Ogólnie mam wrażenie, że im dalej idzie świat, tym ludzie są po prostu bardziej nieogarnięci i nie radzą sobie z takimi sprawami jak: jak budowanie trwałych relacji, branie odpowiedzialności za siebie i innych, radzenie sobie ze stresem i wyzwaniami dnia codziennego i tak dalej.

Dzisiejszy nowoczesny człowiek to 25-30 latek/latka będący/a w nieformalnym związku, nieposiadający/a dzieci, mający/a psa lub kota (którego nie traktuje jak pupila domowego, tylko jak dziecko), wynajmujący/a z partnerem/partnerką deweloperską klitkę (tutaj wyrazy współczucia dla kota), który żyje z dnia na dzień.

Z wygody? Z powodu nowoczesnego stylu życia? Z powodu realizowania swoich pasji?

Nie, najczęściej z bezradności i ze strachu przed jakąkolwiek odpowiedzialnością w życiu. Nadchodzi trend Piotrusia Pana. 30 is the new 20, jak to zaczynają mówić. 30 letni Maaurycy z kolorowymi dziarkami nie ma dzieci nie dlatego, że jest człowiekiem sukcesu i ma zawalony grafik, ale dlatego, że bachorem trzeba się zająć, a to go przerasta. Nie ma samochodu nie dlatego, że jest eko i lubi komunikację miejską, ale dlatego ,że auto trzeba ubezpieczyć, zrobić przegląd, naprawić, a to przecież wszystko zajmuje czas i jest STRESUJĄCE.

Za to stresujące nie jest granie w gierki na konsoli, palenie trawki, oglądanie porno i tak dalej. Poza tym, jeśli Maurycy fiknie, to wystarczy tupnąć nogą i Maurycy się STRESUJE.

Według mnie taki stary Janusz light-alkoholik w stylu 3 browary dziennie wieczorem pod sklepem i praca w kołchozie jest dużo bardziej życiowo ogarnięty niż 30 letni Maurycy Key executive brand manager 8.000 zł netto na B2B (!) + VAT XDD Po prostu jeden urodził się w powiatowym i wychował w latach 70-80 i robi co robi z braku perspektyw, a drugi miał bezstresowe wychowanie na Osiedlu Cynamonowym przy ulicy Kolorowej xD Można się śmiać, że Janusz jest uzależniony od browarów, ale chociaż nie upodla się waląc kreski do nosa w dyskotekowej toalecie :v Poza tym przez 20 lat na raty remontował dom, wychował dzieci i możesz na niego liczyć, a Maurycemu a) nie chce się b) nie ma czasu c) nie potrafi pomóc.

Sam nie jestem boomerem, mam 27 lat, ale jakieś zasady w życiu przyswoiłem. I jak patrzę na tych vifonów, co każde mniejsze życiowe wyzwanie jest dla nich S-T-R-E-S-U-J-Ą-C-E, to mi słabo. Potem próbuję się do nich przekonać, bo może ci ludzie mają swoje pasje, ale wtedy widzę Youtube, FAME MMA, Instagram i "melanżyk" i już nie mam ochoty xDD

Kurwa, bezstresowe wychowanie i bezstresowe spędzanie czasu wolnego xD

Może to straszny #gownowpis ten mój wywód i sam wpis ma radykalny wydźwięk, ale zadam jedno pytanie

Dlaczego ludzie wszystkiego się boją, a mężczyźni stali się takimi cipkami? To nie jest wstyd, że czegoś nie umiesz, choćby miało to być wkręcenie żarówki. To nie jest wstyd, że się czegoś boisz. To nie jest wstyd, że coś cię przerasta

Wstydem jest to, że nie chcesz się nauczyć, stawić czemuś czoła, pękają ci majty i uciekasz przed życiem do jakiejś nory, zamykając się w złotej klatce, bo tak jest nowocześnie, a życie wykraczające poza komfort hedonizmu jest STRESUJĄCE, a tak w ogóle to ciemnogród.

Dla porównania - mój tata nie nauczył mnie zbyt wiele, bo był bardzo zapracowany i nie bywał często w domu. Ale jak ja dziś czegoś nie potrafię, lub robię coś ślamazarnie, to mnie krew zalewa, a nie się stresuję i próbuję do skutku. Podobnie jest z każdą inną rzeczą. Po prostu sama myśl o jakiejś porażce jest nie do pomyślenia.

#zycie #takaprawda #bekazpodludzi #heheszki #przemyslenia #czytajzhejto
mrmydlo

@Lopez_ ale pierdolenie

Lopez_

@mrmydlo Mocny kontrargument, vifonku

bartek555

@mrmydlo true, typ mysli, ze siedzi w glowie innych i wie czy sie stresuja przy zatkanym kiblu czy przepychaja wlasna glowa

mrmydlo

@Lopez_ a o czym tu w ogóle dyskutować, napisałeś felieton pod jakąś swoją tezę, bo ty uważasz że tak jest i inni mają żyć tak jak ty myślisz. I jeszcze obrażasz mnie bo się z tobą nie zgadzam, no rzeczywiście jest z kim dyskutować.

bartek555

Moze po prostu zmienilo sie podejscie do zycia i ludzie nie chca miec tak szybko dzieci, tylko wykorzystac mlodosc, kiedy wkoncu cos zarobia na podroze, swoje pasje, itp? Nie wiem, gdzie ty widzisz tych nieudacznikow, ale moze akurat masz takie otoczenie.

Lopez_

@bartek555 To ilu z nich podróżuje i ma pasje? Pytam poważnie. Akurat pasja to coś, co powoli wymiera wraz z rozwojem świata i nieustannym postępem, ponieważ niektóre rzeczy wydają się być zbyt proste na XXI wiek.


Chyba, że wakacje raz w roku na All Inclusive nazywasz tymi podróżami, to spoko


Jakie ty masz pasje? Co cię pochłania w życiu? Poświęcasz im każdą wolną chwilę dziennie? Ja tak. A mimo to mam bardziej pro-konserwatywne podejście do życia i swoje pasje jestem w stanie pogodzić z obowiązkami i będę w stanie pogodzić też z rodziną.

bartek555

@Lopez_ nie wiem ilu, nie prowadze statystyk. Pasje wymieraja? Ty na prawde obracasz sie w jakims ograniczonym srodowisku oskarkow… jakie ja mam pasje? Te, na ktora poswiecam najwiecej czasu to marynistyka i technologie. Dlaczego mialbym poswiecac na nie caly wolny czas? Mam duzo innych zajec i rodzine, ktorej poswiecam ile tylko moge. A jesli ktos uwaza, ze nie chce poswiecac swoich pasji na koszt rodziny, nie czuje tego, nie chce miec dzieci to jego wybor, na chuj chcesz ludziom mowic co maja robic i jak maja zyc. Dla ciebie ktos moze byc nieogarniety, a on moze sie z ciebie smieje, ze zyjesz swoja praca i gowno z tego masz. Zyj i daj zyc, nie oceniaj ludzi po okladce.


Edit: kurde, chyba najwiecej jednak poswiecam na sport 😂

syriusz

@Lopez_ nie ma co mówić że mężczyźni stali się cipkami po prostu sie dostosowali, teraz są zupełnie inne wymagania niż za PRL, kiedyś wystarczyło że nie piłeś jakoś dużo i nie biłeś mocno i byłeś dobrym mężem, utrzymać rodzinę wbrew pozorom było łatwo bo wszyscy byli jednakowo biedni a więc jeśli pracowałeś to z pensji robotnika cała twoja rodzina żyła biednie jak na dzisiejsze czasy ale względnie normalnie jak na tamte bo wszyscy może oprócz partyjniaków których była garstka tak żyli, w dzisiejszych czasach aby być "prawdziwym mężczyzną" trzeba dalej wypełniać te patriarchalne wymogi jak zarabianie więcej od partnerki i wymogi które wykreowały komedie romantyczne czyli usługiwanie kobiecie, nie da się ich wypełnić bez odpowiedniego zaplecza w postaci bogatych rodziców a dodatkowo dochodzi do tego niestabilność związków skoro większość małżeństw kończy się rozwodami to nie opłaca się aż tak emocjonalnie inwestować w związek, ja na przykład nie wyobrażam sobie być w związku zbyt długo już byłem sam zająłem się swoimi rzeczami nie będę za was umierał na wojnie i zapierdalał 12 godzin dziennie nie mam co prawda kota nintendo kolekcji mangi i innych rzeczy dla spierdolin ale robię inne "nie przystające normalnemu chłopu rzeczy" nie mam zamiaru spełniać czyiś oczekiwań z dupy wyjętych niech ta cywilizacja upadnie i przepadnie nie jest warta niczego

koniecswiata

@Lopez_ 

Mechanizm projekcji, proszę bardzo, nie dziękuj: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Projekcja_(psychologia)

To co Ty myślisz o społeczeństwie, o ludziach, mężczyznach, kobietach, itd. nic nie mówi o rzeczywistości ani o tym jacy ci ludzie są, natomiast bardzo dużo mówi o tym kim jesteś, co o sobie myślisz, co wypierasz. Po prostu przeciskasz wszystkie wydarzenia w Twoim życiu przez filtr w swojej głowie - pewne doświadczenia zauważasz i odpisujesz sobie swoją narrację, inne ignorujesz, bo nie potwierdzają twojej tezy o rzeczywistości. Fajnie, że masz takie przemyślenia, to jest bazą do pracy nad sobą, narzekanie na innych ludzi nic nie zmieni. Pozdrawiam

Lopez_

@koniecswiata xDDD niezła gównoanaliza. Po prostu widzę jak żyją ludzie dookoła.

mrmydlo

@Lopez_ Niezły płatek śniegu z ciebie. Ludzie ci wytłumaczyli że pierdolisz głupoty a ty dalej swoje xD

bartek555

@mrmydlo nie, to jest gownoanaliza, a jego analiza to jest ta sluszna i zamknij buzie xD

Lopez_

@mrmydlo @koniecswiata @bartek555 @GordonLameman


https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1667982,1,chlopcy-30-czyli-faceci-jak-dzieci.read


Psychologowie alarmują: to już epidemia. Pokolenie 20-, 30-, a nawet 40-latków nie chce dorosnąć.


Metrykalnie dorośli, psychicznie i emocjonalnie dziecięcy, przedłużają swoją młodość fryzurą, casualowymi ciuchami, sposobem spędzania wolnego czasu, stylem życia. Nie zakładają rodziny i nie wyprowadzają się z domu. Ilość młodych dorosłych mieszkających z rodzicami to jedyny wskaźnik pozwalający statystycznie uchwycić skalę zjawiska kidultów. W Polsce to ok. 2,5 mln młodych ludzi do 35. roku życia. Prawie 44 proc. Jesteśmy na drugim miejscu w Europie, po Włoszech, gdzie mammoni to ponad połowa młodych dorosłych. Ale zjawisko dotyczy nie tylko Europy.

bartek555

@Lopez_ co ma to, ze ludzi nie stac, nie chca isc na swoje do twojej tezy, ze stresuje ich wymiana zarowki? Przeciez to zaden wstyd czegos nie wiedziec, tak? To zaden wstyd mieszkac z rodzicami, bo cie nie stac na samodzielne utrzymanie. I widzisz, nawet w tym artykule jest napisane, ze calymi dnimi zajmuja sie czyms innym, np. Graniem. No i to jest ich strefa komfortu, widocznie tak im dobrze i chuj nam do tego. Wiecej lasek do przeruchania dla takich ogarniaczy zycia jak ty.

GordonLameman

@Lopez_ 


  1. Efekt jest winą rodzicow

  2. To co napisałeś wyżej to ogólnie rzecz biorąc głupi wysryw. I pisze to z perspektywy 36-latka z dobrą pracą i robiącym dziś parapetówkę w nowym domu. I nie w IT.

Lopez_

@bartek555 Pewnie ,że wstyd mieszkać z rodzicami w wieku +30 lat. Nie zarabiać w dużym mieście wystarczająco, by wynająć kawalerkę w wieku 32-33 lat, to jest jednak trochę porażka (zarobki są lepsze niż w małych miastach, kawalerka z opłatami 2500 zł na luzie znajdziesz. Ja wynajmuję 40m2 w Gdyni w Centrum w fajnej okolicy za 100 zł więcej ze wszystkimi opłatami licząc)


W miastach 80-90k wynajmiesz małe mieszkanie dla siebie za 1500-1600 zł ze wszystkimi opłatami. Przypominam, że nawet najniższa krajowa to od stycznia 3200 zł. Myślę, że nie każdy mieszkający ze starymi w mniejszych miastach zarabia najniższą, a te kilka stów więcej. Więc dałby sobie spokojnie radę i miałby motywację do tego, by sobie polepszyć byt.


Nie stać cię? (to pytanie bezosobowe uprzedzam) Spoko. Mnie też na dużo rzeczy obecnie nie stać. Ale zrobię wszystko, by za 5 lat mnie było stać.

bartek555

@Lopez_ mieszkam w miescie 20tys, nie wynajmniej tu mieszkania 2pok za mniej niz 2500 (kawalerki niewiele taniej), ale to malo istotne. Istotne jest to, zebys mi wytlumaczyl, dlaczego uwazasz, ze ktos MUSI mieszkac samodzielnie i placic komus za wynajem, jesli ma mozliwosc komfortowego zycia u rodzicow i (albo i nie) dorzucania sie do rachunkow? W skali roku oszczedza kilkadziesiat tysiecy zl, ktore moze przeznaczyc na swoje paske, rozwoj siebie czy cokolwiek innego. No co jest w tym zlego?

Lopez_

@bartek555 Bo prawdziwy mężczyzna jest samodzielny, proste.

bartek555

@Lopez_ no i dochodzimy do twojego kompleksu.

Lopez_

@bartek555 Nie. Po prostu takie mam ideały. Mężczyzna powinien być głową rodziny, dbać o nią, powinien być silny i powinien pokonywać swoje słabości i lęki, a uważam, że dzisiejszy trend polega na uciekaniu i chowaniu się w strefie komfortu.

bartek555

@Lopez_ w takim razie wg swoich idealow to ty jestes pizda, a nie skoczek. Nie masz rodziny i silny mezczyzna nie przejmuje sie tym jak zyja inni tylko zyje wlasnym zyciem pod swoje dyktando. Eot

GordonLameman

@Lopez_ 

> Nie. Po prostu takie mam ideały. Mężczyzna powinien być głową rodziny, dbać o nią, powinien być silny i powinien pokonywać swoje słabości i lęki, a uważam, że dzisiejszy trend polega na uciekaniu i chowaniu się w strefie komfortu.


Ale czaisz typie, że to tylko twój pogląd? I to błędny? I odpowiadający za wysoki odsetek samobójstw wśród mężczyzn?

jonas

@Lopez_ Nie po to jestem mężczyzną, żeby mi ktoś mówił jak mam żyć.

koniecswiata

@Lopez_

Uwierzyłeś w mit stworzony przez toksyczną kulturę, że mężczyzna, żeby być mężczyzną musi być jakiś, tzn musi wypełnić stereotypowe role, czyli dużo zarabiać, utrzymywać rodzinę, nie okazywać emocji, być "silny", posadzić drzewo, spłodzić syna, zbudować dom, itp. Inaczej nie jest mężczyzną albo jest mięczakiem. Oczywiście to nie jest prawdą, wszyscy jesteśmy ludźmi, mężczyzna jest mężczyzną nawet kiedy się boi albo jest smutny, kiedy nie zarabia dużo i kiedy nie ma dzieci to też jest mężczyzną i jest męski. To część naszego człowieczeństwa popełniać błędy, nie radzić sobie z czymś, być smutnym, czy się bać. Wiesz, że emocje są właściwością naszego układu nerwowego i nie da się ich nie czuć? Emocje to informacja. Nie są dobre ani złe. Nawet jeżeli czujemy smutek albo bezradność to też jest ok.

No i właśnie zachęcam Cię, żebyś jeszcze raz przeczytał o mechanizmie projekcji, bo to jest informacja o Tobie. Ponieważ nie akceptujesz "słabości" u mężczyzn (czyli również u siebie) a sam również przeżywasz chwilę zwątpienia, bezradności, odczuwasz smutek (bo jest to część człowieczeństwa, my wszyscy to czujemy i nie da się inaczej), ponieważ sam sobie na to nie pozwalasz, to denerwują Cię ludzie, którzy sobie na to pozwalają. Tak to działa. Proponuję nad tym pomyśleć i być dla siebie życzliwym nawet w tych trudnych momentach, kiedy sam nie spełniasz swoich oczekiwań. Jeżeli nauczysz się życzliwości do siebie, to wtedy łatwiej Ci będzie okazywać życzliwość innym ludziom.

Zaloguj się aby komentować