Zdjęcie w tle
azovek

azovek

Zawodowiec
  • 43wpisy
  • 452komentarzy

ehhhhhh......

Nie wiem czy dziewczyny z tindera są jakieś ograniczone intelektualnie czy to są boty, ale to jest po prostu szczyt wszystkiego. Same do ciebie piszą, piszesz z nimi po dzień - trzy dni, z niektórymi rozmawiasz przez telefon, umawiasz się z nimi na co się zgadzaja, a potem koniec. Zero wiadomości czy napisanie, ze się nie mogą spotkać i kontakt się urywa.

5 dziewczyna i znowu to samo. Po co one się zgadzają, zamiast napisać po prostu ,,nie, dzięki"?. Pierdolę tą błazenadę.

Jeszcze rozumiem, jakbym nic w tym kierunku nie robił, nie miał nic par, ale tak nie jest.
Codziennie kilka lajków i matchy, a i tak nic z tego nie ma. Poziom mojej flustracji i wkurwienia jeszcze dawno nie był na takim poziomie. Nie wiem co ja mam już robić.

A potem widzisz znajomych, czy innych, którzy w polowie tak jak Ty nie wyglądają czy nie mają takiego statusu jak Ty, a kogoś mają. To zabija w was dosłownie wszystko. W radiu w pracy co chwila utwory o miłości, w serialach czy filmach co chwila seks czy miłość. Na siłowni, basenie czy gdziekolwiek indziej pary. Ciągle jestem bombardowany związkami i miłością.

Powiecie "znajdź hobby". To są takie bzdury jak napisanie dla osoby z depresją aby poszła pobiegać, czy jest to poziom tych bzdur odnośnie tindera, ktore już obalilem we wcześniejszych postach.
Gdyby nie moje hobby, to ja bym dawno w wariatkowie czy już po samobóju był. Tak się nie da funkcjonować. Co ja mam robić? Fikołki napierdalać jeszcze?

Co z tego, że dbam o siebie, jak stres i flustracja wyniszczają mnie od środka? Ja pewnie mam ogranizm bardziej wyniszczony niż jakiś alkoholik czy ćpun. Brat niski, skinny fat spaślak, w moim wieku, który o siebie nie dba ma szczupłą żonę i wy mi teraz wytlumaczcie jak ja mam się z tym czuć widząc go?. Co ja robię źle? Inne skarpety noszę? Nie taką herbatę piję?

Moi znajomi już planują dzieci czy wspólne wczasy na następny rok, a ja jedyne co planuje, to to, aby się nie zajebać czy jaki skład w fifie ustawić.

Ja naprawdę boję się co będzie w przyszłości, bo ja wiem, że sobie nie poradzę

https://youtu.be/PsS5v7468kk?si=_MzQwRV-K0SkOoTU

#samotnosc #tinder #randkujzhejto #zalesie

Zaloguj się aby komentować

Poznałem fajną dziewczynę, z twarzy ideał dla mnie, jest bardzo ładna, ale widać, że ma nadwagę.
Teraz się zastanawiam czy wchodzić głębiej w relacje i jej pomóc czy trzymać pewien dystans przez jakis czas.
#tinder #randkujzhejto

Zaloguj się aby komentować

Efekty umówienia się na randki:

- dziewczyna dzień przed spotkaniem napisała, że nie nie wie czy jutro będzie miała czas się spotkać, po wiadomości przestała do mnie pisać.

- druga po pisaniu kilku dni i zaproponowaniu przeze mnie spotkania, odmówiła zasłaniając się ,,słabym poznaniem" i że przed spotkaniem, chce się lepiej poznać, a następnie przestała do mnie pisać.

- trzecia po kilku dniach pisania i umówienia się, wczoraj napisała mi, że nie wie czy się dzisiaj ze mną spotka. Przed chwilą napisala mi, że się nie spotka. Czyli mogę uznać kolejny kontakt za zakończony, bo nie napisala nic o innym dniu.

Skoro nie chcesz się spotkać, to po co piszesz kilka dni z daną osobą i umawiasz się? Po prostu napisz to od razu. Dlaczego dla kogoś to coś trudnego?

2 dziewczyny napisały do mnie same, jedna pierwsza mnie polubiła.

Czy żałuję, że założyłem tindera? Nie. Czy pogodzilem się, że nigdy nikogo nie znajdę i będę sam do końca życia? Nie i nigdy się z tym nie pogodzę, ale żyć trzeba dalej.

Nie znajdziesz w wieku szkolnym/studiach partnerki, to jesteś w dupie. Nie chciałem w to wierzyć, ale teraz wiem że to prawda. Prawie każda para jest ze sobą albo od czasów szkolnych, albo studiów.

#tinder #randkujzhejto #randki #samotnosc

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Ale gniję z tych wszystkich pseudo rad z internetu odnośnie portali randkowych w stylu:
-nie możesz pisać ,,hej" , ,,co slychac?" W pierwszej wiadomości, tylko musisz być oryginalny
-musisz mieć super opis, bo inaczej nie masz szans xD
-musisz od razu na randkę sie umawiać, bo dziewczyna ma 1637484 innych propozycji xDDDDDD

Tymczasem z jedną dziewczyną umówiłem się na randkę po kilku wiadomościach (mysle, ze to zly pomysl, bo nic o niej nie wiem)

Z drugą dopiero po 3 dniach intensywnego pisania się umówiłem.

Z trzecią piszę już 4 dzień i nadal dzieeczyna chce abyśmy się lepiej poznali, zanim dojdzie do spotkania.

Co najlepsze wiecie jak dziewczyny zagadują? ,,Hej" xDDDDDD Ale to ty masz pajacować, bo inaczej nikogo nie znajdziesz.

Dodatkowo żadna z tych z którymi pisałem nie ma opisu. Także nie słuchajcie tych głupich rad.
#tinder #randkujzhejto #logikarozowychpaskow #randki

Zaloguj się aby komentować

Dziewczyna dała mi lajka blisko mnie, wymieniliśmy wiadomość i piszę jej więc w drugiej wiadomości czy chce się spotkać, a ta nie odpisuje pól dnia xDDDDDDD

#tinder #randkujzhejto #logikarozowychpaskow

Zaloguj się aby komentować

Odczucia po 4 dniach na tinderze:

- absolutnie większość dziewczyn nie ma opisu. Może 1 na 10 kobiet ma opis, a część nawet nie ma kompletnie nic zaznaczonych na profilu.
- zebrałem ponad 30 polubień z czego wybrałem 25 matchy. Nie używałem jeszcze boosta
- oczywiście każda, które mnie polubiła, nie napisała pierwsza, pytanie więc po co lajkują? Dlaczego tyle kobiet oczekuje pierwszego kroku od faceta?
- na duży plus to to, że większość osób lajkujacych szuka stalego partnera, czego sam poszukuję
- osoba, która dała mi superlajka, oczywiście nie napisala pierwsza, 0 opisu, czy czegokolwiek. Jak normalny człowiek się z nia przywitalem i spytalem co slychac, rezultat? Usunieta para xD
- jedna dziewczyna mnie polubiła, match, oczywiście zero opisu, ale miała zainteresowania takie jak moje, no to nawiązałem do tego. Rezultat? Rozmowa jak z botem, albo jak na rekrutacji. Odpowiedzi jednym/dwoma slowami, max 1 zdaniem. Jak przestalem pisać, sama nie pisala, no kto by sie spodziewal xDDD

Ogólnie śmieszna sprawa ten portal. Nie wyobrażam sobie bez nawet krótkiej wymiany zdań umawiać sie w ciemno na randkę w pierwszej wiadomosci i to z osobami 30-70km ode mnie. Podziwiam, jezeli ktoś tam błaznuje i pisze jakieś żałosne teksty aby księżniczki zadowolić.
#tinder #randkujzhejto #logikarozowychpaskow
bartek555

 oczywiście każda, które mnie polubiła, nie napisała pierwsza, pytanie więc po co lajkują? Dlaczego tyle kobiet oczekuje pierwszego kroku od faceta?

tak, tak samo jak w realnym swiecie

Zaloguj się aby komentować

Zakładam tindera. Mam kilka naprawdę fajnych zdjęć z wczasów, gdzie widać mnie całego w ubraniach, mam też kilka dobrych selfie, ale chciałbym pokazać też swoje wyrzeźbione ciało, bo niestety na innych zdjęciach nie widać mojej sylwetki. Jak to zrobić, aby nie wyjść na jakiegoś pajaca? Nie mam niestety zdjęcia z nad jakiegoś morza czy jeziora.
Czy dobrym pomysłem będzie zdjęcie z basenu?

Dlaczego przyjęło się, że jak facet sobie zrobi zdjęcie przed lustrem z ,,gołą klatą'', to jest to postrzegane jako coś żałosnego, tymczasem masa kobiet robi takie same zdjęcia w bieliźnie czy wprost wstawia jakieś softy sprzed lustra.
#pytanie #tinder #randkujzhejto #logikarozowychpaskow #rozowepaski
dolitd

Odpowiedz sobie na pytanie "czy wrzucenie zdjęcia na Tindera z gołą klatą jest męskie?". Ponadto, kobiety to nie faceci, większość z nich nie ślini się na widok gołej klaty, tak jak my to robimy. Według mnie nie warto, ale sam zdecyduj. Zawsze możesz usunąć fotki.

kodyak

@azovek skoro zakładasz tindera oznacza że chcedz sobie poruchac?

GrindFaterAnona

Dlaczego przyjęło się, że jak facet sobie zrobi zdjęcie przed lustrem z ,,gołą klatą'', to jest to postrzegane jako coś żałosnego, tymczasem masa kobiet robi takie same zdjęcia w bieliźnie czy wprost wstawia jakieś softy sprzed lustra.


@azovek i w wypadku kobiet również jest to żalosne i żalosni faceci do takich kobiet piszą

Zaloguj się aby komentować

Jak mam kogoś poznać, jak w tygodniu pracy mam tylko z 2h dla siebie, przez inne aktywności? Kiedy mam na później do roboty, to jedynie kiedy mam wolne, to godziny poranne, tak to zero czasu wolnego.

Jak się kogoś nie poznało przed okresem pracy, to już jest prawie niemożliwe jak po robocie jesteś aktywny i i mieszkasz w dziurze. Jakakolwiek relacja z osobą ponad 20km nie ma sensu, bo na same wyjazdy stracę większość/połowę swojego czasu wolnego. Co to za relacja spotykać się tylko w weekendy? Sama myśl na ten tenat rozwala mnie psychicznie.
#samotnosc
smierdakow

@azovek to po co mieszkasz w dziurze?

Opornik

@azovek 

2h

co??

Tylko_Seweryn

@azovek stary, grupy biegaczy polecam. Zakręć się przy jakieś takiej grupce w swoim mieście powiatowym, jeździ na treningi i amatorskie zawody z nimi. 100% poznasz kogoś. Też pochodzę z dziury około powiatowej i 5 lat temu taką grupka była jak zbawienie na samotność. Z jedną koleżanką nawet trochę bardziej

Zaloguj się aby komentować

Mieszkam sam i co weekend wpadam na obiad do rodziców i siędzę u nich do wieczora.
Matka do mnie prawie ciągle do mnie wtedy mówi, że wstyd, że nikogo nie mam, a moi rówieśnicy i znajomi już kogoś mają. Męczy mnie, że zostanę starym kawalarem i jak nic z tym nie zrobię np. nie założę portali randkowych, to będę nadal sam. Mówię, jej czy mam z tego powodu się zabić, albo czy jestem gorszy od innych z tego powodu, to już fikołki robi abym przestał tak mówić, ale powinienem już kogoś mieć. Rozmawiałem z nią wiele razy na ten temat, wie dlaczego jestem sam, wie że mam problem z nieśmiałością i mową, ale chuj! lepiej podcinać dalej skrzydła i pokazywać, że jestem jakiś beznadziejny, bo nie mam kurwa cipy

Co z tego, że mieszkam sam, co z tego, że zarabiam ponad 5k netto w małym mieście, co z tego, że nie mam nałógów, co z tego, że dbam o siebie, że jestem samowystarczalny, gotuje, sprzątam, ale nie mam kurwa kobity! i przez to jestem gorszy od takiego mojego znajomego czy inne sąsiada z nadwagą z kurwa ponad 20 letnim autem i zapierdalającym za 3.5-4.2k netto w gówno firemce na wynajmowanym mieszkaniu, bo on ma partnerkę, a ja nie.

Dalczego w tym zjebanym społeczeństwie jak nie masz partnera, to jesteś traktowany jak śmieć, dziwiak czy jakiś homoskeusalista?

#samotnosc #japierdole
koszotorobur

@azovek - toksyczna matka to problem ale do ogarnięcia - albo ignorować albo zerwać kontakt albo przeczekać.

Zdaje się iż znasz swoją wartość - to super fundament!

Którą opcję lepiej wybrać to sam musisz zdecydować bo dla każde co innego działa.

Budowanie swojej wartości przez pryzmat tego co siedzi w głowach naszych rodziców nie ma sensu - niemniej wale nie jest łatwo to zmienić.

Kontynuuj budowanie swojej wartość i umiejętności - bądź dobrym człowiekiem a kiedyś się uwolnisz w taki lub inny sposób i osiągniesz to co chcesz osiągnąć.

motokate

@azovek Może spróbuj przyprowadzić kolegę i powiedzieć, że to Twój chłopak. Pierdololo na temat braku kobiety powinno ustać.

bartek555

Czy ty sie wlasnie nabijasz z kogos bo zarabia troszeczke mniej niz ty, nie cwiczy i nie umie gotowac? Troche zenada.

Zaloguj się aby komentować

Nieśmiałość zniszczyła mi życie i sprawiła, że będę samotny do końca życia. Dodać do tego problemy z mową, to już w ogóle koniec.

Dzisiaj jeszcze takiego doła złapałem na basenie widząc młode małżeństwo z dzieckiem i atrakcyjną, zadbaną i szczupłą dziewczyne, która była z typowym polakiem zakolakiem skinny fat, że to już szkoda gadać. Wiem, że nigdy ani jednego ani drugiego nie będę miał. Znajomy, który nigdy w życiu nie był na siłowni i ma bełchal wyjebany jak bojler, we wtorek pochwalił mi się, że zostanie ojcem. Moja koleżanka, która od kilku lat siedzi na tinderze znalazła w końcu tam faceta, od niedawna są w związku. Dosłownie każdy kogoś ma. Czuję się jak śmieć. Życie jest piekne

Dobrze, że zamówiłem sobie nowego xboxa z fifą, to przynajmniej oprócz siłowni i zdrowego trybu życia coś mi da frajdę w tym chujowym życiu.

Życzę wam miłego piątku i udanego weekednu.
#samotnosc #zalesie
dolitd

Meh. Ja jestem nieśmiały, mam wadę wymowy i w dodatku jestem karłem, a od 14. roku życia nigdy nie byłem sam dłużej niż miesiąc. Obecnie mam lat 40, 3 długie związki za sobą i sporo krótszych. To o czym piszesz nie jest problemem dla kobiet.

DiscoKhan

@azovek ale co masz konkretnie nie tak z wymową? Takiego problemy można zniwelować jak się do logopedy idzie. Za dzieciaka z tym jest łatwiej ale nigdy nie jest na to za późno. Za dzieciaka chodziłem do logopedy i cały czas, niezbyt regularnie, różne ćwiczenia robię, teraz mam lepszą wymowę aniżeli średnia krajowa.


Inna rzecz, że masz niezdrowe podejście do życia. Krześcijany nie przypadkowo zazdrość uznali za grzech, bo to uczucie nie jest zdrowe dla umysłu. Nawet jak sam byłem w dołku to się cieszyłem cudzym szczęściem, a nie patrzyłem na to jak smok na złoto.


Musisz sobie ego podbudować, bo to widać jak ktoś się nad sobą użala, nie ważne czy chowa to pod świetnä sylwetką bądź nie.


Nie wiem co dokładnie masz nie tak z wymową, bo wszystkiego ćwiczenia nie są w stanie wyeliminować ale gdyby zła wymowa to byłby koniec świata to żaden dres nigdy żadnej panny by nie zaliczył. Weź sobie skocz ze spadochronu czy coś w tym stylu żeby sobie właśnie pewność siebie podbudować chłopie.

GtotheG

@azovek nie kazdy kogos ma. A Ty idz do psychologa i zacznij leczyc niesmialosc.

Zaloguj się aby komentować

I znowu, tym razem w robocie koleżanki podczas rozmowy spytały się mnie, czy jestem gejem skoro nikogo nie mam xD

Wystarczy nie wyglądać jak oblech, dbać o siebie i jak nie masz partnerki, to jesteś z automatu gejem. Zajebiście! Życie jest piękne! I tak właśnie rozsiewają się plotki.

Dlaczego zawsze taką głupotę mówią kobiety? To już któraś z kolei sytuacja na przestrzeni kilku lat, że jestem nazywany przez nie od gejów.

#samotnosc #rozowepaski #pracbaza#logikarozowychpaskow
Konto_serwisowe

Nie rozumiem związku między byciem gejem, a nie mieniem kogoś. Przecież geje też się łączą w związki... chyba.

Sielski_Chlop

No jak w każdym serialu i filmie, który oglądają występuje namiętny związek homoseksualny to obraz świata postrzeganego jest jaki jest

bizonsky

Ja pierdole idź do psychologa bo jak na szybko przescrollowalem twoje wpisy to:


XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Zaloguj się aby komentować

Po co ja dbam o swój wygląd? Po co co chwilę chodzę do barbera? Po co ja kupuje nowe ubrania, obuwie? Po co ja dbam o swoje zdrowie? Po co nie korzystam z używek? Po co ćwiczę, stosuję dietę i mam super ciało? Co z tego, że mam wiele hobby? Co z tego, że jestem samowystarczalny? Co z tego, ze potrafię sprzątać/gotować, jak i tak jestem przez kobiety traktowany jak gówno, bo jestem nieśmiałym introwertykiem?

Ostatnio w dzień dobry TVN zostałem uświadomiony, że to wszystko co robię, jest bez sensu. Dwie kobiety podały badania, że nieśmiali faceci, introwertycy nie są atrakcyjni dla wiekszości kobiet. Mogę się starać, a i tak nadal będę niewidoczny dla kobiet, bo nie jestem kurwa dynamicznym facetem.

A potem widzę facetów i mężów swoich rówieśników czy znajomych, którzy w połowie nie wyglądają tak jak Ja, nie ćwiczą, nadużywają różnych używek. Nawet nie potrafią gotować czy wstawić prania, a i tak mają partnerki. I potem weź normalnie żyj i pracuj z taką kurwa świadomością. I takie to już jest życie....

Pierdolę to wszystko.
#samotnosc #depresja #rozowepaski
pokeminatour

Piszesz jakbyś robił to wszystko dla kobiet - jeżeli tak działasz to radziłbym przestać i życ zgodnie ze sobą, bo co to za życie zakładajac maskę, która jeżeli kiedyś zdejmiesz to może stracisz związek. Plus możliwe że wytwarzasz aurę gościa który robi coś na siłe.

Związki nie wyglądają tak że jest to chłodna kalkulacja ile kto zarabia, jak się ubiera i jakie ma ciało tylko bardziej na zauroczeniu dana osobą a trudno się zauroczyć w kimś od kogo emanuje spierdolenie/desperacja - o ile z osobą bez matury (która nie jest patuska) czy z nadwagą da się normalnie rozmawiać i komunikować tak z taką osobą nie.


Spierdolenie/autyzm/paraliżująca nieśmiałość - normalna introwersja - bycie dynamiczniakiem


Z tych trzech tylko pierwszy powoduje że nie ma się szans na normalny związek, i to trzeba przepracować. Introwertyków jest połowa społeczenstwa (tylko siedzą w piwnicy więc tej połowy nie widać)


Jeżeli masz rzeczywiście taki wygląd a nie wyjebane ego to zainstaluj tindera i próbuj znalezc kogokolwiek, nawet i grubsza bez matury.

Po co ? Bo taka osoba poniżej twojej ligi będzie tolerować przez pierwsze parę miesięcy twoja niesmiałosc, brak doświadczenia itp. będzie zauroczona, będzie prowadzić relacje i dużo ci wybaczać.

A ty dzięki temu możliwe że zobaczysz że związek to nie koniecznie jest to czego szukasz, na ten moment nic nie wiesz na ten temat, masz tylko pewna projekcje. A jak nie to przynajmniej zdobędziesz doświadczenie które jest potrzebne zanim ogarnie się docelowy związek, może się odblokujesz psychicznie. Wiem to po sobie, w gimnazjum byłem kilka miesięcy w związku, później nic, też myślałem że związek jest mi potrzebny i w związku będę szczęśliwy, więc ogarnałem sobie na tinderze kobietę z niższej ligi (bo z tej samej kończyło się na pierwszym spotkaniu) byłem z nią przez parę miesięcy do momentu dopóki nie spadły jej rózowe okulary, ale dzięki temu wiem że nie chce związku, odczuwanie od czasu do czasu braku bliskości jest lepsze niż brak czasu dla siebie, konieczność dostosowywania się.

<br />

Bo jeżeli bedac nieśmiałym, bez doświadczenia będziesz stawiał warunki, no to niestety z tymi kobietami nic nie wyjdzie, bo mogą mieć podobnych facetów ale bez wielkiej czerwonej flagi która przy tobie wisi. Kobieta która nie ma nadwagi podoba się większości wiec z tą większością musisz konkurować i bycie od innych lepszym w danych aspektach nie zmienia faktu że jedna rzecz wywalona negatywnie poza skalę może skreślić człowieka.

Sweet_acc_pr0sa

@azovek jezeli. Wszystko co wymieniles robisz dla kogos/czegos a nie dla siebie to jestes przegrywem lewel over 9000, chadem zostalem jak, zauwazylem ze wszystko co robie moge robić tylko dla siebie a to buduje samoocene i zadowolenie z życia najpierw musisz pokochac siebie aby inni mogli pokochac ciebie

maximilianan

@azovek pierwsza i jedyna rada: nie potrzebujesz kobiety do szczęścia, musisz umieć być szczęśliwym sam ze sobą. Po co ktoś miałby się spotkać z kimś na kim opiera całe swoje zadowolenie? Miałem taką laskę co non stop się nade mną użalała i to była mordęga, już wolałbym kogoś ogarniętego ale bez matury

Zaloguj się aby komentować

W sobotnią noc wzięło mnie znowu na przemyślenia. Wytłumaczcie mi dlaczego niektórzy ludzie mają tak niesamowite parcie na posiadanie partnera/partnerki, z łatwością wychodzi im interakcja z płcią przeciwną i się tego nie boją?

Ja przez 26 lat życia dopiero może od jakiś 2 lat chcialbym realnie być w związku, ale nieśmiałość skutecznie mi to wybija z głowy. Przez ten czas byłem raz na randce, która była pseudo randką, bo spotkałem się z jedną dziewczyną godzinę przed zajęciami na studiach, gdzie poszliśmy coś zjeść i pogadać.

Mam znajomego, chłopak bardzo przeciętny z wyglądu, nadwaga, ale nie widziałem nigdy nikogo tak upartego na posiadanie dziewczyny. On już w podstawówce, kiedy ja z kumplami miałem w głowie tylko gry i bawienie się na dworze, to on już rozmawiał o dziewczynach. W gimnazjum juz mial pierwszą dziewczynę, potem jeszcze jedną i na studiach trzecią. Opowiadał mi, że jak z tą ostatnią był pokłócony czy na jakiś czas od siebie odeszli, to dzień/dwa po, był już na kolejnej randce. Dla mnie to jest niewyobrażalne.

Koleżanka, podobny przypadek do kolegi wyżej. Co chwila związki, potem mi powiedziala, że to przez to, że bała się nie posiadać partnera/bliskiej osoby. Aktualnie jest w szczęśliwym związku i po ślubie.

To naprawdę nie jest proste kiedy masz wszystko, wyglądasz dobrze, dbasz o siebie, masz dobrą pracę, a w wieku 26 lat nigdy nie miałeś nikogo. Każdy znajomy/a albo kogoś ma od kilku lat, albo już po ślubie czy właśnie wychodzi. Presja i poczucie bycia gorszym od innym, tylko z powodu braku partnerki niewyobrażalnie flustruję. Czuję się jak śmieć.

Tutaj nie chodzi o seks, tylko o zwykły fakt posiadania kogoś z kim możesz spędzić czas, pogadać, czy gdzieś wyjechać i to, że jest twoim oparciem, a Ty jego.

Próba założenia tindera przyprawia mnie o atak paniki. Nie wiem gdzie kogoś poznać i co robić. W pracy każdy zajęty, na siłowni czy na basenie prawie nie ma dziewczyn, a jak są to nastolatki z liceum. Życie mi ucieka, a ja nadal tkwię w tej bezsilności. Do tej pory nie mogę sobie wybqczyć jak zmarnowałem okres szkoły jeżeli chodzi o interkacje z ludźmi i dziewczynami.
#samotnosc #zwiazki #przemyslenia
Lukato

" Wytłumaczcie mi dlaczego niektórzy ludzie mają tak niesamowite parcie na posiadanie partnera/partnerki"


Bo tak zostali zaprogramowani przez rodzinę/najbliższe otoczenie i wmówiono im, że jak do 30-tki nie wezmą ślubu to czeka ich bycie starym kawalerem albo starą panną,. A do niedawna, zwłaszcza w małych miesjcowościach uchodziło to za powód do wstydu. Teraz na szczęście się to trochę zmieniło.


A co do upartości to spoko jeżeli ktoś jest zdeterminowany, ale na tyle kumaty, żeby przy okazji nie zrobić z siebie błazna. Ja na przykład na studiach miałem gościa, 2 albo 3 lata starszego od nas, bo najpierw poprawiał maturę, potem praca za granicą i tak mu zeszło. Pochodził z jakiegoś zadupia, z prostej rodziny, w której jak po 20-tce nie miałeś dziewczyny to pewnie jesteś gejem hue, hue. A jak studiujesz i nie masz dziewczyny to w ogóle jesteś jakiś niedojebany, bo przecież tyle dziewczyn jest na studiach.


Tak więc typ będąc dorosłym, 23-24-letnim facetem, robił z siebie na roku większą parodię, niż jakiś ściśnieniowany 15-latek, któremu rodzice zablokowali dostęp do Pornhuba. Tylko po to, żeby kogoś mieć i w rodzinie nie uchodzić za jakiegoś niedorozwoja albo pederastę. Oczywiście chyba nie muszę mówić z jakim skutkiem kończyły się jego "próby" zdobycia kogoś. Tak więc ja zawsze mówię nic na siłę, bo desperata idzie wyczuć od razu, a to skutecznie odstrasza każdą normalną osobę.

wstreczyciel

@azovek 


> Presja i poczucie bycia gorszym od innym, tylko z powodu braku partnerki niewyobrażalnie flustruję. Czuję się jak śmieć.


Zupełnie niepotrzebnie.


Jak się rodzimy to jesteśmy zupełnie czyści, jesteśmy niezapisaną kartą. W dzieciństwie rodzice, rodzina i otoczenie opowiadają albo demonstrują nam różne rzeczy, które stają się naszą życiową motywacją. Jak byłeś mały, to Twoje otoczenie mogło nakłaść Ci do głowy, że jesteś "takim przystojnym kawalerem", że pewnie szybko się ożenisz. Możesz to przekonanie wypierać i mu zaprzeczać, możesz się od niego odcinać, ale ono gdzieś tam w Tobie jest i ponieważ go nie wypełniasz, to się czujesz "gorszym" i czujesz się "jak śmieć".


Przypomnij sobie swoje dzieciństwo. Czy był tam ktoś, kto nakładał na Ciebie taką presję? Jeśli był ktoś taki, to przez tą osobę/te osoby zbudowała się w Tobie ta presja. Ty możesz być zupełnie inny niż oczekiwanie i presja tej osoby/tych osób, ale ta specyficzna życiowa motywacja już w Tobie jest, czyni Cię nieszczęśliwym i musisz z nią żyć.


Jak byłem dzieckiem to mi też nagadali różnych rzeczy, które potem tak skutecznie wypierałem i zagłuszałem, że gdy przestałem je wypełniać, to wpadłem w długą i bardzo przykrą depresję.

Man_of_Gx

@azovek 

Mówią że nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki (tak wiem, że to chodzi o to że rzeka nie jest już taka sama) ale akurat możesz wejść czyli zapisać się na jakieś zaoczne studia tylko tym razem nie odpierdalaj niedostępnego

Zamiast studiów może być kurs tańca czy jogi itp.


Gx

Zaloguj się aby komentować

To jest niesamowite, że nie ma do cholery żadnych normalnych dziewczyn. Każda normalna obojętnie czy wykształcona czy pracująca w jakimś lidlu/pepco bez stuidów, to już dawno ma partnera albo jest po ślubie. A jak któraś jest ogarnięta i jest sama, to w większości ma jakieś problemy psychiczne. Przecież to jest dramat jednym słowem.
#samotnosc #zwiazki #randkujzhejto
Dudleus

@azovek może idź na terapie i potem odblokują ci się normalne

oliwka-milek

@azovek prowadzimy z lubą podobną kwestię ale jak już ktoś wcześniej napisał, no nic nie zrobisz. Działa to i w drugą stronę. Ale nam to póki co wisi bo wiele wskazuje na to że szczęśliwych lat przed nami całe mnóstwo.

jotoslaw

@azovek pojebana sytuacja, żeby złapać normalną kobitkę teraz to trzeba hinduskę /nepalkę lub inną azjatkę szukać (ukrainka jest dobra do zaciążenia i sprawy o alimenty) madki bolki to alimenty i 500 plusy

Zaloguj się aby komentować

Zawsze myslałem, że te wszelkie jakieś patusiary/samotne matki podbijające do samotnych, ogarniętych i zadbanych facetów w wieku 25-35+ lat to są jakieś żarty, myliłem się.

Parę miesięcy temu moja najlepsza koleżanka (którą zresztą sfriendzonowałem i do tej pory żałuję) spytała się, czy nie chce zapoznać się z jej koleżanką, która jakiś czas temu rozstała się z chłopakiem i bardzo jej się spodobałem. Powiedziałem, czemu nie, myślałem, że nareszcie szczęście się do mnie uśmiechnęło. Powiedziałem, aby mi ją pokazała i jak mi z wyglądu się spodobała, to poprosiłem aby jej powiedziała, że może do mnie napisać jak chce. Kiedy napisała byłem zestresowany jak diabli, ale rozmowa toczyła się z każdą minutą coraz lepiej. Wszystko fajnie, aż tu nagle piszemy o pracy i się okazuje, że dziewczyna ma zerowe wykształcenie, nawet nie ma matury. Myślałem, że się spierdolę z krzesła. Momentalnie dziewczyna z fajnej osoby, zmieniła się w osobę, z którą nie ma opcji, że mógłbym być. Może komuś by to nie przeszkadzało, ale ja od dziewczyny oczekuję minimum matury. Może pracować w lidlu/biedronce czy gdzie tam, ale matura to obowiązek.

Myślałem, że już nigdy coś takiego mnie nie spotka, ale nie..... Wczoraj z kolei pisze do mnie dziewczyna w moim wieku. Znowu się ucieszyłem, już w głowie zacząłem układać nasze wspólne życie. Gadka szmatka, napisała, że dawna moja znajoma z liceum jej o mnie powiedziała. Znowu rozmowa się toczy fanjnie. Dziewczyna studiuje zaocznie, więc widać, że ma ambicje. Po jakimś czasie pisania pisze, że jej się spodobałem, wszystko super, a ta jak się trochę bardziej otworzyła, to nagle wypala, że w ciąży jest i że nie ma już chyba normalnych mężczyzn, bo ją były zostawił, a ja taki ogarnięty i w ogóle xD Znowu załamka totalna. Ja nie wiem czy to jakieś fatum, czy samotność mi jest pisana.

W okresie gimnazjum i liceum pisały i zabiegały o mnie naprawdę ogarnięte dziewczyny, często takie które dobrze się uczyły, ale wszystkie przez swoją nieśmiałość zlewałem. Teraz nagle kiedy pod względem zawodowym jestem ogarnięty, zadbany mam dobrą pracę, oraz super wyrzeźbione ciało, to albo wzbudzam zainteresowanie patologii, albo jakiś kobiet po przejściach. Wszystkie ogarnięte i normalne dziewczyny już dawno pozajmowane.

W Październiku jak nic kupuje golda na tindera i zakładam tam konto, bo takie sytuacje czy brak dziewczyny w wieku 26 lat coraz mocniej mi wchodzi na psychikę. Praktycznie tylko to mi zostało. Jeszcze widząc wszędzie naprawdę przeciętniaków i gości, którzy wygladają x razy gorzej ode mnie z naprawdę fajnymi dziewczynami, to już totalny psychiatryk mi się robi w głowie.
Ehhhhhh

#rozowepaski #samotnosc #randkujzhejto #japierdole
39812aad-d0c1-4792-936f-3f10161ea24b
Cybulion

@azovek taguj te wysrwywy #przegryw

irbis9

Idź w góry, ponocuj w schroniskach, samotnych fajnych lasek na szlakach pełno,.

Quake

@azovek co jak co, ale z tym goldem na tinderze to już przeholowałeś

Zaloguj się aby komentować

Tydzień z życia nieśmiałego singla

Niedziela - Z rana rower/cardio siłownia w zależności od pory roku. Pójście do rodziców na obiad, posiedzenie z rodzicami. Powrót, obejrzenie meczu jak moja drużyna gra, zrobienie obiadu na kilka dni, wykąpanie się, spanie.

Poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek - robota 7-15, zrobienie zakupów po pracy, powrót do domu, jedzenie, przygotowanie posiłku po siłowni, trening siłowy 2.5h, jedzenie, wykąpanie się, spanie

Środa - robota 7-15, zrobienie zakupów po pracy, powrót do domu, jedzenie, chwilę odpoczynku, basen, powrót do domu, jedzenie, zrobienie obiadu na kolejne dni, spanie

Sobota - Jak się da to biorę dodatkowe dyżury, aby nie gnić samemu w domu. Jak się nie da, to jest masakra, samopoczucie zerowe. Zakupy, zamuła reszta dnia, spacer, kąpiel, a potem spanie.

Portali randkowych nie założę, bo jestem taką pizdą, że nawet szansy temu nie dam, a dodatkowo boję się sam już nie wiem czego. Po drugie w tygodniu nie miałbym czasu się z kimś spotkać, a po trzecie mieszkam w dziurze, gdzie większe miasta (studenckie) mam 30-70km dalej, a zapewne z tych miast łapałoby mi dziewczyny.

I na chuj mi te pieniądze które zarabiam? Przecież życie samemu jest kompletnie bez sensu., a szczególnie jak jeszcze dbasz o siebie i trzymasz miskę. Nie masz na nic czasu.
#samotnosc #depresja
Sweet_acc_pr0sa

@azovek znajdz sobie hobby, samochod jakis sport, modelarstwo co kolwiek chcesz, wtedy bedziesz mial sens wydawania piebiedzy na cos co kochasz, jak uwazasz se nic takiego nie masz to proboj az znajdziesz

Magnetar_Mike

Albo jesteś mega brzydki albo idź do specjalisty - nieśmiałość można okiełznać.

sireplama

@azovek przez cały tydzień kupy nie zrobiłeś!

Zaloguj się aby komentować

Masz ostatnio super humor, wszystko się układa w życiu zawodowym i ogólnie. Nie myślisz o samotności i życiu innych osób. Otwierasz na kompie facebooka aby odczytać wiadomość od kumpla i od razu co się pierwsze pokazuje po odpaleniu facebooka? Oczywiście, że kurwa zdjęcie starego znajomego z dziewczyną, tym razem gość z pierwszych studiów ze swojego ślubu ze swoją żoną.

Nic by dziwnego w tym nie było, ale jest to kolejna osoba z dawnych studiów, która była cicha, nieśmiała i to była ostatnbia osoba po której sie spodziewałem, że kogoś znajdzie. Przystojny też nie był i nie jest, ma nadwagę.

Człowiek naprawdę nie myśli nic o tym, co kto i kogo ma i jakie ma życie, wszystko jest ok, a potem wchodzi i z dupy po raz kolejny traci humor i jest przybity bo widzi kurwa takie gówno, które ci facebook serwuje pierwszym postem jak go odpalisz.

Nie wiem, da się coś tam zmienić, aby to się nie pojawiało, oprócz wywalenia ze znajomych? W sensie, aby posty osób pojawiały się pod postami np postów drużyn/organizacji, które się obserwuje?

#samotnosc #japierdole #zalesie
John_polack

Pytanie czy ta osoba jest szczęśliwa poza zdjęciem? Może z powodu norm społecznych znalazła kogoś na sile a w głębi serca marzy o nowej nastolatce co weekend.

Vargtimmen

@azovek taguj te swoje wypociny #przegryw Nie życzę sobie widzieć treści tworzonych przez przegrywów.

Jarem

@azovek


Tak, atrakcyjność nie opiera się tylko na wyglądzie zewnętrznym. Wiadomo o tym od dawna. Który to już odcinek tej telenoweli?

Zaloguj się aby komentować

Dawny znajomy który:

  • zrobił dzieciaka mając naście lat i musi płacić na nie alimenty
  • był alkoholikiem
  • rzucił studia przez alkohol
  • nie ma studiów
  • nie dba o swoje ciało

Ma od ponad 2 lat młodszą, atrakcyjną i wysportowaną dziewczynę i co chwila wstawia z nią zdjęcia z wypadów zagranicznych.

I mi powiecie, że życie jest kurwa sprawiedliwe.... Ja nie wiem po co ja śledzę randomowe osoby z mojego życia , z którymi miałem kiedyś kontakt i niszczę sobie przez to psychikę. Trzeba znowu odstawić internet.....

#samotnosc #depresja #zalesie
GtotheG

@azovek gościu po prostu żyje popełnia błędy, naprawia, korzysta z życia. A Ty zamulasz przed kompem i wiecznie porównujesz się do innych osób. To jak Ty niby masz być szczęśliwy?

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

on ma normalne albo wysokie poczucie własnej wartości, i pewność siebie, wiarę że da sobie radę nie ważne co go spotka w życiu


ty tego nie masz a kobiety to czują

Kubilaj_Khan

@azovek po co wymieniasz jego wady? Żeby poczuć się lepiej? Wymień jego zalety. To się dowiemy dlaczego ma kobietę.

Zaloguj się aby komentować

Jestem nieprzystosowany do życia z płcią przeciwną.

Jak to jest, że ludzie nie boją się zagadać do płci przeciwnje? Nie mam problemu rozmawiać z facetami, mam kilku bliskich znajomych, potrafię zapoznać się z nowymi i rozmawiać z nimi. Na siłowni tyle poznałem fajnych osób w przeciągu kilku lat, że to się w głowie nie mieści. Nawet na mieście jak się kimś takim spotkam, to sobie często pogadamy. Ale podejść i zagdać do dziewczyny nie ma opcji, nawet jak jest o kilka lat młodsza. Na siłowni czesto na recepcji młode, wolne i atrakcyjne dziewczyny pracują. Masa facetów tam z nimi wchodzi w small talk czy podrywa, a ja nic.

Rok temu już mi tak na banie to siadało, że postanowiłem założyć konto na portalu randkowym w wakacje. Czy założyłem? Oczywiście, że nie. Wtedy postanowiłem też, że w następne wakacje założę (czyli te obecne), po skończeniu stuidów. Czy założyłem? No oczywście, że nie xD, bo się boję jak pizda.

Skończyłem studia, nie mam zupełnie jak i gdzie poznać dziewczyny w okolicach swojego wieku. Znajomi już pozaręczani, a jak się spotykamy, to tylko we własnym, męskim gronie, bez ich dziewczyn. W przeszłości tylu dziewczynom kosza dałem, że to nawet wstyd się przyznawać. Teraz każdy dawny ,,znajomy'' z widzenia, z takiego gimnazjum, liceum czy podstawówki kogoś ma, obojętnie czy jest gruby, mały, chudy jak patyk, atrakcyjny lub nie. Każdy kogoś ma, a ja nie mam nic, zero. To jest tak abstrakcyjne i tak na psychikę wchodzi, że ja już nie wiem co mam robić. Znajomi czasami ze mnie lekko szydzą i nie rozumieją jak z takim wyglądem i ogarnięciem nie mam nikogo, a oni od kilku lat są w związakch. Zawsze im mówię jakieś wymówki, ale już mam tego dość. Przecież nie powiem, że jestem po prostu nieśmiałą pizdą. Nie wiecie jak to wkurwia, kiedy gość 175cm i 90+kg, który ma naprawdę atrakcyjną żonę, ma z ciebie lekką bekę.

Ten pierdolony strach i nieśmiałość do kobiet kompletnie zniszczył mi życie. Mam ponad 25 lat i nigdy nikogo nie miałem i wiem, że nie będę miał. Wszędzie gdzie wychodze to sa pary, obojętnie czy ktos jest atrkacyjny, czy nie. Ostatnio popełniłem błąd i wszedłem z ciekawości na instagrama swojego dawnego znajomego z pierwszych studiów, które rzuciłem po roku. Oczywiście, gość przeciętny, nie ćwiczy, który na studiach nikogo nie miał i w większości tylko imprezował i pił, ma nagle super dziewczynę. Sprawdziłem resztę, których znałem i to samo, każdy kogoś ma, a część ma takie atrakcyjne dziewczyny, będąc często naprawdę brzydkimi i zaniedbanymi factetami, że ja już kompletnie tego nie rozumiem. Od tego czasu mam kompletnie zepsuty humor.

Najsmutniejsze jest natomiast to, co zaobserwowałem w liceum i szczególnie na studiach. Dziewczyny na początku widać było, że są mną zainteresowane, ale z każdym kolejnym dniem, kiedy pokazywałem i widziały, że jestem nieśmiały i cichy, to już zainteresowanie mijało. Co z tego, ze się fajnie ubieram, co z tego, że miałem i mam świetną sylwetkę, jak to nic nie dawało i nie daje. A potem tylko widziałem jak te zainteresowanie przechodziło na innych chłopaków z klasy/roku. Czy ćwiczyli? Czy mieli swietne sylwetki, albo fajne ubrania? Oczywiście, że nie, ale byli otwarci, pewni siebie i gadatliwi. To sprawiło, że nie byłem w grupce tych fajnych na studiach i raczej trzymałem się z boku. Z dziewczynami praktycznie nie miałem żadnego kontaktu oproćz ,,cześc'' czy krtókiej rozmowy na temat zaliczenia.

Każda ogarnięta dziewczyna, którą kojarzę w wieku +-5 lat ode mnie jest już zajęta.
Jestem załamany i ja dokładnie wiem, że się nic nie zmieni, bo sam nic nie robię w tym kierunku aby to zmienić. Osoba nieśmiała może nie wiem jak być przystojna, to i tak nic to nie da, bo albo będzie odrzucała zainteresowanie, albo tak jak opisałem, kobiety zobaczą, że ta osoba jest jakaś dziwna i nie jest dobrym potencjalnym partnerem.

Parę razy znajomy z siłowni chciał mi załatwić dane na recepcji kilku dziewczyn z siłowni, które powiedziałem, że mi się podobają. Powiedział, że potem bym się z nimi skontaktował i popisał z nimi. Kiedy chciał już iść na recepcję, oczywiście go zatrzymałem i powiedziałem aby tego nie robił.

I tak to już bywa. Kolejny rok mija, a ja czuję się jak gówno. Masa rówieśników w moim wieku korzysta z życia, podróżuje razem, a ja chodzę na spierdotripy, jeżdżę na rowerze i chodzę na siłownie, która jest tak naprawdę jedynym kontaktem z ludźmi w przeciągu całego tygodnia oprócz pracy. Chciałbym gdzieś pojechać, ale samemu nie ma sensu. Rodzice to widzą i przynajmniej raz mnie zabierają gdzieś ze sobą, ale wtedy też się czuję trochę jak nieudacznik. I tak to leci te życie......

#samotnosc #depresja i chyba #przegryw chociaż się nim nie czuję
pokeminatour

Jak napisał @Half_NEET_Half_Amazing

Związki nie wyglądają tak jak na filmach zdjęciach opowiadaniach znajomych. Związki mają w chuj minusów a tym bardziej dla jakiegoś spokojnego introwertyka. Ja na podobnym lvlu, byłem w paru związkach ale od paru lat sam i nie planuje szukać, bo poprostu nie warto (nie będę zamknięty na związki, poprostu nie będę tryhardowac). Głównie ze względu na to że kobiety pragną emocji a nie spokoju. Jeżeli nie byłeś w związkach, nie masz prawdziwych przyjacioł którzy szczerze podziela się z Tobą doświadczeniami to o związkach nie wiesz nic, myślisz tylko o tym że jak ktoś ma kobietę i w social mediach widzisz szczęśliwe zdjęcia wspólne wyjazdy to już jest to super. A związki to niedopasowanie charakterów, niedopasowanie libido, problemy z seksem, brakiem czasu dla siebie, żaden znajomy facet ci się nie przyzna że nie staje mu/opada / partnerka się znudziła i w sumie to woli porno i setka różnych problemów. Gdy jesteś sam masz jeden problem - samotność, gdy jesteś w związku masz ich nieskonczenie.

Odpal sobie jakieś rózne pigułki typu redpill/blackpill przykładowy kanał na YT "musisz wiedziec" - oczywiście pigułki są przejaskrawione ale jeżeli nie będziesz brał kogoś za guru a traktował jak czyjeś luźne przemyślenia to lepsza taka wiedza niż żadna.


Moim zdaniem najlepiej jest być w dopasowanym związku, później być samemu a później być w niedopasowanym. A znaleźć dopasowany związek i podtrzymywać te dopasowanie jest cholernie trudno.


Zacznij od przeanalizowania tego co ty chcesz od zycia, bo z twojego wpisu to widać że porownujesz się do znajomych tego ile oni mają wyjść i kontaktów a ile ty. Tego że oni mają partnerki a ty nie, jakby posiadanie partnerki sprawiał że będziesz szczęśliwy a to tak nie działa. Zacznij od tego gdzie jesteś na skali intro-ekstrawersji. Jak skrajnie intro to droga którą teraz prowadzisz plus jakąś filozofia buddyjska, medytacja . Jak skrajnie ekstra i faktycznie potrzebujesz ludzi w tym drugiej połówki, no to możesz działac, tylko nie masz żadnych doświadczeń związkowych, nie wiesz jak rozmawiać jak się zachowywać, o seksie gdzie jako facet musisz się napracować nie wspominając. To jest jak rynek pracy gdzie każdy pracodawca chce osobę z doświadczeniem a tobie staż z urzędu już nie przysługuje.


Na pewno nie zagaduje ekspedientek bo raz że praca z klientem to przewalona sprawa a już z klientem niesmiałym spermiarzem to w ogóle.

Jakbyś miał doświadczenie to poleciłbym naturalnie poznawanie ludzi przez znajomych, grupy zainteresowań, wolontariat.

Przy braku doświadczenia jeżeli masz niezły wygląd no to tinder ze znalezieniem dziewczyny sporo poniżej swojej ligi - niech będzie bardzo gruba dajmy na to, z naciskiem na szybkie spotkanie, bardzo możliwe że będzie tobą na tyle zauroczona że pociągnie spotkanie a nawet nie tylko spotkanie ( ͡° ͜ʖ ͡°) w każdym razie żadna normalna bo tylko się zrazisz, normalna może mieć innych gości o twoim wyglądzie więc nie ma parcia, dla brzydkiej twoja liga jest nieosiągalna więc twoja niesmiałosc nie będzie dla niej pojebana tylko urocza itp. A no i w międzyczasie też zdobywanie wiedzy o związkach, od przyjaciół (nie znajomych/rodziny) z neta itp niezależnie ile głupot się nasłuchasz tak najgłupsze czyli bluepill masz już w głowie więc nic głupszego i bardziej szkodliwego nie usłyszysz.

Konto_serwisowe

Załóż apke, umów się z kimś. Zrobisz z siebie pajaca przez pierwszych kilka razy, ale to nic się nie przejmuj. Klucz w tym, żebyś się oswoił z sytuacjami, które teraz Cię krępują.

VanQuish

Jako ktoś z Social Anxiety to z budowaniem śmiałości to jak z każdą inną rzeczą. Trzeba ćwiczyć i wychodzić po za strefę komfortu małymi krokami. Kiedyś przy ładnej dziewczynie to aż nogi mi się trzęsły. Pomogło mi po prostu gadanie z dziewczynami, które nie były w moim typie bo nie czujesz większy komfort i trwa to trochę, na początku nawet nie pytałem o numer , potem już tak i musisz zaakceptować, dostawanie kosza, zaakceptować strach i uwierzyć w proces. Bo to przeważnie oto chodzi, że koleś obawia się odrzucenia. Co jest iluzją w głowie i właściwie sprawia, że jesteś nerwowy i zwiększa twoje szanse dostania kosza. A jak zaskoczy to już potem lawinowo idzie, lepsze dziewczyny i więcej randek, że aż problemem było dla mnie bycie w związku, bo co chwilę mogłem poznać inną dziewczynę.


Właściwie cieszę się, że miałem pod górkę, bo większość lasek co dały mi kosza w szkole itp. widzę teraz to się cieszę, że mi tego kosza dały. Też jak widzę znajomych co powpadali wcześnie w życiu i zamiast kariery pracowali na rodzinę, a część płaci alimenty i rozwody, to dobrze, że mnie to ominęło.

Zaloguj się aby komentować