Zdjęcie w tle
Matkojebca_Jones

Matkojebca_Jones

Osobistość
  • 219wpisy
  • 3581komentarzy

Czerwony jak cegła!

Komentarz do wyników wyborów.

PiS i PO - tutaj niespodzianki nie było. Wiadomo było że PiS zdobędzie najwyższy wynik, przynajmniej dla ludzi nie wypierających rzeczywistości. Wielu użytkowników, np. mało inteligentny przedsiębiorca @Cybulion wrzucał sondaże "Political Changes" które dawały zwycięstwo KO i nie szło mu wytłumaczyć że to stek bredni Giertycha, a nie żaden sondaż. W konsekwencji na tłumaczenie mu tego i owego dał mi czarnolistę (jestem w sumie przyzwyczajony na tego typu reakcje).

Przewaga PO wśród zamożniejszych, PiS woli uboższa część społeczeństwa.
Wyraźnie widać gołym okiem że KO wygrywa w zamożniejszych częściach Polski, jako ugrupowanie nastawione bardziej na dobro osób zamożniejszych (są nawet dane mówiące że przedsiębiorcy preferują KO), jednocześnie KO jest bardziej negatywnie nastawione do socjalu niż PiS.
W takiej Warszawie (a więc w jednym z najzamożniejszych części Polski) Tusk deklasował jedynkę PiSu kilkukrotnie.

Młodzi nie pamiętają rządów KO, więc ich popierają.
Znacznie drastyczniejsza różnica jest w tym jak głosowali młodzi. Tutaj PiS jest daleko w tyle. Główny powód? Młodzi nie pamiętają rządów KO, byli za młodzi na prawa wyborcze i interesowanie się polityką, mieli po naście lat albo mniej.
Dla przykładu w grupie wiekowej 18-29 w
2015 roku na PiS głosowało 26,6% (najwyższe poparcie dla PiS, w tej jak i każdej innej grupie wiekowej)
2019 roku na PiS głosowało 26,3% (praktycznie tyle samo, nadal numer 1 dla młodych)
2023 na PiS głosuje 14,9% i jest to wynik niższy niż KO, Lewicy, Trzeciej Drogi i Konfederacji

Młodzi po prostu są "antysystemowi" (tak im się zdaje), chcą zmiany, ich podejście jest bardziej optymistyczne niż starych, bo jeszcze się nie sparzyli. Myślą że "starczy wybrać coś innego" - popularny bełkot również na hejto. Tylko że potem można od tej opcji byle jakiej byle innej można dostać taki sam albo i większy wpierdol.
Oni w końcu też dostaną. Chyba że jakiś oszołom myśli że np. na stałe już Konfederacja będzie miała większe poparcie w rocznikach 1994-2005 niż PiS. Nie będzie miała, przerabialiśmy to. Zachowania kolejnych pokoleń są takie same.

Trzecia Droga, Lewica, Konfederacja - tutaj była zacięta wyrównana walka, o to kto będzie siłą numer trzy. Wszystko ułożyło się w najbardziej prawdopodobny scenariusz, ale było to naprawdę niewiadome i wyrównwnen.
Moje opinie o partiach:

Trzecia Droga - wytwór prawdopodobnie nawet tego samego lobby dużego biznesu który stał/stoi za PO. Hołownia wyskakiwał mi w reklamach nieprawdopodobnie często kiedyś. Widać że pieniążki dawno na kampanie poszły jak i spin-doktorzy się tym zajęli, wiadomo na przykład że część wyborców zawsze zagłosuje na opcję która jest najnowsza. Więc starczyło taką stworzyć żeby zgarnąć to poparcie, dorzucić do tego jak zwykle elastyczne i łase na kasę PSL, a potem skleić to na końcu i tak z KO.
Trzecia Droga nie ma żadnych ciekawych odmiennych rozwiązań. "Trzecia Droga" nie jest trzecią drogą. Nie zakłada się osobnej potężnej partii tylko po to żeby jakieś kosmetyczne zmiany wprowadzić, nikt tak nie robi, chyba że chodzi po prostu o koryto. No i tutaj chodzi. Jest to nieszczery wytwór biznesu, w którym z resztą wylądowali nawet skrajnie pro-biznesowi Ryszard Petru czy Artur Dziambor.
Ogólnie sukces Trzeciej Drogi.

Lewica - Człowiek wybrany przeze mnie był z tej listy. Ludzie popierający "Lewicę" nie mają zwykle nawet lewicowych poglądów, ludzie w Polsce w ogóle nie mają lewicowych poglądów, więc Lewica nie grała na tych nutach, tylko na innych, np. prokobiecych, wszak kobiety to 50% a temat aborcji był na czasie, jak i realny patriarchalny wróg w postaci k0nfederacji (no i PiS).
A może lewicowych wyborców nie ma bo Lewica nie jest lewicowa? To jest pytanie co było pierwsze: jajko czy kura.
Nie znam odpowiedzi na to pytanie.
Ogólnie Lewica podniosła porażkę, uzyskując o kilka procent niższy wynik wyborów niż uprzednio, natomiast dla mnie nie jest to porażka, gdyż jestem lewicowcem, a jedyną lewicową częścią Lewicy jest Razem, które zwiększyło ilość posłów i senatorów z 6 do 9. Oczywiście to opłakana ilość. W innych krajach takie Razemki sobie normalnie rządzić mogą, a u nas lewica ma mniej niż 10 posłów xD

Konfederacja - nie było niespodzianki, ich stały twardy betonowy elektorat to 7% i tyle też dostali. Przez pewien czas sondaże dawały im nawet ponad 10, a wielu kuców na hejto zasypywało nas pełnymi buty fantasmagoriami o dwucyforowym wyniku konfiarzy. Na pocieszenie można ich mocno wyśmiewać (czyli w sumie jak zawsze).

Podsumowanie: Wynik wyborów jest fatalny. Pierwsze miejsce prawica, drugie prawica, trzecie też kurwa prawica udająca "trzecią drogę" xD i dopiero czwarte taka sobie centro-lewica, piąte skrajna prawica, z liczbą posłów większą niż posłowie Razem czyli lewicowcy.
Chujowo, ale stabilnie.
Poprawka: stabilnie też nie, bo teraz będzie zamęt koalicyjny.

#antykapitalizm #polityka

PS. Jeszcze komentarz dla wybitnie dobrego kandydata, jakim był Piotr Ikonowicz, mocno polecany przez mnie (czołowego lewaka hejto mówiąc nieskromnie), szanowany też przez innych hejtowskch lewicowców, polecany przez najpopularniejsze lewicowe kanały na youtube: "Dwie Lewe Ręce" i "Jan Śpiewak".
Zyskał on mniej niż pół procenta głosów w okręgu jakim startował. Pytanie dlaczego.
Otóż Ikonowicz zaczyna pomoc od najbiedniejszych, z którymi nie utożsamia się większość ludzi. Jeśli w głowie wyborcy Ikonowicz postuluje opodatkowanie zamożnych na rzecz najbiedniejszych, to dla "średniego" jest to albo neutralne, albo negatywne (jeśli rację ekonomiczną mają liberałowie). Jego egoistyczna kalkulacja jest taka: lepiej nie ryzykować, nic nie zyskam, a jeśli tamci mają rację to stracę.
Oczywiście propaganda liberalna jest w Polsce mocno dominująca, kapitał ma się świetnie. Oczywiście Ikonowicz ma postulaty trafiające do większości, ale te są przemilczane. Media nie poruszają tych postulatów lewicowców które wiadomo że większość poprze (jak skrócenie czasu pracy itp). Lewica ma się kojarzyć zawsze z mniejszością (mimo że reprezentuje większość). Stąd ciągle prawica trąbi o LGBT na lewicy....Prawica opanowała tvp, lekcje w szkołach, burżuje finansują (a więc kontrolują) thing-thanki, media, mają własnych "ekonomistów", ich dominacja w Polsce jest szczególnie silna.
Ikonowicz też bazuje na empatyczności, której w Polsce brakuje, ludzie mają w duszach niestety inne emocje.
Z punktu osoby wysoko-sytuowanej tą emocją jaką przybliża do lewicy jest empatia. Natomiast w przypadku biednych (a tych jest większość) powinno się znaleźć miejsce na ZDROWY egoizm, to znaczy pokazanie fucka bogatym. Ikonowicz nie jest z tym kojarzony, poniekąd przez siebie (to nie jego wada, chyba że z punktu widzenia grania w wybory) ale też przez zwalczający ogólnie lewicę mainstrim.
Wynik Ikonowicza sugeruje że Lewica gdyby była bardziej lewicowa miałaby niższy wynik w wyborach. W sumie Razem ma niższe niż SLD-owska część.
Tylko jest inna sprawa: program lewicy jest nagminnie pomijany. Mówi się o wszystkim tylko nie o tym.
W przypadku Menztena gdy się go zapytać o program to on się rumieni i ma kupę w majtkach, mówi "nie pamiętam, żartowałem" Korwin: "program jest dla zdobycia głosów idiotów, a nie do realizacji" itd.
Zandberga nikt nie chce pytać o program, o sztandarowe hasła jak "mieszkanie prawem a nie towarem", czy postulaty opodatkowania zamożnych, budownictwa mieszkaniowego. Zbyt wielu ludzi by to poparło.
Nie uważam że ludzi są jakoś w Polsce kretynami (nie jestem przecież k0nfiarzem, ani żadnym innym prawicowcem).
Po prostu ze swojej dostępnej "wiedzy" wybierają dość racjonalnie. Ułomnie, z braku wiedzy, ale cóż, nikt nie urodził się fenomenem. Ja kiedyś byłem kucem.
Ludzie wychowani na religii tkwią w tym całe życie, kierują się reklamami, bilbordami, "eksperci" pociskają burżuazyjną propagandę udającą ekonomię... takie są efekty.
W skrócie: te wybory nic nie zmieniły, jest po staremu jak od trzydziestu lat. Trenujemy nadal ostry kapitalizm, zmiany nie widać. Ciągle idziemy pierwszą drogą: kapitalizmem.
PanAutobus166

@Matkojebca_Jones wynik Razem to jedyny pozytyw tych wyborów, no może jeszcze spadek Wiosny i zrównanie się z Razem, bo już naprawdę jest pora, żeby wyciąć tych neoliberałów fajnopolackich.


Wynik Lewicy to duży negatyw, no ale mam wrażenie, że aktualnie tyle można było wyciągnąć (no może gdyby dali lepszego debatanta do TVP to by się coś ruszyło)


Zobaczymy czy Lewica dostanie ten resort mieszkalnictwa - tam będzie największa szansa się wykazać, edukacja z mojej perspektywy to będzie z tego więcej zamętu, niż pożytku bo każda zmiana (a zmiany są konieczne w edukacji - wiem, że truizm) będzie omawiana przez konfiarzy i pisowców, jako lgbt , gendery i ultra-lewactwo.


3D już pokazał swoje prawdziwe kolory i dostaniemy katolicki (tylko episkopatowy, a nie biskupny) neoliberalizm i prawdopodobnie będzie to spadochroniarska partia dla skruszonych PiSowów - tak mi się wydaje.

GtotheG

@Matkojebca_Jones 


> Młodzi nie pamiętają rządów KO, więc ich popierają.


xD Z perspektywy czasu PO podjęło kilka niepopularnych decyzji, dzięki czemu Polski nie dotknął kryzys światowy, jakość życia mocno wzrosła i wszystko szło ku lepszemu.

PiS przejebał cały hajs, a za chwilę lądujemy w recesji. Cokolwiek się teraz będzie działo - będzie upadkiem z wysoka

FoxtrotLima

@Matkojebca_Jones problem z lewicą jest taki, że się ludziom kojarzy z komuną. Co poniekąd ma sens. Kumanie się ze starymi dziadami z SLD, zdjęcia młodego Zandberga w koszulce z Marksem itd.

Np. w Niemczech Die Linke balansuje na granicy progu wyborczego, więc nie wiem skąd pomysł, że "w innych krajach takie Razemki sobie normalnie rządzić mogą", bo to po prostu nieprawda.

Zaloguj się aby komentować

Poznajcie pana banana: https://www.youtube.com/watch?v=S7GQmxf2wk0

Ekonomista burżuazyjny Leszek Balcerowicz postawił w Warszawie licznik długu publicznego, którym straszy ludzi.
Ja proponuję postawić licznik długu jaki mają burżuje wobec klasy pracującej.
W 2022 roku klasa pasożytnicza wydała na ostentacyjną konsumpcję 37 mld złotych.
https://kpmg.com/pl/pl/home/insights/2023/05/raport-rynek-dobr-luksusowych-w-polsce-luksus-w-niepewnych-czasach.html
Jeśli uwzględnić odsetki i takie tam, można w uproszczeniu przyjąć że przez te 34 lata wolności klasy pasożytniczej wydała ona 37 mld x 34 lat = 1, 2 biliona naszych złotych i stale rośnie.
Tyle nam wiszą. Powiecie że banda skurwysynów. Jednak nawet jeśli nie chcecie im wybaczyć, to trzeba, gdyż nigdy nie spłacą długu wobec nas.
Za to można by te 37 mld złotych przestać im darować na te ich debilne wydatki, a na coś bardziej pożytecznego, np. mieszkania dla ludu.
W 2022 roku wybudowano "rekordową" (xD) ilość mieszkań: 238 tysięcy. https://www.ciekawestatystyki.pl/2021/07/budownictwo-mieszkaniowe-w-polsce.html (tym samym zbliżono się do PRL-owskiego rekordu 283 tys mieszkań w 1978 roku).
No więc przyjmując że dziś wybudowanie jednego mieszkania to koszt 200 tys złotych, to za 37 mld można wybudować dodatkowe 185 tys mieszkań, a to oznacza wzrost budowanych mieszkań z 238 tys na 423 tys, czyli +50%.
(wiadomo że po pół wieku rozwoju technologii mamy większe możliwości niż PRL). Oznacza to że problemy mieszkaniowe znikają całkowicie w kilka lat.
Bajecznie proste.
Tylko jest jeden problem: bogaci nie chcą. A to oni nad takimi rzeczami debatują, to oni są waszymi idolami to oni są znanymi dziennikarzami, to oni finansują kampanie polityczne, lobbują, dawają łapówki, a nawet finansują czasem instytuty naukowe, a przede wszystkim: są właścicielami dużych mediów.
Jakikolwiek powód jaki znasz przeciwko rozwiązaniu jakie podałem, jest ich kłamstwem na jakie dałeś się nabrać.

#antykapitalizm #polityka
Piotr_Chlopas

@Matkojebca_Jones Zamiast zazdrościć ludziom bogactwa zacznij robić coś konstruktywnego, żałośnie wyglądasz jak tak zazdrościsz. Naoglądasz się i wychodzi na to, że jesteś nieudacznikiem, pewnie masz te 30 lat i nadal bida, nadal w tym samym zakładzie, szef cię nie szanuje i ten "przedsiębiorca" koło ciebie, też nie.

Musisz w końcu wbić sobie do łba, że nierówności to naturalna kolej rzeczy, dzieci bogatych rodziców będą miały lepszy start ale nie oznacza to, że będziesz gorszy bo jak sam takie pieniądze zarobisz to już czyni cię lepszym, bardziej przedsiębiorczym, bardziej ogarniętym.


Nie, ludzie wydający pieniądze, które zarobili nie zaciągnęli cię siłą na stanowisko pracy i nie trzymają cię na łańcuchu.

Nie, to są ich pieniądze i mogą wydać na co tylko chcą a ty możesz popatrzeć i pozazdrościć jeśli masz niską samoocenę.

Nie, mieszkanie jest takim samym towarem jak wszystko inne i jak wszystko inne ma swoją wartość a ta wartość zależna jest od wielu czynników, bogaty nie musi stawiać ci domu bo jesteś nierobem, który nic nie wnosi do społeczeństwa albo bardzo mało.

Tak, ten przedsiębiorca kupił dla siebie czas zabierając twój za twoją zgodą bo zgodziłeś się na warunki, proste.

Ten przedsiębiorca pracuje właśnie nad zmniejszeniem ilości energii potrzebnej do wytworzenia takiej samej ilości światła ale to ty uważasz, że on powinien ci jeszcze to światło w domu założyć bo jak to tak.


Nauczcie się lewaki w końcu, że ten co robi i działa ma, a wy nie bo nic w tym temacie nie robicie.

Z jednym się zgadzam, pieniądze już dawno przeniknęły do polityki ale politycy są odzwierciedleniem ludu i tyle w temacie.

A_a

@Matkojebca_Jones najłatwiej wydawać czyjeś pieniądze. 37mld za dobra luksusowe poszło w gospodarki. I „klasa pracująca” (swoją drogą szufladkowanie ludzi, gratuluję upośledzenia) zarobiła za swoją pracę, podatki od tego zapłacone. Które poszły na opłacenie usług. Ktoś zarobił na wkład własny by kupić mieszkanie. Ktoś wyremontował dom- dał kolejnej osobie zarobić. Kolejna danina na usługi. Zawsze się zastanawiałem czy takie pierdolenie bierze się z niewiedzy czy jakiś innych braków?

A_a

Wyższa, dwa kierunki. Zresztą, szufladkowanie ludzi ze względu na zdobyty papierek w Polsce. Pogratulować prawdziwie zakutego łba. Jedyne liczby jakie rzuciłeś, to co by można było zrobić za CZYJEŚ pieniądze.

przytaczam Ci przykłady, liczby, konsekwencje „Twoich” pomysłów, a Ty piszesz kucu. Widać dyskusja nie ma dla Ciebie najmniejszego znaczenia. Jesteś tylko Ty, Twoja bańka, wszyscy co nie myślą tak jak Ty są kucami. Ale Ty mizerny myśliciel jesteś ponad to, uważasz się albo ktoś Ci wmówił, że jesteś lepszego sortu, a szufladkujesz ludzi nazywając ich ktosiami, burżujami, ludem czy segregując ich ze względu na wykształcenie.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
"Liberał uważa że klucz do polityki to przekonać ludzi pozbawionych własności że obrona własności jest rzeczą najważniejszą"

Marcin Giełzak, "Wieczna Lewica"
Oczywiście sam tego nie wymyślił. Zdumiewała już ta propaganda kapitalistyczna Marksa w XIX wieku.
Uderzające również tutaj - wśród kuców na hejto.

#antykapitalizm #polityka #liberalizm

Zaloguj się aby komentować

O ludziach popierających platformę, takich jak np. @keborgan :

Platforma Obywatelska jest dla nich tak bardzo domyślną, że aż przezroczystą, jak kapitalizm czy neoliberalizm.

Materiał o PO, polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=uZHpF3VH5RA

#antykapitalizm #bekazprawakow#polityka
keborgan

Widzę, że mieszkam w twojej głowie "rent free"...

Zaloguj się aby komentować

Jak ludzie zapierdalają za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej, wtedy gospodarka się rozwija - Mateusz Morawicki

O ekonomii burżuazyjnej i socjalistycznej.

PKB jako święty wskaźnik kapitalizmu.
Co znaczy że coś jest ekonomiczne? Znaczy to że jest zorganizowane w jak najkorzystniejszy sposób, taki sposób żeby było najbardziej opłacalne uwzględniając wszystkie koszta. Przykładowo najekonomiczniejsza droga to ta która jest najkrótsza, czasem ta najszybsza. Po ekonomicznej kalkulacji, czyli zwykłej matematyce można wyliczyć czy inwestycja w daną maszynę się opłaci, zwróci, czy nie. Uwzględniamy koszta, ale też naszą pracę, gdyż ekonomia to nauka "o tym jak zarobić żeby się nie narobić" gdyż praca to też koszt. Im lepszy efekt przy niższym koszcie tym ekonomiczniejsze jest przedsięwzięcie/praca/cokolwiek innego.
Nowoczesny sprzęty, technologia, sprawiają zwykle że produkcja jest ekonomiczniejsza.
Teraz pytanie: który pracownik zarabia więcej:
Pracownik A zarabiający 30zł za godzinę i pracujący 10 godzin dziennie, czy pracownik B zarabiający 50zł za godzinę i pracujący 5 godzin dziennie. Pierwszy dziennie zarabia 300zł, a drugi 250zł.
Odpowiedź brzmi: Pierwszy pracownik zarobił więcej, natomiast to drugi zarabia więcej. Nie można abstrahować od czasu, wysiłku, siła pracownika, nie można tego nie uwzględnić. Siła rynkowa pracownika numer dwa jest wyższa. To on może w każdej chwili sobie pracować więcej i więcej zarobić. Zdobycie już wyższych możliwości zarabiania na rynku nie odbywa się już tak łatwo. Ten drugi jest w lepszej sytuacji i więcej wart na rynku.

Przykład spotykanego na każdym niemal kroku, kapitalistycznego oddawania hołdu wskaźnikowi PKB per capita, oraz w drugiej kolejności wg parytetu siły nabywczej, w ekonomii burżuazyjnej jaka dominuje. W końcu żyjemy w kapitalizmie.
https://www.parkiet.com/gospodarka-krajowa/art38150401-kiedy-polska-naprawde-dogoni-kraje-zachodniej-europy )
Zacznijmy od arytmetyki. Spośród państw UE, które wciąż mają wyższy poziom dochodów niż Polska, najmniejszy dystans dzieli nas od Hiszpanii, gdzie PKB per capita PPP wynosi 83 proc. unijnej średniej"

Hiszpanie pracują wyraźnie mniej godzin. Jeśli mamy dwa kraje o tym samym PKB per capita, ale w jednym kraju powiedzmy pracuję się o 15% mniej, to ten kraj ma silniejszą gospodarkę. Jest ekonomiczniej zorganizowany lub/i ma kapitał który na takie coś pozwala. Różnica między Polską a Hiszpanią to więcej niż te 17% z powodu samego czasu pracy, a jeśli uwzględnić inne kwestie, jaka ekonomia burżuazyjna ignoruje (gdyż jest nastawiona na interes burżuazji) to ta różnica jest jeszcze większa, nawet wobec takiej Hiszpanii, nie mówiąc już o krajach takich jak Niemcy czy Skandynawskie.
Ani PKB per capita, ani parytet wg siły nabywczej. Powinno się podawać siłę nabywczą w przeliczeniu na czas pracy, ale tego się nie robi, gdyż burżuje i tak nie pracują więc nie gra dla nich to roli, więc się nie podaje. Powinno uwzględniać się nierówności, ale dla burżujów nie są one niekorzystne, więc się ich nie uwzględnia, albo co gorsza w skrajnym wypadku twierdzi się że mają jakieś korzystne efekty (nigdy w historii nie miały).
Przykładowo jeśli 90% biedniejsze będzie miało mniejszy dochód, ale pozostałe dla pozostałego 10% najzamożniejszych dochód wzrośnie na tyle że średnia jeszcze się podniesie to to jest kurwa sukces? Ani trochę. Tylko dla burżujów i ich ekonomistów.
Jakby kogo interesowało czemu PKB jest podawane częściej niż parytet siły nabywczej - ano dlatego że osoby zamożne nie wydawają tak często w danym kraju. W przypadku korpo to już w ogóle, gdzie zyski zagranicznych korporacji w Polsce są wydawane nie w Polsce.

Równość jest wartością moralną oraz ekonomiczną.

Podział dochodu narodowego również może być bardziej ekonomiczny lub mniej.
I tak dla osób biedniejszych ta sama ilość pieniędzy ma większą wartość niż dla osób zamożniejszych - to obiektywna zależność, subiektywnie istniejącego czynnika. To znaczy można dokonać "cudownego rozmnożenia" tego samego dochodu, racjonalnie (ekonomicznie) go dzieląc. I odwrotnie, można marnotrawić efekty pracy dzieląc je nieekonomicznie.
Wbrew burżuazyjnym kłamstwom że np. majątek Bezosa czy Muska jest tyle wart gdyż oni go posiadają, a gdyby nie oni go posiadali, a byłoby to uspołecznione to by nie było to tyle warte i byłoby to z jakąś ogólną stratą. No nie - byłoby ze stratą wyłącznie dla tych burżujów.
Jeśli sprywatyzujemy powietrze to też będzie ono więcej warte na rynku wg wskaźników cen, niż te uspołecznione darmowe. Ale czy ekonomiczniej jest płacić burżujowi za to że oddychamy? Nie.
Zapełnianie ludziom żołądków powoduje że popyt na jedzenie maleje, ale to nie znaczy że ludzie z pustymi żołądkami są ekonomiczniejsi gdyż generują większą cenę jedzenia i jakieś wzrosty na wskaźnikach. Tak jest wyłącznie w indywidualnej perspektywie burżuja który tę żywność kontroluje. Sprzedaje też tę ekonomię burżuazyjną, właściwie nachalnie wciska, jest jej pełno. Np. jawnie finansowana przez burżujów jest "Prosta Ekonomia" na youtube. Pracodawcy mają swoje związki, Konfederację Lewiatan, jakiś Tomasz Wróblewski burżujek te kity pociska, próbując jak najwięcej ludzi zrobić w kuca, czyli osobę przyjmującą burżuazyjną perspektywę, zamiast społeczenej/socjalistycznej/robotniczej, zwał jak zwał.

"Wyzysk jest rzeczą dobrą" - Janusz Korwin Mikke

W ekonomii burżuazyjnej pracownik jest kolejnym przedmiotem budującym dobrobyt burżuja.
Profesor ekonomii burżuazyjnej Krzysztof Rybiński (psychol bezwstydnie chwalący Korwina jakby kto nie znał) przedstawiał ekonomię tak że gdyby paniom zakładającym ręczniczki papierowe w toaletach płacić od ilości zakładanych ręczniczków, a nie od czasu pracy, to nigdy się mu nie zdarzyło że Krzysio nie miał ręczniczka. Starczy tylko znaleźć lepszy bat na panie tam pracujące, tak żeby więcej z nich wycisnąć, gdyż obecnie jak widać za mało. To jest dla niego kluczowe, większy wycisk wobec tych pracownic. Nie prezentuje on tak jak ekonomiści socjalistyczni, odwrotnej perspektywy, jak te pracownice mogą i powinny więcej wycisnąć z pracodawcy.
Ekonomia burżuazyjna traktuje klasę pracującą jak rzecz, element który można i należy dowolnie eksploatować w imię własnego zysku. Pracownicy to samo robią z burżujami na wolnym rynku, ale wygrywa ten kto ma kapitał, czyli burżuje, to oni wyzyskują. Nie ma nic złego w tym że przedmioty traktujemy jak przedmioty, tak należy robić, ale nie należy tego robić z ludźmi, ludzi się nie wycenia jak przedmiotu, człowiek sam w sobie ma wartość. Cóż, prawica odrzuca takie rzeczy jak "prawa człowieka" uznając je za socjalistyczne i nieekonomiczne.
Bycie jak przedmiot mógł odczuć na własnej skórze ten który wykonywał jakąś pracę którą mogłaby zrobić maszyna i byłoby to nieznacznie tylko droższe, ale zaoszczędziłoby ogrom pracy, jednak pracodawca się na to nie zdecydował, gdyż praca pracownika jest rynkowo tańsza. Rynek nie uwzględnia wysiłku i czasu pracowników, tak jak nie uwzględnia wysiłku maszyn. Traktuje ich jak przedmioty.
Nie można pozwolić żeby rynek ustanawiał wartość człowieka, gdyż człowiek to nie przedmiot, a za "rynkiem" kryje się po prostu interes silniejszych ekonomicznie, w kapitalizmie tych co trzymają kluczyk do efektów pracy, czyli są posiadaczami kapitału (czy w inny sposób mają nad nim kontrolę).

Ekonomia burżuazyjna a kontrola pracownika.
W przypadku pracowników ich kontroluje nie tylko rynek, ale realnie jakiś człowiek, szef w pracy, który ma oko na pracownika. Jeśli jeden pracownik oleje pracę i będzie się gapił w sufit w pracy, to nawet jeśli firma ma zysk, czyli weryfikuje jego "pracę" jako zyskowną, to istnieje mechanizm kontroli tego pracownika, jako element nieekonomiczny, człowiek który nie pracuje, nie wykonuje swoich obowiązków, które są określone na piśmie.
W przypadku pracodawcy takiej kontroli nie ma. Może leżeć i pachnieć i jego wg ekonomii burżuazyjnej ma kontrolować wyłącznie rynek (czyli gdy pracownicy sprawią że firma jest rentowna to może nadal kosić na tym pieniądze i to zwykle największe w firmie).
Pracodawcy nie są pracownikami, ich praca nie jest przez nikogo udokumentowana, przez nikogo kontrolowana, nie ma żadnej analogii do pracowników. Ich "pracę" znamy zwykle tylko z ich opowieści. Nie znaczy to że żaden pracodawca nigdy nie pracuje, znaczy to że ogół pracodawców pracuje niebotycznie mniej niż ogół pracowników, gdyż ma tę możliwość. Ich rolą jest posiadanie kapitału i co najwyżej kontrola pracy innych - przy czym tej kontroli nikt nie kontroluje i nie ocenia, tak jak to ma miejsce w przypadku pracowników pełniących funkcje kierownicze.
Ekonomia burżuazyjna uznaje że taki podział ról jest właściwy. Na burżuazję (klasę pasożytniczą ) i klasę pracującą. Oczywiście propagandowo używają innych nazw, ta żeby burżuje byli możliwie najwyżej oceniani, a pracownicy jak najmniej, a przynajmniej gorzej niż burżuje, tak żeby uzasadnić rozbieżności w konsumpcji i łechtać swoje ego (syndrom sprawiedliwego świata), jak i kłamać celem utrzymania swojej pozycji.

Zarobki przedsiębiorców górują nad zarobkami wszystkich innych.
We wszelkich rankingach najlepiej zarabiających zawodów jakie znajduję, nie ma podanego zawodu takiego jak "przedsiębiorca" i ileż to zarabia średnio "przedsiębiorca". W rzeczywistości są oni na pierwszym miejscu z dużą przewagą dla kogokolwiek innego. Gdyby za każdym razem ludzie to widzieli to dawałoby to do myślenia. Póki co rozpatrują przedsiębiorców jako ciemiężonych, a pod pojęciem "nierówności" nie kojarzą im się przedsiębiorcy kontra ktokolwiek inny, tylko np. inżynier i sprzątaczka.
W rzeczywistości w pierwszej kolejności należy uderzyć we współczesnych królów, takich jak miliarderzy. Tych którzy jak ujawnił Lech Łuksza chcą finansować Menztena bo podoba im się to co mówi.
Jakikolwiek "powód" jaki znasz żeby tego nie robić, jest kłamstwem burżuazyjnym.

*jeśli ktoś ma dane mówiące ile średnio w Polsce zarabiają przedsiębiorcy to niech mi to poda

Burżuazyjne zastraszanie.
Pominę klasyka polskiego kapitalizmu czyli Balcerowicza i jego straszenie długiem publicznym emerytów itp. nisko sytuowanych ludzi którzy jego zdaniem sztucznie i nadmiernie dużo konsumują, ale podam popularnego tutaj niestety też Memcena:

**"**Jeśli podniesiemy płacę minimalną to znaczy że osoby zarabiające do tej pory płacę minimalną powinny stracić pracę, gdyż okazuje się ż ich wynagrodzenie byłoby wyższe niż generują dla swojego pracodawcy, powinno to nakłonić do przedsiębiorców albo do podniesienia cen które by zrekompensowały wzrost kosztów, albo do wprowadzenia większej automatyzacji produkcji, większej innowacyjności, po to żeby zastąpić droższą pracę ludzką pracą robota" - Sławomir Menzten

No chyba że pracodawcy są w stanie płacić tę podwyższoną minimalną i nadal mają zysk z pracownika.
(pomijam już śmieszne strasznie automatyzacją. Przecież to plus!)

Nie sposób wymienić wszystkie elementy burżuazyjnej ekonomii, które są tak wpajane że ludzie uważają to za zwykłą wiedzę z dziedziny ekonomii. W rzeczywistości jest to element politycznej propagandy (nie spisku), element kapitalistycznego przekazu, kapitalistycznego mainstrimu, zorientowanego na interes kapitalistów, bo tym jest kapitalizm. Większość "wiedzy" z ekonomii ludzi tym właśnie jest.
Ludzie nie zdają sobie sprawy ze swojego kucyzmu.
Wszystkie powody jakie znasz które mówią ci że nie należy dokonywać zamachu na majątki i wpływy burżujów są kłamstwem lub manipulacją. Są perspektywą burżujów, to znaczy, owszem to co tam jest nieekonomiczne to jest nieekonomiczne, ale dla burżujów, a nie dla całej reszty.

Przykłady znanych ekonomistów burżuazyjnych:

  • Milton Fridman
  • Leszek Balcerowicz
  • Ryszard Petru
  • Jacek Rostowski
  • Bogusław Grabowski
  • Sławomir Mentzen
  • Mateusz Morawiecki
  • Adam Glapiński
  • Robert Gwiazdowski
  • Krzysztof Rybiński

Ekonomiści socjalistyczni/lewicowi/społeczni i inne wyrazy bliskoznaczne:

  • Thomas Pikietty
  • Richard Wolf
  • Maciej Szlinder
  • Ryszard Bugaj

*tak, wiem że nie wszyscy mają wykształcenie ekonomiczne, ale w tej roli występują i tak są kojarzeni

#antykapitalizm

Otóż nie panie Morawiecki, gospodarka się rozwija wtedy kiedy jest ekonomicznie zarządzana. Na przykład logika ale też dane dość jasno wskazują że większe nakłady na edukację zwiększają PKB w późniejszej dekadzie.
To są kroki dla dobrobytu, nie tylko zapierdol klasy pracującej, gdzie jesteśmy jednym z najbardziej zatyranych narodów oraz budujemy sobie tylko nierówności: https://www.hejto.pl/wpis/a-propo-czasu-pracy-rok-2017-jestesmy-na-18-miejscu-na-swiecie-w-rankingu
Dodam że nakłady na edukację od lat w Polsce maleją. W Polsce nie ma nowoczesnych technologii, nie ma poważnej pomocy dla studentów, inwestycje w geotermię są śmiesznie małe, a ilość nie dość że prac fizycznych w Polsce jest dużo, to jeszcze mamy kult zapierdolu, gdzie jacyś śmieszni żałośni burżuje pokroju Grażyny Kulczyk, Dominiki Kulczyk, Matczaka czy Menztena śmią nas pouczać o ciężkiej pracy, podczas gdy tylko konsumują. Czy tam inni publicznie chwalący się swoim sukcesem i nazywają to jeszcze radami i kołczingkiem biznesowym.

Poniższy screen pochodzi z podręcznika ekonomii burżuazyjnej, napisanego przez człowieka który był doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Ja sądzę że burżujów i ich kapo czas nauczyć pokory.
Może zacząć od karmienia Morawieckiego miską ryżu za dzień zapierdolu. Piszcie w komentarzach swoje pomysły, którego i jak należałoby edukować.
0af65663-3f51-43d1-af8f-195faf63f97a

Co jest krokiem do dobrobytu?

25 Głosów
Mr.Mars

Niestety, gdyby to dokładnie przeanalizować, to się okaże, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na powyższe pytania.

inskpektor

@Matkojebca_Jones Jaki tytuł nosi ten podręcznik do arbeit macht frei? Chętnie rzucę okiem

Taxidriver

Ale taguj to #bekazlewactwa

Zaloguj się aby komentować

  • oczywiście że ZUS należy zlikwidować tak szybko jak to tylko będzie możliwe
  • kto będzie wypłacał emerytury?
  • tak jak powiedziałem, ZUS będzie zlikwidowany tak szybko jak to będzie możliwe
  • czyli kiedy?
  • ja nie wiem

#bekazprawakow #bekazkonfederacji #bekazmentzena #konfederacja
af791a59-b8fd-4310-b5df-d35460279bf8

Zaloguj się aby komentować

Dość obszerna krytyka programu k0nfederosji.

Od siebie skomentuję tylko krótko to co najbardziej mi się nie podoba (a jest tego wiele) to znaczy likwidacja podatków od oskariatu,
których i tak w Polsce prakytycznie dawno nie ma, ale Menzten wmawia kucowskim ciemniakom że żyją w socjalizmie albo że PiS to socjaliści.
Otóż PiS wprowadził obniżkę tego opodatkowania oraz wprowadził furtki umożliwiające w ogóle niezapłacenie tego. W efekcie taka Dominika Kulczyk była w stanie uniknąć jakiegokolwiek, nawet groszowego opodatkowania i dostała 4 mld bez jakiegokolwiek podatku. Dla porównania biedacy pracujący za kilka tysięcy miesięcznie muszą samego dochodowego płacić 12% od swojej pracy (oraz inne podatki).
Menzten to człowiek który chce nam udowodnić że jeszcze może być gorzej dla nas i jeszcze lepiej dla kapitalistów i ich dzieci.
To dość niesamowite że ludzie go popierają i myślą że ma dla nich dobry program ekonomiczny.
Lata propagandy, inaczej nie można tego wyjaśnić.

https://youtu.be/cHDfJuYwQuk?si=Gv_d7q6W8KN9Lnc1&t=2226

#konfederacja #jebackonfe #mentzen #pis #antykapitalizm

Co twoim zdaniem należy bardziej podatkować?

39 Głosów
tyle_slow

@Matkojebca_Jones jak mozna wyciagac jedna rzecz i nie poruszac drugiej?


Likwidacja oskariatu chodzi o podatek od spadku? Ty masz godność w ogóle że raz opodatkowane pieniądze chcesz jeszcze raz podatkowac?


Rozumiem że wedlug ciebie jrstes za glupi aby damemu dysponowac swoimi pieniedzmi i musza to robic urzednicy? Skoro tak to nie krytykuj ze urzednicy wydaja na kosciol, zle pieniadze itd. Bo kazdy kto cokolwiek ma doczynienia z panstwem wie, że urzednicy nie szanuja pieniedzy. Jsk u nas w firmie zamawiaja spolki skarbu panstwa, to są to jedyne firmy ktore przy zamowieniach hurtowych nie pytaja o rabaty.


Ogólnie zgodzę się, chociaz nie wiem czy materiał to potusza, że podatek belki powinien byc zniesiony wylacznie od obligacji , lokat, bo calkowite yo okradanie pracujacych... ale ty chcesz pisu do kwadratu i po prostu to rozwala mozg

tyle_slow

@Matkojebca_Jones no i kolejna kpina z ciebie, jak ktos zarabia kilka tysiecy to znow nie placi tych 12% bo kwota wolna. Oczywiście nie piszesz netto czy brutto wiec trudno się odnieść.


Zobacz ile niejasnosci w jednym wpisie, ile trzeba tlumaczyc i rozwijac. Gdybys byl madrzejszy i mniej pewny siebie to pewnie zrozumiałbyś, ze tak samo Mentzen w krotkim wywisdzie, filmie, nie nakresli kompletnej wizji i zmian a kierunki.

Jim_Morrison

Co należy bardziej opodatkować? Nic, wy jebani zamordyści.

Zaloguj się aby komentować

Tyle platformerskich zjebów na hejto....
Dla was też mam wpis. Częstujcie się.

Ekonomista Zbigniew Dylewski, porównuje czasy rządów PiS i PO.
https://www.youtube.com/watch?v=xmgyLbGoKAY

A moja opinia:
PiS (chociaż oczywiście jest prawicą) to jest na pewno bardziej na lewo od PO, a także prawdopodobnie jest to najbardziej lewicowy rząd w praktyce w IIIRP (nie mylić z byciem lewicą, tą PiS nie jest).
I teraz uwaga.
Pierdolone radykalne libki z PO dostały się do władzy i po nich ludzie mają taką traumę że PiS już dwie kadencje rządzi i będzie rządził trzecią . Ludzie zagłosują byle tylko jebane PO nie wróciło i ich zamordystyczne (liberalne) reformy nie przyszły znowu.
Oczywiście to nie moja spekulacja, ale wg badań to PiS zbiera elektorat względnie najbardziej lewicowy w Polsce, jest on być może nawet bardziej lewicowy niż ten Lewicy. To ten elektorat który nie chce słyszeć o likwidacji 500+, zwiększaniu wieku emerytalnego, czy niskich emeryturach.

#polityka #ekonomia

A co do filmu, to dla mnie (jestem lewakiem) te dane są niewiele warte (PKB, inflacja, eksport...), no ale kompromitacją mafii z PO, partii stworzonej totalnie przez lobby dużego biznesu (chociaż biznes już sobie stworzył nową: "Trzecią Drogę"), miliarderzy też chcą finansować Mentzena i mają inne pojedyncze wpływy, ale to PO jest rekordowo mainstrimowo-biznesowe.
No więc jedna sprawa zwróciła moją uwagę. Mówili żee "nie ma pieniędzy i nie będzie", po czym luka VATowska (złodziejstwo januszy biznesu) zostało dość łatwo ukrócone i pieniądze się znalazły.
Po PO ludzie mają taką traumę że PiSu nie zrzuci z rowerka nawet pandemia.

#bekazprawakow
rakokuc

@Matkojebca_Jones jak znajdziesz podobny film autorstwa kogoś innego niż Dylewski, to chętnie obejrzę.


Widziałem jego super metytoryczny i taki niezbyt przekłamany film o potędze gospodarczej Chin i nie zamierzam oglądać jakiegokolwiek innego filmu tego dzbana. Do tego ta jego wkurwiająca maniera.

wielkaberta

@Matkojebca_Jones 

Primo, terminologia lewica-prawica w Polsce to wielkie XD. Używanie tych terminów jest w przestrzeni internetowej bezsensowne.

Secundo, to nic odkrywczego nie ma. To jest właśnie żelazny elektorat, którzy zagłosują na X, by walczyć z Y. I vice versa. PO ma na pewno żarliwych wyznawców jak PiS, tylko, że ich kościółek jest mniejszy.

Trzecie, nawet jeśli PiS odpierdolił większą klęskę gospodarczą niż PO, to PiS ma asa w rękawie w postaci mediów. Chyba, żadna partia takich spin doktorów sobie nie załatwiła jak oni.


Ja tu wyczuwam teorię spiskową, żeby właśnie ograniczyć opcje wyborcze do dwóch partii, a przynajmniej mniejsze partie będą dalej skutecznie wchłanianie do tych obozów by tylko egzystować na scenie politycznej. Ale to jest moje odklejenie.


Oslo, beka z fanów platformy, którzy nie potrafią nawet wejść w polemikę, lub chłodno spojrzeć na sytuacje polityczną i plują na OPa z wścieklizną XD. OP wyraża opinię/prognozę, a oni zachowują się jakby skrzywdzono im matkę. Pierwszy dzień w internetach?

Basement-Chad

To chyba oczywiste że większość wyborców PiS to lewicowcy - konkretnie to postkomuniści którzy tęsknią do swojej młodości w czasach PRL'u. Dlatego nie przeszkadza im niszczenie demokratycznych struktur państwa, korpucja, system jednopartyjny, nepotyzm, ręczne sterowanie państwem, hipokryzja, propaganda i złodziejstwo.

Dobra zmiana to taki historyczny cosplay. Odtwarzanie realiów PRL, gdzie po prostu dla zmyłki zamieniono portrety Lenina na portrety Wojtyły. I cały ten cudowny eksperyment zakończy się dokładnie tak samo jak poprzedni.

Zaloguj się aby komentować

Gandalf i Frodo byli dobzi i prawi. Eh, ta prawacka propaganda w filmach.
Tfu.
Ja jestem dobry i lewy.

Lewe słowo na dziś:

PKB jest gównianym wskaźnikiem. Mierzy ilość wyprodukowanego i sprzedanego czegokolwiek, bez jej rzeczywistej wartości (której nie wyrażają złotówki, np. tańsze rzeczy miewają wyższą wartość niż droższe). Nie uwzględnia też pracy wykonanej samemu sobie lub komuś w ramach przysługi bez obiegu pieniądza.
W PKB należałoby uwzględnić czas pracy jaki ludzie podejmują aby uzyskać dane PKB, oraz co najmniej wykreślić konsumpcję klasy próżniaczej z tej statystyki - ich mamy gdzieś. Nie ważne ile wyprodukowaliśmy ferrari czy willi z basenem. To się nie liczy.

W mediach oglądamy ludzi ponadprzeciętnie finansowo uposażonych, a ta ich sytuacja ich naturalnie predysponuje do zwalczania lewicowych rozwiązań, które są z definicji na niekorzyść wyżej uposażonych. Szeroko pojęte "elity" mają naturalną skłonność do bycia po stronie nierówności (bo są w nich wyżej), w przeróżny sposób się z tym obnosząc.

Im zamożniejsza warstwa ludzi, tym mniej pracuje i więcej konsumuje.

Ludzie są równi. To znaczy są niebotycznie bardziej podobni do siebie niż wskazują na to nierówności majątkowe i dochodowe w całym ujęciu, natomiast za dużą część różnić pomiędzy ludźmi odpowiada kultura i zamożność człowieka, a nie odwrotnie. To znaczy, że np. zamożniejsze warstwy mają wyższe IQ dzięki bardziej temu że są zamożniejsze a nie są zamożniejsze dzięki wyższemu IQ.

Pieniądze biorą się z pracy, a kontrolują ją ci którzy kontrolują kapitał (kiedyś niewolników, ziemię, obecnie głównie ziemię, budynki i maszyny). W XXI wieku niewolnicy raczej nie spierdalają bo nie mają dokąd, oraz zawsze jest ich wystarczająca ilość w miejsce tych co spierdolili.

Ziemi nikt nie wypracował. Leżała tutaj przed ludzkością. To wyłącznie konstrukt społeczny że ludzie sobie ją podzielili tak a nie inaczej.
Wyłącznie konstruktem społecznym jest również podział kapitału i prawo. W przypadku pracy zbiorowej jest zawsze arbitralnym stwierdzenie kto jaką część wypracował (jeśli ich funkcje były odmienne, to znaczy wykonywali inną pracę więc nie można jej mierzyć w tej samej jednostce jeśli chodzi o efekt. Jedyną wspólną obiektywną jednostką może być czas).

Empatia o słabszych jest rzeczą dobrą, a to jak traktujemy najsłabszych jest miarą cywilizacji społeczeństwa.
Podziw wobec elit oraz próba naśladowania ich zazwyczaj wskazuje na uległość, miałkość i niskie poczucie własnej wartości.
Elity mają mniejszą skłonność do empatii, gdyż sami nie doświadczają cierpienia oraz nie otaczają się blisko biednymi. Dla nich zamienia się to wszystko w statystykę, a ich samych dotyka "syndrom sprawiedliwego świata" który niestety promują nawet nieświadomie.

Próba "zarobienia na kupno nieruchomości przez wszystkich" na wolnym rynku jest jak pies goniący własny ogon, jak bieg za kijem na marchewce. Ludzie oszczędzając na nieruchomość pracując zwiększając PKB, a zwiększając PKB zwiększają ceny nieruchomości jednocześnie nabijając kieszeń tym którzy na nich zarabiają (kapitalistom) którzy jednocześnie są ich konkurentami o te mieszkania.
Efekt jest taki że problem mieszkalnictwa dla ogółu nigdy nie zostanie na wolnym rynku rozwiązany. Spora część ludzi zostanie w piździe i to jest wpisane w ten system - niezależnie jakby się starali. Mówić że jakby się postarali bardziej to by zapracowali sobie, to tak jakby mówić że w wyścigu dziesięciu osób na sto metrów, gdyby wszyscy biegli wystarczająco szybko, to wszyscy na raz by zajęli trzy pierwsze miejsca.
Ilość ziemii jest ograniczona, a nierówności wpisane są w wolny rynek i dotyczą też budowli.

Jeśli jakiś burżuj zgrzytnął ci mieszkanie kupując je pierwszy i jesteś wkurwiony i kapujesz sprawę że kapitaliści nie powinni inwestować w mieszkania, to rozgryzłeś tylko część sprawy.
Mieszkanie które powstało i zostało kupione na inny użytek (wynajem, jako drugie mieszkanie, lokata kapitału ect) jest widoczne i namacalne. Nie widać natomiast tych wszystkich rzeczy które nie powstały, gdyż ludzie ich nie wyprodukowali, bo byli zajęci produkcją towarów luksusowych dla klas wyższych (willi z basenami o kupnie których nawet nie myślałeś, bentleyów, biżuterii, prostytucji itp.)

Klasy wyższe są utrzymywane przez nas a nie odwrotnie. A system kręci się dzięki prawodastwu, kulturze (ideologii), mediom, sile przekazu tychże klas wyższych.

W dużych przedsięwzięciach opartych na pracy wielu ludzi, musi być ktoś kto podzieli efekty pracy (pieniądze). Niezależnie od systemu, ta osoba jest na uprzywilejowanej pozycji, gdyż wykorzystuje to do dzielenia w taki sposób żeby najwięcej spływało do niej. W kapitalizmie jest to kapitalista (pracodawca, akcjonariusze..), w państwowych firmach państwowy prezes który już ma pensję, a jeszcze przetarg wygra jakiś jego szwagier....
Każde duże nierówności są złe.
Każdy miliarder jest porażką ludzkości.
Osoby typu lekarze, są bardzo wartościowi, ale też wiele zawdzięczają innym.
Żyjemy w społeczeństwie i wszystko jest siecią wzajemnych powiązań, szczególnie w ekonomii, gdzie nikt już nie żyje z efektów wyłącznie własnej pracy.

"Liberalizm", czyli oddanie "wolności" jest konceptem na pół przestarzałym, odkąd wiemy np. że zwierzęta to nie maszyny z mięsa, tylko trzeba się liczyć z jakimiś ich odczuciami, a ludzi na świecie jest na tyle dużo z na tyle rozwiniętym przemysłem, że wszystko powoduje zanieczyszczenie, a nawet globalną katastrofę klimatyczną.
Ekonomia to już nie pojedynczy rzemieślnicy, rolnicy, drwale które mogą rąbać drzewa ile wlezie bo jest go nieskończona ilość, czy myśliwi którzy mogą sami sobie polować na zwierzęta których zawsze jest pod dostatkiem.
Żyjemy na wspólnej planecie i wspólnie. Liberalizm zprzed XIX wieku jest do wyrzucenia i nie pasuje do obecnej sytuacji na świecie, ekonomicznej, technologicznej i naszej wiedzy o ludziach, zwierzętach, naturze i ekonomii.
Jest już wyłącznie szuryzmem. Parytet złota itp. to już szuryzmy.

Wszystkie duże nierówności w historii zawsze były niesprawiedliwe, bzdurne i przez większość czasu trwania nawet nie wzbudzały sprzeciwu: niewolnictwo, feudalizm, kapitalizm.

Historia się nie skończyła. Kiedyś obecny system zostanie zmieniony i zostanie uznany za przestarzały i idiotyczny, jak przedmioty jakimi się otaczamy i kultura w jakiej żyjemy - reklamy, filmy itp.
Za wartościowe uznane zostaną nieliczne klasyki, a część zostanie zabawnym wspomnieniem prymitywności i przestarzałych średniowiecznych... yy to znaczy XXI wiecznych wymysłów jak religia, rasizm, kapitalizm, antynaukowość itp.

Oto słowo Lewe.

#antykapitalizm #komunizm #socjalizm #kapitalizm
keborgan

> PKB jest gównianym wskaźnikiem.


ale mierzalnym


> Szeroko pojęte "elity" mają naturalną skłonność do bycia po stronie nierówności


tak samo dzieje się jak lewaki do władzy dochodzą


> Im zamożniejsza warstwa ludzi, tym mniej pracuje i więcej konsumuje.


lewaka boli dupa, ale w sumie to nie wiem - czy o to, że inni pracują mniej,

czy że jego nie stać? zresztą to nie takie proste.


> Pieniądze biorą się z pracy, a kontrolują ją ci którzy kontrolują kapitał


tak, ponieważ mogą zapłacić za pracę innych ludzi, następnie organizując ją uzyskują efekt synergii.

tylko nie wiem jaka miałaby by być alternatywa? lewaki zawsze ostatecznie widzą, że jak się nie obrócą dupa zawsze z tyłu. jak zmienią grupę kontrolującą kapitał, to dalej mają grupę kontrolującą kapitał.


> Próba "zarobienia na kupno nieruchomości przez wszystkich" na wolnym rynku jest jak pies goniący własny ogon, jak bieg za kijem na marchewce.


problem leży w tym, że jest grupa interesów którym zależy na utrzymaniu wysokich cen nieruchomości.

są to politycy, którzy tam zainwestowali pieniądze, oraz deweloperzy, którzy osiągają niebotyczne marże na tym, że państwo nie wprowadza jasnych i niekorupcjogennych mechanizmów inwestycyjnych.


budownictwo socjalne jest wyjściem, ale bez uświadomienia ludzi nie ma opcji by to zmienić.


> kapujesz sprawę że kapitaliści nie powinni inwestować w mieszkania, to rozgryzłeś tylko część sprawy.


lewak nie rozumie, że inwestowanie w mieszkanie, to jedna z niewielu w miarę bezpiecznych form inwestowania dla zwykłych ludzi, którzy żyją z tego że ciężko zapierdalają.


> Klasy wyższe są utrzymywane przez nas a nie odwrotnie.


i wcale nie korzystacie z tego co wytwarzają klasy wyższe, co nie proletariat?


> W dużych przedsięwzięciach opartych na pracy wielu ludzi, musi być ktoś kto podzieli efekty pracy (pieniądze). Niezależnie od systemu, ta osoba jest na uprzywilejowanej pozycji, gdyż wykorzystuje to do dzielenia w taki sposób żeby najwięcej spływało do niej.


a w komunie jest to funkcjonariusz z nadania partii, który upcha swoich kolesi i sprawi, że przedsięwzięcie będzie niewydajne i produkowało ułamek tego co by mogło. dupa zawsze z tyłu lewaki. dupa zawsze z tyłu.


> "Liberalizm", czyli oddanie "wolności" jest konceptem na pół przestarzałym,


dobrze tylko, że na pół.


> Wszystkie duże nierówności w historii zawsze były niesprawiedliwe


nieprawda, nie wszystkie. jak ktoś jest patusem to sprawiedliwe byłoby, żeby mu działo się gorzej.


> Historia się nie skończyła. Kiedyś obecny system zostanie zmieniony


oczywiście, ale w sposób ewolucyjny.


próbowanie komuny po raz kolejny to debilny pomysł - bo kończy się zawsze tak samo (dyktaturą).

Zaloguj się aby komentować

Konfederosja nie tylko dehumanizuje polaków. Również szczuje na ukraińców:
https://yt3.ggpht.com/PA5lnY7DIGQqeVG3b_G0AVSBdFGSvlTF5PPeMPpUclul9dQhvepyxfxpZRFT2w2ZyQofR41XqXje8Qc=s640-nd-v1

Dodam że "pieniądze polaków" w budżecie pochodzą również od ukraińców którzy w Polsce również płacą podatki.
k0nfiarscy nacjonaliści chcą żeby ukraińcy mieli obowiązki jak polacy (w tym płacenie podatków), ale nie mieli praw jak polacy, tzn nacjonalistyczne nieroby chcą żerować na pracy ukraińców.

Jednocześnie k0nfiarscy politycy bazują na debilach którzy nie rozumieją gospodarki i nie zrozumieją, nie zrozumieją problemów kapitalizmu, więc się im wmawia że wini żydzi/ukraińcy...
Normalnie wszyscy przeżerają nadmiar hajsu tylko nie burżuje: jacyś Kulczykowie, Solorzowie, Biernacki itp. Tych k0nfa nigdy nie wskaże do szczucia. Wskaże mniejszość narodową która spierdala z biedniejszego od Polski kraju jeszcze dotkniętego wojną i nie mającą praw wyborczych więc można ich jebać ile wlezie.
Oczywiście pod płaszczykiem odbierania praw ukraińcom, jest również odbieranie praw polakom, bo k0nfa równie chętnie zajebie wszelki socjal, w tym służbę zdrowia i edukację polakom. Ale tego nie może powiedzieć wprost bo debile by się zorientowali co popierają.

I jeszcze jedno: 78% z ukraińców w Polsce pracuje:
https://biznes.newseria.pl/news/ukraicy-coraz-bardziej,p1037539470
Natomiast polaków w Polsce pracuje mniej niż 60%:
https://www.prawo.pl/kadry/aktywnosc-ekonomiczna-polakow-w-i-kwartale-2022-r-gus,516486.html
To tak apropo "publicystów" i "instruktorów windserfingu" z k0nfederacji.

#jebackonfe #konfederacja #polityka #faszyzm #mentzen #antykapitalizm
ecec60a3-945f-44e6-9872-b0622890acab
9efad9c4-4041-4a94-9670-6f3b48718502

Kto jest bardziej pożyteczny?

93 Głosów
bimberman

Natomiast polaków w Polsce pracuje mniej niż 60%: tak wrzucając tu dzieci studentów i starców, siedzącycha na socjalu pewnie tyle by bylo

sireplama

***** *** * ************ ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

XyzykDX

@Matkojebca_Jones skoro ci uchodźcy wojenni pracują, to po co mamy się im składać po 40 zł dziennie?

Zaloguj się aby komentować

A propo czasu pracy.

Rok 2017 jesteśmy na 18 miejscu na świecie w rankingu zatyranych:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_average_annual_labor_hours
"ale jesteśmy biedni to musimy zapierdalać"
No właśnie nie jesteśmy na 18 miejscu w rankingu najbiedniejszych, tylko jest u nas duuuuużo duuuuuże lepiej pod względem PKB per capita (2018), 145 miejsce na 190 państw licząc od najbiedniejszych:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_PKB_(parytet_si%C5%82y_nabywczej)_per_capita
Wniosek taki że pracujemy bardzo dużo nawet jak na nasz poziom rozwoju gospodarki.
"ale ja tak mało zarabiam, że jak będę mniej zarabiał to niewydoję"
Zarabiasz mało bo w Polsce stosunkowo mało wynagradzana jest praca, a dużo posiadanie kapitału. To znaczy pracodawcy (kapitaliści, akcjonariusze, landlordzi itp) zgarniają więcej z niekorzyścią dla pracowników:
https://twitter.com/MarekJozefiak/status/1471781282367643651
stąd niskie zarobki mimo całkiem w porządku PKB per capita.
"Ludzie w Polsce nie chcą krócej pracować" - mówi Szymon Hujownia dokonując typowej libkowej (propracodawczej) fabrykacji zgody klasy pracującej.
A więc, w Polsce, w kraju gdzie propaganda kapitalistów leje się rzewnym strumieniem niemal zewsząd, ludzie i tak chcą krócej pracować, dane przedstawione przez prawicową skądinąd "Rzeczpospolitą":
https://www.rp.pl/polityka/art36700691-sondaz-jedna-czwarta-polakow-popiera-propozycje-tuska-ws-skrocenia-czasu-pracy-co-piaty-woli-pomysl-partii-razem
Znalazłem jeszcze parę takich sondaży, z mediów probizensowych, ale dziwnym trafem nie mówią dokładnie jak zostało zadane pytanie i jakie były możliwe odpowiedzi. Nie drążyłem więcej, przyjmuję że ludzie raczej chcą w Polsce krócej pracować, a już z pewnością sami pracownicy (podobnie jak to było w przypadku sprzedawców i zakazu handlu w niedzielę).
Bo gdyby zapytać pracodawców to oni nie chcą żadnego skrócenia czasu pracy. Im więcej pracownicy zapierdalają tym większy hajs dla nich. Sami i tak nie pracują, te przepisy ich nie dotyczą, nikt nie kontroluje ich "pracy" a tym samem czasu pracy, który nie jest nigdzie i przez nikogo i w żaden sposób udokumentowany.
#antykapitalizm #polska2050 #lewica #januszex
Najbardziej aktualne dane, rok 2022, jesteśmy na piątym miejscu w rankingu krajów OECD pod względem ilości zapierdolu (na 43 kraje).
Pytanie w ankiecie dotyczy wzrostu technologicznego i oczywiście wzrostu PKB, natomiast możliwym benefitem jest tutaj krótszy czas pracy. Pytanie czy chcecie nadal pracować tak dużo, po to żeby kapitaliści mieli większe zyski, bo to jest efekt nieskracania czasu pracy.
9e8477fa-7874-4a0e-97b0-31883916fe1e

Czy uważasz że jedynymi beneficjentami z wzrostu technologicznego powinni być kapitaliści?

119 Głosów
Pan_Buk

@Matkojebca_Jones Musimy dużo pracować, bo różne Oskarki w spółkach państwowych same się nie utrzymają.

rzYmskielajno

Wydrukuje to i w firmie na tablicy wywieszę

Enzo

@Matkojebca_Jones A jest sporo zawodów gdzie są wymuszane nadgodziny na pracownikach i zmiana pracodawcy gówno da bo państwo nie radzi sobie żeby to upilnować i są to problemy całych branż.

Większość firm nawet nie prowadzi realnej ewidencji przepracowanych godzin mimo że na umowie wpisany jest 1 etat to robi się kilkanaście/kilkadziesiąt h nadgodzin.

Ogólnie państwowa inspekcja pracy w Polsce to porażka, zapowiadają pracodawcom swoje wizyty gdy dostaną zgłoszenie od pracownika o łamaniu praw pracowniczych.

Zaloguj się aby komentować

Niektóre kuce miały nadzieję że nowy prezes partii KORWiN,
o nowej nazwie "Nowa Nadzieja" (stary kurwinizm)
nie będzie z siebie robił głupka i nie pójdzie go tak łatwo obśmiewać.
Tymczasem wygląda na to, że konserwatysta ten kontynuuje tradycję ojca założyciela swojej partii spirdoksów, to znaczy bycie negatywnym bohaterem portalu demagog.pl
https://demagog.org.pl/wypowiedzi/40-proc-ukraincow-oczekuje-pomocy-finansowej-to-nieprawda/
Jakby to kogo interesowało, np. różnych spierdolonych symetrystów, czy innych zidiociałych "centrystów":
Menzten na demagog.pl ma stosunek prawdziwych wypowiedzi do fałszywych 5:7
dla porównania lider partii Razem Adrian Zandberg ma 26:3
Pójdźmy dalej, wiceprezes "Nowej Nadziei" i współprzewodnicząca Razem:
Konrad Berkowicz: 11:3
Magdalena Biejat: 12:1

I bonus, bo tutaj dużo platformersów kórzy wyrastają jak grzyby na skażonym terenie:
Donald Tusk 9:5
chociaż wybitnym mitomanem jest nadal Korwin: 17:41

#konfederacja #faszyzm #mentzen #nacjonalizm #populizm #partiamem #bekazprawakow #bekazkonfederacji #partiamem #tusk

Zaloguj się aby komentować

Gdy k0nfederata (czy tam inny prawak) mówi mi że jak chcę żeby konfederacja miała mniejsze poparcie to mam jej nie krytykować, albo być wobec niej grzeczniejszy:
https://memy.pl/show/big/uploads/Post/64203/14643339364855.jpg

W materiale sprzed miesiąca
https://www.youtube.com/watch?v=5YuZkWKRVgc&t=466s
Kucowski idiota mówił że mamy nie krytykować konfederacji bo jej od tego poparcie urosło i żebyśmy się zastanowili nad tą strategią zwalczania konfy (chyba sugerował że mamy ją kurwa chwalić, debil jeden).
Krótko po opublikowanie tego kuco-monologu, k0nfederacji spadło poparcie wg sondaży IBRIS, United Surveys i CBOS:
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wybory-parlamentarne-2023/news-zwrot-akcji-w-wyscigu-wyborczym-duzy-spadek-konfederacji-son,nId,6978457#crp_state=1
https://www.pap.pl/aktualnosci/sondaz-cbos-ktora-partia-prowadzi
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,189571,30112931,konfederacja-przestanie-byc-kingmakerem-w-sondazach-widac.html

Dlaczego zakuty łeb nie podrapał się po tej swoje żarówie i nie uznał że jednak należy #jebackonfe ???
Ja się domyślam.

Jego zaznajomiony kanał dla podobnego odbiorcy "NieWiemAleSięDowiem" gdy wrzuciło film bazujący na szurskich altrightowych teoriach spiskowych rodem z Atora albo od Petersona, gdy został rozjechany merytorycznie przez EvrydayHero, to usunęło ten chujowy bzdet.
https://www.youtube.com/channel/UCScI9-djrBPkIZ5UyUzaQwQ/community?lb=Ugkx-ci3yP6zkBTr9la4fR2gGtR9CMXyhVGm

#wojnaidei #konfederacja #bekazprawakow #bekazkonfiarzy #ator #jordanpeterson #peterson
Piotr_Chlopas

Wróciłem z wakacji, odpalam biedaportal i chciałem zapytać czy nadal pracujesz z przedsiębiorcą? Czy może już dorosłeś do jakieś męskiej decyzji żeby zmaterializować swój fach? XD

Zaloguj się aby komentować

Progresywny podatek katastralny zamiast dochodowego, progresywny podatek spadkowy - to moje poglądy.

"ale takim radykalizmem nie uda ci się przekonać ludzi" - komentują mi pół-kuce.

Co ja na to?
W polskim sejmie jest poseł który nazywa wyborców motłochem, Putina "Jego Ekscelencją", popiera podatek pogłówny, wyzysk, wojskowy zamach stanu, dyktaturę, politykę darwinizmu społecznego i mówi że "wojna jest rzeczą dobrą".
Więc nie uważam KURWA ŻE MOJE POGLĄDY SĄ ZBYT RADYKALNE !.

https://youtu.be/g3DL3Po-Ztk?si=OUaMVWyEFRecDCu0&t=54
#antykapitalizm #polityka

Kapujesz?

16 Głosów
Nemrod

Dobra, a co z pensjonatami nadmorskimi? Ruch jest przez 2 miesiące, podatek katastralny od bogactwa przez cały rok... W górach niewiele lepiej - ruch latem i zimą, czyli maks. pół roku. No ale wiadomix - turystyka tylko w PTTK, resztę zaorać, po co to człowiekowi w państwie radzieckim.

bimberman

dla porównania info: w 2013 mieszkanie na obrzeżu warszawy ok 44m2 - 300k

2019 podobna wielkość + box rowery + garaż = 500k

teraz patrzę oferty od deweloperów

2023 w tej samej okolicy widzę za 44m2 -46m2

-797 000 zl

-899 000 zl przy metrze

dla porównania dom wolnostojący 100m2 możesz wybudować za około  300k jeśli info na stronach jest prawdziwe

powiedz dlaczego ceny ciągle rosną za tą samą rzecz ?

Legitymacja-Szkolna

@Matkojebca_Jones z tego co mi wiadomo to w Polsce nie płaci się podatku od spadku od najbliższej rodziny co jest po prostu śmieszne. Dochód osoby pracującej jest opodatkowany na poziomie 12 % (chyba, nie pracuję na umowie o pracę więc nie wiem) realnie dużo więcej doliczając wszystkie inne składki i podatki. A potem ktoś sobie dziedziczy cały majątek nie płaci podatku albo płaci te 12 % i żyje sobie z odziedziczonego majątku na przykład wynajmując mieszkania gdzie notabene płaci podatek w wysokości 8.5% nadal dużo mniej niż osoba pracująca na uop co jest kolejną dziwną patologią. Podatki od spadku, nieruchomości (więcej niż jedna) oraz z wynajmu powinny być mocno zwiększone i to jest fakt tak samo powinien być również podatek katastralny. Nie trzeba być nawet lewakiem żeby popierać zwiększenie podatków bo te mają przede wszystkim służyć regulacji rynku i wspierać ludzi pracujących bo to oni generują najwięcej fizycznych rzeczy i oni są siłą napędową gospodarki a nie Maciek który odziedziczył 3 mieszkania i żyje z wynajmu. Amen

Zaloguj się aby komentować

To nie prawda że lewicowcy chcą skomplikowanych podatków.
Ja np. uprościłbym przedsiębiorcom likwidując im wszystkie ulgi.
Ale lepiej jeszcze bardziej uprościć i w ogóle to mocno obniżyć żeby nie bazować na czymś tak niesprawdzalnym jak dochód, a po prostu bazować na podatkach od kapitału i konsumpcji, z podatkiem katastralnym na czele.
Samych tylko mieszkań jest w Polsce 14,5 mln. Jeśli by z jednej trzeciej ściągać średnio po tysiaka podatku miesięcznie to mamy 60 mld rocznie. Dla porównania wpływy z PIT to było 68 mld w 2022 roku. Czyli katastralny może spokojnie to zastąpić (co w sumie jest logiczne i bez liczenia).
Podatki z budynków innych niż mieszkalne oraz z gruntów pokryłyby wpływy z CIT (tutaj byłoby z duuużą nawiązką na naszą korzyść) - żadnego oszukiwania, zamiast wciskania kitu że "zysków nie było", albo zaniżania go.
Proste uczciwe podatki, bez konieczności skomplikowanego oszukiwania. Takie turbo łatwo sprawdzalne (państwo już dokładnie wie co do metra o stanie nieruchomości, sprawa się nie zmienia, oraz nie da się tego ukryć).
I tacy jak #mentzen i jego gówniana kancelaria, zajęłaby się normalną pożyteczną uczciwą pracą, bo w tej chwili to takie ukryte kapitalistyczne bezrobocie, nieproduktywne kapitalistyczne bzdety tam robią zamiast pracować. No i oczywiście ogromną redukcję urzędników państwowych by to przyniosło.
No, rozsądnie byłoby zostawić jakiś CIT na jakimś minimalnym poziomie, typu 10% bez jakichkolwiek ulg. Firmy z za granicy by się u nas rejestrowały i płaciły. Czemu by nie skorzystać?
Dochodowego za pracownika w ogóle nie musieliby odprowadzać.

#antykapitalizm
Cybulion

Czekaj czekaj, 1000zl podatku za posiadanie mieszkania?

Matkojebca_Jones

@Cybulion Tak. Średnio.

Za posiadania drugiego mieszkania, albo sporego domu.

Nemrod

@Cybulion Się burżujowi mieszkania zachciało. Won pod most!

Albo kupić sobie wreszcie własne, a nie wynajmować! Nie masz kasy na własne? To +1000 zł do wynajmu, żeby właścicielowi podatek zapłacić xD

moll

@Matkojebca_Jones ale wiesz że podatek od gruntów i stojących na nich budynków już teraz się płaci i jest to jedno z podstawowych źródeł dochodów Polski gminnej?

dolitd

@Matkojebca_Jones Twoje opcje bazujesz na błędnym przekonaniu, że jak zwiększa się podaż, to cena produktu spada, zawsze i wszędzie. Co w przypadku gdy po zwiększeniu podaży zwiększy się też popyt?

Zaloguj się aby komentować

Popularna jest na hejto korwinistyczna brednia że PiS jest partią lewicową czy socjalistyczną.
(używam określania "korwinistyczna" jako zmiennik obelgi, od nazwiska tego skompromitowanego pajaca który takie coś głosi).
Skupię się wyłącznie na kwestii ekonomii, bo w tej kwestii PiS częściej (błędnie) uważany jest za lewicę.

  1. Deklaracje i nazewnictwo. PiS sam siebie określa jako prawica w najbardziej oficjalnym wydaniu jakie jest, czyli sztandarowej nazwie. Są "Zjednoczoną Prawicą". https://pis.org.pl/aktualnosci/jestesmy-zjednoczeni-razem-idziemy-po-trzecie-zwyciestwo Przykładowa wypowiedź największej postaci PiS, Kaczyńskiego: "Nasze propozycje, to nie jest żaden powrót do socjalizmu, to nie jest żadna etatyzacja". TVP będący tubą propagandową PiS, z okazji rocznicy urodzin Marksa napisało już w nagłówku "Zbrodnicze Idee Karola Marksa". Linku nie znajdę, ale podam inny paszkwil na Marksa z tvpinfo: https://www.tvp.info/37122587/ponura-historia-karola-marksa Jednak PiS rządzi już 8 lat i mamy ten komfort (oraz jednocześnie obowiązek) że możemy ocenić PiS po czynach, a nie po gadkach czy deklaracjach, które w przypadku polityków są w 1/3 bełkotem. Nie będę więc tego kontynuował bo ma to małą wartość merytoryczną.
  2. Czy mamy socjalizm po tych ośmiu latach? Socjalizm są to uspołecznione środki produkcji https://pl.wikipedia.org/wiki/Socjalizm Udział sektora prywatnego w Polsce wynosi zaś 80% https://pl.wikipedia.org/wiki/Gospodarka_Polski natomiast sektor państwowy jest w znacznej mierze prywatnym folwarkiem partyjniaków, świadczą o tym chociażby oficjalne wysokie zarobki prezesów: https://www.money.pl/gospodarka/milionowe-zarobki-ludzi-pis-w-spolkach-skarbu-panstwa-oto-co-mowia-oswiadczenia-6904619429301152a.html W sektorze prywatnym też nie mamy socjalizmu, wartość majątku jaki posiada połowa polaków jest wręcz ujemny: https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/majatek-i-zarobki-polakow-nierownosci-jak-w-niemczech-majatek-jak-w-rosji/v0mwtet Sytuacja ta nie ma nic wspólnego z równością i brakiem klas. Nie ma nic wspólnego z socjalizmem z definicji.
  3. A może interwencjonistyczna polityka gospodarcza, która de facto skupia się na pracownikach, a właścicieli stawia jako tylko pionków kontrolowanych przez demokratyczne, socjalistyczne państwo? Też nie. Udział płac w PKB jest drugie najniższe w UE. Za nami tylko Irlandia (kraj który kocha Tusk, skrajny ekonomicznie prawicowiec): https://twitter.com/MarekJozefiak/status/1471781282367643651
  4. "ale lewaku, to że lewicowa polityka nie prowadzi do oczekiwanych przez ciebie rezultatów to nie znaczy że to nie jest lewicowa polityka, a PiS jest socjalny czyli lewicowy" - mówią kuce. Jak wygląda "socjalność PiS"? Porównam to z krajami Europejskimi. Rok 2021, Polska jest daleko w tyle jeśli chodzi o wydatki socjalne, bo na 32 z 36 państw: https://youtu.be/E3FlSSRWIr0?t=846 Inne dane: Średnia socjalu UE 51,5%., Polska: 44,2%.: https://obserwatorgospodarczy.pl/wp-content/uploads/2023/03/General_government_total_expenditure_2021__of_GDP.png Jednak dane z lat około 2021 są zafałszowne, gdyż pod pojęciem "socjal" są jakiekolwiek świadczenia pieniężne, w tym dla przedsiębiorców czy celebrytów, a więc jest to polityka nie tylko nie socjalistyczna, nie neutralna, ale antysocjalistyczna. A pandemiczne dotacje były wtedy ogromne (stąd skok "wydatków socjalnych" względem lat wcześniejszych). Weźmy znacznie lepiej obrazujące sprawę wydatki socjalne z roku 2017 czyli świeżo po wprowadzeniu 500+, mimo niewątpliwego wzrostu świadczeń socjalnych dokonanych przez PiS, Wydatki na zabezpieczenia społeczne w Polsce stanowiły 20,3% PKB (wobec 21% w 2016 r.), podczas gdy średnia unijna wyniosła 27,9% PKB: https://forsal.pl/artykuly/1441065,eurostat-wydatki-na-zabezpieczenie-spol-w-polsce-203-pkb-srednia-ue-279.html A jak wyglądają inne wydatki de facto socjalne a nie figurujące w statystykach jako "świadczenia socjalne"? Lecimy. Wydatki na służbę zdrowia to 4,8% PKB, a średnia UE to 7,1% PKB. https://ciekaweliczby.pl/wydatki_panstw_na_zdrowie/ Wydatki na edukację? I dopiero tym jednym wskaźniku jesteśmy lepsi niż UE : https://obserwatorgospodarczy.pl/2023/04/14/wydatki-publiczne-na-edukacje-w-polsce-sa-za-niskie/ Budownictwo mieszkaniowe, mimo że mamy bardzo mało mieszkań w Polsce: https://wgospodarce.pl/informacje/121360-cele-polityki-mieszkaniowej-w-i-ich-realizacja-europie-i-w-polsce to rząd i samorządy budują ich opłakaną ilość w porównaniu z państwami UE. Za przykład podam miasta Wiedeń i Warszawę, czyli o takim samym PKB (z przewagą dla Warszawy). Wiedeń jest kompletnie na innym biegunie jeśli chodzi o budownictwo: https://forsal.pl/nieruchomosci/mieszkania/artykuly/8304091,w-wiedniu-uwazaja-ze-mieszkanie-to-prawo-a-nie-towar.html No to może wysokość podatków, co wprawdzie samo w sobie nie mówi o lewicowości i prawicowości, bo gdy np. podatki idą na wojsko a nie cele społeczne to to jest polityka prawicowa a nie lewicowa (i tak też jest u nas: https://galeria.bankier.pl/p/2/1/f00c3755c3cb7f-948-477-0-0-1604-808.png ) ale może chociaż wysokość podatków jest duża na tle Europy? Też nie, jest nieznacznie poniżej UE: https://galeria.bankier.pl/p/1/9/07c0ec592c69c2-640-342-0-0-962-516.webp https://i.wpimg.pl/624x/filerepo.grupawp.pl/api/v1/display/embed/2abb9505-cc8d-4384-9e07-fd77aa500b6f Jest ważniejszy wskaźnik decydujący o tym czy podatki są lewicowe czy prawicowe. Mianowicie jest to progresja podatkowa. I jak z tym jest w Polsce? Najwyższa stawka PIT w latach 50-siątych w USA, w złotej erze kapitalizmu przed erą neoliberalizmu było to 90%. Obecnie w Europie 8 państw ma najwyższą stawkę powyżej 50%. A Polska? Ma 32% i jest na dziewiątym miejscu od końca: https://www.pwc.pl/pl/media/2016/2016-04-26-poziom-podatku-dochodowego-w-polsce-sredni-na-tle-innych-krajow-ue.html Kwoty wolne od podatku mamy zaś najniższe (im wyższa kwota wolna tym wyższa progresja): https://silverhand.eu/wp-content/uploads/2020/07/image-1.png jednak wskaźnik kwoty wolnej od podatku można pominąć w rozważaniach, gdyż jest podany kwotowy, a nie w stosunku do PKB czy z podanym procentem ludzi którzy z niej korzystają, a takie dane należałoby uwzględnić.
  5. "ale Polska ma niższe PKB od średniej UE więc twoje dane nie są porównywalne". Po pierwsze dane jakie przedstawiam nie są podawane kwotowo a stanowią procent PKB, po drugie, znalazłem takie info, o tym że np. progresja podatkowa nie przeszkadza w rozwoju. Szwecja osiągnęła nasz poziom gospdarczy w 2006 roku i już wtedy górna stawka podatkowa wynosiła 57%: Z kolei poziom Szwecji z lat 90-siątcyh Polska osiągnęła w 2014 roku i wtedy dla Szwecja górna stawka to było ponad 60% podatku, a w Polsce 32%. https://youtu.be/hzjvJnYh5LE?si=5_df9j95QcZ5PhiA&t=2927 Z kolei ekonomista Zbigniew Dylewski pokazywał w jednym z materiałó że Skandynawia od zawsze była opiekuńcza,
  6. "ale w Polsce nie ma bardziej socjalistycznej partii niż PiS" - otóż są nimi: Lewica (część Razemkowa to czyni), Lewica Demokratyczna, RSS Piotra Ikonowicza oraz Komunistyczna Partia Polski.
  7. "Ale cała UE jest socjalistyczna" - mówią kuce. I tutaj wchodzimy już zupełnie na poziom szurski, odklejenia, tworzenia kolejnych nieuzasadnionych bredni żeby łatać nimi poprzednie.... Naprawdę nie ma różnicy pomiędzy państwami Skandynawskimi a Irlandią czy Polską? Hmm.. Skoro nie ma...skoro cała UE albo i Europa jest socjalistyczna... To jaki był PRL? Jaka jest Kuba? Gdzie jest ten kapitalizm w takim razie i czym się objawia? W Chinach jest gdzie rządzi komunistyczna Partia Chin? W Rosji na 30 lat po upadku ZSRR? W USA które wg wskaźników jest raczej na poziomie Polski pod tym względem i aktywnie zwalczało i zwalcza ruchy lewicowe na całym świecie? Hmm... zagłębianie się w poglądy szurów nie jest zdrowe ani korzystne. Dla reszty jest mój wpis. Komentarze otwarte w których możecie się zesrać jaki ze mnie komuch ect lub zwyczajnie zignorować, pobiec do memów i napisać że lewacy nie mają argumentów, nie znają się na ekonomii i coś o mleku sojowym.

#antykapitalizm #socjalizm #lewica #polityka #pis
Nemrod

@Matkojebca_Jones Misiu, ale tu nie liczą się fakty zastane, a to co oni CHCĄ robić. A dążą do monopolizacji i upaństwowienia firm i spółek. To nie jest ich zasługa, że 80% w PL to sektor prywatny. Ważne jest to, że chcą to zmienić. Masz wielkie państwowe programy: budownictwo mieszkań, samochody elektryczne, polskie holdingi spożywcze, hotelowe itd. To jest ich cel i widać jest wielkie pole do popisu.

Natomiast udział socjalu w wydatkach rządowych rośnie, a jest obiecywane coraz więcej rozdawnictwa - to jest czysty socjalizm. Nie interesuje mnie, czy oni się nazywają partią prawicową, czy międzygalaktyczną - ważne są fakty.

GordonLameman

@Nemrod 


>to jest czysty socjalizm. 

No właśnie, że nie xD

Matkojebca_Jones

@Nemrod 


A dążą do monopolizacji i upaństwowienia firm i spółek


8 lat już dążą. Efekt tych dążeń opisałem.


masz wielkie państwowe programy: budownictwo mieszkań


??? Jakieś źródło? Ile tych mieszkań wybudowano? Z moich dociekań wynika coś zupełnie odwrotnego.


Misiu, ale tu nie liczą się fakty zastane


Nie posiłuję się danymi z roku kiedy PiS obejmował rząd, tylko późniejsze


a jest obiecywane coraz więcej rozdawnictwa - to jest czysty socjalizm


Po pierwsze definicję czystego socjalizmu już podałem i absolutnie nie jest nim rozdawnictwo. Po drugie, po ośmiu latach rządów oceniamy partię po efektach, a nie po obietnicach.

Basement-Chad

Komuchem to akurat jesteś ale tym razem udało Ci się napisać coś sensownego.

PiS to nie jest żaden socjalizm tylko zwykły prawicowy populizm. A jakby się trzymać ściśle definicji to najlepsza kategoria dla tej partii to narodowy-socjalizm (czyli wiadomo co)

Kremovka

Nie licząc @Basement-Chad i paru komentarzy, większość z was pierdoli jak potłuczona, byleby cokolwiek napisać, OP wstawił świetny wpis który co mądrzejego powinien skłonić do przemyśleń, ale wg większości komentujących najważniejsze jest to jakim słowem kogos określić nie rozumiejąc najwyraźniej co te słowa oznaczają. Jak ja nie rozumiem co dane słowo oznacza to go nie używam.

Basement-Chad

@Kremovka Tak niestety wygląda debata polityczna, nie tylko w Internecie i nie tylko w Polsce. Bardzo prosto obrazuje to teoria podkowy. Skrajna prawica uważa się za opozycję do komunizmu, a w rzeczywistości różnią się od siebie tylko w szczegółach. Oba te ruchy polityczne cechuje dążenie do totalitaryzmu, nienawiść do wolności jednostki i samodzielności. Różnią się tylko opinią na temat tego kto w totalitarnym systemie powinien trzymać plebs za mordę. Faszyści wolą kler i religię, a komuniści komisarzy ludowych. W obu systemach faktyczną władzę absolutną sprawuje wąskie grono uprzywilejowanych działaczy politycznych.

2e9ff199-9b7b-4418-b92d-1ffbda7b3c92
Matkojebca_Jones

@Basement-Chad


Komuchem to akurat jesteś


Oba te ruchy polityczne cechuje dążenie do totalitaryzmu, nienawiść do wolności jednostki i samodzielności.


Możesz podać jakieś cytaty które wskazują że dążę do totalitaryzmu, nienawidzę wolności jednostki....?

Zaloguj się aby komentować