#nieruchomosci

156
1166
Hejterzy, zastanawiam się co wybrać. Czy kredyt 2% pod korek i kupować mieszkanie do mieszkania, czy brać zwykły kredyt hipoteczny na najtańszą kawalerkę 25m2 i być tym obrzydliwym landlordem.

Beka2% bym spłacił w 10 lat, a zwykłą hipotekę w 5 lat.

#kredythipoteczny #kredyt2procent #mieszkanie #nieruchomosci
viollu

@NrmvY a co chcesz zrobić z tą kawalerką jak się spłaci kredyt?

jajkosadzone

@NrmvY

Przy kredycie 2% z tego co wiem to nie mozesz wynajmowac mieszkania

jajkosadzone

@NrmvY

Pod korek,500 000 zl,a kawalerka to i tak niewielkie roznice.

Jak masz brac dwa kredyty to lepiej te 2% brac tam gdzie masz mieszkac

Zaloguj się aby komentować

zastanawiam się czy jest sens usilnego pchania się do tego jebanego miasta wojewódzkiego. Chyba jednak kupię mieszkanie w mieście powiatowym (20k ludzi) oddalonego o około 10km od miasta wojewódzkiego. W tym mieście właściwie wszystko jest co potrzebuje siłka, basen (10 min autem, 30 minut rowerem), jest też niedaleko jeziorko z plażą, są sklepy jakieś markety większe jest komunikacja miejska do wojewódzkiego. Ja i tak właściwie nie korzystam z tych wszystkich zalet miasta wojewódzkiego, mi to wystarczy że przejdę się na basen, na siłkę pojeżdżę rowerem i se żarcie ugotuje oraz poczytam książkę i posiedzę w necie. Kupie se dużo większe mieszkanie w cenie kawalerki 40-50 m2 w mieście wojewódzkim a tak w powiatoym dostanę 4 pokojowe mieszkanie w tej samej cenie. W razie co nadal będę miał blisko do duzego miasta i bez problemu dam radę dojeżdżać do pracy codziennie 10-20 km (na tę chwilę pracuje zdalnie, ale jak zmienie na inną to kto wie). Co myślicie>?

#nieruchomosci #gownowpis
GtotheG

@Legitymacja-Szkolna kupuj w powiatowym, ja to samo robie bo ceny w wojewodzkich wyjebaly w kosmos i nie ma sensu. Walka z wiatrakami.

randomowyrandom

@Legitymacja-Szkolna ja tak zrobiłam tylko dom w cenie mieszkania, w tym sporadyczne dojazdy do miasta wojewódzkiego 30km i polecam mocno

pokeminatour

@Legitymacja-Szkolna Z tego co widze na google maps to masz 15 minut koleją do centrum poznania więc tutaj sie nie ma co zastanawiać bo to bardzo szybko. Dojazd który zaczyna meczyć trwa u mnie godzine. Tak naprawde w tej mitycznej lokalizacji chodzi głównie o dojazd do pracy.


Za tą wyższa gestością idzie wiekszy ruch a co za tym idzie hałas, wieksze potoki ludzi, wyższa zabudowa - innymi słowy koszmar kogoś kto ceni sobie brak tłumów cisze i spokój. A ta rozrywka i restauracje - są czesto droższe niż w powiatowym, plus nie korzysta sie z tego na tyle by na tej podstawie decydować sie na zakup.


Ja sam przy kupowaniu brałem pod uwage nastepujące czynniki


  • dojazd do pracy max 1h w pierwszej strefie biletowej w przypadku gdybym miał wrócić do pracy stacjonarnej/ hybrydowej (rynek Warszawski wiec i czasy dojazdów o wiele dłuzsze, przy czym 1h to dla mnie max, wiecej staje sie zbyt meczące)

  • boczna ulica na której jest głownie ruch dojazdowy do bloków - aby móc otworzyć okno

  • nowe osiedle/dzielnica - pierwotnie tak kupowałem ze wzgłedu na to że mi sie to podoba ale w praktyce to bardzo dużo zmienia, co z tego ze kupisz mieszkanie w dobrej lokalizacji jeżeli za sasiadów masz niepłacacych czynszu patusów, a przed blokiem gromadzą sie okoliczne żule, a reszta tp stare baby - taki krajobraz ryje mi psyche. Nowe dzielnice i nowe bloki to brak patusów, żulów i emerytów czyli grupy ludzi które wkurwiają niesamowicie, za to sporo ludzi młodych/ w srednim wieku, z minusów to jest troche dzieciarni, ale predzej czy pózniej wyrosną z nich płodne julki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • nowe bloki - brak spóldzielni (najważniejsza sprawa) , szerokie korytarze, windy, parkingi podziemne, światłowód a nie stare kable miedziane tpsa , możliwość montażu klimatyzacji, nisze czynsze (brak spódzlelni, brak niepłacacych patusów, mniejszy fundusz remontowy), czesto ogrodzone osiedle a poza tym chuj by mnie strzelił jakbym miał płacić miliony monet komuś kto dostał te mieszkanie z przydziału.

  • niska zabudowa, u mnie są to bloki max 4 pietra a z mojego okna mam widok na osiedla domków.

  • jeżeli blok w kształcie litery C to mieszkanie od zewnątrz a nie od wewnątrz dziedzinca.

  • strona świata - nasłonecznienie to też ważna rzecz

  • aby miało ogródek lub taras (znalazłem z tarasem)


Pamietaj o tym że wiekszy metraż to nie tylko wieksza przestrzeń, ale też wiekszy czynsz, ja za 30m2 płace 330zł i i tak mam tanio w porównaniu do czynszów w Warszawie, gdybym miał brać mieszkanie 4 pokojowe to bym sie zastanowił czy nie lepszy jest segment/blizniak ( z tym że jezeli chodzi o prywatność to jest gorzej niż w bloku)

Zaloguj się aby komentować

Świadomość zagrożenia samochodami elektrycznymi rośnie i moja spółdzielnia zakazała nie tylko aut elektrycznych na parkingu podziemnym, a także hulajnog i rowerów elektrycznych. Brawo
#nieruchomosci #bezpieczenstwo
dzangyl

@grzyp-prawdziwek a wiedzą o elektronicznych przerzutkach w normalnych rowerach? Musisz im powiedzieć jeśli nie wiedzą! Trzeba zakazać!

Mr.Mars

@grzyp-prawdziwek Wkrótce twoja spółdzielnia dostanie nakaz z góry że takie postępowanie jest niedopuszczalne.


Nie po to była i jest taka wielka akcja informacyjna, poszło tyle kasy, żeby ktoś teraz sobie zakazy parkowania wprowadzał.


Elektryki są dobre i uratują świat.

sireplama

Ci szaleńcy noszą te baterie w kieszeniach przez cały czas, trzymają w ręku a nawet przykładają do twarzy. Trzeba zakazać póki jakąś tragedia nie nastąpiła!!!

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Hej, noszę się z zamiarem wzięcia kredytu na mieszkanie. Przyznam szczerze, że jestem zielony w temacie, a chciałbym zorientować się na jak duży kredyt, biorąc pod uwagę moje zarobki, formę zatrudnienia etc. mógłbym liczyć. (11k brutto, UoP + konkubina 7k brutto też UoP).
Powinienem najlepiej poszukać doradcy kredytowego/finansowego u mnie w mieście? Czy lepiej wybrać się do banku, w którym mam konto? Taki doradca pobiera opłatę za wizytę czy jego wynagrodzeniem jest ewentualny procent od kredytu?
#nieruchomosci #kredyt2procent #kredythipoteczny #kiciochpyta
tomilidzons

@wboden Idź do doradcy kredytowego. Oni sprawdzają twoją zdolność w kilku bankach, a jak doradca jest dobry to może uzyskać kredyt na lepszych warunkach niż ty sam byś ogarnął w banku.

Taki doradca powinien być darmowy, oni dostają prowizję od banku w którym ty weźmiesz kredyt.

Jak ja brałem kredyt, to jeszcze pomógł mi z ubezpieczeniem na życie (potrzebne przy takim kredycie) i ze znalezieniem rzeczoznawcy od nieruchomości

zboinek

@wboden  jakie miasto wariacie. To może ktoś Ci od razu podrzuci namiar na dobrego doradce.

Ogólnie to jest tak jak mówi @tomilidzons, nie ma sensu się z tym jebać samemu

libertarianin

doradcy nie musisz mieć z własnego miasta, pamiętaj że doradca dostaje profit od wartości kredytu od banku - ale jak do jakiegoś expandera zagadasz to oni ci dadzą kilka ofert z banków, ty masz ostatnie słowo co do kwoty kredytu


druga rzecz że kredyty wyglądają wszystkie tak samo, po za tymi 2%, i teraz tak, te niby obsługuje samo PKO jako pierwsze, ale tak naprawdę oddają część santanderowi z tego co słyszałem bo się nie wyrabiają


Jak chcesz 2% to bym po prostu do PKO już umówił wizytę bo czas oczekiwania podobno jest spory ( ͡~ ͜ʖ ͡°).


Coś tam wiem o kredytach więc jak coś to pisz na PW, spłaciłem już jeden i zaraz będe brać dużo większy.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Wydrukowane zdjęcie piekarnika zamiast urządzenia xD tego w ogłoszeniach jeszcze nie widziałem xD
#nieruchomosci #mieszkanie #heheszki
f58fca23-1c8b-48bd-8510-4fda6fdd29aa
cec

Najlepszy jest ten bezprzewodowy okap.

bartek555

Nie slyszales nigdy o okapie z pochlaniaczem?

cec

@bartek555 słyszałem też o klimatorach. W obu przypadkach nie ma odprowadzenia na zewnątrz, a jedynie doraźne mieszanie wewnątrz pomieszczenia. W takim okapie nagrzane powietrze, para wodna i tłuszcz zostają sobie w pomieszczeniu ¯\_(ツ)_/¯

bizonsky

XD sprytnie, nie musi inwestować zanim nie znajdzie kupca/najemcy

DexterFromLab

@lactozzi to chyba jakiś apartament

Zaloguj się aby komentować

Ciekawe jak to jest być tak bogatym aby można było pozwolić sobie kupić sobie zamek we Włoszech jako letnia rezydencja.
Najlepiej taki z widokiem na Florencję i 6 hektarami winorośli 4 oliwy i 2 domami farmerskimi jeden dla służby drugi dla opiekunów upraw oliwek i winorośli. No i z piwnicą na 26 000 butelek wina w razie oblężenia.

https://youtu.be/YXkujefJJ2s?t=414

#nieruchomosci #wlochy #bogactwo #ciekawostki
1cae7538-c4c9-4765-9688-94a67eb23f8c

Zaloguj się aby komentować

Sprzedając budynek mieszkalny, powinniśmy uprzedzić kupującego, jeśli z jakiegoś powodu nie da się w nim mieszkać.
W przypadku nieruchomości kupujący ma aż 5 lat na stwierdzenie jej wady. Tylko jak udowodnić, że w naszym nowym domu rzeczywiście dzieją się rzeczy nie z tego świata? 

#nieruchomosci #paranormalne

https://bezprawnik.pl/nawiedzony-dom/

Zaloguj się aby komentować

XD
https://bezprawnik.pl/deweloperzy-nie-nadazaja-budowac-mieszkan/

Zapomnieli dodać że co piąte pozwolenie nie jest wykorzystywane aby mieć na zapas - normalny scenariusz.
Zapomnieli dodać że ograniczono produkcję nowych mieszkań.
Zapomnieli dodać że od dłuższego czasu królują mieszkania wyższych standardów, tanich mieszka nie opłacało sie robić,
Zapomnieli dodać kto kupuje i jaki % jest w tynku, życiowe/ inwestycyjne.

Ktoś zna inwestora (nie spekulanta) który ogranicza swoje inwestycje ze względu na to że można więcej zarobić?

Wyż demograficzny miną za to mamy ciągłą migracje do miast.
Z drugiej strony postępująca zmiana modelu pracy będzie wyciągać ludzi z miast (mieć kawalerkę lub najem na kilka dni w miesiącu aby ogarnać coś w mieście)
Mamy również migracje która może niwelować spadek rodzimej populacji i generować zapotrzebowanie ale czy miejsce gdzie pensja wystarczy na najem i śmieciowe żarcie będzie atrakcyjne? (ok bezpieczeństwo może wpływać na decyzje ale na wschodzie musielby się napierdalać non stop)
Coraz popularniejszy gap year wśród studentów, chyba w 357 słyszałem o landlordzie który wyjebał ścianki działowe wracająć do pierwotnego rozkładu byle zaklepać najemców długoterminowych których może zabraknąć.
Ile rodzin zwłaszcza tych większych pozwoli sobie na wysłanie pociechy na studia w tym roku?
Pytanie co się stanie z migrantami z Ukrainy gdy wojna sie skończy?
BK2% wypchnie część ludzi z najmu.
Obudowa Ukrainy wywinduje ceny materiałów ale na jak długo?
Chińczycy już nie buduja na chama więc ceny materiałów poleciały.

  1. Pierwszy scrin jak ceny zaczęły spać po ostatnim kryzysie
  2. Drugi scrin jaki był łączy dochód pary w porównaniu do ceny metra
  3. Rośnie nam społeczeństwo singli więc zasoby łączne są inne (wytłumaczenie parcia na kawalerki)

Ciekawe czasy mamy, nie ciekawe dla tych co potrzebuja swojego M na już.
Programy do 35 roku życia wyciągnięte do 45 roku życia, niestabilność finansowa gospodarek, zmiany społeczne, jednym słowem to nie sa czasy dla ludzi biednych
#nieruchomosci #rozkmina
019ed45b-79b9-454b-8046-052ed982a1fc
eead3bf1-f8d5-4b42-aa82-d41e4900d981
Balactatun

Dałeś dwa te same wykresy czy mi się wydaje?

Zaloguj się aby komentować

Sytuacja na chińskim rynku nieruchomości jest bardzo niejednolita — z jednej strony mamy największe miasta takie jak Pekin czy Szanghaj, gdzie ceny nieruchomości wciąż są bardzo wysokie, a popyt zdecydowanie przewyższa podaż. A z drugiej strony mamy miasta z tak zwanego tier 3 czy tier 4, które są zawalone nieruchomościami budowanymi w okresie, kiedy chińskie władze (zarówno centralne jak i lokalne) bardzo mocno wspierały sektor budowlany, by wzmacniać rozwój swojej gospodarki (oczywiście na kredyt). Stąd znane powszechnie tak zwane miasta-widmo, których populacja jest zaledwie marnym procentem możliwości, patrząc na zasób mieszkalny.

Ale miasta-widma to nie jedyne ciekawostki dotyczące tamtejszego rynku nieruchomości, czasem można trafić na taką promocję jaka jest widoczna na zdjęciu, dotyczącą mieszkania dwupiętrowego: "kup jedno piętro, drugie dostaniesz gratis". Skąd aż takie promocje? Otóż według szacunków przy obecnym popycie potrzeba by było 13 lat takich jak poprzedni rok, żeby wszystkie mieszkania w niespełna 850-tysięcznym mieście zostały sprzedane. Tak więc mimo takiej okazji, szanse na sprzedaż mieszkania i tak są marne.

#chiny #ciekawostki #nieruchomosci
7e15852c-0ccb-46d1-8111-34621a6c89ef
VanQuish

Niech wyślą do Polski. Oglądam kanał paru kolesi co tam mieszka. Budowy zwiększaja GDP, jest praca, kasa leci. Dobrze to wszystko wygląda. Problem taki, że kasa się kończy, a inwestycje sie nie zwracają i zaczyna to przypominać efekt domino tam.

Zaloguj się aby komentować

ilość domów na sprzedaż rośnie nieustannie i cena też rośnie. Jak do tego doszło? XD Nie wiem XD

#nieruchomosci
4672e7f0-6dfa-429a-9739-b7f3a259fc55
To_Stan_Umyslu

@Legitymacja-Szkolna  to znaczy że ludzie są bogatsi, skoro ciągle sprzedają się, coraz droższe mieszkania.

Legitymacja-Szkolna

@To_Stan_Umyslu to znaczy że ludzie muszą brać większe kredyty na których banki więcej zarabiają i właściciele tych domów ofc.

Zaloguj się aby komentować

a u nas ceny nieruchów dzida do góry bo rzont dopłaca, jeszcze trochę to nieruchomość będzie można kupić taniej na zachodzie niż w polsce XDDDD

#nieruchomosci #polska
150ade0d-915a-4a37-a712-4905aa90cb9a
Kontraktor_Cywilny

@Legitymacja-Szkolna bo sunak uruchomił program naprawy rynku, bo bańka u nich napuchła gorzej niż u nas

osn_jallr

U nas też zaczynały, do czasu zapowiedzi programu Deweloper+ czyt. kredyt2%. kurwy jebane

flaki

Szkoda tylko, że w UK praktycznie nie da się kupić mieszkania na własność. Kupuje się jedynie prawo do mieszkania w nim, np. na 120 lat, które potem trzeba odnowić (za odpowiednio dużą kwotę). Sprawia to, że nie da się w nieskończoność odsprzedawać mieszkań, że wartość bardzo mocno spada na rynku wtórnym, a deweloper może nakładać debilne ograniczenia (opłaty z dupy albo np kazać zmieniać dekoracje w oknach co roku). Polecam poczytać o tzw leaseholdzie i problemach z nim związanych zanim się zacznie krzyczeć jak to na zachodzie super.

Legitymacja-Szkolna

@flaki 


Kupuje się jedynie prawo do mieszkania w nim, np. na 120 lat

co takiego xD? Co to za abominacja. Coś w stylu abonament na mieszkanie. Bez sensu totalnie XD

flaki

@Legitymacja-Szkolna No bez sensu XD ale nie żartuję. W paru zdaniach nawet jest napisane na stronie rządowej: https://www.gov.uk/leasehold-property


> You only own a leasehold property for a fixed period of time.

> You’ll have a legal agreement with the landlord (sometimes known as the ‘freeholder’) called a ‘lease’. This tells you how many years you’ll own the property.

> Ownership of the property returns to the landlord when the lease comes to an end.

> Most flats are leasehold. Houses can be leasehold too and usually are if they’re bought through a shared ownership scheme.


Mieszkam od jakiegoś czasu na Wyspach i rozważałem kupno mieszkania, stąd się zainteresowałem tematem. No i teraz już nie chcę kupować mieszkania XD

Zaloguj się aby komentować

Aktualnie życie w dużym mieście nie ma najmniejszego sensu, jeśli ktoś chce zbudować rodzinę i żyć na godnym poziomie. Duże miasto to pierwszy przystanek w kierunku rewolucji, która będzie opierać się na życiu na abonament. Wynajem, współdzielenie, model rodziny 2+1 ("mama, tata, pies").

Zmiany widać gołym okiem. Nadchodzi zakaz wjazdu do miast dla starych aut spalinowych, być może wejdzie w życie zakaz produkcji aut spalinowych, elektryki (oczywiście dla klasy wyższej), do tego Fit for 55 i wiele innych.

Wiecie ile kosztuje 85 metrowe mieszkanie w Gdyni w innej lokalizacji, niż dojazd godzinę do pracy w korkach? Ponad milion złotych. Z miejscem parkingowym to z 1,2 miliona I to wcale nie w nowoczesnym apartamencie na Orłowie.

Mieszkanie na własność, samochód i dzieci to coś, co miało zapewne wiele z waszych rodziców, ale dla was, a na pewno dla młodszych pokoleń, będzie to za chwilę czymś nieosiągalnym.

Każdy żyje tak jak chce, ale NIECH KAŻDY ZADA SOBIE TO PYTANIE. Czy za dzieciaka marzyliście o tym, by mieszkać w zakorkowanych miastach, nie posiadać żadnej własności, żyć na abonament, pracować jako pionek w korpo, spędzać 3/4 czasu wolnego korzystając z co raz to nowych aplikacji, wypłukać się z uczuć i nie być zdolnym do zbudowania stałej relacji z partnerem? Pokolenie Z jest totalnie bezwartościowe i za sens życia uznaje konsumpcję.

A mi konsumpcja nie jest potrzebna, potrzebne jest mi życie, nie złota klatka. Wolałbym być takim Jankiem za średnią krajową z 10 letnim autem i kochającą rodziną, niż być niewolnikiem globalnych trendów.

Przyjechałem do dużego miasta, w którym wcześniej studiowałem, ale zadaje sobie pytanie - w sumie po co? Chyba tylko przepracować swoje, nałapać kontaktów i skilla i uciekać na zdalną. Jestem mega ciekaw jak przy dzisiejszej sytuacji gospodarczej i tej na rynku nieruchomości, ludzie będą chcieli tutaj sobie układać życie. A nie każdy będzie w stanie zarabiać +10k miesięcznie, bo wystarczy spojrzeć, ile ludzi w Polsce ma takie zarobki.

#pracbaza #nieruchomosci #inflacja #pieskiezycie #korposwiat #takaprawda #bekazpodludzi #gownowpis
pokeminatour

Ludzie żyją w dużym mieście nie dlatego że lubią małe mieszkania i długi czas dojazdu do pracy tylko ze względu na pracę.


Dostrzegalne zmiany nie wynikają według mnie z globalnego planu na zniszczenie nam życia tylko są to naturalne zmiany wynikające z:


-duzego zagęszczenia ludzi i rozrostu największych miast. Siła rzeczy trzeba blokować ruch samochody bo 2 miliony ludzi z aglomeracji Warszawskiej nie może dojeżdżać do pracy samochodem. Ale nie powiemy tego ludziom wprost więc znajdźmy argument o truciu wywołany przez stare samochody, dla elektryków pojawi się bariera cenowa - samochodów będzie mniej i efekt osiągnięty


-zbyt małego opodatkowania najmu nieruchomości względem innych inwestycji, słabej kultury inwestorskiej, centralizacji - rozwija się tylko kilka największych miejsc w Polsce. Brak jakiegokolwiek protekcjonizmu na rynku nieruchomości itp.

Mała podaż duży popyt powoduje rozrost miast i dłuższy czas dojazdu.


-elektryki i zmiana zrodeł energii - jest logiczna decyzja dla krajów które nie śpią na ropie.


- rozwój subskrypcji, współdzielenia, najmu - wynika z tego że koszty posiadania i nabycia pewnych rzeczy są niewspołmierne do potrzeb. Jeżeli mieszkasz w dużym mieście to carsharing/uber może być bardziej opłacalny niż własny samochód którym nie dojedziesz do pracy bo nie będziesz miał gdzie zaparkować a sklep masz pod nosem.


To wszystko są logiczne decyzję, ale to czy ktoś kieruje się logiką czy checią udupienia plebsu nie zmienia rezultatu tych zmian.


Jasne, jeżeli jesteś specjalistą IT który dyktuje warunki to możesz pracowac w pełni zdalnie z miejsca którego chcesz i mieć ciastko i zjeść ciastko. Ale większość ludzi musi wybierać pomiędzy normalna praca która jest w dużych miastach a niskimi cenami nieruchomości/przestrzenią.


O ile nie będzie nakazu pracy zdalnej to nic się nie zmieni, największe miasta i ich okolice będą się rozszerzać a reszta będzie wymierać zarówno społecznie jak i gospodarczo. Dzietność upadnie, pary zamiast segmentów w sypialniach największych miast będą kupować małe dwa pokoje, w tej samej sypialni która zamiast segmentów będzie mieć osiedla bloków.


Wołałbys być Jankiem że średnia krajową.... Tylko że w powiatowym ta średnia to kosmicznaflota.jpg znaleźć pracę na normalnym stanowisku za normalne pieniadze jest trudno, a jak już znajdziesz to się jej kurczowo trzymasz bo nie ma konkurencji. Pracownik IT w powiatowym może zarabiać minimalna+ kilkaset i nie będzie miał zdolności kredytowej na jakąś tania kawalerkę mimo że będzie ona kosztować 2x mniej niż w wojewódzkim. Może mieszkać że starymi i spędzić młodosc na odkładaniu hajsu na mieszkanie, może wynajmować i nie móc nic odłożyć ale może też wyjechać.

Gdy wyjedzie do wojewódzkiego to wynajmując pokój będzie mieć szansę na kredyt - zdolność i odłozenie na wkład.


Także błednie zakładasz że jest jakiś dobry wybór dla przecietnego człowieka, są same złe i ludzie wybierają mniejsze zło czyli duże miasta.

Lopez_

@pokeminatour Ziomek, mieszkałem w mieście 80-90k i zarabiałem (rok temu) w zależności od premii, 3700-6000, średnio miesięcznie przez rok jakieś 4600 zł w wieku 24/25 lat (jestem z końca roku) i żyłem sobie jak król. Nie miałem jednak dalszych perspektyw na rozwój i przyjechałem do dużego miasta, bo wiedziałem, że pensja będzie stała wraz z rosnącą inflacją i podwyżkami miniimalnej i się nie myliłem, bo tam już nie ma do czego wracać, ale tu nie jest wcale dużo lepiej, a koszty są ogromne. W moim wieku i w moim zawodzie wymaga się przede wszystkim doświadczenia i języka ang na poziomie c1, na co ja sobie teraz pracuje, ale spadłem z wysokiego konia, bo miesięcznie odkładałem po 1000 zł, a teraz chuj


Co do reszty posta - nie twierdzę, że to jest celowe działanie mające ujebać ludzi, tylko po prostu skutki uboczne.

aleextra

@Lopez_ 


Nie rób tego, marnujesz potencjał!: A mi konsumpcja nie jest potrzebna, potrzebne jest mi życie, nie złota klatka. Wolałbym być takim Jankiem za średnią krajową z 10 letnim autem i kochającą rodziną, niż być niewolnikiem globalnych trendów.


Poniżej to lepszy plan:

Chyba tylko przepracować swoje, nałapać kontaktów i skilla i uciekać na zdalną. Jestem mega ciekaw jak przy dzisiejszej sytuacji gospodarczej i tej na rynku nieruchomości, ludzie będą chcieli tutaj sobie układać życie. A nie każdy będzie w stanie zarabiać +10k miesięcznie, bo wystarczy spojrzeć, ile ludzi w Polsce ma takie zarobki.


Jakbym wiedział to co wiem teraz, w życiu nie pracowałbym w Polsce, ale wiesz, każdy musi swoje błędy popełnić, sam nie wiem czy potrafiłbym pracować w obcym środowisku na początku. A jestem tu gdzie jestem z powodu wszystkich nawet błędnych decyzji podjętych w przeszłości. I nie jest źle Ale widzę co straciłem/zmarnowałem. Jak o takie rzeczy pytasz, to znaczy, że już układasz plan. Mam nadzieję, że jesteś niezależny (nie założyłeś rodziny), albo masz w okolicach 22-27 lat i możesz to osiągnąć, pamiętaj, że potem zmiany są problematyczne, a to żona nie będzie chciała się uczyć języków, jej tu dobrze w jednej pracy, a to dzieci mogą nie potrafić się zaadaptować itp itd. Znam ludzi którzy mając dzieci jednak przełamali się i wyjeżdżali, u dwójki dzieciaków "zostawionych" w domu w PL pojawiły się problemy z jąkaniem (nie wiem dlaczego akurat to, ale tak się stało, nie wiem czy to skutek zniknięcia ojca/matki czy innej choroby, ale tylko te dzieci się jąkają z wszystkich jakie znam).

TRPEnjoyer

Kurwa, sam się nad tym zastanawiam. Problem w tym, że w Krk mam najwięcej znajomych obecnie i jakbym chciał pracę hybrydową, dobrze by było mieć dojazd w skończonym czasie.

Żyje w małym miasteczku i ludzie mają tutaj super domki, takie coś w wielkim mieście to obecnie już koszty milionów, masakra, a zwykłe mieszkanie w bloku dawno przekroczyło pół bańki.

Zaloguj się aby komentować