Wyjątkowo majówka nie fulltime w lesie ale jest w pytę. Dzisiaj zrobiliśmy wypad pod granicę ze Słowacją, trochę pospacerowalismy by na koniec walnąć ognisko przy leśnym strumyku. Nie miałem swojego sprzętu biwakowego więc do łupania drewna na małe kawałki posłużył zwykły nóż kuchenny. Spisał się zaskakująco dobrze.
Ps. Na zdjęciu bieda ognisko bo fotkę zrobiłem jak już się zwijalismy
@szczekoscisk To jest zaskakujące jak proste dania w plenerze smakują lepiej.
@szczekoscisk srałeś w lesie?
Gdzie ta miejscówka dokładnie? Tam można oficjalnie palić ogniska?
Zaloguj się aby komentować