#p0lka
Więc doszedłem do wniosku, że one wszystkie to mają/miały naprawdę słaby gust i chuja się znają na urodzie, tępe dzidy.
#randki #randkujzhejto #logikarozowychpaskow #p0lka
powiedziała, że u chłopa wygląd jest mega ważny i sorry memory, ktoś musi być "wow".
@Lopez_ co oznacza 'sorry memory' w tym zdaniu?
ZAPOMNIAŁEM DODAĆ TAGU #HEHESZKI, ALE JUŻ ZA PÓŹNO XD
Dajcie spokój z tym zarzutkowiczem. Raz pisze,że nie wie o co chodzi z babami,potem że idzie mu całkiem nieźle,ale to chyba przypadek. Tak jak tu,niby chce powiedzieć,że coś tam jest warty,ale jednak napiszę to tak na około,że wychodzi,że to laski się nie znają. Z drugiej strony nie rubmy też jakiejś magicznej alchemii z randkowania. Jak nie jesteś creepem i umiesz rozmawiać,to będzie ci szło.
Zaloguj się aby komentować
1.Klejąca się do mnie laska z Ukrainy lat około 30, nawalona w trzy dupy, ocierająca się i kładąca moje łapy na jej miejsca intymne, proponująca mi wspólną imprezę i seks. No generalnie odpaliłem ją, bo porobiona gorzej niż ja na weselu o 4 nad ranem i do tego szonisko. A najlepsze jest to, że mi zdjęcia swojego małego syna pokazuje XD Jakby chłopak wiedział, to wstyd za matkę by mu było.
2.Laska lat ok 25, na imprezę z koleżankami przywiózł ją jej chłopak, łasiła się do mojego kolegi (dirty dancing mocno, podała instagrama i tak dalej) i wprost wspominała, że ma chłopaka, ale to w sumie sobie jest i tyle XD
3.Polki zagadujące po angielsku ciapatych i czarnych przed klubem - do tej pory znałem takie historie wyłącznie z internetu, ale to było naprawdę komiczne, bo ci goście nie byli ani atrakcyjni, ani nawet wysocy, ani dobrze zbudowani, w sumie nie mieli nic poza innym kolorem skóry xD
Powiem tak. Mam 28 lat, jak byłem młodym studentem, (tak do 21 roku życia, bo potem byłęm w związku), to 2 lata przeimprezowałem grubo w fajnych klubach w Trójmieście. Imprezowałem co tydzień.
Obecnie jestem 9 miesięcy po rozstaniu i też chodzę z ziomkami czasem na balety (raz na 3 tygodnie?) i powiem tak:
Poziom kurestwa wzrósł znacząco, Panowie. A z poziomem kurestwa zmieniło się całkowicie podejście kobiet. Kiedyś żeby wyrwać fajną laskę, potańczyć z nią i wymienić się kontaktem, to trzeba było się napocić. Dzisiaj wystarczy tańczyć na parkiecie i same podchodzą. Chyba, że ja z wiekiem się stałem bardziej atrakcyjny, nie wiem.
#blackpill #seks #p0lka #gownowpis #przemyslenia
trzeba pajacowac zle, nie trzeba tez niedobrze xP
@Lopez_ Ostatnio widziałem gdzieś wykres, gdzie pokazana była atrakcyjność mężczyzn i było to około 38 roku życia, więc wszystko jeszcze przed tobą. No chyba że wyłysiejesz, to nie.
Masz rację, ale nie widzę powodu do narzekania. Konserwa mocna w PL na szczęście liberalizuje się
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Byłem z moim ziomem (koleżanką) na weselu i było mega spoko. Szczerze, no podoba mi się, ale tylko się kolegujemy. Ale już na weselu potrafiła zadawać mi pytania w stylu "a ty byś po rozstaniu mogl byc juz w zwiazku? Ja teraz nie, ale pewnie za jakis czas", albo "a ty ile dzieci bys chcial miec?". Podczxas normalnej rozmowy. Dodam, że laska się spotyka z typem z innego miasta, ale nie wie czy "to jest to" i być może nie jest i znajomość się urwie.
Wczoraj gadam z inna koleżanką, swoją drogą kuzynka moejgo przyjaciela zony. Widzielismy sie raz, gadamy, moze wyjdziemy na kawę i zadała podobne pytanie. To zajebałem dla beki, że gromadkę chcę mieć. Na co ona "o jezu, to nie ze mną chyba. Ja nie chce teraz, ale może mi się zmieni" XD a potem mnie pyta "a inny ślub niż kościelny to akceptujesz?" XD
Co to kurwa w ogóle za pytania są?
#zwiazki #p0lka #logikarozowychpaskow
Podpowiem - to nie są normalne pytania od koleżanek. Więc jak masz ochotę to uderzaj.
Łomotać i się niczym nie kłopotać!
@Lopez_ one nie wiedzą jak zagadać i wrzucają piłkę w twoją stronę... Uderzasz na pełnej, że np. z taką ekstra laska to każdy ślub weźmiesz a i bez ślubu też możesz się spotykać, no i jedziesz bez zobowiązań... Ty nie myśl że one od razu cię pod oltarz biorą. Jesteś brany pod uwagę i możesz się zabawić z obopólna zgodą, gdzie problem?
Zaloguj się aby komentować
18+
Kontrowersyjna
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
Moja dobra rada dla tych, którzy są w związkach i mają wątpliwości - jeśli czasem czujecie, że to nie to, to nie warto w to brnąć. Nie ma czegoś takiego jak pragmatyzm w związkach i nie - większość problemów nie jest "normalna" i "w każdym związku". Dziś już drugi raz nie ciągnąłbym czegoś na siłę.
Druga rada - największy red flag? Toksyczna matka. Jest takie powiedzenie - chcesz wiedzieć jaka będzie twoja kobieta za X lat, spójrz na jej matkę. U mnie w związku matka mojej byłej to był koszmar. One miały codzienny kontakt na messengerze, ona o wszystkim wiedziała, wywierała na nią wpływ, po prostu koszmar. A była to osoba konfliktowa i to bardzo. W dodatku nadużywająca alkoholu na rodzinnych imprezach, nie znająca pojęć "samodyscyplina" i "rozwój", generalnie robota w gospodarstwie, kanapa, telewizor, drineczek i żarełko. Moja ex była inna, ale im starsza, tym bardziej zakodowane rzeczy w bani z domu rodzinnego jej sie odpalały. I tak siedzenie w niedzielę z jej rodzicami 3h na kanapie, picie kawki, jedzenie ciasta i oglądanie telewizji to był jej ulubiony rytuał XD A ja myslałem, że oszaleję.
Teraz po miesiącach od rozstania dopiero uświadamiam sobie, ile czasu w moim młodym życiu straciłem niestety. I wiecie co? Miałem ostatni rok przed rozstaniem taki okres, że wszystko mnie przybijało. Życie, praca itd. Po rozstaniu mimo, że byłęm w rozsypce, poczułem pewną ulgę. Doszło do mnie, że tak naprawdę dusiłem się z drugą osobą, a nie przez pracę, stres i tak dalej.
W sumie mam mieszkanie, mam samochód, mam pracę w której mogę się rozwijać, mam swoje pasje, no ogólnie niby prawie wszystko git. Ale nie mam czasu. Mam 28 lat i wiem, że okres mojej pięknej młodości się kończy. Dużo o tym myślę, bo ostatnie 2 złe lata w związku mogłem spędzić w piękny sposób z przyjaciółmi, a ten czas zmarnowałem.
Teraz jestem mega ostrożny pod kątem tego z kim się spotykam i jaki jest tego cel. Jeśli nie poczuję chemii, to po prostu nie chcę w to brnąć, choćby laska była najpiękniejsza na świecie.
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #p0lka #randkujzhejto #redpill
@Lopez_ - no to pomyśl jak za 10 lat będziesz myślał o swojej ulubionej partii politycznej jak wyrwiesz się spod jej toksycznego jarzma
Wydaje mi się, że przez nękanie myśleniem “Mam 28 lat i wiem, że okres mojej pięknej młodości się kończy” to prosta droga do kolejnej “wtopy”. Chodzi mi o to żebyś nie skończył jak stare panny, które łapią co się da bo ich czas przydatności się w ich mniemaniu kończy. Po wtóre, nie katuj się myśleniem że zmarnowałeś dwa lata, z tego okresu też coś wyniosłeś, chociażby to na co uważać i że przysłowiowo ładna micha jeść nie daje. Każdy zalicza wpadki. Lepiej teraz jak przed 40 ;) Powodzenia
Chłopie masz 28 lat i uważasz że twój okres się kończy? On się dopiero zaczyna! z fartem.
Zaloguj się aby komentować
Od 1:20 wchodzi do akcji bawarski, rozwydrzony i przypalony bąbelek xD
https://youtu.be/SnPlaWC7B28?si=GnjPV02BhOXn8Ud1
#bojowkapiekarska #heheszki #przypadkowymurzyn #p0lka
@golden-skull no I nie wiem, to jest po czesku czy ki chuj?
Zaloguj się aby komentować
Czy w razie rozwodu powinny być obowiązkowe testy na ojcostwo?
#polska #zwiazki #rozwod #logikarozowychpaskow #p0lka
Obowiązek testów przy rozwodzie?
Pójdźmy dalej. Jak już wyjdzie, że nie jego, to co? Ano proces o zwrot wszystkich kosztów poniesionych na dziecko.
@Malarz2137 obowiązkowe powinnny być przy narodzinach. Przy okazji test na choroby genetyczne. Albo odwrotnie, test na choroby a przy okazji na ojcostwo. Rozwiązałoby to trochę problemów społecznych
Mój dobry kolega robił po cichu testy wszystkich swoich 3 dzieci. "Nie to, że mam jakieś wątpliwości co do żony, ale to kwestia higieny" - mówił. I w sumie to się z nim zgadzam.
Testy to nie przy rozwodzie, a już przy porodzie już powinny być robione.
ile osób by sobie życia nie zmarnowało zabawiając kur_isko i nie swoje bękarty jak by od razu znało prawdę
Zaloguj się aby komentować
Dlaczego tyle #p0lka teraz wychodzi za mąż lub są w związku z Turkami? #zwiazki #spoleczenstwo
Ale taguj #przegryw
@Ziomek1998 szczerze to nie widuje takich par w realnym życiu, ale jedna moja znajoma wyszła za jakiegoś Egipcjanina
Źle ci się wykop wpisało. Tu się nie poużalasz nad swoim spierdoxem. Same aktywne alfa oskarki tu.
Ewentualnie zawołaj Lopez jak już bardzo chcesz
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Chłopa tak dowartościowały juleczki, że będzie cały tydzień pyszny chodzić.
#impreza #logikarozowychpaskow #p0lka #redpill #heheszki #gownowpis
Gratuluję pielęgnuj twój komplement
@Lopez_ - gratki.
Każdy facet powinien czegoś takiego doświadczyć bo to budje na lata.
Uzależnienie zacznie o sobie dawać już za 2 tygodnie
Prasuj koszulę i szoruj buty na kolejny wypad (☞ ゚ ∀ ゚)☞
Zaloguj się aby komentować
Kumpel mówi, że jestem za dużym katastrofistą, ale takie rzeczy się czuje lub nie i basta.
#zwiazki #logikarozowychpaskow #randkujzhejto #randki #p0lka #gownowpis #przemyslenia
A zwyczajne,
Hej, bardzo dobrze się bawiłem w twoim towarzystwie ostatnio. Może chciałabyś zjeść ze mną kolację w McDonald?
Czy to zbyt proste, żeby mogło się udać? Nic się nie narzucasz, a od razu wiesz na czym stoisz ;)
@Lopez_ w sumie nie miałeś nic do stracenia
@Lopez_ chciałbym mieć takie problemy xD
Zaloguj się aby komentować
Boję się tylko, że się nie uda, a ja z nikim innym spotykać się nie chce. Nie chcę mi się na imprezy chodzić, kumpel ciągle pyta kiedy pójdziemy tu i tam, a mi to nie w głowie. Muszę to rozegrać mądrze, ostrożnie, ale na pewniaka. Problem w tym, że mi łeb wariuje. Ona ma taką czujkę, że się czuje jakby na wylot mnie znała. A ja się czuje, jakby ktoś mnie idealnie rozumiał...
Miałem rzucić fajki dziś, trochę popalam, ale mnie ciągle nosi od emocji (jestem nadpobudliwy, więc taki bodziec to jak zastrzyk), więc pale dalej bo się skupić nie mogę
Co to jest zauroczenie czy zakochanie? Ostatni raz się tak czułem jako 17 latek jak pierwsza miłostkę miałem. Tyle, że tam nie było przemyśleń (jak wyzej) poza emocjami i.poczucia zrozumienia. Moja ex w ogóle.chemicznie na mnie nie działała nigdy.
#zwiazki #p0lka #logikarozowychpaskow #randki #gownowpis #przemyslenia
Za dużo myślenia szkodzi. Jak koleżanka jest chętna i cię zna na wylot to dobrze wie czego chcesz. Jak chce tego samego to się naturalnie ułoży, tu nie ma co kombinować.
Czemu #p0lka skoro to ty odwalasz, zachowuj się normalnie zaproś ją gdzieś i od początku pokazuj że Ci zależy. Jak dziewczyna normalna i też zainteresowana to będzie dobrze
@Lopez_ dobra mów co na tym weselu się działo
Zaloguj się aby komentować
1.Wesele było mega zajebiste, wytańczyłem się z ową koleżanką, ostatnie godziny już % zrobiło to, że śpiewaliśmy podczas tańczenia, także fajnie.
2.Niczego głupiego nie powiedziałem ani nie zrobiłem, chociaż zasługą tego jest rozładowany telefon, bo jak wróciłem do domu to pamiętam, że chciałem coś pisać XD
3.Nie doszło do żadnego zbliżenia, oprócz tego, że jak poszedłem do ojca pana młodego na drinka, to koleżanka usiadła mi na kolanach i zrobiłą też ze mną zdjęcie, żeby wysłać siostrze, ale tak to brała mnie tylko pod rękę czasem jak szlismy z parkietu do stołu i tyle
4.Spytała mnie czy pojadę z nią i jej koleżankami do escape roomu
Wybawiłem się lepiej niż na jakiejkolwiek imprezie z byłą, było po prostu idealnie. No i teraz dobrze czy źle? Dobrze, bo zapamiętam to wesele na długo. Źle, bo jestem teraz zauroczony jeszcze bardziej, a wydaje mi się, że nie mam na co liczyć.
#zwiazki #p0lka #logikarozowychpaskow #gownowpis #przemyslenia
@Lopez_ Mordo, po prostu działaj i ja wyciągnij na randkę. Lepszej bazy już nie będziesz miał, kuj żelazo póki gorące
haraszo! (☞ ゚ ∀ ゚)☞
teraz cię pokaże koleżaneczkom, postraszysz je trochę, a potem już z górki ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Lopez_ laska ci siada na klin, a ty ze to friendzone i nie ma na co liczyc xD ciekawe kiedy bys sie zorientował, ze cos jest na rzeczy.
Zaloguj się aby komentować
Po rozstaniu z ex (6 lat razem) zacząłem się zupełnie przypadkiem spotykać z koleżanką, z którą kiedyś pracowałem. Wyszło spontanicznie, bo miałem do niej jedną sprawę z przypadku (związane z jej pracą), napisałem, zaczęliśmy pisać i tak się umówiliśmy na piwo. Ogólnie od razu poczułem, że mi się spodobała (a sporo się zmieniła in plus).
Spotykaliśmy się, było już zbliżenie. Laska była mną mega zajarana, pisała zawsze sama pierwsza, widać było, że się wkręciła, ale trochę czar prysł jak wyszło, że jestem 2 miesiące po rozstaniu. Byłem też na wspólnej imprezie z moimi i jej znajomymi i jej psiapsi też zapaliła się czerwona lampka i chyba jej odradziła XD Koleżanka powiedziała mi, że jestem świeżo po rozstaniu z kimś, z kim spędziłem kupę lat i ona nie chce być zapchajdziurą, bo już raz taką rolę miała i podziękuje. Powiedziała też, że ja "za szybko chce", a ona musi kogoś lepiej poznać, a to poszło za szybko w kierunku czegoś na serio.
Były 4 miesiące prawie bez kontaktu, jakieś tam okazjonalne "siema co tam" i raczej bez fabuły. No, ale w sierpniu spotkałem ją na imprezie i tak wyszło, że zaczęliśmy gadać, potańczyliśmy i umówiliśmy się na piwo. Kontakt mieliśmy lepszy niż w ostatnich miesiącach, ale nie taki jak na początku. Potem wyszło, że znowu się umówiliśmy na piwo. No i potem zaprosiłem ją na wesele i się zgodziła.
Obecnie kontakt mamy regularny, prawie codzienny, ale wymieniamy tylko kilka wiadomości o "konkretach", bez gadania o byle czym. Na poprawiny też się zgodziła iść. Ostatnio była na wakacjach i pod wpływem % był z jej strony ewidentny flirt, podszczypywanie, a tak to piszemy jak kumple.
No i teraz ogólnie nie wiem XD Najbardziej się boję, że na tym weselu coś odpierdolę głupiego. Od razu zaznaczam, że coś w stylu "szczera rozmowa" nie ma sensu w przypadku osoby, która jest ewidentnie płochliwa i nie do końca ufna, a to takie drugie podejście. My też aż tak super dobrze się nie znamy jeszcze. Zobaczymy jak będziemy się bawić.
Ogólnie bardzo ją lubię. Spotykałem się po rozstaniu jeszcze z 2 laskami, ale wszystkie były nijakie. W sumie jakby mi przeszło, to mogłaby naprawdę być moją koleżanką, bo mam tak zakodowane, że lubię określony typ ludzi z określonymi cechami charakteru i osobowością i takimi się otaczam i ona się wpasowuje w ten schemat.
Jakby mi ktoś 2-3 miechy temu powiedział, że ona pójdzie ze mna na wesele i jeszcze okazjonalnie sobie gdzieś wyjdziemy, to bym nie uwierzył. Z drugiej strony, ona może mieć podejście "pewnie już mu przeszło, więc w sumie to fajny z niego kolega, to czasem można się spotkać pogadać, ale to tyle". Tylko wtedy nie wiem po co ten okazjonalny flirt (+wysyłanie fotek, delikatne próbowanie wzbudzania zazdrości), choć jednak o dużo mniejszym nasileniu to niż na poczatku
#logikarozowychpaskow #rozowepaski #p0lka #zwiazki #seks #blackpill #redpill #gownowpis #przemyslenia
Hmm, chyba faktycznie lepiej pogadać (może nie od razu, ale wyznacz sobie w głowie jakiś tam czas, który dla ciebie jest ok, do którego to zrobisz). Jeśli wcześniej sytuacja się rozwinie to super, jeśli nie, to pogadasz i się dowiesz na czym stoisz. W przeciwnym razie może się okazać, że mija miesiąc za miesiącem, a ty utknąłeś we friendzonie
Na weselu to się baw jakby jutra miało nie być.
No, może tylko nie uchlej się do porzygu ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Ale spraw by twoja partnerka również dobrze się bawiła w nieznanym(?) dla siebie gronie.
Najważniejsze będą pozytywne emocje
A godke o tym, że czujesz do niej miętę zostaw na później. Bo jak wyjedziesz z takim tematem na weselu to i sobie, i jej spieprzysz imprezę.
@Lopez_ kobieta kobiecie kobietą. Koleżanka jej doradziła, a ta jej posłuchała. Szkoda. Po co one same sobie to robią nawet wówczas, gdy nie stanowią dla siebie konkurencji?
Zaloguj się aby komentować
Natomiast nie umiem sobie wyobrazić jak można odmówić komuś pomocy, nie kupić komuś biednemu jedzenia, nie zachować się lojalnie wobec przyjaciół, być w relacji Fwb (dla mnie to kurestwo, niezależnie od płci), robić inne krzywe akcje i przypały. Wychowałem się w chrześcijańskiej rodzinie, byłem blisko Kościoła i jego nauk (obecnie mało praktykuję, staram się sam swoje życie poukładać, ale jestem wierzący).
Dla mnie pewne zachowania są po prostu jakieś abstrakcyjne. Nieumiejętność rozwiązywania konfliktów rozmową, brak zasad moralnych, nieszczerość, nielojalność, brzydzę się tym.
Czym się brzydzę? Jak mi kumpel (nie najbliższy, ale lubię z nim pogadać czasem) opowiada jak podrywa zajęte laski. Brzydzę się też tym, jak laska z którą się spotykam opowiada mi, że z kimś miała "luźniejszą relację". Brzydzę się tym, kiedy ktoś pogardza osobami o niższym statusie materialnym (sam jestem z "dobrego domu" i nigdy tego nie pokazywałem, wszyscy moi przyjaciele nie są, a burżujów nie trawię), brzydzę się tym, kiedy ktoś ocenia ludzi po okładce i brzydzę się tym, kiedyś ktoś krzywdzi inne osoby. Samemu nie raz zdarzało mi się spuścić komuś manto, ale zawsze w obronie własnej lub w obronie kumpla i zawsze na koniec zachowywałem się fair (w stylu: wstawaj i idź do domu, wystarczy ci, odpuśc sobie, zabierzcie kolegę). Nie potrafię sobie wyobrazić, jak można drugiego człowieka prześladować, pobić w innej sytuacji niż podbramkowej, prześladować, gnębić etc. A takich ludzi też znam.
Mam grupę bliskich przyjaciół o podobnych wartościach i trzymamy się kilkanaście lat, nigdy mnie nie zawiedli. Ludzi wokół siebie dobieram ostrożnie, podejrzane kontakty ograniczam do konieczności, ale problem w tym, że z moją świadomością ludzkich wartości lub ich braku oraz zalet, jak i słabości, stwierdzam, że takich jak my jest naprawdę bardzo mało.
A wiecie kto najmniej się wpisuje w te zasady? Kobiety. Moją ex musiałem sporo nauczyć jak się myśli i zachowuje w określonych sytuacjach, a potem kilka z którymi się spotykałem, to na oko oceniłbym, że wychowanie poległo, a ojcowie byli pierdołami lub nie interesowali się wychowaniem córek na wartościowe kobiety.
Mężczyźni mają słabość do sukowatych kobiet i lalek, które oceniają w skali 1-10 (te mityczne 9/10 np). Ja mam słabość do normalnych dziewczyn, które niekoniecznie mogą podobać się innym, bo jeśli uznam, że z wyglądu jest ok, to dogłębnie analizuję taką osobę i stwierdzam, czy jest w porządku.
Możecie mnie wyzywać, ale mam jakiś taki chory dar, że bardzo czuję ludzi i ucinam wszystko, na czym mogę się przejechać. Doszło do tego, że jak trochę o tym poopowiadałem, to nagle X osób z mojego otoczenia zaczęło mi się zwierzać, pytać o rady itd.
#gownowpis #redpill #blackpill #psychologia #przemyslenia #p0lka #logikarozowychpaskow
@Lopez_ o stary... Tyle sprzeczności w jednym wpisie dawno nie czytałem. Najpierw piszesz, że nie byłeś aniołkiem, trenowałeś walki, nie unikasz konfrontacji, a potem piszesz, że brzydzisz się nieumiejętnością rozwiązania konfliktów rozmową xD
Idąc dalej - generalizujesz, że mężczyźni mają słabość do sukowatych kobiet xD ale Ty jesteś normalny i masz słabość do normalnych dziewczyn. Wiesz czym jest norma? Normę wyznacza większość. Wpis z serii: świat oszalał, ja jestem normalny, a inni nie.
A między tym wszystkim jeszcze napisałeś, że sobie babę wychowywałeś. To stary nie jest normalne.
Komentarz usunięty
@Lopez_
Moją ex musiałem sporo nauczyć jak się myśli i zachowuje
Też nie mogę uwierzyć, jakie ludzie to kurwy.
Zaloguj się aby komentować
Najbardziej się boję, że się źle zachowam, bo wesele mojego dobrego kumpla i pewnie się najebię i się zrobię wylewny, to tylko z siebie debila zrobię, eh.
#blackpill #redpill #p0lka #gownowpis
@Lopez_ wesele z noclegiem? :)
@Lopez_
Noc picia kontra realizacja marzeń?
Rachunek jest prosty.
PS. Chcesz być głową, chcesz by na tobie polegali, a pijesz. To naprawdę nie pasuje.
Tak do północy spasuj z chlaniem, żeby zrobić jako takie wrażenie. Z resztą to dobra taktyka na takie imprezy - jak chcesz odpiąć wrotki, to tak koło 2:00, jak wszyscy już mają ciepło.
Na temat niezgodności poglądów i patriarchatu się z uprzejmości nie wypowiem xD
Zaloguj się aby komentować
#rozowepaski #p0lka
@PozegnanieKrolow
jestem dziewicą
nie mam dzieci
Pierwsze raczej wyklucza drugie. No chyba że invitro.
Słaby bait.
Jestes dziewica i w dodatku nie masz dzieci? Niesamowite
Jak jesteś brzydka to nikomu to nie będzie przeszkadzać.
Zaloguj się aby komentować
Ale ty wiesz że te artykuły istnieją wyłącznie w głowie jakiejś dwudziestoletniej Kasi na stażu w WP która wymyśla takie coolstory żeby mieć na czesne
Zaloguj się aby komentować
W sumie ma rację. Wesele jest takie, że większość to rodzina. Młodych może z 4-5 par + jego brat z żoną. Zanudzę się tam bez towarzyszki do tańca i zasiedzę przy stole. A to jest mój przyjaciel od dziecka i chciałbym się dobrze bawić i żeby on za bardzo nie martwił się, że u mnie coś nie tak. I teraz mam dwie opcje.
1.Odezwać się do koleżanki, z którą spotkałem się 3 razy i z którą od 2 tyg nie mam kontaktu i delikatnie go odnowić, po czym zaprosić.
Plusy: Będę miał z kim iść, ona się nawet prezentuje, nie zanudzę się siedząc przy stole i coś potańczę
Minusy: Muszę ją zaprosić w ciągu max 10-12 dni, co zamyka mi furtkę do innych możliwości. Ona mi się w ogóle nie podoba (z charakteru) na tyle, że nawet średnio mi się z nią gada, a nie chciałbym tym bardziej, żeby po alko doszło nie daj Boże do jakiejś dwuznacznej sytuacji lub żeby ona miała jakieś oczekiwania. No ja nawet ją średnio lubię xD
2.Poczekać jeszcze na jakiś cud i może kogoś poznam w międzyczasie
Plusy: Pójdę z laską, która mi się podoba lub chociaż taką, której dobrze nie znam i będzie tajemnicza lub będzie po prostu dobra dupa z niej
Minusy: Mam na to bardzo mało czasu i mogę obudzić się z ręką w nocniku, a szanse zbyt duże nie są. Poza tym, chuj wie jak się będzie zachowywać XD
Przede mną jeszcze do tego października jakieś 2-3 imprezy, na pewno będę się bawić na dożynkach i jeszcze z raz-dwa w klubie, nie wiem czy nie załączyć trybu łowcy i czegoś na siłę nie wyrwać.
Może macie jakieś inne rady? Zabieranie rodziny (siostra/kuzynka) odpada, nigdy z nimi nie tańczyłem na żadnej imprezie (nie są taneczne) i na pewno całego wesela z nimi nie spędzę.
#pytanie #zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow #p0lka #wesele #gownowpis #przemyslenia
Byłem na 6 weselach, zawsze z inną partnerką lub sam. Nawet wziąłem laskę z tindera, z którą bawiłem się bardzo dobrze a to pewnie dlatego że była hot i na weselu się nie skończyło. To było kilka lat temu, inny świat, inny Tinder. Czasami znajomi załatwiali mi partnerkę na wesele i też było fajnie.
Dużo zależy od wesela, bo jak jest mało znajomych i mało młodych osób to pójście samemu może zakończyć się dla Ciebie słabą imprezą.
Jednak branie opcji numer 1 też odpada. W samym poście bije niechęć do niej z Twojej strony, którą czuć, szkoda jej i Twojego czasu. Już lepiej iść samemu i mieć spokojną głowę.
Masz jakiś znajomych, z którymi masz stały kontakt? Może ich spytaj czy nie mają jakiejś znajomej, która jest chętna na wesele? Żaden wstyd.
Puść info na lokalnym spoted
odzew bywa zadziwiający ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Lopez_ dawaj. Idziemy razem. Będziemy udawać pedały xD
Tzn ja nie będę.
Zaloguj się aby komentować