Swoim błyskiem w oku, szeryf gafę zrobił
“Patrzcie bracia moi, to szeryf przeklęty
Uciekajmy chyżo, polowanie wznowił!”
Zdradzić swą pozycję, błąd to niepojęty.
Szybko nogę dali bo byli na fecie;
Szeryf szybko usiadł w swojej indolencji
“A spieprzaj stąd chłystku, mały, brudny pecie
Takich kilku niedojd nie ujmie frekwencji!”
Zamiast taniec tańczyć, chlapnął whisky, bowiem
Chciał wpadkę zapomnieć, i zalał robaka.
Objawił się dziadek we własnej osobie:
Ty dałeś im uciec! Zakała, pokraka!
Ze snu go wyrwali, czas wolności dobiegł
W pokoju bez klamek czeka los niepewny
“Stamtąd nie uciekniesz- każdy Ci to powie,
Będziesz miał w pokoju tylko modlitewnik”.
#nasonety
#zafirewallem
@George_Stark jakie masz do tego podejście? Fajnie, że edycja się udała, czy raczej katastrofa, bo czas wymagany do napisania zakończenia będzie liczony w godzinach?
Zaloguj się aby komentować