros w nowej aktualizacji zaproponował mi spersonalizowany plan maratoński, zaakceptowalem go i pewnie będę coś tam nim podążał - na szczęście nikt nie sprawdza czy będę biegał po nim maraton :D zapytał mnie o moje ostatnie biegi na 10km i maraton i fitness sapdl momentalnie o 12 punktów, ALE prognoza wyników pogorszyła się tylko dla maratonu. Więc chyba coś poprawili. Wracam do żywych, połowa stycznia a ja mam 22.5km nabiegane :D

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
b2484c35-32c7-4773-ade8-72c79c324ef4
Thereforee

@mkbiega Fajne owce na zdjęciu

Zaloguj się aby komentować

39 343,10 + 10,75 = 39 353,85

Dzień dobry biegowe świry w 2024 roku! Stęskniłem się już za bieganiem, nie ma co! Została mi już chyba tylko chrypa więc powoli biorę się do roboty.

Więc dzisiaj poszło prawie 11km w tempie nieco szybszym niż moje ostatnie podrygi. Nie sprawdziłem ile stopni jest rano, ale że wiedziałem że jest zimno, to się naprawdę dobrze opatulilem. I w zasadzie dopiero teraz widzę co mi tam strava mówi :D

Generalnie to komin mój zamienił się w sopel lodu. Ale było fajnie, tego mi brakowało.

Na ten rok planuje zrobić sub 19 na 5km, sub 40 na 10km i sub 1.35 na półmaratonie. Maraton w tym roku odpuszczam.

No i aby na sprawdzianie na 1km zrobić sobie poniżej 3.20 i trochę zbliżyć się do dawnych prędkości.

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
484578d7-b048-4cb9-8e3b-bb9b2af9cca6
Yes_Man

@mkbiega 1 km poniżej 3.20!? Trzymam kciuki za realizację. Dla mnie to kosmos

mkbiega

@Yes_Man życiówkę mam 2.50, ale to byłem młody i w gazie

Zaloguj się aby komentować

Kiedyś pisałem na hejto o problemach z moimi zwariowanymi sąsiadami, bo przeszkadzają im moje dzieci (chodzi o to że w bloku słychać jak się bawią/płaczą itp. w zasadzie normalna sprawa jak się w bloku mieszka).
Dzisiaj nastąpiła totalna erupcja.
Młody gościu zaczął mi napierdalac w kaloryfer podczas gdy była kompletna cisza. O co biega myślę, ale zlałem temat. Po około godzinie jechałem z synem do lekarza i widzę że mnie obserwuje przez okno. Gdy wróciłem, czekał na mnie na klatce schodowej i od razu zaczął na mnie krzyczeć że to ostatni raz kiedy strzela po kaloryferze i od teraz będziemy inaczej rozmawiać - generalnie zaczęły się groźby. Powiedziałem mu że takie zachowanie generalnie przeczy życiu w bloku i że rozumiem, że czasem może być hałas (bo dzieciakom coś wypadnie, głośno się śmieją itp) ale nikt nie robi na złość. Powiedziałem mu też, że zakłóca tym mir domowy nie tylko mój ale i innych sąsiadów (a napierdala tak że nie tylko w moim pionie go słychać), to kazał mi nie filozofować. Bo on pracuje zdalnie i mu na głowę skaczemy, jak mu powiedziałem że też pracuje zdalnie, to jego to nie obchodzi - możecie się domyślać co mu odpowiedzialem.
Zwyzywał mnie wielokrotnie, potem wtrąciła się jeszcze jego mamuśka że jestem bezczelny (bo jak oboje na mnie krzyczeli to im powiedziałem "tylko nie wszyscy naraz bo państwa nie rozumiem" xD)
A jak tylko inny sąsiad wchodził klatka, tak się zaraz schowali do mieszkania. Cała scena kiedy miałem syna na rękach.

W poniedziałek chce złożyć sprawę na policję, bo groźby traktuje już poważnie, a że facet najpewniej ma problemy z agresją (bo nie pierwszy raz się zachowuje podobnie) to zwyczajnie boję się o moją rodzinę, boję się że mogę nie zdarzyć zareagować. Poprzedni właściciele też podobno mieli z nimi problemy, tyle że gościu był wojskowym i miał w nich 100% wywalone i jak napierdalali w kaloryfer, to urządzał imprezę.

Zastanawiam się z jednej strony nad sprzedażą mieszkania, bo koszt psychiczny życia z tymi ludźmi bardzo obciąża moja małżonkę, a z drugiej strony nie dam się zastraszyć.

Przepraszam, musiałem się wyżalić.
#zalesie #sasiedzi
GtotheG

@mkbiega ale twoje dzieci sa caly dzien w domu? Jak tak to sie nie dziwie sasiadowi. Ja u starych 20 lat miałam spokój - jedynym wkurwiającym dzieckiem byłam ja z bratem, darliśmy pizdę non stop, ale to były inne czasy, inni ludzie xD w każdym razie u starych wprowadzili sie nowi sąsiedzi nad nami, z dwoma bachorami. Co te bachory odstawiają to głowa mała - mogą przez godzine jebaną skakać po podłodze, tak że słychać huk non stop, albo drą się 30 minut, w ramach zabawy. Ogólnie posiadanie jako sąsiadów rodzin z dziećmi to najgorsze co może być. Druga grupa to studenci. Teraz mam na piętrze 7 mieszkań, a słychać tylko sąsiadów z końca korytarza co mają dzieci. Już pominę, że x razy uszkodziły już klatkę xD ale ja się nie odzywam bo to nie moje, więc ciul z nimi.

mkbiega

@GtotheG tylko czasowo, tzn młodszy syn tak, bo jeszcze do przedszkola nie może, ale córka w domu całe dnie jest tylko gdy jest chora i nie może iść do przedszkola.

Też mieszkałem pod rodzina z dziećmi, pod studentami chyba nie, ale mam doświadczenia z ukrainskimi robotnikami (na długo przed wojna) i imprezowanie i darcie ryja było na porządku dziennym.

Przykro że sąsiada dzieci niszczą klatki. Ale maluchy to niekończące się generatory hałasu jak większość z nas pewnie wie

Sonmc

@mkbiega generalnie to przez rodzinę z dziećmi którzy mieszkają nade mną, kupiłem w grudniu 2023 działkę i po sprzedaży mieszkania, mam zamiar się budować. Najgorsze co może się przydarzyć mieszkając w bloku, to rodzina z dziećmi mieszkająca nad Tobą. Zabawa w skakanie pół dnia z przerwami na darcie mordy. Albo darcie mordy łączone ze skakaniem. Rodzice którzy nie rozumieją że pod nimi też ktoś mieszka i chciałby jednak ciszy, ale nie, to przecież dzieci one muszą się wybawić. Generalnie to mam wrażenie że teraz, gorzej niż na młodych rodziców z dziećmi jako sąsiadów mieszkających nad Tobą, nie da się trafić. Mam ukraińskich robotników na piętrze, i oni tylko śmierdzą. Wali od nich dzień w dzien cała klatka. Ale z tym idzie zyc. A z darciem ryja i skakaniem w stylu małp z kongo bongo już nie. Aż człowiekowi nie chce się do mieszkania po pracy wracać bo wie, że nie odpocznie.

AndrzejZupa

Mam takich pojebów pod sobą w bloku(matka z synem z problemami z głową) ...wezwanie psiarni z opisem sytuacji właściwie zamknęło temat....przestali fikać, że ktoś robi pranie o 18:00 🙃

mkbiega

@AndrzejZupa burdy o pranie jeszcze nie miałem chyba, chociaż "napomykali" że wszystko słuchać. No słychać, bo mieszkamy w wielkiej płycie i się starać specjalnie o to nie trzeba

Dzika_kaczka_bez_dzioba

Wyciągaj telefon i odrazu nagrywaj, nie wdawaj się w dyskusje z debilami

Zaloguj się aby komentować