@smierdakow miałem wrażenie w tamtych latach, że Lost spopularyzował seriale i wniósł je na zupełnie nowy poziom.
Oczywiście, kultowe seriale istniały wcześniej, ale Zagubieni byli zrobieni niesamowicie profesjonalnie, a aktorzy chyba po raz pierwszy odkąd pamietam, byli „brzydcy” - krwawili, byli brudni, pocili się… to było realistyczne. I tak dużo postaci, tak dużo charakterów…
Fabularnie 3 pierwsze sezony wgniatały w fotel. W pierwszym sezonie katastrofa i przetrwanie, w drugim tajemnicza Dharma, w trzecim więcej tajemnicy i kolejne stacje badawcze. Z wypiekami na twarzy wchłaniałem kolejne odcinki.
Pamietam epizod, gdzie celem badaczy z jednej ze stacji było wysyłanie jakichś wiadomości w kapsułach pneumatycznych. Potem na końcu odcinka ujęcie, gdzie wszystkie kapsuły lądują na stercie… tyle pytań, tyle domysłów… lub odcinek, gdy Carla znajdują w sali, podłączonego do jakiegoś tałatajstwa do prania mózgu…. Aż żałowałem, że obu tych motywów nie pociągnięto dalej, to był niestety świetny, ale urwany potencjał.
Później było dziwnie… coraz dziwniej. Jak dla mnie zbyt wiele metafizyki, zbyt wiele fantastyki. Wcześniej, choć wielu rzeczy nie rozumiałem, miałem nadzieję, że na każde pytanie będzie odpowiedź później. Im dalej w las, tym niestety coraz bardziej sobie uświadamiałem, że to płonne nadzieje.
Twórcy otworzyli wiele drzwi, rozpoczęli wiele wątków i w pewnym momencie miałem wrażenie, że przestają nad tym panować i raczej możemy zapomnieć o „normalnym” zakończeniu, który te tajemnice wyjaśni. Serial w ostatecznym rozrachunku stawał się coraz bardziej własną parodią, zwieńczoną niesatysfakcjonującym odcinkiem finałowym.
Inna sprawa, że pierwsze 2-3 sezony wchłonąłem w całości w ciągu kilku wieczorów. Na kolejne sezony trzeba było czekać. Może to sprawiło, że emocje stygły a pamięć płakała figle i niektóre istotne wątki wypadały mi z głowy, przez co nie rozumiałem dalszego ciągu.
W sumie narobiłeś mi ochoty, by odświeżyć całą serie jeszcze raz w jakimś sensownie krótkim przedziale czasowym. Może dzisiaj opinia o całości będzie lepsza.
Póki co moja ocena to 9+/10 za pierwsze 3 sezony i 6/10 jako całość.