Finałowa pieczarka - na trawniku pod domem xd niech rośnie się rozsiewa.
Podsumowując nie było szału. Dwa dni temu (gdy po kilku dniach opadów przyszła ciepła noc) naciąłem całe wiadro.
W miejscach, które wtedy odwiedziłem, pieczarek było mniej, były mniejsze, ale za to były zdrowe. W większości nowych miejsc było grzybów więcej, ale za to głównie robaczywe.
A, i jak ktoś wie czym był ten okaz z białymi blaszkami to mógłby napisać.
Btw, przepraszam osoby, które są zainteresowane moimi wpisami z pracy. Mam bardzo trudną sytuację teraz, tak jak napisałem w pierwszym wpisie psycha mi siada i nie mam za bardzo chęci nic pisać. Nie mam chęci nic robić, ale to inna sprawa.