#manga

15
136
Soredemo Boku wa Kimi ga Suki
Autor: Nao Emoto, Yu Ting Hsu (historia)
Liczba tomów: 7 (44 chaptery)
Demografia: Shounen
Gatunek: Dramat, Romans
Baka
MAL
AniList
Yuusuke Serizawa zdrzemnął się w pracy i śniła mu się jego pierwsza miłość. Wracając do domu zamyślony przewraca się podczas jazdy na skuterze. Pomocy udziela mu przechodząca obok kobieta, która wzywa pogotowie. Przed utratą przytomności Serizawie wydaje się, że słyszy znajomy głos. Niedługo po obudzeniu się w szpitalu otrzymuje telefon od swojej wybawicielki. Dziewczyna nie zdradza mu swojej tożsamości, a numer zdobyła grzebiąc w jego telefonie. Serizawa jest jednak jest przekonany, że kiedyś bardzo dobrze ją znał. Podczas rozmowy dziewczyna składa propozycję spotkania się następnego dnia. Po zakończeniu połączenia Yuusuke zaczyna zastanawiać się z kim przed chwilą rozmawiał. 
Fabuła:
Wybaczcie ten troszkę zagmatwany początek, ale było on konieczny do wyjaśnienia dalszych wydarzeń, ponieważ nie ma on absolutnie nic wspólnego z fabułą w tej mandze. No prawie nic. Wydarzenia z dwóch pierwszych rozdziałów są tylko wprowadzenie do tego o czym naprawdę jest ta manga.
Jest to historia o drodze młodego chłopaka do dorosłości i jego wyborach np. dotyczących szkoły. Jego próbach dostania pierwszej pracy i szukania miłości, ale przede wszystkim jest to historia o błędach, które popełniał w trakcie kilku ostatnich lat swojego życia – a popełnił ich całe mnóstwo. Wszystkie te rzeczy będziemy poznawać poprzez jego wspomnienia, które stanowią jednak główną opowieść tylko czasami przerywaną wycinkami jego obecnej rzeczywistości.
Centralną rolę tej historii odgrywają związki głównego bohatera, który mimo swojej naiwności, narcyzmu i głupoty (na swoje szczęście lub nieszczęście) ma bardzo duże powodzenie u kobiet. Obserwowanie tego w jaki sposób rozwija się każda nowa relacja Serizawy z kolejnymi bohaterkami ma w sobie coś niezwykle mocno przyciągającego uwagę niczym małe kotki w piwnicy sąsiada. 
Z racji tego, że bohater wspomina swoje były dziewczyny to za każdym razem wiemy jak to się skończy. Z perspektywy czytelnika jako pierwsi możemy zauważyć co i kiedy zaczyna się psuć między bohaterami. W pewnym momencie już wiemy, że to koniec i pozostało jedynie czekanie na nieuniknione. Most się zerwał, tory za chwilę skończą, pociąg na pewno spadnie w przepaść, a bohater nie zdąży z niego wyskoczyć. Nie sposób jednak przerwać czytanie, bo ręka jakby samoczynnie przekręca mangę na następną stronę. Jeden, drugi, trzeci związek, a my patrzymy i wyczekujemy na moment aż kurz opadnie by kolejny raz policzyć ofiary i rannych, bo gdy w grę wchodzą uczucia i złamane serca to zawsze ktoś musi ucierpieć. 
Jednak żebyśmy nie zrozumieli się źle. To nie zawsze główny bohater jest problemem. Jasne, że często to on ponosi w dużej części lub nawet całą winę za to co się stało, ponieważ jest to straszny gałgan. Zdecydowanie zbyt często podczas lektury można się złapać za głowę patrząc na to co robi główny bohater. Jednak nie jest on w żadnym wypadku cynicznym skurwysynem, który z premedytacją krzywdzi każdą osobę na swojej drodze. Jest po prostu bardzo ludzki. Choć trochę zbyt często popełnia błędy to, niektóre z nich zdarzyły się najpewniej większości z nas. Serizawa czasami nieświadomie krzywdzi drogie mu osoby, a innym razem jego jedynym grzechem jest po prostu nie podjęcie żadnego zdecydowanego ruchu z obawy przez popełnieniem kolejnego błędu. Raz to on jest winny rozpadu związku, raz jego wybranka, a jeszcze kolejnym razem oboje mają na sumieniu jakieś grzechy. Ot, esencja życia. 
Jeśli chodzi o bohaterki i ich charakterystykę to sprawa zależy mocno od liczby rozdziałów przeznaczonych na dany wątek, ale większość zostaje dobrze przedstawiona. Ich wątki są stopniowo rozbudowywane, a one same pod wpływem wydarzeń się zmieniają. Każda ma swoją osobowość, cechy charakterystyczne, a zarazem żadna z nich nie jest idealna choć mogą się takie wydawać. Wszystkie mają swoje wady i zalety oraz problemy niekoniecznie związane z relacją z głównym bohaterem, a z którymi muszą się zmierzyć. Ich życie nie jest podporządkowane pod to co zrobi Serizawa i każda z nich wybiera własną ścieżkę, która ma im zapewnić szczęśliwe życie w przyszłości. 
Kreska: 
Jeśli chodzi o rysunki to jest nieźle. Szczególnie wyróżniają się kolejne dziewczyny. Każda z nich ma swój charakterystyczny design i w jakiś sposób różni się od pozostałych bohaterek. Dobrze oddane są też emocje na twarzach bohaterów. Pod względem ogólnego wyglądu kadrów to czasami widać, że brakuje w nich trochę dopracowania, ale im dalej tym jest wyraźnie lepiej, a momentami tła są naprawdę świetne. 
Podsumowanie: 
Spotkanie, które ma się odbyć kolejnego dnia jest tylko pretekstem dla głównego bohatera do refleksji nad swoim życiem, zastanowienia się nad tym co przeżył, kogo spotkał na swojej życiowej ścieżce. Kto był albo jest dla niego ważny i jak kształtowały się jego relacje z tymi osobami. I najważniejsze – co musi zrobić by przestać myśleć o przeszłości i wreszcie pójść do przodu ze swoim życiem. 
Oczywiście również ta seria nie byłaby prawdziwym romansem gdyby nie spadła z rowerka i nie wyrżnęła ryjem prosto w krawężnik na samym końcu. Czuć, że historia została szybko ucięta, a ostatni arc jest bardzo rozczarowujący. Jednak moim zdaniem problemem nie jest samo zakończenie, a raczej sposób w jaki bohater doszedł do tego momentu.
Myślę, że każdy podczas czytania odnajdzie, w którymś z bohaterów cząstkę siebie. Gdy już się trafi na ten jeden moment, w którym zobaczymy błędy popełniane przez nas samych w przeszłości to serce zabije mocniej, a mózg otrzyma prawie śmiertelną dawkę niekoniecznie pozytywnych wspomnień. 
Nie będę udawał, że ta seria ma głęboką i wyrafinowaną fabułę. Jest to po prostu ciekawa historia napędzana kolejnymi (czasami bardzo tanimi) dramami oraz przedstawia w miarę realistycznych bohaterów, z którymi w pewnych momentach można się utożsamić. To jest głównym powodem do wywołania wielu nieprzyjemnych, żenujących lub nostalgicznych wspomnień, które jednak popychają do dalszego czytania.
Jak powiedział kiedyś wielki mędrzec „Od początku istnienia ludzkości zawsze ciągnęło nas do ognia. Ta seria to płonący śmietnik, a ja jestem jak ta ćma lecąca do płomienia i wkładam do środka rękę by się sparzyć.” I właśnie z tego powodu jakiś czas temu zarwałem nockę by dowiedzieć się jak skończy się ta historia i jaki los ostatecznie spotka głównego bohatera.
Ocena: 8/10
#manga #animedyskusja #soredemobokuwakimigasuki #recenzjezkebabem
65b6d1fc-3ff8-4999-9def-702f78ab4fdd
Kyrie_Eleison

taguj to gówno anime / manga

KLH

@Kyrie_Eleison Albo chociaż #parafilie

tobaccotobacco

@Kyrie_Eleison ślepy czy głupi

Zaloguj się aby komentować

Dla mnie te wszystkie przehypowane anime typu Death Note albo Evangelion nadają się tylko dla pryszczatych freethinkerów.
Dla mnie najlepsze co kiedykolwiek powstało to "Hellsing OVA". I nie ma większego madefakera niż Iskariota Anderson.
Szkoda tylko że na końcu zamienił się w żywopłot.
#anime #manga #chinskiebajki
https://youtu.be/c_PhcFFjrYA

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Nie oglądałem naruto. Czy ktoś może mi wyjaśnić o co chodzi na tym obrazku?
#ocieplaniewizerunkuadolfahitlera #anime #animedyskusja #manga
a14ad679-3ebd-4c43-b500-a5c17f4aebfd
GniezSenpai

@Strigon o to, ze Naruto swoja moca przyjazni byl w stanie nawrocic na dobra strone nawet najwiekszych zwyroli. Tu na obrazku insynuuje, ze nawet Hitler moze sie nawrocic.

Zaloguj się aby komentować

Uwielbiam tę scenę.
Pełen gniewu Guts był gotów rzucić się na Griffitha, swojego największego wroga i jednocześnie przyjaciela, widać jak Kentaro idealne ujął ten "ruch do przodu"- Guts chciał wyskoczyć w mrok, jednak wystarczyło jedno westchnienie od Casci, aby wróciła mu świadomość. Spójrzcie na oczy w pierwszym panelu, są zbliżone do tych, które manifestuje, kiedy jest bestią.
Boże jak ja kurwa kocham Berserka
#berserk #manga #anime
390e055d-10c9-43ae-ab10-04112bca82c3
Rycerz-R

@GniezSenpai wiadomo kiedy nowy chapter wyjdzie?

GniezSenpai

@Rycerz-R musze przyznac, ze po katharsis na wyspie elfow przerzucilem sie tylko na tomiki od jpf dlatego nie mam pojecia

GniezSenpai

@Kiedys_mialem_fejm pardon, dodruk byl 2 tyg temu, spiesz sie xd

Zaloguj się aby komentować

#manga
@JustKebab Czuję się spełniony. Pierwsze tomy HxH i Black Clover w prenumeracie zamówione. Może przy dobrych wiatrach dożyję wydania wszystkich tomów BC przez SJG ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Na gildii trochę przecen, więc uzupełniając po dobrej cenie kolejne tomy Boku no Hero Academia przy okazji wziąłem Sposób na pięcioraczki. Niedawno obejrzałem obie serie anime i film i mi się podobało. Z tego miejsca przepraszam mój portfel.
A u ciebie jakieś nowe zakupy?
JustKebab

@ShinobiKonohy spoiler: nie dożyjemy :V


Zależy co znaczy niedawno ( ͡° ͜ʖ ͡°), bo jak od początku roku to sporo xD


Takie rozmowy to bym raczej na priv albo na discordzie, bo to jednak właściwie wątek tylko dla nas dwóch i nie ma potrzeby używać #manga nawet jeśli nikt go nie używa xD

ShinobiKonohy

@JustKebab Na tym discordzie na który od pół roku się zapowiadam, że dołączę i jak zwykle zapominam? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

JustKebab

@ShinobiKonohy O widzę, że pamiętasz o zaproszeniu na nasz bardzo kameralny serwer mangowy na dc - cały czas aktualne jeśli chcesz. Możemy też gadać prywatnie na dc albo na hejtowym priv :V

Zaloguj się aby komentować

Zakładam, że nie spodziewaliście się mangi dziejącej się w średniowieczno-steampunkowej alternatywnej Polsce ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Ja też nie.
Łucja of Steel
> Od teraz za każdym razem czytając Wojciech, będę widział Boyceh xD
#manga #animedyskusja (otaguję, bo tu więcej obserwujących)
ee91550e-7116-48ac-b540-f1e138732ebd
Jarasznikos

@dsol17 Japończycy mają specyficzne podejście do kolorów włosów w anime. Z punktu widzenia kreacji mangi ogólnie włosy, fryzura i kolor może mocno odróżnić bohaterów, nawet jeśli obie postacie są narysowane podobnie.

michal-g-1

Znajdź jakieś screeny i arty i p9dziel się z nami;)

dsol17

@tobaccotobacco Iiiii tam,to stereotypy.No chyba,że chodzi o Tuska

Zaloguj się aby komentować

#manga #animedyskusja
Zacząłem ostatnio czytać Akane-banashi z Jumpa i mam nielichą zabawę. Seria sprzedaje się wcale nieźle i nie cierpi na żadne irytujące przestoje, stąd usiadłem do niej ze zdwojonym entuzjazmem. Na plus zdecydowanie tematyka - to historia o rakugo, i to przedstawiona drobiazgowo od strony zaplecza, nieco w typie Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu, ale też w ujęciu znacznie optymistycznym, bo i shounenowym.
Trochę na faktach - na jednym z egzaminów promocyjnych w szkole Arakawa koszmarnie zawzięty mistrz Issho wypieprza kandydatów do pierwszej ligi w tej branży, shin'uchi, nie tłumacząc przed nikim swojej motywacji. Reszcie szkoły przychodzi wzruszyć ramionami i westchnąć ciężko. Córka jednego z wywalonych, a nasza bohaterka, Akane, zafascynowana rakugo od dziecka, postanawia dostać się na szczyt i pokazać dziadowi, gdzie raki zimują.
W przeciwieństwie do SGRS, to obrazek shounenowy, z perspektywy młodej osoby wchodzącej w showbiznes w dzisiejszych czasach, a nie w przedwojniu. Dla niej to już jest ledwo ciepłe medium rozrywki, które mało kogo obchodzi, nie dorastała obserwując upadku, jak to ma miejsce w SGRS. Od dna można się wyłącznie odbić w górę, stąd gigantyczny optymizm tej serii, która nic sobie z owych konstatacji nie robi. 
Akane niby miewa swoje rozterki i jej czasem nie wychodzi, ale nie są to wieloletnie cierpienia poprzedzające upadek w nałogi, tylko shouneniaste problemy, z którymi uporać się można, jak najbardziej. Nie eksponuje się tu zresztą wcale potęgi przyjaźni, lecz wyłącznie wysiłku. Ponadto, to obrazek startowania w tej branży od zera, a nie miniatura z już żywej kariery tego czy innego mistrza. 
Kreska jest świeżutka i pełna ekspresji, i wcale żywo daje sobie radę w przedstawianiu, było nie było, występów głosowych. Bez cienia ironii przyznam, że zdarzyło się kilka stron imponujących, i potencjał na więcej jest w zasięgu ręki. Designy są lekko stylizowane i umowne, a przy tym raczej nie wpisują się w żaden cyniczny kanon generycznych ryjów z Jumpa. Ba, nawet kolorowane strony nie są obelżywie złe, wyłącznie takie sobie. 
Mi się póki co podoba, a odarty z dotychczasowych serii regularnych przyjmuję tę właśnie z dobrodziejstwem inwentarza. Za dziesięć lat spotkamy się i ponarzekamy, że jednak było słabe.
698c5337-688d-46fb-a22b-5757a71146d2

Zaloguj się aby komentować

Moja mina, gdy uświadomiłem sobie, że przecież mogę przeczytać #berserk jeszcze raz i nikt nic mi nie zrobi
#anime #manga
347325fa-7b30-45be-b963-c60fbd971573
Rycerz-R

@Tylko_Seweryn Nie zakończył się. Warto czytać, jest to jedna z najbardziej pięknych mang jakie widziałem. Historia oraz klimat 11/10. Wpływ Berserka na kulturę jest nieoceniony. Cały gatunek Soulslike jest inspirowany Berserkiem. Moim zdaniem nie ma spójnego anime. Nic nie odda Berserka w pełni. Dlatego też np Vagabonda nie zrobiono anime nigdy.

GniezSenpai

@Rycerz-R wyobraz sobie moja twarz jak ponownie przeczytalem ale tym razem wydanie od jpf zamiast skanow, ambrozja

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja #manga
Takie dwie ciekawostki z internetowego wydawniczego świata mangi.
Wiem, że na wypoku byli ludzie zainteresowani mangą Hyouge Mono. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że obecna pozycja autora, Yamady Yoshihiro: Boukyou Tarou ma stabilne fanowskie tłumaczenie. Tym razem nie średniowiaczna Japonia, a postapo. Postapo ciekawe, bo w przeciwieństwie do obecnych trendów, dostajemy kolejną epokę lodowcową. MC, dziedzic jednego z japońskich konglomeratów budzi się z snu kriogenicznego, który trwał dłużej niż powinien i znajduje się w nowej rzeczywistości, do której nie jest przyzwyczajony. Jak na razie są 3 chapterki.
Druga kwestia, to wydanie oficjalne mangi Jin Murakamiego Motoki. Jak dobrze pamiętam była to pozycja nagrodzona Kulturową Nagrodą Tezuki. Manga o chirurgu, który zostaje isekajowany do średniowiecznej Japonii, gdzie będzie musiał się mierzyć z zabobonem i ograniczeniami technologicznymi epoki dla prowadzania zawodu. Trochę tego było przetłumaczonego w wersji fanowskiej. Solidna pozycja. Teraz jest wydanie oficjalne. Pierwszy raz widzę coś takiego, że autor sam wychodzi z inicjatywą i samopublikuje w necie poprzez Patreona po angielsku. 27,50zł za dostęp miesięczny, chapter na tydzień. Niby drogo, jak na nasze warunki, ale pewnie będzie dostęp do backlogu. Osobiście może i skorzystam, jak backlog będzie znaczący. Mam nadzieję, że to będzie początek trendu i dostaniemy tytuły, za które wydawnictwa i skanlatorzy normalnie nie chcą się zabierać.
https://www.patreon.com/motokamurakami

Zaloguj się aby komentować

Kurczę, ten cały Solo Leveling jest bardzo wciągający. Nie brakuje mocnych scen walki i przemocy w lochach, jakiej dopuszczają się nie tylko potwory, ale również ludzie. Nie mogę się doczekać anime.
Więcej o Solo Leveling: https://www.animeholik.pl/2023/01/solo-leveling-wszystko-co-musisz-wiedziec.html
#anime #randomanimeshit #manga #sololeveling
45aee47b-e2fc-4a69-ab12-50746e3be228
Erka

Teraz zaczęły wychodzić sub stories ale nie będę spoilerował o czym

ToraTatsu

@furyat W razie gdyby nie zrobili anime, sam komiks też mi wystarcza

Devcio

@ToraTatsu

A. nie trzeba dawac rasa do tagow

B. manhwy sa fajne choc Solo to chyba jedyna ktora dokonczylem.

Moze kiedys wroce do Tower of God albo God of High School xD

pierwszy za szybko sie czytalo drugi.... nie bede spoilerowal xD

Zaloguj się aby komentować