Zdjęcie w tle
Lopez_

Lopez_

Osobistość
  • 563wpisy
  • 1145komentarzy
To, że nasz system edukacji jest zły, wiemy wszyscy. Wiemy także, że nie nadąża on za realiami rynkowymi, ale czy to takie trudne? Mam wrażenie, że nawet nie próbujemy. Należy zadać sobie pytanie, co dziś znaczą studia? Całe nic. Wykształcenie wyższe ma znaczenie w przypadku osób, które pracują w zawodach "regulowanych" - Fizjoterapeuta, Psycholog, Prawnik, Lekarz, Farmaceuta. Istotne są również dla inżynierów, architektów etc.

A co z ludźmi, którzy chcieliby mieć wykształcenie wyższe, natomiast ich studia nie dają im trampoliny na rynek pracy? Skoro istnieją rozmaite kierunki studiów, dlaczego nie mogą one odpowiadać realiom rynkowym. Dlaczego na uniwersytetach uczy się tyle nieistotnej teorii, bazuje się na lekturach z lat 70 i książkach napisanych przez uczących profesorów?

Na rynku jest naprawdę sporo bardzo dobrze płatnych zawodów, gdzie często brakuje dobrych specjalistów, natomiast żadna uczelnia (lub znikoma ilość uczelni) jest w stanie choćby w 30 % wyszkolić taką osobę. Dać jej odrobinę wiedzy, choćby zachęcić ją do pracy w danym sektorze i dać odpowiedź na pytanie "czy to dla mnie?".

Mamy masę bezsensownych kierunków, więc może zadbajmy chociaż o dobre specjalizacje i zatrudniajmy praktyków, którzy będą organizować ćwiczenia i warsztaty?

Problem jest taki, że mamy gro osób, które mają potencjał, ale nie mają szansy wykształcić się w danej dziedzinie. Oczywiście zgodzę się w 100 %, że najwięcej nauczysz się w pracy. Ale co jeśli nie masz możliwości znalezienia pracy, która da ci możliwość rozwoju i twoje plany skończą się na jakichś kursach, książkach i tkwieniu w tym samym?

Sam kończyłem 2 kierunki studiów. Pierwsze takie, które sobie kiedyś wymarzyłem, ale potem zacząłem myśleć portfelem i uznałem, że pewne umiejętności i taletny mogę wykorzystać lepiej. Zdecydowałem się na studia na Uniwerku bliższe dziedzinom Zarządzania/Marketingu. Opinia? Zrobiłem sobie tylko drugi papier, ale nic się nie nauczyłem. Teoretycznie mógłbym wybrać uczelnię w Warszawie zamiast tej z Trójmiasta (jestem z północy), ale za 10k/rok na ALK lub SGH, na co mnie wówczas nie było stać i teraz zresztą też mam inne wydatki.

Z perspektywy czasu bardzo żałuję, że nie studiowałem psychologii. Byłbym świadomym studentem i wiedziałbym, w jaką stronę pójść. Myślę, że dziś 70 % studentów idzie tam się zdiagnozować, albo uważa to za atrakcyjny kierunek humanistyczny, wobec (przepraszam) chujowej Polonistyki, Historii etc.

Obecnie chętnie poszukałbym jakościowych studiów z Psychologii Biznesu, Psychologii Społecznej, jakaś specjalizacja, która dużo nauczyłaby w takich tematach jak wywieranie wpływu, perswazja, analiza określonych zachowań człowieka, analiza mowy ciała. I wiecie co? Studia online - podziękuję, bo wiem, że teams+power point na odpękanie. Reszta to oklepany uniwerkowy bullshit bazujący na przepisywaniu podręczników i oglądaniu slajdów. Są jeszcze podyplomówki, gdzie w 99 % każda uczelnia ma ten sam program i ponownie są to oklepane rzeczy.

Jasne, że książki i materiały video w Internecie są super, ale bardzo zależy mi na warsztatach i ćwiczeniach. Uniwersytety powinny zacząć być praktyczne. Mamy też sporo programistów nauczonych na własną rękę, bo na Uniwerku wałkowali z nimi stos tematów, które nigdy w żadnej pracy się nie przydadzą.

W sumie wcale mnie nie dziwi, że w kraju rządzonym przez historyków, socjologów, politologów i niepraktycznych bajerantów, odeszliśmy nie tylko od nauczania podstawowych czynności technicznych (uderza to w poprawność polityczną), ale także przybraliśmy model nauczania w postaci przepisywania podręczników, uczenia się na pamięć i tak dalej.

Kluczowe pytanie brzmi. Po jaką cholerę utrzymujemy na państwowych uniwersytetach kierunki takie jak Filozofia, Kulturoznawstwo, Politologia, Turystyka, Wiedza o teatrze, Krajoznawstwo, Amerykanistyka i masę innych? Po prostu szkoda kasy z naszych podatków na coś, co jest niepraktyczne i po tych studiach pewnie 90-95 % osób będzie rozczarowanych swoim życiem zawodowym i będzie klepać denną robotę, jeśli nie ma pleców lub bogatych starych czy własnego biznesu.

Problemem już nie jest tylko sama oferta edukacyjna, to czasem wierzchołek góry lodowej. PROBLEMEM JEST TO, ŻE OD WCZESNEJ EDUKACJI SZKOŁY KOMPLETNIE NIE DBAJĄ O TO, JAKIE DZIECKO POSIADA TALENTY I DO CZEGO BY SIĘ NADAWAŁO.

Żyjemy w systemie, gdzie wzorowym uczniem nie jest ten, który ma pasję i kocha to co robi, ale ma 5 z Biologii, 5 z Chemii i 3 z innych przedmiotów. Wzorowym uczniem jest ten, który ma średnią 4,7 i ze wszystkiego jest w stanie się WYKUĆ, ale poza tym nic konkretnie go nie interesuje.

Obciążeniem psychicznym dla takiego dziecka, które rzutuje na jego wybory w przyszłości i poczucie własnej wartości są takie zachowania jak wyżej, któremu winny jest system i kadra nauczycielska. To trochę jak tresura idealnie posłusznego i niegroźnego solidniaka.

A TERAZ PYTANIE KLUCZOWE. O ilu wybitnych jednostkach w historii (a także zbrodniarzach!) słyszeliście, że "w szkole się nie wyróżniał, był cichy, nauczyciele za nim nie przepadali, skrywał swoje zainteresowania"? No bingo xD Jak do tego doszło i jak to się stało? Największy problem jest taki, że część osób po traumatycznych latach edukacji zżera chęć rewanżu, narcyzm i obsesja doskonałości, która często pcha ich w "ciemną stronę mocy". Któż by pomyślał, że taki cichy akwarelista z Wiednia, totalnie przeciętny człowiek, zbuduje wielkie imperium i rozjebie pół Europy? Zbrodniarz, lekoman i psychol, ale co by nie było, ile osób byłoby w stanie zostać zapamiętanym przez cały świat?

#przemyslenia #gownowpis #zycie #edukacja #szkola #studbaza #pracbaza #licbaza #studia #takaprawda

Zaloguj się aby komentować

W Polsce żyjemy w zakłamaniu. Żyjemy tak, jak chcielibyśmy żyć, bo tak żyją na zachodzie, a nie tak jak powinniśmy żyć biorąc pod uwagę jak rozwiniętym jesteśmy krajem na tle krajów zachodnich i ile nam jeszcze brakuje. Poza tym, bardzo często jesteśmy nabijani w butelkę i sami na to pozwalamy.

Podałem ostatnio przykład gastro, który spotkał się ze sporą aprobatą ze strony użytkowników (120 piorunów i masa komentarzy). I ten przykład pokazuje dobitnie naszą mentalność. Koszt espresso, burgera czy czegokolwiek, co na zachodzie nie stanowi dużej wartości, dla nas jest dobrem luksusowym. Okej, stać cię = zapłacisz, ale teraz szybka matematyka

Jaki % twoich zarobków (np licząc stawkę dzienną) stanowi kawa za 25 zł lub burger za 50 zł? Na regularne wydatki tego typu pozwolą sobie ci, którzy zarabiają co najmniej nieźle. Szybkie spojrzenie na zachód - niestety ceny za takie coś są podobne (niekiedy nawet tańsze), natomiast wydatek tego rzędu nie jest dla nich obciążeniem dla portfela i ludzie nie muszą zastanawiać się nad tym czy może sobie coś kupić.

Spotykałem się już z opiniami ludzi z zagranicy, że w Polsce jest drogo. Drogo jest nie tylko przez inflację, ale przez to, że sami akceptujemy to co dzieje się na rynku. Herbata z sokiem malinowym za 20 zł to nie są "koszty przedsiębiorców" ani "inflacja" tylko czysty wyzysk, a kupujący to płacą, żeby wyzbyć się kompleksów niedostatecznie majętnych. Teraz szybkie spojrzenie na rynek nieruchomości - oczywiście zachód jest nieporównywalnie droższy, ale czy na pewno? Najczęściej zwolennicy tej teorii lubią porównywać turystyczne miasta, takie jak: Barcelona, Amsterdam, Paryż, Madryt, Berlin, Londyn do Warszawy, Trójmiasta czy Krakowa. Co jest bzdurą.

Nieważne, że z punktu widzenia Polaka nasze miasta są atrakcyjne. Powyższe zagraniczne są bardzo częstym miejscem odwiedzin turystów i międzynarodowego biznesu. A nasze? Do Gdańska czy Krakowa to zagraniczny turysta może przylecieć raz na weekend, pozwiedzać i wrócić, bo tu się nie dzieje absolutnie nic godnego uwagi, zwłaszcza w Trójmieście (sorry, Opener czy syfiasty Bałtyk to żadna wartość dla kogoś, kto mieszka na zachodzie xD A ile można oglądać stare miasto?)

Więc rynek mieszkaniowy to kolejna patola. Mieszkania w Polsce są srogo przewartościowane i podobnie jak gastro - kompletnie nie odpowiadają realiom życia w tym kraju. Warto dodać, że Polaków na mieszkania nie stać bez zadłużania się na ogromną skalę. Kredyt na 30 lat przy posiadaniu dzieci oznacza dla ludzi po prostu wegetację.

Urbanizacja nie sprzyja dzietności, a małe miasta nie sprzyjają życiu na poziomie. Szczere mówiąc, zarobki rzędu 12-13 tysięcy na parę to w skali kraju naprawdę dobra sytuacja, ale w skali dużego miasta? Mieszkanie 60m2 żeby mieć chociaż 1 dziecko przy tych zarobkach + koszty utrzymania dzieci to już coś mało realnego, a trzeba doliczyć wakacje i własne wydatki. I tutaj rozwiązaniem nie jest "to nie będę mieć dzieci" (jeśli to kogoś powstrzymuje przed decyzją), bo to akceptacja tej chujni.

Jedyna droga dla młodych, żeby mieć dzieci i wypłatę, to praca zdalna/hybrydowa i życie w mniejszym mieście. Niektórzy sobie chwalą, bo zostali w tych miastach znajomi, jest rodzina co się zajmie dziećmi, ale niektórzy mają tak, że rodziny albo nie ma, albo jest kilka osób, a znajomi się rozjechali i już nie jest tak fajnie.

Polacy nie są gospodarzami we własnym kraju, a często polski przedsiębiorca dla swoich rodaków jest jak żydowski kapo w Auschwitz lub jak jakiś szmalcownik.

#pieniadze #nieruchomosci #inflacja #gospodarka #ekonomia #kredythipoteczny #korposwiat
CoryTrevor

Polak ma to do siebie, że chce wyglądać na bogatszego niż jest. Nie bez powodu Audi i BMW są na czele najlepiej sprzedających się marek spośród samochodów używanych. Jak powiesz komuś, że chcesz kupić młodszą Dacię to Cię wyśmieje.

Orzech

Moim zdaniem nie jest aż tak źle. Biorąc pod uwagę to jak młoda demokracja jesteśmy, powiedziałbym że jest nawet w porządku. Po prostu musimy się jeszcze sporo nauczyć


Ale z drugiej strony łatwo mi mówić, bo żyje bardzo dobrze, a i moi pracownicy też nie narzekają

Sezonowiec

Kurwa w punkt. Najgorsze, że człowieka wciąż ciągnie z powrotem na ten padół beznadziejny.

W krajach niemieckojęzycznych (bo to najczęstsze kierunki emigracji z PL) jest jak jest, ale istnieje szansa, że jak coś z siebie dasz to otrzymasz za to godziwy grosz i ludzie nie przykleją Ci łatki złodzieja lub kurwy.

Zaloguj się aby komentować

Trochę śmierdzi ta cała akcja z Grzegorzem Borysem. Szukali go miesiąc, podobno uciekł z paszczy policyjnego psa (xD), uciekł też Żandarmerii. Latał helikopter, były poszukiwania, a teraz znajdują typa w stawie. W stawie utopił się typ, który był żołnierzem marynarki wojennej*.

Po ciele widać, że to niemożliwe, że utopił się 20 października, kiedy urwał się ślad psom tropiącym, bo po takim czasie byłby już cały spuchnięty i kolorowy, a koleś wyglądał na tych fotach, jakby utopił się kilka godzin przed znalezieniem go.

Poza tym, ciekawe czy kiedykolwiek ludzie dowiedzą się czegokolwiek o tej zbrodni, bo na razie to wiadomo tyle, że "zabił dziecko" i w sumie pewnie nikt więcej się nigdy nic nie dowie, kobieta też nigdy nic nie powie, a ludzie w całym Trójmieście postawieni do pionu przez całe poszukiwania xD

*Tak, rozumiem, że nurek się utopił, co też wzbudza moje podejrzenia, bo dalej nie wytłumaczyli jak do tego doszło, poza tym nurek jak sama nazwa wskazuje, nurkuje i szuka na dnie, więc mogło dojść do wypadku, a Borys co najwyżej mógł przepłynąć kawałek (o zgrozo) STAWU/SADZAWKI.

#trojmiasto #grzegorzborys #kryminalne #afera #takaprawda #wiadomoscipolska #policja
tankowiec_lotus

20 października, kiedy urwał się ślad psom tropiącym, bo po takim czasie byłby już cały spuchnięty i kolorowy

Jest już chłodno, mogło się ciało lepiej zachować, to nie lipiec

Besteer

Na trupach się nie znam, ale mogło być tak, że biegał po lasach dwa tygodnie, a potem po ciemku wpadł do bagna. Sam się nad rzeką trzy razy na rybach prawie utopiłem nieostrożnie stawiając nogi. Mój ś.p. dziadek mnie kiedyś uczył, że nad rzeką trzeba umieć chodzić. Jak się go słuchało (całe życie wędkował), to mnóstwo miał takich historii, że ktoś poszedł na ryby i nie wrócił.

bekazhejto

Nie przesadzaj my z tym "był żołnierzem MW". Gość w wieku 44 lat był na drugim najniższym możliwym szczeblu, a w firmie zajmował się prowadzeniem ciężarówek. Zgaduje że pracował tam maks 2 lata.

Równie dobrze jego jedynym kontaktem z pływaniem mógł być kurs pływania 3 lata temu.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Słuchajcie, mam pytanie.

3 lata temu robiłem badania medycyny pracy pracując dla firmy X. Po 2 latach się zwolniłem. Przez rok pracowałem dla firmy Y i w sumie nikt o nic się nie przypominał w kadrach. Teraz znów zmieniam pracę i firma Z pyta mnie o moje badania, że mam dostarczyć zaświadczenie lekarskie, że są ważne.

Ale ja nie wiem jak to sprawdzić xd W razie czego wyślą mnie na nowe. Skąd wziąć takie orzeczenie i jak sprawdzić ile są ważne?

#pytanie #zdrowie #pracbaza #praca
Besteer

Po 3 latach to chyba standardowo nieważne.

GtotheG

@Lopez_ ja w kazdej nowej firmie musialam robic nowe badania (zmienialam firme co roku). Nie wiem czemu Cie nie wyslali na ponowne badania. Raz na 4 lata i tak sie ponawia. Nie masz tej karteczki od lekarza? Zazwyczaj wystawiaja jedna dla pracodawcy i jedna dla pracownika. Tak czy siak poprosilabym firme o wyslanie na nowe badania (oni oczywiscie musza to oplacic) - poza tym kazda firma wypisuje stanowisko i zakres obowiazkow, wiec dziwi mnie, ze ta twoja nowa tego nie zrobila. Chyba, ze masz zagrozenia zdrowotne 1:1.

bartek555

@Lopez_ spytaj mame, moze ma gdzies w dokumentach

Zaloguj się aby komentować

Rynek pracy w Polsce w pigułce. Bierzemy pod uwagę stanowiska specjalisty, pracując cały czas na tym samym stanowisku (bez awansów kierowniczych).

KROK 1: Zaczynasz pracę w firmie ze stawką (dla przykładu) 5000 zł netto

KROK 2: Pracujesz 2-2,5 roku , gdzie już poznałeś firmę, wiesz jak pracować, masz doświadczenie. Świat idzie do przodu, pensje też, ty młodszy nie jesteś. Mimo to po tym czasie dostałeś łącznie 700 zł netto więcej (ok tysiak brutto) wynikającą z podwyżek inflacyjnych.

KROK 3: Po powiedzmy 2,5 roku uznajesz, że to jest za mało i idziesz do kierownika. Twoja stawka początkowa to 5000 zł netto, a obecna 5700 zł netto. Twój przełożony uznaje, że okej, możesz dostać więcej, ale da ci 500 zł netto. I masz 6200 zł, bo to jest i tak o 1200 zł netto więcej niż 2,5 roku temu

KROK 4: Znajdujesz pracę, gdzie ktoś oferuje za to stanowisko z twoim doświadczeniem 8000 zł netto. A więc rzucasz wypowiedzenie

KROK 5: Twój pracodawca nagle ma olśnienie, że ty jednak zasługujesz na lepszą wypłatę XD I chce cię przekonać, żebyś został, spełniając twoje warunki.

A) Przyjmujesz je, ale potem czujesz, że ktoś patrzy ci na ręce i czujesz oddech na plecach, bo wykłóciłeś się o kasę
B) Odrzucasz ofertę i idziesz w nieznane za lepsze pieniądze, gdzie w sumie firma nie kłóciła się z tobą o stawkę na start.

Prawda jest taka, że w znakomitej większości przypadków, żeby zarabiać więcej, trzeba zmieniać pracę co 2-3 lata. Inna droga to wspinanie się po drabinie, co oznacza często nadgodziny, włażenie po cudzym garbie i lizodupstwo.

Ludzie nie chcą płacić więcej, bo lubią przyzwyczajenia, nie chcą, by inni szli masowo po podwyżki, poza tym nie widzą za bardzo sensu premiowania kogoś za pracę, jeśli nie dostał awansu na kierownicze stanowisko, a na końcu budzą się z ręką w nocniku, kiedy okaże się, że trzeba szukać kogoś od 0, kto będzie musiał się wdrożyć, a zawoła i tak więcej niż miał poprzednik.

#pracbaza #praca #pieniadze #zycie #korposwiat #takaprawda #gownowpis
Half_NEET_Half_Amazing

To ktoś potrafi wytrzymać w jednej pracy 2 lata? 😉

MasterChef

No i statystycznie ludzie zmieniają pracę co 2 lata, a dane są z przed paru lat.

lexico

@Lopez_ w Polsce zaczynasz jako spec od 3,5 k netto

Zaloguj się aby komentować

Nie mogę zrozumieć, dlaczego wszyscy jarają się na te pieniądze z KPO.

Pieniądze tak czy siak zostaną koncertowo rozjebane na coś, co ani trochę nie posłuży obywatelom, jeśli porównamy skalę wydatków z tym, co ludzie dostaną za to w zamian. Rzekoma ścisła kontrola środków unijnych to ściema.

Jak czytamy, w ramach KPO 65 proc. z prawie 24 mld euro zaplanowano na przedsięwzięcia realizowane przez sektor publiczny, w tym na zakup szczepionek, zakupy autobusów niskoemisyjnych dla komunikacji miejskiej, budowę żłobków, termomodernizację szkół i bibliotek czy inwestycje kolejowe. Tylko około 35 proc. pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy ma zostać przeznaczonych na bezpośrednie wsparcie firm prywatnych i tzw. instytucji otoczenia biznesowego 

źródło: Rzeczpospolita

Wojownicy unijni o hajs z KPO chyba nie zdają sobie sprawę, że te pieniądze to POŻYCZKI. Hajs musimy spłacić do 2058 roku. Poza tym, nawet jeśli część zostanie umorzona**, to cała umowa działa tak, że COŚ ZA COŚ.**

I takim oto sposobem, 65 % tego hajsu zostanie po prostu rozpierdolona, bo zlecenia będą realizowały firmy kolegów i szwagrów za 300 % ceny rynkowej xD Zarobi wąskie grono skupione wokół elit, a spłacać to będą zwykli Polacy, czyli klasyka.

Jeszcze najlepsze jest to, że zaciągając taki dług będziemy jego zakładnikami, więc na jakiekolwiek weto czy kierowanie się interesami własnego kraju nie ma mowy. Będziemy posłuszni, krok po kroku godząc się na wszystkie rozporządzenia, choćby były dla nas szkodliwe.

No, ale przeciętny Polaczek myśląc "pieniądze z Unii" widzi dobrego wujka, który chce, żeby było fajnie i miło, dlatego daje za darmo pieniądze, bo zależy mu na demokracji i żeby ludzie się kochali xDD

Normalny człowiek zawsze liczy ewentualne zyski i straty, patrzy na takie kwestie z biznesowego punktu widzenia, ale Polakowi wystarczy opakować coś w hasełka o wzajemnej równości, szacunku, integracji europejskiej i chuj wie co jeszcze, to mu się ugną nogi i napłyną łzy wzruszenia.

#polityka #gospodarka #takaprawda #wiadomoscipolska #ekonomia #biznes #bekazlewactwa
GordonLameman

Fajne bzdury.


co wieś o biznesie?

prowadzisz jakiś?

bo ja jestem pewien że pracujesz na bardzo niskim stanowisku w jakiejś firmie, a o biznesie nie masz zielonego pojęcia.

bleblebator-bombambulator

@Lopez_

Ryży musi zatrzymać nielegałów w polsce, nie może dopuścić aby uciekali do niemiec. Więc jedyne co ich zatrzyma to socjal w niemieckiej wysokości. Ale wypłata go z naszych podatków spowodowałaby że ryży z kolesiami zawiśliby na najwyższej gałęzi. Więc ten socjal będzie wypłacany z KPO. Mieszkania dla nielegałów odkupi od funduszy inwestycyjnych za środki z KPO

Sweet_acc_pr0sa

@Lopez_ dzisiaj nie było

Zaloguj się aby komentować

Jestem ciekaw, ile jeszcze ludzie będą tolerować tę patolę w gastro.

Zawsze miałem taki punkt widzenia, że narzekanie na ceny w restauracji jest januszowe, bo jak cię nie stać, to nie idziesz, ale obecnie zostały przekroczone pewne granice dobrego smaku. Bo o ile można uzasadnić zapłacenie kilkadziesiąt złotych za steka z talarkami i bukietem surówek, tak 25 zł za "rozgrzewającą herbatę" (torebka z któregoś parzenia, łyżka soku malinowego, plaster pomarańczy i szczypta goździków XD) czy 20 zł za gorącą czekoladę (300ml najtańszego kakao), czy 20 zł za dzbanek lemoniady to są szczyty absurdu.

A ludzie płacą. Płacą i nie podskoczą. Gastro może szarżować i nikt nie fiknie, bo przecież narzekanie na ceny to wiocha, ciemnogród, a co najgorsze - przyznanie się do tego, że CIĘ NIE STAĆ. Pieniądze w Polsce to temat tabu, tak samo jak nie istnieje coś takiego jak świadomość konsumencka. Ludzie boją się powiedzieć, że cena czegoś jest nieadekwatna do jakości, bo UUUU CHYBA KTOŚ TU JEST BIEDNY XD Gałka loda za 8 zł? Łeee jak cię nie stać to nie kupuj!!! I takim oto sposobem ludzie sami robią sobie krzywdę, bo akceptując pewne patologie, psują rynek. Według mnie nie trzeba już nawet używać takich przymiotników jak kraftowy, rzemieślniczy, bo ludzie zapłacą i bez tego, byle nie czuć się gorzej od innych.

Poza tym, że kebab czy burger (prosty i tani street food) jest traktowany w Polsce jako produkt luksusowy, premium i poza tym, że przepłacić można za każdą pozycję z menu, patologią jest też obligatoryjne naliczanie 10-20 % za SERWIS, kiedy przyjdzie większa grupa ludzi XDDD

Rozumiecie to? Obsługujesz 10 osób, którzy zostawią ci X siana więcej niż para czy 3-osobowa rodzina, ale dojebiesz im jeszcze karnie kasę, że przyszli ci dać zarobić XD Co najlepsze, te 10-20 % za serwis nie idzie do kieszeni kelnerki za to, że się naharowała, tylko dla janusza dobrodzieja xD

W Polsce jest dziki rynek, a Polacy są zakompleksieni. Można narzucać zasady jakie się chce i Polak nie fiknie, bo nie chce się poczuć gorszy.

#inflacja #gastronomia #jedzenie #gospodarka #pieniadze #polakicebulaki #takaprawda #bekazpodludzi
Pieszczoszek

Najgorsze jest naliczanie kroci za najtańsze składniki. Paluszki do piwa za 10gr - 5zł, woda butelkowa za 1zł - 10zł itp. itd. Za granicą potrafią ci przynieść do dania garść chipsów / frytek / oliwek czy innej drobnicy za darmo, a w Polsce za garstkę pieczonych ziemniaków za kilka groszy płacisz dychę.

thordan-brightpast

@Lopez_ Przestałem chodzić do knajp w swoim mieście. Nie przeszkadzały mi ceny, które są IMO z kosmosu (nawet biorąc pod uwagę inflację, podniesione ceny energii itd.), ale JAKOŚĆ jedzenia i obsługi. Jeżeli płacę 100-300 zł za swój obiad, to oczekuję doświadczenia kulinarnego, a nie żarcia na poziomie baru mlecznego, a i tego czasami nie dostaję. Gotujemy teraz w domu... jest taniej, smaczniej, szybciej. Czuję też, że składniki, które kupujemy, są lepszej jakości niż w "restauracjach".

VanQuish

To nie tylko Polska. To cały świat. Bo jak wytłumaczyć wydać setki dollarów burgera z płatkiem złota, który nic nie dodaje do smaku, właściwie ujmuje.


Pamiętam nawet jak chleb z tłustym i ogórkiem sprzedawali po 20 zł. na jakimś evencie.


Ja generalnie nie chodzę do restauracji bo jest tłusto i za słono. Dlatego żeby wcisnąc ci te napoje z 1000% marżą.

Zaloguj się aby komentować

Zastanawiam się co się odwali od stycznia. Koniec zerowego VATu na żywność i najniższa ostro w górę.

Według mnie rynek w ogóle nie jest na to przygotowany, żeby najniższa krajowa była 3200 złotych netto, bo to jest totalny absurd. Pytanie co z tymi ludźmi, którzy zarabiali 4 tysiące złotych netto? A pomyślmy o tych, którzy zarabiali rok temu 3500 zł netto, kiedy minimalna była jakieś 2100 zł netto i teraz po 2 podwyżkach płacy minimalnej dostaną może 400-500 zł netto (i to pewnie 2 ratach w ciągu roku, albo tylko połowę tego xD) i takim sposobem są nie 1400 zł, a max 700-800 zł powyżej minimalnej xDD

Bo przecież nie w każdym zawodzie czy branży są podwyżki inflacyjne, zwłaszcza tak duże i częste i nie każdy jest programistą15k.

Ja znalazłem teraz pracę na UOP za 5k na rękę + prowizje (sprzedaż b2b), jak na osobę w moim wieku źle nie jest (27 lvl), ale co mają powiedzieć ludzie, którzy muszą zakładać działalność żeby im wyszło na czysto tyle co moja podstawa, albo ludzie co pracują w zawodach, gdzie nie ma szans na to, żeby jednorazowo dostać nawet te 500 zł netto podwyżki. A ja i tak czuję, że nawet jak będę robić niezłe premie, to będzie co najwyżej wystarczająco, ale nie dobrze :V

Zaraz landlordzi będą podwyższać opłaty za wynajem, ceny w sklepach poszybują, masakra. I zanim ktoś napisze, że trzeba się uczyć, doszkalać itd - TRZEBA. Ale ktoś też musi być motorniczym, kierowcą autobusu, pracownikiem marketu, magazynierem, piekarzem, mechanikiem, bo tak działa świat.

#ekonomia #inflacja #pieniadze #pracbaza #wiadomoscipolska #gownowpis
Belzebub

Mądrze prawisz. Ale nie do końca też jest to wina rządów tych czy innych...niestety ale część dużych przedsiębiorstw jest po prostu łasa na kasę i pomimo dobrego zarabiania nie podwyższą ludziom pensji . Będą jojczyć, narzekać ale przecież łatwo sprawdzić sprawozdania finansowe i rok do roku jest lepiej ale to nie wystarczy, żeby ludziom dać godnie zarobić. Skomplikowany temat

jajkosadzone

Poziom minimalnej to pojebalo srogo i napedza i tak mocno inflacje( ona dalej jest na poziomie 15-20% tylko na czas wyborow gus i obajtek ostro kombinowali).

Niestety, teraz przez kilka lat nie powinno sie w ogole podwyzszac minimalnej i usunac niektore przywileje socjalne typu 13 i 14 emeryta.

Skonczylo sie przejadanie pieniedzy na kredyt i czas to glosno powiedziec.

A umysł bieda jest biedny i zawsze bedzie zyl na chujowym poziomie.

Czemus biedny? Bos glupi

Czemus glupi? Bos biedny

ColonelWalterKurtz

Gwałtowna podwyżka minimalnej to była polityczna łapówka od PiS dla swojego elektoratu. To nie miało sensu ale osoby z minimalnym wynagrodzeniem - statystycznie częściej wyborcy PiSu dostali prezent. I mogą mówić teraz "kto tyle doł?"

Zaloguj się aby komentować

1,5 miesiąca temu miałem zabieg. Byłem miesiąc na l4. Moja rekonwalescencja się przedłuża, choć wszystko idzie dobrze, ale powoli.

Byłem 2 tygodnie w pracy. Tydzień HO - totalny przestój i nuda jak na l4. W międzyczasie dostałem nową pracę. W 2 tygodniu rozwiązałem za porozumieniem stron. No, ale miałem dużo urlopu do wykorzystania i takim oto sposobem jeszcze pół listopada sobie posiedzę na dupie zanim zacznę nową xDD

Bite 2 miesiące w domu. Nie mogę jeszcze trenować, więc sport odpada. A od tego jestem uzależniony, od dzieciaka się ruszam, jestem nadpobudliwy i bez tych 3 treningów w tygodniu siada mi na łeb. Uczę się języka, czytam, ale w atmosferze totalnej nudy wchodzi mi to 2x gorzej niż jak miałem rytm dnia.

Moja inne codzienne atrakcje to sprzątanie i przygotowywanie obiadu dla różowej, która wróci z pracy. Ona chodzi na swoje treningi, więc czasem i tak siedzę sam nawet popołudniu.

Dodam, że w weekend nawet się napić nie mogę, bo nie jest zalecany w tym momencie dla mnie alkohol, max to 2 piwa. A za tydzień idę na 30stkę mojego kolegi, gdzie ma być alkoholu pod dostatkiem i wszyscy moi bliscy znajomi.

JEBLA IDZIE DOSTAĆ.

#pracbaza #zdrowie #zalesie #gownowpis
panek

Na długie spacery chodź

Sveg

Jakby nie patrzeć to masz First world problems

nyszom

@Lopez_ oj rozumiem Cię kolego: w październiku miałem operację kolana, jeszcze kilka tygodni muszę chodzić o dwóch kulach. Może w grudniu pójdę na spacer, a sensowny sport to nie wiem czy w tym roku. Na razie nawet szklankę wody mi różowa musi podać, a jedyna aktywność to fizjoterapia

Mam już dość książek, gierek, vod... niby pracuje z domu, ale ciezko sie skupic jak dupa boli od siedzenia w miejscu.

Nie mogę się doczekać powrotu do kilku treningów w tygodniu.

Zaloguj się aby komentować

Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze!
Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze,
Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona
Obleją, jak Moskale redutę Ordona:
Karząc plemie zwycięzców zbrodniami zatrute,
Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę

#historia #cytaty #literatura #polska #patriotyzm #takbylo #przemyslenia
453e4c58-d3a6-4568-8d6d-1685e5aaf0da

Zaloguj się aby komentować

Czasem się zastanawiam, dlaczego w polskiej polityce nie może być

A) Lewicy, która jest patriotyczna, świecka, ale nie antyklerykalna. Taka partia na wzór starego PPS, która dbałaby o prawa pracownicze, chciałaby rozdziału Kościoła od państwa, przy jednoczesnym poszanowaniu tradycji, mimo swojej prosocjalnej polityki, byłaby też antykomunistyczna

B) Prawicy na wzór Tchateryzmu, czyli coś, co poniekąd głosi Konfederacja, ale jej nie wychodzi. Wsadzenie do wora wszystkich szurów, ale też ostra walka z patologią, zamiast jej pogłębiania i zabiegania o jej poparcie (tu patrz też PiS)

#polityka #gownowpis #przemyslenia
sierzant_armii_12_malp

@Lopez_Mamy antypolski kler, więc normalni Polacy będą antyklerykalni. Handluj z tym.

goroncy_kartofel

Tez mi tego brakuje. I normalnej debaty miedzy nimi. Eh

SlavedWizard

@Lopez_ Bo obecnie wybor kreowany jest przez media. A ze nie ma czegos takiego jak wolne media, to jest jak jest.

Zaloguj się aby komentować

PSL to największy wygryw w polskiej polityce. Nikt ich nigdy nie atakuje, bo zawsze mogą się przydać do koalicji xD PiS przez ostatnie lata rządów ostro grillował Platformę. Platforma jak latem było zagrożenie, że Trzecia Droga im sprzątnie trochę elektoratu, to kogo atakowali? No Hołownię i jego partię, bo przecież nie starych, poczciwych ludowców xD Lewica nie atakowała PSL, bo w sumie nie miała po co. Konfederacja też nie atakowała PSL, bo atak na Trzecią Drogę też dotyczył Hołowni.

Niby ten PSL taka bardziej centrowa, może centro-prawicowa partia, ale to przecież chłopy są, więc wódeczki się napijesz i się dogadasz xD W sumie wymarzony koalicjant.

To, że PiS z nimi nie zrobi koalicji, tylko pokazuje jak bardzo każdy pogardza tą partią i jakie zagrożenie stanowi dla każdego koalicjanta (do tej pory dwóch poprzednich zostało zniszczonych i wysłanych na śmietnik historii). Gdyby się aż tak nie odpalali ze swoimi absurdami, to pewnie i tu by się lekką ręką dało zrobić koalicję.

Chyba tylko Lewica by się nie dogadała z PSLem, bo rolasy pewnie by się zgodziły nawet na największe absurdy gospodarcze w zamian za interesy swoich (rolnictwa), ale gejów czy antyklerykalizmu by nie przełknęli, więc dupa.

#heheszki #polityka #wiadomoscipolska

Zaloguj się aby komentować

Jakie jest według was najbardziej przereklamowane miasto w Polsce pod kątem możliwości, jakości życia, pracy i zarobków?

Według mnie Gdańsk. Choć miasto jest naprawdę ładne, ceny nieruchomości są totalnie z kosmosu. Sam Bałtyk też nie jest morzem śródziemnym, żeby był to jakiś super czynnik, zwłaszcza że raczej mówimy o zatoce.

Poza tym, korzystać z uroków Gdańska można też mieszkając w Gdyni, która jest zdecydowanie tańsza. Jeśli chodzi o rynek pracy, Warszawa jednak nokautuje Trójmiasto. Poza tym jest jeszcze aglomeracja śląska, gdzie ceny mieszkań są dużo niższe, natomiast pracy jest od groma w różnych sektorach.

Problem jest też taki, że gro ofert dotyczy w Gdańsku mieszkań będących na totalnym wypizdowiu - Łostowice, Jasień i tak dalej. Trasa nie zahacza o SKM, a dojechać stamtąd do centrum (Wrzeszcz, Oliwa do pracy np) w godzinach szczytu to koszmar, chyba szybciej już dotrzeć do Tczewa, pracując w centrum Gdańska.

#nieruchomosci #trojmiasto #zycie #przemyslenia #gownowpis #pracbaza #pieniadze
Besteer

Poznań. Taka Bydgoszcz na sterydach. Mieszkania drogie. Robota niby jest, ale nisko płatna i wymagająca niskich kwalifikacji: magazyny, produkcja, itp. IT, consultingu, BPO, SSC, finansów jak na lekarstwo. Nic tu nie ma i się nie dzieje, wszelkie wydarzenia kulturalne, rozrywkowe, ogólnokrajowe to Warszawa, Kraków, Wrocek, Trójmiasto, Spodek w Katowicach. Odpływ ludzi, atomizacja i zlewaczenie społeczeństwa. Brak aglomeracji , jest Poznań, trochę dużych wioch dookoła i to wszystko. Do tego okolica nudna: Trójmiasto ma morze, Wrocław, Śląsk, Kraków góry, a Wielkopolska jest płaska jak stół, nudna, rolnicza i ciężko to nawet o lasy czy fajne jeziorka. Ponadto wszędzie stąd daleko, pół dnia jazdy samochodem.

Zaloguj się aby komentować

Ale mnie bawią wpisy internetowych dzbanów o tym, jak to rzekomo Grzegorz Borys po podcięciu gardła swojemu 6 letniemu synowi już "pije drinka gdzieś pod palemką" albo "ma już nowy paszport i zaczyna nowe życie za granicą". XD

Tak to sobie mógłby zrobić ktoś, kto wydymał bank albo państwo na duże pieniądze i jest zdrowym psychicznie człowiekiem, który miał od A do Z opracowany plan, by zdobyć fałszywe dokumenty i rozpocząć wszystko od nowa, ale z kasą.

Ale w tym przypadku mówimy o totalnym psycholu, który brutalnie zamordował nożem własne dziecko. Jak niby taki człowiek ma sobie układać życie i w ogóle mieć jakiekolwiek plany, cele, marzenia? Przecież to jest ostry psychol i prawdopodobnie on siedzi cały czas w tym bądź innym lesie, bo jest stuknięty i sobie wymyślił, że będzie żyć jak uczestnik "Igrzysk Śmierci". Siadło mu na łeb i bawi się w partyzanta.

Wcale się nie zdziwię, jak jeszcze na kogoś w tym lesie zapoluje i zabije ponownie.

#grzegorzborys #trojmiasto #kryminalne #gownowpis #morderstwo #psychologia
cyber_biker

@Lopez_ A skąd wiesz, że tak nie jest? Jak wspomniałeś, totalny psychol myśli zupełnie innymi kategoriami. Z resztą, nawet w swoim liście zrzuca winę na innych: "wszyscy jesteście bestiami".


Jaworek też rozpacza pod drzewem? A może psychopata Kamil Żyła?

11831fd6-3af8-45ed-87f2-3027787d281e
Besteer

@Lopez_ dowód kolekcjonerski, prawo jazdy, paszport to pewnie za mniej niż 10k online ogarniesz.

jajkosadzone

Las ogromny, wez znajdz chlopa.

Dodatkowo wojskowego, ktory byl szkolony do radzenia sobie w trudnych warunkach.

Zaloguj się aby komentować

Ogólnie mam wrażenie, że im dalej idzie świat, tym ludzie są po prostu bardziej nieogarnięci i nie radzą sobie z takimi sprawami jak: jak budowanie trwałych relacji, branie odpowiedzialności za siebie i innych, radzenie sobie ze stresem i wyzwaniami dnia codziennego i tak dalej.

Dzisiejszy nowoczesny człowiek to 25-30 latek/latka będący/a w nieformalnym związku, nieposiadający/a dzieci, mający/a psa lub kota (którego nie traktuje jak pupila domowego, tylko jak dziecko), wynajmujący/a z partnerem/partnerką deweloperską klitkę (tutaj wyrazy współczucia dla kota), który żyje z dnia na dzień.

Z wygody? Z powodu nowoczesnego stylu życia? Z powodu realizowania swoich pasji?

Nie, najczęściej z bezradności i ze strachu przed jakąkolwiek odpowiedzialnością w życiu. Nadchodzi trend Piotrusia Pana. 30 is the new 20, jak to zaczynają mówić. 30 letni Maaurycy z kolorowymi dziarkami nie ma dzieci nie dlatego, że jest człowiekiem sukcesu i ma zawalony grafik, ale dlatego, że bachorem trzeba się zająć, a to go przerasta. Nie ma samochodu nie dlatego, że jest eko i lubi komunikację miejską, ale dlatego ,że auto trzeba ubezpieczyć, zrobić przegląd, naprawić, a to przecież wszystko zajmuje czas i jest STRESUJĄCE.

Za to stresujące nie jest granie w gierki na konsoli, palenie trawki, oglądanie porno i tak dalej. Poza tym, jeśli Maurycy fiknie, to wystarczy tupnąć nogą i Maurycy się STRESUJE.

Według mnie taki stary Janusz light-alkoholik w stylu 3 browary dziennie wieczorem pod sklepem i praca w kołchozie jest dużo bardziej życiowo ogarnięty niż 30 letni Maurycy Key executive brand manager 8.000 zł netto na B2B (!) + VAT XDD Po prostu jeden urodził się w powiatowym i wychował w latach 70-80 i robi co robi z braku perspektyw, a drugi miał bezstresowe wychowanie na Osiedlu Cynamonowym przy ulicy Kolorowej xD Można się śmiać, że Janusz jest uzależniony od browarów, ale chociaż nie upodla się waląc kreski do nosa w dyskotekowej toalecie :v Poza tym przez 20 lat na raty remontował dom, wychował dzieci i możesz na niego liczyć, a Maurycemu a) nie chce się b) nie ma czasu c) nie potrafi pomóc.

Sam nie jestem boomerem, mam 27 lat, ale jakieś zasady w życiu przyswoiłem. I jak patrzę na tych vifonów, co każde mniejsze życiowe wyzwanie jest dla nich S-T-R-E-S-U-J-Ą-C-E, to mi słabo. Potem próbuję się do nich przekonać, bo może ci ludzie mają swoje pasje, ale wtedy widzę Youtube, FAME MMA, Instagram i "melanżyk" i już nie mam ochoty xDD

Kurwa, bezstresowe wychowanie i bezstresowe spędzanie czasu wolnego xD

Może to straszny #gownowpis ten mój wywód i sam wpis ma radykalny wydźwięk, ale zadam jedno pytanie

Dlaczego ludzie wszystkiego się boją, a mężczyźni stali się takimi cipkami? To nie jest wstyd, że czegoś nie umiesz, choćby miało to być wkręcenie żarówki. To nie jest wstyd, że się czegoś boisz. To nie jest wstyd, że coś cię przerasta

Wstydem jest to, że nie chcesz się nauczyć, stawić czemuś czoła, pękają ci majty i uciekasz przed życiem do jakiejś nory, zamykając się w złotej klatce, bo tak jest nowocześnie, a życie wykraczające poza komfort hedonizmu jest STRESUJĄCE, a tak w ogóle to ciemnogród.

Dla porównania - mój tata nie nauczył mnie zbyt wiele, bo był bardzo zapracowany i nie bywał często w domu. Ale jak ja dziś czegoś nie potrafię, lub robię coś ślamazarnie, to mnie krew zalewa, a nie się stresuję i próbuję do skutku. Podobnie jest z każdą inną rzeczą. Po prostu sama myśl o jakiejś porażce jest nie do pomyślenia.

#zycie #takaprawda #bekazpodludzi #heheszki #przemyslenia #czytajzhejto
syriusz

@Lopez_ nie ma co mówić że mężczyźni stali się cipkami po prostu sie dostosowali, teraz są zupełnie inne wymagania niż za PRL, kiedyś wystarczyło że nie piłeś jakoś dużo i nie biłeś mocno i byłeś dobrym mężem, utrzymać rodzinę wbrew pozorom było łatwo bo wszyscy byli jednakowo biedni a więc jeśli pracowałeś to z pensji robotnika cała twoja rodzina żyła biednie jak na dzisiejsze czasy ale względnie normalnie jak na tamte bo wszyscy może oprócz partyjniaków których była garstka tak żyli, w dzisiejszych czasach aby być "prawdziwym mężczyzną" trzeba dalej wypełniać te patriarchalne wymogi jak zarabianie więcej od partnerki i wymogi które wykreowały komedie romantyczne czyli usługiwanie kobiecie, nie da się ich wypełnić bez odpowiedniego zaplecza w postaci bogatych rodziców a dodatkowo dochodzi do tego niestabilność związków skoro większość małżeństw kończy się rozwodami to nie opłaca się aż tak emocjonalnie inwestować w związek, ja na przykład nie wyobrażam sobie być w związku zbyt długo już byłem sam zająłem się swoimi rzeczami nie będę za was umierał na wojnie i zapierdalał 12 godzin dziennie nie mam co prawda kota nintendo kolekcji mangi i innych rzeczy dla spierdolin ale robię inne "nie przystające normalnemu chłopu rzeczy" nie mam zamiaru spełniać czyiś oczekiwań z dupy wyjętych niech ta cywilizacja upadnie i przepadnie nie jest warta niczego

koniecswiata

@Lopez_ 

Mechanizm projekcji, proszę bardzo, nie dziękuj: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Projekcja_(psychologia)

To co Ty myślisz o społeczeństwie, o ludziach, mężczyznach, kobietach, itd. nic nie mówi o rzeczywistości ani o tym jacy ci ludzie są, natomiast bardzo dużo mówi o tym kim jesteś, co o sobie myślisz, co wypierasz. Po prostu przeciskasz wszystkie wydarzenia w Twoim życiu przez filtr w swojej głowie - pewne doświadczenia zauważasz i odpisujesz sobie swoją narrację, inne ignorujesz, bo nie potwierdzają twojej tezy o rzeczywistości. Fajnie, że masz takie przemyślenia, to jest bazą do pracy nad sobą, narzekanie na innych ludzi nic nie zmieni. Pozdrawiam

Lopez_

@mrmydlo @koniecswiata @bartek555 @GordonLameman


https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1667982,1,chlopcy-30-czyli-faceci-jak-dzieci.read


Psychologowie alarmują: to już epidemia. Pokolenie 20-, 30-, a nawet 40-latków nie chce dorosnąć.


Metrykalnie dorośli, psychicznie i emocjonalnie dziecięcy, przedłużają swoją młodość fryzurą, casualowymi ciuchami, sposobem spędzania wolnego czasu, stylem życia. Nie zakładają rodziny i nie wyprowadzają się z domu. Ilość młodych dorosłych mieszkających z rodzicami to jedyny wskaźnik pozwalający statystycznie uchwycić skalę zjawiska kidultów. W Polsce to ok. 2,5 mln młodych ludzi do 35. roku życia. Prawie 44 proc. Jesteśmy na drugim miejscu w Europie, po Włoszech, gdzie mammoni to ponad połowa młodych dorosłych. Ale zjawisko dotyczy nie tylko Europy.

Zaloguj się aby komentować

Czy jeśli rozwiązuję umowę za porozumieniem stron, jako termin rozwiązzania pdoaję 03.11 to tego 03.11 przychodzę czy moja praca kończy się z dniem 02.11?

Mój szef nie sprawdzał w kadrach, że mam proporcjonalnei jeszcze 13 dni urlopu, czy na porozumieniu stron to przepada czy będą musieli mi zapłacić?

#pracbaza #prawo #praca
szczelamseczasem

@Lopez_ nie przychodzisz i musza zapłacić za zaległy urlop

GtotheG

@Lopez_ 03.11 jeszcze pracujesz. Urlop jest proporcjonalny do miesiecy w roku, jesli do listopada masz uzbierane 13 dni to albo mozesz wybrac, albo pracodawca wyplaci ci za nie ekwiwalent

bartek555

Mordo, olej te 5 dych, wolny rynek czeka otworem na takich specjalistow. Pewnie sa inne zabki w okolicy.

Zaloguj się aby komentować

Jeśli zawarłem umowę z firmą, która zmieniła nazwę podczas okresu trwania mojej umowy, to na wypowiedzeniu mam dać starą nazwę czy nową?

#pracbaza #pytanie #pytaniedoeksperta #praca
alisco

Umowę wypowiadasz obecnemu podmiotowi jeśli firma zachowała ciągłość prawną (a pewnie zachowała skoro nie dostałeś aneksu czy nowej umowy)

AdelbertVonBimberstein

@Lopez_ farma trolli zmieniła nazwę?

Zaloguj się aby komentować

PiS i prezydent grają na przeczekanie? Według mnie realna jest koalicja PiS-PSL i pytanie brzmi czy PSL może wyoutować swojego lidera w tym celu?

Politycy PiS twierdzą, że takie rozmowy są. Ciekawe. Byłoby śmiesznie, gdyby PSL wydymał elektorat "Trzeciej Drogi"

#polityka #wiadomoscipolska
jimmy_gonzale

To mącenie. PiS ma swoje zagrywki i dezinformację. Co najwyżej powyciąga posłów. Będą przeciągać utworzenie rządu, pierwszy krok będzie dla PiSu prawdopodobnie(choć nie jestem pewien czy pozwolą sobie na porażkę medialną), drugi dla opozycji. Jeśli ta nie spierdoli i nie potknie się o własne nogi to mamy nowy rząd na nowy rok i prezydenta który na za dużo nie pozwoli. Easy.

VanQuish

Już było oficjalne wystąpienie pieczętujące koalicję Opozycji demokratycznej. Gdzie dodali, że to ułatwi prezydentowi decyzję.

Zaloguj się aby komentować

Denerwuje mnie to, że teraz jest trend łączenia Konfederacji z PiSem. Takie usilne narzucanie narracji, że to jest jedność. Bzdura totalna, bo Konfederacja jest w tej chwili wręcz konkurencją dla PiSu, jeśli chodzi o część elektoratu, który jest jednak bardzo ciężko odbić.

Poza tym, skąd ta pewność, że Konfederacja weszłaby w koalicję, gdyby była taka możliwość? Przecież PiS każdego koalicjanta zniszczył i wysłał na peryferia polityki xD

Nie da się być w koalicji z takimi ludźmi jak Kaczyński czy Ziobro. Gdyby Konfederacja w nią weszła, za 4 lata przestałaby istnieć. A tak to wciąż mają jakieś perspektywy. Co by nie było +300k głosów, +7 posłów, jest stabilność, choć wybory były rozczarowaniem. Jednak wciąż tę partię stanowią 30-40 latkowie, więc teoretycznie wszystko przed nimi. Koalicja byłaby samobójstwem, biorąc pod uwagę skalę złości na PiS po ich ostatnich 4 lata rządów.

#polityka #wiadomoscipolska #gownowpis #konfederacja
wielkaberta

@Lopez_ Człowieku jeszcze do teraz dywaguje się czy PSL/TD nie wejdzie w konszachty z PiSem...

Ostatecznie to jest kwestia na ile dana partia mniejszościowa się wycenia kontra ile partia większościowa jest w stanie dać.

Tonący się brzytwy chwyta w sensie PiS.

Więc nic tylko odpalić popcorn i oglądać co się dzieje. I przede wszystkim się tym nie przejmować, bo rozmowy za kotarą są dla nas niedostępne.

Zaloguj się aby komentować