Wczoraj w dużej mierze spędziłem dzień w wykopie, nie na tym internetowym śmietniku tylko w rowie ziemnym, prawie jak w okopie.
Pewien gospodarz rozbudowuje swój przybytek, no i jak to w dzisiejszych czasach bywa wszędzie musi być dostęp do energii elektrycznej. #elektryka
Mieliśmy cztery pomysły jak to zrobić.
1. Zasilanie z domu, problematyczne bo wymaga kucia ścian i posadzki żeby dołożyć przewód.
2. Zasilanie ze złącza kablowego z licznikiem.
Też problematyczne bo wymagałoby wprowadzenia dwóch kabli do skrzynki i podłożenia dwóch żył kabla pod jeden zacisk. A miejsca już brak.
3. Nawiązanie się do linii zasilającej dom za pomocą mufy kablowej odgałęźnej. Byłoby to ciekawe rozwiązanie gdyby nie to że już prawie nie dostępne.
4. No to wyszło tak że kabel zasilający dom został przecięty, przedłużony i oba końce trafiły do nowego budynku. Zasilanie idzie teraz z licznika do nowego budynku i stamtąd do domu.
Ma to swoje wady i zalety. Odbiorniki większej mocy typu dojarka, chłodziarka itp będą zasilane stosunkowo krótką linią. Ale np instalacja PV ma teraz dodatkowe ok 40m kabla więcej co powoduje że trochę wcześniej będzie się wyłączała. IPZ zwiększy się o jakieś 0,1Ω, czyli przy np 10A napięcie będzie o 1V niższe lub wyższe, zależy od kierunku przepływu energii.
Obie mufy przygotowałem w ten sam sposób.
Łączone kable to YAKY4x35SE czyli żyły mają 25mm² i mają kształt trójkąta/ćwierćwałka.
I z tego też powodu nie wchodzą w tulejki do łączenia. Na szczęście praska umożliwia przeformowanie na kształt który już się mieści w tulejce. Przy takim łączeniu trzeba wszystko 3 razy sprawdzić, a to czy termokurczka jest założona to i 8x.
Na każdą zaprasowaną tulejkę obkurczyłem kawałek termokurczki. Na cały odcinek nałożyłem 2 warstwy taśmy PCV samoprzylepnej, na to warstwa taśmy samowulkanizujacej. Ona pod wpływem naprężenia skleja się sama ze sobą tworząc jednolitą warstwę. Na to kolejna warstwa taśmy PCV i dopiero teraz długa i gruba termokurczka na całą mufę.
Dzięki temu że każda żyła miała różną długość to mufa jest mniejszej średnicy ale za to dłuższa. Bez większego problemu da się zrobić wszystkie złączki na jednej długości. Tak jak jest w instrukcji obsługi mufy kablowej.
Przy takich manewrach warto patrzeć na rotację żył. Jak wybierze się zły koniec przewodu to dwie żyły będą się krzyżowały, źle to wygląda i sprawia problemy techniczne. Zwiększa się ryzyko uszkodzenia izolacji.
Bo jak to mawiają:
Każdy kabel ma dwa końce.
A co zrobić żeby kabel miał tylko jeden koniec?
Drugi trzeba zakopać.
@myoniwy daj wizję naprawy przewodu telefonicznego w ziemi, znajomek koparką wyrwał, coś koło 20 żył, cienkie miedziane druciki
@myoniwy na przyszłość polecam kupić mufę termokurczliwą, nigdy bym nie wsadził do ziemi mufy zaklejonej samą taśmą, choćby najlepszą, to się prosi o perforację i upływ do ziemi
Aa, spoko. Ta taśma samowulkanuzująca jest zupełnie niepotrzebna, żadna instrukcja do żadnej termokurczliwej mufy kablowej nie przewiduje dodatkowej warstwy z taśmy, nie zaszkodzi ale też nie pomoże
Zaloguj się aby komentować