Zdjęcie w tle
CiekaowstkInwestycyjne

CiekaowstkInwestycyjne

Osobistość
  • 204wpisy
  • 409komentarzy

Wiedza, która zaprocentuje!

Aby odsłuchać ciekawostkę -> kliknij tutaj!
 Czy wiesz, że...
... czasami wyroki sądów bywają na tyle kuriozalne, że aż brakuje słów, by jakkolwiek je skomentować?
Jaka kara grozi za zabicie ponad 16 tysięcy osób na skutek skandalicznych zaniedbań w bezpieczeństwie pracy?* Choć to pytanie może zabrzmieć dla was absurdalnie, to z pewnością nie brzmi ono tak dla setek tysięcy ofiar największej katastrofy przemysłowej XX wieku - katastrofy w Bhopalu. Otóż 3 grudnia 1984 roku w Bhopalu, w Indiach, w fabryce należącej do amerykańskiej korporacji Union Carbide Corporation (UCC), doszło do awarii, w skutek której uwolniona została ogromna ilość izocyjanianu metylu - śmiertelnie toksycznego gazu.
Kiedy gęsta, śmiertelna chmura gazu pokryła miasto, mieszkańcy Bhopalu, zaczęli dusić się w swych domach. Oficjalne dane mówią o 16 tysiącach ofiar śmiertelnych, jednak szacunki niezależnych organizacji mówią o nawet 25 tysiącach zmarłych. Ponadto, pół miliona osób zostało narażonych na działanie gazu, co spowodowało trwałe uszkodzenia zdrowia, w tym uszkodzenia płuc, oczu, a także zaburzenia neurologiczne. Przez lata, mieszkańcy Bhopalu zmagali się z chorobami, niepłodnością i deformacjami urodzeniowymi u swoich dzieci. Wstrząsający wpływ katastrofy na życie codzienne mieszkańców Bhopalu był nie do opisania. Wydawałoby się, że tragedia takiej skali, musiała zostać szybko i surowo osądzona. Czy tak się wydarzyło?
Otóż… nie. Na pierwsze wyroki skazujące za tę katastrofę, trzeba było czekać aż 26 lat! Za spowodowanie śmierci 16 tysięcy osób, w czerwcu 2010 roku, siedmiu obywateli Indii zostało skazanych w Bhopalu na karę dwóch lat więzienia i grzywnę w wysokości około 2000 dolarów każdy (kolejnych ośmiu pracowników nie dożyło wyroku skazującego).
#ciekawostinwestycyjne
a4e7b868-e5f2-4ca6-9838-2c9863336825
CiekaowstkInwestycyjne

Gwiazdka* - czym były te skandaliczne zaniedbania? Dla ilustracji wspomnę o jednym z nich. Otóż o 23:45 odkryto pierwszy przeciek gazu, który został zaraportowany do osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo w fabryce. Jakie kroki podjęła ta osoba w celu zminimalizowania wycieku? Otóż… żadnych. Okazało się, że za pół godziny była zaplanowana przerwa na herbatę, kierownik zadecydował więc, by zająć się problemem po przerwie. Minęła niemal godzina, nim ktokolwiek przyjrzał się wyciekowi gazu…

Zaloguj się aby komentować

Aby odsłuchać ciekawostkę -> kliknij tutaj!
Czy wiesz, że...
... jest duża szansa, że w Starbucksie w Stanach Zjednoczonych obsługiwać Cię będzie osoba z wyższym wykształceniem?
Wczoraj skoncentrowałem się na negatywnej stronie działalności Starbucksa. Oczywiście świat nie jest tylko czarno-biały, a rzeczy nie są wyłącznie złe czy dobre. Podobnie jest z działalnością wspomnianej sieci kawiarni, która również ma swoje pozytywne strony: warte podziwu i naśladowania przez inne międzynarodowe korporacje. Otóż w 2014 roku Starbucks wprowadził dla swoich pracowników w Stanach Zjednoczonych „Plan Realizacji Studiów” we współpracy z Arizona State University.
Oznacza to, że firma postanowiła pokryć pełne koszty studiów dla swoich pracowników. Inicjatywa ta zdaje się być odpowiedzią na rosnące koszty edukacji wyższej i problem zadłużenia studentów. Program dostępny jest dla wszystkich pracowników firmy, bez względu na ich stanowisko czy liczbę przepracowanych godzin, co stanowi wyjątkowe podejście do edukacji i równości. Studia realizowane są online, co umożliwia pracownikom kontynuowanie pracy i jednoczesne zdobywanie wyższego wykształcenia. Oferta edukacyjna obejmuje ponad 80 programów na poziomie licencjatu, co sprawia, że jest atrakcyjna dla różnorodnych grup pracowników. Do czerwca 2022 roku aż 8500 pracowników Starbucksa uzyskało wyższe wykształcenie dzięki „Planowi Realizacji Studiów”. Firma postawiła sobie za cel wykształcić 25000 absolwentów do końca 2025 roku!
Program Starbucks to dowód na to, że można. Dowód, że korporacje mogą pełnić znaczącą, pozytywną rolę społeczną. Miejmy nadzieję, że w przyszłości korporacja rozciągnie ten program także na pracowników spoza Stanów Zjednoczonych.
 #ciekawostinwestycyjne
aa63fd31-8f99-4dbf-b5b3-bca045f79edd

Zaloguj się aby komentować

Aby odsłuchać ciekawostkę -> kliknij tutaj!
Czy wiesz, że...
... płacenie podatków nie jest tylko dla ochotników?
Starbucks to amerykańska międzynarodowa korporacja, która sprzedaje kawę i napoje kawopodobne. Firma ta znana jest z wysokiej jakości kawy, szerokiej gamy produktów i atmosfery w swoich kawiarniach próbującej wytworzyć potrzebę „trzeciego miejsca”, zaraz po domu i pracy, gdzie ludzie mogą się zrelaksować i spotkać z innymi. Założony w 1971 roku w Seattle, Starbucks szybko stał się największą siecią kawiarni na świecie, z tysiącami sklepów rozmieszczonych w różnych krajach, w tym również na Wyspach Brytyjskich, gdzie owa kawiarnia w pewnym momencie stała się bardzo popularna i modna.
Wszystko zmieniło się w 2012 roku, na skutek wielu medialnych publikacji, ukazujących zeznania podatkowe firmy. Okazało się, że Starbucks zapłacił królowej tylko 8,6 miliona funtów podatku dochodowego w ciągu swojej całej 14-letniej działalności na Wyspach Brytyjskich, i nic w 2011 roku, pomimo sprzedaży wynoszącej prawie 400 milionów funtów. Co oznaczało, że Starbucks zgłosił zysk podlegający opodatkowaniu tylko raz w ciągu swojej 15-letniej działalności w Wielkiej Brytanii (do 2012 roku).
Informacja ta oburzyła klientów, wśród których zaczęło krążyć powiedzenie, że „Starbucks po prostu nie wiedział, że płacenie podatków nie jest wyłącznie dla ochotników”. Na platformach społecznościowych zaś zaczęły pojawiać się apele o zbojkotowanie firmy, działającej w tak nieetyczny sposób. Sprawa nabrała takiego rozgłosu, że sieć kawiarni musiała zareagować, więc w odpowiedzi na publiczne oburzenie i naciski, Starbucks zgodził się zapłacić więcej podatku od spółek w Wielkiej Brytanii. Kris Engskov, dyrektor zarządzający Starbucks UK, ogłosił, że firma zapłaci „znaczną kwotę podatku w 2013 roku, niezależnie od tego, czy firma będzie rentowna”. Ten ruch w prasie branżowej został opisany jako „bezprecedensowy”. Starbucks przyznał, że stopień wrogości i emocji wokół kwestii podatkowej „zaskoczył nas nieco” i że ruch ten był próbą odbudowy zaufania ze strony klientów.
„Znaczna kwota podatku w 2013 roku” okazała się kwotą 5 milionów funtów…
 #ciekawostinwestycyjne
f98ce5e7-f26b-4532-a090-c880dbe1609c
GerwazyMiod

@CiekaowstkInwestycyjne Dobry przykład dla innych społeczności - presja ma sens. Polacy powinny robić to samo.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Aby odsłuchać ciekawostkę, kliknij tutaj!
Czy wiesz, że...
... 117 lat upłynęło pomiędzy pojawieniem się pierwszej firmy wycenianej na 1 miliard dolarów, a pojawieniem się pierwszej firmy wycenianej na 1 bilion dolarów?
U.S. Steel Corporation to stalowy gigant, który został założony 25 lutego 1901 roku poprzez fuzję trzech dużych graczy na rynku stali w Stanach Zjednoczonych. Do dziś uważa się to wydarzenie za jedno z najważniejszych wydarzeń w ekonomii USA. Korporacja natychmiast po utworzeniu stała się dominującym graczem na rynku stali, z silnym wpływem na globalną gospodarkę.
W dniu założenia U.S. Steel jej kapitalizacja przekroczyła miliard dolarów! Było to pierwsze takie wydarzenie w historii i symbolizowało nadejście nowej ery. Ery „wielkich biznesów”, której wówczas jeszcze nikt nie był świadomy.
Przeszło sto lat po tych historycznych wydarzeniach, wartość innej, amerykańskiej korporacji, Apple’a, przekroczyła astronomiczną sumę biliona dolarów. Astronomiczną sumę, której podwojenie, zajęło firmie kolejne… dwa lata. Tak, nie przesłyszałeś się. Droga od pierwszego miliarda do pierwszego biliona zajęła 117 lat, zaś jej podwojenie nastąpiło w zaledwie dwa lata. Pozostaje więc tylko zapytać: nadejścia jakiej ery dziś nie jesteśmy świadomi?
#ciekawostinwestycyjne
cf5ab485-bddf-408a-8e2a-dcdf37329674
loginnahejto.pl

Ery pieniadza zrzucanego workami z helikoptera.

Zaloguj się aby komentować

Jeżeli chcesz odsłuchać ciekawostkę -> kliknij tutaj!
Czy wiesz, że...
... niektóre „nierozwiązywalne” problemy wystarczy nagłośnić, aby je rozwiązać?
Region Samara Oblast, położony ponad 800 kilometrów na południowy wschód od Moskwy, to teren o surowym klimacie, nawet jak na rosyjskie standardy. Na tym obszarze usytuowane są cztery duże miasta, w tym Tołjatti - okrzyknięte najbiedniejszym miastem w całej Rosji, według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Finansowy w Moskwie. Przez sześć lat, Tołjatti było miejscem niepokoju społecznego, na skutek serii mafijnych zabójstw, które pochłonęły co najmniej 100 ofiar. Innym miastem regionu jest Nowokujbyszewsk, znany z obfitości rafinerii ropy naftowej i gazu, a także z lokalnej organizacji przestępczej zwanej „Indeitsy”.
„Indeitsy” – rosyjskie „Indianie”, to grupa przestępcza kontrolująca sektor naftowy w Nowokujbyszewsku. Organizacja ta, licząca około 400 członków i współpracowników, znalazła lukratywną niszę, przecinając rurociągi, a następnie handlując skradzioną ropą naftową, produktami naftowymi i powiązanymi tworzywami sztucznymi. „Indeitsy” skupiają swoją uwagę na rurociągach należących do Rosneft, największego, państwowego producenta ropy naftowej w Rosji. Informacje na temat ich działalności prawdopodobnie nigdy by nie ujrzały światła dziennego, gdyby nie ich pośrednie powiązania z amerykańską korporacją - Hess Oil.
Hess Oil, amerykańska firma naftowa i gazowa, założona w 1919 roku, działała aktywnie w regionie Samara, budując tam własne rurociągi. Wiodącą rolę w działaniach Hess Oil w tym obszarze pełnił Alexey Veiman, postać powiązana z rosyjskim półświatkiem. Veiman, jako CEO prywatnej firmy, regularnie otrzymywał co najmniej 50% wszystkich kontraktów na budowę rurociągów Hess w regionie. Raporty policyjne wskazują, że Alexey pracował bezpośrednio dla szefa lokalnej filii Hess, Simona Kukesa. Dowody sugerują, że Hess Oil było świadome mafijnych powiązań Veimana i przestępczej działalności firmy podwykonawczej, jednak amerykańska korporacja nie podjęła żadnych kroków, aby zaradzić tej sytuacji, rzekomo z powodu braku jakichkolwiek opcji.
Zaskakujące więc, że tuż po medialnym nagłośnieniu problemu, pojawiło się błyskawiczne rozwiązanie całej sytuacji. Alexey Veimanw trybie ekspresowym stracił wszystkie zlecenia od Hess Oil, a w ciągu zaledwie roku po pierwszej publikacji, Hess sprzedał cały swój rosyjski biznes naftowy. Czy w takim wypadku należy uznać, że handel ropą na terytorium Rosji nie jest możliwy bez uprzedniego opłacenia organizacji przestępczych? Nie wiem, choć się domyślam.
#ciekawostinwestycyjne
50069379-633e-450d-a808-a429e1781205

Zaloguj się aby komentować

Jeżeli chcesz odsłuchać ciekawostkę -> kliknij tutaj!
Czy wiesz, że...
... najpotężniejszą osobą na świecie jest abstynent?
Joe Biden jest 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Przed wyborem na prezydenta, Biden służył jako 47. wiceprezydent Stanów Zjednoczonych w administracji Baracka Obamy od 2009 do 2017 roku. Wcześniej, przez prawie 36 lat, reprezentował stan Delaware w Senacie Stanów Zjednoczonych. Biden jest członkiem Partii Demokratycznej, a jego prezydentura charakteryzuje się takimi kwestiami jak poprawa dostępu do opieki zdrowotnej, zwiększenie wydatków na ochronę środowiska czy minimalizowanie efektów niesprawiedliwości społecznej.
Donald Trump, to amerykański biznesmen i polityk, który sprawował urząd 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych od stycznia 2017 do stycznia 2021. Przed wejściem w świat polityki, Trump był znaną postacią w branży nieruchomości. Trump był także obecny w mediach, gdzie między innymi był gospodarzem reality show „The Apprentice”. Jako prezydent, będący członkiem Partii Republikańskiej, Trump przeprowadził serię kontrowersyjnych i daleko idących reform, obejmujących podatki, imigrację, handel międzynarodowy i politykę zagraniczną.
Obaj panowie startowali w wyborach na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych i choć różnią się jak ogień i woda, to łączy ich dość niecodzienna cecha. Otóż obaj twierdzą, że nigdy w życiu nie spróbowali alkoholu. Obaj z tego samego powodu - nadużywanie alkoholu przez bliską im osobę w czasie ich dorastania. 46. wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zapisały się więc jako wybory, w których po raz pierwszy wystąpiło dwóch stuprocentowych abstynentów.
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem stronę na Facebooku o nazwie „Ciekawostki Inwestycyjne”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował mnie lajkiem
5a3be14f-a160-4707-a5c5-bea68061b329
LeonardoDaWincyj

@KLH Widać coś o tym słyszałeś, były takie badania:


https://iask.ai/?mode=question&q=Czy+bardzo+umiarkowane+picie+alkoholu+mo%C5%BCe+przeciwdzia%C5%82a%C4%87+chorobom+uk%C5%82adu+nerwowego%3F


Ask AI

Ask AI Questions - Free AI Search Engine

Question

Forums

Academic

Books

Wiki

Advanced


Czy bardzo umiarkowane picie alkoholu może przeciwdziałać chorobom układu nerwowego?

<br />

Reset

iAsk AI


According to iAsk.AI Ask AI Search Engine:


Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ wpływ umiarkowanego picia alkoholu na układ nerwowy jest skomplikowany i zależy od wielu czynników. Z jednej strony, badania sugerują, że umiarkowane spożycie alkoholu może mieć korzystny wpływ na zdrowie mózgu i układu nerwowego. Na przykład, niektóre badania wykazały, że umiarkowane picie alkoholu może zmniejszyć ryzyko choroby Alzheimera i innych chorób neurodegeneracyjnych. Inne badania sugerują, że umiarkowane picie alkoholu może poprawić funkcję poznawczą u starszych dorosłych.


Z drugiej strony, nadmierne spożycie alkoholu jest szkodliwe dla zdrowia mózgu i układu nerwowego. Nadmierne picie alkoholu może prowadzić do uszkodzenia mózgu, zaburzeń pamięci, depresji i innych problemów zdrowotnych.


Warto również zauważyć, że wpływ umiarkowanego picia alkoholu na zdrowie mózgu i układu nerwowego zależy od wielu czynników, takich jak wiek, płeć, genetyka i styl życia. Co więcej, definicja "umiarkowanego" picia alkoholu różni się w zależności od kraju i kultury.


Podsumowując, umiarkowane picie alkoholu może mieć korzystny wpływ na zdrowie mózgu i układu nerwowego, ale tylko wtedy, gdy jest spożywane z umiarem. Nadmierne spożycie alkoholu jest szkodliwe dla zdrowia mózgu i układu nerwowego i może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.


Top 3 Authoritative Reference Publications or Domain Names Used in Answering this Question:

  1. National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism (NIAAA)

  2. Harvard Health Publishing

  3. Alzheimer's Association


Organic Web Results:

Czy umiarkowane picie alkoholu chroni organizm przed demencją?

Co ciekawe, nowe badanie sugeruje, że łagodne lub umiarkowane spożycie alkoholu może wiązać się ze zmniejszeniem ryzyka demencji u niektórych ...

www.doz.pl

Szkodliwy wpływ alkoholu na mózg

Intensywne picie, jak wiadomo, może powodować rozległe i daleko posunięte zmiany w mózgu, poczynając od prostych luk w pamięci, a kończąc na trwałym osłabieniu, ...

psychologia.edu.pl

Skutki picia alkoholu

Objawy zatrucia alkoholowego mogą obejmować nudności, wymioty, ból głowy, zawroty głowy, dezorientację, zaburzenia koordynacji ruchowej, zmniejszenie czujności, ...

mental-benefits.com

Wady i zalety alkoholu. Jakie są skutki nadużywania alkoholu?

Alkohol osłabia komórki nerwowe, zaburza pracę serca, obniża odporność, może również wywołać dolegliwości żołądkowo-jelitowe i znacznie osłabić ...

odzywianie.wprost.pl

Wpływ alkoholu na organizm

Alkohol działa szkodliwie na układ nerwowy. Praktycznie każda jego dawka powoduje obniżenie sprawności funkcjonowania układu nerwowego. Przeprowadzono na ten ...

morawica.com.pl

Ask AI Questions - Free AI Search Engine

Question

Forums

Academic

Books

Wiki

Advanced

Czy bardzo umiarkowane picie alkoholu może przeciwdziałać chorobom układu nerwowego?

<br />

Reset

iAsk AI

© 2023 Ai Search Inc. All rights reserved.


Top 3 Authoritative Reference Publications or Domain Names Used in Answering this Question:

  1. National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism (NIAAA)

  2. Harvard Health Publishing

  3. Alzheimer's Association


https://www.doz.pl/czytelnia/a17428-Czy_umiarkowane_picie_alkoholu_chroni_organizm_przed_demencja

Zaloguj się aby komentować

Jeżeli chcesz odsłuchać ciekawostkę -> kliknij tutaj .
Czy wiesz, że...
... czasami w negocjacjach, globalne korporacje uciekają się do zagrywek żywcem wyjętych z filmów gangsterskich?
Pfizer, jeden z najważniejszych graczy na światowym rynku, jest firmą o niepodważalnym znaczeniu w branży farmaceutycznej. Firma ta, założona w 1849 roku, z siedzibą w Nowym Jorku, dostarcza swoje produkty do ponad 150 państw. Pfizer stoi za wieloma innowacyjnymi osiągnięciami w medycynie, w tym takimi jak popularne leki Viagra i Lipitor. W XXI wieku firma znajduje się na szczycie swoich możliwości, mając duży wpływ na globalny rynek farmaceutyczny i nie tylko.
Jednak 1996 rok był okresem, który Pfizer najpewniej chciałby wykreślić ze swojej historii. Powodem tego jest epidemia zapalenia opon mózgowych, która stała się zarzewiem kontrowersji związanych z działalnością firmy. Pfizer przeprowadził wówczas badania kliniczne swojego nowego antybiotyku na dzieciach. Władze Nigerii stwierdziły później, że dzieciom zaszkodziły wspomniane testy, i w związku z tym pozwały Pfizera. Kwestia całego pozwu jest bardzo kontrowersyjna, gdyż brak jakichkolwiek dowodów, a nawet poszlak dowodów, by firma farmaceutyczna dopuściła się w Nigerii czegoś niezgodnego z prawem. Dzisiaj jednak skupimy się na kontrowersjach związanych z decyzją rządu Nigerii o wycofaniu pozwu przeciwko Pfizerowi.
Według wycieków z ambasady USA w Nigerii (za sprawa WikiLeaks), Pfizer miał wynająć prywatnych detektywów, aby zdobyć kompromitujące materiały na temat nigeryjskiego prokuratora generalnego, Michaela Aondoakaa. Celem było zmuszenie go do porzucenia sprawy. Stawka była wysoka, bowiem rząd Nigerii domagał się od Pfizera 6 miliardów dolarów. I wtedy stał się cud - ku zdziwieniu opinii publicznej, rząd Nigerii niespodziewanie zdecydował się porzucić sprawę i zawarł tajne porozumienie z Pfizerem, którego szczegółów nie znamy do dziś. Rodzi to pytanie: czy Pfizerowi jako globalnej korporacji farmaceutycznej wypada uciekać się do metod żywcem wyjętych z filmów gangsterskich?
Pfizer odniósł się do tych kontrowersji, wydając następujące oświadczenie: „Sprawy związane z Trovanem, wniesione zarówno przez rząd federalny Nigerii, jak i stan Kano, zostały rozwiązane w 2009 roku za porozumieniem stron. Pfizer negocjował ugody z rządem federalnym Nigerii w dobrej wierze, a jego postępowanie w trakcie dochodzenia do tej umowy było właściwe. Chociaż Pfizer nie miał dostępu do żadnych dokumentów z ambasady USA w Nigerii dotyczących spraw federalnych, twierdzenia rzekomo zawarte w takich dokumentach są całkowicie fałszywe”.
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem stronę na Facebooku o nazwie „ Ciekawostki Inwestycyjne ”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował mnie lajkiem
b65de060-404e-44b0-9164-990583308439

Zaloguj się aby komentować

Jeżeli chcesz odsłuchać ciekawostkę -> kliknij tutaj!
Czy wiesz, że...
... czasami wystarczy jeden zły sygnał, by wartość firmy wzrosła aż 5 tysięcy razy?
Wielu z nas, gdy myśli o giełdzie i transakcjach handlowych, często wyobraża sobie starszych, elegancko ubranych ludzi z grubymi od dokumentów teczkami. Nic bardziej mylnego. Obecnie każda osoba z telefonem i dostępem do internetu może być aktywnym traderem. Istnieją nawet aplikacje, które oferują pierwszą darmową akcję w zamian za założenie konta. Jakie są tego konsekwencje? O tym w dzisiejszej ciekawostce.
4 stycznia 2021 roku, Elon Musk, znany miliarder, obecnie właściciel takich firm jak Tesla, SpaceX czy Twitter, opublikował krótkiego tweeta: „Use Signal”. Tweet szybko stał się viralem, z polubieniami idącymi w setki tysięcy. Ciężko wytłumaczyć dlaczego, ale tweet ten skłonił tysiące osób do zainwestowania swoich pieniędzy w firmę Signal Advance, której wycena w ciągu tylko kilku godzin po wpisie Muska, urosła 6-krotnie. W czym problem? Przecież firma właśnie dostała darmową, viralową reklamę!
Otóż… nie. Spółka Signal Advance nie jest i nigdy nie była w żaden sposób powiązana z komunikatorem Signal, do którego używania w swoim tweecie nawoływał Musk. Mimo to, w ciągu następnych 3 sesji giełdowych, firma urosła o ponad 5 tysięcy procent, z początkowej wyceny około 7 milionów dolarów do około 390 milionów dolarów. Ot, kilkaset milionów dolarów wyczarowanych za sprawą nieporozumienia.
Dla zaspokojenia ciekawości co bardziej dociekliwych, dodam tylko, że w tym samym czasie komunikator Signal też skorzystał na tweecie Elona Muska, odnotowując wzrost użytkowników z 10 do 50 milionów.
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem stronę na Facebooku o nazwie „ Ciekawostki Inwestycyjne ”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował mnie lajkiem
0aaff76d-c6fe-40fe-b5ee-dfe45706455f
VonTrupka

Ale ten signal to był dobry a nie zły

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
... istnieje dość popularny proceder przestępczy w którym zatapia się własny statek?
W obrębie morskiego przemysłu, popularną praktyką jest celowe zatapianie statków, z myślą o uniknięciu kosztów związanych z ich utylizacją. Operacje te często wiążą się z oszustwami ubezpieczeniowymi, gdzie zatopiony statek umożliwia właścicielom skorzystanie z polisy ubezpieczeniowej. Właściciele statków, starając się ograniczyć koszty, zatapiają swoje jednostki, a następnie zgłaszają stratę ubezpieczycielowi, domagając się odszkodowania. W kontekście starych statków, takie działania okazują się bardziej opłacalne niż zezłomowanie statku, zwłaszcza wobec rosnących kosztów utylizacji zgodnej z ochroną środowiska.
Pomimo iż taki proceder jest niezgodny z prawem, wykrycie i ukaranie za niego jest skomplikowane. Wiele z zatopień ma miejsce na otwartym morzu, poza kontrolą władz, co utrudnia przeprowadzenie dochodzenia. Konsekwencje takich działań są poważne, zarówno dla środowiska, jak i dla sektora ubezpieczeń. Zatopione statki często zawierają substancje szkodliwe dla ekosystemów morskich, a proceder fałszywych roszczeń ubezpieczeniowych niesie ze sobą wzrost kosztów dla wszystkich uczestników rynku ubezpieczeń. Wobec tego, coraz więcej wysiłku kierowane jest na rozwijanie efektywniejszych systemów monitoringu i ścigania takich nielegalnych działań, zarówno na poziomie międzynarodowym, jak i przez same firmy ubezpieczeniowe. Jednak póki co, proceder ten jest wciąż obecny.
I wcale nie musimy go daleko szukać, otóż przypadek, który można zakwalifikować do „oszustwa ubezpieczeniowego” miał miejsce na polskich wodach terytorialnych w 2013 roku, kiedy to zatonął niemiecki statek szkolny „Georg Buchner”, holowany przez polski holownik. Co sugeruje, że mogła to być próba oszustwa ubezpieczeniowego? Otóż, właściciele statku ubezpieczyli go na kwotę 4 milionów euro tuż przed jego ostatnim rejsem. Rejsem na… złomowisko. Można by pomyśleć, że tak rażące oszustwo musi zostać wykryte, zwłaszcza, że miało ono miejsce zaledwie kilkanaście kilometrów od brzegu. Jednakże… nic bardziej mylnego! Sprytni właściciele statku wykorzystali lukę w polskim prawie, mianowicie fakt, że statek nie był wpisany do żadnego z rejestrów statków, co spowodowało, że musiał on zostać potraktowany jako kawałek złomu holowanego przez holownik. Zaś w Polsce brak jest instytucji uprawnionej do przeprowadzenia śledztwa wobec utonięcia kawałka złomu…
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem stronę na Facebooku o nazwie „Ciekawostki Inwestycyjne”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował mnie lajkiem
7e3e49e4-e961-4ac0-9492-62a66faff6f6
bravenewworld63

Wyciągnąć go na brzeg i zlomiarze szybko go rozłożą

Logytaze

Kiedyś gdzieś przeczytałem, że w ten sposób Brazylia wysadziła i zatopiła swój lotniskowiec, bo za dużo stocznie za jego utylizację wołały

hellgihad

@CiekaowstkInwestycyjne To jest bez kitu jeden z lepszych tagów na tym portalu. Zielona kartka, oby tak dalej

Zaloguj się aby komentować

Jeżeli chcesz odsłuchać ciekawsotkę -> kliknij tutaj!
Czy wiesz, że...
... inwestowanie wymaga ogromnych pokładów cierpliwości?
Bańka spekulacyjna „dot-com” rozpoczęła się w 1997 roku i trwała przez kolejne cztery lata, kiedy to firmy internetowe, często nie posiadające nawet żadnych przychodów, osiągały wyjątkowo wysokie wartości. Przebicie bańki nastąpiło w 2001 roku i poskutkowało drastycznym spadkiem cen spółek internetowych oraz korektą na całej giełdzie. Jednym z uczestników tych wydarzeń była dziś wszystkim dobrze znana firma Amazon, zajmująca się handlem online.
Na szczycie bańki spekulacyjnej pojedyncza akcja Amazonu osiągnęła wartość 113 dolarów, by chwilę później, w 2001 roku, spaść do zaledwie 5 dolarów i 51 centów. Mówimy więc tu o spadku wartości rzędu 95%, co oznacza, że żeby odrobić straty akcje Amazonu musiały urosnąć o około 2000%. Minęło dziesięć lat, nim Amazon wrócił do ceny z szczytu bańki „dot-com”, jednak jeżeli inwestor przetrwał ten czas, dziś nie ma on czego żałować. Od tamtego czasu notowania spółki tylko rosły. W efekcie, gdybyś zainwestował w Amazona na szczycie bańki spekulacyjnej „dot-com”, przez pierwszą dekadę inwestycji byłbyś na minusie, tylko po to, by drugą dekadę swojej inwestycji rozpocząć z 50-krotnością pierwotnego kapitału!
Ciekawostka ta zdaje się nas uczyć, jak ważna jest cierpliwość w inwestowaniu. Zanim jednak rzucicie się na giełdę w celu poszukiwania „kolejnego Amazonu”, chciałbym delikatnie ostudzić wasz zapał. Należy przecież pamiętać, że wielu spółkom internetowym nie udało się przetrwać bańki „dot-com” i upadły one wraz z jej przebiciem.
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem stronę na Facebooku o nazwie „Ciekawostki Inwestycyjne”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował mnie lajkiem
0c8a0f2a-7919-4ca6-85c3-3be97520abf5

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
... nawet będąc multimiliarderem, jedna zła decyzja może doprowadzić Cię do bankructwa?
Pozwólcie, że opowiem Wam o braciach Hunt, którzy, mimo dysponowania majątkiem wynoszącym 5 miliardów dolarów, postanowili jeszcze bardziej powiększyć swoje bogactwo poprzez nieuczciwe spekulacje na rynku srebra. Jak możemy przeczytać już w zapowiedzi tej ciekawostki - nieskutecznie. Bracia Hunt mieli szczęście urodzić się w zamożnej rodzinie. Po śmierci ojca odziedziczyli oni olbrzymią firmę naftową, Palacid Oil, którą sprawnie zarządzali. Huntowie odegrali kluczową rolę m.in. w odkryciu i eksploatacji złóż ropy naftowej w Libii.
Z nieznanych powodów, bracia zainteresowali się rynkiem srebra. W latach 70. XX wieku rozpoczęli gromadzenie tego surowca; do końca 1979 roku gromadząc już około 3100 ton srebra. Ich działania doprowadziły do wzrostu ceny uncji srebra o 710% w ciągu zaledwie jednego roku, do poziomów nigdy wcześniej niewidzianych. Dla ilustracji skali, najwyższa cena za uncję srebra w 1978 roku wyniosła 6 dolarów, a w 1980 roku już 49 dolarów. Sprawa zyskała na tyle dużo publicznego rozgłosu, że w marcu 1980 roku firma Tiffany nabyła reklamę w The New York Times, całkowicie poświęconą krytyce działań braci Hunt.
Sytuacja wymknęła się na tyle spod kontroli, że w czerwcu 1980 roku zainterweniował rząd wprowadzając "Silver Rule 7", akt ograniczający handel srebrem. Na skutek tej decyzji, cena srebra w ciągu zaledwie czterech dni spadła o połowę, co spowodowało panikę wśród braci. Jak się okazało Huntowie nie grali wyłącznie za swoje pieniądze, korzystali również z licznych kredytów. Na tyle licznych, że możliwe bankructwo braci wywołało panikę wśród innych graczy i instytucji na amerykańskiej giełdzie. Bowiem ich bankructwo mogłoby oznaczać bankructwo wielu amerykańskich instytucji finansowych. Aby tego uniknąć, konsorcjum banków USA udzieliło braciom specjalnej pożyczki w wysokości 1,1 miliarda dolarów, która miała na pewien czas utrzymać ich na powierzchni. Niemniej jednak, bracia ogłosili bankructwo w 1988 roku, tracąc 5 miliardów dolarów w ciągu zaledwie jednej dekady.
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem stronę na Facebooku o nazwie „ Ciekawostki Inwestycyjne ”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował mnie lajkiem 
083471ee-a350-4c0c-961b-8cec53fb17ce
Guma888

Brakuje w tej historii co się z nimi stało po bankructwie

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
BLIK to polski wynalazek?
Prace nad systemem płatności mobilnych BLIK rozpoczęły się w 2013 roku i trwały przez około dwa lata, aż do 9 lutego 2015 roku, kiedy to system BLIK został uruchomiony. Dzięki niemu możliwe stało się przeprowadzanie błyskawicznych, bezgotówkowych transakcji, takich jak: przelewy pieniędzy na numery telefonów, przekazywanie środków za pomocą kodu bądź dziewięciocyfrowego czeku lub płatności zbliżeniowe w terminalach akceptujących karty Mastercard. System BLIK powstał z inicjatywy sześciu polskich banków, które utworzyły spółkę o nazwie Polski Standard Płatności. Od kwietnia 2020 roku, udziałowcem w spółce PSP jest także Mastercard, co pozwala oczekiwać na ekspansję systemu BLIK także poza granice Polski (już dziś zagranicą zapłacisz zbliżeniowo BLIKiem w terminalach).
Chociaż nie jestem w stanie potwierdzić oficjalnego pochodzenia nazwy BLIK, spekuluje się, że może ona pochodzić od niemieckiego słowa „blick”, które oznacza „spojrzenie”, „rzut oka”, czy „mignięcie”, co doskonale wpasowuje się w koncepcję szybkich transakcji bezgotówkowych.
Jako dodatek do ciekawostki, warto dodać, że w języku polskim również występuje słowo „blik”. Oznacza ono nałożoną na obrazie jasną farbę, która ma odwzorować skupienie odbitego światła lub odblask fotografowanych przedmiotów na błonie fotograficznej. A czy wy korzystaliście już z BLIKA?
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem stronę na Facebooku o nazwie „Ciekawostki Inwestycyjne”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował mnie lajkiem 
e1e5323b-a1a6-4adc-9fc0-e373ce163443
fervi

Używam Blika, chociaż nie jest to żadna genialna technologia jeśli mówimy o rozwiązaniach. Natomiast jak na to co oferują banki to bardzo dużo

Odczuwam_Dysonans

Ja używam na codzień. Niedawno infrastruktura zwróciła moją uwagę, bo na juwenaliach gdzie internet ledwo był w stanie załadować konwersację na messengerze, bez zdjęć, transakcje blikiem przechodziły jak zawsze. Czyli mają jakąś wyizolowaną przepustowość u providerów komórkowych żeby można było płacić w takich sytuacjach. Fajnie.

GtotheG

@CiekaowstkInwestycyjne podobny system juz od dawna dziala w Szwecji i kazdy z niego korzysta - mozesz kazdemu przeslac kase na nr tel. W Polsce to tak efektywnie jeszcze nie dziala.

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
... nie każdy dolarowy miliarder posiada miliard dolarów?
Wilbur Ross to postać, która zasługuje na uwagę w świecie finansów. Jako Sekretarz Handlu w administracji Donalda Trumpa, Ross był jednym z najdłużej urzędujących sekretarzy gabinetu. Znany jest on z ciętego języka i skłonności do ryzyka. Wilbur zbudował karierę na inwestycjach w firmy z problemami finansowymi, które skutecznie restrukturyzował, co przynosiło mu ogromne zyski. Jego majątek przez kilkanaście lat z rzędu szacowany był na ponad miliard dolarów.
Do pierwszej kości niezgody pomiędzy autorami listy Forbesa a Wilburem Rossem doszło w 2016 roku, kiedy Forbes oszacował majątek mężczyzny na 2,9 miliarda dolarów. Ross nie zgadzał się z obliczeniami twórców listy i twierdził, że jego majątek wynosi 3,7 miliarda dolarów. Kłamstwo ma jednak krótkie nogi, bowiem niecały rok później, kiedy Ross został nominowany do gabinetu Trumpa, musiał on ujawnić posiadane przez siebie wszystkie aktywa. Dokumenty finansowe, które złożył, wykazały jednak, że posiada on mniej niż 700 milionów dolarów, co zaskoczyło zarówno Forbesa, jak i świat finansów. Autorzy listy w trybie błyskawicznym wykreślili go z rankingu, co... wzbudziło sprzeciw mężczyzny! Ross utrzymywał, że dodatkowe dwa miliardy dolarów trzyma w funduszach powierniczych własnej rodziny, których według prawa nie musiał ujawnić.
Forbes postanowił więc zbadać tę sprawę i po miesiącu dochodzenia doszedł do zaskakującego wniosku: 2 miliardy dolarów, o których mówił Ross, nigdy nie istniały. Wydaje się, że Ross zmyślił te pieniądze, co było tylko najnowszym kłamstwem z serii kłamstw i przekłamań, których mężczyzna dopuścił się w trakcie korespondencji z autorami listy od 2004 roku. Forbes stwierdził, że Ross nie tylko podkręcał tym swoje ego, ale także poprawiał swoją pozycję w sposób, który przekładał się na jego możliwości biznesowe. To odkrycie rzuciło nowe światło na postać Rossa i pokazuje, jak ważne jest dokładne sprawdzanie informacji, nawet jeśli pochodzą one od najbardziej wpływowych osób w świecie finansów.
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem stronę na Facebooku o nazwie „Ciekawostki Inwestycyjne”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował mnie lajkiem
3c665159-7bc7-49ca-806b-0e4e97ef38ac
moderacja_sie_nie_myje

@CiekaowstkInwestycyjne Jebany biedak, miał tylko 700 milionów zielonych a chciał uchodzić za bogacza. Z czym do ludzi...

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
... na świecie ponad 800 milionów osób cierpi z powodu chronicznego głodu?
Przez kilka lat, począwszy od 2015 roku liczba osób dotkniętych głodem stała w miejscu. Niestety, od 2019 roku zauważamy znaczący wzrost liczby osób doświadczających chronicznego głodu. W ciągu zaledwie dwóch lat liczba ta wzrosła o 150 milionów osób! Szacuje się, że około 10% całej populacji cierpi na chroniczny głód, a kolejne 30% doświadcza okresowego głodu. Eksperci mają nadzieję, że uda się odwrócić ten trend i do końca 2030 roku wrócimy do sytuacji sprzed 2015 roku...
Z drugiej strony, mamy do czynienia z otyłością, która staje się coraz większym problemem na świecie. Szacuje się, że liczba osób dotkniętych otyłością prawie podwoiła się w ciągu ostatnich 25 lat i obecnie dotyka niemal 2 miliardów ludzi!
Przyszło nam żyć w naprawdę ciekawych czasach. Z jednej strony nadal borykamy się z problemem głodu na świecie, z drugiej już zmagamy się z nowym, śmiertelnie niebezpiecznym problemem - otyłością. Z jednej strony liczba osób cierpiących na chroniczny głód gwałtownie wzrasta, z drugiej - w tym samym czasie miliarderzy podwajają swoje fortuny…
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem stronę na Facebooku o nazwie „Ciekawostki Inwestycyjne”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował mnie lajkiem 
b9d127e6-f35b-4416-ac5c-5a7fa299f60b
Gepard_z_Libii

Bogate kraje wysyłają pomoc humanitarną, a biedni zamiast wziąć się do roboty będą się rozmnażać na potęgę i będzie jeszcze więcej biednych głodujących.

W dodatku taki stan rzeczy bardzo odpowiada wielkim koncernom, które wysysają zasoby z biednych krajów. W Nigerii z tego co pamiętam, w ciągu 50 lat powiększyła się czterokrotnie liczba ludności.

CiekaowstkInwestycyjne

@Gepard_z_Libii sprawa nie jest taka prosta, w końcu to bogate kraje produkują najwiecej CO2, przez które zmniejsza się na ziemi powierzchnia zdatna do życia dls człowieka. Wpychając mieszkających tam ludzi w jeszcze większa biede.


Problem piractwa nastał na przykład po tym, gdy międzynarodowe korporacje wyłowiły niemal wszystkie ryby na terenach przybrzeżnych państw, które nie miały rządów zdolnych dochodzić swoich praw, co zmusiło ludzi do tej pory żyjących z rybactwa, do albo śmierci głodowej albo znalezienia innego sposobu na zarobek.


I nie jest to odosobniony przypadek, wystarczy poczytać o tym co dzieje się za sprawą farm krewetek czy avokado w biednych krajach.


Co do wzrastającej populacji, nie wynika ona z uprawiania seksu z nudy, tylko potrzeby posiadania potomstwa, które zajmie się rodzicami na starość. Ze względu na duża śmiertelność wśród dzieci, dzieci robi się "na zapas".

Wystarczy zmniejszyć śmiertelność wśród dzieci i dostarczyć im edukację, by zakończyć ten problem.

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
... nauka inwestowanie w opcje może Cię kosztować nawet 60 tysięcy dolarów?
Opcje to specyficzne instrumenty finansowe, które oferują prawo, ale nie obowiązek, do zakupu lub sprzedaży aktywów w przyszłości po cenie ustalonej w momencie zakupu opcji. Jest to forma inwestowania o wysoce ryzykownym charakterze: jeżeli pomylisz się w ocenie ruchów rynkowych, istnieje duże ryzyko utraty całego zainwestowanego kapitału. Z tego względu ta metoda inwestowania nie jest zalecana dla niedzielnych inwestorów, nie mówiąc już o początkujących…
Istnieje jednak społeczność internetowa, która zachęca się wzajemnie do gry na opcjach, kierując się filozofią YOLO, czyli "żyje się tylko raz". Mowa tu o subreddicie WallStreetBets, którego użytkownicy motywują się wzajemnie do podejmowania jak najbardziej ryzykownych strategii inwestycyjnych, które w teorii mają przynieść jak największe zyski. W praktyce jednak najczęściej skutkuje to jak największymi, ale… stratami.
Większość z nas, nigdy nie powinna dotykać się tak skomplikowanych instrumentów finansowych jak opcje. Przestrogą niech będzie historia użytkownika Reddita, Admirable-Surround11, który 11 marca 2021 roku opublikował wpis o krótkiej treści: „dzisiaj nauczyłem się, jak kupować opcje”. Wpis okraszony był zrzutem ekranu z aplikacji do inwestowania, która pokazywała stratę na opcjach w wysokości 59909 dolarów... Mężczyzna ten, prawdopodobnie nieświadomie, zakupił opcje wygasające następnego dnia, co ciężko nazwać inaczej niż samobójstwem finansowym.
Po więcej ciekawostek inwestycyjnych kliknij -> #ciekawostinwestycyjne
Niedawno założyłem też stronę na Facebooku o nazwie „ Ciekawostki Inwestycyjne”. Początki bywają trudne, tak też jest w tym przypadku. Z tego powodu niezwykle miło by mi było, gdybyś poratował lajkiem
bb043d73-fceb-47f6-9392-94f407e8fbdd
konrad1

No a jak mam 50 tysi kapitału a zagram opcje za 10 to trace mniej xD gówno się znam ale lepiej chyba stracić 1/5 niż all

CiekaowstkInwestycyjne

@konrad1 to zależy czy ustawisz wszystko zgodnie ze swoimi założeniami, co wcale nie jest takie proste. Stąd przypadki takie jak na przykład ten gdzie 20 latek na swoim koncie w aplikacji Robinhood zobaczył saldo wynoszące -730 tysięcy dolarów (przez co mężczyzna odebrał sobie życie).


Dlatego ja wychodzę z założenia, że skomplikowane strategie inwestycyjne najlepiej zostawić dla inwestorów profesjonalnych, a samemu najlepiej zająć się jak najbardziej pasywnym inwestowaniem.

konrad1

@CiekaowstkInwestycyjne kurde ciekawe

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
... na świecie żyje obecnie 2640 miliarderów?
Według najnowszej listy Forbesa, liczba miliarderów wynosi już 2640 osób. To aż 19 razy więcej niż na przełomie lat 80. i 90.! Na czele listy najbogatszych osób na świecie znajdują się Bernard Arnault, Elon Musk i Jeff Bezos. Najbogatszy z Polaków, Michał Sołowow, znajduję się na 387 miejscu, z majątkiem szacowanym na 6.4 miliarda dolarów.
Okazuje się, że miliarderzy są jedną z grup, która najbardziej skorzystała na pandemii COVID-19. Szacuje się, że 63% całego bogactwa wygenerowanego od 2020 roku trafiło w ich ręce. Dlatego jeszcze w 2020 roku dziesięciu najbogatszych ludzi na świecie dysponowało o połowę mniejszym majątkiem niż dzisiaj. Spekuluje się, że lata 20. XXI wieku mogą w przyszłości zostać określone mianem „dekady miliarderów”.
Przy obecnym trendzie zdaje się, że pytanie „czy kiedykolwiek na ziemi żył będzie bilioner” jest niepoważne, a właściwe pytanie nie powinno zaczynać się od „czy” tylko „kiedy”. Co wy na to? Serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi przemyśleniami na ten temat w komentarzach poniżej!
#ciekawostinwestycyjne <- zaobserwuj tag, by być na bieżąco z unikalnymi ciekawostkami inwestycyjnymi. Odkrywaj świat inwestycji w zupełnie nowy sposób
3664df18-887c-4c37-97cc-a5204fa48e84
moll

Zero zaskoczenia, że na kryzysie zyskują najbogatsi

Suodka_Monia

@moll bogatego stać żeby oszczędzać mój były szef w dołku kowidowym kupił 4000l benzyny na zapas

Pan_Czerwony_Pomidor

@Suodka_Monia No nie liczyłem jeszcze ile na papierze toaletowym zaoszczędziłem od tamtego czasu. ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

5tgbnhy6

o połowe mniejszym majątkiem po uwzglednieniu inflacji? bo w takich czasach to wystarczy nie trzymac gotowki, tylko udziały w firmach, ktore jako tako sie uchowały przed kryzysem, a drukarki pieniedzy juz sie zajmą zwielokratnianiem nominalnego majątku, a lewactwo kwiczy ze ich kosztem miliarderzy sie bogacą

CiekaowstkInwestycyjne

@5tgbnhy6 chyba nie myślisz, ze miliarderzy trzymają miliardy w gotówce ;)? Ich rekordowe zyski, to głównie wzrost cen akcji posiadanych przez nich.

5tgbnhy6

@CiekaowstkInwestycyjne no właśnie o to chodzi, ale "o połowę większy majątek" wyrażany jest w dolarach, a nie akcjach Tesli, co nie?

VonTrupka

@CiekaowstkInwestycyjne

chory nawyk kumulowania kolejnego miliarda

nie jestem zazdrosny, bo problemy bogaczy to dla mnie całkowita abstrakcja, ale żaden z tych miliarderów nie przeżre nawet 1% swojego bogactwa


choć piętnuję skurwysyństwa bogatych pedofili czy tych pokroju rockefellera, co zmieniają serducha jak ja skarpety

Zaloguj się aby komentować

#ciekawostinwestycyjne
Dzisiaj delikatnie nie na temat, ale wierzę, że wybaczycie, bo wpis zawiera #rozdajo 
Nie przynudzając za bardzo, chciałbym ze swoimi ciekawostkami trafić do jak największego grona odbiorców, żeby zwiększać świadomość ekonomiczno-inwestycyjną w Polsce. W tym celu dodatkowo założyłem stronę na Facebooku „ Ciekawostki Inwestycyjne ” (tym razem udało mi się tego dokonać bez literówki).
Tu nadmienię, że wciąż planuję codziennie wrzucać tu jedną, nową ciekawostkę. Na Facebooka w pierwszej kolejności będą leciały ciekawostki, które zostały najbardziej wypiorunowane na Hejto.
A teraz do meritum, czyli – rozdajo. Do wygrania kultowa książka, która u wielu była tą pierwszą, która zachęciła ich do zagłębienia się w świat finansów, czyli „Bogaty ojciec, biedny ojciec” Roberta Kiyosakiego.
Wśród osób które zapiorunują ten wpis, wylosuję dwie osoby które wygrają książkę. Jeżeli wpis przekroczy 100 piorunów, wylosuję kolejne dwie osoby, które także wygrają książkę.
Podobnie ma się sprawa ze stroną na Facebooku. Wśród osób które polubią stronę „ Ciekawostki Inwestycyjne ” oraz polubią i udostępnia ciekawostkę , wylosuję dwie książki. Jeżeli liczba polubieni przekroczy 100, to dorzucę kolejne dwie książki.
Pozdrawiam i powodzenia 
53834b99-d943-4101-86ad-418c6260bf94
hellgihad

Już któraś osoba wspomina o tej książce, może jak ją w końcu wygram to się za nią zabiorę

slawek-borowy

Dodam tylko, że ta książka jest naprawdę fajna jeśli nie wiesz za dużo o inwestowaniu, wtedy mocno inspiruje, choć wyraznie odnosi się do rynku amerykańskiego.

Jeśli inwestujesz i wiesz po co, to mało wniesie, ale na początku drogi może być motorem do działania (wiem, bo sam z nią startowałem, chociaż nie widziałem jeszcze w ogóle, jak te inspiracje przekuć w działania).

Bankrut.pl

@CiekaowstkInwestycyjne Grasz na giełdzie?

CiekaowstkInwestycyjne

@Bankrut.pl inwestuje na giełdzie

Bankrut.pl

@CiekaowstkInwestycyjne już Cię lubię za ten komentarz I jak Ci idzie? W co inwestujesz? Bo ja grałem tak na ostro bez wiedzy i jest jak w nicku

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
... prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś o prawdziwym „twórcy” Twittera?
Nie sposób rozpocząć ciekawostki o historii Twittera, inaczej niż od momentu założenia startupu Odeo (platformy podcastowej) przez Evana Williamsa w 2005 roku. Evan to zdolny przedsiębiorca, który już wówczas miał na koncie co najmniej jeden startup, który udało doprowadzić mu się do sprzedaży za duże pieniądze. Nic więc dziwnego, że bez problemów pozyskał on inwestorów dla Odeo, którzy wsparli rozwój firmy kwotą 5 milionów dolarów. Niestety, gdy projekt był już bliski ukończenia, Apple wprowadziło do oferty iTunes, przez co projekt stracił jakikolwiek sens bytu. Evan jednak nie poddał się, wraz ze swoim zespołem rozpoczął kilkumiesięczne poszukiwanie nowego, obiecującego pomysłu na startup.
Jak już się pewnie domyślacie, wynikiem tej burzy mózgów był – Twitter, początkowo nazywany: Twttr. Nietypowy pomysł na Twittera zrodził się w głowie Jacka Dorsey'a, który jednak nie wiedział, jak nadać swojej idei konkretną formę. To zadanie wziął na siebie główny bohater dzisiejszej ciekawostki, Noah Glass, współzałożyciel Odeo. To on nadał Twitterowi jego nazwę i napisał jego pierwsze wersje.
Dlaczego więc dzisiaj niewielu pamięta o Glassie? Wynika to z działań głównego założyciela Odeo, Evana Williamsa, który okazał się być dość bezwzględny człowiekiem. W pewnym momencie Williams zwrócił się do inwestorów, którzy sfinansowali Odeo, z propozycją odkupienia od nich udziałów w spółce. Wytłumaczył to troską o to, aby nie stracili oni pieniędzy na nieudanym projekcie. Co prawda wspomniał, że spółka teraz zajmuje się nowym projektem zwanym Twitterem, ale podkreślił, że to na razie mały projekt, którego sukces jest niepewny. Inwestorzy przystali na propozycję Williamsa, dzięki czemu odzyskał on pełnię kontroli nad firmą, co umożliwiło mu… zwolnienie Glassa, czyli osoby która na tamten moment przez cały zespół startupu nazwana była „twórcą Twittera”. Jeśli uważacie, że to było bezczelne, posłuchajcie dalej. Zaledwie kilka miesięcy później, Williams zwrócił się do tych samych inwestorów, tym razem z propozycją zainwestowania bezpośrednio w Twittera, ale… tym razem wycenił firmę na 5 razy więcej niż poprzednio całe Odeo razem z Twitterem. Dziś zaś Twitter jest 8000 razy więcej wart, niż w dniu gdy Evan odkupił od inwestorów ich udziały.
Noah Glass został usunięty z Twittera, prawdopodobnie z powodów finansowych (niechęci dzielenia się zyskiem). Stało się to zanim ten na dobre rozkwitł. Nie zarobił więc wielkich pieniędzy na dziele, które myślę że śmiało można nazwać dziełem jego życia. Co myślicie o zachowaniu Evana Williamsa? Czy zgadzacie się z taką machiaweliczną polityką: po trupach do celu? Serdecznie zachęcamy do podzielenia się swoimi przemyśleniami na ten temat w komentarzach poniżej.
#ciekawostinwestycyjne <- zaobserwuj tag, by być na bieżąco z unikalnymi ciekawostkami inwestycyjnymi. Odkrywaj świat inwestycji w zupełnie nowy sposób
c959aa57-95a2-46d7-ab09-3be253fbab47
mikeku

Przewrotnie, absolutnie się z tym zgadzam. Tak zaburzone osobniki potrafią naprawdę doprowadzać rzeczy do końca. Choćby po trupach. Straszne to i prawdziwe. Mnóstwo serc łamią. Choć z drugiej strony zastanawiam się, jakby było, gdyby było inaczej

0nc0l

Nie ma to jak eksploatowanie jeszcze żyjących artystów...

0nc0l

Neoliberalni imbecyle dla których popyt i podaż jest nieskończony a najlepszy progres to taki gdzie nieuregulowana bomba atomowa szybko progresuje na ich miasto...

CiekaowstkInwestycyjne

@0nc0l moim zdaniem zamknąłeś się w bańce informacyjnej i czujesz że każdy spoza twojej bańki jest dla ciebie zagrożeniem lub wrogiem, a już na pewno debilem.


Życzę Ci, żeby udało Ci się kiedyś z niej wydostać (nie mniej jednak w wolnym czasie postaram się obejrzeć coś z podlajkowanych przez ciebie materiałów, gdyż lubie poznawać sprzeczne z moimi opinie).


Miłego dnia

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
żyje kotka, której majątek przekracza 100 milionów dolarów?
Podczas przeglądania internetu mogliście natknąć się na mema, w którym zadbana kotka z litością spogląda na brudnego dachowca, sugerując, że gdyby tylko wstawał on wcześniej i bardziej skupił się na mruczeniu, to mógłby zupełnie odmienić on swój los. Ten mem może nie być aż tak abstrakcyjny, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Dzisiaj bowiem chciałbym opowiedzieć o kotce Nala’i, której majątek przekracza 100 milionów dolarów. I co najważniejsze, nie jest to majątek odziedziczony, lecz zarobiony.
Jak to możliwe, że kot zarobił jakiekolwiek pieniądze? Istnieje kilka sposobów. Nala zarobiła większość swojego majątku za pośrednictwem konta na Instagramie, które obecnie obserwuje ponad 5 milionów użytkowników. Głównie za sprawą płatnych współprac reklamowych. Posiada ona również własną markę pokarmu dla kotów. Wspomniałem, że są różne sposoby na zarobek dla kotów, gdyż druga na liście najbogatszych kotów na świecie, Olivia Benson, zgromadziła podobnej wielkości majątek głównie za sprawą sprzedaży własnych towarów i występów w teledyskach muzycznych.
A wy nadal tutaj? Myślałem, że już dawno zmieniliście zakładkę w przeglądarce i rozpoczęliście proces tworzenie konta na Instagramie dla waszej pociechy. Ale skoro wciąż tu jesteście, niezwykle miło by mi było gdybyście zechcieli podzielić się waszą opinią na temat tej ciekawostki.
#ciekawostinwestycyjne <- zaobserwuj tag, by być na bieżąco z unikalnymi ciekawostkami inwestycyjnymi. Odkrywaj świat inwestycji w zupełnie nowy sposób
6b0930b3-8f9d-46b2-b1ea-d0a9b2d6b098
Sweet_acc_pr0sa

@CiekaowstkInwestycyjne kurwa, koty radza sobie lepiej niz ja xD

CiekaowstkInwestycyjne

@Sweet_acc_pr0sa nie martw się, nie jesteś sam w grupie deklasowanych finansowo przez kotki

Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że...
pewien Brytyjczyk omyłkowo wyrzucił dysk twardy wart setki miliony dolarów?
W 2013 roku James Howells zabrał się za sprzątanie swojego domu, co ostatecznie kosztowało go fortunę. Okazało się, że mężczyzna miał dwa identyczne laptopy - jeden do wyrzucenia, a drugi - wyposażony w hasło do portfela z kryptowalutami, na którym zgromadził on około 7500 bitcoinów, które dzisiaj warte są ponad 200 milionów dolarów.
Jak już możecie się domyśleć, przez pomyłkę wyrzucił on złego laptopa. O swoim błędzie zorientował się dopiero kilka miesięcy później. Od tego czasu stale zasypuje lokalne wysypisko zapytaniami o możliwość przeszukania terenu w celu odnalezienia wyrzuconego laptopa. W czasie pandemii COVID-19 zaproponował nawet przekazanie 25% wartości bitcoinów (o ile uda mu się odnaleźć dysk laptopa) na „Covid Relief Fund”. W 2022 roku zaś wysunął propozycję użycia autonomicznego robota sterowanego przez AI do odnalezienia dysku twardego laptopa. Na razie jednak wszystkie te propozycje spotkały się z odmową. Władze wysypiska tłumaczą to brakiem procedur, które umożliwiłyby takie „poszukiwania”.
Czy sądzicie, że dekadę po wyrzuceniu laptopa na śmietnik, jego poszukiwanie ma jeszcze sens? Czy uważacie, że mężczyzna powinien pogodzić się z utratą fortuny? Czekam na Wasze opinie w komentarzach.
#ciekawostinwestycyjne <- zaobserwuj tag, by być na bieżąco z unikalnymi ciekawostkami inwestycyjnymi. Odkrywaj świat inwestycji w zupełnie nowy sposób
f7277f31-c364-48dc-a040-1e022562d510
Seele

który to już urban legend o wyrzuconym/zgubionym portfelu z fortuną bitcoinów

CiekaowstkInwestycyjne

@Seele zdaje się, że ten przypadek to nie urban legend, gdyż w 2022 roku mężczyzna miał pozyskać wsparcie pieniężne funduszu hedgingowego na poszukiwania utraconego dysku, w sytuacji gdyby władze śmietniska zezwoliły na poszukiwania.

eric2kretek

@Seele ja wywalilem dysk z milionem dogecoinow z 2013 XD

VonTrupka

Kolo od dysku poszedł dalej i obiecał 50% znaleźnego od bądź co bądź pokaźnej sumy.

No i prawidłowo, bo lepsze 100mln w garści niż 200 na dachu

CiekaowstkInwestycyjne

@VonTrupka niż 200 na śmietniku

VonTrupka

@CiekaowstkInwestycyjne fakt, gołąb też występuje na śmietniku xD

dsol17

Co o tym sądzę ? Jeśli to cały czas miało leżeć na śmietnisku i nie był to dysk SSD to poszukiwania są całkiem rozsądnym rozwiązaniem.

CiekaowstkInwestycyjne

@dsol17 dlaczego "gdyby nie był to dysk SSD"? Pytam jako kompletny laik

dsol17

@CiekaowstkInwestycyjne : HDD czyli dyski magnetyczne są nieco trwalsze bo wolniej następuje rozmagnesowanie,więc te 10 lat bez odczytu może dane by przetrwały. SSD,pendrive czy karta opiera się zaś raczej na przechowywaniu ładunku a co za tym idzie częściej trzeba to podłączyć bo inaczej dane trafi szlang.


----


Teraz już nie jest TEORETYCZNIE tak źle - są standardy itd,ale nośniki które powstały powiedzmy 5 lat temu to w większości nie mają szans przechować danych miesiącami bez podłączenia tak,żeby nie uległy one dużym uszkodzeniom. 10 lat bez uszkodzeń danych ? Naprawdę wątpliwe,trzeba mieć sporego farta.


W pracy miałem z takimi pendrajwami (bardzo podobna technologia do SSD) na które wrzucono ponad 10 lat temu dane do czynienia, więcej jak co drugi plik nie nadawał się do odczytu po podpięciu pomimo skopiowania. Sypało też błędami w cholerę.To już z płytkami jest dużo lepiej.


Ponieważ "chomikuję" po dyskach dane (backupy) - takie mam hobby - to wiem od dawna,że od SSD jeśli chodzi o archiwizację danych trzeba się trzymać z daleka,a co do HDD sprawdziłem to doświadczalnie i strat danych po kilku latach praktycznie nie mam więc jest git - HDD prędzej padnie wskutek awarii jak dane na nim ulegną uszkodzeniom dzięki brakowi prądu.


Realnie zresztą - 10 lat to szmat czasu i nawet magnetycznemu HDD nie można tu 100% zaufać. Po to są matryce raid albo żmudne nagrywanie na DVD (o ile się je trzyma w klaserze,inaczej się porysują) i na dysk,żeby danych nie stracić.

Zaloguj się aby komentować