To już druga taka sytuacja z rzędu.
Czy tak trudno wam ludzie na spotkaniu, albo po napisać, że nic z tego? Wam to dziewczyny sprawia radość?
#zwiazki #tinder #randkujzhejto #gownowpis #rozowepaski
Zaloguj się aby komentować
ehhhhhh......
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
A na jakim serwerze?
@azovek - no to powodzenia i informuj o postępach.
No i może kiedyś przestaniesz się tak przejmować opinią innych
>Koniec z marnowaniem życia i baniem się co sobie inni myślą.
no to jest bardzo dobra zmiana w podejściu do życia
Zaloguj się aby komentować
Bardziej to współczuję twojej dziewczynie, że jest z kims takim kto ma o niej takie zdanie. I jeszcze się jej wstydzi
@azovek Nikt życia za Ciebie nie przeżyje, w ogólnym rozrachunku w Twoim życiu chodzi o Ciebie i powinienes o siebie zadbać. Ja od 3 lat nie mam nikogo, bo nie chce byc z byle kim i póki mogę to korzystam z przywilejów bycia singlem. Bywa samotnie, ale zazwyczaj jest chillowo. Jebać presję społeczną, to Twoje życie
@azovek
Dlaczego tyle kobiet związuje się z takimi odpadami?
Najwyraźniej ich zdaniem nie są to odpady.
I najwyraźniej nie interesuje ich Twoje o tym zdanie.
Zaloguj się aby komentować
opie, zdecydowanie cały problem leży w tobie, tylko nie umiesz się do tego przyznać przed samym sobą a co dopiero innymi
Wszystkie Twoje wpisy mają ten sam schemat.
1. Ona gruba.
2. Jestem Adonisem.
3. Niech ona się zmieni.
4. Inni faceci to śmieci.
5. Nikt inny mnie nie chce.
6. Żałuję, że odrzuciłem panią X jak byłem młody.
Że Ci się jeszcze chce trollować.
@azovek no to szukaj młodszych no ja jebie
Zaloguj się aby komentować
@azovek Tinder? A twój związek?
Zaloguj się aby komentować
@azovek tak to będzie wyglądać:
- obecna jest za gruba -> out
- następna będzie miała słabą pracę -> out
- następna będzie nieogarnięta życiowo -> out
- następna będzie mało inteligentna -> out
- następna będzie miała wredną rodzinę -> out
- następna będzie miała krzywe zęby -> out
Niestety nigdy nie znajdziesz ideału, bo ideałów nie ma, zawsze będzie coś do poświęcenia. No a przecież taki grecki bóg, Apollo, bożyszcze tłumów nie zasługuje na kobietę poniżej idełu XD
Tak jak już Ci pisałam wcześniej - nie ma ideałów, zawsze będą jakieś braki, musisz przemyśleć jakie wady jesteś w stanie zaakceptować u drugiej osoby i wchodząc w związek być szczery ze sobą i z tą drugą osobą i NIE WCHODZIĆ W ZWIĄZEK Z OSOBĄ, KTÓRA MA "WADY", KTÓRYCH NIE JESTEŚ W STANIE ZAAKCEPTOWAĆ. Tylko tyle i aż tyle. Inaczej będzie płacz i zgrzytanie zębów, tak jak ma to miejsce teraz.
Odpowiadając na Twoje pytanie: nie masz pewności, że schudnie. A nawet jak schudnie teraz, to nie masz pewności, że znowu nie przytyje i że znowu schudnie. Nie da się zmienić nikogo na siłę, jeśli ta druga osoba nie chce, dlatego tak ważne jest, żeby rozważnie wybierać partnera.
@azovek też tak miałem tylko że jakoś zbytnio charakterem nie pasowaliśmy do siebie i tez nie wiedziałem co zrobić bo babka mi się nie podobała, zdanie innych miałem w dupie a podejście rodziców było na zasadzie jeśli jesteś z nią szczęśliwy to się tym nie przejmuj.
Skąd wiesz że się załamią na 100 proc ? Normalne podejście to jest że jeżeli są szczęśliwi to chuj z nimi, a nawet jak będą oceniać to nie w twojej obecności, a jeżeli tak to rodzina jest do wymiany a nie ona i w takiej sytuacji wstajesz i wychodzisz i masz problem rodziny rozwiązany bo nie musisz już przed nimi pajacować.
Poza tym ty chyba nie pracowałeś jako jedyny facet w dziale z ilomaś babkami. One działają tak że jak jedna wychodzi to reszta je obgaduje, gdy wraca i wychodzi inna to reszta ja obgaduje i nikt nie daje o to jebania.
Nie porównuj się do innych to jest chujowa droga, zawsze ktoś będzie miał ładniejsza dziewczyne, lepszy dom samochód więcej hajsu od Ciebie i jeżeli będziesz porownywał to nigdy nie będziesz szczęśliwy, cierpisz nie za to że masz gruba babkę, tylko m.in za to że porownujesz się do innych, to jest twój główny problem, próbujesz zyskać uznanie ludzi, nie rozumiem po co skoro większość ludzi ma cię kompletnie w dupie, część będzie chciała cię wykorzystać do swoich celów i zaledwie garstka rodziny i przyjaciół będzie chciała twojego szczęścia i dla nich to się będzie liczyć.
Z innych rad, jak rozmawiać o schudnięciu ? Ja podszedłem do temu od strony zdrowia cukrzycy itp że się martwię "o naszą przyszłość". Czy pomoże ? Prawda jest taka że takie osoby potrzebują albo jakis środków na cukrzycę które powodują chudnięcie, albo balonu do żoładka albo jego zwężenia, ewentualnie jakąś dietę dopasowana indywidualnie która mogłyby trzymać całe życie. A nie jakieś rozpisanie że ma jeść X kcal i tylko takie i takie posiłki. I w tą stronę bym szedł, czemu ma nie mieć jakiegoś balonu by zaoszczędzić sobie cukrzycy, problemów z ruchem w przyszłosci ? Jak ma hajs to tym bardziej powinna się na tym skupić bo to inwestycja na przyszłość, teraz jest okej ale później będzie za późno i takim tłumaczeniem bym szedł.
U mnie nie pomogło, w każdym razie moja gruba znaczy się luba ( ͡° ͜ʖ ͡°) zerwała że mną bo byłem zbyt mało dynamiczny, teraz pewnie siedzi na tinderze szukając gościa który będzie miał moje zalety bez moich wad.
Tylko potem nie płacz jak schudnie, założy po kryjomu tindera i znajdzie lepsza partie, a na tinderze rynek cię zweryfikował.
Gdybyś był z Topki to albo by same pisały albo by zgadzały się na spotkania. A jeszcze to że na spotkaniach też mogłyby " nie czuć chemii". Więc wychodzi na to że jesteś dla nich zwykłym normikiem, jako że celują wyżej bo mogą to każda która nie jest gruba celuje w jakiegoś przystojniaka. Tobie pozostają na tinderze grube baby. Dla normalnych jesteś tym czym grube baby dla ciebie.
Możesz co prawda szukać w rzeczywistości na jakiś studiach kursach wolontaratach innych miejscach najlepiej tam gdzie możesz dłużej obserwować daną osobę a interakcje są naturalne ale nie zmienia to faktu że możesz mieć dwie opcje.
Chujowo ale stabilnie - jesteś z grubą babą, ty jesteś dla niej max co może wyrwać więc szansę na zdradę czy rozpad związku są małę, powinna być do tego w miarę tolerancyjna ugodowa i fajna do życia.
Jako tako ale niestabilnie - będziesz z normalną laską, taka może nie uważać cię za coś wyjątkowego, takich jak ty może mieć mnóstwo a i lepszych się znajdzie więc gdy minie okres zauroczenia może mocno ciagnać w swoją stronę by odnosić jak najwięcej korzyści, a w przyszłości zdradzić lub rzucić, bo jej perspektywa może być bliższa twojemu postrzeganiu twojej obecnej kobiety.
Ty byś chciał by przeciętny facet miał przeciętna kobietę, by żyli długo i szczęśliwie w zajemnym szacunku i traktowali się równoważnie.
A to se ne wrati. Tak jak ty widzisz takie związki tak one widzą związki takie jak twój, do tego mają internet. W paru takich związkach gdzie obie strony są rowne wyglądem , które znam widzę jak facet jest rozstawiany po kątach i nie ma do niego szacunku, ty widzisz tylko pierwszy plan i myślisz że drugi wygląda tak jak ten twój obecny.
W którym rozwiązaniu będziesz szczęśliwy ? W żadnym ( ͡° ͜ʖ ͡°) bo albo jesteś przystojniakiem dla grubej albo beciakiem dla normalnej. najlepiej z twojej perspektywy byłoby gdyby ona trochę schudła ale nadal miała jakieś kompleksy z przeszłosci tak byś miał ciastko i zjadł ciastko.
@azovek A czy rozmawiałeś z nią na temat twoich odczuć do jej ciała?
Zaloguj się aby komentować
Wyjmij łeb z dupy, przestań lizać się po jajach i zostaw tę kobietę, bo marnuje sobie życie z takim narcystycznym debilem.
#bekazpodludzi
@azovek słuchej mnie teraz synek. Ale uważnei. Zaszczepiasz małymi kroczkami w swojej ukochanej zajawki na fetlove. Jakieś fajne rajstopki, więcej pikanterii podczas jakościowych momentów waszego związku i tak powoli powoli kierujesz przygodę na bdsm. I tu ważna sprawa: delikatnie naciskasz, że jesteś dominującym samcem i kręci cię władza w łóżku. Olbrzymia większość kobiet ma archetypową potrzebę bycia subem, więc jest mało prawdopodobne, że pojawi się konflikt interesów. Więc rozwijacie swoje drugie życie w tym kierunku, a ty wprowadzasz jej małymi kroczkami system nagród i kar. To musi być zabawa, a nie intryga. Fantazja to twoje jedyne ograniczenie. Wchodzicie na etap, że zbliżenia vanila są epizodyczne, a sesyjki tematyczne robicie te 3-4 razy w tygodniu. Według harmonogramu ustalasz co będzie ćwiczone, np dzień nóg, dzień brzucha, no nie muszę tłumaczyć. Masz połączone przyjemne z pożytecznym, wspólna zabawa cementuje związek, rzeźbisz ukochaną jak Michał Anioł, ona szczęśliwa i zaopiekowana, macie quality time który oboje lubicie, znika nuda w sypialni (bo prędzej czy później suka się wedrze do waszego życia).
Parsknąłeś nosem kilka razy gdy to czytałeś, ja też xd
Brzmiało jak pasta, bo tak miało zabrzmieć, ale to prywatna moja obserwacja. W pewnych przypadkach niestandardowe podejście działa cuda. No to tyle, całuski
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować
Oho
Z takim podejściem do siebie, to nie wróżę dużych sukcesów. Jeśli nie będziesz się szanował, to różowa nie będzie Ciebie.
Zaloguj się aby komentować
Byłem w bardzo podobnej sytuacji tzn w przeszłosci w czasach szkolnych nie ogarniałem (przez lekki autyzm) że dziewczyny i to w miarę ładne mnie podrywają.
Po studiach ogarnałem tindera i napisała do mnie samą i ciagneła rozmowę dziewczyna może niezbyt piękna, ale za to gruba ( ͡° ͜ʖ ͡°) . Był to mój pierwszy związek od czasu gimnazjum który był mocno szczeniacki. Relacja nie trwała długo, po paru miesiącach przeszło jej zauroczenie i ogarneła że nie pasujemy do siebie i zerwała. Ona zyskała mile spędzony czas z gościem który jej się podobał a ja doświadczenie - przede wszystkim o wadach związku. Była młoda więc nic nie straciła.
Jeżeli nigdy nie byłeś w zwiazku to radzę sprobować. To co tag przegryw na wykopie nie potrafi zrozumieć to to że związek to nie tylko faza zauroczenia, to że po niej następują inna, mniej przyjemna faza gdzie nie ma tyle pozytywnych emocji, są za to różnego rodzaju oczekiwania zobowiązania i przeciąganie liny.
Związek nie jest dla każdego, ale dopóki w nim nie będziesz to będziesz go idealizował a to że mówisz o byciu kochanym - zauroczenie przemija a to co jest potem w wielu związkach nie przypomina mitycznej miłości tylko przywiązanie ze względu na coś w tym strach przed samotnoscią i w ten model się pchasz.
Porownujesz siebie do innych, czy te związki ładna z grubym to czy oni poznali się na tinderze, czy może raczej są to np związki z czasów szkolnych ? Na tinderze to ty masz się podobać kobiecie, a mając do wyboru tyłu facetów kobieta zawsze będzie siegać po najlepszego dostępnego - i jest to normalne, tak działa natura ale daje ci to pewna szanse że ten związek przetrwa dłuzej w porównaniu do zwiazków gdzie róznica w wyglądzie faceta jest na niego niekorzysc.
Ktoś kto cię wspiera - jak upadniesz na dno mało kto będzie przy tobie do tego będąc sam masz jeden problem a jest nim poczucie samotności, będąc w związku masz ich masę.
Ty zaś bardzo łatwo poddajesz się presji społeczenstwa a to co dobre dla społeczenstwa nie koniecznie jest dobre dla jednostki.
Droga która chce dla ciebie społeczenstwo to
1. Szkoła
2. Prawo jazdy i kupno gruza na który stracisz majątek, mimo że mieszkasz w mieście z najlepszą komunikacja w Polsce.
3. Zapierdol w pracy by zarobić pieniądze, więcej pieniędzy, na jak największe mieszkanie/dom w jak najlepszej dzielnicy - mimo że samemu do życia starczyłaby ci przykładowo tania kawalerka na zadupiu.
4. Związek, ślub, dziecko i jeszcze większy zapierdol w pracy i przy dziecko.
5. Bycie Januszem Pawlaczem który nigdzie nie był nic nie przeżył nic nie robił dla siebie bo cały swój czas poswiecił na zadowolenie innych tylko nie siebie (rodziny, pracodawcy, żony, dziecka), alternatywnie to rozwód i alimenty/ alkoholizm i sznur
6. Śmierć, najlepiej przed emerytura lub na jej początku, wkoncu chodzenie do lekarza nie jest męskie.
Nawet jak tak to wszystko zrobisz to i tak nigdy nie spełnisz oczekiwań tej mitycznej babci która pyta się wnusia kiedy znajdziesz sobie dziewczynę kolejne jej pytania to będą kiedy ślub, kiedy dziecko, kiedy drugie dziecko itp.
Dla społeczenstwa masz zapierdalać zarabiając jak najwięcej (podtrzymywać system w tym emerytalny) i tworzyć nowych podatników.
Więc radzę ogólnie ogarnać że ludzie poza najblizszymi typu najbliższą rodzina, przyjaciele i kobieta mają cię głeboko w dupie jesteś dla nich nikim co najwyżej obiektem do obgadania/wykorzystania , a jeżeli ci najbliżsi oceniają cię przez twój szeroko pojęty status w tym wyglad partnerki to chuj z nimi. Zacznij żyć tak jak tobie pasuje nie patrząc na innych, to że pójdziesz sam lub z mniej atrakcyjna partnerka co najwyżej spotka się z jakimś jednym pojedynczym komentarzem za twoimi plecami o którym każdy zapomni już w trakcie wesela a ty pod to chcesz układać życie.
Niezależnie co zrobisz to bądż z nią szczery, nie mów że ci się podoba jeżeli ci się nie podoba itp, tak by ona wiedziała na czym stoi. Ile zwiazków się rozpada po paru miesiącach, latach ? Raczej większość, to nie będzie jedyny problem tego związku, nie bez powodu mówi się że związek to sztuka kompromisu, a wygląda na to że jesteś zdolny do kompromisów byleby jak najmocniej wpasować się w społeczeństwo.
@azovek
> Boje się szyderstw, a to, że rodzina będzie miała do mnie pretensje kogo sobie znalazlem, także mnie boli.
Moze nie ma jednej definicji doroslosci ale definitywnie definicja dojrzalosci to olanie tego co mysla inni i robienie tego co samemu sie chce.
A wiec odpowiedz sobie tylko na jedno pytanie czy TY chcesz z nia byc czy nie?
Ruchaj, nie pierdol. Żenić się nie musisz.
Zaloguj się aby komentować
@azovek pisać?
Koleś, po prostu się spotkajcie i tyle.
Sam pisanie ograniczam do minimum i tylko w formie dłuższych listów akceptuję. Ewentualnie krótkie pisanie dopóki nie będę mieć normalnego kontaktu ale z samego pisania to nic nie wynika i dużo rzucania bzdur jest, bo w piśmie się łatwiej kłamie.
Rozmowa to jest jednak co innego i siebie można jak trzeba wyczuć.
@azovek idz sie spotkac, ale nic na sile. Jak ona Cie nie bedzie pociagac to daj se spokoj.
#pasta
Przebudziwszy się pewnego sobotniego poranka, nie wychodząc jeszcze spod kordły, odpaliłem sobie tindera
przeglądałem dziewczyny. niektóre przesuwałem w lewo, inne w prawo. w końcu natrafiłem na taką, która miała tak radiową urodę, że nie mogąc nadziwić się temu jak bardzo jest brzydka, postanowiłem przysunąć telefon bliżej oczu. leżałem na plecach, telefon przysunąłem nad głowę i jeb - telefon spadł mi na twarz, klasyk. podniosłem telefon z twarzy i widzę, że na ekranie pojawiła się inna dziewczyna. wniosek był prosty - podczas upadku nosem musiałem ją przesunąć, pytanie tylko czy w lewo, czy w prawo. mój dylemat został rozwiany, kiedy następnego dnia dostałem powiadomienie, że tinder znalazł dla mnie parę. Sylwia. jak oglądałem jej zdjęcia to dostałem szmerów serca. chciałem ją odparować, ale nie chciałem jej robić przykrości, bo widziałem, że była aktywna. pewnie by sobie pomyślała, że przyjrzałem się jej bliżej i doszedłem do wniosku, że jest paskudna. miałaby rację, ale chciałem być dla niej miły, więc zostawiłem tę parę.
napisała. chciałem być miły, więc odpisałem. ciągnęła rozmowę przez trzy godziny, a ja nie chciałem robić jej przykrości, więc z nią cały czas gadałem. tak jak ja lubi sagę i scrabble. zaproponowała spotkanie. chciałem być miły, więc się zgodziłem.
poszliśmy na pizzę. ona jadła, a ja jadłem i piłem browary. z każdym piwem stawała się odrobinę mniej brzydka, czwarte piwo wycisnęło z niej tyle, ile tylko się dało - osiągnęła wtedy poziom 3/10. spotkanie przebiegło dosyć spokojnie, a po nim od razu napisała do mnie na tinderze. trzeba się znowu spotkać pszystojniaku. zgodziłem się, bo chciałem być miły. zaproponowała, żeby spotkać się u niej, choć mieszka aż w 90km dalej. zgodziłem się, bo nie chciałem być niemiły. no po prostu nie chciałem robić jej przykrości, bo widziałem, że podobało się jej na pierwszym spotkaniu. pojechałem do niej. zaparzyła sagi i zaproponowała, żebyśmy zagrali w scrabble. ta tępa #!$%@? ułożyła słowo "wziąść". ona to tak się wtedy cieszyła. ale punktów dużo, pewnie wygram, bo ty same #!$%@? literki masz. sama wybierała kto ma jakie literki i mi dała #!$%@?, ale zgodziłem się, bo nie chciałem być niemiły. "wziąść" to aż 19 punktów, dało jej to dużą przewagę, ale widząc jak się cieszy, nie poinformowałem jej, że to słowo pisze się inaczej (chciałem być dla niej miły). po grze w otworzyła wino i zaczęła się do mnie przymilać. wiadomo jak to się skończyło. nie mogłem jej odmówić, bo pewnie by pomyślała, że jest brzydka i do końca życia miałaby kompleksy, słusznie zresztą, ale ja nie chciałem robić jej przykrości.
za 15 minut jedziemy do ikei wybierać meble do mieszkania, bo trochę głupio było mi odmówić, jak zapytała, czy zamieszkamy razem. ja to chyba jakieś problemy z asertywnością mam. Sylwia ty brzydka #!$%@? nienawidzę cię, a pewnie spędzę z tobą resztę życia.
also dostałem ostatnio kilka zapytań dlaczego tak rzadko piszę. niestety nie mam czasu. Sylwia ty #!$%@? ;/
co robić
Zaloguj się aby komentować
Ale czym się martwisz? Piszesz tylko w kółko jedno i to samo. Jesteś sam i jest ci źle? To zagadaj do dziewczyny, nie odpisują ci? To obniż wymagania, wtedy będzie łatwiej.
Może piszesz do lasek, które sobie przebierają jak chcą i tak to się kończy.
@azovek nie przejmuj się, 20-letni syn mojej kuzynki ostatnio zmajstrował dzieciaka, a jeszcze w szkole siedzi xD ja miałam tylko wtf jak to usłyszałam.
Myślę, że Ty zwyczajnie za dużo analizujesz - nigdy nie będzie tak, że człowiek będzie perfekcyjny, każdy popełnia jakieś błędy - laska do Ciebie pisze, a ty już wymyśliłeś w głowie scenariusz, że za mało pisze i za nudno i nic z tego. Sorry, z takim podejściem Ci nic nie wypali. Tak samo ta inna laska co jej postawiłeś diagnoze przez internet, a może miała zwykłe PMS.
Ja się pokłóciłam na pierwszym spotkaniu z moim eksem, z którym miałam długi i bardzo udany związek później, ale zrobił coś co mnie zirytowało trochę, już nie pamiętam nawet co to było - i teoretycznie mogłam się odwrócić na pięcie i iść do domu (w sumie to nie mogłam, bo poleciałam do niego xD), ale po tej inicjalnej kłótni już było lepiej - po prostu musieliśmy się dogadać.
Tinder wyklucza te normalne interakcje, bo jak ten ci coś zle napisze, to masz 50 innych, co kończy się przebieraniem jak w ulęgałkach. Imprezy, znajomi, praca bądź wspólne zainteresowania - w takim kierunku szukaj, bo appki to klikanie bez celu, dziura bez dna.
@azovek widocznie chciala sie z toba spotkac, pisanie jest nudne w chuj
Zaloguj się aby komentować
@azovek zagaduj do lasek na zywo, jak jest chemia z obu stron. Tinder to fikcja.
@azovek
Siedziałem na tinderze ze 3 lata, z przerwami oczywiście. Nawet się z żadną nie spotkałem bo nie kliknęło, a przelotne znajomości mnie nie interesowały.
Aż w pewnym momencie zmatchowało mnie z dziewczyną, z którą jestem już prawie 6 lat. Czasem, niestety, to łut szczęścia. Nie wiem na ile to prawda, ale to była jej ostania próba z tinderem, więc się mocno wstrzeliłem :P
dobry wieczór. relacje nawiązywane za pomocą internetu są relacjami drugiego sortu. jestem zniesmaczony czytając o takich formułach nawiązywania znajomości. ps. za moich czasów owszem, trafiało się dziewczęta z irca czy tam czaterii, ale były albo niespecjalnej urody albo niespecjalnego rozgarnięcia intelektualnego.
Zaloguj się aby komentować
Zmieniłeś coś co pozwoliło uniknąć zghostowania?
Zaloguj się aby komentować
@azovek
> Gdzie do cholery poznać taką normalną przeciętną osobę jak te które widzę?
Have you ever tried impreza in remiza?
Jak na tinderze do Ciebie same napisały, to czemu nie pociągnąłeś jakoś szybciutko tematu?
Mnie to zawsze dziwi, że ludzie niby chcieliby kogoś znaleźć, ale zamiast wyjść ze strefy komfortu, wybierają kopiowanie tysiąca innych osób i najprostsze środki, jak Tinder. Trzeba szukać swojej niszy, a nie konfrontacji z tysiącami innych facetów.
Z innej strony, jak ktoś wrzuca takie żale o nie zadbanych ludziach i ich ubiorze, to może problem leży w percepcji priorytetów i tego w jaki sposób powstają trwałe związki.
Przylazły incele z wykopu
Zaloguj się aby komentować
@azovek xD
Zaloguj się aby komentować
Oj tam odr razu psychiatryk. Wizyta u psychiatry to nie wstyd w dzisiejszych czasach a może pomóc Ci ogarnąć życie. No i psychoterapia tez. Wierz mi, znam tyle normalnych ludzi i większość miała taki epizod jak się okazuje przy bliższym poznaniu. Ważne żeby pracować nad sobą a nie tam magik od razu.
Mamą się nie przejmuj bo to stare nieświadome pokolenie i pewnie traktuje to jako narcyzm i próbę zwrócenia uwagi na siebie.
Zdrówka i pomyślności.
@azovek jedyne co może uratować to spokój. Mój braciak 32 lata, dopiero w zeszłym roku sobie kogoś znalazł, już planują kupować mieszkanie. Wcześniej parę lat podobnych myśli co Ty.
Ja w zeszłym roku się hajtałem w wieku chrystusowym. Jest czas. Na szczęście faceta tak bardzo to nie goni.
Wyluzuj, poczytaj, pobiegaj - ogółem zrób coś co Ci sprawi przyjemność i się nie martw. Jest czas, trafi się i okazja. Naprawdę 27 to jest jeszcze młody wiek. U mnie to było 7 lat temu, a życie mi się w międzyczasie zupełnie zmieniło. Będziesz Pan zadowolony, tylko nie spinaj się tak na siłę.
W czym ma dziewczyna zmienić w odbieraniu codzienności? Praca będzie tak samo wyglądała, ćwiczenia na siłowni to dalej będzie podnoszenie hantli w górę i w dół. Sam nienawidzę życia i nigdy za rękę, ale dziewczyna w tym by mi raczej nie pomogła.
Zaloguj się aby komentować