2 lata na keto w czasie plandemii.
Przed keto:
-
waga ponad 100 kg
-
spadki glukozy podczas dnia
-
chroniczne zmęczenie mimo suplementacji witamin i pierwiastków
-
śmieciowe jedzenie
-
skolioza i ból stawów
-
w wieku 30 lat czułem się jak 50-latek
W trakcie keto:
-
pierwsze dwa tygodnie adaptacji umierałem z braku energii mimo spożywania minimum BMR (1800 kcal)
-
spadek maksymalny wagi do około 78 kg w pierwsze pół roku
-
kontrola spożywanych posiłków z Fitatu
-
ćwiczenia na elastyczność i poprawa postawy
-
odłożona suplementacja na rzecz warzyw zielonych i owoców jagodowych
-
dużo wody, nawet 4-4.5 L dziennie, przemiana tłuszczu w ketony wymaga więcej pracy dla wątroby niż zwykle, a gęsta krew nie pomaga
-
jaja, dużo jaj, w żółtku jest cała tajemnica życia
Po keto:
-
waga ustabilizowana przy 85 kg
-
poprawa wyników krwi
-
gibkość, zmniejszona skolioza
-
poprawa cery i skóry
-
odmłodzenie o kilka lat
-
energia non stop czy coś jem, czy nie
-
brak efektu jo-jo
W każdym organizmie zmagazynowane jest około 10 kg tłuszczu, który można wykorzystać jako źródło energii, w przeliczeniu na energię jest to 90 000 kcal, przy BMR na poziomie 1800 kcal, bez jedzenia można przeżyć dwa miesiące. Keto wprowadza w swego rodzaju tryb awaryjny, który uaktywnia się w kryzysowych sytuacjach jak wojna czy głód.
Polecam każdemu, kto jest zdrowy, ale chce poprawić swój tryb życia lub wyniki zdrowotne.
Polecam również post przerywany, spożywanie posiłków w trakcie 6-8 h i post pozostałe 16-18 h. Organizm wchodzi wtedy w proces autofagii, tzn. "zjada" słabe i chore komórki, a energię z tego przeznacza na produkcję nowych. Istnieją przekazy, że osoby cierpiące na raka, poprzez autofagię wyleczyły się z choroby
Nie zaczynaj keto bez konsultacji z lekarzem lub dietetykiem, ja keto testowałem na sobie będąc świadomym konsekwencji zdrowotnych. Nic takiego nie nastąpiło, więc informuję o tej diecie i zachęcam innych