Zauważyłam że nie ma dla mnie miejsca w domu rodzinnym. Ponad rok pobytu. Wystarczy. Zazdroszczę ludziom którzy mają dobry kontakt z rodziną i mogą powiedzieć o swoich problemach, bez obawy o wyśmianie albo obrócenie problemu przeciwko nim.
Pora kolejny raz gdzieś wyjechać. Na tułaczkę tam, gdzie również nie ma dla mnie miejsca. Próbowałam chyba poczuć jakąś dozę znajomości albo bezpieczeństwa. Nie udało się.
Zaloguj się aby komentować