Już z kilkoma takimi miałem styczność, które na mnie bardzo leciały i nie powiem, uczucie bycia pożądanym jest zajebiste.
Próbować? Bo już presja posiadania kogoś i samotność mi na psychikę mocno działają.
#samotnosc #zwiazki #rozowepaski
@azovek z ładnej miski się nie najesz, z brzydkiej już tak nie smakuje...
Masz do wyboru - albo szybko to zakończyć, bo wiesz, że z tego nic nie będzie, albo dać temu szanse. Uroda to dość ulotna inwestycja i limitowana czasowo, jeśli oboje macie podobne wartości, zapatrywania i inne takie, to może zbuduj związek na czymś więcej niż pożądanie?
@moll ale ja nie napisałem, że chce bazować wyłącznie na pożądaniu, po prostu jest to bardzo fajne uczucie. Wiem też, że wygląd to nie wszystko. Na bardzo duży + że jest ogarnięta życiowo i ma dobrą pracę.
@azovek ale wygląda ono na jeden z kluczowych punktów. W ogóle ona jakkolwiek pociąga Cię fizycznie?
@moll a skąd mam wiedzieć jak ostatnio widziałem ją 7 lat temu? Widać, że jest zadbana, nie ma dużej nadwagi. Ze zdjęć wygląda na przeciętną, normalną kobietę. Wszystko się okaże jak się spotkamy
@azovek no to może najpierw się spotkaj
@azovek próbować, obserwować
@azovek Samo to że się zastanawiasz powinno dać Ci do myślenia
Może jest w ciąży albo nie
@RACO nie jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@azovek pisać?
Koleś, po prostu się spotkajcie i tyle.
Sam pisanie ograniczam do minimum i tylko w formie dłuższych listów akceptuję. Ewentualnie krótkie pisanie dopóki nie będę mieć normalnego kontaktu ale z samego pisania to nic nie wynika i dużo rzucania bzdur jest, bo w piśmie się łatwiej kłamie.
Rozmowa to jest jednak co innego i siebie można jak trzeba wyczuć.
@DiscoKhan ale my już mamy umówione spotkanie.......
@azovek No i gituwa.
Powodzenia!
@azovek idz sie spotkac, ale nic na sile. Jak ona Cie nie bedzie pociagac to daj se spokoj.
#pasta
Przebudziwszy się pewnego sobotniego poranka, nie wychodząc jeszcze spod kordły, odpaliłem sobie tindera
przeglądałem dziewczyny. niektóre przesuwałem w lewo, inne w prawo. w końcu natrafiłem na taką, która miała tak radiową urodę, że nie mogąc nadziwić się temu jak bardzo jest brzydka, postanowiłem przysunąć telefon bliżej oczu. leżałem na plecach, telefon przysunąłem nad głowę i jeb - telefon spadł mi na twarz, klasyk. podniosłem telefon z twarzy i widzę, że na ekranie pojawiła się inna dziewczyna. wniosek był prosty - podczas upadku nosem musiałem ją przesunąć, pytanie tylko czy w lewo, czy w prawo. mój dylemat został rozwiany, kiedy następnego dnia dostałem powiadomienie, że tinder znalazł dla mnie parę. Sylwia. jak oglądałem jej zdjęcia to dostałem szmerów serca. chciałem ją odparować, ale nie chciałem jej robić przykrości, bo widziałem, że była aktywna. pewnie by sobie pomyślała, że przyjrzałem się jej bliżej i doszedłem do wniosku, że jest paskudna. miałaby rację, ale chciałem być dla niej miły, więc zostawiłem tę parę.
napisała. chciałem być miły, więc odpisałem. ciągnęła rozmowę przez trzy godziny, a ja nie chciałem robić jej przykrości, więc z nią cały czas gadałem. tak jak ja lubi sagę i scrabble. zaproponowała spotkanie. chciałem być miły, więc się zgodziłem.
poszliśmy na pizzę. ona jadła, a ja jadłem i piłem browary. z każdym piwem stawała się odrobinę mniej brzydka, czwarte piwo wycisnęło z niej tyle, ile tylko się dało - osiągnęła wtedy poziom 3/10. spotkanie przebiegło dosyć spokojnie, a po nim od razu napisała do mnie na tinderze. trzeba się znowu spotkać pszystojniaku. zgodziłem się, bo chciałem być miły. zaproponowała, żeby spotkać się u niej, choć mieszka aż w 90km dalej. zgodziłem się, bo nie chciałem być niemiły. no po prostu nie chciałem robić jej przykrości, bo widziałem, że podobało się jej na pierwszym spotkaniu. pojechałem do niej. zaparzyła sagi i zaproponowała, żebyśmy zagrali w scrabble. ta tępa #!$%@? ułożyła słowo "wziąść". ona to tak się wtedy cieszyła. ale punktów dużo, pewnie wygram, bo ty same #!$%@? literki masz. sama wybierała kto ma jakie literki i mi dała #!$%@?, ale zgodziłem się, bo nie chciałem być niemiły. "wziąść" to aż 19 punktów, dało jej to dużą przewagę, ale widząc jak się cieszy, nie poinformowałem jej, że to słowo pisze się inaczej (chciałem być dla niej miły). po grze w otworzyła wino i zaczęła się do mnie przymilać. wiadomo jak to się skończyło. nie mogłem jej odmówić, bo pewnie by pomyślała, że jest brzydka i do końca życia miałaby kompleksy, słusznie zresztą, ale ja nie chciałem robić jej przykrości.
za 15 minut jedziemy do ikei wybierać meble do mieszkania, bo trochę głupio było mi odmówić, jak zapytała, czy zamieszkamy razem. ja to chyba jakieś problemy z asertywnością mam. Sylwia ty brzydka #!$%@? nienawidzę cię, a pewnie spędzę z tobą resztę życia.
also dostałem ostatnio kilka zapytań dlaczego tak rzadko piszę. niestety nie mam czasu. Sylwia ty #!$%@? ;/
co robić
Zaloguj się aby komentować